-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Na co nam te europejskie monarchie?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W sumie to nie wiem czemu bez mózgu, ale ów kolega nic nie wymyślił: pojęcie "monarchii parlamentarnej" jest jak najbardziej znane naukom politycznym. Zatem z tym waleniem głową w mur - to chyba w ramach autokrytyki? -
Zważywszy ze wówczas Joubert raczej nie był młodzikiem, czyli miał jakieś 30-40 lat, jako materię źródłowa można wskazać: "Monument du Costume physique et moral de la fin du dix-huitième siècle" "Manuel de Toilettes" "Galerie de Modes" "Magasin des Modes Nouvelles Françaises et Anglaises" "Journal des Luxus und der Moden" no i (nomen omen) "Słownik" Abbé Jouberta.
-
Proszę spojrzeć na dzieje tablicy odsłoniętej 23 lutego 1952 r. na Placu Wolności w Nowym Porcie...
-
Dzisiejsze znalezisko (orzełek) podczas spaceru - rozpoznaje ktoś?
secesjonista odpowiedział Ossianin → temat → Identyfikacja znalezisk
Podobny ale z numerem. -
Na co nam te europejskie monarchie?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Inaczej mówiąc, bo zgadzam się w zasadzie z Bruno (jakiż to miły wyjątek), monarchia jest piękną nie będąc w pełni monarchią. A na ile obywatel CW traktują poważnie zwierzchnictwo królowej? -
Królowa Wiktoria i obyczajowość jej epoki
secesjonista odpowiedział Tofik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Jaki wpływ na osobowość młodziutkiej Wiktorii mogła mieć baronowa Lehzen? -
Słowniczek słów pospolitych a szerzej nieznanych
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
A czy nie był to aby "Merkuriusz"? W pewnym tekście pisano, że sukno "ma bicz stąpione" - czyli? -
Na co nam te europejskie monarchie?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tylko to nie rozwiązuje dylematu: po co niektóre państwa utrzymują znacznie bardziej pieniądzo-chłonną instytucję w postaci monarchy/monarchini w porównaniu do stanowiska prezydenta. Bruno pisze: "... Tradition" - no ale taką tradycję miało większość krajów, a nie wszystkie ją utrzymały. Jakaś tęsknota za minionym śladem sacrum władzy, władzy nie podlegającej na ogół, demokratycznym wyborom? Czy tylko atrakcja turystyczna? -
W kwestii uzyskiwania "lepszego wyniku", z początkiem roku 1946 na 538 stanowisk (zarówno w sądach wojskowych jak i tamtejszej prokuraturze) tylko 17 to byli prawnicy ZSRR, 5 sierpnia 1949 r. w korpusie oficerskim LWP na 14 728 osób było 728 oficerów sowieckich, z czego w służbie sprawiedliwości - dwunastu (czyli 1,6%), co zbliża ich do służb weterynaryjnych (1,5%) czy administracyjnej (1,2%). /za E. Nalepa "Oficerowie Armii Sowieckiej w Wojsku Polskim w latach 1949-1956"/ Co ciekawe, o ile nieudolnych "sowietników" nie usuwano, to nie ograniczano się w kwestii ich oceny, płk. Henryk Folder w opinii służbowej pisał: "Prokurator Amons nie dorósł do zajmowanego stanowiska, zajmuje je jedynie z powodu braku dostatecznie wykwalifikowanych kadr (...) Wykształcenie ogólnie niskie, prawnicze żadne, inteligencja mierna (...) Dokumenty sporządzone przez prokuratora Amonsa często zaliczyć wypada do rzędu humorystycznych, ich bezradność i wyjątkowo niska kultura prawnicza graniczą nierzadko z niezamierzonym przez autora komizmem". /K. Szwagrzyk "Oficerowie sowieccy..."; s. 11; za: CAWA, Akta osobowe Jana Amonsa, 497/58/7525, k. 13/ Organizacją wymiaru sprawiedliwości w LWP zajmował się głównie płk/gen. Aleksander Tarnowski, choć jak pisał mjr. Marian Muszkat: "Doceniając jego wysiłek i wykonaną pracę, dostrzegano przy tym niezręczność zaistniałej sytuacji, gdy 'o losie ich najbliższych decyduje człowiek w mundurze polskiego generała, niemówiący dobrze po polsku, nieznający psychologii petentów". /AAN, KC PZPR, Pismo mjr. Mariana Muszkata do szefa GZP LWP z 18 III 1945 r., I/85, t. 17, k. 3/ Po nominacji dr. Władysława Garnowskiego; mającego przeszłość akowską; na prezesa Najwyższego Sądu Wojskowego, z czasem nastąpił zwrot: w 1950 r. do Polski przybyli: Piotr Samsonow, Wasilij Zajcew i Aleskiej Milcyn - skąd zaostrzenie kursu związane z tymi osobami?
