-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
To nie jest od imienia: "Bei Küpper (Digitale Bibliothek Band 36: Wörterbuch der deutschen Umgangssprache, © Marianne Küpper) Seitenangaben spare ich mir hier, finden sich folgende Angaben: Putzi mfn 1. Kosewort für ein Kind, die Geliebte oder den Geliebten. -> Buzzi 1. Wohl beeinflußt von -> »putzig«. 1900 ff. 2. Rufname des Hundes. Meist auf den kleinwüchsigen Hund bezogen. 1900 ff. 3. Rufname der Katze. Vgl auch -> Pussi. 1900 ff. Putzischnucki nm Kosewort für Mann und Frau. -> Schnucki. 1900 ff. (...)" /za: de.etc.sprache.deutsch.narkive.com/ To ja dodam przypadek jak łatwo się potknąć. W języku polskim imię "Janka" to skrócona, familiarna forma od "Janina". W języku białoruskim mamy imię "Янка". Ze względu na nasze przyzwyczajenie językowe, spowodowane tym, że większość imion żeńskich w naszym języku kończy się na -a, jesteśmy gotowi traktować białoruskie "Янка" jako imię kobiety, dodatkowo ze względu na podobieństwo fonetyczne - jako formę zdrobnienia, familiarną. Tymczasem w języku białoruskim imię to ma całkiem neutralny charakter, co gorsza: "Янка Купала" to nie: "Janka Kupała", a najwłaściwszą formą byłoby - "Jan Kupała". /za: praca doktorska R. Kreta "Białorusko-polska homonimia międzyjęzykowa", UW Wydział Lingwistyki Stosowanej, Warszawa 2011/
-
A ja widzę: "... żeby zobaczyć własnymi oczyma co robi", jak mniemam poldasowi znana jest analiza gramatyczna zdania, zatem wie, że w naszym języku istnieje coś takiego jak możliwość opuszczenia domyślnego zaimka, co nie znaczy, że w logicznym rozbiorze zdania on znika. Co do reszty... strata czasu by komentować taką dezynwolturę, ale proponują ją ograniczyć. No i doczytać jednak choćby o zakresie w poszczególnych latach instytucji Schutzhaft.
-
Wikipedia często niezbyt jest ścisła w tym co podaje, ale trzeba ją również czytać ze zrozumieniem i bardziej uważnie. Albowiem jest tam jak byk napisane: "Zaraz po ślubie Marga wstąpiła do NSDAP. Razem mieli jedno dziecko, córkę - Gudrun Burwitz" " i "Od 1940 Himmler z żoną znajdowali się w separacji. Himmler nie chciał zgodzić się na rozwód i utrzymywał równolegle potajemny związek ze swoją dwanaście lat młodszą sekretarką, pochodzącą z Kolonii Jadwigą Potthast, zwaną przez niego „Häschen” (Zajączką), z którą miał syna Helge (ur. w lutym 1942) i córkę Nanette Dorotheę (ur. latem 1944)". Zatem - nie kłamie. A co tu weryfikować, skoro są to powszechnie znane fakty, proponuję zajrzeć do książki stryjecznej wnuczki Reichsführera.
-
Ślub w obrządku rzymskokatolickim XIX wiek
secesjonista odpowiedział Tobruk → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Po wprowadzeniu na naszych ziemiach Kodeksu Napoleona w kancelariach notarialnych pojawiły się dwa rodzaje zapisów zwane "aktami uszanowania" oraz "pozwolenia na zawarcie małżeństwa". Akt to uroczyste prośby do rodziców kawalera i panny młodej o błogosławieństwo, na ogół osobą wystosowującą tą prośbę są kawalerowie, panny młode w tej roli występują znacznie rzadziej. Co ciekawe kawaler występuje w zapiskach jak: "Zeznaiący", "Zeznawaiący", sam akt nazywany był: "akt uszanowania zeznaie", "zeznaniem", "akt uszanowania". Istotnym jest tu fakt, że choć wydaje się to być jedynie zwyczajową prośbą o błogosławieństwo, to w zapiskach traktowane są one jako dokumenty mające odpowiednie umocowanie prawne. Stąd notariusze (rejenci) zapisywali: "... dopełniając Prawo Kodexu Wielkiego Napoleona pod artykułem Sto Pięćdziesiąt Jeden, wyrażone czynią dopraszaiąc się iak naypokorniey, aby im w Związek Małżeński wniść Żądaiącym, Rady i Błogosławieństwa swoiego udzielić raczyli i zawrzeć z Sobą Związek Małżeński dozwolili...". Pozwolenia, to dokument będący oświadczeń woli rodziców, będące odpowiedzią na akt uszanowania: "Iż oni zapatrzywszy się na Akt Uszanowania przez Urodzonych Piotra Paszkowskiego i Antoninę Rolankę do Związku Małżeńskiego zabieraiących się sobie Zeznawaiącym Uczyniony i w Aktach Notaryusza pod dniem dzisiejszym zapisany, na ZWiązek Małżeński między temiż nastąpić miany, Zycząc Jm Błogosławienstwa Boskiego, i najlepszego między sobą pożycia Zezwalaią...". /za: J. Kuć "Akty uszanowania i pozwolenia na zawarcie małżeństwa", "Kulturalnik" Numer Specjalny, R. I, 2012/ -
A napisano, że "własnymi rękami"? Frazę: "sam robi" - niekoniecznie trzeba traktować literalnie.
