-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
[Konferencja] Pomorzanie w Wehrmachcie
secesjonista odpowiedział harry → temat → Kalendarz wydarzeń historycznych 2011
A jest informacja czy będą jakieś (drukowane) materiały po-konferencyjne, przyznam, że takowe lubię, pomimo ich skrótowości, są na ogół są niezwykle interesujące. -
[Konferencja] Pomorzanie w Wehrmachcie
secesjonista odpowiedział harry → temat → Kalendarz wydarzeń historycznych 2011
Będzie jakaś "forumowa" relacja bądź sprawozdanie? -
spotkania w Warszawie osob zainteresowanych historia
secesjonista odpowiedział ciekawski → temat → Hyde park
Trzymam za słowo! Jest jeszcze: Feministyczny Salon Historyczny Dla zainteresowanych... Jak i Salon "Polityki" - zdarzają się ciekawe głosy w dyskursie historycznym. -
A ile jednostek lotniczych zostało użytych w tym konflikcie?
-
Upominki płacone Tatarom
secesjonista odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Pomiędzy haraczem, trybutem a "żołdem" mającym zapobiegać napadom - już w tych czasach rozróżniano terminologiczne różnice. -
spotkania w Warszawie osob zainteresowanych historia
secesjonista odpowiedział ciekawski → temat → Hyde park
A bywasz na wykładach w MPW Albinosie? To jak mnie nie zauważyłeś? -
Jan (syn Daniela Badyniego) patrycjusz miejski pochodzenia greckiego (jak i rodzina Paparów). No i ciekawostka: o płaskorzeźbach greckich (ze scenami mitologicznymi) w kamienicy numer 11 przy ul. Blacharskiej.
-
Wszelkie porady wyłożyłem na stół Zagadka jest prosta jako ten wół Już wiesz do jakiego papieża Ma niecierpliwa myśl zmierza
-
Quiz Starożytność
secesjonista odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Och tu nie trzeba się wcale frustrować Pokrętne me rymowanki łatwo odszyfrować Sięgnij więc do czasów wielkiego Konstantyna Czy zestawienie liczb poniżej coś przypomina: 2487 inxxxx i 130 domxx W antycznym zwoju liczby te były nieco zatarte Acz clou zagadki, odcyfrowanie ich jest warte R. XII i R. XIII tymi liczbami się bawimy Jakie obiekty pomiędzy nie wstawimy? Gdy patrzę na wyrażenie "Juno Regina" Piękna świątynia mi się jakoś przypomina "Wolność" prowadzi mnie do Jupitera Zresztą znanego jako Wyzwoliciela "Piękna niewiasta" ze swym myśliwskim orężem Prowadzi nas do pewnej angielskiej księżnej "Mąka"? Tu rymów mi jakoś nie staje Zatem napisać słowo "targ" pozostaje Gdy jeszcze zboże z Galbą skojarzymy Zagadki rozwiązanie w mig ujrzymy... -
Atoli z możliwością transmisji audycji radiowych, swego czasu dla wielu (pozbawionych prądu) jedyna szansa posłuchania I PR... i "Matysiaków".
-
Nie tylko czytał protokoły, również przesłuchiwał taśmy, w Miedzeszynie w pokojach śledczych zainstalowano magnetofony szpulowe w połowie 1949 r., Bierut zażyczył sobie odsłuchania ich części, wiceminister gen. Roman Romkowski przyniósł do Belwederu zatem około 20 taśm, Bierut przesłuchał - jedną (przesłuchanie przez płk. Józefa Różańskiego - Włodzimierza Lechowicza). O stanie chorej umysłowo Wandy Podgórskiej również był informowany. Zaś śmierć osadzonego Wacława Dobrzyńskiego - wzbudziła u Bieruta... podejrzenie, że mjr. Jerzy Kędziora dopuścił do tego stanu rzeczy celowo, by pozbyć się ważnego świadka w przyszłych procesach. Nie istnieją jednak źródła mówiące by Bierut w ogóle kwestionował samą metodę, a jedynie na powszechnej fali podejrzeń miał obiekcie co do "ukrytych" celów owego zabójstwa "z chorobliwej ambicji", jak to określono. Dodajmy, że powołana niedługo potem komisja Wydziału Organizacyjnego KC, pod przewodnictwem Franciszka Mazura, nie tyle zakwestionowała stosowane metody przesłuchań - co nieodpowiednie wyniki. Teza zatem Samuela, że Bierut był fałszywie informowany i w zasadzie nic nie wiedział o przestępczych praktykach swych towarzyszy jest nie do obrony.
