-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Nie istniała i nie istnieje darmowa edukacja. Skoro finansowane z podatków to jak może być darmowe?
-
W zasadzie w Chinach to prawie wszystko jest "masowe i największe"... Skoro było tak dobrze to aż dziw, że nie chciano się tym pochwalić, z jakiegoż to powodu latem 1967 r. zakazano sprzedaży gazetek cudzoziemcom, co więcej nie wolno im było czytać wywieszanych tatsypao? Od października 1968 r. cudzoziemcom wolno było prenumerować jedynie trzy tytułu: "Żenminżynpao", "Hungci" i "Kuangmingżypao". W Pekinie nie wolno im było kupować gazet kolportowanych na ulicach miasta. Jak wyglądał ów "postęp cywilizacyjny" w zakresie walki z analfabetyzmem?
-
Prasa w I Rzeczpospolitej
secesjonista odpowiedział Pancerny → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zawarte powyżej informacje równieæ wymagają pewnych sprostowań. Pierwsza kwestia: "Continuatione del Mercurio Polacco" nie było wersją językową polskojęzycznego "Merkuriusza...". Było włoską odmianą pisma, na ogół gazeta ta liczyła cztery strony o wymiarach 13x18 cm, "włoski" produkt z Kamienicy Szoberowskiej wydawane były na innym (znacznie bielszym i lepszym) papierze. Co najistotniejsze "Kontynuacje..." podają wyłącznie wieści z Polski, kiedy zaś "Merkuriusz..." zamieszczał na swych łamach głównie informacje z Europy, a wyjątkowo tylko z naszego kraju. Kwestia druga: trudno jednoznacznie stwierdzić, że Pinocci był redaktorem naczelnym zaś Gorczyn jedynie wydawcą. Adam Przyboś wprost wyraził tę wątpliwość zadając pytanie: "Bodaj najważniejszym problemem jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, kto i jak spełniał rolę redaktora Merkuriusza. Wiemy z dotychczasowych prac, że redaktorami byli Hieronim Pinocci i Jan Aleksander Gorczyn, ale należy rozstrzygnąć, kiedy i w jakim zakresie każdy z nich". /tegoż "Nie rozwiązane problemy prasy polskiej", "Małopolskie Studia Historyczne" V, 1962, z. 1-2, s.6/ I kilka innych głosów w tej materii: R. Majewska-Grzegorczykowa: "Pinocci nie dokonywał redakcji osobiście, alei przy Pomocy Polaków dobrze władających piórem. Jednym z nich i prawdopodobnie najważniejszym był J.A. Gorczyn, który obok redakcji zajmował się drukowaniem samego pisma" /tejże: "Merkuriusz Polski z 1661 r. i początki periodycznego piśmiennictwa polskiego", "Przegląd Nauk Historycznych i Społecznych" VII, 1956, s. 44 Wedle A. Kersten to Pinocci był rzeczywistym redaktorem, zaś Gorczyc jedynie formalnym /zobacz: "W sprawie badań nad początkami prasy polskiej", "Kwartalnik Historyczny" LXX, 1963, nr 1/ J. Adamczyk: "Pinocci - to powiedzielibyśmy redaktor odpowiedzialny, a Gorczyn, wydawca i drukarz, choć role obydwu nie miały ścisłej granicy" /tegoż: "Początki produkcji czasopiśmienniczej", "Prasoznawstwo" Zeszyty Naukowe UW, nr. 2, 1956, s. 79/ i jeszcze raz A. Przyboś: "Zapewne od początku wydawnictwa Gorczyn spełniał ważną rolę w redakcji jako przypuszczalny drukarz i współredaktor..." "zdaje się nie ulegać wątpliwości, że Gorczyn należał do składu redakcji już od początku czasopisma, być może jako wydawca czy adiustator, skoro Pinocci lepiej władał łaciną niż językiem polskim..." /tegoż: "Merkuriusz Polski na tle epoki", "Zeszyty Prasoznawcze" 1961, z. 1-2, s. 13; tegoż: "Nierozwiązane problemy..." s.9/ Jak więc widać nikt nie stwierdza podziału ról w tonie kategorycznym i pewnym, raczej snuje się przypuszczenia i domysły. Gorczyn ma przypisane zatem różnorakie funkcje: redaktora technicznego, współredaktora, wydawcy, drukarza, adiustatora. Zauważmy, że te dywagacje dotyczą jedynie okresu wczesnego, zatem do momentu kiedy w stopce pojawiło się nazwisko Gorczyna, czyli do 30 marca 1661 r. (nr 21). Co do okresu późniejszego badacze skłaniają się do uznania go za redaktora głównego, ale nie odpowiadając na pytanie czy jedynego. -
Czy papiestwo - obrońcą prawdy, nauki, kultury i tolerancji ?