-
S. Gądecki "Archeologia Biblijna" J.A. Thompson "Biblia i archeologia, J. A. Thompson" T. Mieszkowski "Jerycho Mieszkowski" (rodzaj powieści historycznej) Z. Bukowski "Czy Jerycho było najstarszym miastem świata?", "Mówią Wieki", nr 6, 1964 tegoż, "Odkrycia archeologiczne w Jerycho", tamże, nr 12, 1964.
-
Jedyną słuszną propozycją jest dopytać się kolegi przy kolejnym spotkaniu. A podobne tematy na forum już są, choćby: forum.historia.org.pl - "Zbrodnie wojenne, nasze... Jako te białe lelije...?" forum.historia.org.pl - " Polska zbrodnia wojenna na Ukraincach w 1939 r" forum.historia.org.pl - "Zbrodnie popełniane przez (l)WP forum.historia.org.pl - "Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów Zatem temat zamykam.
-
Leon777 się myli: miał dwie córki, dodatkowo nie widzę sensu dawania odpowiedzi skoro dwa wpisy wyżej już takiej odpowiedzi udzielono.
-
Poszukuję literatury dot. służb policyjnych w GG
secesjonista odpowiedział klerykrd → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Oo żydowskiej policji pisze w swej pracy również: M. Alberti "Die Verfolgung und Vernichtung der Juden im Reichsgau Wartheland 1939-1945". -
Włócznia "bojowa" w ikonografii średniowiecznej
secesjonista dodał temat w Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Jak w tytule, nie chodzi mi o formę i taktykę użycia (jak w innym temacie ze starożytności: Furiusza), nie interesuje mnie kopia - chyba, że jest kontrowersja co do identyfikacji materiału ikonograficznego. Jakie znamy przykłady obrazowania tej broni, zarówno w piechocie jak i kawalerii. Z materiałów mi już znanych: Psałterz Utrechcki, Złoty Psałterz i Księga Machabeuszy z Saint-Gall, płaskorzeźba z Hornhausen, kodeks Valenciennes, Biblia z Roda, Biblia z Winchester, kościół św. Ursyna w Bourges, aż do tkaniny z Bayeux. -
Nie zagra Eufrozyny... kampania antysemicka w ZSRR
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Cóż, ja bym szczególnej uwagi nie przywiązywał, w związku z celami politycznymi jakie stawiał Stalin, z jego pochodzeniem. Widać poldas ma na ten temat odmienne zdanie, ma coś istotnego wynikać z faktu, że toast wygłosił akurat Gruzin? Nie przypominam sobie bym stwierdził, że w czasie tego toastu generalissimus miałby mówić o Żydach. Gdzie to widzi w mej wypowiedzi poldas? Natomiast dla wielu badaczy jest to moment, a raczej sygnał do tworzenia nowej koncepcji ideowo-politycznej, w której nie tylko nie mieściły się postulaty zawarte w "memoriale krymskim", ale nawet wydanie w pierwotnej wersji tzw. Czarnej Księgi. w tej nowej koncepcji nie mieścił się ŻKA z racji swych rozbudowanych podczas II wojny światowej kontaktów na Zachodzie. W misji dziejowej narodu rosyjskiego (co poczęło się stapiać z narodem radzieckim) nie mieściły się takie kontakty - zaczęła kampania przeciw kosmopolityzmowi. -
Gwoli wyjaśnienia próbowali zakładać spółki akcyjne jeszcze w okresie przedrozbiorowym, vide: historia Kompanii Manufaktur Wełnianych. No ale o tym mamy odrębny temat: forum.historia.org.pl - "Początki przemysłu w RON-ie"
-
Starożytne sposoby mierzenia czasu
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
No ja znam wcześniejszy, dwunastomiesięczny kalendarz babiloński, choć wymagający interkalacji. -
Celem uporządkowania tematu, w którym coraz mniej ustosunkowania się do tytułowej książki, temat zamykam. Na P.W. proszę ew. sugestie czy część wpisów przenieść do zaproponowanego przez Tomasza N tematu czy tworzyć coś nowego. secesjonista. Edit: sugestii nie było, zatem część wpisów została przeniesiona do tematu zaproponowanego przez Tomasza N. secesjonista
-
Starożytne sposoby mierzenia czasu
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Używali różnych kalendarzy, z forumowego tematu "Życie w Egipcie!": -
Poprawnie to nazwa samej organizacji brzmiała: Ustaša Hrvatski revolucionari pokret. A czego tyczyć się mają podane przez widiowy7 liczby?
