Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Co do: "tej wypowiedzi" bez autora, to pada ona m.in. w książce autorstwa państwa Curtisa i Glorii Early's. Oboje są pasjonatami rekonstrukcji okresu wojny secesyjnej i propagatorami wiedzy o tym konflikcie, co nie dziwi skoro Curtis jest potomkiem generała Andersona Jubala, zwanego "Bad Old Man". W książce nie podano skąd taka estymacja, co jednak istotniejsze ów passus ma inne brzmienie: "It has been estimated that over 65,000 Southern blacks were in the Confederate ranks. Over 13,000 of these, 'saw the elephant' also known as meeting the enemy in combat". /tychże, "Ohio Confederate Connection: Facts You May Not Know About the Civil War", Bloomington 2011, s. 224/ Fraza: "in the Confederate ranks" nijak nie oznacza "Oficerów" jak przytoczył to Domen, tylko: "w szeregach". Co więcej, nie wiadomo co ktoś pod tym rozumiał? Czy tylko żołnierzy walczących bezpośrednio na polu walki, czy może i służących, obsługę logistyczną: zarówno tę na etatach wojskowych, jak i tę wykorzystywaną okazjonalnie (czyli nie zawsze dobrowolną)? Co do wskazanych osób i ich wypowiedzi, kilka uwag. Co do pierwszej osoby, przy całym szacunku dla dorobku pana Edwina Cole'a Bearss'a (a nie: Bearsa), to nie jest prawdą, że panuje względem tego tematu zmowa milczenia. Istnieje szereg publikacji podejmujących kwestię Murzynów w armii Południa, nie wspominając o setkach stron internetowych i różnych lokalnych inicjatyw hobbystów historyków. Co więcej, można zauważyć, że chęć do zawyżenia liczby Murzynów (czy jak ktoś woli Afroamerykanów) w szeregach konfederackich przejawiają i środowiska afroamerykańskie i prawicowe grupy o odcieniu nacjonalistycznym, jeśli nie rasistowskim. Każdy ma w tym pewien cel, raczej nie natury objaśnienia meandrów historii. Natomiast prawdą jest, że w latach przed pierwszą wojną światową zaczęło następować "rugowanie" Murzynów ze wspólnoty walczących w tym konflikcie. O czym spróbuję szerzej napisać później. Trudno się nie zgodzić z opinią wyrażoną przez kolejną osobę, czyli Leonarda Haynesa. Tylko co ona wnosi do oceniania roli i wielkości zaangażowania Murzynów po stronie Konfederatów? Haynes jest w USA znaną postacią, był pierwszym Afroamerykaninem w rządzie George'a Busha, który osiągnął pozycję asystenta sekretarza edukacji policealnej. Przez krótki okres czasu wykładał historię i prawo, ale jego specjalizacją była historia szkolnictwa wyższego i zarządzanie administracyjne na uczelniach, i z tego zakresu tematycznego uzyskał swe Ph.D. i w tym obszarze głównie działał. Ja nie znam prac Haynesa o Wojnie Domowej, a ktoś inny zna? mnie wychodzi zatem, że jego opinia (podkreślam: jak najbardziej słuszna) została przywołana, gdyż mamy Afroamerykanina i a jego opinia pasuje do toku narracji. Tyle że to ten sam chwyt, gdy w studio telewizyjnym wypowiadają się na tematy z którymi nic ich nie łączy, ich głos ma być ważnym, jako że wypowiadają je osoby znane. Najciekawszą postacią jest "Czarny historyk Roland Young", najciekawszą - bo jego osoba pojawia się w wielu publikacjach, nie wspominając o stronach internetowych. Najciekawszą, gdyż jego wypowiedź jest jednak dość kontrowersyjna. Jakoś nie udało mi się znaleźć jakiejś jego publikacji, a on sam pozostaje postacią dość enigmatyczną, poza wzmiankami o tym że ma być historykiem i genealogiem z Północnej Karoliny. W okolicach Nowego Orleanu i Charleston było wielu "black masters" (ostrożnie z przeszukiwaniem sieci - głównie trafia się na obsceniczne filmiki ). Ci szybko zadeklarowali Konfederatom utworzenie milicji złożonej z Czarnych i to uczynili. Dla Younga pewnie to dowód na wspomnianą przezeń miłość do swego kraju, tylko że gdy przyszły wojska Unii nastąpiła powtórka "masters" zaproponowali to nowej władzy...
  2. Berlin '36 czyli Olimpiada Letnia

