Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Tylko do czego masz wątpliwości Furiuszu? Do tego: że więcej czasu zabiera formatowanie tekstu na forum niźli same poszukiwania? Jeśli chodzi o starożytność to ten okresu czasu ma dostępne w sieci spisy bibliograficzne oraz istnieje szereg stron poświęconych tym czasom, zatem idący na łatwiznę tam kierują swe pierwsze kroki. I by była jasność - mówię o poszukiwaniu literatury do dość banalnych i typowych tematów, które obrosły już bogatą literaturą. O ile rozumiem sens poszukiwania na forum literatury do np. pracy o wyborach 89 roku w obrazie prasowym, to nie bardzo już do pracy o samej Solidarności czy o stanie wojennym. Takich ogólnych opracowań jest na pęczki.
  2. Przepowiednie o Polsce

    Święta Małgorzata Maria Alacoque w gorących czasach Europy, wedle Wincentego Łaszewskiego, miała mieć taką wizję: "Podobno w notatkach tej XVII-wiecznej mniszki znalazły się słowa o zapowiedzianym przez Zbawiciela podboju Europy przez muzułmanów, którzy mieliby panować w niej przez pięćset lat. Kiedy przerażona wizjonerka czyniła wszystko, by wynagrodzić za grzechy Europy, po upływie kilkunastu miesięcy Chrystus miał się jej objawić ponownie i oznajmić, że Bóg zmienił swe postanowienie, iż nie będzie planowanej okrutnej kary. Powiedział, że poruszony jej wynagradzającą modlitwą i podejmowanymi w tej samej intencji bolesnymi aktami pokuty cofnął swoje przyzwolenie na islamizację Europy. Powiedział coś jeszcze: dodatkowym argumentem przemawiającym za tą decyzją był fakt, że znalazł się król, który pokonawszy Turków, nie przypisze zwycięstwa sobie, ale Mnie i mojej Matce". /tegoż, "Proroctwo o Polsce", Szczecinek 2010, s. 49-51/ Oczywiście wielu widziało tu naszego króla - Sobieskiego. Dla zainteresowanych: Z. Przybylak "Dobre proroctwa i przepowiednie dla Polski".
  3. Na www.andromedabooks.gr kosztowało to znacznie mniej, choć i tak wiele, jakieś 230 zł plus koszty wysyłki.
  4. Egejskie miecze i sztylety

    Nie znam się na tych wczesnych epokach, nie wiem zatem czy to ma coś wspólnego, ale ogólnie o mieczach epoki brązu pisze Dawid Sych na łamach "Śląskich Sprawozdań Archeologicznych" (T. LIV, Wrocław, 2012) w artykule "Wybrane aspekty badań nad funkcją mieczy z epoki brązu". /dostępne w sieci/
  5. Napoleon - ciekawostki

    Jak najbardziej: kochanka trzech pierwszych, muza tego ostatniego. Miała zwyczaj przyjmowania swych gości będąc kąpieli, stąd Aleksander Dumas, zabiegając o wystawienie "Krystyny" odwiedziwszy ją miał okazję zobaczyć to i owo, wedle jego oceny: "jak wyrzeźbiona w paryskim marmurze".
  6. Napoleon - ciekawostki

    Co łączyło (ponoć): Napoleona, Aleksandra I, Harela - dyrektora "Odeonu" i Jules'a Janina? W grę wchodzą piersi i paryski marmur.
  7. Wasze zdjęcia

    A jak się da policzyć owe kręgi, abstrahując od dziwnych doświadczeń L. Frederiequa? O ile może się skrócić owa jaszczurka?
  8. Wasze zdjęcia

