-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Stół średniowiecznego człowieka
secesjonista odpowiedział Narya → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Na Węgrzech informację o podpłomyku (pogácsa) odnotowano po raz pierwszy około 1395 r., wówczas placek ów pieczono w popiele bądź na rozżarzonych węglach, stąd późniejsza ludowa nazwa: "hamuban sült pogácsa". /za: Rozporządzenie Wykonawcze Komisji (UE) NR 1144/2013 z dnia 13 listopada 2013 r. rejestrujące w rejestrze gwarantowanych tradycyjnych specjalności nazwę [Tepertős pogácsa (GTS)]/ Marchew znana byłą już starożytnym Rzymianom, choć ta pierwsza odmiana nie miała znanego nam pomarańczowego koloru. Marchew jak najbardziej była znana i Słowianom, co więcej, jak pisze Anna Rutkowska-Płachcińska: "Z roślin kłączowych i korzenistych najpopularniejsza jest marchew, której nazwa występuje w językach słowiańskich. W ogrodach uprawiano również pasternak, dość rozpowszechniona była rzodkiew..." /tejże ""Pożywienie, napoje", w: "Historia Kultury Materialnej Polski w zarysie" pod red. W. Hensla, J. Pazdura, T. II "od XIII do XV wieku" red. A. Rutkowska-Płachcińska, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1978, s. 257/ Również i kiełbasy były znane: "Jedną z głównych różnic pomiędzy pożywieniem zamożnych, górnych warstw a szerokiej rzeszy ludności stanowiło spożycie mięsa. Na stołach pierwszej z grup mięso zjawiało się, z wyjątkiem dni postnych, codziennie, w różnych gatunkach i pod różną postacią. Najczęściej jadano wołowinę i wieprzowinę, przy czym ta ostatnia stanowiła produkt podstawowy, spożywano ją najczęściej w postaci szynki, kiełbas, kiszek, oraz farszów, którymi napełniano lub smarowano wyroby mączne, służyła za okrasę i dodatek do polewek i jarzyn". /tamże, s. 262/ Z tym przywilejem to tak nie do końca: "W spożyciu mięsa nie bez znaczenia był udział zwierząt łownych, przy czym w wypadku grup nie uprzywilejowanych były to zwierzęta mniejsze, przede wszystkim zające, dalej przepiórki, kuropatwy i inne ptaki. Zezwolenie na łowienie w sidła, rzadziej na polowanie przy pomocy ptaków (...) albo psów (...) otrzymywali w przywilejach lokacyjnych tylko sołtysi; nie wymieniano wyraźnie kmieci, jednak z dodawanych czasem do przywilejów sołtysich postanowień wynika, że również oni posiadał i uprawnienia do łowów, ograniczane co prawda obowiązkiem oddawania części zwierzyny panu, przy czym dotyczyło to zarówno zwierząt futerkowych: wiewiórek i kun, jak i zwierząt łowionych dla mięsa (...) Jednak na terenach leśnych i puszczańskich jeszcze w XV w. wbrew zakazom panującego łowiono również duże sztuki zwierzyny; łowiectwo małe było dozwolone z wyjątkiem Mazowsza...". /tamże, s. 251-252/ Maria Dembińska (na podstawie własnych opracowań podaje taka strukturę hodowli (w procentach): VI-VII w. (bydło/świnie/owce, kozy/konie) Małopolska: brak danych Śląsk: 45/31/21/0,5 Wielkopolska: 30,4/42,5/14/2,2 Polska Środkowa: brak danych Pomorze Zachodnie: 50/37/13/brak materiału Pomorze Gdańskie: brak danych Mazowsze: 47/35/15/2 Polska północno-wschodnia: b.d. VIII-IX w. Małopolska: 36/27/13/17 Śląsk: 0,5/45/31/22/0,6 Wielkopolska: 27,2/52,1/15,2/1,8 Polska Środkowa: 43/44/10/3 Pomorze Zachodnie: 29/60,8/7/b.d. Pomorze Gdańskie: 36/48,7/15/b.d. Mazowsze: b.d. Polska północno-wschodnia: b.d. X-XII w. Małopolska: 38,2/33,7/11,5/9,2 Śląsk: 35,4/39/11/2,6 Wielkopolska: 34,5/43,2/13,7/3 Polska Środkowa: 55/34/11/ b.m. Pomorze Zachodnie: 29,2/56,1/10/0,6 Pomorze Gdańskie: b.d./25,7/55,5/14/b.d. Mazowsze: b.d./47/27,5/9/11,5 