Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Polska w Libii

    Tak, w charakterze asysty morskiej.
  2. ''Człowiek, który kulom się nie kłaniał''...

    [ciach] Niczym innym nie mogę wyjaśnić posta kolegi Ciekawego, a o naiwną wiarę w cuda to go nie podejrzewam. Naprawdę Ciekawy na to liczysz?!? Takie małe pytanie co człowiek który się "kulom nie kłaniał" robił w chwili, gdy na Warszawę spadały bomby? Ile filmów powstało Świerczewskim?
  3. Zbrodnie wojenne na morzach

    Tak z ciekawości Andreasie na czym opierasz swe przekonanie co do "rzekomo" i tego, że były to "fałszywe" zeznania?
  4. Kryzys Kubański

    Rację ma Harry, w sumie rozmieszczono na wyspie 24 rakiety tego typu, z których część osiągnęła gotowość bojową, mówił o tym gen. Iwanow ze sztabu generalnego na posiedzeniu Prezydium z 22 października. Ładunek w postaci R-14, który znajdował się na "Kasimowie" i "Krasnodarze" były bardzo daleko od Kuby jeszcze po wygłoszeniu przemówienia przez Kennedy'ego, wkrótce zrezygnowano również z prób przemknięcia się "Aleksandrowska", który miał na pokładzie głowice dla R-14 i FKR. Na wyspie były również "Łuny" (zasięg ok 50 km, głowica 2 kilotony) oraz 36 samosterujących FKR (zasięg 160 km, głowice o mocy 5,6-12 kiloton TNT). Nie ma żadnych przesłanek ku temu by twierdzić, że Chruszczow rozważał atak na USA. Nawet w wypadku ataku na Kubę instrukcje (wysłane o 23.55) dla gen. Issy Plijewowa (głównodowodzącego wojskami na kubie) zezwalały jedynie na użycie "wszelkich środków oprócz kontrolowanych przez Stacenkę [gen. mjr. Igor D. Stacenko był dowódcą jednostek rakietowych na Kubie] i Biełoborodowa [płk Biełoborodow - to pod jego nadzorem były głowice jądrowe] ". Zatem mógł użyć wspomnianych powyżej rakiet, ale jedynie z głowicami konwencjonalnymi. Chruszczow stracił wiele ze swej siły przetargowej w okresie kryzysu kubańskiego m.in. z powodów logistycznych... zabrakło mu statków. O wiele groźniejsze niż rakiety były krążące na pobliskich akwenach okręty z bronią atomową na pokładzie. Wystarczy wspomnieć incydent z C-19 (Foxtrot) kapitana Nikołaja Szumkowa, który omal nie został staranowany przez amerykański niszczyciel, a po alarmowym zanurzeniu, ostrzeżony, że zabawa się skończyła przy pomocy trzech granatów. Tego typu zdarzenia bardzo łatwo mogły przekształcić się w coś znacznie większego i groźniejszego. W sumie okazało się, że to Chruszczow w tym starciu "spał z drewnianym nożem" a nie Kennedy.
  5. W USA był jeden strajk - studentów po zajściach w Kent, zatem o jakich strajkach kolega FSO wspomina? Chyba ,że dorzucimy "strajk łóżkowy" Lennona i Yoko Ono.
  6. Szkoła w PRL

    "Ośmiolatki" funkcjonowały od 1948 r., ale obok powstawały "jedenastolatki" zarys przemian szkolnictwa
  7. Szkoła w PRL

