secesjonista

Jakiego Mustanga (z jakiego roku itp.) posiada kazek998? W wieku 14 lat posiada Mustanga? Zadziwiające...

Dlaczego wynik? Wydarzenia z października 1905 r. (w zakresie reorganizacji i zmiany nazwy) trudno łączyć z wydarzeniami w Łodzi. A w wydarzeniach łódzkich Organizacja Spiskowo-Bojowa PPS faktycznie nie miała jakiegoś szczególnego udziału. Tu relacja socjaldemokratów: W zasobach pbc.biaman.pl można przeczytać relacje z wydarzeń łódzkich np. w: "Z Pola Walki" 1905.06.30, nr 10. A tu krótkie wspomnienie członka PPS: www.sbc.org.pl - B. Mierzwiński "Wspomnienia z czasów konspiracyjnej...", w:"Kronika Ruchu Rewolucyjnego w Polsce", 1938, R. 4, nr 3

"Historia polityki"... czyli co? O ideach politycznych, ustrojach, politykach i partiach politycznych? A "aktualność" na czym ma polegać, chodzi o nowsze pozycje czy o pozycje tyczące się świata współczesnego.

W rzeczywistości był to... Jerzy, zwany Herkulesem litewskim, bądź Victorem. Niestety i tu wskazany autor jest nieprecyzyjny, zatem nie: "poszedłszy za wojewodę trockiego", jako że Gasztołd w momencie pojęcia jej za żonę był wojewodą nowogrodzkim, trockim został później. Bracia? Miała jednego, chyba że uwzględnimy stryjecznego. Nie tylko zresztą braci, powiadano, że pośrednikami byli: Stanisław Dowojna, Stanisław Kieżgajło, czy wreszcie Radziwiłł Mikołaj "Czarny". Z tą układnością obyczajów nie było chyba tak dobrze, pomimo tego, że otrzymała staranne wykształcenie. Ochmistrz Michałowski w obawie by Barbara czegoś nie "palnęła" na dworze królewskim usilnie błagał jej brata by ten: "nie opuszczał radą swą pani i siostry swojej, która jako białogłowa, a natem dostojeństwie niebywała, mogłaby przez nieopatrzność siebie i Pana wwieść w takie mniemanie do wszech poddanych jego, żeby to potem trudno było siekierą wyrąbać, coby się teraz palcy wyrwać mogło". Radziwiłł "Czarny" w liście do "Rudego" narzeka: "obyczajów, mali się śmiele rzez, mało, abo prawie nic, bo tak temu Wasza Miłość wierz, że owej jaśnie mówią, że jest złością gorsza od starej, jedno iż głupia,tedy nie może tak mieszać jak Bona, nic innego o niej nie słychać, jedno furję, a upór niewieści, a obyczaje prawie wioskie". Mamy bardziej wiarygodne podobizny, prócz obrazu olejnego z kolekcji nieświeskiej, miniatury z kolekcji Łozińskiego, jest jeszcze miniatura na książce podarowanej jej przez króla. Wydaje się, że to coś więcej niż teorie. Kiedy wyjechała do zameczku jej brata, w Dubinkach, wkrótce król otrzymał stamtąd list od Dowojny: "Jej Miłość małżonka jest za łaską Boga dobrze zdrowa, ale żeby co miało być w tym żywocie, już o tym nie trzeba myśleć, abowiem że to Jej Miłości rozerwało brzemię, która snać Jej Miłość w żywocie miała, niewymowny płacz wielki i z onego tak wielkiego płaczu częste a okrutne omglewanie".

amonie zbyt surowo oceniasz wspomnianego autora, on nie zmarginalizował znaczenia chrześcijaństwa, konstrukcja fabuły zakładała, że w wyniku epidemii większość wyznawców wyginęła, Europa przez długi czas jest niemal bezludnym regionem świata. Z tego punktu autor wychodzi snując swe alternatywne rozważania, co ciekawe całkiem przekonująco snuje on kilka bardzo różnych linii. Czyli przedstawia kilka koncepcji - jak to mogłoby się potoczyć. A w jednej z tych wersji islam spotyka resztki chrześcijaństwa, co zrodziło całkiem nową jakość.