-
Sarmata potrafi - o próbach stworzenia perpetuum mobile
secesjonista dodał temat w Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Co prawda werdykt genialnego da Vinci był negatywny, to przecież nie brakło w Europie zapaleńców idących śladem Villarda de Honnecourta, gotowych do mozolnych prób stworzenia "wiecznego ruchadła". Czy Polacy doszlusowali do tegoż grona, a jeśli tak to kto i z jakimi rezultatami? Zapraszam do podzielenia się swymi uwagami w tym lekkim, a ciekawym temacie. -
Sarmata potrafi - o próbach stworzenia perpetuum mobile
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Mnie nie działa, a cóż tam jest? -
To jest merytoryczny wtręt do posta fodeli czy wariacja à la nadmiar ouzo? Tematyka jest jasno zakreślona ramami czasowymi (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.), zatem Twe wczorajsze "widzenia z Aten" nic tu nie wnoszą. Bycie Grekiem nie znaczy, że się jest alfą i omegą co do przeszłości własnego kraju - więcej szacunku dla innych - co lepiej propagują przeszłość Grecji... i jakże ciekawie. Ja lubię czytać ciekawostki fodele, zaś z twego postu nic nie zrozumiałem - możesz objaśnić swe pretensje i obiekcje?
-
Armia perska za Abbasa I Wielkiego
secesjonista odpowiedział Kadrinazi → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Jak widzę Kadrinazi coraz częściej spoziera na imponderabilia militarne tegoż okresu... zabrakło ci u nas Szkotów i Irlandczyków? -
Eksterminacja ludności w Polsce 1939-1945
secesjonista odpowiedział GochaK → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
To ja też dodam wybór tematycznie ograniczony, czyli te publikacje w których próbowano określić zakres strat w postaci suchych liczb: A. Eberhardt, M. Gniazdowski, T. Jaskulski, M. Krzysztofowicz "Szkody wyrządzone Polsce podczas II wojny światowej przez agresora niemieckiego. Historia dociekań i szacunków", w: :Problem reparacji, odszkodowań i świadczeń w stosunkach polsko-niemieckich 1944-2004", t. 1: "Studia" red. W.M. Góralski "Sprawozdanie w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945", Warszawa 1947 A. Gawryszewski "Ludność Polski w XX wieku" Cz. Łuczak "Szanse i trudności bilansu demograficznego Polski w latach 1939-1945", "Dzieje Najnowsze" 1994, nr. 2 "Deutsche-polnische Beziehungen 1939-1949" red. W. Borodziej, K. Ziemier T. Panecki "Wysiłek zbrojny Polski w II wojnie światowej", "Wojskowy Przegląd Historyczny" 1995, nr 1-2 F.Piper "Ilu ludzi zginęło w KL Auschwitz Liczba ofiar w świetle źródeł i badań 1945-1990" Z. Mańkowski "Problemy weryfikacji strat w obozie na Majdanku", "Dzieje Najnowsze" 1944, nr 2 B. Kopka "Konzentrationslager Warschau. Historia i następstwa" C. Kempisty, E. Piotrowska "Bilans strat i biologicznych następstw hitlerowskiej polityki eksteminacyjnejwobec nar polskiego. Próba syntezy", "Studia nad faszyzmem i zbrodniami hitlerowskimi" 1979, t. 4 K. Piesowicz "Demograficzne skutki II wojny światowej", "Studia Demograficzne" 1987,,, nr 1 (87) K. Latuch, Z .Strzelecki "Bilans demograficzny II wojny światowej na ziemiach polskich" A. Kunert "Ile polskich ofiar pochłonęła okupacja", "Gazeta Wyborcza" 2-3 IX 2006 "Straty i szkody. Biologiczne wyniszczenie narodu Polskiego oraz problemy walki narodowościowe" wyb. Pilichowski "Sprawozdania w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945", GKBZHwP red. C. Pilichowski "Biological Losses of Polish Citizens", "Biuletyn Informacyjny" nr 57/Mp, Poznań-Warszawa 1947 "Straty osobowe i ofiary represji pod dwiema okupacjami" red. W. Materski, T. Szarota -
Sarmata potrafi - o próbach stworzenia perpetuum mobile
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ja nieśmiało zwrócę uwagę na ramy czasowe w jakich umieściłem temat... raczej interesują mnie polskie i ówczesne rozwiązania, a nie z PRL-u, czy stosowane w torpedach cieplnych. -
Daniel Patrick Moynihan - pierwszy realny polityk spośród neokonserwatystów. Henry Kissinger - człowiek, który grał w szachy na scenie politycznej. Działania Henry'go A. Wallace'a - fiasko Nowej Lewicy. Reinhold Niebuhr - u jądra krystalizacji ideologii środowiska neokonserwatystów. Joseph Schumpter i jego : krytyczne ramy intelektualne kapitalizmu. Norman Podhoretz - czas się zatrzymał. Jeane J. Kirkpatrick - potrafię być twarda. Robert Reich - w odwrocie od porządku światowego. Inną sprawą czy wszystkich (powyżej) można nazwać politykami sensu stricto. Powinieneś zakreślić ramy czasowe, które "najlepiej ci leżą".