    A PRL to zaczął się z chwilą twych narodzin, czy może trochę wcześniej? Chyba łatwo wpaść na to, że piszę o latach 1945-1956. Młodzież była dobrze uświadomiona politycznie i występowała z własnymi inicjatywami (to by się spodobało koledze Narya), koło ZMP w liceum im. płk Lisa-Kuli w grudniu 1948 r. wystąpiło o zmianę patrona: "My zdając sobie sprawę, kto to był płk Lis-Kula, jakim ideałom służył domagamy się zmiany patrona naszej szkoły i nadania jej imienia bojownika o sprawiedliwość społeczną, rewolucjonisty i patrioty, organizatora polskiej klasy robotniczej Ludwika Waryńskiego, który zginął za socjalizm. W naszej obecnej rzeczywistości, gdy w walce opieramy się na sojuszu i przyjaźni ze związkiem Radzieckim, nie ma miejsca dla płk Lisa-Kuli" /podkreślenie -własne; AAN, Ministerstwo Oświaty, 1339, k.17/ Jaka mogła być ówczesna szkoła, skoro w Ministerstwie Oświaty zasiadały tak niezwykłe tuzy, potrafiące stwierdzić w kwietniu 1952 r., że należy: "pogłębiać poczucie uzasadnionej dumy narodowej płynącej ze świadomości, że Polska dała światu Kopernika, Wita Stwosza, Skłodowską-Curie, Mickiewicza, Chopina, Kościuszkę, Jarosława Dąbrowskiego, Dzierżyńskiego i Różę Luksemburg" /podkreślenie - moje, tamże: k. 141/ Jednym z celów szkoły było zsynchronizowanie swej działalności z planem sześcioletnim. Co to znaczy wyjaśniał w sierpniu 1950 r. wicedyrektor liceum im. Władysława IV: "Plan wychowawczy powinien być zsynchronizowany z planem 6-letnim w ogóle, a planem 6-letnim Warszawy w szczególności, a jeszcze ściślej z planem dzielnicowym 6-letnim. Każdy nauczyciel powinien się głęboko wżyć w plan 6-letni. Jeżeli młodzież nie będzie porwana wizją planu 6-letniego, to pracy wychowawczej nie będzie! Plan 6-letni to epos liczb, który powinien porwać każdego." /podkreślenie - moje, A VIII LO, Protokół RP nr 1, 24 sierpnia 1950, brak paginacji/ Czyż jest taki uczeń co nie dałby się porwać eposowi liczb?
  8. Zimna Wojna: sport i polityka

    Można zerknąć do: M. Ordyłowski "Stalinizm w sporcie", w: "Przełomy w historii. XVI Powszechny Zjazd Historyków Polskich. Wrocław 15-18 września 1999 roku. Pamiętnik", t III, cz 3 L. Szymański "Polityczne aspekty rozwoju kultury w Polsce 1918-1989"; w: tamże "Olympia-Boykott der Agressoren?", "Sport", Zürich, 2 September 1968, nr 105 - w tejże gazecie w numerach 105 i 115 o wezwaniach ETV i SSV do bojkotu państw bloku wschodniego na Olimpiadzie w Meksyku "Sport na przełomie tysiącleci: szanse i nadzieje" red. Z. Dziubiński "100 lat igrzysk olimpijskich. Kronika 1896-1996" oprac. J. Zmarzlik - o wydarzeniach w Melbourne z 1956 r. R. Espy "The Politics of the Olympic Games"
  9. Wielki Kryzys

    Kolega FSO wciąż potrafi mnie zadziwić swą dezynwolturą co do faktów. Ja widzę tu jeden problem 29 X 1929 roku... to był wtorek, a nie czwartek. Wedle mej skromnej wiedzy przyjmuje się na ogół, że początek Wielkiego Kryzysu to "czarny wtorek" (29 X), który poprzedziły dwa dni głębokiej bessy czyli "czarny czwartek" (24 X) i "czarny piątek" (25 X). Może się jednak mylę... Nie tyle rozpoczął, co już wcześniej pojawiły się wyraźne oznaki nadciągających problemów. Niebezpiecznie poczęły wzrastać światowe zapasy: węgla, miedzi, cukru i bawełny. Nastąpiła względna nadprodukcja artykułów rolniczych co doprowadziło do tendencji obniżek cen, w 1925 r. relacja cen towarów surowcowo-rolniczych do cen towarów przemysłowych wynosiła 94:100 by w 1929 r. osiągnąć poziom 89:100. To zaś spowodowało ograniczenie popytu na dobra inwestycyjne, co zmusiło producentó do ograniczania produkcji... Innymi słowy ujawniła się recesja. Ben Bernanke stwierdził, że zrozumienie wszelkich kwestii związanych z wielkim kryzysem równałoby się odnalezieniu Świętego Grala w makroekonomii. /B.S. Bernanke "Essays on the Great Depression", New Jersey 2000, s. 5/
  10. Wielki Kryzys

