-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
W tymże eseju pisano "kijów" a nie "Kijów"? Nie sądzę.
-
Jak rozumiem poldas ma te informacje... no właśnie skąd? A jakie były oczekiwania policji? Wciąż nie rozumiem co tak szokuje poldas? Rozumiem, że jest zszokowany zarówno kontrolą w mieścinie i w miejscu o bardzo dużym ruchu. To gdzie kontrolować? Pisze poldas, że drażnią go informacje w mediach, tylko co to ma do kontroli? Sprowadzanie do absurdu widzę w rozważaniu typu kto lepszy: "Ktoś często jeżdżący i z wyrobionymi nawykami, mający nawet i 1 promil, czy też trzeźwy, "niedzielny kierowca"? Czy oznaczanie stanu zezwalającego na prowadzenie samochodu od faktu trafienia do stacyjki.
-
Czytam i czytam, ale ni w ząb nic z tego nie rozumiem. Kim są "oni", co to: "przystaje"? Co kryje się pod: "Polskie wzbogacone i lepiej uzbrojone"? "Posiadające wiele" - czego? "trybut z M. i Ł." - co kryje się pod tymi skrótami?
-
A skąd wniosek, że oddawał ziemię "bez kasy"? Można wskazać źródło publikacji gdzie pada takie stwierdzenie? A czym się różni rozdawnictwo domeny monarszej "bez kasy" od wspomnianej jałmużny? Mógłby nam wskazać HESMERON dlaczego na tak ambitny plan nie zdobył się żaden władca europejski? Zabrakło im wizji a la HESMERON? Mógłby autor tematu sprecyzować na jakiej zasadzie miano by oddać ziemie zakonowi, jako: arendę, tenutę, dzierżenie do wiernych rąk czy może w tzw. "gołe dożywocie"? Czy ówczesne poczynania naszego władcy odbiegają w jakiś szczególny sposób od zjawisk w innych państwach i księstwach europejskich? Tak biorąc pod uwagę wnioski płynące np. z prac: B. Grekow - "Prawidłowości w dziejach chłopów w Europie", L. Stein - "Lehrbuch der Finanzwissenschaft", M. Szczaniecki - "Nadania ziemi na rzecz rycerstwa w Polsce do końca XIII wieku", A. v. Timon - "Ungarische Verfassungu...", K. Tymieniecki "Procesy twórcze formowania się społeczeństwa polskiego w wiekach średnich", M.A. Vuitry "Etudes sur le regime financier del la France avant...". Czy jakiś innych opracowań epoki znanych HESMERON?
-
Ot taki chichot historii... jednymi z większych producentów popiersi Hitlera były: Württemberger Metallwarenfabrik i Porzelanfabrik Rosenthal, jakoś nazistom nie przeszkadzało nazwisko w nazwie tej ostatniej firmy.
-
Nie dla polskiej metropolii.
-
Nie widzę takiego numeru.
-
To proszę go przeszukać o podać stosowny cytat.
-
Zgodziła się na kolonizację a nie przejęcie kolonii.
-
A gdzież to HESMERON o tym czytał?
-
A Niemcy nie mają własnych?
-
Twoja orientacja polityczna
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Chyba Alex WS niezbyt rozumie pojęcie "odrzeć z cynizmu", wedle niego w czasie bez kryzysu cyniczni politycy zajmują się cyniczna grą poprzez dyplomację. Kiedy nastaje kryzys - pozbywają się cynizmu i zajmują się obroną najważniejszych interesów. Chyba jest odwrotnie. -
Jak rozumiem istnieje związek pomiędzy zdobyciem przez muzułmanów Konstantynopola a odkryciem Ameryki - a jaki?
-
Nowe kierunki badań nad konspiracją i okupacją
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Konspiracja - jako kontynuacja... ale co miało by być "radykalną nadzieją"; niepodległość (: wyzwolenie)? Czy do końca można się zgodzić z Leara dekonstruktywizmem "popędu do śmierci"? Jeśli nawet nie ma takiej "zasady", to czy nie spotykamy (w okresie konspiracji) postaw zbliżonych do takiego modelu? -
Twoja orientacja polityczna
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Jak rozumiem zdaniem Alex WS w dobie kryzysu ludzie i państwa - są mniej cyniczni?!? -
"Kanon" lektur - co dziatki czytać musiały?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Co do "Małego piłsudczyka" - książka miała swe pierwsze wydanie bodajże w 1935 r. Przejrzałem Dziennik Urzędowy Ministerstwa z lat 1935-1939, pośród wymienionych tam zaakceptowanych podręczników, książek: do bibliotek nauczycielskich, do użytku poszczególnych uczniów, pomocniczych dla uczniów, do bibliotek dla uczniów - nie ma tej pozycji. Pośród komunikatów w których Ministerstwo zwraca uwagę na ew. ciekawe i przydatne pozycje również nie ma tej pozycji. Co do zmian związanych z sanacją - to trochę potrwa, trzeba przejrzeć listy z kolejnych lat i je porównać. -
