-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Nie wiem kiedy weszła, ale ogłoszono ją 20 kwietnia, to z którego konkretnie lutego pochodziła i wedle jakich źródeł?
-
Naprawdę tak trudno znaleźć? Fotografia willi jest np. na stronie: www.warszawa1939.pl, wystarczy odnaleźć w indeksie nazwisko Dziekońskiego.
-
Nazwa dyrektywy alarmowej (Fall Clausewitz/Operation Clausewitz) dotyczącej Berlina z 20 kwietnia 1945 roku.
-
No niedokładnie, na samym rogu stała inna willa (parterowa) pod adresem Belwederska 22, natomiast ów "szpital" to willa której projekt przypisuje się Janowi Kacprowi Heurichowi, u schyłku XIX w. rozbudowana została wedle projektu Józefa Piusa Dziekońskiego. W rzeczonej willi mieścił się przytułek dla paralityków pod wezwaniem św. Władysława i miał on początkowo adres Belwederska 4 (potem Belwederska 20). Owo schronisko (czy jak mówiono również: "schronienie") powstało w 1881 r. za sprawą fundacji Władysława hr. Czarneckiego, który poczynił zapis wieczysty w wysokości 100 000 rubli. Pierwszą przełożoną tego zakładu była Felicja Piotrkowska. Do zakładu nie przyjmowano: umysłowo chorych, osób z chorobami skóry, epileptyków. Wspomniany Dziekoński, autor m.in.: kościoła pw. św. Rodziny w Zakopanem, kościoła św. Stanisława Męczennika na warszawskiej Woli, willi "Eugenia" ("Natemi") w Konstancinie i wielu innych projektów, był członkiem zarządu tego schroniska. Na czele samego zarządu stanął radca Aleksander Gagatnicki. Schronisko działało do roku 1954.
-
Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ogólnie
Raczej trudno powiązać wcześniejszą grabież z obecnym stanem gospodarki i zasobów finansowych Niemiec. Reparacje zostały już dawno załatwione na drodze umów, czy sprawiedliwych i ekwiwalentnych - to już inna sprawa. W relacjach polsko-niemieckich sprawa jest zakończona. Co do dzieł sztuki itp. - to sprawa jest otwarta i takie działania są wciąż podejmowane, nie bez sukcesów. Co do udostępniania technologii i wynalazków - niby na jakiej podstawie? -
Zważywszy na to co tam piszą w tym hipotetycznym memoriale, to raczej nie może chodzić o ludzi z VL. Ponieważ dość powszechnie niemieccy urzędnicy wyrażali się o nich negatywnie, jeśli nie pogardliwie. I to nie tylko w stosunkach osobistych, ale i w oficjalnych raportach.
-
Cóż, gdyby Smok Eustachy z wyżyn zajmowania się "podstawowymi procesami historycznymi" dokładniej zerknął, to by zauważył, że moje pytanie nie brzmiało: "czym jest synteza", zatem powyższe objaśnienie jest niepotrzebne. Podejrzewam, że takowa synteza tutaj nie powstanie, a to z racji tego, że mało kto z nas przywiązuje aż taką wagę do tej pozycji jak Smok. Książka w sumie przeszła bez większego echa, nie licząc środowiska koleżeńsko-dziennikarskiego, widać, że pisał ją bardziej dziennikarz niźli historyk. Wytknięto autorowi trochę błędów co do znajomości podstawowych faktów. Co oczywiście nie znaczy, że wnioski autora są błędne, wreszcie i ze złych przesłanek można wyprowadzić poprawne wnioski, za to źle świadczy o rzetelności autora i jego warsztacie. Zważywszy, że mało kogo książka Ziemkiewicza tak ekscytuje jak Smoka, zatem do masakrowania raczej nie dojdzie.
-
Jakiej syntezie? Tak w ogóle to Smok Eustachy rozpoczął ten wątek własną recenzją, może zatem - to wzór dla niego.
-
Po co? Aby zweryfikować swą i innych opinię.
-
Pytania historyczne
secesjonista odpowiedział kaska78915 → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Co do punktu 23. to chodzi oczywiście o Republikę Dominikany. Co do punktu 12. pewnie chodzi o Bułgarię i Symeona, choć on był akurat formalnie carem. W punkcie 21. zabrakło uaktualnienia, najmłodszym państwem jest Republika Sudanu Południowego - 2011 rok. -
To proszę poszukać jakiegokolwiek innego memoriału pióra Hitlera skierowanego do podwładnego. Będę zdziwiony.
