Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Okupacja na wesoło

    Na Bismarcka srebrną trumnę, Na Hitlera czoło dumne, Na wszystkich Niemców na świecie tylko nie na deskę przecie... Szzczepcio o Tońcio wędrują przez ulice Lwowa. - Wiesz - mówi Tońko - Niemcy doskonale bałakają po polsku. Ty wariat - mówi Szczepcie - ta gdzie oni umieją... Na to Tońko zwraca się do dwóch przechodzących Niemców i mówi: - Te, szkopy, pocałujcie nas w d... - Was?- odpowiadają Niemcy. - Pewnie, że nas. A widzisz, że zrozumiał - Triumfuje Tońko. Weź Hitlera ciemne włosy, I Goeringa tłusty brzuch, Dodaj niski wzrost Goebbelsa, Puść to wszystko razem w ruch: Co wyjdzie z tej brunatnej masy? Szczytny typ nordyckiej rasy! "Moskit" 1943 r. Kto ty jesteś - Volksdeutsch cwany, Jaki znak twój? - Krzyż złamany. Kto cię stworzył? - Zawierucha. Co cię czeka? - Gałąź sucha" "Demokrata" 1943 r. Na Szucha gdzie dobrane grono Codziennie zgrywa się w kasynie, Masz szanse duże: przegrasz honor, A wygrasz znak do herbu: świnię! "Nowy Dzień" nr 362 W okresie gdy usuwano pomnik Kilińskiego, na murach pojawił się napis: "Jasiu nie daj się, podaj się za volksdeutscha" "W odwet za zniszczenie pomnika Kilińskiego zarządzam przedłużenie zimy o 6 tygodni" (-) Mikołaj Kopernik, astronom /z materiałów w różnych numerach pisma "Nieśmiertelnik. Miesięcznik poświęcony pamięci Bohaterów Armii Krajowej"/
  2. Proponowałbym przy sugerowaniu władzy polskiej robienia szwindli podać więcej źródłowych danych by wzmocnić swą argumentację. Mnie logika podpowiada, że wiele biznesowych projektów okazuje się niekorzystnych, z czego jednak nie wysnuwam od razu wniosku i oskarżeń o tajnych umowach itp. Poza własną opinią ma pan coś więcej?
  3. Kolejna reforma szkolnictwa - koniec liceów ogólnokształcących?

    Zatem w dziwnych kręgach się pan obraca, zapewniam że dla wielu uczniów nudą wieje z nauki o czasach piastowskich czy saskich. Nowatorska teza by na trzech lekcjach przerobić 66 lat historii naszego kraju, a i spraw światowych jest zadziwiająca. Może zatem pójść dalej - i ograniczyć się do wskazania kalendarium na wiki? To że pana coś nie interesuje nie jest powodem by marginalizować dany okres w powszechnej dydaktyce. W tak przyjętym modelu faktycznie nie ma się co dziwić, że młodzież pisze na forum by im objaśnić czym się rożni demokracja od republiki. Faktycznie nie zauważył pan żadnych zmian po 1945 roku? To podam jedną, dość istotną, a której pan co dzień używa. Gdyby takie teksty próbował pan rozpowszechniać za komuny, zapewne czekałoby pana spotkanie z mniej lub bardziej smutnymi panami, dziś do woli można pisać o oszustwach, złodziejach w rządzie i zdradach. Ja z racji udzielanych korepetycji mam inne odczucia. Wielu młodych ludzi nie rozumie współczesnego świata, ba... co gorsza nie potrafi go opisać w sposób spójny i logiczny. I nie jest to kwestia tylko braków językowych, co istotniejsze nie mają przyswojonego żadnego aparatu pojęciowego, który pozwoliłby im wyrażać swe myśli. Jeśli w pańskim kręgu aż tak powszechna jest nienawiść do historii, której korzenie tkwią w znudzeniu dziejami najnowszymi może warto się zastanowić czy te osoby rozumieją współczesną rzeczywistość? Brak zrozumienia powoduje często niechęć i odwracanie się, że nie wspomnę o pokusie drogi na skróty czyli widzeniu dziejów poprzez różnorakie teorie spiskowe.
  4. Gwara okupacyjna