Mamy różne doświadczenia - w Szwajcarii akurat mają podobne założenie. Jak rozumiem poldas postuluje taką metodę, patrol widzi mocno zawianego mężczyznę wychodzącego z knajpy, ten wsiada do samochodu i odjeżdża. Patrol nie interweniuje - wreszcie daje radę prowadzić. Kilkaset metrów dalej ów pan jednak nie dał rady - wjechał w grupę stojącą na przystanku, efekt jedna ofiara śmiertelna, kilka osób rannych - wtedy ktoś wzywa patrol i dopiero na niego "wsiadają". Postulowałbym pójście dalej - zrezygnujmy z konieczności posiadania prawa jazdy - skoro rusza i daje radę - znaczy umie jeździć i zna się na rzeczy. Postulowałbym pójście jeszcze dalej - zrezygnujmy z "drogówki" wreszcie mamy dwa rodzaje kierowców: a) tacy co wsiadają i ruszają (czy to trzeźwi, czy pijani) - znaczy dają radę b) tacy co wsiadają i nie ruszają bo nie dają rady. Ci pierwsi mają prawo jechać - wreszcie nie możemy każdego kierowcy traktować jako potencjalnego mordercy, ci drudzy - nie uczestniczą w ruchu drogowym zatem pozostają poza naszym zainteresowaniem. Policja zjawia się jedynie wtedy jak ewidentnie nie daje rady - czyli spowodował kolizję itp. Ja nie bardzo rozumiem jakiż to problem jest w tym by nie wsiadać "na cyku" jak małym by on nie był. Jak rozumiem poldas zabierałby swą ew. rodzinę (małżonkę, dzieci) na wypad za miasto, a granicznym momentem jest to, że już nie trafia kluczykiem w stacyjkę? A jak to odnieść do kierowcy lepszego auta gdzie w ogóle nie ma stacyjki? Ja jak najbardziej traktuję jako zagrożenie osobę zasiadającą za kierownicą w stanie nietrzeźwym, są kraje gdzie tak traktuje się osobę całkiem trzeźwą, a jedynie zmęczoną. Nierzadką sytuacją jest np. w USA kiedy policjant widząc dziwne manewry czy styl jazdy nakazuje zjechanie na pobocze (czy do kawiarni na filiżankę czarnej) i odczekanie jakiegoś czasu. Mnie się to zdarzyło, pogubiliśmy się, zawracaliśmy co i rusz, zwalnialiśmy patrząc na tablice. Policjant przyjął tłumaczenie, że słabo się orientujemy w ich oznaczeniach, atoli niewzruszenie nakazał nam półgodzinny odpoczynek w pobliskiej knajpie - i przez ten czas pozostał na miejscu pilnując wykonanie polecenia.
-
Obrona dyplomu z historii sztuki - pomocy
secesjonista odpowiedział Tomipolen → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
51. Op-Art. Scharakteryzuj cechy tego kierunku. Podaj nazwisko jego twórcy. Pierwsza większa wystawa na której znaczna część obrazów była w manierze op-art to ta 1965 r. zorganizowana w Modern Art w Nowym Jorku przez Willima Seitza pt. "Responsive Eye". Termin op-art pojawia się po raz pierwszy na łamach czasopisma w październiku 1964 r., w "Timesie", a szerszy opis kierunku w grudniowym "Life'ie" z tegoż roku. Za twórcę, czy pierwszego przedstawiciela uważa się Victora Vasarel'ego, wskazuje się również na twórczość (np. cykl "W hołdzie kwadratowi") i prace teoretyczne Josefa Albersa. Op-art wykorzystuje dwuznaczność związków kolorystycznych, wskazuje na "problem rozbieżności pomiędzy faktem fizycznym, a jego efektem psychicznym". Mamy tu do czynienia z umiejscowieniem jako tematu - również samej techniki, twórcze podejście do wcześniejszej techniki pointylistycznej. op-art wywołuje iluzoryczność obrazów i sensacje wzrokowe - wykorzystując budowę oka i mózgu. "Odczucie dzieła staje się ważniejsze od jego zrozumienia", stąd wedle Vasarel'ego intelektualne rozumienie dzieła jest nieprzydatne, jako, że op-art bazuje na zmysłowym postrzeganiu/odczuwaniu. Jeden skarb już jest - życzę owocnej pracy samodzielnej przy omawianiu innych punktów. -
"Kanon" lektur - co dziatki czytać musiały?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pewnie wszedł (trzeb by to bliżej zbadać) tylko kwestia z jaką oceną ministerstwa? Akurat ta pozycja miała dość kiepskie recenzje, np. na łamach "Poradnika Bibljotecznego" (R. 5, 1935, nr 4; dodatku do "Przeglądu Oświatowego") K. Konarski na zakończenie swej recenzji pisał: "Nie mam tytułu do zdyskwalifikowania tej książki, bo szkody ona nikomu nie przyniesie, ale zalecić ją do lektury młodemu czytelnikowi trudno, może być więc jedynie dozwolona". /tamże s. 12/ Albinosie pytasz o zmiany związane z reformą jędrzejewiczowską, czy związane z umacnianiem się sanacji? -
Nagonki nie widzę, no i nie: "zyro, łosiem" a: 1,2 promila.
