-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Adam jako pierwszy człowiek, czy aby na pewno ?
secesjonista odpowiedział Wilu → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Ja nie znam historii jak to Adam chciał poznać "nieśmiertelność"... gdzie to zapisano i gdzie owe podobieństwo? Pełna zgoda, acz zrobiłbym uwagę, że nie musiało zachodzić owe "ciągnięcie". -
Jak to było z tymi kolejkami?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A co powiedział Rakowski Schröderowi w 1979 roku? -
Adam jako pierwszy człowiek, czy aby na pewno ?
secesjonista odpowiedział Wilu → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
To jak te dwie osoby - mają być tożsame? -
Nikt nie odkrył żartu secesjonisty? A co z władcami pewnej śródziemnomorskiej wyspy...
-
Adam jako pierwszy człowiek, czy aby na pewno ?
secesjonista odpowiedział Wilu → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
A gdzie Adam powiada o poszukiwaniu nieśmiertelności? Bo słowa: "tak jak my" - nie znaczą tego. -
Jak to było z tymi kolejkami?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ja tam nie stałem 6 godzin, więc to zapewne nie do mnie zapytanie... atoli odpowiadając: kiedy? Po szkole i w weekend, a jak ktoś mnie budził w nocy by zmienić babcię w kolejce to pewnie trwała ona dłużej niż sześć godzin. Co ciekawe, ja nie pamiętam za czym wtedy stano, a nie był to jednorazowy incydent. Dodam, że był to zwykły sklep Społem. atrix napisał: "Wróćmy do lat przed 1980r. Odbiorniki radiowe wyginały pułki sklepowe jak też telewizory. Ogólnie towar był w sklepach, tylko był jeden problem - brak pieniędzy". To ciekawe, bo wcześniej pojawiał się wątek, że stać nas było tylko towarów nie było. Zatem mamy okresy kiedy w PRL - nie stać nas było na zaproponowane towary. Jak i okresy kiedy towarów chwilowo nie było. A jak były to czasem były trudno dostępne. -
Jak to było z tymi kolejkami?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ja dodam od siebie pytanie: faktycznie tak długotrwałe kolejki powstawały jedynie w latach jakich to określił jancet? Ilu z nas pamięta kolegów co dostawali Fiata? Ile wynosiła emerytura osoby co ostatnio była: "wice-dyrektorem ds. naukowych w Instytucie Łączności"? -
Literatura o wojnie domowej w Hiszpanii
secesjonista odpowiedział kapitanżbik → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Nie - ma. Są w innych językach. -
Adam jako pierwszy człowiek, czy aby na pewno ?
secesjonista odpowiedział Wilu → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
O wężach jest mowa w podaniach litewskich - znaczy się mamy tam wątek Adama? Co ma przywracanie młodości z utratą niewinności i drzewem dobrego i złego? Ja tu widzę więcej różnic niż podobieństw: - Adam utracił w zasadzie nieśmiertelność, a Gilgamesz chciał ją zyskać - całkiem różne konsekwencje. Adam był pierwszym ,a Gilgamesz miał towarzyszy. W historii Adama - niczego nie zabierano, a wręcz przeciwnie: wąż był całkiem chętny by dawać. A.D. 2013 annalista secesjonista zapisał: "Dnia tego Pierwszy Człowiek udał się na poszukiwanie ziela, które dać miało mu zupełnie inne doznania rzeczywistości, niż te dostępne dotychczas. Wszechmocny Prawodawca jednak ukryć się starał przed nim owe ziele by nie poznał nowego. Atoli Pierwszy za pomocą Sneaka Pliskena dotarł do ziela. Po spróbowaniu ziela świat wydał mu się innym... i wszystko dlań było odtąd inne". Po 1500 latach archeolodzy odkryli ów zapisek, po żmudnym badaniu tekstu wydali werdykt, jest to kolejny zapis, w którym znajdujemy wątek Adam, pierwszego człowieka - wedle jednej z wielkich religii. A.D. 2013 piszący dziennik secesjonista zapisał: "W czwartek Pierwszy