    Prosiakowo - tym mianem okreslano Karczew i jego okolice, z racji tego że tereny te stały się dla Warszawy prawdziwym zagłębiem przemycanego mięsa i tłuszczów obiegówka - miejsce zbiórek partyzanckich grzybobranie - przyjazd do wsi na akcję Gestapo turysta - osoba zmuszona do potajemnego opuszczenia kraju cygan - volksdeutsch-osadnik pupki - grupa partyzantów wymierzająca karę chłosty Belweder - w odniesieniu do pomieszczeń partyzanckich finka - pepesza, pistolet Szaposznikowa mills - określenie granatu M36 iść do walki z pietrusiem - ze strachem dołek - drukarnia partyzancka, z racji tego gdzie ją urządzano filatelistka - kobieta utrzymująca niedozwolone kontakty z Niemcami; od tego że brała marki (dawniej: marka=znaczek pocztowy) buzia w piach - padnij! gała - granat moździerzowy chrabąszczówka - zupa partyzancka rekinek - dowódca oddziału partyzanckiego grajcarek - chleb pochodzący z rekwizycji lekka kawaleria - pchły likier - określenie rodzaju farby drukarskiej rzepka - gazeta konspiracyjna "Rzeczypospolita" urlopik - partyzant udający się na dłuższy zwiad dobrowolec - żołnierz formacji kolaborującej mrowisko - skupisko robotników przymusowych w III Rzeszy sklepik - tajne miejsce łączności na Pawiaku jajczarnia - wytwórnia broni zorganizowana przez Michała Buczę "Mechanik" witamina B3 - bimber+boczek+bułka gaol - szpieg spirytus z orzełkiem gestapowskim - denaturat Hajdamak - członek oddziałów nacjonalistów ukraińskich szarak, także hajociak - harcerz zawała - donos żmijka - sanitariuszka zerwikaptur - stalowa linka przeciągana wzdłuż drogi, szczególnie niebezpieczna dla motocyklistów wańka - inne określenie filipinki, z racji umieszczonego od połowy roku 1941 skrótu cyrylicą: diesantnaja udarnaja granata, miało to zmylić Niemców co do pochodzenia granatu iść na sztucery czy też obłuskiwanie - czyli na akcję rozbrajania Niemców parasolnik - spadochroniarz
  5. Ignacy Mościcki - ocena

    Taki drobiazg... Nie tylko w swej dziedzinie, skonstruował maszynę do "rozrzedzania powietrza" dla Rydza-Śmigłego, który chorował na płuca. Stała ona w gabinecie tego ostatniego w gmachu GISZ-u w Alejach Ujazdowskich.
  6. Jaka jest obecna średnia przesyłalność rurociągu "Przyjaźń", i co istotne: jakie są estymacje Rosjan co do ilości przesyłanych w kierunku zachodnim na rok 2012?
  7. Nie jest prawdą, że utraci rentowność - proszę podać kalkulację kosztów i jakie straty ma generować i od kiedy. Konkretnie. Wciąż się nie dowiedziałem o możliwościach technicznych terminalu. Co do Kurdystanu: a) kolega założył temat, gdzie głosił że najprawdopodobniej w najbliższe święto Kurdowie ogłoszą niepodległość b) zaraz potem kolega napisał, że prawdopodobnie jednak nie ogłoszą. Jaki jest sens zakładania takich tematów, gdzie niemal dzień po dniu - kolega wycofuje się ze swych prognostyk?
  8. Po pierwsze w tytule zawarta jest nieprawdziwa informacja. Po drugie - jaka będzie przepustowość terminala, kolega Wolf zapomniał napisać. Temat jest o Możejkach czy o tym jak to Polacy uwalniają się od tranzytu? Po trzecie - czemu kolega Wolf nie napisał: "Polska, Ukraina i Białoruś uwalniają się od tranzytu rosyjskiej ropy -i niesłusznego ropociągu"? Kolejny temat - z cyklu, jak ten o rychłym ogłoszeniu niepodległości przez Kurdów. Gdzie to kolega miał w środę obszerniej napisać... i zamilkł bez słówka komentarza... po tym jak nic takiego nie zaszło. Nuudy...
  9. kilka zapomnianych a gwarowych nazw grzybów: - gadówka, gadziora, gadówa (niektóre obszary Śląska), pśoty, ńeprave, ġiftṕilce (Opolszczyzna)- na grzyby trujące - kurṕitka - czubajka kania - pravaček - borowik szlachetny - gołymb'orka - gołąbek cukrówka - pśi pravik - goryczak żółciowy - krovou papla, krofskou papla, krove vary - kolczak dachówkowaty - sarńa - kolczak obłączasty - kozouk brunatny - koźlarz babka - b'irkenṕilc, fafernouk, rotkapa, rotkopf - koźlarz czerwony - fafurok, faierouk - maślak pstry - gorscuk, gorscouk, pšetakufka, śitara - maślak sitarz - rycka, raicka, pravy ryzyk - mleczaj rydzyk - pśi ryzyk, źiwy ryzyk - mleczaj wełnianka - potṕinka - opieńka miodowa - barańi vaica - piestrak jadalny - śinol, śinok, śińouk - podgrzybek brunatny - kužy - pieprznik jadalny - zamćok - podgrzybek jadalny - smers - smardz - smorza - smardz jadalny - kuži pympek - tęgoskór pospolity - surlotka (?), sosnok (?), sromotka (?), faflok (?) Tych akurat nie uwzględniła autorka swego opracowania, ale i tak warto zajrzeć do: B. Bartnicka-Dąbkowska "Polskie ludowe nazwy grzybów"
  10. Sprzęt polski w rękach najeźdźców