-
"Kanon" lektur - co dziatki czytać musiały?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W 1928 r. ministerstwo W.R.iO.P. zatwierdziło (głownie jako lektury uzupełniające) dopuszczenie do użytku szkolnego m.in.: dla klas VI szkół średnich - W. Szekspir "Kupiec wenecki" (przekł. J. Paszkowskiego) wyd. Zucekerhandel dla klas VII szkól średnich - W. Szekspir "Juliusz Cezar" (przekł. A. Pajgerta) wyd. Zuckerhandel - W. Szekspir "Makbet", "Król Lear" (przekł. J. Paszkowskiego) wyd. Zucekerhandel dla klas VII i VIII - W. Szekspir "Hamlet" (przekł. J. Paszkowskiego) wyd. Zucekerhandel ogólnie - H. Sienkiewicz "Janko Muzykant", "Latarnik", "Bartek zwycięzca" wyd. Gebethner i Wolff dla uczniów IV i V kursu seminarium nauczycielskiego - M. Dynowska "Polska w zwyczaju i obyczaju" wyd. Gebethner i Wolff częściowo jako lektura obowiązkowa dla klasy VIII i VII gimnazjum, oraz dla IV kursu seminarium nauczycielskiego - Z. Krasiński "Psalmy przyszłości" wyd. Krakowska Spółka Wydawnicza dla uczniów klas VI i VII gimnazjum, i dla II i IV kursu sen. naucz. - L. Siemiński "Portrety literackie" I. Obóz klasyków, II. Kajetan Węgierski wyd. Zucekerhandel dla uczniów klas II szkoły średniej - K. Szaniawski "Muzykanci - Łaciarz" wyd. ZN im Ossolińskich jako lektura podstawowa dla uczniów klas VI szkoły średniej - J. Kochanowski "Satyr - Zgoda - Muza" wyd. Warszawa "Biblioteka Polska" - J. Kochanowski "Pieśni i wybór wierszy" oprac. T. Sinko wyd. Krakowska Spółka Wydawnicza jako lektura podstawowa dla uczniów klas VII szkoły średniej - A. Mickiewicz "Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego" oprac. S. Pigoń wyd. Krakowska Spółka Wydawnicza jako lektura uzupełniająca dla klas VII i VIII szkoły średniej F. Schiller "Dziewica Orleańska" (w przekł. Odyńca) wyd. Warszawa "Biblioteka Polska" jako lektura domowa obowiązująca dla klas II i III szkoły średniej - E. Orzeszkowa "Siteczko. Czy pamiętasz?", "Ogniwa", "A... B... C..." wyd. Gebethner i Wolff dla klas VII i VIII szkół średnich - W. Łoziński "Zaklęty Dwór" wyd. Krakowska Spółka Wydawnicza dla klasy VI szkoły średniej - J. Kochanowski "Odprawa posłów greckich" wyd. Kraków Bibliotek Narodowa dla klas VII szkól średnich - J.U. Niemcewicz "Powrót posła" wyd. Kraków Bibliotek Narodowa jako lektura uzupełniająca dla klas V i VIII szkół średnich oraz dla II kursu sem. naucz. - J. Słowacki "Ojciec zadżumionych" wyd. Gebethner i Wolff jako lektura dla klas II i III szkół średnich - B. Prus "Antek" wyd. Gebethner i Wolff jako lektura dla uczniów klas IV i V - B. Prus "Omyłka" wyd. Gebethner i Wolff dla uczniów klas II szkoły średniej - H. Sienkiewicz "Stary sługa" wyd. Gebethner i Wolff dla uczniów klas II i III szkoły średniej i dla V kursu sem. naucz. - M. Konopnicka "Urbanowa", "Dym", "Niemczaki" wyd. Gebethner i Wolff dla uczniów V klasy szkół średnich i dla II kursu sem. naucz. - I. Chrzanowski "Za co powinniśmy kochać Pana Tadeusza?" wyd. Gebethner i Wolff dla uczniów 7-go oddziału szkoły powszechnej, V kursu seminarium, V i VIII klasy szkoły średniej - A. Mickiewicz "Pan Tadeusz" wyd. Gebethner i Wolff jako lektura podstawowa dla uczniów szkól średnich - "Owidiusza wiązanka wierszy" oprac. T. Sinko wyd. Książnica-Atlas dla uczniów klasy VI i VII szkół średnich i dla IV kursu sem. naucz. - K. Brodziński "Wspomnienia mojej młodości i inne pisma autobiograficzne" wyd. Krakowska Spółka Wydawnicza dla uczniów klasy VI szkół średnich ogólnokształcących - "Poezja Barska" oprac. K. Kolbuszewski wyd. Krakowska Spółka Wydawnicza dla uczniów klas VI i VII szkół średnich ogólnokształcących - F. Schiller "Wilhelm Tell" wyd. nakł. W. Zukerkandla dla uczniów klas VI szkół średnich i ogólnokształcących i IV kursy sem. naucz. - K. Libelt "O miłości ojczyzny". Wykaz książek zalecanych do czytania uczniom (za okres 1 lipca 1927 - 30 kwietnia 1928 r.): (Grupa I dla oddziałów 1 i 2 szkoły powszechnej, Grupa II dla oddziałów 3 i 4 szkoły powszechnej i klasy I szkoły średniej, Grupa III dla oddziałów 5 i 6 szkoły powszechnej