secesjonista odpowiedział benjamin.Szot → temat → Historia ogólnie
Eee... tam - mnie jakoś nic nie ukłuło, raczej znudziło. To już było; w tej czy innej formie; na różnych forach. W sposób wybiórczy pozbierano wiele wydarzeń, które ukazują Kościół katolicki w złym świetle - i tyle. Gdyby mi się chciało to stworzyłbym podobny katalog, tyle że a rebours - ukazujący tę instytucję w pozytywnym świetle. Gdyby mi się chciało to pokazałbym jak wiele, całkiem ateistycznych ruchów, wyrzynało inteligencję i przedstawicieli nauki. Gdyby mi się chciało to pokazałbym jakich głupot dokonywali, całkiem ateistyczni "naukowcy", choćby w osobie Łysenki. Gdyby mi się chciało to napisałbym jak biskup z Cloyne poodcinał "brzytwą" swej metodologii (: brzytwa Berkeleya) z dzieł Newtona wszelkie próby przechodzenia od matematycznych hipotez o charakterze opisowym do etapów wyjaśniających, do języka przyczynowego. Gdyby mi się chciało to napisałbym, że nie tylko ludzie związani z Kościołem potknęli się na człowieku z Piltdown, ale i ich adwersarze również. Gdyby mi się chciało to pokazałbym... Gdyby mi się chciało to napisałbym... Ale jakoś mi się nie chce. -
Konspiracyjne wydawnictwa skierowane do okupanta
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Walka z okupantem
Trzeba by poszukać... Dwie krakowskie jednorazówki wydane przez SD w 1943 r. skierowane do okupanta: "G. G. Nachrichten" "Germania" -
Poczta Polska
secesjonista odpowiedział widiowy7 → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Z informacji podanych w "Kontynuacji Merkuriusza Polskiego" (od 14 lutego do 6 marca 1661 r.) można się było wszem i wobec dowiedzieć, co król postanowił: "Przed przed przybyciem Ambasadora brandenburskiego do Kielc wyszedł rozkaz do miast Prus Książęcych, aby przejmować listy przechodzące przez posiadłości królewskie z Księstwa do miast pomorskich; kiedy brandenburscy Ministrowie Poczty usłyszeli o tych odwzajemnionych utrudnieniach znacznie łatwiej doszli do zrozumienia w jaki sposób szkodzili polskiemu handlowi i zaprzestali zatrzymywania naszych pocztylionów na swoim terytorium, którzy jak o tym powyżej wspomniano wędrując ze Szczecina do Gdańska przechodzili tamtędy jedynie na przestrzeni ośmiu wiorst". Ciekawe jak często nasi władcy stosowali tak oficjalnie ogłoszone retorsje? -
Prasa w I Rzeczpospolitej
secesjonista odpowiedział Pancerny → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tytułem objaśnienia pewnego błędu, otóż nie był to Jan Priami tylko Jerzy. Działalność wydawniczą błędnie przypisał Janowi - Friese, a za nim błąd upowszechnił Estreicher. Ojciec obu braci przybył z Lukki we Włoszech około 1631 roku. Jerzy począł na dworze królewskim pełnić obowiązki sekretarza, zaś Jan - został dominikaninem i czynił posługę przy kościele św. Trójcy w Krakowie. Jan wydawał zatem od 1696 r. "Wiadomości różne Cudzoziemskie z Krakowa" i "Awizy wszelakie za osobistym przywilejem króla I. Mci. drukowane w Krakowie", a od 1698 r. łaciński miesięcznik "Mercurius Polonicus". A że chodzi o Jerzego wiadomym jest z przywileju z 22 kwietnia 1695 r., na drukowanie wiadomości, a wydanym przez króla Jana III (oblatowane 23 stycznia 1696 r.) "Ioannes Tertius, Dei gratia rex Poloniae (...) Significamus praesentibus litteris nostris universis et singulis: Ita nos gratam iucundamque prosequi memoriam generosi olim Gherardi de Priami nobilis Lucensis et Cracoviensis, secretarii, serenissimis praedecessoribus nostris praestita obsequia, id eius filio generoso Georgio Alexandro de Priami nobili Lecensi et Cracoviensi, intimo secretario nostro actuali, nostram gratiam testari dignum arbitrerum. Hinc dum dictus generosus de Priami a multis annis