Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Służba dyplomatyczna RON -u

    Trochę jednak wydawano: 1651 r. - 176 620 zł wedle rachunków z 1668 r. za okres od końca 1664 r. - 351 689 zł za lata 1677-1678 wyprawy in negotiis publicis - 457 794 zł za lata 1679-1680 - 347 480 zł. W różnych legacjach podnoszono by ciężar poselstw przenieść ze skarbu na beneficjentów (czy to świeckich czy duchownych). Zjazd województw małopolskich podnosił; na zjeździe w Mieście Korczynie w 1669 r.; aby koszt poselstw ponosili beneficiariusze na biskupstwa, opactw i beneficja: "aby sam jechał lub krewnego swego kogokolwiek byle szlachcica dobrze urodzonego i dobrej funkcji sposobnego gdy tego będzie potrzeba Rzplitej wyprawić chciał" /Rkps Zam. 1175 f. 363/
  2. Wydatki Jana III w 1683 roku

    Kadrinazi jak zwykle czujny - i słusznie. :thumbup: Atoli wcale nie względem hetmana. Tyle że z rozpędu zaksięgowałem to Sobieskiemu, a jest to stan długu na rok 1669 (a jedynie zbilansowany na sejmie w 1667 r.), powstały głównie za sprawą zastawienia żup przez Bogusława Leszczyńskiego (w 1657 r.) na poczet posiłków z Austrii. Mea wielka culpa... tak to jest jak się przegląda kilka zestawień finansowych, kilku władców. Na swe usprawiedliwienie dodam, że współczesny urzędnik US gdyby miał się rozeznać w ówczesnych rachunkach i bilansach, retentach, asygnatach, zwrotach itp. dostałby palpitacji serca.
  3. Wynagrodzenie Hetmanów w RON

    Wedle zestawienia włączonego do rachunków sejmowych z 1668 r. "Pensje i jurgielty z Skarbu Rzplitej Kor. co rok płacić powinne": buława wielka - 12 000 pensji i jurgieltu 1800 zł buława polna - 8000 zł pensji i jurgieltu 800 zł A czerpano z różnych skarbów zależnie od zasobności danego.
  4. Wydatki Jana III w 1683 roku

    Musiał sięgać do własnej szkatuły często i chętnie. Już podsumowanie sejmowe zadłużenia względem króla z roku 1667 r. podaje kwotę: 1 914 977 zł 7 gr. W księgach podskarbińskich nie odnotowano by tak duże zadłużenie zwrócono.
  5. Sposoby finansowania armii RON - u

    Uszczegóławiając "Summariusz długów Rzeczyp. tak wojsku jako i innym Creditorom diebus Nowvembris 1667" wymienia: Dług wojska wynosił - 12 118 493 zł 15 gr zapłacono na tę sumę - 5 151 003 zł 1 gr 15 i 1/4 d ustąpionych przez wojsko - 1 360 564 zł 5 gr zostało długu wojska od 1 VIII 1663 - 5 606 929 zł 8 gr 2 i 3/4 d razem z innymi długami wojska - 7 518 973 zł 4 d ... /Summariusz podaje inne pozycje retenty ale tyczą się już osób prywatnych i króla; Rkps Kras. 2916 f. 159/
  6. Sposoby finansowania armii RON - u

    Pełna zgoda co do tych rezygnacji (ku chwale Rzplitej.) i wieloletnich opóźnień (tu uderzała ich po kieszeni dodatkowo inflacja), ciekawym by było jednak zestawić ile w rzeczywistości dotarło do wojska (za daną kampanię) z uwzględnieniem wszelkich (a więc i opóźnionych) wypłat. Zatem ile generalnie utracili z tego co im "przyobiecano".
  7. Fortyfikacje i schrony

    No dobrze, ale jakiś sens dla istnienia cięższych obiektów chyba widzisz Tomaszu_N? Wreszcie na Śląsku powstało wiele obiektów, które miały być wyposażone w forteczną wersję armaty kalibru 37 mmm; a w związku z opóźnieniami w jej konstruowaniu; przystosowanych do zmieszczenia armaty wz. 36, jak np. p.o. "Wzg. 317" (odporność E), p.o. "Szyb Artura" (odporność E) czy choćby tradytor dla dwóch armat polowych (75 mm) na pododcinku "Ossowiec" (odporność E), p.o. "Łagiewniki" itp. Czy zostały zrealizowane koncepcje; formułowane w 1936 r.; wyposażenia schronów w moździerze (81 mmm?)oczywiście poza Modlinem (fort XVb).
  8. Sposoby finansowania armii RON - u

