-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Henryk Sienkiewicz: czy epatował sadyzmem i był rasistą?
secesjonista odpowiedział carantuhill → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
Post godfrydla zniknął... a pisał o tym artykule: "Paweł Cywiński, orientalista i kulturoznawca: Dlaczego mam pretensję do Sienkiewicza? Bo wychowuje nas na kolonizatorów. Swoje pierwsze spotkanie z Afryką przeżyłem w szkole podstawowej. Miałem dziesięć lat i całymi wieczorami, rozdział za rozdziałem, uciekałem przed wywiadowcami Mahdiego, w snach zamieszkałem w Baobabie, a podczas szkolnych przerw stawałem się Stasiem Tarkowskim. Pamiętam też dogryzanie koledze, któremu zazwyczaj przypadała w zabawie rola Kalego - wiadomo, Kali był naiwnym Murzynem i musiał używać czasowników w bezokoliczniku. Henryk Sienkiewicz uwiódł mnie swoją Afryką. "W pustyni i w puszczy" stało się jedną z moich najważniejszych dziecięcych lektur. Do dziś mam o to pretensję do polskiej oświaty. "W pustyni i w puszczy" nie jest zwykłą powieścią podróżniczą. Na kanwie porywającej fabuły przygodowej Henryk Sienkiewicz przemycił w niej wyraźne treści ideologiczne. Treści, które jeszcze sto lat temu rzadko były przez kogokolwiek podważane. Jednakże dziś za wypowiedzi w podobnym tonie można stanąć przed sądem, czego przykładem jest proces dziennikarzy: Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego. Najwyższa pora zapytać autorów podstawy programowej języka polskiego o celowość indoktrynowania uczniów szkoły podstawowej XIX-wiecznymi kolonialno-rasistowskimi strukturami myślowymi oraz paletą prymitywnych stereotypów i fantazji dotyczących Afryki. Powieść Sienkiewicza jest pierwszym szkolnym spotkaniem z niezwykle delikatną, a zarazem wyjątkowo złożoną problematyką kolonialną. Następną dawkę wiedzy poświęconej kolonializmowi uczniowie otrzymają dopiero w ostatniej klasie gimnazjum, na lekcjach historii. I choć będą na nich próbować oceniać pozytywne oraz negatywne skutki europejskiej polityki kolonialnej w XIX wieku, to prawdopodobnie nie dowiedzą się, że potępione przez Henryka Sienkiewicza powstanie Mahdiego było jednym z najważniejszych ruchów wyzwoleńczych w historii Afryki. Kim jest Sienkiewiczowski Afrykanin? Homo Nyama: "Kali, ukazując na zabitego zwierza, głaskał się po piersiach i powtarzał, mlaskając językiem: >Msuri nyama< (dobre, dobre mięso)". Jest dzikim, naiwnym, strachliwym, przesądnym, nieodpowiedzialnym i bezokolicznikowym Murzynem. W głębi duszy ludożercą, pragnącym jeść i próżnować, naturalnym niewolnikiem, przedstawicielem rasy niższej, bezbożnikiem. XIX-wieczne książki podróżnicze oswajały świat, kreowały europejskim czytelnikom pewien imperialny ład i porządek. Kształtowały manichejską dychotomię pomiędzy skolonizowanym i kolonizatorem, cywilizacją i barbarzyństwem, białym i czarnym. Henryk Sienkiewicz ze swoją kolonizacją dla najmłodszych stał się spóźnionym kontynuatorem swoich brytyjskich kolegów". /za: http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,11899151,_W_pustyni_i_w_puszczy__nie_dla_dzieci.html /W sumie ani to nowe, ani odkrywcze - odgrzewane kotlety po Czesławie Miłoszu. O ile nasz noblista w swej krytyce Sienkiewicza w "Historii literatury polskiej" przybrał ton dość oględny, to pofolgował sobie znacznie bardziej w innym krytycznym tekście: "Sienkiewicz Homer i Gnębon Puczymorda" (w "Prywatne obowiązki"). Kto chce niech przeczyta. Wedle naszego noblisty autor "Bez dogmatu" nie jest pisarzem umysłowo i emocjonalnie dojrzałym, a jego umysł jest "bluszczowaty, mało samodzielny" - co jeszcze mogli twórcy kanonu lektur zignorować. /Cz. Miłosz "Prywatne obowiązki" Opole 1990, s. 