-
Z wizytą - terroryści w Polsce
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Trochę już rozwikłano, a podstawowym argumentem by tolerować te wizyty było to, że z nimi handlowaliśmy. Paradoksalną historią jest ta, że kiedy oficjalnie popieraliśmy Sandinistów i nawet sprzedawaliśmy im broń, wskutek bardziej "ciemnych" interesów z Monzerem Al-Kassarem - nasza broń trafiła również do Contras. Firmą na 25. piętrze w "Intraco" zawiadywał Samir Hassan Najmeddin, oficjalnie legitymujący się obywatelstwem irackim i syryjskim, zwała się SAS Investments Trading Company. Spółka "matka" była zarejestrowana w Panamie (29 styczeń 1982 r.) gdzie była reprezentowana przez Jurgena Mossacka, współwłaściciela firmy Mossack Fonseca & Co. Wedle Dyrektora Departamentu I MSW - Zdzisława Sarewicza, Abu Nidal miał też działać u nas pod przykryciem firmy Zibado Corporation. Firma o takiej nazwie, a dokładniej Zibado Co. For Trade and Consulting Ltd. działała w Berlinie Wschodnim gdzie zajmowała się handlem bronią, we współpracy ze Stasi. /za: P. Gasztołd-Seń "Biznes z terrorystami. Brudne interesy wywiadu wojskowego PRL z bliskowschodnimi organizacjami terrorystycznymi", "PiS", 1 (23), 2014/ -
Od kiedy Polska murowana?
secesjonista odpowiedział STK → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Z czasem jednak uporano się z ową zendrówką, Andrzej Wyrobisz podaje uwagę, że o ile użycie zendrówki we wczesnym gotyku było rzadkim to już w XV w. używano jej powszechnie. /tegoż, "Budownictwo murowane w Małopolsce w XIV i XV wieku", Studia z Dziejów Rzemiosła i Przemysłu, T. 3, 1963/ No proszę, harry żyje... -
W tłumaczeniu Marcellego Mottego brzmi to tak: "Potem ów synalek gdy na świat nam przyszedł mnie gburowi i tej szumnej pani, wtedy kłótnie się o jego imię rozpoczęły. Jejmość coś od konia zawsze nadawała, Xantip, Charip, zwiąc go, albo Kallipides, jam zaś dawał imię Fejdonida dziadka. — Spór nie prędko ustał, przyszło przeć do zgody, imię mu daliśmy Fejdipida wreszcie. — Temu chłopcu jejmość, pieszcząc go, mawiała: "gdy, dorósłszy, będziesz wracał, jak Megakles, na zwycięzkim wozie, płaszcz zwiesiwszy dumnie..." Jam zaś mawiał: "gdy tam, kózki pędząc z wzgórza, w kusej ot opończy, jak twój ojciec czynił..." Lecz te moje słowa były groch o ścianę; on w koniarstwie krwawe me utopił grosze. — Teraz przez noc całą myśląc jak wyjść z biedy, jednę'm dróżkę znalazł, boską, niezrównaną; jeśli do niej chłopiec ów namówić da się, tom na pewne wygrał... Trza go najpierw zbudzić. (wracając do domu) Jakże go najmilej ze snu wyrwać teraz?... Mój ty Fejdipuszku!... Fejdziu!...". Co dziwnego jest w tych mianach?