i klas I-III szkoły średniej, Grupa IV dla oddz. 7 i klas IV-V, Grupa V dla klas VI-VIII; oraz podano ocenę Ministerstwa) Allorge "Walka światów" GIV Dozwolona Asnyk "Wybór poezji" GV Konieczna Bagiński "Zagadnienie dostępu Polski do morza" GV Pożądana Bandrowski "Na polskiej fali" GIV Konieczna Bonsels "Pszczółka Maja i jej przygody" GII-III Dozwolona Bruchnalska "Czytajcie dzieci" GI Dozwolona Burnett "Tajemniczy ogród" GIII Pożądana Bystroń "Artyzm pieśni ludowych", "Historja w pieśni ludu polskiego" GV Pożądana Casanova "Podróże Karmeli" GII Dozwolona Chateaubriand "Atala Rene. Ostatni z Abensażerów" GV Dozwolona Choynowski "Pokusa" GV Pożądana Chrząszczewska "Cud bajeczki" GI Dozwolona Curwood "Najdziksze serca" GV Dozwolona tegoż, "Władca skalnej doliny" GIV-V Pożądana Czyżewski "Jim Żeglarz" GIII Dozwolona Dąbrowska-Gerson "Choinka polska" GIII Pożądana Dębicki "Portrety" GV Dozwolona Dickens "Dwa miasta" GV Dozwolona Domańska "Ave Maria", "Czeladnik majstra Szymona" GIII Dozwolona tejże, "Złota przędza" GII Dozwolona Dygasiński "Beldonek" GIV Dozwolona Dynowska "Dylu, dylu na badylu" GI Pożądana German "O Janku co walczył we Lwowie" GII Dozwolona Gomulicki "Syrena" GV Dozwolona Guyon "Na Dalekim Zachodzie" Dozwolona Gorczyńska "Frania sierotka" GI Dozwolone Hearn "Czerwony ślub" GV Dozwolona Hellin "Tajemnice Egiptu" GIII Pożądana Jachowicz "Wiersze i bajki" GRI-II Pożądana Jeleński "Mała Miriam", "Woda żywa" GII-III Pożądana Jerwiczowa "Tajemnice starego gobelinu" GIII Dozwolona Jezierski "O skarb Gwajkurów" GII Dozwolona Kasprowicz "Księga ubogich" GV Konieczna Konopnicka "Filuś, Miluś i Kizia, wesołe kotki" GI Konieczna tejże, "Kto policzy te obrazki", "Ku-ku-ry-ku!" GI Dozwolona Kossuthówna "Dzieci i lalki", "W moim ogródeczku" GI Dozwolona Kwiecińska "Serce Hanki" GII Dozwolona London "Przygody w zatoce S. Francisco" GIV-V Dozwolona Łoziński "Dwunasty gość" GIV_V Pożądana Machczyński "Mozaika wilcza" GIV Pożądana Mann "Pan i pies" GV Dozwolona Margaret "Irena" GIV Dozwolona Marryat "Wśród koralowych raf" GIII Pożądana Mayne Reid "Młodzi żeglarze" GIII Pożądana Mieszkowska "O żabkach i wróżce" GI-II Dozwolona Mickiewicz "Pani Twardowska" GII Pożądana Monalur "Promień" GIV Pożądana Montgomerry "Dwaj malcy" GII-III Dozwolona tejże, "Szafirowy szal" GIII Dozwolona Morawska "Skarbiec faraona" GIII Dozwolona Motylińska "Momarto syn brzoskini" GII Dozwolona Niewiadomska "Słoneczny światek" GII Dozwolona Niezabitowski "Huragan od Wschodu" GIV Pożądana Oppman "Baśń o szopce" GIII Dozwolona Orsza "Z życia królowej Jadwigi" GIII-IV Pożądana Pawłowicz "Franek na szerokim świecie" GIII Dozwolona Piasecka "Koledzy Romcia" GII Pożądana Piekarczyk "Skarby na Czorsztynie" GIII Dozwolona Porazińska "Wesołe Małgorzatki" GII Pożądana Rosinkiewicz "Fatalna trzynastka" GIII-IV Dozwolona Rosny "Walka o ogień" GV Pożądana Selmer "Nad dalekim, cichym fiordem" GIII Konieczna Szczepkowski "Kosmaty gość" GI-II Dozwolona Sienkiewicz "Na Oceanie Atlantyckim" GIII-IV Pożądana Szczęsny "Baśnie wiosenne" GII Dozwolona Szelburg "Jak Bożątko z Niebożątkiem nową bajkę znaleźli" GI Dozwolona Ostrowska "Marysina służba" ("Płomyk"), "Najmilsi" GI-II Pożądana Szpyrkówna "Godzina bije" GV Pożądana Thompson "Czerwonokryzek" GII-III Pożądana Tuchołkowa "Dziewica Orleańska" GIV Dozwolona Urbanowska "Róża bez kolców" GIV Pożądana Umiński "Młody jeniec indyjski" GIII Dozwolona Verne "Dzieci kapitana Granta", "20 tysięcy mil...", "Wyspa tajemnicza" GIII-IV Pożądana Wiggin "Rebeka z nad Słonecznego Potoku" GIII Pożadana Witkowska i Krzyżanowska "Wodzowie narodu" GIV Dozwolona Włodkówna "Przeciw złej doli" GIII Dozwolona Wojnar "O naczelniku Kościuszce" GIII Dozwolona Woroniecki "Gawęda o gawędzeniu" GIV_V Dozwolona Zagórowski "W puszczy Teksasu" GV Dozwolona Zaleska w/g Coopera "Pogromca zwierząt" GIII Dozwolona Zielińska "Opowiadania babuni" GI-II Dozwolona Żurakowska "Trzy srebrne ptaki" GIII Dozwolona Ponownie oceniano z powodu nowego wydania: Selous "Przymierze Tomcia ze zwierzętami" GII Dozwolono Kipling "Takie sobie bajeczki" GII-III Pożądana Deotyma "Panienka z okienka" GV Pożądana Candeze "Przygody świerszcza" /wybór na podstawie Zarządzeń i Okólników W.R. i O.P./ -
