Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Villa Fraineuse - Wilhelm i decyzja o abdykacji

    To niech euklides wyrazi więcej niż paroma zdaniami swą opinię co do tego, że głównodowodzący nie wie nic o podpisaniu aktu abdykacji. Proponuję aż tak bardzo nie zawierzać swej pamięci...
  2. Villa Fraineuse - Wilhelm i decyzja o abdykacji

    Paul von Hindenburg też przebywał wówczas w Spa i to on oświadczył cesarzowi; po wspomnianym wyrażeniu opinii przez ściągniętych oficerów; że: "armia nie istnieje, oddziały nie stoją już za Jego Wysokością. Nie ma już wiernych wojsk...". /J. Centek "Reichsheer ery Sfeckta (1921-1926)", Warszawa 2010, s. 24; ; cyt. za: W. Maser "Hindenburg", Warszawa 2000, s. 148/ Hindenburg był; jak mi się zdaje; osobą dość wysoko postawioną w wojskowej hierarchii, dziwnym jest zatem, że nic nie wiedział o podpisaniu takiej abdykacji. W swych wspomnieniach lakonicznie stwierdził, że w kraju ogłoszono abdykację cesarza i króla nie czekając na podjęcie przez cesarza decyzji. "Man verkündet im Vaterlande die Thronentsagung seines Kaisers und Königs, ehe der Entschluß dazu von diesem gefaßt ist. Auf dunklem Wege vollzieht sich so manches in diesen Tagen und Stunden, was dem Lichte der Geschichte hoffentlich dereinst nicht entgehen wird". /Generalfeldmarschall von Hindenburg "Aus meinem Leben", Leipzing 1920, s. 402/ Na stronie "Berliner Kurier" może sobie euklides przejrzeć chronologię z tych wydarzeń przygotowaną przez historyka (z wykształcenia) i dziennikarza Michaela Brettina, odpowiedzialnego za dodatki historyczne tej gazety: "Unser Berlin" i "History". Otóż, choć jest to tekst publicystyczny to w tekście podano wykorzystaną literaturę: Wolfram Pyta "Hindenburg: Herrschaft zwischen Hohenzollern und Hitler", Lothar Machtan "Kaisersturz: Vom Scheitern im Herzen der Macht 1918", Hagen Schulze "Weimar: Deutschland 1917-1933 (Die Deutschen und ihre Nation)", Heinrich August Winkler "Weimar 1918-1933". Chyba nie wzbudzi w nikim zdziwienia informacja, że w tym tekście nie ma słowa o tym by cesarz abdykował 9 listopada i by cokolwiek wówczas podpisał. Jest za to o tym, że: zamierzał abdykować, nakazał przygotowanie stosownego dokumentu do podpisania, poinformowano Kancelarię Rzeszy o jego zamiarze rezygnacji z korony cesarskiej. Ponieważ euklides nie odpowiedział na me pytanie o źródło swej wiedzy, mogę jedynie domniemywać, że znów jest to jakaś francuska książka. Chyba euklides nie zna aż tak dobrze języka francuskiego jak mu się zdaje, stąd nie zrozumiał różnicy pomiędzy deklaracją podpisania a faktycznym podpisaniem albo ten anonimowy autor plecie androny.
  3. Dwie karykatury. Czyli - na ile mógł sobie pozwolić rysownik?