To proszę trochę doczytać o tych podatkach, Belgia będąca na 12 miejscu (od końca) w Europie pod względem wielkości (powierzchnia) bryluje w wielkości obciążeń podatkowych swych obywateli. W 2011 r. Dzień Wolności Podatkowej obchodzono w W. Brytanii 17 maja, w Hiszpanii 19 maja, a w Belgii 4 sierpnia.

Co do zawartości obecnego oficjalnego języka nie chciałbym się wypowiadać (bo mam o nim niepochlebną opinię), oryginału nie znam, w wersji anglojęzycznej użyto sformułowania: "the moronic Theodore Eicke" - zatem np. "bardzo ograniczony, bardzo głupi, ew. kretyński...". very foolish or stupid /za: Oxford Dictionaries/ very stupid /za: Cambridge Dictionaries/ amonie - Eicke faktycznie znany był z... małej lotności umysłowej.

Tekst o św. Aleksym, jeszcze za mych żakowskich lat, był obowiązkowym tekstem na języku polskim. Tekst prosty i nie sprawia uczniom kłopotu. Czy jednak wszystko jest tak oczywiste? "Wsiadł na morze w kogę, Brał się do ziemie,do jednej Do miasta <Tarsa w> >Syr<yj>ej. do myasta szyrey Tam był czuł świętego Pawła, tham był czvl szwyąthego Pawła Tu był jego myśl padła, Więc się wietr obrócił. Ten ci <ji> zasię nawrócił, A gdy do Rzyma przyjał, Bogu dziękował, Iż ji do swj ziemi przygnał". Kwestia we frazie: "tam był czuł"... u Łosia - "czcił", u Brücknera: "mniemał, wiedział", u Bobowskiego "kościół" (za Nehringiem: "kosczvl"). Cóż zatem kryje się pod owym zapisem, błąd kopisty? Jak można to interpretować?

Tylko nie bardzo wiem jak na podstawie fantazji autora mamy określić materiał lotek? A Hezjoda to były pióra orła.

Jak wiadomo jestem człekiem niezbyt wyedukowanym, atoli lancaster na tyle mnie zna, że mniemałem, iż nie potrzeba mnie dokształcać serwując definicje pojęć ze słownika, myliłem się. Atoli owa definicja została specjalnie zawężona (vide: 2. "postępowanie będące odpowiedzią pokrzywdzonego na czyn tego samego rodzaju"). To tak konkretnie, zalinkowana wypowiedź była: po, czy: przed eskortowaniem i innymi obostrzeniami Rosji względem litewskich transportowców? Bo jeśli: "po" to jednak mamy do czynienia z ew. retorsją. Choć staram się być liberalnym i tolerancyjnym adminem, nie będę tolerował wypowiedzi, gdzie pisze się o innych państwach - per "państewko", zwłaszcza w takim kontekście. Nie chciałbym by mieszkaniec USA/Rosji pisał o Polsce per: "państewko", choć z jego perspektywy może to tak wyglądać. Jeśli już można przecież pisać o małym państwie. To lepsze państwo co ukrywa powód swych działań, czy takie co otwarcie ma odwagę powiedzieć co sądzi o danej kwestii? A co do małych... bardzo małych państw, ktoś zauważył, że mają swoją olimpiadę? wikipedia.org. - "Igrzyska małych państw Europy"

A Capriocrnus czytał mą wypowiedź? Ja tak nie twierdzę, choć bliski mi jest pogląd, że na kształt islamu miało wpływ istnienie chrześcijaństwa. Pytanie retoryczne, tylko co to zmienia? Ciekawa konstatacja... pojawienie się wojujących ekologów jest związane z pojawieniem i wpływem chrześcijaństwa? A w jaki sposób można udowodnić ów związek? Albo ekolodzy byliby ateistami, którzy uznają, że politeistyczna religia nie ma prawa do dysponowania świętymi gajami. A Capricornus czytał mą wypowiedź? Bo to pytanie nie do mnie. Tak na marginesie: w ówczesnych czasach linia myśli rabinackiej biegła w tym kierunku, który w zasadzie nie dopuszczał konwersji wynikającej z aktu woli. Może Capricornus przytoczyć ówczesne żydowskie autorytety, które mówią o tym zagadnieniu? Z innej beczki: judaizm szybko musiał zmagać się z pewną konkurencją, a tu rozpatrujemy dzieje, kiedy tej konkurencji nie ma. A gdzie ja niby stwierdzałem ów "praktycyzm"?