    Haiti chyba jednak uczestniczyło (ale tego nie jestem pewien na 100%), tylko ich jedyny zawodnik wycofał się. Ponoć właśnie podczas tej olimpiady w Liechtensteinie zorientowali się, że ich flaga jest podobna do tej Haiti (oczywiście tej bez herbu). A cywilna flaga tej wyspy jak najbardziej była używana bez herbu. Może to i humbug, ale ciekawym jest, że to po tych igrzyskach w 1937 r. premier Josef Hoop zaprezentował nową flagę z herbem.
  3. Pewnie jak w każdej armii było takich wielu. Peter Steinkamp napisał pracę zatytułowaną "Zur Devianz-Problematik in der Wehrmacht: Alkohol- und Rauschmittelmissbrauch bei der Truppe" (dostępna w otwartych zasobach Universitätsbibliothek Freiburg). Dysertacja oparta jest głównie na zasobach archiwalnych po monachijskim Wehrkreises VII, związanych ze zwolnieniami żołnierzy spowodowanymi ich zachowaniem i sekcjami zwłok 1792 żołnierzy, których zgon związany był z alkoholem i zażywaniem innych używek. Nie będzie zaskoczeniem, że pijaństwo zaczęło się na dobre dopiero wraz z atakiem na ZSRR, z czasem zaczęto sięgać po alkohol metylowy, płyn hamulcowy, płyn do płukania ust itp. wynalazki. Materiał źródłowy nie jest kompletny, jak się wydaje od jesieni 1944 r. zaprzestano przeprowadzania autopsji żołnierzy, którzy zmarli z niewyjaśnionych przyczyn. W sumie więcej było różnych wypadków związanych z nadużywaniem alkoholu (wypadki drogowe, samobójstwa, zamarznięcia) niźli tych spowodowanych bezpośrednim zatruciem alkoholowym. "Die Stichprobe von knapp 1800 Todesfällen teilte Steinkamp in drei Gruppen auf: Drei Viertel, nämlich 1343 Todesfälle, waren die Folge von exzessivem Konsum von Aethylalkohol, also dem – in Maßen genossen – für den Menschen unschädlichen Alkohol. Immerhin ein Sechstel der Betroffenen vergiftete sich mit für Menschen ungeeignetem Methylalkohol, und der Rest starb infolge von anderen Rauschmitteln (...) Doch auf direkte Alkoholvergiftungen ging lediglich ein Viertel der Toten infolge von Aethylalkoholkonsum zurück. Fast die Hälfte starb dagegen durch Unfälle infolge von alkoholischem Rausch. 104 der 1343 Fälle erstickten am eigenen Erbrochenen, insgesamt 362 durch Verkehrsunfälle, Stürze oder Ertrinken. Neun Wehrmachtssoldaten erfroren nach übermäßigem Alkoholkonsum". /za: S.F. Kellerhoff "So trank sich die Wehrmacht ihren Rausch an"; tekst dostępny na stronie: www.welt.de/
  4. Berlin '36 czyli Olimpiada Letnia

    Olimpiada w Berlinie miała nieoczekiwane konsekwencje dla pewnego małego europejskiego kraju, choć bezpośrednim powodem był inny mały kraj, tym razem z odległych Karaibów. Jakież to były konsekwencje?
  5. "Warszawiak" czy "warszawianin"?