Polska północno-wschodnia: 39/15/11,5 /tejże "Wychów zwierząt", w: "Historia Kultury Materialnej Polski w zarysie" pod red. W. Hensla, J. Pazdura, T. I "od VII do XII wieku" red. M. Dembińska, Z. Podwińska Rutkowska-Płachcińska, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1978 T. I, tab. 2, s. 96/ Faktycznie obok zbóż królowała kapusta (początkowo zwana powszechnie "zielem") i groch, ten ostatni zastępował czasami chleb - w formie uprażonej. Rzepy początkowo rozróżniano dwie: rapa - większa, o kolistym korzeniu (stąd zwana była potem "kolnikiem"), identyfikuje się ją na ogół z rzepą zwyczajną; oraz rapulum - mniejsze o korzeniu wydłużonym. Z rzepą o tyle jest kłopot, że jakkolwiek w poszechnym mniemaniu częśto ją spożywano, to dla wczesnego średniowiecza, materiał paleobotaniczny - tego nie potwierdza. Spożywano również np. listki i ogonki ćwikły czy odrośla jarmużu (zwanego wówczas "brzoskwią"). Wspomniany barszcz używany był w wielu postaciach:surowym, fermentowanym a nawet suszonym. Z roślin używanych jako przyprawy wspomnieć można: cebulę, łuku (por zrzynany i głowiasty), warzęcha (warzucha) - będące rodzajem dzikiego chrzanu. Sól była zbyt droga by sobie pozwalano na luksus nadmiernego solenia, po prostu z racji powszechnego jej wykorzystania jako konserwant potrawy miały taki smak, ale to trochę coś innego jak solenie potraw. Z racji takiego cenienia soli niezwykle popularnym był śledź solony. Odzwierciedlało się to w cenach 100 szt. śledzi moczonych kosztowało (schyłek XIV w.) 10 gr, a niemoczonych 12 gr. Użycie solonych śledzi w potrawach pozwalało zaoszczędzić cenną sól. Jako ciekawostkę można podać, że rodzajem umartwienia było tak długie moczenie śledzi, że całkiem pozbywały się swego słonego smaku - taką praktykę znamy z żywota arcybiskupa praskiego Jana z Jenštejna (pisanych w początkach XV w.). Wspominany miód, poza tym, że był używany jako konserwant i dodatek łagodzący smak potraw, jako forma napitku występował w dwu postaciach: naturalny - zwany u nas "medo" (niem. Met), oraz jako sfermentowany napój z dodatkami typu: chmiel, soki owocowe, korzenie. -
Kosy Jezierskiego... i ogólnie o upowszechnieniu się kosy
secesjonista odpowiedział adamhistoryk → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
W XII wieku odnotowano (na naszych ziemiach) pojawienie się terminu: "falcastrare" - na oznaczenie sieczenia, w odróżnieniu od "metere" czyli: żęcia - sierpem. A najdawniejsze znane nam wizerunki kosy pochodzą: z około 1300 roku znajdujący się na miniaturze kalendarzowej wrocławskiej i z przełomu XIV/XV na miniaturze kalendarzowej krakowskiej. Polska nazwa odnotowana została pod koniec XIV wieku. Te pierwsze kosy służyły nie tylko do ścinania trawy ale i do sieczenia, zwłaszcza owsa jarego. Ta najstarsza kosa: "składała się ona z długiego, szerszego u nasady, a spiczasto zakończonego ostrza żelaznego, oprawionego za pomocą obrączki na dłuższym drewnianym trzonku - kosisku. Natomiast na miniaturze z 'Kodeksu elbląskiego' (1421 r.) przedstawiona została kosa z trzonkiem zgiętym pod dużym kątem i zaopatrzonym w dwa uchwyty". /A. Rutkowska-Płachcińska "Gospodarka rolno-hodowlana", w: "Historia Kultury Materialnej Polski w zarysie" pod red. W. Hensla, J. Pazdura, T. II "od XIII do XV wieku" red. A. Rutkowska-Płachcińska, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1978, s. 46/ -
T. Iwaszko "Ucieczki więźniów z obozu koncentracyjnego Oświęcim", "Zeszyty Oświęcimskie", nr 7, 1963 tegoż, "Ucieczki więźniarek z KL Auschwitz", tamże, nr 5, 1983.