    To jest ciekawa sprawa jeśli chodzi o czasy panowania Jerzego III, oto lata dziewięćdziesiąte XVIII wieku określa się jako czas "białego terroru" skierowanego przeciwko swobodom obywatelskim, a wielu drukarzy czy wydawców trafiało przed oblicze Temidy by tłumaczyć się ze swych zbyt radykalnych publikacji. James Baker, autor m.in. opracowania "The business of satirical prints in Late-Georgian England" (doktoryzował się z twórczości karykaturzysty Isaaca Cruikshanka), podaje, że paradoksalnie w tychże czasach żaden z karykaturzystów i ich wydawców nie został oskarżony o: pomówienie, zniesławienie, bluźnierstwo lub zdradę (w oryg.: "with slander, libel, blasphemy, or treason"), a jedyną taką postacią jaka została skazana był wydawca James Holland, który był znany ze swego radykalizmu. Jako wydawca karykatur stworzył na Oxford Street "Museum of Graphic Genius" gdzie za opłatą można było rozkoszować się zjadliwymi obrazkami, a w jego "stajni" były takie tuzy jak: Thomas Rowlandson, Richard Newton czy wspomniany Gillray. Hollanda jednak nie oskarżono o wydawane przezeń karykatury, a postawiono mu zarzut wydania kopii "Letter addressed to the addressers, on the late proclamation" Thomasa Paine'a. Holland ostatecznie trafił za więzienne mury Newgate, jeśli nawet postawiony mu zarzut był jedynie pretekstem by ukarać go za wydawane karykatury, to liczba "ofiar" pośród brytyjskich wydawców i karykaturzystów jest zadziwiająco mała, zwłaszcza gdy spojrzy się co działo się w zbliżonym czasie "za miedzą", czyli we Francji. /za: tegoż, "Locating Gulliver. Unstable Loyalism in James Gillray's 'The King of Brobdingnag and Gulliver'", "Image [&] Narrative", 2013, Vol. 14, nr 1/ Newtona zatrzymano co prawda za "Treason!!!" (patrz poniżej), a William Pitt zawiesił nawet habeas corpus, to jednak jedynie co osiągnął to dłuższe jego przetrzymanie w areszcie. W 1817 r. zatrzymano Williama Hone'a (na mocy jednego z tzw. Six Act - The Blasphemous & Seditious Libels Act), oskarżając go o zniesławienie księcia regenta oraz za parodię litanii i katechizmu (tu chodziło o wydrukowanie "The Late John Wilkes's Catechism of a Ministerial Member"). Wytoczono mu trzy odrębne procesy i we wszystkich został uniewinniony. /za: L. Wilson "Honi soit qui mal y pense”: Censorship of British Satirical Prints in the Georgian Era", w: "Bawdy Brits & West End Wit: Satirical Prints of the Georgian Era" P. Earenfight et al., Carlisle 2011/ Jeśli Gillray był geniuszem, to kongenialny był Newton, niestety jego talent nie zdążył dojrzeć, tworzył raptem osiem lat gdy dopadła go przedwczesna śmierć w wieku 21 lat. Była na tyle dobry, że jego historyjka obrazkowa o lekarzu "A Going! A Going!" w ok. dwadzieścia lat później została "skopiowana" przez Rowlandsona. Newton stworzył karykaturę "The First Interview, or, an -Envoy from Yarmony to Improve the Breed" (z 1797 r.) w której szydzi z otyłości króla, któremu brzuch musi nieść czarnoskóry niewolnik a stolarz wycina w stole otwór by król mógł sięgnąć po jedzenie. Taka uszczypliwość raczej mieści się jeszcze w jakichś normach. W usta rzemieślnika włożono jednak kwestię poruszającą ewentualne problemy władcy w jego alkowie, stolarz zastanawia się jak król odnajduje królową (w domyśle: w łożu) i zadaje pytanie: "Perhaps he has some German