    "Zaniechałem warszawczyka; z jego strzelcem i lokajem poszło mi siako tako"* "... póki kochane iędze Północne do Kraiu nie weydą, a iak mi powiadał, ieden Warszawczyk Mieszczanin"** Interesująca koncepcja... wielu było "Warszawczyków" i z nazwiska i z określenia pochodzenia (jako z Warszawy). Tak określa np. Michał Hieronim Juszyński w swym dziele "Dykcyonarz poetów polskich" (T. II, Kraków 1820) - Bernarda Sienkiewicza (1690-1752), pijara znanego z wielu autorów panegirycznych. Przy wspomnieniu dziełka "Rekollekcje dzisięcio-dniowe (...) dla użytku Braci zakonu ś. o. Franc. kapucynów przetłumaczone", podano: "Według kilku włoskich autorów zakonnych ułożył je po łacinie o. Tadeusz Warszawczyk (sic) czyli z Warszawy r. 1790...". /"Encyklopedja Kościelna. Podług teologicznej Encyklopedji Wetzera i Weltego z licznymi jej dopełnieniami", T. IX, wyd. przez X. M. Nowodworskiego, Warszawa 1876, s. 620/ Co więcej, w w słowniku Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza (tym z 1837 r.) jako odpowiednik niemieckiego "Warschauer" podano: "Warszawianin; cf. Warszawczyk". Zatem stosowne podstawy z przeszłości - są. Obawiam się jednak, że dla wielu ta "brygadowa" przeszłość może być nie do przełknięcia. Co gorsza, z czasem stało się "Warszawczyk" stał się częstym nazwiskiem osób pochodzenia żydowskiego, co już dla "określonych środowisk" nie tylko już byłoby nie do przełknięcia, ale i powodem do zaciekłej kampanii na - nie. * - H. Rzewuski "Listopad: Romans historyczny z drugiej połowy XVIII wieku", S.-Petersburg 1845 ** - [Kajetan Ignacy Sołtyk] "Rozmowa między Sołtykiem, Biskupem Krakowskim y Dekiertem Prezydentem Miasta Starey Warszawy...", 1790
  6. Witam... ponownie Zacząć można od dzieł podstawowych, monografii i opracowań o charakterze encyklopedycznym, jak: "Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364—1764", T. I, red. K. Lepszy H. Barycz "Alma Mater Jagellonica: studia i szkice z przeszłości Uniwersytetu Krakowskiego" J. Sondel "Słownik historii i tradycji Uniwersytetu Jagiellońskiego" "Najstarsze przywileje Uniwersytetu Krakowskiego" przekł. B. Wyrozumska K. Morawski "Historia Uniwersytetu Jagiellońskiego", T. I "Średnie wieki i odrodzenie" Z. Kaczmarczyk "Monarchia Kazimierz Wielkiego. Organizacja Kościoła, sztuka i nauka". Tudzież: M. Marowski "Uniwersytet Krakowski w kontekście środkowoeuropejskim późnego średniowiecza i wczesnej nowożytności" K. Ożóg "Intelektualiści w służbie Królestwa Polskiego w latach 1306-1382" A. Vetulani "Początki najstarszych wszechnic środkowo-europejskich" tegoż, "Początki Wszechnicy Krakowskiej", "Czasopismo Prawno- -Historyczne” t. XIV, 1964, 1 S. Krzyżanowski "Poselstwo Kazimierza Wielkiego do Awinionu i pierwsze uniwersyteckie przywileje", "Rocznik Krakowski”, R. IV, 1901 (dostępne w w zasobach Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej) S. Szczur "Papież Urban V i powstanie uniwersytetu w Krakowie w 1364" J. Wyrozumski "Z najstarszych dziejów Uniwersytetu Krakowskiego. Szkice" K. Lepszy "Uniwersytet Jagielloński wczoraj, dziś i jutro" W. Uruszczak "Powstanie Uniwersytetu w Krakowie w 1364 roku", "Czasopismo Prawno-Historyczne", T. LXVI, z. 1, 2014 (dostępne w sieci m.in. na: pressto.amu.edu.pl) J. Fijałek "O początkach i znaczeniu Uniwersytetu Krakowskiego w XIV/XV wieku", w: "Księga Pamiątkowa Uniwersytetu Lwowskiego" (jest dostępne w kilku bibliotekach cyfrowych) M. Starzyński "Collegium desertum – niedokończona fundacja uniwersytecka Kazimierza Wielkiego", "Roczniki Historyczne", R. LXXXII, 2016 (dostępne na stronie: apcz.umk.pl; tu bogata bibliografia/.
  7. Jak upamiętniają inni? Pomniki, baseny i ....