-
Z tym, że jest to akurat motyw z powieści "Nadzy wśród wilków" Bruno Apitza, który co prawda swą książkę oparł na własnych przeżyciach, ale część to fikcja literacka. Na podstawie powieści powstał film o tym samym tytule "Nackt unter Wölfen" w reżyserii Franka Beyera. W Auschwitz (jeśli chodzi o Żydów) praktyką było wysyłanie na śmierć matki i nowo narodzonego dziecka, ratunkiem dla matki była sytuacja kiedy dziecko zmarło przy porodzie, bądź też widać było, że nie ma szans na przeżycie. Stąd przyjmujące poród na ogół uśmiercały dziecko, a matce mówiono, że samo zmarło. Wspomina o tym choćby doktor Gisella Perl, Stanisława Leszczyńska czy Olga Lengyel. Leszczyńska, która pracowała jako położna-więźniarka przyjmowała porody na piecu pośrodku baraku. W sumie przyjęła przeeszło trzy tysięce porodów. Co paradoksalne, w tych mało aseptycznych warunkach nie zdarzył jej się żaden wypadek śmiertelny. /S. Leszczyńska "Raport położnej z Oświęcimia", referat wygłoszony 2 marca 1957 roku podczas uroczystości jubileuszu pracy położnych na terenie Oddziału Zdrowia Łódź-Bałuty, "Przegląd Lekarski" 1965, nr 1/ Z literatury: K. Żywulska "Przeżyłam Oświęcim" "Dzieci oskarżają" oprac. M. Hochberg-Mariańska, N. Grüss Z. Kossak "Z otchłani" Ch. Delbo "Żaden z nas nie powróci" J. Stöcker-Sobelman "Kobiety Holokaustu" H. Weissova "Dziennik Helgi. Świadectwo dziewczynki o życiu w obozach koncentracyjnych" W. Witek-Malicka "Dzieci z Auschwitz-Birkenau. Socjalizacja w obozie koncentracyjnym na przykładzie Dzieci Oświęcimia" S. Milton "Women and the Holocaust. The Case of German and German-Jewish Women", w: "Diffirent Voices: Women and the Holocaust" red. C. Rittner, J.K. Roth O. Lengyel "Scientific Experiments", tamże V. Aarons "Women's Holocaust Writing", "Studies in the Novel" 2001, t. 33, nr 1 M. Goldenberg "Memoirs of Auschwitz Survivors: The Burden of Gender", w: "Women in the Holocaust" red. L. Weitzman, D. Ofer S.R. Hotowitz "Women in Holocaust Literature", tamże L. Rosenfeld Vago "One Lear in the Black Hole of Our Planet Earth. A Personal Narrative", tamże L.L. Langer "Gender Suffering? Women in Holocaust Testimonies", tamże "Women and the Holocaust: Narrative and Representation" red. E. Fuchs, seria "Studies in the Shoah", t. 22, 1999 S.L. Kremer "Women's Holocaust Writing: Memory and Imagination" J. Ringelheim "Women and the Holocaust: A Reconsideration of Research", "Signs: Journal of Women in Culture and Society", 1985, t. 10, nr 4.
-
Nie wybielając tegoż generała trudno nazywać go sprawcą. Po zebraniu szefów wszystkich wydziałów Securitate pod przewodnictwem gen. Iuliana Vlada (wieczór 16 grudnia), postanowiono do Timișoary wysłać specjalną grupę. Na jej czele stanął Jiu Macri, mający doświadczenie w tego typu zdarzeniach z Doliny Jiu (1977 r.) i Braszowa (1987 r.). Ponieważ grupa ta nie spełniła pokładanych w niej nadziei postanowiono wysłać w rejon zamieszek grupę wojskową. Formalnie grupie przewodził sekretarz KC Ion Coman, na miejscu, faktyczna inicjatywa została przejęta przez wiceministra obrony narodowej gen. Ștefana Gușă. W skład grupy wchodził również m.in. wspomniany Stănculescu (również wiceminister obrony narodowej) czy Mihai Chițac - komendant stołecznego garnizonu. Co istotne grupa wylądowała około 17.00, a pierwsze strzały i zabici to godzina 15.25. Po wydaniu dekretu o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w województwie Timiș, Coman mianował Stănculescu naczelnym dowódcą w tymże województwie. Ten jednak uniknął swych nowych obowiązków, okazało się, że tuż po nominacji... ogromnie się rozchorował i musiał położyć się w szpitalu wojskowym. Jak sam wspominał oświadczył komendantowi szpitala: "Wsadź mnie do łóżka, zrób, co tam możesz i niech do 13.00 [następnego dnia] nikt mnie stąd nie wyciąga!". /A. Burakowski "Dyktatura Nicolae Ceaușescu 1965-1989. Geniusz Karpat", Warszawa 2008, s. 355; za: D. Săraru, V.A. Stănculescu "Dinu Săraru în dialog cu Victor Atanasie Stănculescu..."