Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. W interesującym nas okresie czasu pod względem formalnym wciąż istniały koleje państwowe zorganizowane w Deutsche Reichsbahn, nabierające znaczenia z chwilą wybuchu wojny koleje szefa transportu OKW i OKH oraz koleje prywatne użytku publicznego i niepublicznego, normalnotorowe, wąskotorowe, przemysłowo-gospodarcze, leśne itd. Zarządzeniem przewodniczącego Mnisterialnej Rady Obrony Rzeszy Hermanna Göringa i szefa Kancelarii Rzeszy Hansa Lammersa, z dnia 28 marca 1940 r. wszelkie rodzaju transport kolejowy został podporządkowany Ministerstwu Komunikacji poprzez narzucenie im tzw. "powiernictwa". W praktyce było to pełne podporządkowanie celom i decyzjom aparatu państwowego, a realizowano to poprzez oddelegowanie przez DR odpowiednich powierników. Schemat takiego postępowania i nadzoru rozciągnięto potem na inne tereny, niezależnie od statusu tych ziem. Mechanizm ten ograniczony był jedynie przez przejmowanie i podporządkowanie niektórych obszarów kolejnictwa przez odpowiedniego Szefa Transportu. Miejsce kolejnictwa w strukturze Ministerstwa Komunikacji przedstawiało się następująco: https://picasaweb.google.com/104656950284368756181/Pulpit?authkey=Gv1sRgCK6antuDzNOeJw#5618071345324730930 /Th. Kittel, W. Wehrmann "Das Reichsverkehrsministerium", Berlin, b.r.w./ Ministerstwo Komunikacji po wielu przekształceniach zachowało swój zasadniczy kształt od lipca 1940 roku. Komórki organizacyjne wyższego rzędu, zwane były oddziałami (w polskiej nomenklaturze - departamenty) i zostały podzielone na trzy działy, niezupełnie ze względu na charakter spraw, którymi się zajmowały. Największym działem był dział spraw kolejnictw i żeglugi śródlądowej, na czele którego stał sekretarz stanu w randze wiceministra. Drugim co do wielkości był dział żeglugi, określany jako Urząd Żeglugi Morskiej. Podsekretarze stanu, którzy stali na czele poszczególnych działów podlegali bezpośrednio ministrowi.
  2. "Buława marszałkowska w każdym tornistrze" Robert Ley W wieku dwudziestu paru lat absolwenci szkół Adolfa Hitlera (6 lat w SAH, 2,5 w Służbie Pracy i Wehrmachcie, oraz kilku latach pracy zawodowej - na ogół w strukturach NSDAP), mogli się udać na uniwersytety, w głównej jednak mierze ich przeznaczeniem były Ordensburgi. Tryb nauki maił charakter wędrowny, studenci spędzali po roku w poszczególnych Ordensburgach, a zajęcia w każdym z nich miały swą własną specyfikę. Crössinsee - żeglarstwo, lekkoatletyka, jazda konna i szybownictwo Sonthofen - narciarstwo i alpinizm Vogelsang - ćwiczenia gimnastyczne, pływactwo - jedną z prób dla junkrów w tym ośrodku były skoki do wody z 10 metrowej wieżyczki Malbork - w ostatnim roku w tym ośrodku następował ostateczny proces doskonalenia fizycznego i