-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Kolonizacja USA w wieku XIX
secesjonista odpowiedział Tubik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Jak wyglądała kwestia brania w posiadanie ziemi? Z roku 1880 korespondent jednej z gazet warszawskich donosił jak to wyglądało w Minnesocie: "I tak, rzeczone prawo dzieli grunta narodowe na cząstki po 40 akrów (29 morgów) każda, zwane cząstkami rządowemi - Government subdivisions. Każdy emigrant lub obywatel Związku może (...) wziąć jedna, dwie lub kilka tych cząstek (...) za co obowiązany jest wnieść do Skarbu Państwa 5 dolarów (6 r. 63 kop. met.) jeżeli wzięta przez niego ilość gruntu, nie przenosi 80 akrów (58 morgów), a 10 dolarów (13 r. 26 kop. met.) jeżeli jest większa. Opłatę tę powiększa jeszcze wydatek 8 dolarów (10 r. 61 kop. met.) wymaganych przez urząd ziemski, Land-office, i które wnosi się w dwóch ratach: z chwilą wejścia w posiadanie gruntu połowę, a drugą połowę, otrzymując tak zwany ostateczny dowód, final proof, polegający na wykazaniu, że zastosowano się we wszystkiem do przepisów prawa. Dowód ten, otrzymuje się po pięciu latach zamieszkania, w ten sposób, że posiadający grunt, przedstawia deklarację, affidavit, poświadczoną przez dwie osoby, iż uczynił zadość wymaganym warunkom, co kosztuje go jeszcze około 2 1/4 dolara (2 r. 98 kop. met.). Wówczas dopiero staje się prawdziwym właścicielem gruntu (...) Ktokolwiek zresztą bierze grunt, obowiązany jest, jak tylko wejdzie w jego posiadanie, przystąpić do meljoracji; nie wyszczególniono tam w jakiej mierze i w jaki sposób meljoracja ta ma się uskutecznić, ale zastrzeżono, że biorący grunt obowiązany jest pozostawać na nim przez sześć miesięcy bez przerwy i to w ciągu całych pięciu lat próby. Po upływie tych pięciu lat udaje się on do urzędu ziemskiego okręgu, w którym folwark jest położony i tam poświadcza, we wzmiankowany sposób, jak zadość tym zobowiązaniom uczynił. Otrzymane naówczas świadectwo, przekształcające go z prostego posiadacza na prawdziwego właściciela, wymienia następnie na dokument więcej uroczysty, napisany na pergaminie i opatrzony wielką pieczęcią Stanów Zjednoczonych. Niezależnie od dóbr narodowych, osadnik znajduje w stanie Minnesota i w ogóle we wszystkich nowych stanach, olbrzymie obszary gruntu udzielone bezpłatnie rozmaitym towarzystwom kolei żelaznych, które odstępuję je w średniej cenie 5 dolarów, akr, to jest 9 rubli met. i 18 kopiejek mórg". /F.J. "Dobra narodowe w Stanach Zjednoczonych - warunki nabywania ziemi na własność i koszta jej uprawy", "Ekonomista" 1 (13) stycznia 1880, nr 2 (106)/ Jak donosi ów korespondent prawo do nabycia ziemi ma każdy: mężczyzna, kobieta, młodzieńcy od 21 roku życia; bez różnicy: "ani też pomiędzy krajowcami i cudzoziemcami i każdy emigrant, byle tylko nie był Chińczykiem". -
Największy ród magnacki, według Ciebie?