-
O stosowaniu przez UB niedozwolonych metod w śledztwach
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Generalnie nie było procesów pokazowych, nie znam się na temacie,ale wypada zadać pytanie: czemu uważasz je Albinosie za pokazowe? Z drugiej strony nigdy nie wiemy czy oskarżenie o stosowanie takich a nie innych metod było prawdziwą podstawą wszczęcia postępowania czy raczej zasłoną przed innymi zarzutami lub elementem walki frakcji. Skoro w zasadzie działalność Departamentu X; czyli w wiezieniu miedzeszyńskim i w pawilonie X na Mokotowie; wyłączyłeś z tematu to niewiele mogę dodać, wspomnę jedynie że oficer śledczy mjr. Jerzy Kędziora, który odpowiadał m.in. za bicie Wacława Dobrzyńskiego (członka PZPR, zastępcy naczelnika wydziału w IV Departamencie MBP), który zmarł wreszcie wskutek obrażeń, sam major został za karę poddany karze aresztu w wysokości dwóch tygodni i przesunięciem z Biura Specjalnego do Departamentu Śledczego. -
Miary, Zwroty z czasów RON-u
secesjonista odpowiedział atrix → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
komornik to nie jest synonim lokatora... "Komornik. Za doby Piastów, gdy komorą nazywano dwór i mieszkanie panującego księcia, zawiadujący dworem zwał się komorzym, a usługujący dworzanie – komornikami. Podczas pobytu cesarza Ottona III u Bolesława Chrobrego w Gnieźnie, komornicy Bolesława z jego rozkazu odnosili codziennie wszystkie obrusy, kotary, ręczniki do skarbu cesarskiego. Gdy cały zarząd kraju, sądy i skarbowość koncentrowały się przy boku panującego, który sam i rządził, i sądził, i wojował i skarb gromadził, musiał mieć wielu komorników, po dzisiejszemu urzędników do wykonywania służby i poleceń. To też słusznie mówi Lelewel, że żadne nazwanie urzędu dworskiego tak się nie rozkrzewiło, jak komorzego i komornika. Komorzy stał się wielkim, komornicy, zapewne stosownie do swego uzdolnienia i zasług, sprawowali urzędy posłów i posłańców, sędziów i woźnych, mierników, poborców, egzekutorów i pokojowców. Każdemu „przewodowi” czyli transportowi rzeczy książęcych, np. oręża, odzieży, sprzętów i wszelkiego rodzaju zapasów, towarzyszył komornik książęcy, którego zadaniem było odprowadzić go w porządku na miejsce przeznaczenia. Jeśli przybył z przewodem do jakiejś osady, mieszkańcy obowiązani byli natychmiast transport odebrać, przeładować go na swoje wozy i w dalszą ruszać drogę według rozkazu komornika; dopóki zaś nie oddali rzeczy książęcych dalszej wskazanej osadzie, dopóty byli odpowiedzialni za ich całość i bezpieczeństwo. Komornik miał tylko nadzór nad przewodem, pilnował własności pańskiej, doglądał przeładowywania w każdej osadzie, uważał, żeby na odpoczynkach nie zabawiano się za długo i żeby jazda szybko się odbywała. Jeśli przewód był bez komornika, chłopi nie mieli obowiązku go przyjmować (prof. Stan. Smolki „Mieszko Stary”, str. 139). Zastępcą i przedstawicielem panującego był w każdej kasztelanii czyli okręgu grodowym pan kasztelan, który pospolitsze czynności urzędowe załatwiał znowu przez swoich komorników, jacy z osad wiejskich na gród przybywając, kolejno w komorach zamkowych służbę pełnili. Nietylko zaś służba pokojowa była ich zadaniem, ale gdy miał kasztelan kogo przed swój sąd powołać, czy na inne posyłki lub nawet do wybierania danin z chłopskich osad potrzebował ludzi, zawsze dość było na grodzie komorników gotowych na jego rozkazy („Mieszko Stary”, str. 121). Z postępem czasu liczba komorników niezmiernie wzrosła, nietylko bowiem książęta panujący i kasztelanowie otaczali się drużyną dworzan czyli komorników, ale każdy wojewoda, starosta, sędzia i