Temat jednak nie jest o szmoncesach, zatem proszę się powstrzymać z wpisami niezbyt pozostającymi w związku samym tematem. "Tomasz Szarota Przepowiednia Z dziewiętnastowiecznym proroctwem franciszkanina o papieżu Polaku zapoznałem się kilka lat przed radosnym dla nas konklawe w 1978 roku. Uznałem je wówczas za nieprawdopodobne! Zmieniłem zdanie, gdy kardynał Karol Wojtyła zasiadł na Piotrowym tronie. W 1992 roku opublikowałem w "Polityce" (nr 11) artykuł o tej przepowiedni. Teraz, gdy nikt już nie wątpi, że byliśmy świadkami wielkiego pontyfikatu Jana Pawła II, postanowiłam przypomnieć proroctwo Ludovica Rocci. Do tekstu proroctwa dotarłem zbierając materiały do książki "Okupowanej Warszawy dzień powszedni" (jej pierwsze wydanie ukazało się w 1973 roku). Dla oddania nastrojów tamtego okresu postanowiłem wykorzystać także krążące wówczas wróżby, przepowiednie i proroctwa. W tym celu - niezależnie od zapisów w dziennikach osobistych - należało sięgnąć po druki konspiracyjne. Jednym z nich była wydana w 1942 roku ośmiostronicowa broszurka "Mówią wieki. Zbiór niektórych przepowiedni dotyczących obecnej wojny". Zawiera ona cztery proroctwa, o ostatnim z nich podano następujące informacje: "W Nr 97ym I.K.C. z dn. 5 maja 1923 ogłoszona została przepowiednia brata Ludwika Rocca z zakonu Franciszkanów, odpisana z książki wydanej przez Drukarnie Narodową Watykanu w 1853 roku. Brat Ludwik Rocca po zwiedzeniu Betlejem, Ziemi Świętej i Grobu Chrystusa, jako 92-letni staruszek w 1849 roku popadł w stan odrętwienia, który trwał sześć tygodni, po czym na tydzień przed śmiercią poprosił o dwóch braci zakonnych, aby pozostawali przy nim dniem i nocą i zapisywali każde jego słowo, gdyż «Bóg przez jego usta obwieszcza, co stanie się w przyszłości»". Pamiętam moje narastające w trakcie czytania tekstu tej przepowiedni zdziwienie, przekształcające się w fascynację. Już pierwsze zdanie było intrygujące: "W 65 lat po mojej śmierci (1914) rozpocznie się wielka wojna morderstwem na Bałkanach, gdzie zamordowany zostanie panujący z rodu habsburskiego [...] , skończy się ona po czterech latach". Dalej jest wzmianka o Niemcach, którzy: "Na swych sztandarach nosić będą godło «Bóg z nami» i to będzie bluźnierstwem" i rewolucji w Rosji: "Car zginie od swoich poddanych". A oto przepowiednia dotycząca II wojny światowej: "W 90 lat po mojej śmierci (1939) wybuchnie bratobójcza wojna, która ogarnie cały świat.[...] Najwięcej spustoszenia czynić będą żelazne ptaki, które z warkotem skrzydeł pomagać będą walczącym, szerząc spustoszenie, a żelazne smoki obrócą w perzynę pół Europy". Data, zważmy, się zgadza, a mamy tu również przewidzianą zapowiedź pojawienia się samolotów i czołgów. I kolejna zadziwiająca wiadomość - o Niemcach, "których do ostatecznego upodlenia doprowadzi ich wódz, szaleniec, Żyd z pochodzenia, sprzęgnięty z bratem antychrystą". Franciszkanin przepowiada jednak klęskę państw Osi i przejście Sowietów do obozu aliantów: "Trzy potęgi, którym się zdawało, że nikt im się nie sprzeciwi i nie oprze, złamane zostaną w kraju, gdzie od lat zapomniano o Bogu, radości i śmiechu. Pięć milionów Żydów zostanie wymordowanych". Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że konspiracyjna broszurka ukazała się w 1942 roku. Potwierdzają to listy, jakie otrzymałem po moim artykule od ludzi, którzy ją czytali podczas okupacji. Zakładając przez chwilę, że mamy do czynienia z apokryfem, można zrozumieć zgodność tekstu z wydarzeniami minionymi, ale o klęsce, jaką Hitler poniesie w Rosji, ani o liczbie ofiar Holokaustu wówczas jeszcze przecież nie wiedziano! Przyznaję, że gdy proroctwo franciszkanina czytałem po raz pierwszy, największe wrażenie wywarło na mnie zdanie: "Nad krajem kwitnącej wiśni chmura ogniem ziejąca obróci w gruzy południe i środek wyspy". Przecież to wizja bomb