-
Z dokumentalnych, robionych tuż po wojnie, można wspomnieć "Oświęcim" Romana Karmena z 1945 r. i oczywiście film "Vernichtungslager Majdanek – Cmentarzysko Europy" w reżyserii Aleksandra Forda, ze scenariuszem Jerzego Bossaka. Premiera tego ostatniego miała mieć miejsce w kinach "Bałtyk" i "Apollo" w Lublinie, pod koniec listopada, w przeddzień rozprawy strażników obozu. Szerzej o pierwszych filmach dokumentalnych robionych przez Rosjan, Niemców, czy na zamówienie amerykańskich władz okupacyjnych itd.: S. Liebman "Cmentarzysko Europy (1944). Pierwszy film o Holokauście?", "Zeszyty Majdanka", T. XXV, 2011. /artykuł dostępny na: www.majdanek.eu/
-
Pozwolę sobie zacytować niejakiego secesjonistę: O plagiat oskarżano twórcę powieści "Pamiętniki księdza Jordana: obrazek Inflant w XVII wieku" Kazimierza Bujnickiego, który miał przepisać dzieło anonimowego jezuity.
-
Narkomania - reakcje i działania władz
secesjonista dodał temat w Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W całkiem innym temacie padło: Czy rzeczywiście rację ma Darkman kiedy wskazuje na koniec lat siedemdziesiątych? Chyba jednak trzeba by ową granicę znacznie przesunąć wstecz: "Na początku 1981 roku procesy upolitycznienia problemu narkomanii uległy znacznej intensyfikacji w porównaniu z trzecim okresem rozwoju w latach 70., miały przy tym odmienny charakter od tych z poprzedniego okresu. Miejsce dominującej w latach 70. ideologicznej definicji narkomanii, zajęła definicja akcentująca medyczne i psychologiczne aspekty zjawiska. Ta swoista zamiana dokonała się bardzo szybko, bo właściwie jeszcze w tym samym roku, kiedy w kraju wybuchła publiczna dyskusja o narkomanii (wyciszona w drugiej połowie lat 70.". /M. Abucewicz "Narkomania w Polsce jako problem społeczny w perspektywie konstrukcjonistycznej", "Alkoholizm i Narkomania" 2006, t. 19, nr 3, s. 286/ Jak widać dla autorki badającej to zjawisko lata 70. to już trzeci okres. Z narkomanią było trochę jak z prostytucją*, początkowo zakładano, że takie zjawisko w społeczeństwie socjalistycznym z zasady nie będzie występować. I choć narkomania miała się dobrze, o czym świadczyły statystki szpitalne i milicyjne, w propagandowych oświadczeniach odtrąbiono zwycięstwo. Oto w czerwcu 1980 na plenum KC PZPR stwierdzono: "Szczycimy się tym, że nie ma u nas plagi narkomanii, która zwłaszcza w krajach kapitalistycznego Zachodu nabrała rozmiarów niezwykle groźnego zjawiska. Ciśnienie tej swoistej epidemii na świat jest wielkie. Odczuwamy to też w naszym kraju, chociaż bariery ochronne zdają egzamin". /tamże, s. 287, za: "Patologia społeczna. Wybrane problemy" red. T. Szymanowski/ Zatem kiedy władze poczęły sobie zdawać sprawę z problemu, jego skali i jakie były pierwsze reakcje? * - 2 października 1965 r. na posiedzeniu EKW, sekretarz KW stwierdził: "Kiedyś usiłowano ideologicznie to uzasadnić, że prostytucja i żebractwo nie mogą istnieć w ogóle w naszych warunkach. Później to się zmieniło, uznano to zjawisko za fakt." /za: B. Brzostek "Za progiem. Codzienność w przestrzeni publicznej Warszawy lat 1955-1970", Warszawa 2007, s. 489/ -
Narkomania - reakcje i działania władz
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Co do tytułowej reakcji władz... na łamach resortowego pisma "Służba MO" w 1973 roku ukazał się artykuł, gdzie czytamy; "... przyczynami rozwoju narkomanii w świecie zachodnim są m.in. bezrobocie i związana z tym niepewność jutra, demoralizacja i załamanie się ideałów, atmosfera zaciętej konkurencji, rozpad tradycyjnych starych środowisk i brak nowych wzorów. Wszystko to sprawia, że szybko wzrasta liczba ludzi szukających ucieczki w krótkotrwałym zapomnieniu, jakie daje narkotyk. W naszych warunkach takie przyczyny straciły rację bytu". /B. Kaniewska "Psychospołeczne czynniki