/ Choć Coman nie zgodził się na odesłanie "chorego" generała do Bukaresztu, pomimo jego wielu próśb o to, to musiał wybrać nowego dowódcę - został nim Chițac. Na końcu swej książki Adam Burakowski podaje ciekawą informację: "Rumuńskiemu dyktatorowi przyprawiono 'gębę' bezwzględnego tyrana (...) ... następstwem było pokutujące wciąż wyobrażenie o absolutnej wyjątkowości komunizmu w wersji Ceaușescu. Do dziś w obiegowej świadomości rumuńska dyktatura jawi się jako skrajnie brutalna, krwawa i represyjna (...) Rumunia Ceaușescu miała być krajem, w którym każdy przejaw niezależności karany był długoletnim wyrokiem lub nawet śmiercią. To nie jest prawdziwy obraz. W ciągu całego okresu rządów dyktatora, oprócz rewolucji, która jednak była czasem wyjątkowy, w wiezieniach z powodów politycznych znalazło się około 600 osób*, czyli stosunkowo niewiele, zwłaszcza w porównaniu z epoką Deja, kiedy to zarejestrowano około miliona więźniów politycznych". /tamże, s. 367/ * - taką liczbę podał autorowi historyk Marius Oprea.
-
Kurlandia i Semigalia i łotewskie (kurlandzkie) kolonie w Afryce i Ameryce.
secesjonista odpowiedział suomeksi → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
ad 2 Równie dobrze można by rzec, że Żydzi w RON znajdowali się pod panowanie żydowskim zważywszy na istnienie Wielkiego Waadu. Mówienie o panowaniu niemieckim "de facto" jest nadużyciem, można jedynie powiedzieć o dominującej roli i pozycji szlachty niemieckiej w ówczesnych strukturach samorządowych. W ramach niemieckiego panowania... w 1617 r. w Kurlandii obraduje sobie szlachta z Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Nie bacząc na "panowanie niemieckie" obradujący ustanowili przepisy mające regulować zasady panowania księcia kurlandzkiego ("Formula regiminis") oraz skodyfikowano prawo krajowe ("Curoniae statua"). W "Formula..." zapisano, że Landtag zbierać się ma co dwa lata, a gdyby zaszła nagła konieczność Landtag miał być zwoływany przez polskiego króla, na prośbę księcia - co stoi w pewnej sprzeczności z tezą o samodzielności i władzy niemieckiej. Pamiętać trzeba również o zakazie zwoływania Landtagów, który ku zdziwieniu nie wyszedł spod pióra "władzy niemieckiej", a był decyzją Karola IX (dekret z grudnia 1694 r.). Powołany Adelskonvent był całkowicie zależny od szwedzkich generałów-gubernatorów. Faktycznie za panowania rosyjskiego władza niemieckiej szlachty wzrosła - za sprawą rozwinięcia przywileju Zygmunta Augusta przez Piotra I (a ściślej za sprawą opinii prawnej tzw. "deklaracji Rosena" z 1739 r.), w jego wyniku chłopstwo zostało zredukowane do roli majątku ruchomego szlachty. Trudno jednak powiedzieć, że władza rosyjska była jedynie - formalną, skoro Katarzyna II powołała Komisję Administracyjną (w grudniu 1785 r.), w konsekwencji szlachta rosyjska została zrównana w prawach ze szlachtą miejscową i uczyniono to nie pytając o zgodę "władzy niemieckiej". Zresztą nie było kogo pytać jako, że podówczas nie funkcjonowały Landtagi, Adelskonwenty, Landsratskollegium, nie wybierano wówczas również marszałka. Za Aleksandra III przeprowadzone reformy sprawiły wprowadzenie na ziemie bałtyckie prawodawstwa rosyjskiego (z niewielkimi lokalnymi zmianami). To że bywały okresy umniejszenia roli tamtejszej szlachty, a dokładniej lekceważenie np. roli języka niemieckiego, widać w związku z tzw. Osobnym