    Capricornusie - naprawdę sądzisz, że nie wiemy iż padalec raczej nie jest wężem? Toż o tym powiadają już w podstawówce. A ja "zazdraszczam" gregskiemu z wielu powodów: ma psa i powód do porannego wyjścia. Ja - miłośnik psów (zwłaszcza: bullterier, buldog angielski, pies kanaryjski, bandog) nie mam takiej możliwości. Z wiadomych powodów jestem właścicielem dwóch kotów, z mniej wiadomych powodów owe koty z wielką rezerwą (by nie powiedzieć - obrzydzeniem i wrogością) podchodzą do smyczy i prób wyjścia na dwór. Co innego wysiadywanie na balkonie. Zatem nie mam pretekstu do wyjścia na piwo, poszwendania się z rana w ramach wyprowadzania itp. No i "zazdraszczam" gregskiemu większego kontaktu z naturą. Ja jak jadę rankiem przez park (teren zieleni) rankiem nie widzę saren, dzięciołów, jaszczurko-węży; widzę natomiast na ogół: panienki rzygające po piątkowej imprezie (ta fizjologiczna czynność jak się okazuje, wcale nie przeszkadza w prowadzeniu rozmowy telefonicznej), kapturo-bluzowych młodzieńców co uważają się za władców świata i... ścieżek rowerowych (na co ja akurat zwracam uwagę) - co to władcami są dopóki się nie zsiądzie z roweru i nie zapyta grzecznie: "Mam ci **** przyp***** czy może jesteś człowiekiem na dzielnicy? A jak jesteś to - do kogo zadzwonisz by wyjaśnić sytuację?"; widzę stertę puszek po piwie i osamotnionych biegaczy. Atoli ostatnio widziałem kwiczoła!
  9. Jak rozumiem dotychczas jancet żył w przeświadczeniu, że mazurki rozmnażają się poprzez podział bądź porywanie pań wróblowych? Jak widzę jancet, jako pracownik szkoły wyższej, podaje nam szereg szczegółów, z "kuchni wewnętrznej". A można prościej? Tak dla nas maluczkich co to nie chcą się wgryzać w pensum, minimum kwalifikacyjne itp. Jest na naszych uczelniach dobrze czy źle? Dobrze jest, że student socjologii nie musi przez cały okres nauki przeczytać jednej książki, rozdział po rozdziale, czy nie? Nieprawdą jest bowiem : "Podczas studiów podstawowe podręczniki trzeba przerobić rozdział po rozdziale", a przynajmniej na socjologii w SGGW i politologii w Gdańsku. Dobrze jest, że praca licencjacka polega na zaliczeniu odpowiedniej ilości punktów przy rozwiązywaniu testu? "A co do matury - ja bym zlikwidował" Zlikwidujmy też prace magisterskie, wreszcie po co student zaliczał kolejne sesje egzaminacyjne? "Jakoś nie widzę niechęci do czytania długich tekstów wśród dzisiejszych młodych ludzi - o ile te teksty ich interesują". Z racji częstego oglądania Kapitana Bomby - nie można mówić, że młodzi ludzie interesują się bardziej ambitną kinematografią. Rzecz nie w tym co młody człowiek czyta z racji swych zainteresowań, a czy czyta to co niekoniecznie lubi, a powinien. Student socjologii nie przeczytawszy przynajmniej jednego dzieła (w całości, przez cały okres nauki) np. Mead, Ossowskich, Aronsona, Zimbardo, Webera, Sztompki... nie jest (dla mnie) socjologiem. Student polonistyki rozprawiający o meandrach kultury przemocy w ujęciu postmodernistycznym, a oświadczający, że nigdy nie czytał nic Nałkowskiej, czy Orzeszkowej - nie jest dla mnie polonistą. "Światowe rankingi dotyczą zwykle (o ile nie z reguły) poziomu naukowego, a nie poziomu nauczania". I co z tego ma wynikać? Mamy się cieszyć czy raczej martwić? Mamy dobry poziom nauczania ale zły poziom naukowy? Czy odwrotnie? Jancet pisze, że nie chodzi o szkoły elitarne, że potrzeba nam fachowców. Jak to się jednak odnosi do nauk humanistycznych? Student historii sztuki, niemal przymuszony do obejrzenia "Taksówkarza" i stwierdzający, że reżyser wziął kwestię (chodzi o: "You talking to me") z "Killera"? Gimnazjalista (skądinąd dobry uczeń) uważający, że "Bolszewik" to było nazwisko Lenina? Co wynika z faktu, że na naszym forum mamy forumowiczów dziękujących za podanie ew. przydatnej literatury do ich prac na studiach skoro więcej zabiera mi czasem samo formatowanie odpowiedzi (pogrubienie nazwisk i kursywa dla tytułów), niźli samo szukanie? Nie potrafią obsługiwać google, czy może przyzwyczajeni są, że materiały i literatura są podawane na tacy? I kto przyzwyczaja do tego podawania na tacy? Ja dostaję z automatu maile z trzech kierunków studiów, są to maile od wykładowców z wynikami, teksty, fragmenty artykułów itp. Ze zdziwieniem czytam czasem tą korespondencję... Wciąż nie otrzymaliśmy rozdziału XXX*? Jak mamy się przygotować się do zajęć? A chodzi o studia dzienne, zatem nie ma mowy o problemach ludzi co to dojeżdżają z daleka na weekendowe zajęcia. Jeśli osoba niezbyt przygotowana, niestudiująca, może przy okazji towarzyskiej wizyty napisać pracę semestralną dla studentki (specjalizacja: pomoc społeczna), ot, tak "na kolanie", a pracę pracownik uczelni uznaje za wzorcową - to coś jest z tym całym systemem (według secesjonisty): trochę "nie tak". Może mi jancet pisać wiele o tym co ujmowane jest w badaniach, rankingach, co jest możliwe w ramach pensum, jak wyglądają zmiany organizacyjne i kiedy możemy się spodziewać efektów itd. Mnie to nie interesuje, interesuje mnie dlaczego za wspólne pieniądze finansujemy tak wielu osobom przedłużanie wejścia w dorosłość. Bo w wielu przypadkach do tego sprowadza się tzw. studiowanie. Mnie interesuje dlaczego dla tak wielu praca na uczelni to synekura - niewiele trzeba zrobić - bo efektów nikt nie weryfikuje. Tak z ciekawości jaka jest statystyka co do obrony prac magisterskich, czy szerzej: jaki procent prac licencjackich nie przeszedł weryfikacji? * - chodziło o bardzo popularną książkę, dostępną w każdej bibliotece uniwersyteckiej. Dla siebie sprawdziłem swoją dzielnicę, dostępna również w sieci bp.ochota - czyli trzynaście punktów ew. wypożyczenia.
  10. Jak przebiegały poczynania SHAEF i poszczególnych relief detachments co do powrotów poszczególnych nacji? Co zadecydowało, że alianci zaprzestali przymusowych deportacji obywateli radzieckich, włącznie z tropieniem tychże przez Niemców - na wniosek samych aliantów. Dlaczego Francuzi w tej materii wyrażali niezadowolenie?
  11. Wasze ulubione cytaty i sentencje