89, s. 90/ Sienkiewicz przedstawia jednak swą twórczością znacznie większe zagrożenie dla dziatwy szkolnej... nie tylko zatem wychowuje kolonialistów ale sączy w młode umysły jad prawicowości, rasizmu i totalitaryzmu. Jako, że wedle sugestii autora "Zniewolonego umysłu" (nomen omen) w Sienkiewiczu można widzieć "sprzymierzeńca prawicy, najpierw nacjonalistycznej następnie rasistowskiej i totalitarnej". /szerzej: K. Dybciak "Współcześni pisarze o Sienkiewiczu", w: "Henryk Sienkiewicz. Szkice o twórczości życiu i recepcji" red. K. Dybciak, Siedlce 1998, s. 123-124/ Jak konkluduje Miłosz: "... przeciwnicy tzw. sienkiewiczowskiej krzepy dawno już dostrzegli u herosów tego pisarza, przybierających po kilku wiekach nowe postacie i twarze, zamiłowanie do pałki". /tamże/ Patrząc na opinie noblisty jak i autora artykułu - orientalisty, słusznym jest wyrugowanie Sienkiewicza ze spisu lektur szkolnych. Wreszcie pozytywne opinie a nawet zachwyty tak różnych postaci jak: William Faulkner, Stanisław Mackiewicz Cat ("Herezje i prawdy"), Jan Parandowski ("Refleksje") Lew Tołstoj czy Henry de Montherlant ("Sienkiewicz żywy" red. W. Günther) nie powinny nas zwieść - chodzi o bezbronne dziatki. W tymże kontekście warto zatem wspomnieć zapomnianą już nieco burzę o Witolda Gombrowicza - za czasów min. Romana Giertycha i być konsekwentnym - Gombrowicza należało wyrzucić z kanonu lektur. Nie wiem czemu ów orientalista nie wpadł na to. A przecież chodzi o rzecz niebagatelną - moralność. Wyobraźcie sobie w jaką konfuzję popadnie brać szkolna kiedy nauczyciel każe wykonać krótki biogram autora "Ferdydurke" i wypisać najważniejsze jego utwory. Dziatwa zatem dowie się, że zajmują się autorem który napisał... o zgrozo - "Pornografię"! Nie może to być... Zatem kolonialistę - won! Pornografa też - won! A co tam: Sławomira Mrożka - też won! Za plugawy język opisujący coitus w dodatku międzygatunkowy - indyka i kury. Nie tak dawno nasz forumowy kolega Narya narzekał na nadmiar recenzentów filmowych i jakość ich pracy. I ja dołączę się do tego głosu, mamy nadmiar "literaturoznawców" i to jeszcze bez przygotowania merytorycznego do uprawiania refleksji nad literaturą. Nie odmawiając Miłoszowi talentu pisarskiego to filologiem czy literaturoznawcą nie był najlepszym, studia prawnicze nie dają odpowiedniego warsztatu do tego typu działalności. Podobnie jest z orientalistami... Jak by powiedział Gombrowicz: brawura ignorancji w wykonaniu "pierwszorzędnych drugorzędnych" literaturoznawców. Edit: jak wchodziłem posta nie było, ale teraz się pojawił. -
Daniny od lasów w średniowieczu
secesjonista odpowiedział łasica → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Kolejna przydana pozycja: B. Wołowik "Dawne opłaty, daniny i podatki w toponimii polskiej", "Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu. Filologia Polska" T. XXXI -
Sądownictwo lokalne w Anglii
secesjonista odpowiedział JaNaChwile → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Podstawowe informacje: http://ec.europa.eu/civiljustice/org_justice/org_justice_eng_pl.htm -
Nie tyle o samej higienie, ale tytuły przydatne dla zainteresowanych szerzej tematyką zdrowia i medycyny tego okresu: T. Friedelówna "Terminologia medyczna w toruńskim farmaceutycznym "Onomasticum" P. Guldeniusza i w "Przymiocie" W. Oczki", w: "Polszczyzna regionalna Pomorza: zbiór studiów" Z. 6, Warszawa 1994 L.A. Jankowiak "Nazwy chorób w polszczyźnie XVI wieku", "Slavia Occidentalis" T. 58
-
Warto zajrzeć do: http://napoleon.org.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=276
-
Warto zajrzeć do: Ph.H. Young "The Printed Homer: A 3,000 Year Publishing and Translation History".