-
Dzisiejsze znalezisko (orzełek) podczas spaceru - rozpoznaje ktoś?
secesjonista odpowiedział Ossianin → temat → Identyfikacja znalezisk
Tu może wypowie się amon, ja jako laik mogę jedynie powiedzieć, że ów "orzeł" kojarzy mi się z orłem legionowym stojącym na tarczy Amazonek. Nietypową (acz spotykaną na guzikach legionowych) jest zamknięta korona. -
Myśl o tym jak będzie wyglądać nowa Europa zaprzątał wielu, ale i wielu zajmowało się kwestią przyszłej reedukacji Niemców. Jak wyglądało to w polskich środowiskach? W prasie krajowej pierwszym był "Szaniec", a jak inni widzieli kwestię by: "Niemców leczyć z choroby ich duszy narodowej"?
-
Polscy politycy wobec "reedukacji" Niemiec
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Chyba poldas nie zrozumiał zbytnio tematu, ani owe memorandum nie mieści się w niniejszym temacie, ani kwestia o leczeniu Polaków z "chorób duszy" (zresztą o jednym i drugim jest już kilka tematów). Na łamach prasy konspiracyjnej, jak i tej wychodźczej pojawiało się szereg artykułów omawiających co zrobić z przyszłymi Niemcami by te nie stały się znów zarzewiem konfliktu. W kwestii winy-kary-odpowiedzialności jedność była jedynie co do samego faktu, że należy ukarać, różnie jednak kolejne środowiska polityczne postrzegały kogo należało ukarać. W swej broszurze z 1940 r. Piasecki (Konfederacja Narodu) pisał, że nie zamierza: "Niemców leczyć z choroby ich duszy narodowej". /L. Całka "Wielka ideologia narodu polskiego" Polskie Wydawnictwo Narodowe "Szczerbca", Warszawa 1940, s. 19/ W 1943 r. "Walka" (organ Stronnictwa Narodowego) sformułował, całkiem nowy pogląd, pisząc o: "całkowitej psychicznej odpowiedzialności całego narodu niemieckiego, a nie tylko hitlerowskiego reżimu". /"Wersal się nie powtórzy", "Walka" nr 22, 9 czerwca 1943 r./ Stanowisko ruchu ludowego, jakkolwiek rozdrobnionego, było dość jednolite, co znalazło swój lapidarny wyraz w tzw. IX prawdzie. Na tym tle wyróżniał się głos syndykalistów i Stronnictwa Demokratycznego, które częściej uwypuklały kwestię selektywnej odpowiedzialności. -
Dzisiejsze znalezisko (orzełek) podczas spaceru - rozpoznaje ktoś?