    Takie typowe dla życia religijnego w USA: "Ojciec uważał, że metodyści to baptyści, którzy potrafią czytać". /w filmie "Rzeka życia" R. Redforda, powstałym na podstawie książki N. Macleana "A River Runs Through It and Other Stories"/
  12. Ukraińska rewolucja

    No ja to wiem, wiedziano o tym jak powoływano urząd mający być "ministerstwem spraw zagranicznych UE". Pytanie brzmi: po co utrzymywać taki fikcyjny twór? Z tym bavarsky nie zgodziłbym się, bywali prezydenci którzy wyraźnie wycisnęli swe piętno na polityce zewnętrznej (a i wewnętrznej), a ich wizje diametralnie odbiegały od wizji poprzedników. Tu zgoda, choć wypływa to raczej z potencjału USA, a nie "jednej wizji" kontynuowanej przez kolejnych prezydentów. Pewnie nikt, tak jak i za Gdańsk. Konkluzja zatem jest taka: jak Putin, czy jego następca, z racji posiadania arsenału nuklearnego, z racji znaczenia gospodarczego swego kraju, zechce coś jeszcze wykroić sobie z innego kraju to gremia międzynarodowe zbiorą się - pogadają, pogadają, wydadzą szereg rezolucji, uchwał, wezwań, sankcji ekonomicznych - byle niezbyt dolegliwych. UE jest pierwszym partnerem handlowym Rosji, ze strony Rosji jest to głównie eksport surowców. Nie trzeba się bawić w blokowanie kart - niezależnie od ilości bitów - wystarczy być twardym i zdecydowanym na poniesienie konsekwencji. Gospodarka Rosji stanie bez wpływów z tytułu sprzedaży surowców, UE mogłaby sobie poradzić bez tych dostaw choć musiałaby borykać się z bardzo dużymi kłopotami gospodarczymi. Tak naprawdę historia się powtarza - Rosja naciska, potem robi krok dalej niźli to ustalił Zachód, ten kwestię omawia, debatuje, a z czasem akceptuje (oczywiście przy szeregu zastrzeżeń i wzniosłych uchwał) de facto owe kroki. Rosja robi kolejny krok - i to samo. Jak Rosja wkroczy do Donbasu w celu ochrony Rosjan - to reakcja będzie taka sama. Gadka, gadka itd. Jak wkroczy na Litwę? Gadka, gadka itd. Krym został przehandlowany. Wstyd dla UE. I rodzi się pytanie: co to znaczy UE? Potrzeby gospodarcze Niemiec?
  13. Ukraińska rewolucja