podsędek do sprawowania swej władzy potrzebował zastępców i pomocników, zwanych na wzór książęcych komornikami. Komornika wojewodzińskiego zwano podwojewodzim, starościńskiego – podstarościm lub burgrabią. Komornik podkomorzego, jako sędziego granicznego, zwany „komornikiem granicznym”, musiał być mierniczym i stąd na Litwie dotąd geometrę zowią komornikiem, tak samo jak w Koronie nazywają tak egzekutora sądowego i podatkowego, ponieważ dawniej czynności te spełniali komornicy książąt i sędziów. Ustawy łęczyckie z r. 1419 pozwalają komornikom starościńskim, sędziowskim i podsędkowskim sądzić sprawy do wysokości 20-tu grzywien. W Korczynie r. 1465 pozwolono im sądzić do 30-tu grzywien. Zygmunt I uznał potrzebę ustanowienia urzędnika, któryby, obeznawszy się z górnictwem, robił układy z gwarectwami czyli stowarzyszeniami górników, wydawał pozwolenia i wogóle załatwiał sprawy kopalnictwa. Urzędnik ten został nazwany „komornikiem górniczym” (Camerarius montanus), a był nim wówczas na całą Rzeczpospolitą Lanckoroński. Na sądzenie spraw granicznych król wysyłał dawniej swoich komorników. Komornicy rozwozili listy królewskie, a służba ich zwała się „komorniczą”. Górnicki np. pisze: „Komornik z listy od króla do biskupa przyjechał” – „Lipnicki komorniczą u króla Zygmunta służył” i t. d. Magnaci polscy usiłowali nieraz prześcignąć okazałością swych dworów samego króla. Na dworze np. Stanisława Lubomirskiego w czasach Sobieskiego bawiło zwykle po kilkudziesięciu „komorników” z zamożnej młodzieży szlacheckiej, której rejestr „nie był zawarty,” t. j. jedni przyjeżdżali, drudzy odjeżdżali, mieli własne powozy, konie i pachołków. Powinnością było tych ichmościów: do króla i senatorów poselstwa odprawiać, w drodze przed karetą jechać i na miejscu asystować. Szlachcic, siedzący na jednej wiosce, nie miał za co utrzymywać dworzan w charakterze komorników pańskich, miał zatem innych „komorników”, którymi byli chłopi bezrolni, pozostający na usługach dziedzica za otrzymywaną komorę, ogród i inne dogodności. Takich komorników spotykamy zarówno w XVI jak i XIX wieku, nie tylko u szlachty, ale nawet i u bogatszych kmieci, obyczaj bowiem, modyfikując się odpowiednio do zamożności warstw, przenikał w ciągu wieków od góry do podstaw cały ustrój społeczny. Volumina leg. podają ustawy o komornikach włóczęgą bawiących się (z r. 1532). W r. 1420 postanowiono, że komornikowie ziemscy na Rokach ziemskich obierani być mają". /za Z. Glogerem/ Jeśli chodzi o szmelcowany łój - to rzeczywiście chodzi właśnie o stopiony... Szmelcować, smalcować, smelcować, szmalcować - topić, przetapiać, rozpuścić, wprowadzać w stan ciekłym (np. masło, na długie chowanie szmelcuią), stąd późniejszy smalec. Hasło występuje w internetowym słowniku zapożyczeń z języka niemieckiego: http://www.bkge.de/wdlp.php Kapłon - jak napisałeś, kur trzebiony (kastrowany) co skutkowało zwyżką samej wagi jak i zawartości tłuszczu. Co do kury wodnej? A czemu nie po prostu kokosz wodna (Gallinula chloropus)? Tu o łanach i półłankach: http://delta.cbr.edu.pl/dlibra/doccontent?id=150&from=FBC -
Cerkiew prawosławna a inne wyznania 1721-1915
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Oczywiście, że konwersje się zdarzały - najsłynniejszy przykład to osoba ks. Iwana Siergiejewicza Gagarina, który w 1843 r. złożył śluby zakonne w kolegium Saint-Acheul we Francji, stając się jezuitą. Nie były to jednak przypadki zbyt częste. Kiedy piszę o: "Rosji" - to mam na myśli Imperium, a nie Kongresówkę, myślałem, że jest to zrozumiałe samo przez się. -
To żaden dowód... zwłaszcza, że link nie działa.