    Jeśli nie liczyć koncernu Göringa i przejęcia przez Goebbelsa kilku wydawnictw prasowych nie nastąpiły w III Rzeszy jakieś znaczące zmiany na stanowisku właścicieli poszczególnych dużych koncernów, czy przedsiębiorstw. Może zatem kolega FSO wskazać z nazwy i nazwiska - w jakich to nowo-powstałych holdingach właścicielami zostali najwyżsi urzędnicy nazistowskiej administracji. A o wzroście których wskaźników w USA kolega pisze?
  11. Szkoła w PRL

    1. Pytanie dla piewców PRL-u: czym zajmowały się "brygady lekkiej kawalerii" w szkołach? 2. Czemu akurat na lekcjach języka polskiego zajmowano się: działaniami Frontu Narodowego w walce o realizację Planu Sześcioletniego? 3. Czemu służyło na lekcjach biologii zaznajomienie dzieci (w przystępnej formie) z niektórymi zarządzeniami partii...? i wreszcie: 5. Co takiego nieprawomyślnego było w historiach o czerwonoskórych K. Maya, że u zarania PRL nakazano je usunąć z bibliotek szkolnych? Czyżby chodziło o walki frakcyjne, bo to byli "nieodpowiedni czerwoni"?
  12. Prześladowania komunistów

    To raczej dialektyczna tautologia , zatem to nie jest dla mnie przykład demokracji o charakterze socjalistycznym.
  13. Skoro to był skutek zainstalowania NEP-u - to odpowiedzialnymi zań są ci, którzy go wdrażali, taki mi się nasuwa wniosek. Czyż nie?
  14. Konkretnie to które normy?
  15. Prześladowania komunistów

    Eee tam - nie bądźmy tak nadwrażliwi (swoją drogą Samuel nie potraktował zbyt uprzejmie nowego użytkownika forum), jak przejrzę niektóre swoje posty - to dopiero jest łamanie regulaminu. No popatrz Samuelu, a jeszcze nie tak dawno pisałeś coś takiego: To już się stała merytoryczna? Czy ubaw się znudził? Podaj zatem Samuelu przykłady demokracji w odmianie socjalistycznej, bardzo jestem ich ciekaw. Mnie się coś zdaje, że najbardziej tragiczny los to zgotował im Stalin, ale mogę się mylić. Widzisz jakieś ograniczenia swobody w prezentowaniu swych poglądów? Trafiłeś do aresztu za mówienie, że komunizm nie był zły? Czujesz, że jesteś inwigilowany przez służby? Nie istnieją strony internetowe piewców stalinizmu? O czym ty człowieku piszesz? Zastanów się co by było z tobą w ZSRR kiedy byś chciał skorzystać z ówczesnego zakresu "wolności słowa".
  16. Jedwabne - normalność czy wyjątek...

    Bardzo dobrze Ci się "zdaje" Capricornusie, właśnie taki był powód. :thumbup:
  17. ''Człowiek, który kulom się nie kłaniał''...

    Ja mam taką nieśmiałą propozycję drogi Samuelu: może czytaj dokładniej teksty, które wrzucasz na forum. Chyba, że twoim zdaniem tabliczki adresowe są "pomnikami ruchu robotniczego", bo o tym akurat jest mowa w akapicie poświęconym tej dzielnicy.
  18. Gospodarka centralna