method?". Na jego innym rysunku, Mr. Bull (personifikacja Anglika) spuściwszy nieco portki puszcza pierd w twarz Jerzego III (a dokładniej w zawieszony na ścianie wizerunek jego głowy), a z boku William Pitt oświadcza, że jest to zdrada ("Treason!!!" z 1798 r.). Newton w swym komentarzu rysunkowym co do seksualności władcy (czy rodziny królewskiej) nie był chyba odosobniony, Gillray również skomentował ten aspekt w swej karykaturze "Fashionable Contrasts; - or - The Duchess's Little Shoe Yielding to the Magnitude of the Duke's Foot", gdzie zastosował nowatorską metodę zbliżenia i pozostawiając domyślności publiki co dzieje się poza "kadrem". W taką subtelność nie bawił się autor karykatury z 1786 r. (przypisywanej George'owi Townley Stubbsowi, który bardziej jest znany ze swych "końskich" obrazów) ukazującej księcia Walii z panią Fitzherbert (z którą książę wziął nielegalny ślub) w śmiałej łóżkowej scenie, a jej tytuł jest jeszcze bardziej dosadny: "His Highness in Fitz". Thomas Milton Kemnitz zajmuje się głównie dziewiętnastowieczną ekonomią, ma jednak na swym koncie i publikacje związane z karykaturami, choćby "Matt Morgan of Tomahawk and English cartooning, 1867-1870" ("Victorian Studies", Vol. 19, No 1, Sept. 1975). W innym swym artykule o karykaturach zauważa pewną swobodę w georgiańskiej Anglii w zakresie komentowania rysunkowego seksualności rodziny królewskiej: "Thus, at times, such as in England in the 18 century or German in 1848, cartoons have commented upo the sexual and other personal habits of monarchs and politicians (...) after the cartoon was incorporated into newspapers and journals, Matt Morgan in 1867 could draw a cartoon referring to the immorality of the Prince of Wales and could subsquently label it "Scandal of the Season" when he reprinted it as part of another cartoon; this could not have been stated so explicity in words". /tegoż, "The Cartoon as a Historical Source", Journal of Interdisciplinary History", Vol. IV, No. 1, Summenr 1973s. 84-85/ Wspomniany Baker próbując odpowiedzieć na pytanie: dlaczego brytyjscy karykaturzyści nie mieli wówczas problemów z Temidą, wskazuje na ew. (nieoczekiwane?) konsekwencje sądowego rozpatrywania tego typu spraw: "The answer is relatively straightforward yet highly significant. To prosecute an artist or publisher for involvement in the production and/or distribution of a slanderous, libellous, blasphemous, or treasonous print required a lawyer to explain in court the nature of the offence. Because Georgian satirical prints rarely made explicit their meaning in individual lines of text, this explanation would have to have included an interpretation of the print and an explanation of how its visual and textual elements in combination constituted slander, libel, blasphemy, or treason. By doing so the interpreting lawyer would have made his explanation part of the court record, a record which could be legitimately reprinted verbatim in the newspaper press. In short, to prosecute a satirical print granted the printed press a carte blanche to print precisely the kind of slander, libel, blasphemy, and treason they could otherwise never print". /tegoż, "Locating Gulliver...", s. 135/ Nie do końca mnie to przekonuje...
  4. Dwie karykatury. Czyli - na ile mógł sobie pozwolić rysownik?