-
Takie epitafium pióra Anthony'ego Burgessa, nie mogłem sobie odmówić: Gdym zaczął moją żołnierską karierę, Mówili, żem stworzenie dobre, szczere, W Lodi, w Rivoli, już na powitanie Sprałem co nieco austriacką Anię I jak przystało człekowi Republi Ki, dokazałem, że nie lubię bubli. Pod Campo Formio zawarłem więc pokój, Mając większego coś tam na widoku (Choć im się zdało, że widoków nie ma!(ć) I pouczyłem Italię: Tak trzymać! Lecz Lew brytyjski warknął, iże ja-żem, Po którejś z moich Imperialnych Plajt - (Vive L'Empereur!) winien być cesarzem Państwa mniejszego od Wysepki Wight. Ma reputacja rosła razem z władzą, Więc pomyślałem: zdepcę tę gadzinę, Lecz flota - veto! a ja z tego słynę, Że biorę, czego drudzy mi nie dadzą - Iw skok na Egipt- przekłuć go na Wschodzie, Gdy żona dziwką, Dyrektoriat - gachy, Ja do Paryża - precz, egipskie piachy! Pierwszym Konsulem zostałem na co dzień Z łaski Żab, moich miłych Żabojadów, A stąd już droga wprost na tron Cesarza. Vive L'Empereur! Lecz szkoda wielkich słów. Cesarstwo wielkie mam jak Wyspa Psów. To się, jak widać ekscesarzom zdarza. Szybkom wybaczył mej zdradzieckiej zonie, Zostawszy Pierwszym Dozgonnym Konsulem. Chciałem uśmierzyć Europy agonię, Lecz, żem Korsykan, przyznaję to z bólem, Musiałem użyć noża.Rozwaliłem Dwie Koalicje, zawarłem Przymierze Z samym, Bóg świadkiem (Bóg tak chciał?), Papieżem On mi koronę darował. To miłe, Lecz pozostałem, jakem rzekł, Republi Kaninem w drodze do tronu Cesarza.Vive L'Empereur! To się nieczęsto zdarza, Choć jest Historia pełna różnych bubli - Ja jestem Cesarzem Cesarstwa Nad Stan - (Mało większego od Wysepki Man...) Kontynentalny system nie wypalił, Hiszpania stała się stężonym piekłem. Aleksander przyrzekł sojusz, lecz nawalił, c mnie obraził, a ja się nań wściekłem.Postanowiłem pomścić tę obrazę Ogniem z Korsyki, francuskim żelazem, Ale nas w Rusi spotkała kaźń taka, Żeśmy zmykali niemal na czworakach, By stanąć w szranki z Koalicją Czwartą. Pod Lipskiem skórę skroili nam srogo, Tak że te słowa wyjść mi z ust nie mogą: VIVE L'EMPEREUR! Lecz to z tego wynika: Za to imperium bić się już nie warto - Nakryć je można jedną zdartą kartą Albo skrwawionym fartuchem rzeźnika /w tłum. Bohdana Drozdowskiego/
-
Quiz Starożytność
secesjonista odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
By moja zagadka łatwiejszą się stała Wiedza o przestrzeni miasta by się zdała Za sprawką boskiego Augusta został wciśnięty Między termy Caracalli a Cezarów gaj święty -
Chodzi o eksponowany urząd pewnej osoby i związane z tym obyczaje, a której nazwisko łatwo odgadnąć: skojarzenia ze snookerem i niegdyś popularną; a dziś raczej upadłą; nastoletnią gwiazdą muzyki pop - jak najbardziej wskazane.