    Ja bym spojrzał w ten sposób: jacy analitycy, znawcy problemów polityki zagranicznej, eksperci od regionu - w okresie, powiedzmy Euro - przewidywali taki rozwój wydarzeń? Bo jakoś eksperci nic się nie zająknęli wówczas o takim scenariuszu. A obecna sytuacja to obnażenie braków i słabości UE - jako braku jednego głosu i to zdecydowanego. Nie ma czegoś takiego jak wspólna polityka; gdzie jest w tym wszystkim baronessa Ashton? Mamy zatem fikcję wspólnej polityki UE, i jak zawsze - rozgrywanie partykularnych interesów danych krajów. W kontekście tych wydarzeń wypada zapytać co nam daje UE w wymiarze polityki międzynarodowej? Jakie gwarancje i czego? Bo można rozważyć sytuację zajęcia części jakiegoś kraju bałtyckiego, może wschodnich rubieży Polski - w odpowiedzi UE zaproponuje ograniczenia w podróżach dla niektórych polityków i biznesmenów z Rosji. Retorsja - jest "porażająca". Popłoch pośród Rosjan - widać. Widać - jak brak polityka tej miary co Reagan. Na niczym się nie znał, nie zawsze słuchał lepiej wyedukowanych doradców - za to miał jasny cel. Jaki cel przyświeca obecnie UE względem aneksji części terytorium Ukrainy przez inne państwo? Kiwanie głowami z dezaprobatą i mówienie o kolejnych stopniach ścieżki niezgody?
  14. Konflikt w Libii 2011

    A na czym polega sprowadzenie do roli "w muslimie"?
  15. Oświęcimskie Biuro Emigracyjne

    Natomiast w drugim dokumencie skierowanym do A.J.D.C. Amsterdam opuszczono fragment: "... Ażeby uwolnić ludzi z różnych obozów, muszą być zapewnione możliwości emigracyjne. Z Cieszyna, jak się dowiecie, wyjechał transport na Słowację do obozów hahszary. Znaczna liczba niewykorzystanych certyfikatów palestyńskich i kilka posiadanych affidavitów do Ameryki muszą zostać rozdysponowane. Pisaliśmy do Pana Schepsa do Genewy. Otrzymaliśmy dotychczas obietnice, a nie konkretną pomoc. Najwyższy czas rozwiązać ostatecznie problem emigracji. Zaproponowaliśmy niemieckiemu rządowi utworzenie kasy waluty zagranicznej w Amsterdamie, zgodnie z załączoną kopią. Zgodnie z załączonym planem będzie także możliwe udzielenie ludziom pomocy przez ich amerykańskich krewnych. Jednocześnie możliwe jest stworzenie bilansu walutowego dla emigracji. Do tego czasu JDC będzie musiało przekazać określone kwoty, po czym własne źródła walutowe zapewnią niezbędne środki. W tym planie koncentracja Żydów ze Ślaska w Oświęcimiu (ok. 2000 ludzi) jest częściowo realizowana. Dalsza koncentracja została tymczasowo opóźniona z wyjątkiem osób chorych i starszych, którzy 15 tego miesiąca zostaną umieszczeni w domach opieki nad starszymi i szpitalach. Musimy także rozwiązać problem pokrycia wydatków tych licznych domów i szpitali. Jest to całkowicie niewykonalne ze środków własnych. Zjednoczenie nie jest w stanie, albo nie będzie w stanie nas wesprzeć. Słyszeliśmy, że nie jest możliwe przybycie członka waszego Komitetu tutaj, ale musicie bardzo pilnie udzielić nam pomocy bądź przez Zjednoczenie, bądź to w jakikolwiek inny sposób, w kwestii możliwości emigracyjnych, a także poprzez realizację planu przy waszym wsparciu oraz przez przekazanie nam, co najmniej 250.000 marek niemieckich na wsparcie naszych domów opieki nad starszymi, jadłodajni oraz szpitali w Oświęcimiu. Niestety musimy stwierdzić, że Zjednoczenie ma dla nas jedynie slow, a nie konkretną pomoc. Poza tym natychmiastowe zwiększenie ilości miejsc hachszar na Słowacji i przydzielenie kontyngentów emigracyjnych dla naszych miejsc jest niezwykle potrzebne. Jest nam bardzo przykro, że musimy Wam wyrzucać, że pozostawiliście nas bez jakiejkolwiek pomocy, podczas gdy byłoby bardzo łatwo zorganizować jakąkolwiek pomoc za pośrednictwem naszych ziomkostw w Ameryce. Oczekując na rychłą odpowiedź, pozostajemy w szacunku Żydowska Rada Starszych w Oświęcimiu". /wszystkie uzupełnienia, za: Aneks, w: H. Schönker "Dotknięcie anioła", Warszawa 2011/
  16. Ciekawostki Historyczne