    Przejęte zakłady w Mielcu, nazwane Flugzeugwerk Mielec (jako część Ernst Heinkel Flugzeugwerke GmbH w Rostocku) zajęły się remontem i składaniem około 50 samolotów PWS-26. Maszyny te zostały przejęte w Dęblinie, skąd przewieziono je w częściach, osobno kadłuby, osobno skrzydła i usterzenie. Samoloty zostały też częściowo przerobione dla nowych potrzeb - system sterowania gaźnikiem, przystosowanie siedzenia pilota do spadochronu siedzeniowego. W sumie wyremontowano 30 maszyn, z czego 28 sprzedano do Rumunii, zaś dwie maszyny miały otrzymać niemieckie oznakowania i trafiły do Rzeszy. W Mielcu wyremontowano jedną maszynę (która przybyła z Niemiec) PZL-43, która oblatana przez pilota zakładowego von Oertzena, z bułgarskimi oznaczeniami trafiła transportem kolejowym do Bułgarii. Wedle B. Ratajczaka miano w tejże fabryce wyremontować po jednej maszynie: Potez-25 i RWD-8, które miały trafić do Rzeszy. Wedle zaś niemieckich dokumentów fabryka mielecka dokonała homologacji z końcem 1940 r.: Potez-25a, PWS-26, RWD-8 (po dwie sztuki każdego typu). Autor artykułu zastrzega jednak, że są informacje orientacyjne i wymagające zbadania. Czy obecnie - coś więcej wiadomo o tych maszynach? /J. Krzysztofik "FWM - Mielec 1939-1944. Kierunki rozwoju zakładu i produkcji", "Rocznik / Polskie Towarzystwo Historii Techniki" R. 1, (1983-1998)/
  11. Motoryzacja w II RP

    A ma ktoś może bliższe informacje o produkcji samochodów ciężarowych w hucie "Zygmunt" w Świętochłowicach?
  12. Polskie parki narodowe i krajobrazowe