atomowych, zrzuconych w sierpniu 1945 na Hiroszimę i Nagasaki... Na tym trafność przepowiedni bynajmniej się nie kończy. Dowiadujemy się oto, że "wiele klęsk spotka Anglię i oderwą się od niej kraje zamorskie". Następne zdanie brzmi: "Wielka Rosja rozpadnie się na małe państewka". Przyznaję, że właśnie to zdanie, przeczytane przeze mnie 35 lat temu, spowodowało, że w trafność ową po raz pierwszy zacząłem powątpiewać. I tak oto dochodzimy do ustępu poświęconego Polsce i mieszkańcom tej ziemi: "Wiele zdrajców wygnanych zostanie z kraju polskiego, a potem zabierze się Polska do oczyszczenia z Żydów. Najwyżej wyniesie Pan Bóg Polaków, gdyż dadzą światu wielkiego Papieża. Pod hegemonią Polski połączą się Słowianie i utworzą zachodnio-słowiańskie państwo-mocarstwo Europy, którego granicami będą: Odra, Nissa, m[orze] Adriatyk, m[orze] Czarne, Dniepr, Dźwina i Bałtyk. Polska zawsze zostanie. Wielki mąż Ameryki roztoczy nad nią przemożną opieką, pod którą w wielkiej szczęśliwości królować będzie". Świetnie pamiętam moją reakcję, gdy to przeczytałem około 1970 roku. Pomyślałem sobie, że owo zdanie o papieżu Polaku zmniejsza wartość całego proroctwa! Pisząc artykuł w 1992 roku, nie chciałem wspomnieć o wzmiance jednoznacznie kojarzącej się z haniebnym marcem 1968. Podkreślałem, co prawda, że w przepowiedni jest mowa o Odrze i Nysie, natomiast pominąłem ustęp poświęcony prezydentowi Stanów Zjednoczonych, trzymającemu nad Polską tarczę ochronną. Autorzy konspiracyjnej broszurki puszą: "Przepowiednie ojca Ludwika Rocca omawiane były w 1868 roku. Krytycy uznali je za stek bzdurstw, a czasopismo niemieckie «Freiheit» w Gracu [w] 1869 r. drwiło z tych przepowiedni, w których katolicki mnich tylko Polsce wielkość przepowiada. Książka ta dr. Johannsena znajduje się w Bibliotece Narodowej w Wiedniu pod nr 427314". Po wyborze papieża Polaka postanowiłem przeczytać wspomniany w konspiracyjnej broszurze artykułu z "Ilustrowanego Kuriera Codziennego". Nosi on tytuł: "Prorok z Góry Synai. Przepowiedział w roku 1849 los dzisiejszej Europy. Polska stanie się jednym z pierwszych mocarstw Europy". Gazeta powołuje się na wydaną w Wiedniu książkę dr. Johannesa (nie Johannsena) i podaje taką samą jak w broszurze sygnaturę. W prasowej wersji przepowiedni jest mowa o "bratobójczej wojnie", jaka wybuchnie "w całej Europie" i o tym, że "Rosja będzie widownią wielkich okrucieństw.[...] Rodzina cesarska, cala szlachta i część duchowieństwa będą wymordowane", a "państwo rosyjskie rozpadnie się na różne państewka. Polska jednak odzyska niepodległość i stanie się jednym z pierwszych wielkich mocarstw Europy". Znajdziemy tu też dość zaskakującą informację, że autorem przepowiedni "był Niemiec z pochodzenia". W artykule nie podano imienia i nazwiska zakonnika, a jedynie jego inicjały "L.R.". Dowiadujemy się za to, że proroctwo dokonało się w klasztorze na górze Synaj oraz, że asystowali przy nim bracia Fascinietti i August. Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że brak tu nie tylko jakiejkolwiek wzmianki o papieżu Polaku, ale także o wydarzeniach związanych z drugą wojną światową i okresem po 1945 roku. W tej sytuacji zrozumiałe jest, że postanowiłem dotrzeć do przechowywanej w Wiedniu broszury dr.Johannesa. Egzemplarz w tamtejszej Bibliotece Narodowej rzeczywiście nosi znaną nam już sygnaturę i ogólnie można powiedzieć, że publikacja IKC stanowi dość wierne tłumaczenie tych jej fragmentów, które dotyczą przepowiedni "brata L.R." (i tu brak imienia i nazwiska). Okazuje się jednak, że w broszurze podano inną i przy tym dokładną datę śmierci franciszkanina, 15 sierpnia 1840 roku. Oznacza to mniejszą precyzję przepowiedni w wersji z broszury konspiracyjnej z 1942 roku, mówiących o momencie wybuchu obu wojen światowych. Zważywszy, że wszędzie zostało zaznaczone, że mnich w chwili śmierci miał lat 92 bez trudu można podać lata jego życia: 1748 - 1840. Przyjmując, że rzeczywiście był to Ludovico Rocca i że istnieją spisy franciszkańskich braci zakonnych, nie powinno być trudności