secesjonista odpowiedział Ossianin → temat → Identyfikacja znalezisk
Warto zawsze podać wymiary. -
Na co nam te europejskie monarchie?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W sumie, nie pytałem się o władzę alternatywną zatem nie wiem czemu do mnie kierowana jest taka odpowiedź. -
Na co nam te europejskie monarchie?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tylko nie bardzo wiadomo czemu ta "tradition" zaistniała i czemu trwa tylko w niektórych państwach. -
Moda w epoce napoleońskiej
secesjonista odpowiedział Estera → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
A czy "mały kapelusz trójrożny" nie odchodził w zapomnienie znacznie wcześniej? -
Zapał był ogromny - w Legnicy bojownicy SS zatrzymali kierownika tamtejszej placówki gestapo niejakiego dr. Kleinoda?!? Były podobne wypadki?
-
Co z tą brytyjską herbatką?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Podziwiam chęć napisania: "czegokolwiek", ale o tym aspekcie herbatki jest już akurat oddzielny temat: forum.historia.org.pl - "Piąta godzina u Brytyjczyków na froncie wojennym" -
To co zawiera się w chronologii tematu działu. Taki jest układ forum - dla wygody, rozważania prawne co do istoty i nazw ówczesnych tworów to już w innych tematach.
-
Cóż, już z innych wpisów wiemy, że poldas jest krytycznie nastawiony do czytania literatury, zwłaszcza tej w której pojawia się zbyt wiele przypisów - trudno, może jednak inni skorzystają. Tezę o wojnie domowej można kontynuować w stosowniejszych wątkach, a jest ich tu kilka. Choć prokuratura to nie sądownictwo - nie widzę większego sensu rozdzielania tego na dwa odrębne tematy. Bóg raczy wiedzieć o jaki wynik ma chodzić skoro napisałem: "W sumie nie było ich zbyt wielu...".
-
Pierwszym głosem, który można by uznać za publiczną deklarację powstania tego typu organizacji, było bodajże przemówienie Churchilla przed Izbą Gmin z 21 sierpnia 1940 r. Co było pewnym przeszarżowaniem zważywszy na sytuację ekonomiczną Imperium. No ale w konsekwencji we wrześniu 1941 powstaje Inter-Allied Comittee on Post-War Requirements - czyli tytułowy Komitet. W toku dalszych rozmów, z kolejnymi koalicjantami, 9 listopada 1943 r. przedstawiciele 44 państw podpisały w Waszyngtonie akt założycielski UNRRA. Do 1948 r. UNRRA miała wydać 2,9 miliarda dolarów! W toku rozmów z SHAEF ustalono, że UNRRA zacznie przejmować również opiekę nad displaced persons, na czym polegały zadania tzw. field supervisors? Jak ocenić w tym zakresie działania decydentów z kwatery w Höchst?
-
I na tym wyważonym zdaniu zakończmy tą dyskusję, tu proszę wypowiadać się o samej książce. secesjonista
-
Jak się wydaje dalece większe problemy ze skompletowaniem odpowiedniej kadry sądowej i prokuratorskiej miało LWP, w porównaniu do wymiaru sądowniczego - cywilnego. Pośród prokuratorów i sędziów znaleźli się oczywiście i oficerowie sowieccy. Co w sumie mogło w latach czterdziestych prowadzić do cokolwiek zaskakujących sytuacji. Choć wedle Juliana Polana-Haraschina ("X-lecie służby sprawiedliwości Ludowego Wojska Polskiego", "Wojskowy Przegląd Prawniczy" 1959, nr 1) oficerowie sowieccy byli zwolnieni ze składania przysięgi, to jednak w aktach niektórych sowieckich