Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Polskie pieśni patriotyczne

    Zaczerpnięte z wydanego przez Kazimierza Władysława Wójcickiego śpiewnika bractwa pt. "Guslar Gwardyi Honorowey" z 1830 r.: Wstań biały Orle, wstań! Czarne pióra z siebie zruć, Nie day gniazda swego psuć Ale się zemścij zań. Wzleć biały `orle, wzleć! Zagroź siłą dzielnych szpon, Zemstą za Twey matki zgon, I twych wrogów zgnieć. Zwróć biały orle, zwróć Twoich skrzydeł dumny lot. Tam gdzie władzcy płatnych rot, Śmią kajdany kuć. Zdław biały orle, zdław Tych tyranów wszystkich trzech, By odzyskał wolny Lech, Świętość swoich spraw. Krąż biały orle, krąż Do północy śnieżnych skał, Za któremi niegdyś drzał, Jadowity wąż. Goń biały orle, goń Do ostatnich krańców wód, Gdzie żywiła obcy głód, Twoiey matki dłoń. Spłucz biały orle, spłucz Krew bolesną twoich ran, Wód ci starczą Dniestr i San, Wisła, Bug i Słucz. Tak biały orle tak, Jednym lotem przebież wskróś, Litwę, Polskę, naszą Ruś, I daj boju znak. Pchnij biały orle pchnij, Martwe koło w silny ruch, Niechaj z kości wstanie duch, Na zagładę żmij. Zwal biały orle zwal, W swojem gnieździe obcy gmach, Niech rozniesie wszędzie strach, Zardzewiała stal. Złam biały orle złam, Twojch wrogów twardy miecz, Potem ich do piekła wlecz, Niechaj jęczą tam. Zrób biały orle zrób, Wkoło gniazda silny wał, I znów w przodków znaczny dział, Wbij żelazny słup. Wznieś twoie skrzydła wznieś, Aż do chwały szczytnych nieb, Podłej hydrze utnij łeb, A twą matkę wskrześ. http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=54741 Szereg utworów zebrał i opublikował Franciszek Barański w: "Jeszcze Polska nie zginęła! Pieśni patryotyczne i narodowe"(New York 1944).
  2. Mieszczaństwo w czasach RON - u

    O zbytkach mieszczan warszawskich słów kilka... przed nadchodzącym świętem Bożego Ciała (w 1699 r.) pośród szeregu regulacji wydanych przez magistrat znajdujemy napomnienie względem mieszczan: "ażeby nikt nad stan i powołanie swe nie stroił się, jako też i żony swojej - przekraczających bowiem instygator z urzędu swego pozwie do sadu radzieckiego, a przekonani grzywnami i utratą strojów będą karani" /W. Przyborowski "Z przeszłości Warszawy : szkice historyczne" Warszawa 1899, s. 74 cytując za A. Wejnertem/ Co skutków nadzwyczajnych nie przyniosło, jako że w aktach miasta w kolejnych latach wciąż przewijają się`kary za zbytki. W 1725 r. prezydent Józef Benedykt Lupia ponownie napomina stan mieszczański aby sukien nad stan nie nosili, jako i też by z szablami i szpadami nie chodzili.
  3. Wielki Książę Konstanty Pawłowicz

    Dodajmy; w kwestii traktowania i ewentualnych przyczyn samobójstw; że księcia oszukiwano co do przyczyn takich czynów, a on sam; abstrahując od jego charakteru i skutków tegoż; wydał dyspozycję (zauważając skalę zjawiska) o większy dozór nad żołnierzami. /T. Lipiński "Zapiski z lat 1815-31" wyd. K. Bartoszewicz, Kraków 1833, s. 4-5/
  4. Jak najbardziej piję ( ), choć Freuda nie cenię. Przedrostek "un" rodzi wiele pytań, czy abiekt stał się podmiotem? Przeciw czemu protestował Hegel "versus" Hoffmann? A by zejść na niziny co ze zgrajami ludzi luźnych co to wpadali na pola i gryźli bydło...?
  5. Mamy - Sasnala, tyle że to jeszcze nie jest nazwisko do działu historii.
  6. Szabla