    Ho Chi Minh zanim zabrał się za walkę pełnił szereg ciekawych zajęć: był nauczycielem w Phan Thiet, pracował w restauracjach sajgońskich, tam pobierał nauki na kursach nawigacji co pozwoliło mu zamustrować się na krążownik "Admirał Latouche Treville", w Nowym Jorku i Bostonie był kucharzem w hotelowych restauracjach, objął wreszcie posadę szefa kuchni w londyńskim Drayton Court, publikował w "L'Humanite", "La Paria", dawał recenzje w "Cinegraph", pisywał nawet do rubryk sportowych. Był (oficjalnie) tłumaczem konsula radzieckiego w Kantonie, był wykładowcą na Robotniczym Uniwersytecie Dalekiego Wschodu. Choć wygrał z Francuzami, w życiu prywatnym niezbyt mu się wiodło - jego małżeństwo z Tang Tuyet Minh przetrwało kilka miesięcy.
  17. Recepcja idei Wittgensteina w Polsce

    W uzupełnieniu podanej bibliografii: J. Bremer "Ludwig Wittgenstein a religia. Wprowadzenie" tegoż, "Martin Heidegger i Ludwig Wittgenstein o milczeniu", "Forum Philosophicum", 7, 2002 tegoż, "Izydora Dąmbska i Ludwig Wittgenstein o milczeniu", w: "Rozum-serce-smak. Pamięci Profesor Izydory Dąmbskiej (1904-1983)" red. J. Perzanowski G. Steiner "Rzeczywiste obecności" "Wittgenstein. Dyskusje wokół filmu Dereka Jarmona", w: "W stronę kina filozoficznego" red. U. Tes J. Werner "Ascetyczny żywot Ludwiga Wittgensteina", tłum. A. Rogalski, "Życie i Myśl", 4, 1984 I. Ziemiński "Śmierć, nieśmiertelność, sens życia. Egzystencjalny wymiar filozofii Ludwiga Wittgensteina". No i oczywiście: L. Wittgenstein "Dzienniki 1914-1916", tłum. M. Poręba, Warszawa 1999.
  18. Tadeusz Wiwatowski "Olszyna"

    Bardzo cne postanowienie. :thumbup:
  19. Kwestia Volkslisty

    Chodziło o kategorię Stammdeutschów, którzy mieli się legitymować zaświadczeniami o niemieckim pochodzeniu tzw. Deutschstämmigkeit, atoli akcja nie rozpoczęła się pod koniec 1942 r. tylko na wiosnę. Już w marcu 1942 r. w swym sprawozdaniu gubernator warszawski pisał o kłopotach związanych z brakiem przepisów wykonawczych co do wydawania wspomnianych zaświadczeń. W lipcu, w ramach poszukiwań, uznano np. 34 dzieci (spośród 40) z ewangelickiego domu sierot za zdatne do tej kategorii. Wedle szacunków konspiracji w listopadzie 1943 r. miało to być 3790 osób w Warszawie (w początkach stycznia 1943 r. miało to być 1200 osób). Co kryteriów... to faktycznie były one bardzo "luźne", np.: brzmienie nazwiska, posiadanie choćby jednego niemieckiego przodka, pochodzenie ze stanu mieszczańskiego w Polsce przedrozbiorowej, a nawet przydatność zawodowa. Jeśli chodzi o Warszawę to akurat w tym mieście nie stała się opoką. "Wbrew zaś pozorom i uproszczonym mniemaniom bazą Volksdeutschów w Warszawie nie był zbór ewangelicko-augsburski, grasujący w znacznej mierze ludzi historycznie niemieckiego pochodzenia (...) Dotknęły go z tego powodu dotkliwe represje okupanta i podział na dwie gminy: niemiecką i polską gminę ewangelicko-augsburską". /M. Getter "Środowisko niemieckie w Warszawie", w: "Warszawa. Lat wojny i okupacji 1939-1944", z. 3, Studia Warszawskie, T. XVII, Warszawa 1973, s. 234, i przyp. nr 4, s. 234/
  20. Polak w oczach Niemca