Systemem Bałtyckim. Kodyfikacja prawa miejscowego dokonana za Mikołaja I została wydana po rosyjsku w 1845 r., w niemieckim dopiero w 1864 roku. /za: A. Szabaciuk "Organizacja samorządu ziemskiego szlachty bałtyckiej na terytorium Inflant w latach 1561-1920", "Annnales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Sectio F, Vol. LXIII, 2008/ Z przydatnej literatury: J. Kostrzak "Narodziny ogólnoinflanckich zgromadzeń stanowych. Od połowy XIII wieku do XV wieku" G. Manteuffel "Zarys z dziejów krain dawnych inflanckich" (i szereg innych jego prac) L. Arbusow "Grundriss der Geschichte Liv-, Est-, und Kurland" R. Wittram "Baltische Geschichte. Die Ostseelande Livland, Estland, Kurland 1180-1918. Grundzüge und Durchblicke" "The History of Baltic Countries" red. Z. Kiaupy, A. Mäesalu, A. Pajur, G. Straube "Rusification in the Baltic Provinces and Finland 1855-1914" red. E.C. Thaden "Deutsche Geschichte im Osten Europas. Baltische Länder" red. G. Pistholkors T. Raun "Estonia and the Estonias" A. Tobien "Die Livländische Ritterschaft in ihren Verhältnis zum Zarismus und Russische Nationalismus" M. Balcerek "Księstwo Kurlandii i Semigalii w wojnie Rzeczypospolitej ze Szwecją w latach 1600–1629" K. Zajas "Nieobecna kultura. Przypadek Inflant Polskich" K. Strohm "Die Kurländische Frage (1700-1763). Eine Studie..." M. Mesenhöller "Ständische Modernisierung. Der kurländische Ritterschaftadel ca. 1760-1830" B. Dybaś "Na obrzeżach Rzeczypospolitej. Sejmik piltyński w latach 1617-1717 (z dziejów instytucji stanowej)" tegoż, "Polnisch-Livland (Lettgallen) im 18. Jahrhundert. Ein Land zwischen Staaten und Nation", w: "Das Baltikum im Spiegel der deutschen Literatur..." K.W. Cruse "Kurland unter der Herzögen" A. Janicki "Kurlandia w latach 1795-1915. Z dziejów guberni i jej polskiej mniejszości". -
Bywało, że zakup licencji wymuszała postawa Wielkiego Brata, oto np. (z sobie wiadomych powodów) władze ZSRR blokowały podjęcie przez Polskę produkcji turbin o mocy 200 MW nie wydając zgody na eksport odpowiednich odkuwek. W konsekwencji licencję na ów wyrób Polska zakupiła w Szwajcarii. /za: A. Skrzypek "Mechanizmy autonomii. Stosunki polsko-radzieckie 1956-1965", Pułtusk-Warszawa 205, s. 248/
-
Narkomania - reakcje i działania władz
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Z tymi groszami to przesada: "Ceny porcji: - marihuana ("skręt") - od 2 do 4 zł - haszysz ("szufladka") - 10 zł - amfetamina - od 3 do 10 zł - kokaina - 200 zł "kompot" (1 cm³) - od 2 do 4 zł". /J. Szymańczak "Przestępczość związana z narkomanią", Kancelaria Sejmu Biuro Studiów i Ekspertyz, Warszawa, sierpień 1995/ Wedle oficjalnych raportów policji, służba ta odnotowała pierwsze uprawy konopi w 1994 roku. W tymże roku wykryto 52 uprawy konopi, w 1996 r. 75, a w 1998 r. aż 257. /za: A. Malczewski, M. Struzik "Rynek i produkcja konopi", w: "Raport Krajowy 2009. Sytuacja narkotykowa w Polsce", Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii/ -
Średniopolski.
-
Ale zdaje sobie sprawę Roman Różyński, że staropolszczyzna jako język to nie są czasy RON?
-
J. Stöcker-Sobelman "Kobiety Holokaustu. Feministyczna perspektywa w badaniach nad Shoah. Kazus Kl Auschwitz-Birkenau" H. Rarot "Od nihilizmu do chrześcijaństwa. Historia i współczesność idei filozoficzno - religijnego przezwyciężenia nihilizmu".
-
Z chwilą delegalizacji partii komunistycznej była to najważniejsza legalna platforma umożliwiająca dalszą działalność, o tyle istotną, że pod ochroną immunitetu poselskiego. Kto należał do tej inicjatywy, jakie działania podejmowała ta Frakcja? Do ok. 1930 r. korzystano z np. z instytucji wiecu poselskiego, a jak było po tym roku?