zagrożenia narkomanią", tamże, nr 1, 1973/ Co do: "Narkomanii w PRL praktycznie nie było - za drogo i za ekstrawagancko.Zmieniło się to u Nas dopiero pod koniec lat 70-tych..." Cóż, w kartotekach milicyjnych wyglądało to trochę inaczej, odnotowano tam "aktywnych narkomanów": 1968 - 222 1969 - 273 1970 - 345 1971 - 611 1972 - 831 /B. Tracz "Hippiesi. Kudłacz i Chwasty. Hipisi w Polsce ww latach 1967-1975", Katowice-Kraków 2014, s. 291/ W okresie od 1963 do 1973 roku w poradniach zdrowia psychicznego odnotowano trzykrotny wzrost liczby pacjentów uzależnionych od leków. W początkowym okresie rynek narkotyków w Polsce pozbawiony był szerszego dostępu do klasycznych narkotyków stąd szukanie zamienników, czasem bardzo oryginalnych. W 1973 roku w wykazie milicyjnym środków odurzających znalazły się 33 pozycje. Warto jednak zauważyć, że część z nich to "urban legend" czy efekt żartów, jak znajdujący się na liście proszek Ixi. Ówczesna prasa całkiem poważnei pisała o tym środku i do dziś utrwalony jest ogląd o hippisach stosujących ten środek. Wydaje się jednak, że jedyni którzy sięgali po ten środek to niedoświadczeni eksperymentatorzy czerpiący swą wiedzę - właśnie z prasy. Andrzej Firkowicz (jeden z wrocławskich hippisów) uważa, że plotka o Ixi wzięła się od jednego z jego kolegów, który nagabywany przez dziennikarkę na odczepne rzucił tą nazwę. Podobną legendą wydają się informacje o próbach odurzenia poprzez wypalenie wielu sztuk papierosów marki "Carmen". /szerzej o Ixi: Z. Gogola "Dzieje ruchu hipisowskiego"/ Faktem natomiast jest, że w poczatkowym okresie rozwoju narkomanii używano głównie "koktajli lekowych", tri, fenmetrazynę i parkopan. Na pierwszym miejscu był płyn tri, zwierający trichloroetylen. Jego podstawową "zaletą" była dostępność. Tri sprzedawane było zarówno jako środek przemysłowy, jak i środek medyczny (Trimal, Triklon, Trillene, Trisan, Gemalgen, Chlorylen). Powszechność stosowania tri byłą tak duża, że niektórzy publicyści pisali o powszechnym stosowaniu tego środka nawet w połowie lat siedemdziesiątych, nie zauważając faktu, że środek wycofano już w 1970 roku. Z poszukiwanych oryginalnych zamienników wymienić można: tetrę czyli tetrachlorometan stanowiący zawartość niektórych gaśnic, pastę Sidolux, suszone skórki bananów, ekstrakt z kropli Inoziemcowa (zażywany dożylnie) i wreszcie clou: powstała plotka, że odchody nosorożca mają mieć właściwości halucynogenne, zatem wielu próbowało zdobyć ów wytwór fizjologii. /szerzej o nosorożcu: K. Bielas "Napaleni na miłość" rozmowa z Kamilem Sipowiczem na www.wyborcza.pl/ Drugi na liście popularności środek - fenmetrazyna, popularnie zwana "fermą", była środkiem stosowanym głównie w leczeniu otyłości. W 1969 r. odnotowano sprzedaż tego specyfiku w ilości 10 mln sztuk! Parkopan był lekiem stosowanym w leczeniu choroby Parkinsona, u nas dostępny z enerdowskiej firmy Germed. Z innych specyfików można wymienić: pemolinę (zwaną "pestką") stosowaną w narkolepsji no i wreszcie astmosan lek do inhalacji dla astmatyków - słynna "afera astmosanowa" w Liceum Plastycznym w Nałęczowie z listopada 1971 roku. O tyle interesująca, że w toku śledztwa wyszło na jaw, że tamtejsi uczniowie zażywali również morfinę. -
To zależy co rozumieć pod pojęciem "polska wersja". W Polsce wydano np. "Mikołajek w szkole PRL" Miłosza Kowalskiego (: Maryna Miklaszewska), ale ani to wersja, ani plagiat.
-
Historia przedmiotów drobnych - koperta i karta pocztowa
secesjonista dodał temat w Gospodarka, handel i społeczeństwo
W trakcie poszukiwań materiałów do tematu o poczcie doby RON-u, wyszła sprawa użytkowania kopert. Reforma pocztowa w Anglii (doby 1840 r.) przynieść miała kopertę tzw. Mulredy'ego, co się nie powiodło. Jak wyglądała zatem przyszłość wynalazku (bodajże) Augusta Brewera?