    Gdyby ktoś szukał materiału, w AAN są fragmenty pamiętnika Franza Schweringa - niemieckiego urzędnika w Warszawie, dotąd chyba nieopracowane.
  21. Niemieckie Święta w GG

    Z innych imprez masowych (tu akurat w Warszawie) wspomnieć można: - "Deutsche Volksweihnachtsfeier 1939" w sali "Romy" - Grosskundgebung z udziałem gaulaitera Wiednia - parady uliczne Reichsabeitsdienst, ta z 31 stycznia 1940 r. zgromadziła 20 000 Niemców z dystryktu - doroczne Deutsche Kulturtage in Warschau (w 1940 r. pod hasłem "Deutsche Leistung in Osten", a w 1941 r. "Schwert und Buch", w 1943 - "Kutuer und Wehrmacht") - wiece z okazji rocznicy Machtübernahme - rocznice programu NSDAP - wiece w rocznicę kapitulacji Warszawy. Natomiast co rozumiano pod nazwą "Stunde der Basinnung" - godzina refleksji?
  22. Sytuacja prawna na ziemiach polskich pod okupacją

    Co do wcześniejszych rozważań Albinosa (a propos pracy P.W. Blooda), interesujący artykuł: M. Fleming "Kilka uwag do statusu prawnego partyzantów i ludności cywilnej terytorium okupowanego", "Wojskowy Przegląd Prawniczy", nr 4, 1971.
  23. Kripo - na Ziemiach Wcielonych i w GG