-
W zakresie rozdawnictwa aż tak bardzo nie różnił się od innych władców. A tak na marginesie - owe rozdawnictwo zaistniało wcześniej, zatem nie można wiązać tych działań jedynie z próbą zdobycia władzy na Węgrzech: "Pobieżny wgląd w akta rewizji nadań ruskich 1469 r. wskazuje na wielką liczbę pożyczek zaciągniętych przez Władysława Warneńczyka po zastaw tamtejszych królewszczyzn. Ustawa 1440 r., zakazująca zastawiania dóbr wielkorządowych, poświadcza szeroki zasięg obciążania długami domeny monarszej przed wyjazdem króla na Węgry, i ten właśnie moment ma najbardziej znamienną wymowę". /A. Sucheni-Grabowska "Odbudowa domeny królewskiej w Polsce 1504-1548", Warszawa 2007, s. 46/
-
Historia Polski - przekrojowa i synteza
secesjonista odpowiedział yaroo32 → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Może rekomendacja to faktycznie zbyt duże słowo, ale zacytuję: -
A czemu owe przejście ma zamknąć drogę do działania na terenie kraju? Wojsko Polskie też podlega MON, jak mniemam nie wyklucza to jednak działań w Polsce. Jak mniemam POLSOFCOM ma prawo użycia tej jednostki również na terenie kraju.
-
Z tą odwagą szaleńczą to chyba Cyceron nie przesadzał... jaki wpływ na Cycerona miała myśl Panajtiosa z Rodos?
-
Historia Polski - przekrojowa i synteza
secesjonista odpowiedział yaroo32 → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Warto również sięgnąć po: J. Topolski "Historię Polski" - ze względu na jego zasługi dla metodologii historii i... rekomendację Albinosa S. Leśniewski "Wielka historia Polski" - rodzaj kompendium "Polska. Dzieje Cywilizacji i Narodu" - wielotomowe opracowanie różnych autorów. -
Taka ciekawostka: www.coollib.com - "Преступники и преступления Законы преступного мира Лагерная живопись Уголовный жаргон"
-
Prośba o identyfikację mundurów z XIX wieku
secesjonista odpowiedział Marta&Arek → temat → Identyfikacja znalezisk
Na mundurach to ja się nie znam, ale czy ów Dymowski, zważywszy na lata, nie jest czasem w mundurze 55 pułku podolskiego (ta: szyfrówka)? A krzyż który nosi - to może odznaczenie św. Włodzimierza (wersja z mieczami)? -
W międzyuczelnianej debacie (w ramach VII Lubelskiego Festiwalu Nauki w 2010 r.) "Religijny a naukowy obraz świata" rozmawiali ks. abp. Józef Życiński i Marek Hetmański z Instytutu Filozofii UMCS. Arcybiskup przypomniał pewne wyliczenia z czasów Darwina, dokonane przez prorektora Uniwersytetu w Cambridge - Johna Lightfoota wraz z kanclerzem tej uczelni - Jamesem Ussherem. Po żmudnych obliczeniach zakomunikowali ni mniej ni więcej, że Bóg zakończył swe dzieło: w piątek 26 października 4004 roku przed Chrystusem. Trochę żal, że zabrakło godziny...
-
Nie bardzo wiem o jakich "piórach" mowa i w sumie nie bardzo wiem jak można się czegoś tu doszukiwać. Ów motyw roślinny jest np. powszechny dla galowych strojów marynarki wojennej: amerykańskiej, brytyjskiej, izraelskiej itd. Wystarczy wpisać w google: "Navy cap with rows of gold braid". Równie dobrze można się zastanawiać na ile regulaminowo jest ubrana Christina Aguilera w "Candyman", czy próbować interpretować czemu papieros ma różową końcówkę.
-
To po prostu wytwór fantazji.
-
Tak z ciekawości: może nam poldas podać namiary na pedalskich członków sił lotniczych i jak się to uzewnętrzniało? Poldas tropił pedałów z racji moralnego imperatywu, czy raczej z potrzeby samoidentyfikacji?
-
Nie wiem czym jest "Kanzas", ale może poldas - poza instrukcjami służb, na których niezbyt się zna, poczyta coś z klasyki?
-
Prywatne Miasto ...
secesjonista odpowiedział erbsen → temat → Historia lokalna i turystyka historyczna
" osnuta dymem z kominów rykiem zwierzyny ... pracowała dzień i noc by Miasto nakarmić ... można powiedzieć nienasycony potwór Lewiatan ... " A to z czego?