Człowiek poszukiwał towaru. Nazywano go Pierwszym Człowiekiem bo był przywódcą pierwszego gangu na dzielnicy (: stąd Pierwszy), a: Człowiekiem (: bo odnosił się do swej przeszłości więziennej i kultury gitów). Ponieważ premier (: Wszechmocny Prawodawca) utrudnił mu dostęp do niektórych używek, skontaktował się ze znajomym, o cokolwiek hollywoodzkim pseudo: Snake Plisken, który wskazał mu miejsce, gdzie nabyć można zioła, dostępne wcześniej w smart-shopach". Mity z różnych kultur przynoszą podobne treści, jest to wynikiem wspólnych doświadczeń, katastrof, jest to wynikiem wreszcie, tego że często mamy podobną drabinę rozwoju i wreszcie jesteśmy podobni pod względem budowy. Pewnie kultura o osiemnastu palcach inną plecionkę mogłaby wymyślić itp. Atoli mając ziele/jabłko i poszukującą osobę pewnej cechy/wartości/wiedzy - i z tego wyciągać wnioski o identyfikacji tego samego bohatera w różnych mitologiach to przesada. -
Pomiędzy źródłem informacji o przeszłości a źródłem zawierającym informacje o faktach historycznych nie tożsamości. Oto mamy przed sobą dwa zbiory dokumentów z epoki, wedle jednych z nich Polacy napadli na gliwicką radiostację, wedle drugich to Niemcy napadli. W toku żmudnego śledztwa Narya nabrał pewności, że wydarzenia przebiegały wedle drugiej wersji. Wedle Narya dokumenty mówiące o polskim napadzie nie są źródłem historycznym. A dla mnie są - mówią mi coś o formie propagandy niemieckiej. Nie bardzo pojmuję też formę: "fakt historyczny"? Czym się różni od normalnych faktów? W dokumencie mogę spotkać informację, jak to Ludzie o Dwóch Głowach pokonali Ludzi sięgających Głowami do Chmur. Narya w toku swych badań doszedł do wniosku, że osobnicy o takich cechach nie istnieli. Czy z tego ma wynikać, że ów dokument przestaje być źródłem historycznym? Dla mnie - nie. Jest źródłem do poznania ówczesnych horyzontów, stereotypów, wreszcie jest wdzięcznym materiałem dla badań lingwistycznych epoki. A kiedy nie można i na czym owe zróżnicowanie ma polegać? Z faktu, że różne zachowane materiały wymagają różnej analizy nie wynika nic co by zmieniało ich status - źródła historycznego.
-
To raczej kwestia estetyki, a nie - etyki. Z drugiej strony nie pojmuję jak zadaszenie miałoby cokolwiek zmienić. To dziś ów obśliniony facet (i dlaczego zaraz facet?) nie może stanąć prze ogrodzeniu obok przyszkolnej bieżni? Z drugiej strony w strojach sportowych (bo jak rozumiem o to chodzi w tym "kostiumie", a nie o "kostium kąpielowy") każdy może oglądać nasze siatkarki, i nikt nie nazywa tego zboczeniem, że nie wspomnę o pływaczkach... Jak najbardziej standardowy zapis i całkiem słuszny. Na Orliki czy to zadaszone czy nie, nie powinien mieć wstępu w sztok pijany osobnik, a kto to będzie sprawdzał: czy dotychczasowy dozorca obiektu, czy wynajęta ochrona to już inna kwestia. Jak mam rozumieć zgoda na zadaszenie Orlików ma być wyznacznikiem poparcia dla Platformy, niezgoda - ma nas ustawiać jako wyborców PiS-u? Czy chodzi raczej o samą ocenę Orlików? Na siedem postów Rybqa napisała jedno pytanie do jednego z forumowiczów i wstawił(:ła?) trzy wypowiedzi przemycające linki reklamowe. Z tego punktu widzenia - faktycznie strata czasu, bo takie linki nie będą przepuszczane, niezależnie od opcji politycznej jaką ktoś reprezentuje. Rybqa powinna się zdecydować kim jest... 27 czerwca 2013 r. jest nauczycielką zastanawiającą się nad podwyższeniem kwalifikacji i wybraniem dodatkowego kierunku studiów (: "Może od razu wyjaśnię - nie wiem jeszcze czy mój wniosek będzie pozytywnie zaopiniowany, jednakże dla mniej zorientowanych podam, że wystarczy akceptacja dyrektora (czyli pomysł na 'samorozwoj zawodowy' + uzasadnienie + złożenie wniosku"). 