nova exotica et dominiorum nostrorum in vernaculam linguam versa aulae nostrae et multis proceribus Regni nostri et magni ducatus Lithuaniae communicare soleat, non sine impensis ad typum eadem porrigendo, libenter faciendum esse duximus, ut illi plenam facultatem in eo ministerio daremus et concederemus, uti quidem praesentibus litteris nostris damus et concedimus tam ipsi quam illius legittimis successoribus (...)". Pierwszą jak wtedy mówiono: gazetą anonosową, czyli z ogłoszeniami, był tygodnik wychodzący co środę "Warszawskie Ekstraordynaryjne Tygodniowe Wiadomości" wydawane w latach 1762-1763 i 1778-1779. Ich wydawanie było zasługą księgarza i antykwariusza Michała Grolla. Po układzie dwuszpaltowym, stałej numeracji działów - widać, że wzorował się na tego rodzaju gazetach niemieckich, podobnych do lipski "Leipziger Intelligenz-Blatt in Frag- und Anzeigen...". -
W 1937 r. przeciętna płaca brutto: - pracownik przemysłowy - około 40 RM - pomocnik w gospodarstwie rolnym - około 20 RM Warunki jednak nie były chyba tak kuszące skoro uciekano się do przymusowych nakazów pracy względem bezrobotnych. Wczesny okres budowania owych "piramid" i panujących warunków określił; jeden z najbardziej kompetentnych znawców tematyki drogowej, motoryzacyjnej tego okresu; prof. Richard Vahrenkamp z Uniwersytetu w Kessel w swym artykule (:"Die Atubahn als Infrastruktur und der Autobahnbau 1933-1943 in Deutschland" w Working Paper in the History of Mobility No. 3/2001): "Daher besaßen in der Frühphase die Arbeitslager des Autobahnbaus viele Aspekt von Konzentrationlager". /podkreślenie - moje/
-
Żebracy, kotły, prowokacje... jak śledzić, aby wyśledzić
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Okupanci
Nie tyle o rozpracowywaniu samej konspiracji, ale o zdobywaniu informacji przez Niemców w dość nietypowy sposób. Wedle wspomnień granatowego policjanta z Krakowa: "Niemcy używali rożnych sposobów do zniszczenia narodu: na przykład przy ul. Tad Kościuszki 23 lub 25 sprowadził się jakiś chiromanta Ukrainiec (...) Zaczął ciągnąć ludzi do siebie, biedne polskie ofiary. Kobiety różne - miały mężów, aresztowanych braci, ojców - szły do niego, ażeby im wywróżył, czy mąż wróci, czy żyje itp. Ten łotr kazał sobie przynosić fotografie aresztowanych, ale nadmieniał możliwie, aby były to fotografie zbiorowe. Kazał zawsze zgłosić się po wiadomości na drugi dzień. Robił odbitkę oryginał oddawał ofierze. Odbitkę przesyłał do gestapo i dalsze aresztowania, dalsze ofiary". /F. Banaś "Moje wspomnienia" oprac. i red. M. Kalisz, E. Rączy, Rzeszów 2009, s. 128 -
Nie tyle dodatek co nowa rubryka. Początkowo "Biuletyn..." drukowano w drukarni "Polskiej" przy ul. Szpitalnej 12 (Placówka nr 1) na maszynach płaskich. Potem mechanik i drukarz Henryk Krzeczkowski "Henryk" (były pracownik firmy "Berent", a po wojnie szef rotacji w Domu Słowa Polskiego) wraz z maszynistą Józefem Bujakiem "Bolek" uruchomili maszynę rotacyjną, był to MANN, 32-stronicowy, formatu 63 tzw. berlińskiego. Problem w tym, że zapasy papieru gazetowego w rolach nie pasowały do rotacji, po przeróbkach wreszcie uruchomiono produkcję. Efektem było jednak uzyskanie paska niezadrukowanego papieru mniej więcej szerokości 13 cm. Wedle relacji Michała Wojewódzkiego wpadł on wtedy na pomysł wykorzystania go do zamieszczania anonsów o poszukiwanych i zaginionych. Gdzieś od 22 sierpnia aby zwiększyć liczbę ogłoszeń zrezygnowano z akapitów i drukowano je w ciągu, oddzielając je czarnymi punktami. Nie był to wtedy odrębny dodatek, co zresztą logiczne - zmiana formatu pisma nie wpływa na możliwości wydrukowania odrębnego dodatku czy kolejnej strony. Ma jednak znaczenie kiedy anons pojawiał