prokuratorów i sędziów, odnotowano, że odbierano od nich przysięgę, która wówczas kończyła się słowami "... tak mi dopomóż Bóg!". W sumie nie było ich zbyt wielu - szacuje się, że w okresie 1943-1955, w wojskowym wymiarze sprawiedliwości, służbę pełniło 45 oficerów ZSRR. Na dzień 1 sierpnia 1945 r. stanowili oni 10% czyli 30 osób: 13 w sądownictwie i 17 w prokuraturze. Po powołaniu wojskowych sądów okręgowych (czyli sądów wyższego szczebla od sądów dywizyjnych i przyporządkowanych do garnizonów i do rodzajów wojsk), na siedem takich WSO pięcioma kierowali sowieccy prawnicy. Czy ich praca wyróżniała się w jakiś szczególny sposób? Szerzej o sądownictwie, nie tylko wojskowym: G. Jakubowski "Sądownictwo powszechne w Polsce 1944-1950" B. Dzięcioł "Centralne organy sądownictwa wojskowego w latach walki o utrwalanie władzy ludowej w Polsce 1945-1947", "WPP" 1977, nr 4 J. Poksiński "'Victis Honos'. Spisek w wojsku" E. Musiał "Sądownictwo wojenne i wojskowe 1943-1955. Budowa struktur aparatu represji", "Zeszyty Historyczne WiN-u" 2003, nr 19-20 A. Wesołowski "W cieniu wojny i polityki. Sądownictwo Wojska Polskiego na Froncie wschodnim w latach 1943-1945" "Przestępstwa sędziów i prokuratorów w Polsce w latach 1944-1956" red. W. Kulesza, A. Rzepliński M. Kielasiński "Raport o zabijaniu", "Zeszyty Historyczne", Paryż, 1993, z. 106 A. Lityński "O prawie i sądach początków Polski Ludowej" tegoż "Początki prawa komunistycznego w Polsce. Prawo karne wojskowe przed wrześniem 1944 r.", "PiS" 1996, nr XXXIX E. Nalepa "Oficerowie Armii Sowieckiej w Wojsku Polskim w latach 1949-1956", "WPP" 1994, nr 1/2 tegoż, "Oficerowie Armii Sowieckiej w Wojsku Polskim w latach 1943-1968" R. Nazarewicz "Wojskowe prokuratury specjalne", "WPP" 1973, nr 3 (107) C. Wójcik "Rola i zadania sądownictwa wojskowego w okresie represji politycznych 1944-1956", "PiS" 1996, nr XXXIX S. Zwoliński "Skazania na śmierć przez sądy LWP w latach 1944-1945. Wyroki, których być nie powinno", "Wojskowy Przegląd Historyczny" 1992, nr 1 K. Szwagrzyk "Wojskowy Sąd Okręgowy IV w latach 1945-1954", "ZH WiN-u" 2000, nr 14 tegoż "Oficerowie sowieccy w strukturach wymiaru sprawiedliwości Wojska Polskiego", w: "Aparat Represji w Polsce Ludowej 1944-1989" 1/2, 2005 Z. Leszczyńska "Ginę za to, co najgłębiej człowiek ukochać może..." Lublin 1998 cz. I, Lublin 2003 cz. II
-
Środowiska konserwatystów wobec "nowych" Niemiec
secesjonista dodał temat w Polityka, ustrój i dyplomacja
"Przyjdzie on, bo musi przyjść i zwróci się w pierwszej linii przeciw Polsce, w drugiej przeciw Francji" tak na łamach "Czasu" pisano o niemieckim rewanżyzmie. Jeśli nie liczyć mało aktywnych (w tej kwestii): UPR i Stronnictwa Zachowawczego, najważniejsze środowiska konserwatywne gromadziły się początkowo wokół trzech czasopism: "Dziennika Poznańskiego" (grupa wielkopolska), "Czasu" (krakowsko-lwowska) i "Dziennika Powszechnego" (warszawska). Jak przedstawiały się poglądy poszczególnych grup na kwestię niemiecką? Jakie różnice pojawiały się pomiędzy nimi? -
Nie wypowiadałem się na temat autentyczności tej opowiastki, jeśli nie od "Boba" to od kogo? Chwilowo nie znam się na tym temacie zatem poczekam by lepiej obeznani w nim - coś napisali.