    Ja bym nie przesadzał z tak surową konstatacją; jak to ujął Kadrinazi; że w ogóle nie dostawano należnego żołdu. Faktem jest, że pieniędzy zawsze była niewystarczająca ilość stąd należności wypłacano w niepełnym wymiarze i z ogromnymi opóźnieniami. Samymi wypłatami zajmowały się jednorazowo obierane komisje zapłaty wojskowej, w koronie składające się na ogół z reprezentantów Izby Poselskiej i Senatu oraz dwóch (zwykle) przedstawicieli wojska. Na Litwie z czasem do komisji wchodzili komisarze obierani z poszczególnych województw na sejmikach relacyjnych. Komisje takie prócz obrachunków należności dla wojska, wypłaty, sejm wyposażał je często w prawo do zaciągania pożyczek (a i często bez takiej delegacji komisje je zaciągały, co spotykało się z krytyką), z reguły otrzymywały instrukcje co do prowadzenia negocjacji z wojskiem, których przedmiotem było "urwanie" części należności. Tak oto kostytucja Sejmu Warszawskiego z 1661 r. obliguje komisarzy by: "ante omnia przyłożą pilnego starania w zatrzymaniu w dalszej służbie wojska naszego W. X. Lit. tak starego jak i nowego zaciągu. Adhibendo curam, i perswadując, żeby uważywszy in quo statu Respublica tot calamitatibus pressa zostawa, jako właśnie tej matki powszechnej synowie, chcieli admittere media słusznie; zwłaszcza gdy ta czyni, co jeno possibilitas pozwala i na terźniejszym Sejmie pewną in parte obmyśliwszy zapłatę proponent i to, żeby chcieli i część jaką zasług Rzeczyposp. a raczej samym sobie, jako Patrii i Braci swojej potęgą nieprzyjacielską zrujnowanym darować". /Vol. Leg. IV f. 788/ Miały one również uprawnienia sądowe względem dowódców, którzy dopuścili się malwersacji finansowych; zresztą uprawnienia sądownicze często wybiegały daleko dalej niż tylko co do kwestii finansów wojska (rozpatrywanie i karanie za szkody popełnione przez wojsko ludności cywilnej). Czasem funkcje wypłaty powierzano Trybunałowi Skarbowemu (tzw. Radomskiemu), na przykład w 1662 r. kiedy połączono go (w Koronie) z Komisją Zapłaty Wojsku. Działania takich komisji zakończyły się wraz z rozdzieleniem wojsk na ziemie i województwa, czyli po ostatecznej repartycji z 1771 roku. Dodajmy, że wspomniane komisje przyczyniały się do psucia monety, jako że z powodu pustek w skarbie, niemożności zaciągnięcia odpowiednich pożyczek, zajmowały się zlecaniem bicia lichej monety. Inną sprawą jest, że były pomiędzy młotem a kowadłem... Poza tym skąd by się brało "workowe" dla podskarbiego? Wedle rachunków wojskowych z 1676 r. odnotowano na takie ekspensa: po szelągu od złotego po dwa grosze na "spisne" od konia /Arch. Gł. 86, nr 62/ Inną sprawą jest na jakim etapie te pieniądze były pobierane?
  9. Jakie popełniono błędy w latach po 1989?

    Jednymi z najlepiej wykształconych to są Hindusi i Wenezuelczycy, może w przypadku tych pierwszych chodzi o emigrantów spośród Synów Manassesa? Ale jakoś nie słychać by oskarżano te nacje o chęć zagarnięcia władzy nad światem.
  10. Gospody