    Istniały - w teatrze.
  5. Villa Fraineuse - Wilhelm i decyzja o abdykacji

    Bavarsky zapytałby się pewnie; przy tak dokładnej wiedzy euklidesa; a czym podpisano, ale ja ograniczę się do dwóch pytań: skąd taka informacja i dlaczego na dokumencie abdykacji widnieje: "Gegeben Amorengen" i data: "28. November 1918"? O której to wreszcie abdykacji euklides napisał? Trochę wcześniej, to dokładnie: kiedy? Ja zmartwię euklidesa, ale wciąż pisuje on zbyt szybko, Hintze nie był ministrem spraw zagranicznych w rządzie von Badena tylko w rządzie Georga von Hertlinga.
  6. Powiedziałbym, że jego praca "Uniwersał połaniecki i sprawy jego realizacji" jak i inne opracowania są wciąż bardzo pomocne a w tej materii wciąż podstawowe. Sięgnąć jeszcze można po starszy zbiór "Uniwersały i rozporządzenia w sprawie chłopskiej z okresu Insurekcji Kościuszkowskiej 1794 r." wydany przez Franciszka Paprockiego czy nowszy: "Uniwersał połaniecki" w opracowaniu Jerzego Topolskiego, tudzież można zajrzeć do "Akt powstania Kościuszki" wydanych przez Szymona Aszkenazego, Włodzimierza Dzwonkowskiego et al. (z 1918 r.). To jako baza źródłowa jest; jak mniemam; zestaw nadto wystarczający. Z innych opracowań, wartych uwagi: J. Kowecki "Pospolite ruszenie w powstaniu kościuszkowskim" Z. Łotys "Kwestia chłopska w świadomości społecznej polskiego Oświecenia" A. Woltanowski "Tadeusz Kościuszko i pierwszy etap reform włościańskich (28 marca-1 maja 1794 r.)", "Przegląd Historyczny", 1987, T. 78 , nr 1 W. Bartel "Dozory w insurekcji kościuszkowskie", "Czasopismo Prawno-Historyczne", 1955, z. 2 W. Smoleński "Rosja wobec sprawy włościańskiej w Polsce w XVIII w.", w: "Studia historyczne", Warszawa 1925 J. Rutkowski "Wieś europejska późnego feudalizmu (XVI-XVIII w.)", oprac. i wyb. J. Topolski (rozdz. "Uniwersał połaniecki w świetle reform rolnych XVIII wieku") S. Kozicki "Sprawa włościańska w Polsce w drugiej połowie 18-go wieku". Z prac drobniejszych a przydatnych: M. Adamczyk "Idee Uniwersału połanieckiego z 1794 roku", "Zeszyty Wszechnicy Świętokrzyskiej", 1996, z. 3 S. Wróbel "Relacja o ogłoszeniu w Czańcu w 1794 r. Uniwersału Połanieckiego", "Karta Groni", 1993, nr 17 N. Gąsiorowska "Układ sił i stosunków wytwórczych w epoce Oświecenia polskiego", "Przegląd Historyczny", 1951, T. 42 K. Maćkowiak "O karierze literackiej leksemu "włościanin" w epoce oświecenia", "Język Polski", 2014, nr 3 (o przemianie chłopa we włościanina i związanych z tym zmianach społecznych) Co do tytułowego "Uniwersału", to zaczynając od podstaw należy przypomnieć, że prawidłowy zapis to: "Uniwersał połaniecki", a nie: "Uniwersał Połaniecki". Co nieco w naszej ortografii zmieniło się w 1971 roku... Warto zadać sobie pytanie dlaczego Kościuszko zdecydował się na ogłoszenie takiego uniwersału, co chciał uzyskać na polu militarnym, politycznym i ideowym. I spróbować odpowiedzieć czy mu się to udało. Czy jego ogłoszenie przyczyniło się do zaktywizowania militarnego warstwy włościańskiej? Jak odebrano ten akt w europejskich stolicach, czy dzięki niemu na całe powstanie spojrzano przychylniejszym okiem, a może było całkiem odwrotnie? Aleksander Świętochowski wyraził myśl, iż Uniwersał połaniecki dawał maksimum tego co postępowa szlachta dać chciała, ale minimum tego co wymagało dobro narodu (por. tegoż "Historja chłopów polskich w zarysie"). Czy zatem udało się przekonać ogół szlachty do zawartych w nim regulacji, czy może narastał przeciwko nim opór, a co za tym idzie zniechęcenie do samego powstania? Czy udało się wówczas nadać zrywowi narodowemu charakter narodowo-społeczny? Dlaczego Kościuszko "zapomniał" o chłopach czynszowych, o których nie zapomniała litewska Rada Narodowa? Warto się zastanowić dlaczego Kościuszko zdecydował się na zmianę taktyki w kwestii stanowienia ustawodawstwa o stosunkach agrarnych i sprawach włościańskich. A jest istotna różnica pomiędzy jego np. "Odezwą za włościanami o ulgę w pańszczyźnie i ludzkie z tymiż obchodzenie się" a reformami winiarskimi czy wreszcie aktem połanieckim. Pierwsza to do kogo były te pisma skierowane, z czego wynika, że na początku powstania Kościuszko nie chciał odgórnie i osobiście narzucać reform w tej kwestii. Co zatem się zmieniło pomiędzy końcem marca a 7 maja? Dlaczego Kościuszko; wydając ów uniwersał; zdecydował się na złamanie najważniejszej regulacji prawnej tej insurekcji, czyli "Aktu powstania". A dokładniej punktu 11, i to tego który już sam wcześniej nieco przeredagował, nadając sobie nieco większe prerogatywy niźli te zapisane w wersji "saksońskiej"?
  7. Villa Fraineuse - Wilhelm i decyzja o abdykacji