    To tylko chyba w PRL można było wpaść na pomysł by stawiać zakład, który w momencie budowy był już nienowoczesny. Mam takie pytanie: taki stan rzeczy zaplanowano, czy tylko tak jakoś wyszło? Ach wspaniała Nowa Huta... Wspaniała Nowa Huta... "Nowa Huta stanie w ubogim w przemysł województwie krakowskim (...). Nad Krakowem powieje wiatr nowych czasów, który na pewno rozpędzi resztki zatęchłej atmosfery i która nada miastu piętno socjalizmu" Józef Cyrankiewicz przemówienie na I Wojewódzkiej Konferencji Partyjnej KC PZPR w Krakowie 26 czerwca 1949 /M. Christian "Urząd Bezpieczeństwa w Nowej Hucie w latach 1951-1952", "Zeszyty Historyczne" 1999, nr. 127, s. 48-49/ I taka scenka rodzajowa na rysunku propagandowym "Budujemy socjalizm" z 31 XII 1951 r.: "- Antoś wylicz mi najważniejsze miasta województwa krakowskiego. - Nowa Huta, Dwory, Jaworzno, Andrychów... i Kraków" Nową Hutę rzeczywiście centralnie zaplanowano, tylko rodzi się pytanie po co i czemu właśnie tam. Planując taką lokalizację nie kierowano się wskazaniami ekspertów z Biura Regionalnego Centralnego Urzędu Planowania, które wytypowało: Spytkowice-Skawina Skawina-Kraków Mogiła-Pleszów Igołomia-Wawrzeńczyce rejon Mędrzechowa Zabierzów Niepołomicki-Rzeka Uszwicka za najlepsze wskazując trzy ostatnie /AP w Krakowie, CUP Kraków, sygn. 74, lokalizacja Nowej Huty, Kraków, 5 II 1949, bez paginacji/ Jedyne miejsce na ziemi gdzie robotnik był w stanie wykonać 2050% normy (akurat w zakresie przebijania kanałów wentylacyjnych).
  19. Prześladowania komunistów

    Rzeczywistość powojenna pokazała Samuelu, ze jednak narzucano wzorce radzieckie, stąd twe wnioski to jedynie pobożne życzenia.
  20. Wołyń i Wisła

    Może kolega FSO przypomni nam również jakiej klasy ziemię otrzymywali na ogół Ukraińcy? Bo tego się już nie da zrzucić na działania ludzi z Kresów.
  21. Albert Speer