16 marca 2013 r. jest maturzystką zastanawiającą się nad wyborem kierunku studiów (; "otóż nie długo matura, a ja jestem na humanie i nie do końca wiem, co chciałabym robić w przyszłości"). Co ciekawe, w wątku gdzie zastanawia się nad wyborem kierunku potrafi napisać 27 czerwca 2013 r.: "... choć mam skończony też inny kierunek". Wychodzi na to, że Rybqa w jednym czasie jest na "humanie" (jak rozumiem w szkole średniej, na profilu humanistycznym) by trzy miesiące potem mieć już ukończony jeden kierunek studiów. Zaiste błyskawiczna ścieżka nauki, choć ja się w tym wszystkim pogubiłem. Dodatkowo w tym wątku pisze, że nie wyobraża sobie by ktoś ją oglądał w samym kostiumie na lekcji WF-u, to jest nauczycielką, studentką czy uczennicą? Ja samo zaistnienie Orlików oceniam pozytywnie, patrząc ze swej małej perspektywy. Kilka okolicznych boisk do kosza i piłki ręcznej zmieniły się z asfaltowych w tartanowe, kto próbował grać w szczypiorniaka wie jakim kuriozum jest nawierzchnia asfaltowa. Po drugie widzę, że te nowe obiekty tętnią życiem, znacznie bardziej intensywnym niż poprzednio. Może mi się nie podobać odgórne sterowanie i zarządzanie, ale zastanawiam się czemu to nie mogło powstać wcześniej w ramach gminnej inicjatywy. Nie widzę powodów by niektóre z Orlików nie mogły być zadaszonymi - co przedłuża czas ich użytkowania.
-
I Konstytucja Świata w Ameryce - czyżby nie tak oczywiste?
secesjonista odpowiedział Shadaia → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Kwestia ewentualnych kolonii nie ma znaczenia, bo status kolonii nie był równy stanom, podobnie jak było to potem z terytoriami. Nauczyciel nie ma racji; faktem jest, że mogą istnieć różne "Stany Zjednoczone", ale w ówczesnych dokumentach posługiwano się formułą "United States of America". Dlaczego nie pisano o "Stanach Ameryki Północnej" - bo było to dla nich oczywiste o jakich stanach mowa i gdzie pod względem geograficznym rozmieszczonych. "That it be recommended to the States composing the Union that a convention of representatives from the said States respectively be held at on for the purpose of revising the Articles of Confederation and perpetual Union between the United States of America and reporting to the United States in Congress assembled and to the States respectively such alterations and amendments of the said Articles of Confederation as the representatives met in such convention shall judge proper and necessary to render them adequate to the preservation and support of the Union". /za: avalon.law.yale.edu - The Avalon Project Documents in Law, History and Diplomacy, "REPORT OF PROCEEDINGS IN CONGRESS,WEDNESDAY FEBy 21, 1787"; na stronie można przejrzeć szereg dokumentów i przekonać się jakiej formy używali/ -
Tylko że z tego przykładu o Kowalskim nic nie wynika. Mnie dokument napisany w języku aramejskim nie dostarczy żadnej informacji, przez co jednak źródłem wiedzy o przeszłości wciąż pozostaje. Rzeczone źdźbło trawy secesjoniście nic nie powie, ale specjaliście od graminologii - to i owszem. Wszystko zależy od naszej wiedzy i umiejętności sensownego wykorzystania danego materiału. Specjalista od szczątków kostnych może powiedzieć mi, że ze śladów na szkielecie, który wykopałem wynika że zginął on gwałtowną śmiercią zadaną powiedzmy mieczem. Ja bym tego nie odkrył. To ów szkielet jest źródłem dającym wiedzę o faktach historycznych, czy - nie?
-
Literatura o wojnie domowej w Hiszpanii
secesjonista odpowiedział kapitanżbik → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
A w jakich językach miałaby być to literatura? -
Mniej standardowo (bardziej prywatnie?) o I wojnie św.