secesjonista odpowiedział Andrzej → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
O zamożności niektórych rodów Franciszek Bujak podaje: "Za największą fortunę prywatną, jaka kiedykolwiek w Polsce znajdowała się w jednym ręku, uchodzi majątek Stanisława Lubomirskiego, który w r. 1770 przy podziale z synami posiadał 31 miast i 738 wsi o obszarze prawdopodobnie wyżej 25.000 km kwadratowych. Sławna ordynacja ostrogska, o którą długi czas walczyły najpotężniejsze rody polskie, liczyła 19 miast i 589 wsi, a dochód z niej w tak zwanym 'układzie kolbuszowskim' z 7 grudnia 1753 szacowano na 1,234.000 złp. Dobra ks. Karola Radziwiłła Panie Kochanku musiały być znacznie większe, skoro po jego śmierci dochód z nich w rękach opiekuna wynosił 5 miljonów kilkakroć sto tysięcy złotych, mimo, że ks. Karol szeroką garścią na cele prywatne i publiczne majątku używał i silnie go nadwyrężył. Szczęsny Potocki pod sam koniec Rzeczypospolitej rozciagał swą władzę nad przestrzenią wynoszącą 3 miljony morgów t.j. 17.000 km.kw. prywatnej własności i królewszczyzn. Był w tem 1 miljon morgów ziemi ornej; na tej przestrzeni siedziało 130.000 chłopów pańszczyźnianych. Dochody jego wynosiły niewiele więcej, jak 2 miljony złp. (...) Ks. August Czartoryski zostawił synowi dobra oszacowane na 60 miljonów złp. a córce dal dobra wartości 45 miljonów złp. Majątek ks. Kaliksta Ponińskiego oszacowano po jego bankructwie na 83 miljonów złp. Około r. 1750 szacowano dochody 12 przedstawicieli rodu Potockich na 462.500 dukatów, czyli 8,300.000 złp., z czego 3.2 mil. złp. przypadało na Józefa Potockiego, hetmana wielkiego koronnego, 1 miljon na krajczego koronnego, Franciszka, 900.000 złp. na starostę kałuskiego Mikołaja, a 720.000 na starostę tłumackiego, Eustachego". /tegoż: "Studja historyczne i społeczne" Lwów 1924, s. 108-109/ -
Miary, Zwroty z czasów RON-u
secesjonista odpowiedział atrix → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Stanisław Grzebski w swej "Geometrii" podaje: "Ponieważ tedy już wiemy, jako wielki jest francuski łan i jako ij rozmaicie mierzą, przyszłoby dalej pisać o inszych łaniech, jedno, że około tego z pism nie mam dostatecznej sprawy: wszakże co z powieści mam ludzi tych, którzy przy mierzeniu imienia bywali, to tu napiszę. Łan ma dwanaście prętów, pręt ma cztery kwarty, kwarta prętowa ma dwanaście pólek na wszystkie strony. Ten łan takowy połowicą jest mniejszy niż francuski a to się tak okaże: Niech będzie plac, mając dwanaście pólek na wszystkie strony: wszystkich pólek w tym placu najdzie się sto czterdzieści i cztery, 144. A to jest kwarta prętowa. Cztery ty kwarty uczynią pręt, który mieć będzie pólek wszystkich pięć seth siedemdziesiąt i sześć, 576, tyle czworo a niż w kwarcie: czego tu przykład masz na figurze...". / s. 39/ Edward Stamm objaśnia powyższe następująco: "W opisie tym podstawową miarą długości jest 7.5-łokciowy pręt; 6 takich prętów tworzyło sznur. Pręt kwadratowy nazwany jest w tym opisie pólkiem (kopanka Narońskiego). Pólek 144 tworzy kwartę, cztery kwarty pręt jako miarę powierzchni (= 576 pólek), 12 takich prętów półłanek". /tegoż: "Staropolskie miary" cz. 1 "Miary długości i powierzchni" Warszawa 1938, s.71/ Opis Narońskiego z jego rękopisów: "Wynaleziono potym łany dobrze mniejsze, których zażywają na Podgórzu i indziej, 12 prętów po łokci 7 i 1/2 wszerz i wzdłuż: i nazywają to kwartą w którym będzie pólek albo kopanek 144. Takich kwart 4 uczynią sznur mierniczy, który prętem nazywają: ma w sobie wszystkich pręcików 576 (...) a takich czworkwadratów 12 łan uczynią jeden, któren można nazwać pułłnaem bo połowicą od francuskiego mnieszy jest". /84, I, Complement, s. 358 i n./ A tu graficzne przedstawienie 1/3 pułłanka z pracy Stamma: -
Chiny- nowa potęga militarna? Wyścig o panowanie w Azji?