z weryfikacją tych danych. Skoro w broszurze wiedeńskiej nie ma ani słowa o papieżu Polaku, to należało szukać dalej w Rzymie, pamiętając, że w naszym druku konspiracyjnym wspomina się o odpisaniu przepowiedni "z książki wydanej przez Drukarnię Narodową Watykanu w 1853 roku". Nie bez trudności udało mi się uzyskać zgodę na zajrzenie do katalogów Biblioteki Watykańskiej. Choć znalazłem tam aż kilku autorów o nazwisku Rocca, a nawet bodajże trzech o imieniu Ludovico, ani jedna pozycja nie była związana z przepowiednią i zbliżoną datą publikacji. Na tym moje możliwości dalszego poszukiwania źródła informacji, podanego w podziemnej broszurce z 1942 roku, wyczerpały się. Nadmienić jednak pragnę, że w wydanej w 1990 roku książce "Świat w oczach jasnowidzów" Stefan Budzyński pisze: "W archiwum watykańskim znajduje się dokument, którego autorem jest Ludwik Rocco, franciszkanin z góry Synaj. Dokument ten sporządzono w 1849 roku, na krótko przed śmiercią jej autora". Dalej następuje streszczenie tekstu z konspiracyjnej broszury, bez podania jej tytułu i daty wydania. Jak dotąd nikomu nie udało się ustalić, skąd w okupowanej Polsce w 1942 roku zaczerpnięto wiadomość, że autor przepowiedni z połowy poprzedniego stulecia nazywał się Ludovico Rocca i że w przepowiedni tej znalazło się proroctwo o papieżu Polaku. Po moim artykule w "Polityce" otrzymałem sporo listów. Najważniejszy z nich przesłała nauczycielka ze Skierniewic Maria Świercz, która przekazała mi w darze kserokopię przechowywanej przez nią broszurki Mówią wieki. Krzysztof Kwaśniewski z Poznania pisał: "Pamiętam tę przepowiednię, rozpowszechnianą w maszynopisie w Bochni około 1942 roku. Ufać muszę tylko pamięci, bo tekstu rozpowszechnianego na zasadzie «podaj dalej» nie odpisałem. Z pewnością jednak pamiętam dosłowne sformułowanie: «Najwyżej wyniesie Pan Bóg Polaków, gdyż dadzą światu wielkiego Papieża»". Pisze W. Kroszczyński z Warszawy: "Przepowiednia, o której pisał Pan w «Polityce», wydaje mi się najdziwniejszą sprawą, z jaką się spotkałem w życiu. Czytałem ją chyba w czasie okupacji i zapamiętałem fragment o Japonii: «chmura ziejąca ogniem zniszczy południe i środek wysp». [...] Przepowiednia [...] musiała zrobić silne wrażenie na ojcu znanego mi chłopca, skoro zatelefonował do Wiednia, by sprawdzić, że istotnie znajduje się tam przytoczony w tekście «odnośnik literaturowy»". Jan Zamorski z Katowic przysłał mi odpis proroctwa franciszkanina, z którym zapoznał się w Rzeszowie w 1943 roku. W latach 1992-93 proroctwo przytoczono w kilku książeczkach. Stephen Lassare (Odkryte sekrety przeszłości. Proroctwa, przepowiednie, wizje jasnowidzów) powołuje się co prawda na IKC, jednakże streszcza fragment konspiracyjnej broszury. Z kolei Zbigniew Przybylak (Dobre proroctwa i przepowiednie dla Polski), podając jako datę śmierci mnicha rok 1840, bądź zapoznał się z broszurą dr. Johannesa, bądź zna mój artykuł, choć go nie cytuje. Tę samą datę znajdziemy w książeczce Przepowiednie a czasy obecne salwatorianina ojca Flawiana Niebiańskiego, wydanej w 1943 roku w Stanach Zjednoczonych. To, że autor nie mógł znać wiedeńskiej broszury, jest niemal pewne. Tym, kto jako pierwszy zapoznał Polaków z proroctwem Franciszkanina, ewidentnie na podstawie lektury broszury dr. Johannesa, był Józef Chociszewski, autor wydanego w Poznaniu w 1877 roku dzieła Polska Sybilla, czyli zbiór objawień, proroctw i przepowiedni, tyczących się mianowicie Kościoła katolickiego, Polski i Słowiańszczyzny. Ze starych ksiąg, z różnych pism i z ust ludu zebrał i spisał. Miało ono potem wznowienia". /za: www.niniwa22.cba.pl; "Przepowiednia ojca Ludwika Roccy z 1849 roku", "Karta" 45, 2005/
-
NA początku 1940 r. przewodniczący Żydowskiej Rady Starszych w Oświęcimiu - Leon Schönker prowadził rozmowy, których celem miało być powstanie w tym mieście Biura Emigracyjnego. Z tego miasta planowano zorganizować masową emigrację Żydów z terenów okupowanych przez Rzeszę. Jednym z rozmówców Schönkera był sam Adolf Eichmann. Ktoś zna bliżej tę kwestię?