secesjonista odpowiedział covo → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Przecież takich materiałów jest całkiem sporo. Tu listy żołnierzy: http://www.wbc.poznan.pl - "Listy żołnierzy" http://bc.mbpradom.pl - "Z dziennika Kapelana Wojskowego 1914-1918" "Listy wolontariuszy polskich z okresu I wojny światowej" oprac. Z. Dudek, "Odra" 1978, nr 11 M. Lubomirska "Pamiętnik księżnej Marii Zdzisławowej Lubomirskiej 1914-1918" "Faron, B. 1998. Pisarz chłopski wobec wielkiej wojny", Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe. s. 7-19. nadbitka z: "Przegląd Humanistyczny" 1998. Nr 5/6 J. Dąbrowski "Dziennik 1914-1918" oprac. J. Zdrada A. Lednicki "Pamiętnik 1914-1918" S. Karpiński "Pamiętnik dziesięciolecia 1915–1924" -
I Konstytucja Świata w Ameryce - czyżby nie tak oczywiste?
secesjonista odpowiedział Shadaia → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Proszę powiedzieć, że za pierwszą konstytucję uznajesz akt przyjęty na filadelfijskiej Federalnej Konwencji Konstytucyjnej, a ratyfikowany przez poszczególne stany w 1789 roku (ostatni stan w 1790). Stany, które wcześniej nazwę swej Konfederacji ustaliły w art. 1., jako: "The United States of America". -
Coś z atmosfery i obyczajowości miejscowości nadmorskich: "Około 1930-1931 r. zrobiły się modne 'piżamy plażowe', lekkie stroje z szerokimi spodniami, często kolorowe, z wzorami kwiatowymi. Noszono je może jeden, może dwa sezony, uważano za szykowne i nadające się do chodzenia po ulicy. Niestety, strój ten został zakazany policyjnie, co zmartwiło niejedną modną panią". /A. Preyss "Miasto mego dzieciństwa", w: "Rocznik Gdański", 1987, nr 7/
-
Literatura o wojnie domowej w Hiszpanii
secesjonista odpowiedział kapitanżbik → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Na początek: A. Schwarz "Autobiografia Aleksandra Schwarza. Zarys światopoglądowy" S. Jabłoński "Wspomnienia polskiego faszysty" W. Pardo "Polski legionista generała Franco" "Ochotnicy wolności: księga wspomnień dąbrowszczaków" oprac. Z. Szleyen "Polacy w walce o wolność ludu hiszpańskiego: Listy i reportaże ochotnikōw polskich w hiszpanji" S. Ajzner "Madryt - Saragossa" -
Jak to było z tymi kolejkami?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
jancet swym pytanie sugeruje, że jeśli ktoś pisze o staniu w kolejkach po przysłowiowy ochłap, to zapewne wówczas w kraju nie był, a to co pisze jest efektem kłamliwej propagandy. Tu mam problem, bo w kolejkach stałem, i nie chodziło o szynkę wędzoną. Skoro w rzeczywistość peerelowską tam mocno wbiła się fraza: "rzucili" - to chyba coś było jednak nie tak z tą dystrybucją różnych towarów. Zależnie od zapatrywań politycznych widzimy często różne zjawiska w przejaskrawionym świetle, osoba o prawicowych przekonaniach częściej zwróci uwagę na to co było złe w PRL, a osoba o innych przekonaniach będzie wolała skupić na zagadnieniu likwidacji analfabetyzmu. Ponieważ piszemy tu o swych wspomnieniach, rodzinnych wspominkach to siłą rzeczy przedstawiamy subiektywnie widziany wycinek ówczesnej rzeczywistości. A dla mnie zasadne. Bo to jest pytanie: w "jakich PRL-ach żyliśmy" i czemu one się tak różnią? To jak wyglądała nasza rzeczywistość w dużej mierze zależało do tego kim byli nasi rodzice i gdzie mieszkaliśmy. Z innym światem borykała się mokra prządka, a z innym główny inżynier na Żeraniu. Trochę inne problemy miał mieszkaniec Warszawy, a inne mieszkaniec jakiejś małej miejscowości. I nie chodzi tu o zrozumiałe różnice pomiędzy dużymi i małymi ośrodkami. Ja mogę napisać, że przez szereg lat nie miałem do czynienia z koniecznością stania w długich kolejkach po mięso i wędliny. Pozostawiając ten zapis bez komentarza, ktoś mógłby zatem odnieść wrażenie, że wówczas w moim mieście, pod tym względem nie było żadnych problemów z zakupem tego typu towarów. I byłby to błędny wniosek. Kiedy napiszę, że w tym czasie moja mama została kierowniczką dyspozytorni kierowców w zakładach mięsnych, to sprawa przedstawia się już inaczej. Nigdy też nie staliśmy w kolejce w tzw. Domu Meblowym. Atoli nie racji tego, że takowej kolejki nie było. Była, i to całkiem spora. A to z racji tego, że mój dziadek mając w piwnicy własny warsztat stolarski większość naszych potrzeb w tym zakresie zaspakajał sam. Innymi słowy pytanie o rodziców jest pytaniem w jakim punkcie PRL żyliśmy, jakie mieliśmy możliwości. -
Wspomnienia z okresu powojennego żołnierzy i partyzantów: radzieckich, GL/AL i KBW/UB
secesjonista odpowiedział Iwanow → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
A jaki jest cel owych poszukiwań? Bo jeśli to coś poważniejszego to w archiwach IPN są wspomnienia milicjantów (a i członków UB) nadesłanych na konkurs resortowy. Co do kwestii "aresztowania , przesłuchania" - to będzie trudno, zważywszy: -
Adam jako pierwszy człowiek, czy aby na pewno ?