secesjonista odpowiedział ArekII → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Najpierw to trzeba poczytać o istniejących koncepcjach strategicznych obu krajów, wtedy wnioski z porównywania wielkości sil morskich nie będą już tak oczywiste. Chiny koncentrują się na rozwijaniu tych sił, które skutecznie będą mogły przeciwstawić się temu co amerykańskie siły zbrojne nazywają projekcją siły z morza na ląd. Na chwilę obecną wedle analizy waszyngtońskiego Center for Strategic and Budgetary Assessment Koreę Południową i Tajwan należy uznać za wyeliminowane z systemu obronnego USA. -
Na El Hierro zwrócił już uwagę Ptolemeusz w swej "Geografii..." A tu przeszło trzydzieści innych propozycji: Prime meridian
-
Jedz, pij i popuszczaj pasa...
secesjonista odpowiedział Pancerny → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pośród taks celnych na różnorakie korzenie znajduje się "rybia trucizna", czy traktowano ją jako rodzaj przyprawy? -
O swobodzie podróży najwyższych dostojników
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Na Sejmie Walnym Koronacyjnym roku 1649 znajdujemy Punkt 15: "Odjazd niektorych Ichmciow za granice Wniesiona iest proźba do Nas y Stanow, od Iaśnie Wielm. X. Woyciecha Mikołaia z Olexowa, Gniewosza Biskupa Kuiawskiego, y obydwu Pieczętarzow naszych Wielkich, Ierzego z Tęczyna Ossolińskiego, Kanclerza Wielkiego Koronnego, Olbrychta Stanisława Xiążęcia Radziwiłła, Kanclerza Wielkiego Xięstwa Litewskiego, o pozwolenie odjazdu za granice Koronne, na krótki czas, votorum exolvendorum causa, czego im za iednostaynym zezwoleniem Panow Rad naszych, y Posłow Ziemskich oboyga narodow, authoritate praesentis Conventus pozwoalamy". Podobnież roku 1661 na Sejmie Walnym Warszawskim znajdujemy punkt 55: "Iż dla poratowania zdrowia, ma potrzebę za granicę wyiechać, Wielebny X. Biskup Łucki Kanclerz Wielki koronny, tedy authoritate praesentis Conventus iemu tego pozwalamy, aby commodo tempore to uczynił". I takie dodatkowe pytanie, jak wyglądały obostrzenia co do rezydencji poszczególnych wyznaczonych osób? -
Chiny- nowa potęga militarna? Wyścig o panowanie w Azji?
secesjonista odpowiedział ArekII → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A gdzie to przyznają? -
Do pewnego momentu, każdy miał ambicję stosowania własnych punktów. Takie Pułkowo to nie jest dziedzictwo Habsburgów, a i Ferro ponoć niektórzy liczyli różnie: 17°39'59,4"E 17°39'46"E Przeważyło chyba szacowność TG.
-
Przesadny opis, liczba pałaców w Krakowie nie jest dominująca, a i stepów z murów... nie widać. Mało w tym opisie rzeczywistości roku 1927.
-
Kolumb, jak by wyglądał świat gdyby...
secesjonista odpowiedział grzeslaw1wielki → temat → Historia alternatywna
A skąd ów Cabotto? -
Kutrzeba vs. Kleeberg
secesjonista odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Mam mgliste przeczucie, że na pytanie sekest, akurat na tym forum Niemcy nie odpowiedzą. A samemu mordowi poświęcony jest obszerny wątek: Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r. -
Możesz rozwinąć?
-
Niemiecki szmelc pancerny.
secesjonista odpowiedział reni77 → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Jak definiowany jest: "normalny pancerz" na ówczesne czasy? -
A tak konkretniej - kto tak uważał i podał taką reakcję ludności tamtejszej?