Czasy królowej to okres nader barwnych postaci, świetnych mówców parlamentarnych, dżentelmenów oddających się ekscentrycznym rozrywkom. Te postaci nadawały pewien charakter epoce, oczywiście uwzględniając jedynie środowisko high society. Arthur James Balfour, który znaczącą pracę o charakterze politycznym rozpoczął u boku swego wuja lorda Salisbury, mógł się poszczycić członkostwem w rodzie o jednej z najbardziej "błękitnych" krwi pośród ówczesnych osób publicznych. Winston Churchill nazwał go najodważniejszym z ludzi jakich znał, inny uważał, że Balfour skrywa najlepszy umysł, zaangażowany w politykę w owych czasach. Czemu zatem Henry Lucy pisał, że ów polityk próbował zgłębić sekret "jak się siedzi na łopatkach"? Izba Gmin w owym czasie była miejscem budzącym szacunek... a jednak w tych "sztywnych" czasach pewien poseł, ku zdumieniu i oburzeniu innych, urządzał sobie na tarasie Izby przejażdżki, nowomodnym bicyklem. Kto się na to odważył?

Czemu śmiesznie? Świat dzisiejszy to mozaika szeregu różnych religii, a Hindusi radzą sobie całkiem nieźle ze swym niepraktycznym politeizmem. Monoteizm Żydów praktycznym się zdaje, acz ich rytualizm codzienności - niekoniecznie - praktycznym jest. Co: praktyczny monoteizm Żydów, zrobiłby z wiarą naszych ojców i politeizmem Rzymian? K.S. Robinson - jest dla mnie odkryciem, w powieści potrafi ukazać całkiem sensowne wątki alternatywnego rozwoju świata, jeśli chodzi o kulturę, politykę i wreszcie - religię. Powiedziałbym, że jest subtelnym zatem - wyciągał co najlepsze z różnych tradycji. Przecież świat bez Jezusa możliwym był. Co w zamian: nie jest śmiesznym pytaniem.

Ależ amonie, pojawienie się chrześcijaństwa nie przekreśliło "hucznych świąt", o czym mogę zaświadczyć jako mieszkaniec bloku i mimowolny "uczestnik" szeregu I Komunii, odbywających się u mych sąsiadów. Święte gaje i tak by odeszły w przeszłość - chronione przez aktywistów ekologii. Jeśli by przyjąć, że pojawienie się islamu nie było motywowane jedynie reakcją na chrześcijaństwo, to czy rzeczywiście moglibyśmy czcić bez przeszkód bogów dawnych ojców? Czy w konfrontacji z próbą ekspansji islamu ostałyby się dawne wierzenia? Jest taka powieść K.S. Robinsona "Lata ryżu i soli", gdzie rozważa się alternatywne kierunki rozwoju świata, nie tyle kiedy nie byłoby Jezusa, a kiedy chrześcijaństwo było nieliczną i zapomnianą sektą schowaną gdzieś w górach. Autor snuje kilka kierunków rozwoju i ekspansji religii, m.in. islamu (choć wcale nie był to typowy dżihad) w jego różnych odłamach, konfucjanizmu, buddyzmu i nauk sufi. Co ciekawe liczącymi się krajami: są Chiny, Indie... i liga Indian Ameryki Północnej.