    Może jednak odpowiedzieć na pytanie euklides, a jest ono proste: kiedy nastąpiła wedle niego deklaracja Maurycego Badeńskiego? Jako że palący problem w jakimś dniu to nie jest to samo co napisał Bruno. Przepraszam, ale chyba euklides nic nie zrozumiał z wypowiedzi Bruno, to jakby mógł nam zacytować fragment z jego wypowiedzi, który wedle euklidesa wymagał objaśnienia o: jednostronności. Bo chyba objaśnia nam euklides kwestie które wynikają z kontekstu- a aż tak głupimi chyba nie jesteśmy. Pewnie - nie da się tak podpisać, ale euklides ma kiepską pamięć, jako że sam nas długo przekonywał jak to cesarz Rosji abdykował za pomocą telegramu. jak widzę to teraz mu się odwidziało względem tego typu komunikacji. Więcej konsekwencji... Jak rozumiem fakty nie przeszkadzają euklidesowi w snuciu jego rozważań, to tylko jedna prosta sprawa: gdzie przed wyjazdem do Holandii podpisał akt abdykacji cesarza? Tak z podaniem daty i miejscowości. Kanclerze: czego? Mógłby nam euklides przybliżyć tę postać?
  8. To nie do końca wystarczający materia tkwi na tym widelcu... Pamiętać trzeba, iż ten uniwersał należy rozpatrzeć w kontekście innych uniwersałów, jak i decyzji powstańczych ciał politycznych co do; jakbyśmy to dziś powiedzieli; aktów wykonawczych. A jeszcze trzeba uwzględnić jego praktyczne wcielanie w życie - a z tym było różnie. Skoro obiecałem pomoc to się wywiążę, postaram się podać i publikacje gdzie podano zestaw różnych uniwersałów i literaturę co do tego 'właściwego" uniwersału. Jak i swój osa co do "znaczenia", bo ten wedle mnie jest wyolbrzymiany. To jednak jutro postaram się wypełnić. Na miejscu Sparrowa szukałbym materiałów o lokalnych działaniach dozorów - w tym jak one działały tkwi ocena polityczna i ideologiczna tematycznego uniwersału i można pokazać jak odnosił się do tego "naród polityczny", czyli szlachta.
  9. Generał Franciszek Morawski wspominał: "Mówił mi wtedy Dąbrowski o rzeczonym projekcie, że gdy już legie polskie rozbierano, na obce przemieniano wojska, za morze wreszcie, na wieczną wysyłano stratę, powziął myśl zabrania co by mógł z tychże legii, i na okrętach, z którym i się był poruzumiał, udania się do Grecji. Tam łącząc dwa nieszczęśliwe ludy, pozbawione ojczyzn, chciał założyć nowy naród, pod nazwą Grecko-Polski. Zawiązał już był nawet w tej mierze korespondencję i umowę Dąbrowski z celniejszymi Grekami i projekt już był zupełnie do wykonania dojrzały, kiedy rząd francuski, ostrzeżony o jakimś skrytym zamiarze Dąbrowskiego, nagłym rozkazem przyspieszał wyprawę Polaków do S. Domingo, tak iż o spełnieniu projektu ani myśleć było podobna. Ilekroć o tej śmiałej myśli Dąbrowskiego mówiłem, z trudnością dawano jej wiarę...". /J. Knopek "Z dziejów kontaktów polsko-greckich", "Słupskie Studia Historyczne", nr 2, 1993, s. 40-41; cyt. za: S. Wasylewski "Życie polskie XIX w.", Kraków 1962,ns. 44 i n./ W kręgu zainteresowania Polaków były głównie Wyspy Jońskie (Korfu, Kefalonia, Keriga, Leukas, Paxo, Thiaki, Zante). W 1797 r. na Korfu przybył Józef Chamanda, który miał się rozeznać w tamtejszej sytuacji, misję jego przekreśliły jednak postanowienia z Campo Formio. W wyniku zajęcia Wysp Jońskich przez flotę rosyjsko-turecką, pomysłami polskich generałów zainteresowali się sami Francuzi, francuska Komisja Handlowa rozważała wysłanie w ten region dwóch polskich legii. Z kim mógł pertraktować w tej kwestii Dąbrowski? Czy w źródłach greckich odnotowano tego typu projekty?
  10. Faktycznie - euklides niewiele wie. A pomóc zawsze warto, a jaki tekst źródłowy wziął na widelec Sprarrow? Bo od tego zaczniemy dalszy dyskurs.
  11. Rzeczypospolita Siedmiu Wysp