duchowego. Pierwszy rok nauki przeznaczony był zwłaszcza na zagadnienia rasowe, w dalszym okresie nauki dużą uwagę przykładano do kwestii wschodnich. Kursanci zobowiązani byli trzy razy w roku do udziału w praktykach polegających na oddelegowaniu do pracy w okręgach by zachować związek z praktyką pracy politycznej. W kształceniu jak widać duży nacisk kładziono na rozwój fizyczny, choć motywacja uprawiania niektórych dyscyplin była kuriozalnie zideologizowana. Jak wskazywał Ley; będący jednym z głównych inspiratorów Ordensburgów; junkrzy uprawiają jeździectwo: "nie po to, by wracać do reliktów przeszłości społecznej, ale po to, by dać junkrom doświadczenie pełnego panowania nad inną istotą żywą" W każdym z ośrodków jednocześnie przebywało około 1000 studentów oraz 500 instruktorów, pracowników administracyjnych i chłopców stajennych, którzy spełniali rolę posługujących do stołu. Atmosferę elitarnego zakonu rycerskiego podkreślano nie tylko poprzez wybór miejsc studiów (romantyczne otoczenie, styl architektury, odpowiedni wystrój Ordenssaal - gdzie odbywały się szczególnie ważne uroczystości i gdzie odprawiano neopogańskie rytuały), ale przez takie szczegóły jak ubranie służby w białe szamerowane złotem uniformy. Wyposażenie Ordensburgów było rzeczywiście imponujące zarówno pod względem technicznym, jak i monumentalnych rozmiarów. Vogelsang szczycił się (ponoć) największą salą gimnastyczną na świecie, o ciekawej konstrukcji - gdzie wszystkie urządzenia dzięki systemowi zapadni mogły być schowane pod podłogą, jadalnie w Sonthoffen wyłożona niemieckim marmurem miała dwieście metrów długości i mogła jednorazowo pomieścić 1,5 junkrów. Dyscyplina w ośrodkach była surowa, najczęstszą karą za przewinienia była głodówka. Ćwiczenia gier wojennych odbywały się z ostrą amunicją i nie uniknięto ofiar śmiertelnych. Z drugiej strony junkrzy nie prezentowali się imponująco pod względem stanu wiedzy, w Vogelsangu oceniano, że tylko co setny junkier miał dyplom uniwersytecki, a co dziesiąty legitymował się maturą. Oceniano, że dla 90% kursantów zrozumienie wykładu o stosunkach niemiecko-angielskich przekraczało ich możliwości intelektualne. Pomimo potencjalnej atrakcyjności przyszłej kariery, zachęt finansowych (junkrzy kształceni byli na koszt publiczny, zaś osoby pozostające na ich utrzymaniu otrzymywali zasiłek od 100 do 300 marek, a ich wcześniejsze długi przejmowała partia) Ordensburgi nigdy nie zdołały zgromadzić kompletu słuchaczy. Co swoiste junkrzy nie stworzyli przewidywanej nowej elity niemieckiej, duża część nie uzyskała patentów oficerskich, a ci którzy pozostali w obszarze polityki na ogół kończyli jako zarządcy okupowanych terytoriów, których pogardliwie nazywano "złotymi bażantami".
  3. Polska w Unii Europejskiej