    I taka rzecz; która mnie niepomiernie zadziwiła. W powszechnym mniemaniu ówczesny człek przyjezdny, po przybyciu do miasta wstępował do gospody by się tam posilić - co zdaje się nam oczywistym. Tymczasem okazuje się, że wiele miejskich gospód nie prowadziło takiej usługi, w odróżnieniu od karczm wiejskich, czy nawet gościńców. Zatem zatrzymujący się w gospodzie miejskiej musiał po strawę posyłać na miasto, na co powszechnie utyskiwano. Gość (rok 1701) szynku "Na Kaliskim" w Poznaniu stwierdza: "Jakośmy wypili rozmiar jeden piwa, poszedł Wenda do Kaliskiego do piekarni i przyniósł dwa suchary" /APP criminalia z akt miasta Poznania 480, 1701, k. 115v/ Przyjezdny; w tym przypadku student niejaki Ostroski; zatrzymawszy się w szynkowni w Śródce: "posłał po kiełbasę szynkarkę" /APP crim. 495, 1753, k. 5/ Gość gospody w Szamotułach: "Przyszło mu w gospodzie w rynku obnocować. Nazajutrz wstawszy posłał posłał czeladnika do jatek w drogę dla kupienia żywności" /APP akta grodzkie, Gniezno 142, 1649, k. 138v/ Zachodzi jednak pytanie, a przynajmniej mnie się nasuwa. Czy taka strategia konsumpcji spowodowana była; jak twierdzi M. Szczepaniak (w: "Karczma, wieś, dwór"); niedostatecznym zaopatrzeniem gospód miejskich czy wręcz nieprowadzeniem kuchni; a na ile kwestią finansową i jakości potraw. Czy nie było tak, że posyłano na miasto ze względu na ceny produktów w miejskiej gospodzie, a z drugiej strony; być może; jakość serwowanego jadła była na tyle podła, że lepiej było zakupić coś poza gospodą. Wreszcie karczmy wiejskie daleko lepiej były zaopatrzone od miejskich, a jednak wedle świadectw jakość potraw tam serwowanych często pozostawiała wiele do życzenia. Łukasz Opaliński odnotowuje, że przyszło mu częstokroć: "... spożywać potrawy nieczyste, przez innych niedojedzone, czy odgrzewaną kapustę, które podają przeklęci karczmarze". /"Polska stanisławowska w oczach cudzoziemców" oprac. W. Zawadzkiego, I, Warszawa 1963, s. 46/ Stąd co zamożniejsi szlachcice starali się podróżować z własnymi zapasami żywności, jak to ujął Kitowicz opisując szlachtę wielkopolską, pisząc że karczmarze: "z trudna więcej utarguje, jak za siano piwo i gorzałkę". Do podanego zestawu bibliograficznego można dodać: H. Samsonowicz "Rzemiosło wiejskie w Polsce XIV-XVI w." Z. Żak "Przemysł propinacyjny i karczmarstwo w dobrach biskupa poznańskiego w XVII i XVIII wieku", "Studia i Materiały do Dziejów Wielkopolski i Pomorza", t. II, 1956, z.2 M. Szczepaniak "Karczma wiejska w powiecie kaliskim w drugiej połowie XVII i w XVIII wieku", "Rocznik Kaliski", T.5, 1972 J.K. Haur "Skład albo skarbiec znakomitych sekretów oekonomiey ziemianskiey" T. Wróblewski "Dom wiejski w Wielkopolsce" - z typologią karczm W. Rusiński "Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego" J. Bursza "Transport i komunikacja", w: "Kultura ludowa Wielkopolski" t. II red. J. Burszty i szerzej tegoż inne pozycje: https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:lnixxJDSqoUJ:www.cyfrowaetnografia.pl/Content/1807+Burszta+Transport+i+komunikacja&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEESiZJKSOlA5CDeNACnVKqg6OOyuutBeF4Rf20CbMguPNxV0MVZgfg3IIlWtEaTFjhPBBB3iB_-cY7dwZ7RvYTzjgMaPgWO9d4VtxN_yjGhAS1MSDmUsiER45QQohmpKzF75wf1U8&sig=AHIEtbSv7a8cTlTxdJBK5JhfzFi4U4Klpw
  11. Jakie popełniono błędy w latach po 1989?

