Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. A dlaczego zarzuty są tak wybiórczo pokierowane? Śląsk - nie zrobił nic, to źle. Wielkopolska - nie zrobiła nic, to nieistotne. Tak na marginesie to pojawiają się głosy o istnieniu narodowości "mazowieckiej" i autonomii dla tego regionu, również na tym forum.
  2. Wszystko to nie zmienia faktu, że twa argumentacja w dużej mierze legła w gruzach, vide: post Tomasza_N. Mógłbyś się doń ustosunkować?
  3. Wierny K'ang Tieh i jego "pobratymcy" - eunuchowie

    Wydaje się że w upowszechnieniu kastratów wydatną rolę odegrał kościół katolicki z racji swego zakazu występowania kobiet w chórach w Państwie Kościelnym, to siłą rzeczy wymusiło szersze wykorzystanie "soprani naturali". Ostatni wielki kastrat zmarł w roku 1861 - a był nim Giovanni Battista Velutti.
  4. Święto Grunwaldu

    W kwestii źródeł bibliograficznych warto zajrzeć do literatury podanej w książce, z której ja zaczerpnąłem te drobiazgi: M. Biskup "Grunwaldzka bitwa : geneza, przebieg, znaczenie, tradycje" Dostępna w wersji zdigitalizowanej: http://kpbc.umk.pl/dlibra/doccontent?id=50228&from=FBC
  5. Święto Grunwaldu

    Garść szczegółów, jako pierwsi na echa bitwy zareagowali uczeni Uniwersytetu w Krakowie zorganizowawszy dziękczynne nabożeństwo z kazaniem Jana z Kluczborka, w którym sławił polskiego władcę i Witolda. 13 listopada sławiące Jagiełłę kazanie, a i broniące go przed zarzutami o odstępstwo od wiary, wygłosił bakałarz teologii - Łukasz z Wielkiego Koźmina. W roku 1420 arcybiskup Mikołaj Trąba w swych statutach synodalnych wręcz nakazywał czcić ów dzień jako święto kościelne. W dwóchsetletnią rocznicę wojewoda poznański Jan Ostroróg powziął zamiar wydania dzieła ikonograficznego z dołączoną "Pieśnią staroświecką o bitwie pruskiej" (:"Pieśń o pruskiej porażce") - mające przypomnieć tę wiktorię... Kaplica pod Stębarkiem stała się miejscem pielgrzymek, uważano że miała uzdrawiające własności, co ciekawe pielgrzymowali i katolicy i luteranie. Obchody rocznicy w roku 1902 w Gnieźnie - władze zakazały sad ograniczono się jedynie do nabożeństwa i procesji wokół katedry.
  6. Ulubiony zakon rycerski

    I jemu jak się zdaje też...; http://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Malta%C5%84scy_kawalerowie A o Zakonie Kawalerów Mieczowych wspomina później: pomiędzy Z. Avis a Z. Miecza.
  7. Święto Grunwaldu

    W pontyfikałach znajdował się tekst modlitwy za Władysława, a w diecezji warmińskiej wspomnienie bitwy grunwaldzkiej wyjednał sobie w Episkopacie S. Biskupski - wikariusz kapitularny w 1954 r. W artykule na naszym portalu można przeczytać: "O znaczeniu wiktorii grunwaldzkiej najlepiej świadczy fakt, że sam król Władysław Jagiełło wydał polecenie doprawiania uroczystych nabożeństw, by wydarzenie to na trwałe zachowało się w pamięci Polaków. Dzień 15 lipca przez cały XV w. czczony był w kościele polskim zgodnie z postanowieniem Jagiełły i "wszystkich stanów duchownych i świeckich", o czym możemy się dowiedzieć z zapisków Jana Długosza. Było to pierwsze święto narodowe i pierwsze w kościele polskim święto obchodzone jako rocznica polityczna. Polskie księgi liturgiczne z XV w. zachowały modlitwy i ceremoniał uroczystej procesji na pamiątkę "zwycięstwa danego przez Boga Polakom przeciwko Prusakom" w 1410 r. Dekoracja kart z herbem Królestwa Polskiego wskazuje z jednej strony na wagę święta Rozesłania Apostołów w kalendarzu liturgicznym, z drugiej zaś obrazuje pamięć i pewnego rodzaju mitologizację wiktorii grunwaldzkiej w świadomości społecznej początku XVI w.". /za: https://historia.org.pl/index.php/kultura-i-sztuka/kultura-i-sztuka/wystawy/1040-przed-rocznic-grunwaldu-na-wawelu-pokazano-ewangelistarz-tomickiego-.html /Trudno powiedzieć by z polecenia króla czczono ten dzień i wspomnienie bitwy znalazło się w kalendarzach liturgicznych, aż takiej mocy to nasz władca nie miał. O podwyższenie święta król zwrócił się do papieża, a ten przychylił się doń. Waga święta Rozesłania Apostołów w kalendarzu liturgicznym nie była zbyt duża - sobór trydencki zniósł zresztą te święto, acz zachować je miano dla niektórych diecezji polskich. "Jerzy T. Petrus*: Pierwszy powód jest bardzo prosty, jest to wielka rocznica jednego z największych wydarzeń w historii Polski, czyli bitwy grunwaldzkiej. Wydarzenie to ukształtowało Polskę, jej granicę i politykę na wiele setek lat. Były trzy takie znaczące bitwy: pod Grunwaldem, pod Wiedniem i warszawska. Każda z nich miała brzemienne skutki terytorialne i polityczne." Tytułem uwagi - w kalendarzach liturgicznych znalazło się miejsce również dla wspomnienia bitwy pod Chocimiem.
  8. Święto Grunwaldu