    A na co chcieliście dostać?
  8. Powiedziałbym tak, Francuzi tkwili w okopach i wielu zapewne miało traumę, ale przecież po jakimś czasie do podobnych okopów trafili i Brytyjczycy, i Kanadyjczycy, i Amerykanie, i ludzie z kolonii brytyjskich. Nie wiem czemu ci żołnierze nie mieliby być poddani podobnej traumie. A wyciąganie wniosków co do traumy na podstawie liczby tytułów filmowych, które jancet zapamiętał lub zwrócił na nie uwagę wydają mi się zbyt daleko idącymi wnioskami. mnie się zdaje, że to jednak kwestia różnicy w możliwościach poszczególnych kinematografii jak i ich specyfiki. Tak czy inaczej Francuzi wyprodukowali wreszcie "14-18, Le Bruit et la Fureur". Może Brytyjczycy poradzili sobie lepiej z tą traumą? Kiedy powstały we Francji utwory czy prace dotykającego tak bolesnego tematu jak ofiary wojny z urazami twarzy? Tak na miarę: Florence Ethel Mills Young’s "Beatrice Ashleigh" czy Robertsa Morley'a "The Man Who Lost His Likeness"? Nic nie ujmując francuskiemu poświęceniu, czy nie jest tak że w grę wchodziła i frustracja? Wreszcie Francuzi musieli zdać sobie sprawę, że nader ciężko jest im obronić swą ojczyznę bez bezpośredniej pomocy żołnierzy: brytyjskich, amerykańskich, kanadyjskich.
  9. Daniny od lasów w średniowieczu

    "Bardziej istotną rzeczą był podział na bartników osiadłych (gospodarzy), chrostowych (niepracujących na barciach, korzystający z ziemi w borach, lecz płacących daninę w pieniądzu) oraz luźnych (najmowanych robotników)". /A. Kuciński "Bartnictwo a uprzywilejowanie ludności w puszczach północnego Mazowsza (XIII-XVIII wiek)", "Studia Podlaskie", T. XXV, Białystok 2017, s. 72/ Nie bardzo rozumiem jak można być bartnikiem skoro się nie pracuje przy barciach? Z literatury: E. Ferenc-Szydełko "Organizacja i funkcjonowanie bartnictwa w dobrach monarszych" S. Blank-Weissberg "Barcie i kłody w Polsce" T. Siudowska-Myzykowa "Materiały do bartnictwa w północno-wschodniej Europie ze szczególnym uwzględnieniem Polski" K. Niszczycki "Prawo bartne bartnikom należące r. 1559", wyd. K.W. Wójcicki A. Żabko-Potopowicz "Dzieje bartnictwa w Polsce w świetle dotychczasowych badań", "RDSiG", t. 15, 1953.
  10. "Warszawiak" czy "warszawianin"?