-
Ano bzdura, bo niby do kogo pisał ów memoriał Hitler? Natomiast podobne oceny co do pewnych cech charakteru, rzeczywiście pojawiały się w kilku opracowaniach naukowych z czasów okupacji: "Deutsche Gesellschaft für Wehrpolitik und Wehrwissenschaft" czy "Rechtsgestaltung deutscher Polenpolitik nach volkspolitschen Gesichtspunkten". Ja nie spotkałem się jednak by gdzieś pisano o naszej asymilacji rasowej.
-
Po co zaczęto nazywać?
secesjonista odpowiedział kaczor10 → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
A skąd takie pytanie w tym temacie? Tak dziobiąc, od nazwy osady, adamhistoryk dojdzie do pytania: kiedy pojawiło się pierwsze słowo. Starajmy się trzymać jednak ram tematu. -
F. Römer "Kameraden. Die Wehrmacht von innen", München-Zürich 2012 - pozycja o tyle ciekawa, że opiera się na mało wykorzystywanym materiale czyli kwestionariuszach i podsłuchach z Fort Hunt, gdzie przebywali głównie niemieccy szeregowcy. W obszarze zainteresowań autora są choćby relacje towarzyskie czy stosunki służbowe, stara się również pokazać czy działania na froncie miały wpływ na mentalność i światopogląd, jaki był wpływ dowódców itp. kwestie.
-
Nie zagra Eufrozyny... kampania antysemicka w ZSRR
secesjonista dodał temat w Polityka, ustrój i dyplomacja
Historia z rolą kniaziny Eufrozyny to było preludium, ale symptomatyczne. Oto w sierpniu 1942 r. Iwan Bolszakow, pełniący funkcję przewodniczącego Komitetu ds. Kinematografii przy Radzie Komisarzy Ludowych ZSRR wystosował list do sekretarza KC WKP(b) Aleksandra Szczerbakowa. W liście podejmuje, istotną jego zdaniem, kwestię obsady ról w filmie "Iwan Groźny". Pisał: "Informuję, że S Eisenstein prosi o zatwierdzenie w roli kniaziny Eufrozyny w filmie 'Iwan Groźny' aktorki Raniewskiej. Przysłał on fotografie Raniewskiej w roli Eufrozyny, które Wam przesyłam. Wydaje mi się, że semickie rysy Raniewskiej są nazbyt widoczne, szczególnie w bliskich ujęciach i dlatego zatwierdzić Raniewskiej do roli Eufrozyny nie należy, choć Eisenstein będzie się odwoływał we wszelkich instancjach". /E. Krasucki "Narzędzie władzy...", w: "Między ideologią a socjotechniką" red. M. Semczyszyn, J. Syrnyk, Warszawa-Szczecin-Wrocław 2014, s. 29/ Na czas wojny takie tendencje w znacznej mierze zostały wyciszone, co nie znaczy, że nie istniały, nawet u osób zdawałoby się nie mającego nic wspólnego z prymitywnym antysemityzmem (vide: opinia Michaiła Szołochowa o Żydach: "Wy walczycie, ale Abram robi interesy w Taszkiencie"). To że nadchodzi zmiana dał wyraz sam Stalin wznosząc 24 maja 1945 r. na Kremlu swój znany toast. Wkrótce potem zaczęła się rozprawa z Żydowskim Komitetem Antyfaszystowskim, potem zaczęły się szykany względem artystów i ludzi nauki. Jaki cel przyświecał tym akcjom? -
Nie zagra Eufrozyny... kampania antysemicka w ZSRR
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
No ja nie wiem co jesteśmy w stanie skorelować, w sumie to jestem indywidualistą. Za to mogę polecić: J.W. Borejsza "Stalin i kosmopolityzm 1945-1953", w: tegoż, "Stulecie zagłady". Wiadomym jednak jest, że względem Żydów jak najbardziej padały takie zarzuty. Zresztą te zarzuty były wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony kosmopolityzm, z drugiej oskarżenia o nadmierne eksponowanie własnych cierpień - jako grupy narodowościowej (vide: zarzuty Żdanowa wyrażone do Erenburga i Wasilija Grossmana w związku z Czarną Księgą). Jak i oskarżenia względem ŻKA o syjonizm i nacjonalizm (: Michaił