secesjonista odpowiedział Wilu → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Dla mnie niczego nie sugeruje. Nie widzę wątku raju, drzewa, węża i jabłka. Poza gliną - co jest zrozumiałe, podobieństw nie ma. Pod względem lingwistycznym, żaden Adam nie występuje w tekstach sumeryjskich - co tu badać? -
Jak to było z tymi kolejkami?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Otóż tak uważny czytelnik jak jancet... powinien uważniej czytać wypowiedzi innych. Rzeczony secesjonista nigdzie w tym temacie niczego nie linkował, jeśli już to: cytował. Jeśli już, to nie odnosi się do: "źródeł z przełomu lat 40-ych i 50-ych", tylko konkretnie: roku 1951. U mnie w mieście stało się po szereg innych rarytasów... typu: chleb. Nie twierdzą, ze u mnie w mieście brakowało chleba, tylko jego dystrybucja była cokolwiek niefortunna, stąd moim obowiązkiem było w sobotę odstanie kilku godzin w "Domu Chleba". I każdy żyrardowianin to potwierdzi. Tylko jancet nam tu trochę zaciemnia sytuację, jako że rozpatrywać nie mamy dostępności danych odmian w danym kraju, pytanie jest proste: czemu cytrusy stawały się przedmiotem dyskusji w łonie partii? W tychże latach Hiszpanie jak mniemam mieli dostęp do jabłek - niezależnie jakiej odmiany, czy nasz dostęp do cytrusów - był porównywalny? Ja - tak. Pamiętam również,że w kolejce do sklepu spożywczego zmieniałem w ciągu nocy babcię. Za czym tak stano - nie pamiętam, ale raczej nie była to kolejka po szynkę parmeńską. W kolejkach się stało, nie tyle z braków w lodówce, a raczej z braków i nieregularności dostaw na sklepowe półki. Ja nie wiem jak ogłupionymi byli goście rodziców janceta i czym mieli być ogłupieni. A jak wchodzili do osiedlowego sklepu to co dzień mogli zakupić piwo "Żywiec", które wtedy produkowaliśmy? Bo u mnie w mieście jakoś; niezależnie od propagandy; piwo to nie było w ciągłej sprzedaży. Pojawiało się... słowo: "pojawiło" jest dziwnym memento tych czasów. Byłem, zaopatrywałem i stałem. A kim wówczas byli rodzice i teściowie? -
Adam jako pierwszy człowiek, czy aby na pewno ?
secesjonista odpowiedział Wilu → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Pisano tam o Adamie? Bo ja nie pytam się o podobieństwa w wierzeniach, tylko o to: w jakich kronikach występował ów Adam. -
A na czym ma polegać ów galimatias? Wszystko to są źródła. I co z tego rozróżnienia (dość oczywistego) ma wynikać? Śmiały wniosek. Jak euklides wynajmie sobie człowieka by spisał obecne dzieje naszego kraju, z tego ma wynikać, że ów człek zna najtajniejsze myśli euklidesa? Ano taka, że łatwo uwierzyć w smoka wawelskiego. Innymi słowy: bez krytycznego komentarza przyjmiemy ogląd spraw kronikarzy, którzy czasem pozwalali sobie na fantazjowanie, jak i na kłamstwo.
-
Adam jako pierwszy człowiek, czy aby na pewno ?
secesjonista odpowiedział Wilu → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
W jakich kronikach?