    Wychodzi na to, że FSO nie chciałby rozmawiać z Chopinem. Przynajmniej wedle Norwida.
  11. Mnie wyszło, że: wzorując się na nieliberalnej konstytucji mieliśmy bardzo liberalną konstytucję. To niby jak się to odwzorowanie przejawiało? Ciekawie opisał proces "negocjacji" nowej konstytucji Ludwik Gutakowski: "Uważaliśmy wiele odmian dla nas nie bardzo przyzwoitych, z popraw zaś w czasie pierwszego czytania czynionych żadnej umieszczonej nie znaleźliśmy (...) Na koniec trzeba było podpisać". /E. Machalski "Ludwik Gutakowski. Prezes Rady Stanu i Ministrów", Dubno 1938, s. 38/ Była. Zniesienie poddaństwa to zdaje mi się jest : "zajęciem się kwestią chłopską". Dekret grudniowy jest chyba odpowiedzią na to czy ta Konstytucja zajęła się kwestią chłopską. Napoleon musiał być mocno zaabsorbowany innymi kwestiami, bo jakoś nie zauważył, że w wyniku przepisów wykonawczych to ta równość na 10 lat została zawieszona. Natomiast Napoleon szanujący Konstytucję i mający ją za najważniejszy dokument... to brzmi jak żart. A Łubieński twierdził, że nie była liberalna.... Czyli działania np. bezprawne służb policyjnych dyskwalifikują Konstytucję? To trochę tak jakby powiedzieć, że kodeks karny został zdyskwalifikowany przez istnienie przestępców.
  12. Trochę dziwne to wnioskowanie. Raz stwierdza jancet, że byli francuscy autorzy opisujący życie w okopach po czym stwierdza, że nie wyrazili swej traumy, to co wyrazili? A czy w powieściach brytyjskich autorów tkwienie w okopach traktowano jako powód do dumy? A w jakich? Filmy francuskie powstawały, nie za dużo, może nie o takim oddźwięku jak te hollywoodzkie, ale jednak: https://fr.wikipedia.org/wiki/Liste_de_films_sur_la_Première_Guerre_mondiale.
  13. Mieszczaństwo w czasach RON - u

    Jaki mieli głos na sejmie? Tyle, że szos znany był krakowskim rajcom już w 1385 roku. Zatem to nie pomysł Batorego...
  14. Punk rock

    Mamy tedy: pewnego razu (kiedy?), po jakimś koncercie (jakim?), jaka część: Xenny (?), chyba z udziałem pewnej osoby... A utwór pojawił się na albumie w 2012 roku.
  15. Punk rock

    Trzydzieści lat temu to jednak nie grali tego utworu. Wydali: dwa single i jeden album. Błędna informacja. Jest pewnym paradoksem; a może oczywistą konsekwencją; że stroje punkowe autorstwa spółki McLaren & Westwood są dziś prezentowane w Metropolitan Museum. Raczej dla: pieniędzy i propagowania idei wywodzącej się z jego doświadczeń sytuacjonisty. Chrissie Hynde (z "The Pretenders") powiedziała, że punk może by i zaistniał, ale jego charakter nadał mu jednak McLaren. A czy prowokacja punkowa nie poszła zbyt daleko?
  16. Był entuzjazm, czy go nie było?

    Gdyby ktoś nie zauważył, to połączyłem temat rozpoczęty przez Bruno z dawniejszym tematem o tej samej tematyce. Tłumy pod Buckingham Palace, które zgromadziły się na wieść o wypowiedzeniu wojny nie były chyba jednak manipulacją. A były to tłumy entuzjastycznie nastawione do tej decyzji. Co ciekawe 2 sierpnia odbyła się manifestacja antywojenna na Trafalgar Square, zorganizowana przez socjalistów i związki zawodowe. Jeśli wierzyć relacjom dziennikarskim zamieszczonymi w "The Times" (z 3 sierpnia), ta demonstracja miała nieoczekiwany finał. Po tym jak zgromadzeni tam ludzie spotkali się ze zwolennikami wojny, demonstracja antywojenna miała się przerodzić w prowojenną. A jak socjaliści; w poszczególnych krajach; odnieśli się do wybuchu tego konfliktu w kontekście decyzji Międzynarodówki?
  17. Reinhard Heydrich