    Tak dla jasności, chyba: "Japończycy", ja też nie spotkałem się z: "rzadną klasyfikacją broni"... Mamy dwie opinie: - Capricornus utrzymuje, że szablą zwiemy to co ma odpowiedni kształt itd. - Amon utrzymuje, że pomimo zbliżenia się miecza japońskiego w swym kształcie do szabli, nie należy jego nazywać szablą jako, że to ewolucja miecza japońskiego. Zdaję się, że to tylko kwestia przyjętych założeń metodologicznych, co prowadzi jednak do rożnych wniosków. Czy Japończycy spotykając się z inną bronią o wyglądzie szabli zmieli swą terminologię i nazewnictwo?
  7. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    A któż by chciał być przewodnikiem w czasie takich wakacji? http://www.youtube.com/watch?v=R11x32WoxrM
  8. Pod jakim kątem rozpatrując pozycje: ilości?
  9. Ustaliwszy zatem, że Chołopole było Hołopolem ( ) powróćmy do wampirów, jak i do naszego wieszcza Adama. Mickiewicz był przekonany o zachowaniu w podaniach ludowych ludów słowiańskich wzoru pradawnej bojaźni: "Jasnowidztwo jest cechą właściwą rodowi niemieckiemu. U Słowian takim zjawiskiem nadprzyrodzonym jest wampiryzm. Wiara w upiory wyszła z łona ludu słowiańskiego (...) Są dowody, że wszystkie baśnie o upiorach mają wspólny początek..." /A. Mickiewicz "Dzieła" t. VIII, s. 189/ I choć lancaster oponuje, warto wprowadzić do dyskursu termin das Unheimliche. Czy literacki fantazmat wampira jest próbą wyparcia własnej cząstki, "wampira w nas", zatem czy wampir ma charakter graniczny w ujęciu Kristevej jako abiekt? /L. Kristeva "Pouvoirs de l'horreur. Essai sur l'abjection"; T. Kitliński "Obcy jest wśród nas. Kochać według Julii Kristevej"/ I by wprowadzić zamieszanie w racje lancastera, czego pragnął skromny Jonathan Harker na widok trzech wampirzyc, czy nie było tam coś o pieszczotach czerwonymi ustami?
  10. Służba dyplomatyczna RON -u

    W zbiorach BN znajduję się księga (Pol. F. IV, 116), w dziale rękopisów należąca do Stanisława Szafrańca z Pieskowej Skały zawierające korespondencję i instrukcje z jednych z legacji do Stambułu (choć to dopiero rok - 1568 ). Co zatem zabrał ze sobą w poselstwo do Turków kasztelan wojnicki Piotr Zborowski... Odprawa do Turek ze Skarbu Koronnego: Soboli dobrych 12 kupionych za 10 000 zł. Kubków 12, w których srebra grzywien 100 i 12 (każda grzywna po 14 złotych monety, w czem za nie złotych tysiąc pięćdziesiąt i ośm) Na strawę 2000 czerwonych złotych Miasto szaty złotogłowowej 80 zł monety Za trzy postawy sukna wrocławskiego złotych ośmnaście Straszowi Turczynowi jurgieltu za dwa lecie 400 czerwonych złotych Machmet tłumaczowi Cesarza tureckiego, co odprawował Brzeskiego 100 zł. czerwonych Abdy czauszowi, który posłem tu od cesarza był i jest okradziony złotych czerwonych 100
  11. Wielki Książę Konstanty Pawłowicz