-
W zasadzie to była Centrala Żydowskich Rad Starszych Wschodniego Górnego Śląska i nie została zlikwidowana w kwietniu 1940 roku. W październiku 1940 r. tejże Centrali podlegało 96 925 Żydów w 34 gminach. W styczniu 1941 r. powstaje podległe tejże Centrali - Jüdische Wohlfahrtsvereinigung - zajmujące się współpracą poszczególnych gmin w zakresie opieki społecznej. W maju 1942 r. Centrala wydaje pierwsze zarządzenia tyczące się stawienia na punktach zbornych celem deportacji. W połowie 1942 r. w ramach protestu z Centrali odchodzi kilku wyższych urzędników, m.in.: Władysław Boehm - przewodniczący gminy w Sosnowcu, Mair Brzeski - kierownik Wydziału Pracy Przymusowej, Józef Kożuch - kierownik Wydziału Młodzieżowego. Wreszcie w czerwcu 1943 r. ośmiu członków, wciąż działającej Centrali, zostaje wywiezionych do KL Auschwitz - w tym obu Merinów (również jego brata - Chaima)i jego najbliższą współpracowniczkę Fanny Czarna. O dopiero od tego momentu można mówić o zaprzestaniu funkcjonowania Centrali. Szerzej o tej instytucji: A. Namysło "Sprawozdanie ze zjazdu z okazji dwulecia istnienia Centrali Żydowskich Rad Starszych Wschodniego Górnego Śląska", "Kwartalnik Historii Żydów" 2005, nr 3 tejże, "Wpływ kierownictwa Centrali Żydowskich Rad Starszych Wschodniego Górnego Ślaska na postawy i zachowania Żydów wobec rzeczywistości okupacyjnej", w: tejże, "Centrala Żydowskich Rad Starszych Wschodniego Górnego Ślaska", w: "Zagłada Żydów zagłębiowskich" S. Silfen "Koła, które krążyły dla zwycięstwa", w: "Życie i zagłada Żydów polskich. Relacje świadków" oprac. M. Grynberg, M. Kotowska "Memorial Book of Zagłębie" red. J. Rapaport S. Netzer "Ariel (Józef) Kozuch", "Magazyn Ekspress Zagłębiowski" 1994, nr 10 F. Katz "Pozostało jedynie oznaczyć cenę, za którą oddać trzeba życie", tamże, 1994, nr 7 "Pinkas Bendin" red. A.Sh.E. Stein "Walka i zagłada żydowskiego Będzina (ostatni list)", "Nasze Słowo", nr 7, 19 kwiecień 1947 O postaci Merina: P. Friedman "Two 'Saviors' Who Failed. Moses Merin of Sosnowiec and Jakob Gens of Vilna", "Commentary", 1958 idem, "The Messianic Complex of a Nazi Collaborator in a Ghetto. Moses Merin of Sosnowiec", w: "Roads to Extinction. Essays on the Holocaust" "Wtedy było mnóstwo legend... Opowieść Szmuela Rona", w: A. Grupińska "Ciągle po kole. Rozmowy z żołnierzami warszawskiego getta"
-
Mosty w etnologii i antropologii religii
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Nauki pomocnicze historii
Sam poszukałem; taki jestem uprzejmy ; zatem: "Równie powszechne są mity i symbole tęczy i jej ziemskiej repliki - mostu, połączeń par excellence z zaświatami. Można też mówić o istnieniu kosmologicznego 'systemu', u którego podstaw legło fundamentalne doświadczenie 'środka świata', ten zaś wyznacza organizację przestrzeni. Już w 1914 roku W. Gearte zebrał wiele znaków i obrazów prahistorycznych, które mogą być interpretowane jako kosmiczna góra, pępek świata i paradygmatyczne rzeki dzielące 'świat' w czterech kierunkach. (...) Wiadomo, że w gruncie rzeczy Zaratusztra pomimo 'reformy' akceptował wiele tradycyjnych wierzeń, nadając im zarazem nowe wartości. I tak przejął indoirańską tradycję podróży zmarłych kładąc jednak nacisk na wagę sądu. Każdy będzie sądzony według wyboru dokonanego na ziemi. Sprawiedliwi pójdą do raju, do 'Domu Pieśni', natomiast grzesznicy pozostaną 'na wieki rezydentami Domu Zła'. Droga ku zaświatom prowadzi przez Most Czinwat, na którym sprawiedliwi zostaną odłączeni od niegodziwych. Zaratusztra sam zapowiada dramatyczne przejście, przez które poprowadzi czcicieli Ahura Mazdy: 'Z moimi wszystkimi przejdę Most Rozdzielającego. (...) Nie ma żadnych aluzji do Mostu Czinwat w Hadokst Nask. Jednakże Zaratusztra wiele o nim mówi. Mowa o indoeuropejskiej koncepcji znanej wśród innych ludów i potwierdzonej w historii religii. Klasyczny opis opowiada, jak daena z psami prowadzi duszę sprawiedliwego na Most Czinwat nad Hara Berezaiti, Kosmicznąą Górą (faktycznie znajdujący się w 'Środku Świata' most łączy niebo z ziemia). Przejęte przez Wohu Mano dusze przechodzą przed Ahura Mazdą i amszaspandami. Oddzielenie dobrych od złych ma miejsce przed albo u wejścia na most. Taki sąd nad duszą, o którym mówią teksty pahlawijskie, sprawowany przez Mitrę Sraoszę i Raszmu (zaopatrzonego w wagę) jest w Gathach nieznany". /M. Eliade "Historia wierzeń i idei religijnych", Warszawa 1988, s. 20, s. 218, s. 231/ O moście i znaczeniu daena: H. Corbin "Terre céleste et corps de Résurrection de l'Iran Mazdéen a l'Iran Shi'ite (La Barque du Soleil)"