    Na Ziemiach Zachodnich też kolega postulowałby referendum?
  12. Franklin Delano Roosevelt - ocena

    Może ze względu na późniejszą (1951 r.) 22 poprawkę do Konstytucji?
  13. Wojsko kwarciane

    i Można zatem zreasumować, że obrona naszych rubieży finansowana była (pod względem prawno-formalnym) jak to koledzy zapisali przez: - starą kwartę - nową kwartę (daleko mniejszą z racji ograniczenia źródeł). Z niejakim zdziwieniem zauważyłem, że nikt do tej pory nie wymienił jeszcze jednego źródła o nader dźwięcznej nazwie: kwadrupla. Konstytucja Sejmu Ordynaryjnego z 1658 r. (Vol. Leg. IV f. 529 i n.) postanowiła że nowi posiadacze dóbr królewskich będą płacić przez pierwszy rok, od dnia realnego wejście w posiadanie, poczwórną zwykłą kwartę (licząc w tym już i zwyczajną). Przeznaczenie starej kwarty było już od dawna ustalone na wojsko kwarciane, jak to ujęto na Sejmie Koronnym Warszawskim (1649 r.) by: "zawżdy skutecznie zapłatę swoją nie odwłoczną mieć mogło" Przeznaczenie nowej kwarty (zwanej też drugą) określił Sejm Walny Warszawski z 1658 r., w konstytucji "revificatia Nowej Kwarty na oeconomiam bellicam" (Vol. Leg. IV f. 698). Opierając się na dawnych konstytucjach uznano, że taksa taką drogą zebrane mają pójść: "na nic inszego nie obracała się, jedno na oekonomią bellicam i porządne wyprowadzenie armaty w pole" Zatem jej przeznaczeniem miało być opłacenie artylerii. Inną sprawą jest jak przebiegała praktyka dysponowania tymi opłatami... Co do przeznaczenia kwadrupli nic nie ustanowiono. Ano właśnie - miała... choć w księgach skarbowych zapisywano "Percepta quartae partis" to zarazem wszędzie towarzyszyły temu notatki "N. N. dedit quintae partis", a jedna z pierwszych ksiąg kwarcianych opisana była jako "Summarius pieniędzy piątej części rzeczypospolitej z dochodów stołowi króla Jmci należących...". Zatem jak to w Polszcze bywa kwarta była kwintą. Mhmmm... "Liczba skarbu" W. Ks. Litewskiego przynosi sprawozdanie, że poprzez dwa lata (1626 i 1627) z tytułu "kwarty symple nomine donativi na aparat wojenny" zebrano 14 320 zł 7 gr, które będąc w dyspozycji hetmana miały być przeznaczona na artylerię.
  14. Postanowienia noworoczne

    Czyżbyś zamierzał wstąpić do niemieckiej Antify?
  15. Bałagan z lekami

    Ano właśnie, że nie w stronę lekarzy. ale skoro uważasz że lekarz nie musi znać zasad prowadzenia dokumentacji medycznej... cóż - właśnie tak wygląda polska służba zdrowia. Kolega podaje prawdziwe acz w tym temacie zupełnie nietrafne informacje o "przerobie" biednego lekarza i jak tu ma taki biedak sprawdzić czy ktoś jest ubezpieczony. A ja powtarzam taki przerób ma lekarz w miejscu gdzie istnieje recepcja i z doświadczenia wiem, że nikt mnie wpuści mnie do lekarza rodzinnego skoro nie mam dokumentu poświadczającego opłaconej składki. Skoro zatem do tej pory ciężko było nieubezpieczonemu dostać się do lekarza to co się teraz zmieniło? Nic... prócz drobnego szczegółu. Teraz odpowiadać ma lekarz i nagle zrobił się krzyk. To, że lista krótsza nie znaczy że gorsza, koszta tknie się wszędzie (a przynajmniej powinno). Nie jestem farmaceutą ani specjalistą od farmakologii zatem nie wiem czy z listy wypadły dobre i innowacyjne leki czy nie. Trudno mi to ocenić. Faktem jest, że rząd przerzucił na lekarzy administracyjny obowiązek z którego sam miał problem. Nie neguję. Faktem jest że gdyby lista była wcześniej przedstawiona nie byłoby takiego bałaganu. Nie neguję. Faktem jest że minister winien się wnikliwiej zapoznać z listą by wiedzieć co zdrożeje a co potanieje. Nie neguję. Ale powtarzam: jaki procent nieubezpieczonych był leczony; przez nieświadomych tego stanu rzeczy; lekarzy do tej pory? Jakoś tak od wielu lat lekarze i personel medyczny co i rusz strajkuje bądź protestuje, i nawet kiedy chodzi zwykłą podwyżkę czy wyrównanie zawsze słyszę, że to celem polepszenia jakości leczenia i dla dobra pacjentów. Gdyby jakość leczenia była skorelowana z pozytywnymi efektami różnorakich protestów dziś powinniśmy mieć najlepszą służbę zdrowia w Europie.
  16. Bałagan z lekami