    Po pierwsze nie rozumiem kolego FSO dlaczego używasz cudzysłów? Zdaniem kolegi to nie były deportacje? Ciekawe. To nie kwestia "wiedzy", a bezpośrednich poleceń i dyspozycji Speera, w dokumencie z 1 lutego 1943 r. czytamy: "40 tys. Żydów ma być ewakuowanych, 40 tys. wysiedlonych Białorusinów należy przenieść do zwolnionych pożydowskich mieszkań". Bezpośrednio nie ładował, wystarczyło by wydawał odpowiednie rozkazy, ale by je poznać trzeba się zapoznać z czymś więcej niż tylko z jego wspomnieniami. Do wiadomości kolegi FSO: W tzw. "wiadomościach" ministra ds. uzbrojenia i amunicji nr 1/1942 z 31 marca odnotowano; jaką tajną; informację, że "minister (...) w wielu wypadkach musiał zarządzić przeniesienie do obozu koncentracyjnego". Albo coś takiego: Speer/K Berlin, 31 października 1944 r. Wysłano 1/11 44 Panu Clahes: Proszę pana o sformułowanie pisma, mniej więcej następującej treści, do sztabu dowodzącego Wehrmachtu oraz o przedłożenie go mnie do podpisu: "Jestem zainteresowany tym, aby wszystkie przewinienia w obębie mojego zakresu zadań (łącznie z Organizacją Todta i jednostkami transportowymi) zostały podane do mojej wiadomości i aby były surowo karane. Dlatego zwracam się z prośbą o poinstruowanie oddziałów wojsk lądowych, aby tego rodzaju przypadki bezpośrednio mnie przez mój wydział w Centrali zostały podane do wiadomości, abym mógł się skontaktować bezpośrednio z kompetentnymi sądami wojennymi w sprawie działań zaostrzających karę..." podpisano Speer Himmler też nie wpychał Żydów do wagonów bydlęcych, a Eichmann nie palił osobiście w krematoriach. Zatem kwestią usprawiedliwiającą względem Speera ma być jego wyparcie? Kolega FSO bliski jest relatywizacji odpowiedzialności tego pana. A żeby znów nie było, że się "znęcam" nad szanownym kolegą FSO... To jak na geniusza straszliwie był niespostrzegawczy. Oto na kartach "Der Sklavenstaat. Meine Auseinandersetzungen mit der SS" używa co do KL Mauthausen terminu "gospodarstwo" Himmlera, a w relacji ze swego pobytu w tymże obozie (marzec 1943 r.) stwierdza, że z wizyty odniósł "romantyczne wrażenie" (sic!). O charakterze pracy napisał jedynie, że "wykonywali prace czysto pokojowe"... /A. Speer "Der Sklavenstaat. Meine Auseinandersetzungen mit der SS", Berlin 1981, s. 68-70/ Podobno... Tylko ciekaw jestem zatem czemu w Ludwigsburgu Speer usilnie przekonywał Mommsena, że był "przeciw"? Skoro nic nie wiedział to względem czego był przeciw? I taka ciekawostka, Wolters prowadził od stycznia 1941 r. do września 1944 rodzaj kroniki, w której po uzgodnieniu ze Speerem zapisywał wydarzenia, które miały być przydatne przyszłym historiografom, każda strona była parafowana przez ministra. Wolters przechowywał ten dokument, w 1964 r., jak sam przyznał, wykreślił (a raczej usunął; np. str. 85 i 108 gdzie była mowa o deportacjach Żydów i konfiskacie ich mienia) te fragmenty, które uznał za obciążające jego i Speera. Po wyjściu tego ostatniego ze Spandau zwrócił mu ów dokument. Co zrobił Speer z tym dokumentem? Bez słowa wyjaśnienia, że dokument był "wyczyszczony" oddał go w 1969 r. jako świadectwo owych czasów do Archiwum Federalnego w Koblencji... ot kolejne "drobne" fałszerstwo, człowieka, który w każdej swej publikacji fałszował swój obraz. Każdy kto sięga po publikacje pióra Alberta Speera powinien zaraz sięgnąć po odpowiednie publikacje, które prostują jego fałszerstwa, odkrywają jego prawdziwe oblicze: M. Schmidt "Albert Speer. Das Ende einer Mythos. Die Aufdeckung seiner Geschichtsverfälschung. Speers wahre Rolle im Dritten Reich" G. Janssen "Das Ministerium Speeer" Czy wreszcie: Willi A. Boelcke "Deutschlands Rüstung im Zweiten Weltkrieg - Hitlers Konferenzen mit Albert Speer 1942-1945", która to pozycja zdaniem historyka Wilhelma Treugego skazuje część pamiętników Speera na "makulaturę". /"Der Spiegel" nr 16/75/ Dwa posty jeden po drugim - jako, że system uznał, że użyłem zbyt wiele odwołań do cytatów.
  22. Albert Speer

