secesjonista

"- nienarodzone dziecko - zamach w Wilczym Szańcu - piosenka Die Toten Hosen - filiżanka z napisem: "Na Złote Wesele"?" Zatem uzupełniając: - hrabina kiedy ją aresztowano była w ciąży, potem narodziła się we Frankfurcie nad Odrą w klinice dr. Grünbecka - Konstanze Alexandra Ruth Maria - zamach - to oczywiste - co do piosenki, to zespół ów ma w swym repertuarze taką pt. "Das Mädchen aus Rottweil", a właśnie areszt w Rottweilu był pierwszym miejscem gdzie osadzono żonę Stauffenberga - co do filiżanki, właśnie taki napis widniał na filiżance w której podawano jej herbatę w areszcie Z domu była to Nina Magdalena Elisabeth Lydia Herta von Lerchenfeld, po mężu: Schenk von Stauffenberg. Co ciekawe gestapo nadało jej fałszywe nazwisko: Schank, kiedy przewieziono ją z Ravensbrück do pałacu rodu von Castell zu Castell-Rudenhausen w Seeläsgen, gdzie mieścił dom położniczy Narodowosocjalistycznej Opieki Społecznej. Dość nieudolna próba ukrycia jej tożsamości dodajmy, skoro legitymowała się wciąż prawem jazdy bądź kartą wędkarską na swe prawdziwe nazwisko. Co do pytania: Marsylia?

Strzał dobry - a co z odpowiedzią co do mych wskazówek? Ślepy to był traf?

Atoli jest to tylko godzina czy trzy, zatem nie zniechęcam. Z drugiej strony na około 30 przewodników - około trzech zna angielski, ponoć tylko jeden francuski (kierownik działu) zatem szatniarze oprowadzają wycieczki z krajów anglojęzycznych, oczywiście - szatniarze ze skończonym kursem.

Myślałem o pewnym consensusie.

Można objaśnić innym ową: Schenk i co każde z mych pytań znaczyło? A odpowiedź jest oczywiście prawidłowa.

Kobieta...

Wielu politykom spędzają sen z oczu kwestie demograficzne... można by rozwiązanie tych problemów powiązać z systemem wyborczym. W latach trzydziestych, w dwudziestoleciu międzywojennym, na Węgrzech przedstawiono projekt nowego prawa wyborczego. W myśl tegoż projektu czynne prawo wyborcze kobieta nabywa po ukończeniu 30 lat*, o ile wydała na świat czworo lub też więcej ślubnych dzieci i o ile przynajmniej czworo z nich wciąż żyje. * - wymóg wieku nie dotyczył kobiet, które ukończyły uniwersytet

O obyczajach i tradycji w Białym Domu w dwa lata przed wybuchem drugiej wojny światowej. W 1937 r. przed dorocznym przyjęciem noworocznym w Białym Domu, prezydent Roosevelt miał (wedle obliczeń jego sekretarza) uścisnąć 12 331 dłoni amerykańskich obywateli. Nad przebiegiem uroczystości stał nieubłagany w swym konserwatyzmie Raymond Muir. Kiedy w 1938 r. prezydentowa chciała przenieść przyjęcie z błękitnej jadalni, gdzie zawsze się ono odbywało do większej sali wschodniej, ów majordomus nie mógł wyjść z osłupienia, toż to było wbrew tradycji! Oczywiście Old Raymond (jak nazywano) na takie brewerie nie wyraził zgody. Prezydentowa skapitulowała... nie wiadomo czy bardziej przekonało ją to, że to pokój w którym prezydentowa Abigail Adams wieszała bieliznę*, czy też fakt że pokój znajdował się na tyle daleko od kuchni, że potrawy wystygłyby. Z owym przyjęciem wiąże się szereg tradycji, choć dziś już nie zawsze kontynuowanych. Od kiedy o "lepsze" miejsce przy stole pokłóciły żona prezydenta kongresu Nicholasa Longwortha - Alice Roosevelt Longworth z żoną wiceprezydenta Charlesa Curtisa - Annie Elizabeth Baird Curtis zaprzestano zapraszać połowice osób sprawujących te funkcje. Dla osób mniej obeznanych z savoir-vivre obowiązującym w Białym Domu przygotowano książeczkę pióra pani Hagner szczegółową opisującą zasady balu. Na przyjęciu nie podawano tradycyjnie alkoholu a lemoniadę, nie tyle w związku z prohibicją, co za zwyczajem wprowadzonym przez prezydentową Hayes, która ze względów zdrowotnych pijała tylko lemoniadę. Stąd zwano ją Lemoniadową Lucy. Menu było zawsze to samo, ustalone przez prezydentową Monroe, która spędziwszy młodość w Paryżu uznała się za specjalistkę światowej i dystyngowanej kuchni. Serwowano zatem: nadziewany mostek sarni, faszerowane grzyby, pasztet z wątróbki strassburskiej, krem poziomkowy i zapiekane plastry sera. Wszystko to podawano na złotym serwisie wniesionym w wiano narodowi przez prezydentową Tyler. Jako że sam serwis był na 35 osób, a na bal zapraszano tradycyjnie 60 osób resztę zastawy dobierano z serwisu wykonanego tzw. złota amerykańskiego. Skąd wziął się obyczaj zakazujący na to przyjęcie zapraszania razem Przewodniczącego Sądu Najwyższego i obcych dyplomatów - nie pojmuję? Ot takie michałki... * - wielkie rzeczy, wreszcie Roosevelt przyjmował życzenia od Amerykanów w ogrodzie, gdzie wedle legend pani prezydentowa Taft zwykła pasać swą nader okazałą krowę