    Widziano, jak i prowadzi się akcję mającą zwiększyć liczbę gniazd rozrodczych. Wedle IOPP Akademii Nauk: w Dolinie Sanu, w paśmie Otrytu, ostatnia stabilna populacja liczy do 80 osobników. Zatem wedle różnych szacunków od 45 do 80% populacji krajowej
  13. Istnieje niewydany maszynopis Zygmunta Wdowiszewskiego ("Regesty przywilejów nobilitacji w Polsce w XV-XVIII w."; w opracowaniu i z uzupełnieniami A. Heymowskiego, przygotowany do publikacji w wydawnictwie "Materiały do biografii, genealogii i heraldyki polskiej" Buenos Aires-Paryż), który przebadał znane regestry nobilitacyjne od XV do XVIII wieku - 1600 nobilitacji. Dla XV wieku np., i tylko dla Korony przedstawiało się to następująco (nobilitacje królewskie i za wiedzą sejmu): 290 nobilitacji, w tym - 108 poprzez adopcję do herbu - 66 za zasługi wojenne - 28 za służbę królewską i publiczną - 25 to odnowienie, przywrócenie i potwierdzenie szlachectwa - 12 za rekomendacją obcych władców - 5 za kwalifikacje umysłowe - 46 nobilitacje o niewyszczególnionej motywacji. /dane z maszynopisu cytowane są w artykule S.K. Kuczyńskiego "Nobilitacja Szymona Szymonowica", "Rocznik Lubelski" T. XXV/XXVI, 1983/1984, s.34/
  14. Jeńcy w bitwach XVI/XVII wiek

    Ot taka drobnostka... w dziale rękopisów Biblioteki im. Raczyńskich (sygn. 139) znajduje się szereg listów - jeńców wziętych w jasyr po bitwie cecorskiej. Pośród nich ciekawostka - gryps sekretarza hetmana Żółkiewskiego: "Ktokolwiek chrześcijański człowiek to obaczy! Proszę dla miłosierdzia bożego, ratuj mię i do powinnych moich oznajmij. Jestem tu w Białogrodzie w więzieniu u Mehmet czelebeja. Proszę, proszę o zmiłowanie, a będę do śmierci służył. Łukasz Miaskowski". Jest też dopisek: "Tę karteczkę przyniósł z Białogrodu do Tarnopola JMść Pan Strzyszewski, rotmistrz, 15 stycznia 1621 roku".
  15. Płatna miłość w Rzymie - o prostytucji

    Jako przyczynek do tematu artykuł Dariusza Słapka "Prostytucja grobowa w Rzymie. Sacrum czy profanum?" na łamach "Res Historica": http://dlibra.umcs.lublin.pl/dlibra/doccontent?id=3551
  16. Poczta Polska