-
Powrót egzaminów wstępnych na studia? Czy potrzebujemy tylu studentów?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Matura z historii, olimpiady i studia historyczne
Jaką wartość mają prace innych... którym je napisałem? Jaką wartość przedstawiają potem te osoby? Uczestniczę w teatrze pozorów. -
Zwierzęta, które odegrały rolę w historii. Niedźwiedź Wojtek, Bucefał, Kasztanka i inne
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia ogólnie
Przecież temat pojawiał się na forum, choćby: Wykorzystanie zwierząt w czasie wojny Czyli co futrzaki zwojowały Było też na naszym forum o odznaczonym psie przez stosowne instytucje w USA. Było też na naszym forum o zwierzętach typu: Stubby, czy Rags. Czy odegrały rolę w historii? Pewnie tak, nawet jak nic nie robiły a pozostawały pewnymi symbolicznymi tożsamościami. Jakiego zwierzęcia wizerunki najczęściej obnosili Amerykanie; w ulicznych demonstracjach; doby II wojny światowej? -
Powrót egzaminów wstępnych na studia? Czy potrzebujemy tylu studentów?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Matura z historii, olimpiady i studia historyczne
Jarpenie - piszesz wciąż o studiach prawniczych; jak rozumiem z racji tego, że jest ci to znane i najbliższe. Tyle, że pojęcie nauk humanistycznych dalece szersze obejmuje obszary. Ja mogę się wypowiadać co do polonistyki, socjologii, nauk politycznych, historii, kulturoznawstwa itp. Mam zatem przykład dwóch studentów socjologii, dwie uczelnie ani najgorsze ani z pierwszej trójki. U jednego większość egzaminów to testy (różnego rodzaju), u drugiego przewaga pisania prac: czasem na konkretnie zadany temat, czasem mają do wyboru kilka. Zatem kwestia nie w naukach humanistycznych a w podejściu kadry. Można zapytać się, które ze stwierdzeń xxxx pasuje do danej szkoły socjologicznej, tu: wybór... Można zapytać się jednak także, jakie wnioski wysnuł Derrida z pocztówek (: "Envois") i kto próbował z nim polemizować. Nie wiem gdzie studiują socjologię twoi Jarpenie znajomi, ale nie każda uczelnia idzie tym samym systemem testów - wygodnym jedynie dla kadry. Albinos - powiada, że w zasadzie mu to wisi: jak i w jaki sposób... bo on nie myśli o drugim kierunku i jego to nie dotyczy. Mimo tej deklaracji, jakoś w to nie wierzę. Nie zależy Albinosowi by ci co trafiają na studia; i konkretny kierunek; byli tymi co chcą na prawdę studiować: "to" i właśnie "to"? Bo efektem takiego podejścia jest sytuacja kiedy historycy zatrudnieni w MPW wydający nową książkę (jeszcze w szczotkach) o broni użytej w Powstaniu piszą o ostrzeliwaniu powstańców przez "Dorę". Ja na studia się nie wybieram (chyba, że trzeciego wieku), drugiego kierunku zatem też nie zamierzam zgłębiać. Atoli... z różnych przyczyn stan nauczania i organizacji wyższego szkolnictwa - jakoś, mi nie wisi. Bo patriotyzm; wiem że wyświechtane słowo; to nie tylko machanie flagami przy rocznicach. To także myślenie o przyszłości, a przyszłość w dużej mierze będą tworzyć studenci wszelakich kierunków. I ci dobrzy i ci źli. Chciałbym by byli lepiej wyedukowani i by znaczek mgr - znaczył znacznie więcej niż dziś. -
Przemyt i handel za granicą w PRL
secesjonista odpowiedział curious → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Raczej nie ma takiego filmu, w sieci często tą piosenką zwiastowano film Piotra Mularuka, ale tego akcja toczy się trzy lata po upadku PRL-u. -
Powrót egzaminów wstępnych na studia? Czy potrzebujemy tylu studentów?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Matura z historii, olimpiady i studia historyczne
Studia humanistyczne jak najbardziej polegają na czymś innym, widać nie pojmuję terminu: "studiować". W mej ułomnej koncepcji to coś więcej niż poprawne wypełnianie testów. To ja myślałem, że na studiach uczą nie tylko jednej poprawnej odpowiedzi w teście wyboru, pokazują mechanizmy by można było coś pojąć. Jeśli to się ogranicza do przekazania informacji niezbędnych do wypełnienia odpowiedniej rubryczki to tym bardziej jestem za egzaminami. Nie widzę powodów by marnować publiczne, a więc i moje pieniądze. -