    A taki przerób to mają w ośrodkach bez recepcji? To bardzo ciekawe co piszesz, ale ja się obracam w kręgu ludzi z których wielu jest nieubezpieczonych i z tego co wiem to mają "niejakie" trudności z dostaniem się do lekarza, zatem co się tak nagle zmieniło?
  17. Bałagan z lekami

    Jeśli nie ma, to sam rejestruje (zatem czasu nie traci na dodatkową papierkową robotę bo i tak ją wykonywał). Jeśli jej nie wykonywał to nie jest lekarzem tylko paparuchem bo winien prowadzić dokumentację medyczną. Nie bardzo rozumiem, ale lekarze w innych krajach poddani są podobnym rygorom i jakoś nie mają z taką administracyjną pracą tak egzystencjalnych kłopotów. Inną sprawą jest, że ministerstwo zupełnie poszkapiło termin ogłoszenia listy. A tak z ciekawości kolega 20 Sądecki Pułk Piechoty porównał obecną listę z poprzednią? Ile jest generyków na nowej?
  18. Hiberna alias zimowanie

    I słusznie, jako że jedne i drugie wydatki podlegały innej kontroli. Na Litwie pobór hiberny uregulowano dopiero w 1678 r. kiedy to Sejm powołał komisarzy hibernowych, ci na podstawie taryfy dymów z 1667 r. ustalił tę opłatę. Litwa 1679 r. - "Specyfikacja Hyberny W.X. Litewskiego przez... Deputatów tak ex Senatu, jako też ex Equestri Ordine i od wojska konstytucją naznaczonych na w Grodnie A. 1679, die 6 Aprili" wyznaczono 648 860 zł 1682 r. - "Summariusz hibernorum" - 564 053 zł 1700 r. - "Taryfy do wybierania hybern" - 653 506 zł W Koronie zgodnie z ogólnym wyliczeniem w "Percepta ze wszystkich województw koronnych na hyberny wojska a 1672" - 1 204 249 zł., atoli w rozbiciu na województwa/ziemie 1 212 691 zł 27 gr: krakowskie - 233 442 zł 19 gr poznańskie - 70 185 zł 15 gr sandomierskie - 142 153 zł 15 gr kaliskie - 82 378 zł 16 gr sieradzkie - 33 561 zł 15 gr wieluńska - 24 206 zł 22 gr łęczyckie - 12 826 zł brzesko-kujawskie - 2 445 zł 15 zł inowrocławskie - 16 533 zł dobrzyńska - 4 443 zł lwowska - 16 611 zł przemyska - 30 049 zł sanocka - 7 130 zł halicka - 19 732 zł chełmska - 18 505 zł wołyńskie - 78 249 zł bełzkie - 25 375 zł lubelskie - 15 593 zł płockie - 10 634 zł rawskie - 41 822 zł mazowieckie - 73 639 zł podlaskie - 53 178 zł pruskie - 200 000 zł w 1684 r. zgodnie z "Hyberna według taryfy a. 1684" (bez dodatkowych "szostaków"): 1 052 696 zł 20 gr (po dodaniu szóstaka od złotego) daje to w sumie 1 263 235 zł. Taryfy hiberonowe omawia: M. Nycz "Geneza reform skarbowych sejmu niemego : studium z dziejów skarbowo-wojskowych z lat 1697-1717" Poznań 1938, Prace Komisji Historycznej T. 12, z. 1
  19. Bałagan z lekami

    Ponieważ znacznie łatwiej zidentyfikować ostatniego w łańcuszku - czyli lekarza wydającego receptę, niż prowadzić dochodzenie czy danego pacjenta zarejestrowała pani Zosia czy może pani Magda. Administracja ułatwiła sobie w ten sposób życie.
  20. Generał Mac Arthur

    Jak mniemam kolega zdaje sobie sprawę, że pan generał z lekka tracił kontakt z rzeczywistością?
  21. Hiberna alias zimowanie