    Sięgając do schyłku RON-u i ówczesnych reform systemu poczty przeprowadzonego przez Stanisława Augusta. 18 grudnia 1764 r. wydany zostaje uniwersał o poczcie, w tym samym roku król wydaje "Instrukcję dla ichmości pocztmagistrów poczt koronnych i Wielkiego Księstwa Litewskiego" zakreślającą ramy prawne poczty oraz "Zupełną taksę pocztową na listy, tak do cudzych krajów, w Koronie jako i W.Ks. Litewskiego na 6 class" (obowiązująca od 1 stycznia 1765 r.). Celem miało być zracjonalizowanie działań poczty i zwiększenie jej dochodowości. Dochody z takiej działalności miały iść na salaria i utrzymanie urządzeń pocztowych, nadwyżki zaś miały iść do "kasety króla" (Vol. Leg. t. 7, f. 205, s. 100). Istotną zmianą była zmiana statusu dyrektora, z przedsiębiorcy prywatnego stawał się administratorem poczty królewskiej. Jako pierwszy - generałem poczt koronnych, Litewskich i Pruskich - został Karol Marschal de Biberstein, dyrektor poczty jeszcze z okresu panowania Augusta III. Po jego ustąpieniu (grudzień 1775 r.) stanowisko objął - wojewoda pomorski Ignacy Przebendowski, który za roczną pensję 100 000 zł prowadził też królewską korespondencję. Działania tego ostatniego musiały być i energiczne i stosowne, jako że opłaty wreszcie poczęły przynosić dochód. Po jego śmierci (1761 r.) ostatnim dyrektorem; przed rozbiorem; został Antoni Dzieduszycki. Dla pomocy dyrektorowi utworzono specjalną administrację pomocniczą, czyli "Generalne Officium Poczt J.K. Mci". W jego skład wchodzili: generalny komisarz poczt, kontroler (kontrregestruktor) oraz generalny sekretarz poczty. Generalnymi komisarzami byli: - około 1766 r. Jan Adolf Kuhn, który w roku następnym objął już stanowisko komisarza i rządcy nadwornego pocztamtu w Warszawie - kolejnym był rajca i poczmistrz malborski, były dyrektor Poczty Prus Królewskich - Jan Ernest Sartorius. Jemu to przypisuje się, kiedy w 1772 r. przeszedł do Dyrekcji Generalnej znaczący wklad w uzdrowienie finansów poczty. Jeśli chodzi o organizację stacji pocztowych, na ich czele stał pocztmagister. Podlegli mu byli pisarze, pocztylioni, kalkulatorzy - czyli roznosiciele, sztaffetentrygerzy (roznosiciele sztafet) oraz pomniejsi dodatkowi oficjaliści. Regulacje roku 1764 przyniosły możliwość wnoszenia skarg, których odpowiednim adresatem był Dyrekcja Generalna warszawskiego pocztamtu. Prawa i obowiązki niższego personelu pocztowego określiła "Instrukcja dla officjalistów pocztowych..." z 1777 r., wedle niej pracownicy ci zostali zaprzysiężeni, otrzymywali umundurowanie i znaki pocztowe, jak i trąbki. Jeśli chodzi o obsługę, to listy wartościowe należało przynieść na dwie godziny przed odejściem określonej poczty, listy zwykłe na godzinę - przed. Adres miał być wyraźnie opisany, jak i należało zaznaczyć osobę odbiorcy co do "dystynkcji stanu, honoru, urzędu i kondycji". Pracownik poczty miał obowiązek sprawdzić pieczęć, w przypadku naruszenia pieczęci w transporcie należało przesyłkę zalakować pieczęcią pocztową. Jeśli chodzi o sztafety, były to przesyłki ekspresowe, ich ekspedycję skrócono do maksymalnie 15 minut. Dla przykładu na trakcie pocztowym z Warszawy do Krakowa (43 mile i 15 stacji) poczta ordynaryjna przebywała tę odległość w około 50 i pół godziny. Sztafecie zabierało to około 4 godzin mniej. Do końca Rzeczypospolitej nie udało się zorganizować regularnych kursów poczt osobowych. Z czasem postaram się napisać opłatach, traktach, przystankach, liniach i kierunkach tego czasu. Do podanych wcześniej tytułów dodać można: L. Kobylańska "Zarys dziejów poczty w Kaliszu 1706-1815" L. Zimowski "Geneza i rozwój komunikacji pocztowej na ziemiach polskich" Z. Borcz "Poczty polskie" M. Czernik "Poczta Królestwa Polskiego w latach 1815-1851. Organizacja i dokumentacja działalności" (omawia też po części czasy wcześniejsze)
  17. Pretorianie

    i Zadawniony spór i pytanie bez odpowiedzi łatwo rozsupłać. Źródłem jest notatka u Festusa: "Praetoria cohors est dicta, quod a praetorae non discedebat. Scipio enim Africanus primus fortissimus quemque delegit, qui ab eo in bello non discederent et cetero munere militiae vacarent et sesquiplex stipendium acciperent" Natomiast nie jest prawdą, że co do identyfikacji o którego ze Scypionów chodziło: M. Durry był w opozycji do Th. Mommsena. Mommsen opowiadał się za Scypionem Emilianusem, zaś odmiennego zdania był A. Passerini - wskazujący na Scypiona Afrykańskiego Starszego. Durry nie opowiedział się za żadną z tych przeciwstawnych opinii, ograniczył się jedynie do przedstawienia obu poglądów.
  18. Jaruzelski i gospodarka

    Tu zgodzę się chętnie, Bruno ma pełną rację, brak jakichkolwiek przesłanek by stwierdzić, że secesjonista posiada jakąkolwiek wiedzę na temat tego jaki był wtedy obraz duszy Jaruzelskiego. Mym zdaniem generał jedynie zamierzał konserwować układ, na pytanie czemu nie reformował - bo nie chciał. Jak się zdaje zmiany raczej były wynikiem wymuszeń, a nie woli dokonania przemian. ps - swoją drogą, ciekawe jak wygląda obraz własnej duszy w ujęciu marksisty.
  19. Motoryzacja w II RP

    Mam odmienne zdanie co do oceny. Warto by porównać ów stopień fiskalizacji na tle uregulowań innych państw.
  20. Motoryzacja w II RP