Rasizm w Stanach Zjednoczonych
secesjonista odpowiedział mch90 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
To oczywiste, bo rodzin tego typu jest wciąż więcej niż "mieszanych". A w telewizji jest akurat tendencja odwrotna - stara się w filmie upchnąć jak najwięcej akcentów wynikających z przesadnego przywiązania do politycznej poprawności. W latach siedemdziesiątych Donald Bogle zaprezentował pięć stereotypów rasowych występujących w ówczesnej filmografii ujawniających się w obrazach niewolnictwa i plantacji: Toms - dobrzy, posłuszni, stoicko spokojni The Tragic Mulato - seksowne, egzotyczne kobiety rasy mieszanej, "skażone" krwią czarną Coons - "slapstickowi zabawiacze, hazardziści, "nic nie znaczące czarnuchy" Mammies - duże, silne, władcze służące domowe, oddane i wierne białej rodzinie Bad Bucks - potężni, silni, brutalni, niewyżyci seksualnie renegaci. /szerzej, tenże: "Toms, Coons, Mulattoes, Mammies and Bucks: An Interpretative History of Blacks in American Film"/ To znaczy, że obecnie w USA istnieją przepisy dyskryminujące czarnych? Ciekaw jestem jakie? Stopień przestrzegania prawa przez instytucje i obywateli nijak się ma do: rozliczenia swej przeszłości. Jak skomplikowane potrafią być linie podziału i przybierane, czy raczej uzewnętrzniane tożsamości wskazała sprawa z oskarżenia Anity Hill przeciw Clarencowi Thomasowi. Biali oskarżali białych o rasizm, czarni oskarżali białych o rasizm a większość z nich została oskarżona... o seksizm. -
Współczesna historiografia nt. ruchu komunistycznego
secesjonista odpowiedział Narya → temat → Nauki historyczne
Bruno: to tak jakby napisać, że nie spodziewam się by w PRL powstało coś obiektywnego i wybitnego w tej czy innej materii, a co by wiązało się z historiografią, czy sferą gdzie polityka zbliża się do historii. Odrzucić mamy zatem wszystkie glosy w gorącej dyskusji po ukazaniu się znanego artykułu Witolda Kuli: "W sprawie naszej polityki naukowej"? Czy pozycja, która wygrała IPN-ski konkurs i była przez ów Instytut współfinansowana musi budzić nasze podejrzenia? Ciekaw jest zatem jaka jest ocena: Maciej Górny "Przede wszystkim ma być naród. Marksistowskie historiografie w Europie Środkowo-Wschodniej"? Pozycje sensowne powstają, i to pod różną egidą... M. Kula "Komunizm i po komunizmie" P. Śpiewak "Pamięć po komunizmie" "Obrazy PRL. O konceptualizacji realnego socjalizmu w Polsce" red. K. Brzechszczyn A można badać nazizm i pisać historię funkcjonariuszy NSDAP bez ciężaru Auschwitz, akcji "14 f 13", działań Karla Brandta po 28 lipca 1942 r.? Odpowiadając zatem na pytanie zdane przez Narya: otóż nie można, co więcej - nie wolno. Każdy ruch musi borykać się ze swym dziedzictwem: i tym dobrym i tym złym. Prawica wywoływana jest do tablicy w sprawie osoby Pinocheta czy Pattakosa, niezależnie jak blisko z ich działaniami i poglądami czuje się związana. A ruch komunistyczny za "piece podbiegunowego Oświęcimia". -
Straty Warszawy (i nie tylko) w okresie potopu szwedzkiego
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Historia lokalna
A lustracje sprawdzały zasoby archiwalne czy biblioteczne? Wyposażenie wnętrz, zgromadzone tam dzieła sztuki? -
Powrót egzaminów wstępnych na studia? Czy potrzebujemy tylu studentów?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Matura z historii, olimpiady i studia historyczne