    Nie wiem o jakiej ścisłości powiada euklides, ale ta Republika nie istniała. To jakby nam podał euklides kto zajął te Wyspy i kto uznał tę Republikę oficjalnie.
  12. AK kontra GL

    A ja pytam się o wiązki polityczne z Moskwą - jako ośrodkiem decyzyjnym, a nie - z ZSRR, jako krajem walczącym też z Niemcami. A jakie to były cele, bo te ze wskazań Zofii Dzierżyńskiej to chyba był żart.
  13. AK kontra GL

    Cóż, nie wiem jak ważna jest kwestia czasu, ale prowadzenie rozmów z Moskwą, w osobie Dymitrowa to raczej nie jest odżegnywanie się od Moskwy, rozumiem że Bruno pyta jednak raczej o lata znacznie wcześniejsze, tak 1941-1942, a może jeszcze 1943 rok. Bardzo niewiele powstało w miarę mocnych "osobowo" struktur konspiracyjno-partyzanckich tworzonych przez ludzi związanych z dawną KPP czy po prostu z "polityczną linią Wschodnią". mnie się zdaje; a jest to tylko ma opinia; iż polscy komuniści zupełnie nie wiedzieli co robić. Szefem sztabu GL to został chyba przedwojenny kapral - o ile dobrze pamiętam? Raz - mieli okres walki politycznej z faszyzmem na arenie międzynarodowej, potem mieli musieć uzasadnić (bądź przyjąć do wiadomości) celowość paktu z faszystami, za jakiś czas trzeba było znaleźć uzasadnienie dla 'urwania" kawałka Polski przez bratni naród w chwili walki z faszystami, a niedługo potem zrozumieć, że faszyści atakując ZSRR są jednak głównymi wrogami. A ja przypuszczam, że i Bruno też nie rozmawiał, to jak mamy ocenić co mu przyświecało? Pośród twórców konspiracji i oddziałów partyzanckich w początkach okupacji odnajdujemy osoby, które były związane z NKWD czy które były jego funkcjonariuszami. I nie były to struktury związane ZWZ czy AK. A gdzie się później znalazły na "mapie" politycznej geografii polskiej konspiracji?
  14. Za "sukcesów" Edwarda Gierka zaczęto promować nie tylko rodzimą motoryzację ale i zachęcać automobilistów z zagranicy do odwiedzenia naszego kraju. "PZM zachęcała także zagranicznych turystów motorowych do przyjazdu do Polski, organizując – wspólnie z Polskim Komitetem Olimpijskim – Rajd Folkloru Polskiego. Była to impreza motorowa w formie wycieczki samochodowej połączona z elementami krajoznawstwa i rywalizacji sportowej, przygotowywana głównie dla Polonii zagranicznej. Wraz z rodakami do Polski przybywali też obcokrajowcy, ich członkowie rodzin, znajomi i przyjaciele. Impreza cieszyła się za granicą dobrą renomą mimo wielu konkurencyjnych i atrakcyjnych imprez organizowanych przez różne biura podróży". /F. Sosnkowski "Turystyka motorowa w Polsce w dekadzie Edwarda Gierka", w: "Teoretyczne i praktyczne uwarunkowania kultury fizycznej i turystyki' red. T. Drozdek-Małolepsza i A. Buková, Częstochowa 2015, s. 50-51/ A jak to wyglądało w praktyce?
  15. AK kontra GL

    Wedle Samuela Łaszcza to pierwsze zrzuty miały mieć miejsce w 1944 r., a według von Schweinschiena - we wrześniu 1943 r. (to tak z naszego forum). Wedle artykułu na dws "Polska podziemna. Formacje zbrojne. Gwardia Ludowa" cz. 2 - we wrześniu 1943 roku. Do 22 czerwca 1941 r. to chyba formalnie komuniści mieli zakaz tworzenia jakichkolwiek struktur? A skąd przyszło odwołanie takowego zakazu? GL i PPR odżegnywały się od związków z Moskwą? To gdzie wsiadano na pokład samolotu, mającego przetransportować grupę inicjatywną PPR?
  16. AK kontra GL