    Zdjęcia z obchodów krakowskich (1910 r.) można znaleźć w zdigitalizowanych zbiorach Śląskiej Biblioteki Cyfrowej.
  9. Filek pisał o pierwszej fabryczce tabacznej w Koronie, W.K. Litewskie szczęścia takiego nie miało przez długi czas, dopiero A.D. 1789 król nakazał na ten cel wyasygnować "trzykroć dziesięć tysięcy złotych Polskich".
  10. Adolf Hitler, czyli najbardziej potępiana osoba w historii

    Jedną z najczęściej czytanych pozycji przez Hitlera był: "Berlin" Maksa Osborna... nie trzeba dodawać, że autor był Żydem i jego książki zostały wreszcie zakazane. A w biblioteczce Hitlera przetrwała do wiosny 1945 r. kiedy to wraz z innymi woluminami trafiła do kopalni soli w Berchtesgaden. A Nostradamusa przeczytał raptem do 42 strony... może to i dobrze?
  11. Nie czytaj klasyków - szkodzą

    Recenzja Władysława Anczyca premiery w Teatrze Polskim, do której powraca Jerzy Stempowski: "Niektórzy wrażliwsi widzowie zasłaniali sobie twarz rękami. W widowisku tym był coś obrażającego dyskrecję i wstydliwość widza, coś sprośnego, budzącego złowieszcze przeczucia nieznanego dotąd barbarzyństwa". A z jakiejż to straszliwej sztuki była to recenzja, zapyta się ktoś... z Kościuszki pod Racławicami.
  12. Czy rzeczywiście studentom potrzebne są książki? Skoro w 2010 r. 44% badanych nie przeczytało tekstu dłuższego niż trzy strony maszynopisu czy to w książce czy to w internecie?
  13. Prasa Powstania Warszawskiego

    MPW nie jest też zainteresowane przejęciem zbiorów? A by nie było prywatnej li tylko dysputy... "Pierwszy" przed powstaniem numer "Biuletynu Informacyjnego" który miał być w nakładzie 100 tys. egzemplarzy drukowany był w całkiem legalnej drukarni na Chmielnej "Bracia Wierzbiccy", nocny druk nadzorował Modest Dobrzyński a zecerem był Stefan Ryske, a cały nakład omal nie dotarł na punkt rozdzielczy kolportażu przy ul. Boduena 2.
  14. Pewien głos w tym temacie znajdziemy w książce Alexandry Laignel-Lavastine "Cioran. Eliade. Ionesco: o zapominaniu faszyzmu", choć tezy autorki są nader wątpliwe. Uważa ona bowiem, że twórczość Eliadego (teorie antropologiczne) nasiąknięta jest jego zapatrywaniami politycznymi , jak stwierdza: "pokazuje w sposób niedopuszczający już żadnej wątpliwości, że Eliadowska figura homo religiosus jest w znacznej mierze transpozycją mistycznej, elitystycznej, brutalnej i antysemickiej Weltenschauung, głoszonej przezeń w ciągu dwóch pierwszych dekad jego kariery". Podobny atak przypuścił Zbigniew Mikołejko w książce "Niewidomy w Jassach". Skąd u takiego Eliadego tego typu ciągoty?
  15. Służba dyplomatyczna RON -u

    O fragmencik o wypłaceniu zaległych sum za odbytą legację: "Kiedy w Bogu zeszły Wielm. Marcyan Wołłowicz, Marszałek Wielki W. X. Lit. tak ciężką w zatrudnionych Rzpltey koniunkturach, gloriossimis conatibus suis, pełnomocną do godney pamięci Nayiaśniejszego Cara Imci Piotra Alexiewicza, cum notabili jactura zdrowia et dispendio substancyi odprawiwszy legacyą, determinowaney pro sumptibus et expensis ze skarbu W. X. Lit. nie odebrawszy summy (...)przeto maiąc żywą w sercu naszym recte factorum iego pamięci, za zgodą wszech Stanow, ponieważ summa 148344 tynfow, dogadzaiąc publicznym potrzebom Seymu Pacifikationis traktatowego, w recess do Seymu doszłego iest in exelutione odłozona; zaczym authoritate praesentis Conventus injungimus, aby succesoribus pomienionego (...) tę summę, iak nayprędzey będzie mógł, wypłacił (...)". /Vol. Leg., T. VI, Petersburg 1860, s. 251-2/
  16. Święto Grunwaldu