    Chyba się jednak mylisz, przyjmuje się, że w zakresie fiskalnym - stwarzano warunki sprzyjające rozwojowi automobilizmu. Takie zdanie wyraził w swym artykule M. Hładij "Prawo automobilowe w Drugiej Rzeczypospolitej w świetle podstawowych regulacji normatywnych" ("Czasopismo Prawno-Historyczne" t. 55 (2003), z. 1). W 1931 r. weszła w życie Ustawa o Państwowym Funduszu Drogowym (Dz.U.R.P. z 1931, Nr 16, poz. 81), który miał być finansowany im.in. ze sprzedaży biletów (1/3 ceny biletu), opłat z reklam umieszczanych wzdłuż dróg państwowych (25 zł rocznie za metr kw. reklamy) i oczywiście opłat od użytkowników pojazdów mechanicznych. Ustawa nakładała poniższe opłaty na kierowców: - od samochodów ważących do 1500 kg - po 40 zł od każdego kg - od pojazdów ważących powyżej 1500 kg - 50 zł za każdy dodatkowy kg - dla samochodów użytkowych - 50 zł od każdego kg - od pojazdów z żelaznymi obręczami - 50 zł od każdego kg plus 100% dodatkowo tej opłaty Zwolnienia z opłat: Korpus Dyplomatyczny, pojazdy urzędników państwowych i samorządowych, automobile przedsiębiorstw państwowych: PKP, Polska Poczta, Telegraf, Telefon; szpitali, straży ogniowej, instytucji dobroczynnych, pogotowia ratunkowego, ciągniki wykonujące prace rolnicze. W toku kolejnych nowelizacji do zwolnionych z opłat zaliczano również: - pojazdy przystosowane do przewozu osób, które nie mogą poruszać się o własnych siłach - pojazdy ciężarowe oraz traktory, które używano do zarobkowego przewożenia osób lub towarów na obszarze większym niż jedna gmina, o ile posiadały obręcze półpneumatyczne. W 1936 r. ustanowiono obniżkę opłat; celem propagowania automobilizmu na terenach zacofanych; dla pojazdów w województwach: - nowogródzkim - poleskim - stanisławowskim - tarnopolskim - wileńskim - wołyńskim. Prócz tego w tymże roku zwolniono z opłat w pierwszym roku po rejestracji pojazdów ciężarowych i ciągników. W tym samym roku wyszedł dekret prezydenta "o ulgach podatkowych dla nabywców pojazdów mechanicznych" (Dekret z 7 maja 1936 r.; Dz.U.R.P. z 1936, Nr 39, poz. 294). Ulga przysługiwała (jednorazowo) nabywcy pojazdu mechanicznego (co rozumiano jako karoserię z podwoziem) w postaci zmniejszenia podatku dochodowego i specjalnego podatku dochodowego. Potrącano wydatkowaną kwotę z ogólnej sumy wynagrodzeń podlegających opodatkowaniu, a wypłacanych z funduszy publicznych. podatek podlegający zwrotowi obliczano poprzez zastosowanie do kwoty wydatkowanej takiej stopy procentowej, jaka miała wynikać z obliczenia stosunku procentowego potrąconego w ciągu roku podatku do rocznej sumy wynagrodzeń. Nadmienić należy o kolejnym rodzaju udogodnienia, który miał charakter kierunkowy. Państwo udzielało ulg dla preferowanych przez siebie typów pojazdów, istotnych z punktu widzenia obronności. Podjęto te zagadnienie w regulacji z 1932 r. "o premiowaniu pojazdów mechanicznych" (Dz.U.R.P. z 1932, Nr 91, poz. 784), by w kolejnym roku wydać odpowiednie rozporządzenie wykonawcze (Dz.U.R.P. z 1933, Nr 62, poz 464). Na jego mocy właściciel pojazdu spełniającego wymogi z zakresu obrony raju, a podstawą którego był przegląd techniczny dokonywany przez odpowiednie agendy wojskowe, zyskiwał 60% ulgę w opłacie na rzecz Funduszu.
  21. Solidarność

    A mnie wyskakuje, działaczy można znaleźć tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Niezale%C5%BCny_Samorz%C4%85dny_Zwi%C4%85zek_Zawodowy_%E2%80%9ESolidarno%C5%9B%C4%87%E2%80%9D Inne informacje: http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Strona_g%C5%82%C3%B3wna
  22. Polacy w państwie tureckim