się na marginesie. W całości wyglądało to tak jak w numerze 55 (263): http://cyfrowa.chbp.chelm.pl/dlibra/docmetadata?id=4143&dirds=1&tab=3 "Biuletynu Zaginionych" faktycznie zachowało się niezbyt wiele egzemplarzy, były to afisze naklejane na murach co siłą rzeczy uczyniło zeń druk nader ulotny. W Zakładzie Historii Partii przy KC PZPR np. mieli jedynie jeden egzemplarz, bezbarwny nr 11 z 28 sierpnia sierpnia. Samo pismo wychodziło nieregularnie, miało 5 szpalt na których zmieszczono około 60-63 ogłoszeń. http://mbc.cyfrowemazowsze.pl/dlibra/doccontent?id=2458&from=FBC
-
Konspiracyjne wydawnictwa skierowane do okupanta
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Walka z okupantem
Kilka tytułów: "Der Soldat" - Żołnierz "Der Durchbruch" - Przełom "Der Hammer" - Młot "Der Klabautermann" - Duch Okrętowy "Erica" "Der Frontkämpfer" - Bojownik Frontowy "Kennst Du die Wahrheit?" - Czy znasz prawdę?, w głównej mierze skierowany do volksdeutschów "Die Ostwache" - Straż na Wschodzie "Die Zukunft" - Przyszłość W pewnym zakresie można dodać do tej listy: "Wendischer Bote" - Posłaniec zachodnio-słowiański, wydawany przez związek trochę na wyrost nazwany: Verbland der Deutschen Slawischer Abstammung czyli Związek Niemców Pochodzenia Słowiańskiego "Sprawy Łużyckie" - wydawane przez Serbo-Łużycki Komitet Narodowy w Polsce Większość tytułów drukowanych było w "Jedynce" - drukarni Tajnych Wojskowych Zakładów Wydawniczych umiejscowionej na Sadybie. Gdzie jeszcze drukowano i jakie organizacje to czyniły w GG? -
Więźniowie polityczni w Polsce Ludowej
secesjonista odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Po części (w sposób cząstkowy) tematu dotyczą m.in. poniższe pozycje: "Przestępstwa sędziów i prokuratorów w Polsce lat 1944-1956" red. W. Kuleszy i A. Rzeplińskiego Z. Biegański "Sądownictwo i skazani na śmierć z przyczyn politycznych w województwie pomorskim (bydgoskim) w latach 1945-1956" "Straceni w polskich więzieniach 1944-1956" red. S. Pająk K. Szwagrzyk "Zbrodnie w majestacie prawa" "Wytyczne polityki karnej w sprawach 'kontrrewolucyjnych (wybór dokumentów)" oprac. F. Musiał, "Zeszyty Historyczne WiN-u", nr 2, 2004 G. Jakubowski "Sądownictwo powszechne w Polsce w latach 1944-1950" J. Kiełboń, Z. Leszczyńska "Kobiety Lubelszczyzny represjonowane w latach 1944-1956" I wreszcie warto zerknąć do: A. Rzepliński "Państwo bezprawia, Polska Ludowa 1944-1956. Bibliografia prac naukowych i publicystycznych za lata 1989-1996", "Studia Iuridica" t. 35, 1998 -
Rola i organizacja Kościoła w średniowieczu?
secesjonista odpowiedział Glowomir → temat → Kościół i religia
Pozytywny wkład? Poprzez swe instytucje przyczynił się Kościół do zmniejszenia skali zabójstw niechcianych żon... -
Kwestie seksu w świadomości i rzeczywistości chłopów
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A "odwrotnie" to znaczy "kto"? Mowa o wolnych kobietach czy innego stanu? Relacje przedstawione przez Ciebie - to okres mniej więcej z roku 1918 (wyd.: 1919), a co mówią o tym wcześniejsze zapiski sądowe? "Do najorginalniejszych stron życia huculskiego, należy bardzo wolny stosunek kobiet do mężczyzn, szczególnie w dalej wysuniętych wsiach jak Żabie, Krzyworównia, Jasieniów. Prawie każdy żonaty Hucuł ma kochankę..." Skąd wniosek o wolnym stosunku kobiet? Raczej mężczyzn... -
Kiedyś marzenie wielu Polaków, w sensie posiadania jak największej ilości. Jak wyglądał rozwój tej waluty? Czy rzeczywiście nie umieszczano postaci żyjących na banknotach? Kiedy straciły swój "zielonkawy" kolor? Jak je zabezpieczano? Kto mógł je emitować i dlaczego rząd USA podjął decyzję, że środkiem płatniczym są wszelkie banknoty... no właśnie: od jakiego roku?