-
Co to za obóz "w Dietzunderland"?
-
Powieści historyczne o RON-ie
secesjonista odpowiedział Pancerny → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Adam Krechowiecki "Veto" dostępne w sieci: http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=43006 -
Chorągiew Gończa z czasów Grunwaldu.
secesjonista odpowiedział Pancerny → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Coś wiemy... "Kronika..." włącza ją do skrzydła witoldowego, zwąc ją chorągwią przedniej straży. Długosz (Annales, Ks. IX, s. 89) zwąc ją gończą pisze, że na jej czele miał stać Andrzej z Brochocic h. Osoria. Jako przedchorągwianych wymienia: Jana Sarunika z Nabroża, Bartosza i Jarosza z Płomykowa h. Pomian, Dobiesława Okwia h. Wieniawa i Czecha Zygmunta Piknę z Lichtemburga. Piwowarczyk określił ją jako doborowy oddział harcujący i pościgowy. /D. Piwowarczyk "Obyczaj rycerski w Polsce późnośredniowiecznej (XIV-XV wiek)" Warszawa 200, s. 82/ Wspomniany Nadolski zapisał spostrzeżenie, że w późniejszym czasie chorągiew ta miała dobrą reputację, nie podając jednak na jakich źródłach się opierał. /A. Nadolski "Grunwald - wybrane problemy"/ W "Banderii..." niewiele jest o niej: "Trudno stwierdzić na jakiej zasadzie pełniono służbę w chorągwiach nadwornych i "gończej", podległych bezpośrednio monarsze" "Według szacunkowych obliczeń Andrzeja Nadolskiego, chorągiew wielka "krakowska" liczyła około siedemset koni, "gończa" - pięćset (...)" Cytując z początku Długosza autorzy piszą dalej: "(...) Drugą była chorągiew "gończa", z dwoma żółtymi krzyżami na niebieskim polu w herbie (...) Chorągiew ta, podobnie jak trzecia - nadworna, miała charakter eksterytorialny (...) Swą nazwę zawdzięczała "gonitwie", czyli harcom rycerskim. Jej zadaniem było rozpoczynanie walki i pościgi, pełniła także funkcję straży przedniej". /A. Klein, N. Sekunda, K.A. Czernielewski "Banderia Apud Grunwald..." cz. I, Łódź 2000, s. 16, s. 17, s. 24/ -
Kobiety w partiach II RP
secesjonista odpowiedział Gnome → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
I tu: http://www.rowniwpracy.gov.pl/aktywne-na-rynku-pracy/przeciwdzialanie-dyskryminacji/kobiety-w-polityce-ii-rp.html -
Literatura do referatu - epidemie w średniowieczu
secesjonista odpowiedział Avaritia → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
A. Walewander "Kronika klęsk elementarnych w Polsce i krajach sąsiednich w latach 1450-1586" -
Nie do końca tyle co: "jeździec", śrwniem. "ritaere", "ritar" (dające późniejszego "Ritter") będące kalką z francuskiego "chevalier" oznaczały dokładniej: "uzbrojony jeździec". Raczej nie przejęliśmy z Zachodu, przyjmuje się że ów apelatyw trafił do nas ze staroczeskiego. Za to bezpośrednio z Zachodu przenikał inny apelatyw: "ryter"... /F. Kluge "Etymologisches Wörterbuch der deutschen Sprache" Berlin 1975, s. 602-603; A. Karszniewicz-Mazur "Zapożyczenia leksykalne ze źródła niemieckiego we współczesnej polszczyźnie"; M. Basaj, J. Siatkowski "Przegląd wyrazów uważanych w literaturze naukowej za bohemizmy" cz. XII, Studia z Filologii Polskiej i Słowiańskiej XIV, 1974, s. 14/
-
Ubiory i moda w średniowieczu
secesjonista odpowiedział Narya → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Przydatna pozycja: M. Borejszo "Nazwy ubiorów języku polskim do roku 1600" Poznań 1990 -
A w jaki sposób odzyskał tytuł w 1222 roku, skoro w 1223 r. zwrócił się do papieża i króla Francji o uznanie go za hrabiego Tuluzy i jak wiemy, mediacje podczas rozmów w Saint-Flour nie przyniosły rezultatu.