    Koniecznym wydaje się być słów kilka złożyć o innym i znacznie bardziej znanym tłumaczu w służbie tureckiej. Ponoć znał osiemnaście języków, pojmany; już jako dojrzały człowiek; w jasyr, tam przeszedł na islam. Pełnił funkcję tłumacza, skarbnika, muzyka (był wcześniej organistą) aby wreszcie zyskać tytuł dragomana sułtana Mehmeda IV. Wojciech Bobowski ( znany też jako: Ali Bej, Ali Ufki, Santuri Albert Bobowski, Alberto Bobovio, Alberto Bobovio Leopolitano i Albertus Bobovius), jak utrzymuje F. Siarczyński miał pochodzić z rodu Jaksów, z Bobowej (w sądeckim) nad rzeką Białą. Widać nie tylko w językach biegłość wyrażał, jako że dzieło jego pióra "De Turcarum liturgia, peregrinatione Meccana, circumcisione, aegrotorum visitatione..." pomieszczone zostało w Abrahama Peristola "Itinera mundi sic dicta, nempe Cosmographia".
  23. Solidarność

    Wystarczy wklepać w wyszukiwarkę poszczególne pytania. http://www.tygodniksolidarnosc.com/2009/16/3d_zwi.html
  24. Wiedeń czy był potrzebny?

    Mnie nie wystarcza, a wiadomym jest, że Kara Mustafa chciał zaatakować, czy może miał być to manewr dezorientująco-zabezpieczający(?). Można sobie zadać pytanie co zrobiłby Sobieski i czy udałby się pod Wiedeń w obliczu armii która wyszła pod dolny Dunaj ku Isaczy wiosną 1680 roku? Nie wiemy czemu nie doszła i czemu nie uderzyła, wiemy jednak że pomysł jej powstania - był (:z sidżyllanów rumelijskich).
  25. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    Supozycja taka, jest nie tylko niedorzeczna ale i nieuzasadniona, nigdy nie wyrażałem chęci by wykonywać taką profesję. Co do punktu siedzenia, jednak pełna zgoda. To nie przewodnicy są rynkiem a ich klienci i ich głos winien się liczyć, a nie ankiety pośród swoich. A skoro jest tak dobrze w waszym klastrze to skąd obawa, że będzie gorzej? I swoją drogą: mam już po dziurki w nosie ludzi uważających, że prowadzą jakąś szczególną profesję, że ich zawód związany jest z jakąś misją i rolą społeczną. Mnie interesują, a i popieram ludzi ciężko pracujących pośród innych, konkurujących na ich stanowisko - i za to ich doceniam, niezależnie od stanowiska jakie zajmują czy jaki zawód wykonują. Tu zarysowuje się diametralna różnica - koleżanka swą profesję uważa za coś wyższego niż sprzedaż innych produktów, choćby tych warzyw. Dla mnie nie ma różnicy - oczekuję czegoś najlepszego w zakresie dostępnym dla mej kieszeni i mych zachcianek. Doceniam pasję, wiedzę i chęć dokształcania się, ale wciąż nie widzę związku pomiędzy ograniczeniami dostępu a tymi działaniami. Mogę być przewodnikiem po zdaniu egzaminu, nie szkolić się, opowiadać przestarzałe pierdoły i nikt mi tego nie zabroni. Mam placet. Czy to nie psuje rynku usług? Psuje. Zatem jak niby zmieni się sytuacja - po deregulacji? Ano nijak. Ta sama osoba, jak i te nowe mogą pleść wierutne bzdury. Zatem ograniczenie niczego nie wnosi w profesjonalizm, a jest jedynie jakimś regulatorem dostępności. A to nie ja doprowadzam rzecz do absurdu. Pierwszy raz słyszę o osobach uprawiających daną profesję, które są zaniepokojone zwyżką klientów. I już na prawdę kończę, bo dziwnym mi zdaje kiedy osoby które są wynajmowane przez klientów - wiedzą lepiej co ci klienci oczekują, a czego nie chcą. Wciąż mi tu pachnie Mrożkiem...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.