    Kolega FSO w wątku o Dzierżyńskim uczynił takie uwagi: Nie bardzo rozumiem pod jakim względem miał pecha? Był beneficjentem systemu i w pełni z tych możliwości korzystał, był oportunistą i kłamczuchem. To nie był dlań aż tak zły okres by nie być porządnym człowiekiem. Dla realizacji własnych ambicji zrezygnował z obiekcji natury etycznej, o ie je miał. Na twierdzenie o "złym okresie" czy "złym wodzu", przytoczę co Mommsen na spacerze w Ludwigsburgu odpowiedział jemu na tłumaczenia jak to był "przeciw": "Panie Speer, gdyby pan tak myślał, musiałby pan jako minister podać się do dymisji", na co Speer odpowiedział: "Nie miałem pewności co do tego, czy Führer aby nie zakończy wojny dyplomatycznie, a gdybym był ustąpił, znalazłbym się na zewnątrz". I to jest kwintesencja jego postawy - kariera za wszelką cenę. To jest akurat nieprawda, pan Speer nigdy nie przyznał się do swej wiedzy o tym co działo się z Żydami i innymi osadzonymi w obozach zagłady. Właśnie, że ukrywał się za niewiedzą skoro "ponoć" tuż przed procesem dowiedział się o zbrodniczych poczynaniach systemu. Ja nie bardzo wiem o czym kolega pisze, ale rozumiem, że to wszystko wyłącznie na podstawie "Wspomnień" Speera? Otóż to nie jest kwestia wiary, Speer doskonale wiedział co się działo i w swych powojennych relacjach kłamał co do tego faktu. Nawet jego przyjaciół i rodzinę takie kłamliwe relacje wzburzyły, przeinaczenia Speera były powodem zerwania czternastoletniej przyjaźni z nim przez dr. inż. Rudolfa Woltersa. Ten przyjaciel ministra, i jeden z jego najbliższych współpracowników w liście z 24 maja 1971 r. do Speera; po zapoznaniu się z rękopisem "Spandauer Tagebücher" napisał: "Poza tym miażdżysz od nowa swoich starych przyjaciół lub współzbrodniarzy, Hankemu pozostawiasz 'parę ludzkich instynktów', Göringa, Bormanna i Gebbelsa skwitowałeś jako całkowicie skorumpowanych kryminalistów (...) Znasz mnie wystarczając dobrze, by wiedzieć, że ten image, który skonstruowałeś, by ocalić samego siebie, nie podoba mi się pod żadnym względem" /podkreślenie - moje własne, W. Maser "Hitler i Stalin. Fałszerstwo. Wymysł. Prawda", Wrocław 2010, s. 354/ Speer wpadł w panikę kiedy dowiedział się, że jego brat Hermann postanowił wydać własną wersję wspomnień; pod roboczym tytułem "Mein kleiner Bruder Albert", walczył przeciw temu za pomocą prawników z wydawnictwa Ullstein-Verlag. Skąd panika? Ano, wystarczyło, że jego brat stwierdził: "Czas najwyższy żeby przedstawić trochę prawdy o nim". Albert Speer doskonale wiedział co to znaczy, skoro brat w liście z 25 lipca 1973 r. pisał doń: "Przecież to wy wszyscy, bez oporu, byliście zaangażowani w tę głupią nienawiść do Żydów. Przypomniało mi się, jak w 1938 r. opowiadałeś mi, że zasugerowałeś Himmlerowi, aby w Oranienburgu stworzyć cegielnie potrzebne do przebudowy Berlina i przy tym powiedziałeś całkiem spokojnie 'Żydy' już przecież w niewoli egipskiej zgarniały całe cegły" /podkreślenie - moje własne, tamże, s. 355/ A tu się wyjątkowo zgodzę z kolegą FSO. W pierwszej fazie był pat, dwa głosy za więzieniem i dwa za kaesem. Niestety Biddle wycofał się ze swego stanowiska. /szerzej: F.B. Smith "Der Jahrhunderprozeß - Die Motive der Richter von Nürnberg ", Franfurt/M 1977, s. 244 i dalsze/ To proszę wskazać gdzie wykazał się osobistą odwagą i przyznał, że wiedział o zbrodniczej specyfice machiny nazistowskiej? Ja się z tym nie spotkałem. To oczywiści żart? Może warto się zapoznać z taktyką Speera i tym jak wygrywał Amerykanów przeciw Rosjanom. A zwłaszcza z potajemnie prowadzoną korespondencją oskarżyciela Jacksona ze Speerem, gdzie ten ostatni na piśmie zapewniał, że udostępni mu "różne wiadomości z zakresu techniki wojskowej, które posiada" o których "nie powinny wiedzieć osoby trzecie". Speer sprawę próbował odkręcić, ale przyznał się co do faktu w wywiadzie z 31 października 1976 r. udzielonego "Die Welt am Sonntag". Czyżby Goebbels był idiotą? Większość badaczy nie odmawia mu wysokiej inteligencji.
  23. Dlaczego Polacy "lubią" czcić porażki?

    Czyli na przykład świętować "bitwę" pod Piławcami - kolego FSO? Mnie się to zdaje nadto ekstremalnym pomysłem.
  24. Jedwabne - normalność czy wyjątek...

    Wiem co piszę.
  25. Augusto Pinochet

    i To może trzeba uściślić stanowisko? To o jakim okresie kolega FSO pisze, bo zdaniem kolegi Roku - jednak już nie były amerykańskie.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.