-
Kwestia stosunków z duchowieństwem - wystarczy wspomnieć jak postąpił pomijając swego suzerena arcybiskup Narbonne. A fakt niepłacenia dziesięciny - był całkiem kuszący. Sprawą istotną jest - jak w tym okresie rozkładała się specyficznie władza w poszczególnych castrum. Brak tu uwzględnienia skomplikowanych gier względem Langwedocji. Postawy Piotra II czy Filipa Augusta. Dwuznaczna postawa Piotr II... zachęcał do oporu - choćby Pierre-Rogera z Cabaret, pomimo zwrotu papiestwu L'Escure? Czemu Filip August nie zgodził się w maju 1208 r.; na prośbę podczaszego z Citeux; oddać krzyża wszystkim chętnym baronom, a jedynie Odonowi III (księciu Burgundii) i Hervé de Donzy (nowemu hrabiemu Nevers)? Tenże powiedział: "Wciąż żywię nadzieję, że zanim będzie za późno, ten hrabia de Montfort i jego brat Guy mogą polec w boju". I nie powodował się koligacjami rodzin katarskich czy sprzyjaniu poglądom heretyków. /Z. Oldenbourg "Cities of the Flesh", London 1963, s. 171/ Jaka byłaby jego postawa gdyby nie makiawelistyczny wybieg kardynała-legata Bertranda i zwrócenie się do (listopad 1218 r.) hrabiego Szampanii - Tybalda IV? Co do zamków: co pisze M. Cowper o Peyrepertuse? Gwoli uzupełnienia, bodajże ostatni znany skazany parfait - to Guillaume Bélibaste, skazany na stos w Villerouge-Termenès w 1321 roku. /szerzej: M. Aué "Cathar Country"/
-
Wierny K'ang Tieh i jego "pobratymcy" - eunuchowie
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Pytanie jakie się nasuwa: skąd "kastraci" w Bizancjum. Kto ich trzebił i dlaczego? -
Uups... chodzi o to, że w spisie treści roczników "Języka Polskiego" (: to owe "JP")natrafiłem na informację o artykule tyczącym się owych functoli i szerzej niewykorzystania gospodarki morskiej, tyle że jest to rocznik numer II (z 1914 r.) - którego nie ma w zasobach zdigitalizowanych. I zastanawiam się czy te numery zostały zagubione?