    To co napisałem, gdyby euklides sobie wstukał ów artykuł wiedziałby o co chodzi. Problem w tym, że euklides wcale nie dyskutuje z "tutejszymi autorytetami' a z autorami opracowania: "Představitelé gestapa na území protektorátu Čechy a Morava". A wcześniej był źródłem pan B., rozumiem że dwóch francuskich pisarzy pisze głupoty a euklides je łyka bo to są francuscy pisarze. Kolejny raz powtarzam: proszę podać źródła swe wiedzy o tym kto był szefem Gestapo w Pradze? Czyli euklides nie zna tego raportu, ale wie, że jego autor musiał uciekać i i wie euklides dlaczego..
  18. Reinhard Heydrich

    Co jest nieprawdą. Nie był. Ile razy euklides będzie powtarzał swe farmazony? Proszę, kolejny raz, podać kiedy został szefem... Ileż to już książek wyrzucił (wedle własnych deklaracji) euklidesa: te które zawierały w zawartości sygnatury akt archiwów, teraz oświadcza, że nie rozumie tych co mają indeks ISBN. Choć podejrzewam, że euklides nie rozróżnia tych dwóch kwestii. A skoro nie rozumie euklides "książek oznaczonych ISBN' to nie rozumie książek oznaczonych tym indeksem, a jednak je przywołuje... Zalecam zimną kąpiel. Tak z ciekawości, książka na którą się powołuje euklides nie ma żadnego indeksu? Zadziwię euklidesa, jego źródło ma ISBN, zatem wedle logiki euklidesa: nie rozumie on książki, którą przywołuje. To euklides nie zna tego raportu (a ściślej: jego francuskie źródło), ale wie jakie on uczynił skutki?!? Zadziwiające... Nie wiem nic na ten temat, ale wiem, że mogę się wypowiadać na ten temat...
  19. Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?

    Nie wiem w jakim wieku jest ciekawy, ale (jeśli wierzyć podanym przezeń danym) wskazani przezeń: "współcześni" nie są mu współcześni. Najpóźniejszy z wymienionych to chyba André Paul Guillaume Gide, ale on zmarł w 1951 r. a ciekawy ponoć urodził się piętnaście lat po jego śmierci. To nie wiem jak ciekawy mógł być mu współczesnym? Może najpierw ciekawy zapozna się ze znaczeniem regulacji co do tego Indeksu wprowadzonych w roku jego urodzenia? Poza tym, nie wiem jak np. nowożytny Indeks ma rzutować na ocenę średniowiecznego duchowieństwa?
  20. Voltaire

    To mógłby się wreszcie określić euklides: Czy wciąż euklides w tym zakresie do swego źródła ma tę pewność?
  21. Einheit Stielau

    Chyba jednak - nie. Przywołany przeze mnie artykuł jest z roku 1941, i przywołane w nim głosy o znaczeniu użyciu broni, czy lepiej: podjęcia otwartej walki raczej nie mogą być wiązane z tym procesem.
  22. Reinhard Heydrich

    To chyba żart... mógłby podać euklides swą definicję ówczesnego dygnitarza?
  23. Reinhard Heydrich