    Sekciarską KPP; cokolwiek to znaczy; to wykończono wcześniej. Na prawdę ludzie tacy jak Gomułka nie wiedzieli skąd ich partyzantka dostaje broń, skąd przychodzą rozkazy i co się z tym wiąże? Skąd taki wniosek?
  17. Współczesne pistolety

    I zostało tam napisane, że produkcję na jakiś czas podjęła wspomniana przeze mnie firma. A firma: nieistniejąca to nie jest firma która zbankrutowała.
  18. AK kontra GL

    A ten nalot to był realny? A pewnie, ale dla batalii pod Stalingradem to chyba terror w postaci obawy przed pójściem do kina czy knajpy to nie miał znaczenia. Tylko to chyba dwie różne sytuacje: raz mamy sugerowanie, że coś pochodzi ze zrzutów, a dwa: zrzucanie odpowiedzialności za akcję na inną organizację. To jednak, gdyby Komar przypomniał sobie gdzie o tym wyczytał, byłbym wdzięczny.
  19. Bardzo słuszna metoda, zwłaszcza dla osoby co to nam często przypomina, że jest to forum historyczne. Jak wiadomo na takich forach przywołujemy teksty źródłowe, ale nader często nie potrafimy ich zacytować. Dodajmy, że jest to przypadłość głównie euklidesa. A jak już nie chce nam euklides zacytować Wrangla, to może doprosimy się o te cytaty z Mackiewicza?
  20. Współczesne pistolety

    To jak już euklides skończy "przelatywanie" szwajcarskich for to może nas poinformuje jaka to konkretnie firma zbankrutowała? Jak się zdaje American Derringer Co. wciąż mieści się w Waco i wciąż produkuje swe "drobiazgi". "Parę" to zły liczebnik, broń ta "wystąpiła" w czternastu filmach. A ten: "jakiś film" to "Matrix Reaktywacja".
  21. AK kontra GL

    No bo o czym tu dyskutować, co zrobiła AK w tym czasie -wiemy, co zrobiła GL/AL - też wiemy. To w latach sześćdziesiątych uczono jak to atak na knajpę jest skutecznym aktem destrukcji linii logistycznych Niemców?
  22. Współczesne pistolety

    Chyb jednak - nie, da się taką broń schować i na pasku i na kostce, a siłą rażenia w przypadku utraty broni podstawowej jest całkiem spora.
  23. Diabeł w średniowieczu

    Diabeł czy Szatan bo to wówczas była różnica. Jako asumpt do dyskusji artykuł: Szatan w Biblii.
  24. To proszę stosowny fragment zacytować. Bo i nikt, a przynajmniej ja o takiej atencji nie napisałem. No to proszę by euklides zacytował pisma Józefa Mackiewicza, wedle których był takim zwolennikiem.
  25. AK kontra GL

    To musiała być cenna lektura, a zweryfikował Komar te informacje w innych publikacjach czy po prostu przyjął, że tak było? Ja znam autorkę co to uzasadniała, że w II RP ludzie żyli w gałęziach drzew. To chyba ten sam sort publikacji. A pan "Tomasz Słuszkiewicz" to chyba powinien przejść przyśpieszony kurs języka polskiego: "szczescie", "kazdy po jej zaplaceniu", "niemcy powiesili w kilku punktach miasta", "egzekucja kilkudiesieciu polakow przez niemcow" itd. itd. Fakty są takie - AK ma na swym koncie akcję "Wieniec", zbrojne ramię PPR ma na swym koncie ataki na dwa lokale rozrywkowe, to kto bardziej przyczynił się do destrukcji logistyki armii niemieckiej? A ja może byłbym bogatym, gdyby na naszych ziemiach nie zaistniał nowy ustrój. Byłbym też szczęśliwszym gdybym nie musiał kłamać i udawać, że mamy sojusz i jesteśmy wzajemnie kochającymi się narodami.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.