    Za wyjątkiem dóbr stołowych. No i jest problem z interpretacją postanowień konstytucji z 1652 r."Porządek około zachowania żołnierza" (Vol. Leg. IV f. 369 i n.), ta bowiem nie wymienia dóbr duchowieństwa, jeno stwierdza: "o naszych dobrach, stacjom podległych". Co daje pole do różnorakich interpretacji. Czy rzeczywiście w okresie 1649-1659 mamy jedynie daninę w postaci pieniężnej? Otóż we wzmiankowanej konstytucji mamy oto taki fragment co do tego jak mają postępować żołnierze: "tym się tylko kontentować do żywności, co może ubogi człowiek w domu mieć, do woza nic brać nie powinien. /Vol. Leg. IV f. 370/ Literalnie odczytując taki zapis można wnosić, że prócz ustalonej kwoty (20 zł z łanu) żołnierz miał jednak prawo do pewnej daniny w naturze, acz w znacznie skromniejszym zakresie. Podobnież kolejna konstytucja z 1655 r. "Porządek jako się ma Żołnierz zachowywać na stanowisku i w ciągnięniu" (Vol. Leg. IV f. 370) podnosi taką kwestię, że rotmistrzowie z listami przepowiednimi do cięgnienia chorągwi: "z stanowisk sobie ukazanych chleb wybrawszy, po Włości i od Wsi do Wsi chodząc, i ludzi nieznośnymi stacjami aggrawować zwykli". Zatem wciąż pobiera się daninę w naturze, niezależnie od zaordynowanej kwoty. Uściślając, deputaci hibernowi wybierani w Kole Generalnym przez hetmanów pojawiają się bodajże wraz z konstytucją 1662 r. (Vol. Leg. IV f. 381), nie tylko byli oni zwykłymi poborcami, ale i do ich decyzji należało obranie gdzie wojsko się skieruje, jak i takie obłożenie dóbr ziemskich by nie przekraczać konstytucyjnego obciążenia. Zatem funkcja istotna. I takie pytanie do Kadrinaziego: kolega wspominał, że w zasadzie hiberna w Koronie ograniczała się do jazdy narodowego zaciągu; i trudno z tym polemizować. Jak jednak zatem interpretować względem tego postanowienie powyższej konstytucji, która stanowiła, że deputaci hibernowi mają być obierani w takich oto proporcjach: - czterech z wojska polskiego - dwóch z wojska cudzoziemskiego. Jaki był cel włączenia w tę procedurę obcy autorament?
  22. Generał Mac Arthur

    Za to strefa "buforowa" rozdzielająca Chiny od wrażego państwa byłaby znacznie mniejsza. Zarazem nikt nie dałby sobie palca odciąć za to, że nasz generał "przypadkiem" nie zapędzi się na terytorium Chin, co mogłoby przynieść znacznie bardziej brzemienną w skutkach eskalację konfliktu na całkiem inną skalę.
  23. I jeszcze takie drobiazgi względem wydatków na upominki. Rada Senatu kiedy były braki w skarbcu często stawała się gwarantem prywatnie wydatkowanych pieniędzy na cele publiczne, stąd mamy takie oto informacje, że w dniu 26 kwietnia 1656 r. zabezpiecza się dla kanclerza koronnego, jako że ten: "na swój credit dostał trzech tysięcy złotych (...) i one do Krymu posłał; tedy jako prędko jakiekolwiek w skarbie Rzplitej pieniądze będą za pokazaniem tej naszej asekuracji J. Mci Panu Kanclerzowi ta suma pomieniona zwrócona będzie i realiter oddana".
  24. Znaczenie i rola sejmików