    Bardzo ciekawe informacje, ciekaw jestem czy świętowano to w jakiś sposób na dworze królewskim, mam nadzieję że zostanie to ujęte w artykule, bo jak mniemam takowy "się kroi".
  17. Święto Grunwaldu

    Czy jednak można mówić o święcie "państwowym" w dobie RON? Czy wychodziły względem tegoż świętowania jakieś pisma sejmowe czy chociaż królewskie?
  18. Święto Grunwaldu

    To było takie święto w okresie rozbiorów i wcześniej?!? Jarpen napisał bowiem; "dlaczego po rozbiorach do niego nie powrócono", co mnie zdziwiło?
  19. Zimna Wojna: sport i polityka

    Losy E. Zatopka - jedna nierozważna wypowiedź w burzliwych dniach 1968 r. sprawiła, że z "reklamówki" swego kraju stał się pariasem. Skierowano go do kopalni uranu gdzie wynajdywano mu jak najbardziej szkodliwe stanowiska, wreszcie trafił na praskie ulice jako śmieciarz. /szerzej: J. Echenoz "Długodystansowiec. Opowieść o Emilu Zatopku"/
  20. Fidel Castro

    Dla zainteresowanych - spojrzenie na Kubę od środka: http://www.desdecuba.com/generationy/ Blog autorki książki, która się ukazała w Polsce Y. Sánchez "Cuba libre. Notatki z Hawany".
  21. Nie każdy, istnieją banknoty dolarowe gdzie w miejsce po oznaczeniu cyfrowym zamiast litery znajdujemy... gwiazdkę. Takim talentem odznaczał się niejaki Emanuel Nigger, dla odrysowania banknotu 50 dolarowego poświęcał raptem 4-5 dni.
  22. Ulubiony zakon rycerski

    O Kawalerach nie zapomniał... patrz wers trzynasty.
  23. Książka, którą właśnie czytam to...

    H. Welzer "Sprawcy. Dlaczego zwykli ludzie dokonują masowych mordów" - jak w podtytule, kolejna praca na ten temat (obok R. Hilberga czy D.J. Goldhagena), tym razem jako spojrzenie z perspektywy psychologa społecznego. Welzer jest m.in. dyrektorem Center of Interdisciplinary Memory Research w Inst. Kulturoznawstwa w Essen. Autor bazuje głównie na materiałach dotyczących 45. Policyjnego Batalionu Rezerwy.
  24. Prasa Powstania Warszawskiego

    Ja o ówczesnej popularności, pan o swej kolekcji... Wydaje się, że niezależnie od nakładów to właśnie "Biuletyn Zaginionych" mógł się cieszyć największą popularnością. Myśl o jego wydawaniu powstać miała w Dziale Poszukiwań Zaginionych, w lokalu kontaktowym wicedyrektora DIiP Zbigniewa Kunickiego "Leon Brzeski" na ul. Wareckiej 9. Zmieniająca się redakcja "Biuletynu..." rozpoczęła pracę w składzie: Ludwik Wichrowski (red. nacz.), Jan Nagórski i Józef Wardas. Pierwszy numer wyszedł 16 sierpnia, a ostatni 25 września, ten pierwszy odbito na powielaczu w podziemiach gmachu PKO na Jasnej. Kolejne numery (z drukarni pedałowej) drukowano na tejże samej ulicy ale w gmachu Banku Towarzystwa Spółdzielczego, w domu "Pod Orłami". Redakcja zresztą często musiała zmieniać swe lokale: ul. Moniuszki, hotel "Royal" na Chmielnej, Sienna 47, przy ul. Wareckiej 9 i 11, na koniec w zakładzie fryzjerskim przy ul. Szpitalnej (róg Przeskok) na przeciw sklepu "Wedla". Co do pańskiej kolekcji - najlepiej nieodpłatnie przekazać je jakiejś instytucji z zastrzeżeniem digitalizacji i upublicznienia.
  25. ad bavarsky: nie chciałbym się tutaj wdawać w próbę zdefiniowania terminu "intelektualiści" czy sporu o istnienie "warstwy inteligencji" i dlaczego termin ów upowszechnił się tylko w jednym obszarze, a nie gdzie indziej. Chodzi mi ogólnie, o ludzi wykształconych, twórców kultury, takich co już mieli ugruntowaną pewną pozycję w swym kraju, przynajmniej w pewnych sferach.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.