    O samym Kripo niewiele jest literatury, warto zatem wspomnieć: M. Cygański "Policja kryminalna i porządkowa III Rzeszy w Łodzi i rejencji łódzkiej (1939-1945", "Rocznik Łódzki", t. XVI, Łódź 1972
  24. Gdyby ktoś przypadkiem pragnął zgłębić temat. Na początek literatura polskojęzyczna: M. Mączyński "Organizacyjno-prawne aspekty funkcjonowania administracji bezpieczeństwa i porządku publicznego dla zajętych obszarów polskich w latach 1939–1945. Ze szczególnym uwzględnieniem Krakowa jako stolicy Generalnego Gubernatorstwa" J. Waszczyński "Z działalności hitlerowskiego Sądu Specjalnego w Łodzi", Biuletyn GKBZHwP, t. XXIV, 1972 tegoż, "Prasa hitlerowska o wyrokach Sondergerichtu (sądu specjalnego) w Łodzi", "Rocznik Łódzki", t. XVI, 1972 E. Zarzycki "Działalność hitlerowskiego sądu lokalnego w Wyrzysku w latach 1939-1945", "Rocznik Nadnotecki", t. XIII, 1982/1983 tegoż, "Działalność hitlerowskiego sądu specjalnego w Bydgoszczy w latach 1939-1945" tegoż, "Działalność hitlerowskiego sądu specjalnego w Bydgoszczy w sprawach o wypadki z września 1939" tegoż, "Eksterminacyjna i dyskryminacyjna działalność hitlerowskich sądów na Pomorzu Gdańskim w latach 1939-1945" (inne wydania "Eksterminacyjna... sadów okręgu Gdańsk - Prusy Zachodnie w latach 1939-1945") A. Weh "Prawo Generalnego Gubernatorstwa w układzie rzeczowym z objaśnieniami i szczegółowym skorowidzem" D. Majer "'Narodowo obcy' w III Rzeszy. Przyczynek do narodowo-socjalistycznego ustawodawstwa i praktyki prawniczej w administracji i wymiarze sprawiedliwości ze szczególnym uwzględnieniem ziem wcielonych do Rzeszy i Generalnego Gubernatorstwa" J. Szarycz "Sędziowie i sądy w Polsce w latach 1918–1988" F. Ryszka "Państwo stanu wyjątkowego. Rzecz o systemie państwa i prawa Trzeciej Rzeszy" A. Konieczny "Organizacja wymiaru sprawiedliwości na Śląsku w latach II wojny światowej", "Acta Universitatis Wratislaviensis", Prawo CCXLIX, Studia Historyczno-Prawne pod red. A. Koniecznego, Wrocław 1996 tegoż, "Pod rządami wojennego prawa karnego III Rzeszy. Górny Śląsk w latach II wojny światowej", tamże, Prawo CCXLIX, 1966 S. Godlewski "Sądownictwo III Rzeszy na okupowanych terenach Polski włączonych do Rzeszy", w: "Zbrodnie i sprawcy" red. Cz. Pilichowski T. Jaszowski "Hitlerowskie prawo karne na Pomorzu 1939-1945", Informacja wewnętrzna nr 105, GKBZHwP IPN, Warszawa 1989 J. Mazurkiewicz, L. Policha "Dzieje sądownictwa lubelskiego w latach 1915-1944" mpis w Katedrze Historii Państwa i Prawa UMCS w Lublinie J. Adamska "Organizowanie więzień sądowych na terenie Generalnego Gubernatorstwa", "Zeszyty Majdanka", T. XII Ł. Kozera, M. Wojtasik "Zarys administracyjny niemieckiej okupacji Generalnej Guberni (komentarz i teksty źródłowe)" Z. Mańkowski "Niemieckie 'prawo' w Generalnym Gubernatorstwie 1939–1945. Kontrowersje", w: "Z historii państwa, prawa, miast i Polonii. Prace ofiarowane Profesorowi Władysławowi Ćwikowi w czterdziestolecie Jego pracy twórczej" pod red. J. Ciągwy, T. Opasa tegoż, "Między Wisłą a Bugiem. Studium o polityce okupanta i postawach społeczeństwa" A. Wrzyszcz "Z badań nad administracją wymiaru sprawiedliwości w Generalnym Gubernatorstwie (1939–1945)", "Czasopismo Prawno-Historyczne" 2003, t. LV, z. 2 tegoż, "Okupacyjne sądownictwo niemieckie w Generalnym Gubernatorstwie 1939–1945. Organizacja i funkcjonowanie" tegoż, "Lublin jako ośrodek okupacyjnego wymiaru sprawiedliwości w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939–1944", "Zamojskie Studia i Materiały", Prawo i Administracja, rok wyd. VII, z. 1(18), prace pod red. L. Leszczyńskiego, R. Orłowskiego, Zamość 2005 "Notariat w Generalnym Gubernatorstwie (1939-1945) - stan prawny", "Rejent" 1997, R. 7, nr 11 "Zarys organizacji sądownictwa niemieckiego w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939–1945", "Zeszyty Majdanka" 1991, t. XIII "O organizacji okupacyjnego sądownictwa polskiego w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939–1945", tamże, 1992, t. XIV "Z działalności Sądu Specjalnego w Radomiu (1939-1945)", "Czasopismo Prawno-Historyczne" 2001, t. LIII "Organizacja niemieckiego resortu sprawiedliwości w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939–1945", "Annales Universitatis Mariae - Skłodowska", Vol. LX, 1, SECTIO G, Lublin 2013 "Z badań nad ewakuacją organów resortu sprawiedliwości Generalnego Gubernatorstwa w latach 1944-1945", "Studia z Dziejów Państwa i Prawa", 11, 2008 "Tworzenie okupacyjnego wymiaru sprawiedliwości w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939-1940", tamże, 8, 2003 "Ustawodawstwo okupacyjne dla dystryktu Galicja 1941-1944", w: "Studia z historii państwa, prawa i idei. Prace dedykowane Profesorowi Janowi Malarczykowi" red. A. Korbowicz, H. Olszewski M. Sworzeń "Sądownictwo polskie w Generalnym Gubernatorstwie", "Prawo i Życie" 1987, nr 40 L. Teresiński "O działalności Sądu Wojennego Rzeszy w okresie II wojny światowej", "Biuletyn GKBZH" 1972, t. XXIV tegoż, "Hitlerowskie prawo karne przeciwko Polakom na ziemiach włączonych do Rzeszy", mpis UMCS w Poznaniu A. i K. Chrośniakowie "Z działalności hitlerowskiego sądu specjalnego w Bydgoszczy 1939-1945", Prace Komisji Historycznej BTN, t. I, Bydgoszcz 1963
  25. Szmalcownicy

    Nazwa jest i będzie nieostra, jak sobie z tym poradzi jancet? Odpowiadając na pytanie - dla mnie szmalcownik.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.