    Motywacje Wilczka były dość skomplikowane, w zasadzie popełnił samobójstwo nie mogąc zabić wielkiego księcia: "Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy ich nie ginęli z ręki Polaka; obelgi zadawane nam przez W. Księcia są takie, że je krew tylko zmazać może; przyjść może chwila, gdzie uniesienia mego nie będę mógł być panem; wolę się więc zgładzić, niż na nieszczęśliwy, lecz nieskażony dotąd naród mój rzucić plamę zabójstwa". /S. Askenazy "Łukasiński" t. I, Warszawa 1929, s. 73/ Trzeba jednak pamiętać, że podanej (przez Niemcewicza) liczby samobójstw nikt nie weryfikował; nie licząc nieudanej próby analizy Aliny Kowalczykowej: "wykreślonych z kontrol z powodu śmierci"; pod kątem osobistych pobudek jak i samej tej wielkości, a w pamiętnikach z epoki przewija się raptem jakieś czternaście konkretnych nazwisk. Trudno się zgodzić by pośród tych 49 nie było osób nieszczęśliwie zakochanych czy popełniających taki czyn z przyczyn problemów życiowych, a wreszcie wskutek swej działalności politycznej (jak to było z Józefem Sabińskim czy niejakim kpt. Nowickim). /A. Kowalczykowa "Warszawa romantyczna"/
  12. Wiek XVIII

    Harry - twa wiedza większa w tym zakresie, ja podrzucam to co przeczytałem przy okazji innych poszukiwań... ot, by się toczyła dyskusja (czy pojawiały się nowe wątki), jak to przepisano - nie biorę odpowiedzialności, a stronę przecież podałem: 59. Tylko, że Ty chyba poszukujesz strony w oryginale, a nie czasopiśmie; tak mi się zdaje?
  13. Katalonia (Lleida, Barcelona i LLoret de Mar) dla turysty

    Nie oczekuję - zwłaszcza od osoby zwiedzającej głównie firmę ZARA i arabskich sprzedawców podróbek.
  14. Wiek XVIII

    Jak spojrzysz harry wyżej, to zobaczysz że nie jest to Linde (post nr 33), i jak mniemam Centralna Komisja Słownikowa M. S. Wojsk chcąc przybliżyć dawne terminy swym artylerzystom sięgając po wybór z "Nauki artylerji" też wiedziała o czym pisze. /"Słownik artyleryczny (Wyjątki)", "Przegląd Artyleryjski: organ fachowy artylerji i służby uzbrojenia" 1923.06.15, R.1, Nr5-6, s. 59/
  15. Katalonia (Lleida, Barcelona i LLoret de Mar) dla turysty

    W sumie to nic się nie dowiedziałem jako potencjalny turysta: jakie ceny, jaki pomnik, jakie muzeum, czyj zamek. Z ciekawości: co to są 3 lub 4 piętrowe Zary?
  16. Wiek XVIII

    Podobnie określił to wspomniany przeze mnie autor: Zolowanie zapałów - jest to zalanie lub zaprawienie i na nowo odwiercenie zapału wystrzelanego.
  17. Hitlerowskie obozy zagłady na terenie GG