To Jarpen nie przeczytał dokładnie prof. Kuli, on ma trochę inne zdanie, pisząc o dawniejszych czasach: "Matura zaświadczała pewien poziom. Potem wyłaniały elity studia..." Nawiązując do dzisiejszej sytuacji skonstatował: "Matura - również poza wyjątkami - nie zaświadcza dobrego przygotowania do studiów". Ja zaś wielokrotnie czytałem i słyszałem krytykę obecnego mechanizmu matury. Podnoszenie jednej z zalet; a wedle niektórych jedynej; czyli obiektywnej oceny wszystkich wedle tych samych zasad, nie powinno przesłaniać innych cech. A te oceniane są na ogół bardzo negatywnie. Obecna matura nie daje choćby cienia szansy by poznać stan wiedzy absolwenta, daje jedynie odpowiedź na jego wyuczenie się co do klucza. Specjaliści stwierdzają, że na podstawie obecnej matury nie byliby w stanie wyłuskać osoby wybitnej. A by zdać obecną maturę; jeśli chodzi o nauki humanistyczne; wystarczy opanowanie, na średnim poziomie, umiejętności czytania ze zrozumieniem. Tylko dlaczego akurat na te kierunki mieliby się dostawać "naprawdę najlepsi"? Inne nauki możemy sobie odpuścić? Ja mam właśnie taki przypadek: student II roku socjologii, przygotowujący się równolegle do zawalonego egzaminu z socjologii kultury. Przeglądam jego notatki, a tam zapisał: "Foucault - najpierw archeologia potem genealogia, zerwanie z oświeceniem, krytyka metafory głębi, reżimy prawdy..." Pytam się go zatem czemu napisał o tej archeologii? Ten zadumawszy się odpowiada, że pewnie chodziło o jego inne zainteresowania. To, że we wczesnych pracach Foucault stosował takie ujęcie metodologiczne, które właśnie w ten sposób nazwał było dla tego studenta całkowitą nowością. Zatem pytam się go czemu poszedł na socjologię? Bo to był jeden z tych kierunków na który akurat się dostał, na inne punktów mu zabrakło. Przy omawianiu koncepcji mitu każę mu sięgnąć do rozdziału książki, która w sumie będzie mu towarzyszyć przez cale studia. Zatem zagląda do rozdziału "Barthes i mitologia" i czyta sam początek: "... możemy mówić o dwóch systemach sygnifikacji: denotacyjnym i konotacyjnym (...0 mit jest systemem semiologicznym drugiego rzędu czy też metajęzykiem. Jest to język drugiego poziomu, który mówi o języku pierwszego poziomu. Znak pierwszego poziomu (element znaczący i znaczony), który wytwarza znaczenie denotacyjne, staje się znaczącym w drugim, konotacyjnym porządku znaczenia mitologicznego". I widzę, że młody człowiek odpływa... Pytam się zatem czemu wybrał jako jeden z kolejnych kierunków właśnie socjologię? Bo na takich kierunkach nie trzeba się prawie nic uczyć - wystarczy trochę poczytać. Sito egzaminacyjne nie sprawi zapewne by na konkretne kierunki dostawali się ludzie odpowiedni, sprawić jednak może by dostawali się ci, którzy chcą właśnie taką, a nie inną wiedzę zdobywać. Dzięki temu, może wykażą większe samozaparcie by próbować zrozumieć takiego typu teksty, jak ten powyżej. W systemie mieszanym - sens będzie, zatem nie jest to trafny argument. Argument o dzieciach profesorów też jest nietrafny - da się zorganizować anonimowość prac egzaminacyjnych. W czasach kiedy ja studiowałem nie zauważyłem wysypu firm organizujących kursy pod egzamin. Pozostaje pytanie: kto płaci za tabuny studentów, którzy nigdy nie powinni przestąpić progu uczelni? Co więcej by kosztowało: organizacja egzaminów czy utrzymywanie przez jakiś okres czasu tej rzeszy para-studentów? ?? Ja pojmuję konserwatyzm w podejściu do zmian, ale żeby aż tak skrajnie? W naszym kraju poczyniono wiele różnych reform, niektóre rozwiązania się sprawdziły, a niektóre - nie. Jak rozumiem: nie powinniśmy zatem naprawiać tych złych rozwiązań, bo przecież zrobiono je: "by było tak jak jest". -
"Faccetta nera" to jednak przejaw w jakimś sensie rasistowskiego podejścia Bruno, to tak jakby powiedzieć że w USA nie było uprzedzeń rasowych bo w kulturze społecznej istniała kategoria "Mammies" czy "The Tragic Mulato". No i trzeba by zadać sobie pytanie: gdzie są etiopscy mężczyźni w czasie kiedy etiopskie kobiety maszerują przed Duce?