    Maria Marczewska-Rytko "Polska w strukturach Unii Europejskiej" "Polska w Unii Europejskiej. Początkowe problemy i kryzysy?" red. U. Kurczewska, red. M. Kwiatkowska, red. K. Sochacka http://www.mbp.mogilno.pl/?c=388 http://bpfiliaradzyn.neostrada.pl/publikacje/bibliografie/unia_europejska.pdf http://www.rybnik.pl/bsip/bp/Unia.htm
  4. Szkoła w PRL

    Eee tam, tradycja szmuglu nie zaginęła.
  5. Milicja Obywatelska

    To może ocena pierwszych metod werbowania informatorów przez organa MO na bazie wewnętrznej analizy. "Jednostki terenowe MO przejmowały na żywo z urzędów bezpieczeństwa formy i metody pracy z siecią agenturalną, nie zawsze słuszne w warunkach milicyjnych dostosowane do potrzeb MO. Niewzruszalną zasadą, np. w sprowadzaniu kadydatów na miejsce werbunku, były tzw. 'tajne zdjęcia', które polegały na formalnym porywaniu kandydata z ulicy do nieopodal stojącego samochodu, w któym przewożono go na miejsce werbunku. Tego rodzaju praktyki doprowadzały częstokroć do różnych scysji ulicznych i w rezultacie do dekonspiracji naszych metod pracy" /IPN BUiAD, sygn. 0326/126, Informacja o pracy z agenturą w organach MO w II półroczu 1955 r., k. 6/ U zarania swego istnienia MO zdobywanie nowych informatorów zazwyczaj szło jak burza pod względem ilości wykazanych osób, gorzej było z jakością tych kontaktów. Na zebraniu u S. Radkiewicza komendanci wojewódzcy zdawali relacje z weryfikacji tajnych współpracowników w poszczególnych komendach. Najszczerzej sytuację na swym terenie opisał przedstawiciel komendy stołecznej: "Wydział Służ Śledczych Komendy MO m. st. Warszawy sieci tej rzeczywiście nie posiada. Powodem tego jest w pierwszym rzędzie fakt, że do werbunku byli dopuszczeni ludzie, którzy po tym zostali z szeregów MO wyrzuceni i zdekonspirowali całą robotę informacyjno-agenturalną". /IPN BUiAD, KG MO, sygn. 35/1183, Odprawa komendantów wojewódzkich, zastępców i naczelników wydziałów śledczych w dniach 30-31 V 1949 r./ Na tejże odprawie ppłk Roman Orłowski, komendant wojewódzki z Wrocławia zrelacjonował, że do momentu weryfikacji, jego jednostka miała 3000 informatorów, po weryfikacji pozostało ich 250, w województwie szczecińskim spośród 774 informatorów wyeliminowano przeszło 500. Co nie było liczbą ostateczną jak zaznaczył ppłk. Aleksander Suchanek: "Nie można przypuszczać, że w wyniku akcji weryfikacyjnej usunięto już wszystkich informatorów nie nadających się do pracy" /tamże/ Kadry są najważniejsze, w latach 1944-1952 na 6258 elewów szkół oficerskich wydalono z milicji 3336 funkcjonariuszy. /IPN BUiAD, MBP 21, Narada aktywu MO w MBP w dniu 26 XI 1953 r. Wystąpienie kpt. Adamowicza reprezentującego Oddział Kadr KG MO, k. 110/ Taka ciekawostka, we wrześniu 1949 r.; zdaniem samej MO; miała ona w środowisku przestępczym ważnych informatorów w oszałamiającej liczbie... piętnastu sztuk.
  6. Włoskie ambicje

    Z niewiadomego powodu termin "półkolonie" kojarzy mi się z wypoczynkiem dzieci w PRL. Otóż wspomniane subtelności istnieją po to by trafniej oddawać obraz rzeczywistości. Ja wciąż czytam o koloniach "takich i owakich", jakby tam nie zachodziły żadne przemiany organizacyjne. Konia z rzędem temu kto odpowie kiedy Indie przestały być kolonią...
  7. Szkoła w PRL

    Biorąc pod uwagę "forumowy" trend możliwe jest, że usłyszę o prześladowaniach komunistów w PRL.
  8. Premierzy III RP

    Atoli członkiem PO był, nieprawdaż...?
  9. Włoskie ambicje

    Ciekawe, a u jakiego autora kolega spotkał się z użyciem terminu "półkolonia" względem królestwa Egiptu, było nie było niepodległego od 1922 roku? A gdzie wyraził taką opinię? Trochę to nieutrafione przykłady, w latach 70-tych niepodległość ogłosiło raptem 7 krajów. Deklaracja niepodległości libijskiego emira to rok 1951. Niepodległość Tunezji to znów rok 1956.
  10. Szkoła w PRL

    Nie cofnęliśmy się w czasie. Ilość nie oznacza jeszcze jakości. Nie słyszałem by współcześni uczniowie twierdzili, że z biedy w II RP ludzi spali na drzewach...
  11. Pasterz Neapolu mający imię po pewnym kartagińskim synu "Pioruna".
  12. ''Człowiek, który kulom się nie kłaniał''...