Och, mocno niechętny (a słowo niechętny będzie tu eufemizmem) stosunek lancastera do Litwy i Litwinów jest już legendarny. Litwa ma podstawy prawne do takiej akcji, wystarczy, ze pójdzie drogą wytyczoną przez Rosję. Nagle może się przecież okazać, że żywność i jej przetwory przewożone do Kaliningradu zostały zakwestionowane przez litewskie służby sanitarne. Na granicy można przeprowadzać kontrole w stylu strajku włoskiego itp. Zatem owe małe państwo ma jednak jakieś drogi nacisku i uprzykrzania życia swemu dalszemu wielkiemu "sąsiadowi". Czy jest to przejaw megalomanii i polityki imperialnej? Można powiedzieć, że jest to skuteczne wskazanie na atuty swego położenia geograficznego. "... co więcej gdyby Rosja zablokowała inne państwo bo mu się jego polityka nie podoba , czy nie mielibyśmy do czynienia z polityką imperialną...". Rosja wielokrotnie to czyniła. Te same działania nie muszą wskazywać na ten sam charakter, raz zatem może być to element polityki imperialnej, innym razem - nie. Dlaczego Litwa nie miałaby prawa do retorsji, tylko z powodu swej wielkości i potencjału? Jest jakiś sensowny powód eskortowania ich transportu? Ciekaw jestem reakcji lancastera na taką hipotetyczna sytuację... Rosja zamyka dla polskich towarów swe granice - bo nie podoba jej się kierunek w jakim zmierza nasza polityka, Litwa w ramach solidaryzmu zamyka swoje granice dla towarów rosyjskich. Czy wtedy też napisałby o megalomańskim imperializmie?

Można również sprawdzić wyniki na google scholar wpisując odpowiednią frazę - wyrzuca jakieś 1900 wyników, z tym, że wiele spośród nich to będą wydawnictwa wydane właśnie przez CBW. Da się jednak znaleźć szereg ciekawych tytułów o samej Bibliotece.

Obecnie nie ma takiej książki na naszym rynku.

Ewentualnie: M. Frybes "Społeczne reakcje Zachodu na fenomen « Solidarności » i rola emigracyjnych struktur związku 1980 – 1989", w: "NSZZ Solidarność 1980-1989, tom 2, Ruch Społeczny", pod red. Ł. Kamińskiego i G. Waligóry, Warszawa 2010. Bądź: M. Heruday-Kiełczewska "Reakcja Francji na wprowadzenie stanu wojennego w Polsce: grudzień 1981 – styczeń 1982" A tu o polityce bońskie: zbiory.ecs.gda.pl - P. Pleskot "Nierealna realpolitik. Republika bońska wobec stanu wojennego i normalizacji w Polsce 1981-1986"

Czyli ów cytat maxgallu nie jest do końca tak nieutrafiony, może jest nieprecyzyjnie przez Mączaka sformułowany - czytając go można odnieść wrażenie, że rekrutowano wyłącznie z floty handlowej, choć ja go zrozumiałem w ten sposób, że podczas wojny nasilał się pobór marynarzy z floty handlowej (ze względu na oczywiste potrzeby machiny wojennej), w odróznieniu od czasu pokoju kiedy nie było takiej potrzeby.

A jak duże państwa wprowadzają zamieszanie to należy je traktować z mniejszym dystansem?

A w zakres pojęcia: "każdy inny" co konkretnie wchodzi? Dlaczego tylko dla wierzącego? secesjonista jest zaprzeczeniem tejże konstatacji.

Innymi słowy w okresie wojny marynarze floty handlowej nie zapełniali szeregów floty wojennej? A przepisy od kiedy obowiązywały?

To zależy gdzie się szuka, warto udać się do biblioteki: P. Pleskot "Kłopotliwa panna „S”. Postawy polityczne Zachodu wobec „Solidarności” na tle stosunków z PRL (1980–1989)", Warszawa 2013 W tej publikacji będzie trochę więcej niż wzmianki jednozdaniowe.

Proszę zajrzeć tu: IRA czym tak naprawdę jest konflikt w Irlandii Północnej

Świat zdominowany, powiedzmy - przez islam (nawet jeśli ów miałby przybrać całkiem inny kształt niż współczesny), jawiłby się jako ten w którym: "wiara nie odgrywałaby aż takiej roli"? Zresztą nie chodzi tu o sam islam. Nie bardzo pojmuję jak brak chrześcijaństwa w dawnych wiekach miałby sprawić zmniejszenie roli religii w życiu człowieka? Zdaniem MirMiła taka Europa stałaby się w średniowieczu kontynentem ateistów?