    Treblinkę II - zakończono likwidować w końcu listopada 1943 r., w sierpniu przyjeżdżały jeszcze transporty. Wedle informacji na stronie muzeum jeszcze 19 sierpnia z Białegostoku, a wedle dokumentacji kolejowej miały być jeszcze transporty: 21 i 22 - po dwa transporty, a 23 sierpnia jeden transport. Wszystkie z Białegostoku, każdy po 38 wagonów towarowych i dwa osobowe, razem w ciągu sześciu dni jakieś 30 000 osób. /AGK, Ds 188/67, t. VI, k. 638, Wagenzettel z 17 VIII 1943; AGK, Ds 188/67, t. I, k. 50, Telegrammbrief Fahrplananordnung nr 290 z 17 VIII 1943; AGK, Ds 188/67, t. I, k. 50, 57 Bahndiensttelegramm z 18 VIII 1943/ Natomiast obóz oficjalnie zwany: Der SS- und Polizeifü hrer im Distrikt Warschau Arbeitslager Treblinka poczęto likwidować 23 lipca 1944 około 18.00 oddzieleniem Polaków od Żydów (około 527-575 osób). Cześć polską ostatecznie zlikwidowano w pierwszych dniach sierpnia: około 20 rozstrzelano, resztę zwolniono, prócz kilku fachowców, których zabrano ze sobą. /AGK, Ds 60/64, t. II, k. 235, 275, Zeznania Jadwigi Mornel-Figowej i Abrama Kaca; tamże, k. 373, 231, 310, 361 i t. III, k. 478 Zeznania Henryka Tarnożka, Teresy Olejniczakowej, Stanisława Komarowa, Romana Węglińskiego/
  18. Baa, ale tu w zasadzie zawęziliśmy temat do kilku wybranych. No i do kroćset: to były wozy z Hołopola... A o smokach to jest odrębny wątek: Historia smoków By znów zamieszać, choć większość czyni rozróżnienie pomiędzy wampirem a wilkołakiem, to w podaniach nie jest to już tak oczywiste. Zbigniew Osiński omawiając zagadnienie czarownic, diabłów i wreszcie wilkołaków wręcz pisze tak (podkreślenia moje): "Wilkołaki - czyli wampiry budziły przerażenie tym przede wszystkim, że miały wypijać ze swoich ofiar krew. Te, które pozbawiały krwi zwierzęta domowe, zwały się dla odróżnienia marami, zmorami, kikimorami, gniotkami, gnieciuchami, a nawet siodełkami (...) Aby uchronić się przed zgubną działalnością wilkołaków albo osób, które jeszcze za życia były o to podejrzewane, wkładano do ich trumien ulubione przedmioty, posypywano grób podejrzanych o wilkołactwo makiem, wiercono otwory w trumnie i wlewano do środka wodę święconą, a jeśli zmarły był wyjątkowo złośliwy za życia, potrafiono nawet obciąć im głowę". /Z. Osiński "Zabobon, przesąd, diabły, czarownice i wilkołaki w pamiętnikach polskich z XVI i XVII wieku", "Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska" Lublin 2003, Sectio F, Vol. LVIII, s. 66/
  19. Wiek XVIII