    I przyjdzie zrekapitulować niektóre me tezy... zatem: zarówno sejmiki ziemskie, jak i wojewódzkie mogły uchwalać pewne podatki. Tak uchwalone pobory musiały potem uzyskać akceptację Sejmu, ale była to jedynie formalna procedura. Kwestia jest taka, że posłowie często deklarowali pewien pobór ze swych terenów na cel wyznaczony przez Sejm, sposób poboru pozostawał już w rękach sejmików. Stąd podatki te mają uzupełnić wymiar na podstawie sympli poboru czy podymnego. W tym zakresie miały swobodę doboru modus contribuendi, również w zakresie zwolnień czy nierównomiernego obciążenia. Województwa czy ziemie miały swobodę w jaki sposób i z kogo ściągną odpowiednią kwotę byleby została zebrana. Laudum województwa poznańskiego i kaliskiego z 18 maja 1683 r. stwierdza: "a pomieniony podatek podymnego wolno będzie każdemu ex possessionibus dóbr (...) wybierać na jakikolwiek najlepszy i najlżejszy będzie się zdało sposób: lubo przez pogłówne lub rogowe lub od owiec, byle correspondentum summam 20 podymnych każdej raty". I tak np. posłowie ziemi oświęcimsko-zatorskiej zadeklarowali na Sejmie 20 poborów, w związku z tym na sejmiku (18 sieronia 1661 r.) ustanowiono że 18 zostanie wybranych wedle taryfy z 1629 r. sine abiuratis, a w zniszczonych miastach Zatorze i Oświęcimiu cum abiuratis, dodatkowo z dóbr kmiecich i wszystkich wykonujących robociznę po 1 zł, od posiadaczy zagrody, kopaniny i pola 15 gr.; ustala się samodzielną taryfę od rzemieślników, mieszczan itd. ale nie wedle uniwersału z 1629 r. Sejmik ziemi drohickiej 3 grudnia 1672 r. ordynując 4,5 poboru postanawia pobierać accidentia do pobór należące furmanki, prasołki i kwitowe po 1 groszu od złotego. 5 stycznia 1660 r. sejmik łęczycki postanawia; pomimo posłowie przynieśli z Sejmu trzy pobory; iż z powodu zniszczeń "do innego podatku zwyczajnego z dawna w województwie naszym to jest podymnego udaliśmy się". Częstokroć w tym zakresie posługiwano się zwłaszcza podatkiem od narzędzi pracy i inwentarza. Ot, taki podatek rogowy (od bydła roboczego), który w ziemi halickiej stał się w zasadzie podatkiem stałym: 1676 r. - 6 gr. od szt. bydła 1683 r. - dwoje rogowe po 12 gr. 1687 r. - w miastach i miasteczkach (z racji płaconego szelężnego) 15 gr. od wołu i krowy użytkowej, po wsiach 20 gr. i 2 gr. od owcy A w województwie łęczyckim w 1658 r. ustanowiono: - od wołów karmnych i zaprzęgowych 6 gr. - od krów czeladnych, dworskich, plebańskich i chłopskich 6 gr. - od owiec i kóz 1 gr. Innym stosowanym w tym zakresie przez sejmiki podatkiem było pługowe, wywodzące się z uniwersału z 1629 r. kiedy to w ziemi halickiej, na Inflantach i województwie podolskim płacono po 1 zł. od pługa wychodzącego w pole (co zastępowało podymne). Z czasem stał się to popularny podatek w różnych ziemiach ułatwiający wydobycie wielokrotności poboru. W 1658 r. w woj. łęczyckim; na podstawie spisów podymnego; ustala się opłatę od pługa i płużycy w wysokości 2 zł. 1683 r. w województwie kujawskim ordynuje się: od pługa chłopskiego 6 zł., a od ratajskiego dworskiego 3 zł. Pomimo, że uniwersały poborowe ustalały stawki za koła młyńskie, województwa nie stosowały się do tych regulacji ustanawiając na sejmikach własne opłaty, na laudum w woj. kujawskim 16 czerwca 1683 r. uchwalono po 10 zł od koła, którego młynarze "nie przesuszają", a od innych per medium. Sejmiki również znacząco potrafiły rozciągnąć ustalone na Sejmie obciążenia podatkowe - jak choćby podymne. 30 lipca 1665 r. w ziemi halickiej ustanowiono, że podymne ma być również płacone od słobód "których się siła namnożyło", a w województwie kaliskim (18 maja 1683 r.) próbuje się rozszerzyć opłatę na Żydów, uchwalając 40 podymnych, ustanawia się że "należeć będą kamienice i dwory i domy duchowne, szlacheckie po miastach, także i Żydzi".
  25. Fortyfikacje i schrony

    Ano nic więcej tam nie ma: "Nowy Świat: schron w ogniu bocznym, główna linia ognia 60 na drogę i tor kolejowy Szubin-Żnin. Znajduje się 300 m na zach. od drogi i 100 m na pd. od Czarnego Rowu. Jest jedynym wyposażonym w haki zawiasowe na południowym wejściu przelotni". /R. Bąkowski "Główna Pozycja Obronna Armii 'Poznań' - Odcinek 'Żnin'", "Fortyfikacja", Warszawa-Kraków 1995, t. III, s. 36/
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.