I ci wszechpotężni bankierzy pozwalają na publikacje tego typu zestawień w internecie bez żadnych konsekwencji? To nader nieskuteczni są, zatem ten totalitarny rząd raczej nam nie grozi. A tak w ogóle, to warto by poznać źródła każdej z wypowiedzi, autor tematu je zna?

Warto przyjrzeć się zamkom zbudowanym przez wodza Katō Kiyomasa, jeden z nich kazał zbudować na wzór twierdzy jaką oblegał w Korei, ówcześni Japończycy uważali ją za ósmy cud świata.

Co do ucisku fiskalnego... na mocy ustawy o poborze nadzwyczajnej daniny państwowej* właściciele pojazdów posiadanych w okresie od 1 października do 31 grudnia 1921 mieli zapłacić: - milion marek od samochodu osobowego 15-konnego - 750 000 mk od pojazdu i mniejszej mocy - 200 000 mk od ekwipażu parokonnego - 100 000 mk od ekwipażu jednokonnego - 20 000 mk od dorożki dwukonnej w Warszawie i Łodzi - 10 000 mk od dorożki jednokonnej w Warszawie i Łodzi a) w połowie tych sum w innych miastach - 100 000 mk od omnibusu samochodowego - 40 000 mk od dorożki samochodowej Daniny tej nie opłacały osoby odprowadzające podatek przemysłowy, zarobkowy czy procederowy. * - jej celem miało być przywrócenie równowagi budżetowej i ewentualnie utworzenie Banku biletowego

Pod postacią węża występowało nader pożyteczne bóstwo w Japonii, shintoistyczny Suidżin-Sama (zwany również Mizuba-nome-no-mikote) dbał o przestrzeganie czystości studzien. By go nie rozgniewać czyściciele studni musieli przynajmniej raz do roku odwiedzić każdą studnię i ją gruntownie oczyścić. Raz w miesiącu kapłan shinto odwiedzał domostwa i odprawiał modły nad studnią pozostawiając na niej małą chorągiewkę - nobori, spełniającą rolę ochronnego amuletu.

Również prawodawcy dbali o stan kobiecy, a zwłaszcza "żoniny"... oto obowiązujący w Królestwie Polskim Kodeks Cywilny Polski z 1825 r. stanowił m.in., że: - żona musi towarzyszyć mężowi gdzie mu się mieszkać podoba - małżonek miał prawo zażądać rozwodu kiedy żona oddaliła się, a po powrocie nie udowodniła, że jej postępowanie w trakcie oddalenia było nienaganne - w razie sporu o nieważność, rozłączenie co do stołu i łoża lub rozwiązanie małżeństwa sąd był upoważniony wyznaczyć kobiecie miejsce przebywania - gdyby takie miejsce zmieniła, mąż mógł odmówić płacenia alimentów bądź żądać oddania pod dozór.

Co do wspomnianej córki szefa NSDAP w Berchtesgaden - jest jedyną, która przyznała się; abstrahując od wiarygodności jej relacji; do kontaktów seksualnych z Hitlerem. Co ciekawe, pomimo sensacyjnych spekulacji i teorii co do różnych aberracji seksualnych Hitlera, twierdziła że były to jak najbardziej normalne kontakty. No i znamy jedną z pań która się "całowała" z Hitlerem w usta - niejaką Else, co skończyło się ucieczką Adolfa z przyjęcia sylwestrowego w domu Heinricha Hoffmanna.

A niby co miał negocjować?!? Zmianę obyczajów społecznych przez rząd? To tak jak by negocjowano z rządem USA zmianę nastawienia rednecków do liberałów, czy z rządem polskim w kwestii podejścia społeczeństwa do Cyganów. System kastowy zniesiono w 1947 roku i przypieczętowano to zapisami konstytucji z 1950 r. Inną kwestią jest fakt na ile system kastowy wciąż tkwi w świadomości społecznej. Zatem mylisz się.

Tia... to jaka była pierwsza propozycja co do aborcji Komisji? W ramach jednomyślności - jest głos Abrahama? A mogę podać kilka innych głosów co mówią o odrębnym stanowisku co do kwestii małżeństwa i zderzenia tej formuły z Konkordatem. Tak na marginesie: Abraham - był światły?