    Zwano to "zolowaniem zapałów".
  20. Broń chemiczna w I wojnie światowej

    Kiedy dowództwo alianckie zadecydowało się odpowiedzieć atakiem gazowym na niemieckie dokonania; czyli tak około 29 kwietnia 1915 r.; wynikł jeden, a zasadniczy problem. Na atak falą chlorową nie było szans, jako że Francja w zasadzie nie wytwarzał wtedy ciekłego chloru, a produkcja angielska to zaledwie jedna tona dziennie. Stąd francuskie poszukiwania innego środka i innej metody. Niemcy zresztą również poza wcześniejszymi pociskami T (z bromkiem ksylylu) użytymi m.in. 20 czerwca 1915 r. w lasku Gruerie, 20 lipca pod Dęblinem, pracowali nad pociskami K (z chloromrówczanem chlorometylu). Niemcy wyciągnęli wnioski z nikłej skuteczności pocisków gazowych, gdzie zawartość gazu wynosiła dla mniejszych kalibrów 10%, spadając do 8% przy większych kalibrach. Stąd użycie bomb gazowych gdzie zawartość środka doszła do 20%, zastosowano w nich bromoaceton, wspomniany chloromrówczan czy wreszcie siarczan metylu. Tego typu środków użyto m.in. pod Neuville St. Vaast w czerwcu 1915 r., czy całkiem skutecznie w sierpniu w trakcie przerywania frontu pomiędzy Ostrołęka a Łomżą. Problemem; jak się zdaje; było przecenianie skuteczności środków chemicznych, stąd prawidła taktyczne (na bazie wskazówek Falkenhayna) na ogół podawały zbyt małe ilości i stężenia do osiągnięcia odpowiednich celów. Wracając do francuskich prób z pociskami chemicznymi, to w jednym rodzaju zastosowano środek wyprodukowany przez chlorowanie siarczku węgla, który miał duszący i wstrętny zapach. W drugim rodzaju użyto roztworu fosforu białego w siarczku węgla, gdzie dodatkowo była celuloid (zatem bardziej pocisk zapalający). wytwory te miały na tyle niską skuteczność, że 28 września wycofano pociski z produktem chlorowania, a w grudniu 1915 r. pociski z roztworem fosforu. Chlor ciekły Francuzi poczęli wytwarzać w kilku zakładach wiosną 1916 roku. Faktycznie Francuzi poczęli też prace nad fosgenem i kwasem pruskim. Znacznie lepiej pod względem logistycznym sprawili się Anglicy, dzięki współudziałowi ludzi nauki i ludzi przemysłu już we wrześniu 1915 r. wyekspediowali na front cztery specjalne kompanie chemiczne. Dwie fale ataków gazowych (z 25 i 27 września) pod Loos (na płn. od Lens) były dość skuteczne i jednocześnie stanowiły zaskoczenie dla Niemców. Co nie oznacza że w pełni udane, wyszło szereg braków, jak nieszczelność zbiorników - co zaowocowało ciężkim zatruciem 55 własnych żołnierzy i 10 zmarłymi. No w przypadku ataku fosgenem (19 grudnia 1915 r. pod Wieltje) maski Anglikom nie pomogły. ówcześnie używana P.-tube-helmet nie chroniła przed fosgenem. Zminimalizować straty udało się dzięki pozyskanym informacjom od jeńców ze szkoły gazowej w Lewerkusen i złapaniu 16 grudnia podoficera, który zdradził czas i miejsce ataku. Dzięki wycofaniu większości sił straty wyniosły jedynie 1069 zatrutych w tym 120 śmiertelnie. Nową maskę; przeciw temu zagrożeniu; Anglicy zawdzięczają Rosjanom i ich wskazówką. Zastosowano heksametylentetraminę (urotropinę), która wiązała fosgen, w ten sposób powstała P.H.-helmet. Jakaś skuteczność być musiała skoro jako kombinezony używano: "Żeby ochronić całe ciało, używają osobne ubranie ochronne, składające się z płaszcza z kapturem na głowę, spodni, butów o drewnianych podeszwach i rękawic. Ubrania takie robi się z płótna, nasyconego olejem lnianym" /płk A. Małyszko "Wojna chemiczna", "Przeg. Artyl." R. 1, 15.09.1923, nr 9, s. 26/ "
  21. Wiek XVIII

    O wietrze znalazłem coś takiego, w swym słowniku kpt. Jakubowski (1781 r.) podaje np. że przestwór (wolność wiatru) - nazywa się tak miejsce próżne między kulą a między kanałem armatnym dla swobodnego wchodu w armatę.
  22. Wybierz Wydarzenie Historyczne 2011

    W zasadzie trudno nie przyznać racji lancasterowi, fajerwerków nie było (może warto rozważyć opcję jak na niektórych festiwalach filmowych "jury postanowiło nie przyznawać pierwszej nagrody..." ). Zastanawiając się nad Madrytem, zagłosowałem jednak na Berlin. Porządnie zrobiona wystawa.
  23. Taktyka w wojnie 1920

    W pierwszych numerach "Przeglądy Artyleryjskiego: organu fachowego artylerji i służby uzbrojenia " (tych z roku 1925; dostępnych w WBC) jest omówienie zatytułowane: "Rozprawa o organizacji i użyciu artylerji towarzyszącej piechocie w świetle powojennych regulaminów niemieckich, francuskich i polskich" ppłk. S. G. Józefa Ćwiertniaka.
  24. Kto ma rację? Antygona, czy Kreon?

    Za Kreonem stoją wszelkie racje, a Antygonie bym pomógł.
  25. Wyposażenie żołnierza

    i Autor dzieła z 1769 r. Antoni Leopold Oelsnitz postarał się zebrać garść informacji u rożnych autorów pt. "O bagażach wojska w polu będącego...": http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=23053&dirds=1&tab=1
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.