    A co z mymi pytaniami?
  13. Premierzy III RP

    A kto kolego FSO tak twierdzi? Trzeba czytać uważniej... Twój przedmówca wyraźnie napisał: "Tusk chroni swoich ludzi jeśli są mu potrzebni". Po czym dodaje: Jest tu gdzieś napisane, że są w PO, kolego FSO?
  14. Wanda Wasilewska

    A to już zależy dla kogo. N-ty raz już słyszę ten argument, który ma w jakimś sensie usprawiedliwiać daną postawę. Tymczasem rzesz ludzi żyło w tych samych trudnych czasach i podejmowało inne wybory, zatem można było. Ciekawe, ze przy ocenie podziemia antykomunistycznego nigdy nie usłyszałem byś wspominał o trudnych czasach i ciężkich wyborach. Zatem tchórzostwo czy kunktatorstwo jest okolicznością łagodzącą? Sam sobie przeczysz. Jeśli była ideową komunistką to nie miała dylematu jak postępować. Jakiej miarki? Uczciwość, patriotyzm, poczucie przynależności do danej wspólnoty to nie są współczesne miary. Zatem możesz nam objaśnić postawę Wasilewskiej względem jej obywatelstwa?
  15. Stefan Kisielewski

    Wizjoner - przewidział istnienie niektórych forumowiczów...
  16. Kiedyś podawano, że Stalin wielkim językoznawcą był, ale ja mam co do tego pewne wątpliwości. Nie mam za to wątpliwości, że kolega nie bardzo się orientuje co do faktów związanych z certyfikatami. Rokiem referencyjnym dla certyfikatów związanych z porozumieniem w Kioto jest 1988, dla certyfikatów związanych z dyrektywą UE z 2003 roku, rokiem referencyjnym jest 2005. Skąd kolega wyciągnął lata 90-te, nie pojmuję, zwłaszcza że to są sprawy które łatwo sprawdzić. i jeszcze do tego zrecyklingowali w całości.. Kolega może objaśnić co ma na myśli?
  17. Ja na ogół czytam uważnie. Proszę zatem porównać powyższe wpisy. W obu wpisach jest o przechodzeniu z AK - do - AL. Zatem osobę przechodzącą według tego schematu winno się nazwać "akowcem" który przeszedł do AL. Taki drobiazg w sumie.
  18. Dlaczego Polacy "lubią" czcić porażki?

    It's a pity... Nie bardzo pojmuję co kolega rozumie pod pojęciem ludyczności? Można szerzej...
  19. Prześladowania komunistów

    Poszczególni użytkownicy wyrażają swe opinie - i tyle. Również Ty możesz wyrażać własną. Różnica jest jednak... Na ogół państwa stworzone przez twych ideowych pobratymców takich użytkowników zamykała. Na ogół państwa stworzone przez moich ideowych pobratymców, takich jak Ty użytkowników nie zamykała. Parafrazując pewną reklamę: "czujesz różnicę?" I wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie: co stało by się z Tobą gdybyś swe a rebus poglądy głosił za PRL-u, brakuje wiedzy czy konsekwencji? ad FSO: Lewica zyskuje duże poparcie w biednych krajach, o dużym rozwarstwieniu społecznym, w którym są konieczne szybkie i głębokie zmiany. Dzieje się tak z prostego powodu - mówią: my wam damy... Mówią, ale zapominają dodać komu zabiorą by dać. Mówią, ale zapominają dodać: damy wam wszystkim po łbach. Mówią, ale zapominają dodać: niezadowolonych zamkniemy. Nieprawdaż...
  20. Jak to było z tymi kolejkami?

    Tylko kolejka znacznie krótsza...
  21. Prześladowania komunistów

    A ja mówię o prostej sprawie: możesz bez ingerencji władz i służb specjalnych głosić swe poglądy? Możesz. Gdybyś był przeciwnikie4m PRL-u to czy mógłbyś tak swobodnie swe wrażenia głosić? Nie. To gdzie więcej wolności? Zatem Samuelu opowiedz mi jakim to byłem zagrożeniem dla ustroju z tytułu posiadania pasa wojskowego? Zatem kolego Samuelu opowiedz nam jak to ustrój socjalistyczny upada z racji niezatrzymania takiego wroga systemu.... co posiada pas wojskowy?
  22. Największy tyran

    Stalin też nie zakazał karczm, to kiepska ścieżka...
  23. Napęd parowy okrętów / statków

    Jak chomiki zostaną nakarmione: to ja wrócę do ścieżki hamowania, ile i jak "długo" to trwało?
  24. Polska w Libii

    Nie narzekam, wreszcie w mej pozycji zawodowej awans na recepcjonistę - jest ciekawy.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.