I secesjonista podtrzymuje swój ogląd sprawy.

Aaa, to pewnie mówimy o Magdzie Goebbels?

O arabskim (choć nie tylko) piractwie i białym niewolnictwie: R. Davis "Christian Slaves, Muslim Masters: White Slavery in the Mediterranean, the Barbary Coast, and Italy, 1500-1800" D. Earle "The Corsairs of Malta and Barbary and The Pirate Wars".

Na pewno taką odznakę dostała niemal w ósmą rocznicę swego wstąpienia do NSDAP - właśnie Winifreda. Hitler osobiście wręczył ją jej 20 stycznia 1934 r.

J. Kosiński "Niemieckie obozy koncentracyjne i ich filie" D. Czech "Kalendarz wydarzeń w KL Auschwitz" H. Langbein "Ludzie w Auschwitz" "Oświęcim w oczach SS. Höss, Broad, Kremer" oprac. J. Bezwińska i D. Czech J. Garliński "Oświęcim walczący" E. Klee "Auschwitz medycyna III Rzeszy i jej ofiary" K. Smoleń "Auschwitz 1940-1945" "Auschwitz – nazistowski obóz śmierci" red. F. Piper, T. Świebocka P. Levi "Czy to jest człowiek" Z. Jagoda, S. Kłodziński, J. Masłowski "Oświęcim nieznany" tychże, "Więźniowie Oświęcimia" J. Południak "Zonder. Rozmowa z czΠonkiem Sonderkommando Henrykiem Mandelbaume" H. Kubica "Nie wolno o nich zapomnieć: najmłodsze ofiary Auschwitz" T. Świebocka "Architektura zbrodni. System zabezpieczenia i izolacji obozu Auschwitz" A. Lasik "Załoga SS w KL Auschwitz w latach 1940–1945" "Numery mówią. Wspomnienia więźniów KL Auschwitz" W. Kielar "Anus mundi" A. Pawełczyńska "Wartości a przemoc. Zarys socjologicznej problematyki Oświęcimia" "Los Cyganów w KL Auschwitz-Birkenau" red. J. Parcer M. Nyiszli "Byłem asystentem doktora Mengele: wspomnienia lekarza z Oświęcimia" F. Piper "Ilu ludzi zginęło w KL Auschwitz: liczba ofiar w świetle źródeł i badań 1945–1990" tegoż, "Zatrudnienie więźniów KL Auschwitz. Organizacja pracy i metody eksploatacji siły roboczej" T. Sobański "Ucieczki oświęcimskie" A. Strzelecki "Ewakuacja, likwidacja i wyzwolenie KL Auschwitz" M. Kucia "Auschwitz jako fakt społeczny; historia, współczesność i świadomość społeczna KL Auschwitz w Polsce" P. Setkiewicz "Z dziejów obozów IG Farben Werk Auschwitz 1941-1945" L. Cebo "Więźniarki w obozie hitlerowskim w Oświęcimiu-Brzezince" "Auschwitz 1940–1945: węzłowe zagadnienia z dziejów obozu" red. nauk. W. Długoborski, F. Piper t. 1: "Założenie i organizacja" t. 2: "Więźniowie – życie i praca" t. 3: "Zagłada" t. 4: "Ruch oporu" t. 5: "Epilog"

Wspomnieć można o żonie Alexandra Schenka hrabiego von Stauffenberga. Melitta Schiller pracowała od 1928 r. w Niemieckich Zakładach Doświadczalnych w Berln-Adlershof. Ze względu na jej żydowskie pochodzenie zwolniono ją w 1936 r. z Luftwaffe. W 1939 r. jej korzenie już nie były tak istotne, zwłaszcza w konfrontacji z jej umiejętnościami pilotowania, zatem powołano ją do Luftwaffe. Testowała przyrządy celownicze dla samolotów nurkujących, w uznaniu jej zasług uznano ją za osobę "ważną dla interesów wojennych" i na jej życzenie dostała przywilej "zrównania w prawach z osobami aryjskimi". Po zamachu na Hitlera była aresztowana ale już wkrótce skierowano ją o Berlin- Gatow gdzie wykonywała testowe loty nurkowe.

Raptusem dodać można kwestię dostępu do morza, a zwłaszcza odziedziczoną bazę portów.

Dlaczego populizm? Społeczeństwo oczekiwało takiego kroku? A swoją drogą, jak Mościcki zagłosował względem uchwały swej korporacji (: Welecja) zakazującej uczestnictwa w nielegalnych stowarzyszeniach pod słowem honoru?

Skoro nikt się nie kwapi... do jakiej osoby prowadzą: - nienarodzone dziecko - zamach w Wilczym Szańcu - piosenka Die Toten Hosen - filiżanka z napisem: "Na Złote Wesele"?