-
Warunki życia w Europie- XVI-XVII w.
secesjonista odpowiedział Reichshof → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Nie wynosiła, jeśli chodzi o wiek XVI i XVII. Cezary Kuklo podawał, że w miastach Polski średni wiek zawierania małżeństw to 30 lat, gdy na wsiach 27 lat (na Rusi - 25 lat). Zatem wychodzi wedle opinii Achillesa, że w naszym kraju większość małżeństw mężczyźni zawierali na łożu śmierci bądź czynili to w zaświatach. Skąd zatem takie dane? -
Warunki życia w Europie- XVI-XVII w.
secesjonista odpowiedział Reichshof → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Z tego zestawienia wynika, że warszawskim robotnikom budowlanym w początkach XIX wieku powodziło się coraz lepiej... Tymczasem był to okres kiedy w Warszawie załamał się rynek budowlany i nastąpił znaczny odpływ pracowników budowlanych - nie mogących znaleźć pracy. Wedle spisu z 1792 roku mieliśmy: (osoba główna/osoby zapisane przy nich) cieśli - 517/1119 murarzy - 336/706 sztukatorów - 19/83 tapicerów - 28/94 malarzy - 155/341 lakierników - 18/91 szklarzy - 34/154 zdunów - 23/101 studniarzy - 18/31 brukarzy - 16/47 kominiarzy - 28/62 inni - 14/20 ogółem 1206/2849 Kolejne lata przynoszą spadek zatrudnienia w tej branży: Lata 1797/8 (majstrzy/czeladnicy/chłopcy) cieśle - 87/71/3 mularze - 125/148/3 sztukatorzy - 2/-/- tapicerzy - 25/3/- malarze - 131/16/8 lakiernicy - 14/-/- szklarze - 33/8/10 zduni - 36/20/19 studniarze - 14/-/- brukarze - 5/-/- kominiarze - 13/17/52 Jak ujął to Samuel Szymkiewicz: "Na całkowite zatamowanie ruchu budowlanego wskazuje katastrofalny spadek liczebności związanych z nim rzemiosł. W tej gałęzi ubytek był największy i to zgoła nieproporcjonalny do ubytku w innych kategoriach rzemiosł (...) Nic więc dziwnego, że i dalsze lata omawianego okresu wykazują spadek liczebności rzemiosł związanych z wszelkiego rodzaju budownictwem. I tak było w tej gałęzi w 1797/8 majstrów tylko 340, czeladników 180, chłopców w terminie 97; w 1799/1800 r. było majstrów 348, czeladników 119, chłopców 203; w 1800/1 majstrów 343, czeladników 257, chłopców 141; w 1801/2 - majstrów 359, czeladników 241, chłopców 127". /S. Szymkiewicz "Warszawa na przełomie XVIII i XIX w. W świetle pomiarów i spisów", Warszawa 1959, s. 219, s. 220/ -
A maxgall miał dostęp do II Rocznika "JP" gdzie omawiano kwestię functoli? Zachowały się te numery?
-
Liczby 16 i 56/58 są istotne, znajomość prac M. Burleigha - konieczna. Nazwisko: F. Minouxa i miano F.N (: Fundacja) - potrzebne...
-
Wierny K'ang Tieh i jego "pobratymcy" - eunuchowie
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
To inaczej... czy w kulturze hellenistycznej występowali kastraci, a jeśli tak to w jakiej funkcji? A co z imperiami w Ameryce Południowej.... Czy w kulturze Zachodu eunuch (a raczej kastrat) ograniczał się jedynie do sprawowania roli śpiewaka o odpowiedniej barwie głosu? -
Czy Ogiński na pewno skomponował muzykę do hymnu?
secesjonista odpowiedział Narya → temat → Polska pod zaborami (1795 r. - 1918 r.)
A czy pamiętasz harry tropy uzasadnienia przekonań A. Załuskiego? -
Gwara - zapomniane znaczenia, szczególne perełki językowe
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Nauki pomocnicze historii
Dlaczego stwierdzenie: mocarny król wzbudzał u górali podhalańskich (i nie tylko) dysgusta? Czy winny jest temu Sienkiewicz? -
Ani... ani, w pytaniu nie chodzi o Żydów, tym bardziej amerykańskich. Podpowiedź: konferencja w Wannsee. Pewna Fundacja - nie jest też od tego. ... że o głupich zaproszeniach nie wspomnę.