    Cóż, nie wiem skąd czerpie euklides swą wiedzę; zakładam, że to wciąż ta sama jedna pozycja. Zalecałbym zweryfikowanie podawanych tam informacji i skonfrontowanie ich z innymi (i nowszymi ) opracowaniami. Kiepsko się prezentują te źródła eiuklidesa, jako że skala prezentowanych przezeń nieścisłości jest bardzo duża. Pannwitz nie przybył do Protektoratu w 1941 roku, miało to miejsce około lipca 1939 roku. Pannwitz nie został: wkrótce szefem Gestapo, a po przybyciu nawet nie był urzędnikiem/funkcjonariuszem tej instytucji. Kiedy nastąpiła decyzja o wzmocnieniu obsady personalnej praskiego Geheime Staatspolizeistelle, został tam szefem referatów: II G i H.2, ponoć te nowe stanowiska zawdzięczał - Standartenführerowi Horstowi Böhme (świadectwo samego Pannwitza). A wówczas szefem praskiego Gestapo (do 1942 r.) był Hans Ulrich Geschke , który potem trafił do Poznania. To tak konretniej: kto byłą szefem praskiego Gestapo przed Pannwitzem a kto był po nim; mógłby podać euklides ramy chronologiczne tych zmian? To są informacje tak podstawowe, że nie wiem jak euklides (który tak łatwo potrafi wszystko sobie wystukać w necie) potrafi pleść takie androny. "Pannwitz shrnul svou tříletou činnost u pražského Gestapa těmito slovy: Od roku 1939 do roku 1942 jsem zastával funkci náčelníka referátu pro boj s terorem a sabotáží a také jsem řídil otázky ochrany vedoucích osob německého státního aparátu". /P. Kreisinger, J. Zumr "Heinz Pannwitz (1911–1975) Kdo byl hlavní vyšetřovatel atentátu na Reinharda Heydricha?, "s.85/ Przywołany artykuł stał się potem częścią monografii "Představitelé gestapa na území protektorátu Čechy a Morava" (V. Černý, L. Geidt, P. Kreisinger, J. Zumr). Co jak co, ale Czesi wydają mi się być bardziej wiarygodni niźli francuscy autorzy nie wiedzący, kto: był szefem Gestapo w Pradze. A artykuł i monografia są opatrzone stosownymi przypisami do materiałów archiwalnych praskiego Gestapo. i innych tego typu źródeł. To mam takie pytanie: na czym opierało się źródło euklidesa piszące o Pannwitzu jako o szefie praskiego Gestapo? Podał autor coś w przypisach, jakieś źródła z kwerendy archiwalnej? To może euklides odnajdzie ów raport? I zapozna nas z jego treścią? Ten tajemniczy: dla euklidesa: raport nie zawierał żadnych tajemnych opinii. Burzę wywołał, jako że Pannwitz oskarżył w nim wielu urzędników politycznych o złe działania, a uciekł w momencie gdy uznał, że przegrywa schedę po Heydrichu. Może nam objaśnić euklides jak to ten "tajemny" raport nie miał już znaczenia w momencie jego powrotu do Berlina? Canarisa nie było?
  24. Reinhard Heydrich

    Może i zapadła, co nie zmienia faktu, że wynurzenia euklidesa stoją w rażącej rozbieżności z chronologią wydarzeń. A wie euklides ile było tam przypadków zakażeń w czasie wojny? Proponują poczytać o sepsie - zdarza się nawet w najlepszych szpitalach klinicznych. To jest przykład złego uprawiania logiki, najpierw czyni euklides założenie a potem to założenie staje się u niego tezą na podstawie której kolejne fakty dopasowuje do swej układanki. Zatem - nie wiadomo, że Churchill chronił agenta, prawdopodobnie Canarisa. Zatem - nie ma euklides żadnej informacji o pomocy dla aliantów ze strony Canarisa w tej materii. Cała jego argumentacja" merytoryczna" to: "chyba wiadomo...". Zatem - nie ma euklides żadnego potwierdzenia z innego źródła by Canaris stał za tą ucieczką. Zatem - nie ma euklides żadnego dowodu, że ucieczka była powodem zamachu, który to zamach był przygotowywany na długo przed tą ucieczką.
  25. Jean-Jacques Rousseau

    A ktoś tak stwierdził? Pracę wydał w 1762 r. a czy całkiem sensowną czy nie, to już zdania mogą być podzielone. Zważywszy, że logiczną kontynuacją zawartych w niej idei była Rewolucja Francuska (przez niektórych zwana Antyfrancuską) ja akurat negatywnie oceniam jej znaczenie.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.