-
Dolar - jako waluta w ujęciu historycznym
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Nauki pomocnicze historii
Kontynuując ciekawą wymianę zdań, taki szczegół: co znaczy gwiazdka przy typowym oznaczeniu liczbowym? Kiedy pojawiły się banknoty z napisem National Currency? Co z tymi Złotymi Certyfikatami z lat 1863-1922, 1928, 1933? Kiedy powstała pierwsza zinstytucjonalizowana forma ścigająca fałszerzy? -
Henryk II z dynastii Plantagenetów doprowadził do koronacji swego syna również Henryka, w czerwcu 1170 r. Ten ostatni począł być od tego momentu zwanym Młodym Królem, kiedy biskupi gratulowali mu korony i zrównania statusu ze swym ojcem za czym stał mu się równym, ten miał odrzec, że nie jest to prawdą. Jako że on: jest synem króla, a jego łaskawy ojciec zaledwie synem hrabiego... ot, wdzięczność synowska.
-
Czy papiestwo - obrońcą prawdy, nauki, kultury i tolerancji ?
secesjonista odpowiedział benjamin.Szot → temat → Historia ogólnie
I słusznie uważa, na przykład w przypadku chęci posiadania potomka używanie prezerwatyw wydaje się być strategią co najmniej błędną. Ostatnie oficjalne egzekucje za wyznawanie poglądów sprzecznych z doktryną różnorakich partii komunistycznych miały miejsce jeszcze u schyłku XX wieku. Natomiast w XX wieku z poduszczenia komunistów (czy też ludzi tak się określających) miały miejsce liczne nieoficjalne i oficjalne prześladowania ludzi wyznających i głoszących poglądy sprzeczne z doktryną przez nich wyznawaną. Zatem...? -
Kwestie seksu w świadomości i rzeczywistości chłopów
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bohdan Baranowski pisał o "przeżytkach małżeństw grupowych" (:"Sprawy obyczajowe w sądownictwie wiejskim w Polsce w wieku XVII i XVIII" Łódź 1995, s. 91) co wydaje się mocno wątpliwą tezą, jednakże spotykamy całkiem liczne przypadki znacznego zakresu tolerancji względem cudzołóstwa. Co ciekawe społeczność wiejska była pod tym względem bardziej tolerancyjna niż sądy, zwłaszcza te od polowy XVIII wieku. Zatem znamy przypadki akceptacji utrzymywania stosunków seksualnych żony z parobkami, czy przyzwolenia na stosunki seksualne z sąsiadem w przypadku "wyższej konieczności", czytaj: długoletniej bezdzietności. Znana scena z "Chłopów" kary ze strony społeczności wiejskiej w postaci wypędzenia ze wsi osoby co to nader swobodnie "uczynki cielesne" praktykowała, w XVI i XVII wieku była nader rzadko stosowana. Zadziwia też nikłe znaczenie dla utrzymania dziewictwa... -
Mamy też dziwne przykłady niewykorzystania zagranicznego doświadczenia militarnego... ot na przykład taki: znający kilka języków, studiujący w Holandii (Leydzie i Hadze), bijący się pod Arciszewskim (dochodząc do stopnia kapitana), po powrocie do kraju otrzymuje tytuł "camerae nosdtrae familiaris aulicus" - Konstanty Wituski herbu Gozdawa. I król w żadnej mierze nie wykorzystuje jego doświadczenia?
-
Ja mam mieszane uczucia... Dając wspaniały głos PKF , dał też głos całkiem niewybrednym komentarzom o swych kolegach AK-owcach.
-
Niszczenie zbiorów bibliotecznych w PRL-u
secesjonista odpowiedział Mariusz 70 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ja raczej czytam uważnie, a w poście nr 1 jest uwaga: "Niektore zbiory przetrwaly okupacje" - zatem, czy odtwarzanie tyczy się jedynie działań z okresu PRL, czy również strat okresu II w. św.? To WIK odtwarza jedynie straty PRL-wskie a tych po Niemcach już nie? Piszesz: "Nie slyszalem o tym,aby pisalo tam,ze:"z wylaczeniem wyzszych placowek naukowych". i "I kto mowi o zniszczeniu ksiegozbioru BN.Mowimy o niewygodnych z punktu widzenia wladzy pozycjach" No to jak - usuwano ze wszelkich miejsc czy akurat z BN - nie? To w BN już nie były niewygodne? Albo twierdzisz że starano się usunąć ze wszelkich miejsc, albo okaże się że główny cios poszedł w biblioteki miejskie i szkolne. Ano właśnie... sprawdzić... Weźmy 10% autorów z tej pierwszej listy i sprawdźmy jakie wydania się zachowały w bibliotekach uniwersyteckich, różnych instytucji naukowych i w jakich ilościach. Wtedy będziemy znali mniej więcej zakres zniszczenia i efektywność. Ty przedstawiasz kolejne pozycje z listy, a ja się pytam ile z tych pozycji zniszczono w danych placówkach i nie mówię o bibliotekach szkolnych czy miejskich, które faktycznie mocno były trzebione. Znasz przykłady palenia/niszczenia A. Christie z zasobów UW czy UJ? Bo samo istnienie list proskrypcyjnych to jeszcze nie jest dowód na niszczenie, jak wskazałem w innym temacie Hitler jakoś czytywał i trzymał książki... autorów których książki sam - zakazywał. -
Dolar - jako waluta w ujęciu historycznym
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Nauki pomocnicze historii
Kwestia podstawowa: popularne "zielone" nie zawsze zielonymi były... od 2004 r. System Rezerwy Federacji i DS wprowadził dla każdego nominału nową i inną kolorystykę. I wcześniej to co uznawano za dolary było: granatowe, żółte, brązowe. W 1942 r. Skarb Państwa pod szyldem Federal Reserve Bank wyemitował dolary wartości 660 mln (w serii z 1929 r.) ze stemplem Skarby Państwa i oznaczeniem w kolorze brązowym. Prawo USA zakazuje umieszczania wizerunków osób żyjących na banknotach, jak zwykle reguła ta miała swe wyjątki w osobach: prezydenta Lincolna i Sekretarza Skarbnicy Salomona P. Chase. Słynne "In God We Trust" - jako wymóg prawny pojawiło się dopiero od 1955 roku. Chyba najmniej ciekawe są te banknoty dolarowe o najwyższych nominałach: 1000, 5000, 10 000, 100 000 - prócz wizerunków poszczególnych prezydentów na odwrocie mają jedynie stylizowane rysunki nominałów. -
Tygodniówka - brutto czy netto? We wspomnieniach przewija się motyw, że praca była ciężka, niebezpieczna i słabo płatna.
-
Niszczenie zbiorów bibliotecznych w PRL-u
secesjonista odpowiedział Mariusz 70 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
1. Skąd wiemy że nie zachowały się pełne zbiory kartograficzne? 2. Czy uwzględnia się straty wojenne? Jeśli niszczenie zbiorów kartograficznych miałoby na celu ukrycie rozwoju II RP, to w pierwszym rzędzie winni się przecież wziąć za wszelkie wydawnictwa statystyczne jak "Miesięcznik Statystyczny" wydawany przez Magistrat Warszawy czy wszystko to co sygnował swym nazwiskiem Szturm de Sztrem - nie sądzisz? Mariuszu 70 - podajesz jednostkowe przypadki niszczenia całości zbiorów, a trzeba by udowodnić, że większość z pozycji z owych list z danego roku była zniszczona. Ja nie znalazłem śladu niszczenia na większą skalę zbiorów z BN, a Ty? Mnie się zdaje, że jednak w pewnym zakresie sytuacja była podobna jak w dyskusjach o historii i jej nauczaniu. Kiedy to Adam Schaff polemizował z Kotarbińskim, stwierdzając, że nie czas na akceptację wolności dyskusji, wtedy Józef Chałasiński przedstawił swoją propozycję w tym zakresie: "wypowiedział się za swobodną dyskusją w małym gronie profesorów - ale nie wobec szerokich mas studentów. Taka wolność dyskusji byłaby bowiem jego zdaniem czynnikiem demobilizującym siły społeczne..." /Rps BUW, Spuścizna Niny Assorodobraj, VI/5-a, I KNP, Protokół z posiedzenia Podsekcji Filozofii i Nauk Społecznych Kongresu Nauki 17 stycznia 1951 o 17 w lokalu Zakładu Socjologii UW/