Susłow). Zastępca kierownika Wydziału Propagandy WKP(b) Fiodor Gołowienczenko tłumaczył: "Oto mówimy 'kosmopolityzm'. A co to takiego, mówiąc najprościej, po robociarsku? To znaczy, że wszystkie Mośki i Abramy zapragnęli zająć nasze miejsca". Zatem następuje podział na my (robotnicy, szerzej ludzie radzieccy) i oni (Żydzi). Zważywszy, że równolegle szła akcja demaskowania Żydów pośród ludzi sztuki, zatem ów podział nie miał się tyczyć jedynie klasy robotniczej.Bo przecież, jak podsumowano pewnego krytyka teatralnego: "Jakie pojęcie może mieć jakiś tam A[bram] S[ołomowicz] o charakterze narodowym rosyjskiego człowieka radzieckiego". /podkreślenie - moje/ W tych głosach widać, że Żydzi przestali być uznawani za składnik tego narodu. W nowo zarysowanej idei wielkoruskiej, która siłą rzeczy nabierała cech mesjanistycznych, musiała zaistnieć hierarchia cierpienia, i oczywistym musiało być, że na jej szczycie nie mogą się znaleźć Żydzi. Ja widzę związek, poldas - nie, a ja nie zamierzam dalej przekonywać. To jak tłumaczenie, jakie konsekwencje wynikają z tego, że do Sztruma zadzwonił Stalin. -
Pamiętniki, wspomnienia turystyczne Polaków XIX/XX wiek
secesjonista odpowiedział Reichshof → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
O turystyce i wypoczynku traktują również: M. Olkuśnik "Zwierciadło - drogowskaz. Podróż i wypoczynek kobiet poza miastem w prasie warszawskiej przełomu XIX i XX wieku", w: "Kobieta i kultura czasu wolnego. Zbiór studiów" pod red. A. Żarnowskiej i A. Szwarca, t. VII, Warszawa 2001 tegoż , "W dalekiej podróży, na wilegiaturze, za rogatkami... O znaczeniu form wypoczynku poza miastem dla badań nad stratyfikacją społeczeństwa Warszawy przełomu XIX i XX w.", w: "Społeczeństwo w dobie przemian. Wiek XIX i XX. Księga jubileuszowa Profesor Anny Żarnowskiej" tegoż, "Podmiejska wilegiatura warszawiaków u schyłku XIX wieku jako zjawisko kulturowe i społeczne", "Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" 2001, nr 4 tegoż, "Kobieta w podróży na przełomie XIX i XX wieku. Między próbą emancypacji a presją podwójnej moralności", w: "Kobieta i małżeństwo. Społeczno-kulturowe aspekty seksualności. Wiek XIX i XX. Zbiór studiów" pod red. A. Żarnowskiej i A . Szwarca, t. VIII, Warszawa 2004 E. Mazur "Życie codzienne w uzdrowiskach w Królestwie Polskim i zachodnich guberniach Cesarstwa Rosyjskiego na przełomie XIX i XX w.", "Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" 2008, nr 2 D. Barton "Dzieje kąpieliska i kurortu w Krynicy Morskiej" W. Lutosławski "Jak tanio podróżować. I. Wędrówki iberyjskie" (Warszawa 1909) M. Siennicka "Rodzina burżuazji warszawskiej i jej obyczaj" "Romantyczne wędrówki po Galicji" opr. A. Zieliński "Europejczyk w podróży 1850-1939" red. E. Ihnatowicz, S. Ciara -
Nie bardzo chyba pojął sens mojej wypowiedzi poldas, bo ja wyraźnie zaznaczyłem: "... no przynajmniej w jednym względzie", a potem objaśniłem, że chodzi o nazwy miast bądź miasteczek. To co ta lista ma do mojej wypowiedzi?
-
Po co zaczęto nazywać?
secesjonista odpowiedział kaczor10 → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
W pewnym związku z tym co napisał werde777 jest definicja "place-name" zawarta w amerykańskim "Dictionary of Human Geography": "Przypisanie nazwy do miejsca jest sposobem odróżniania jednego miejsca od drugiego, lecz nazwy miejscowe są czymś więcej niż wskaźnikami w systemie różnic; są także sposobem zgłaszanai pretensji do czegoś (często panowania, dominacji, posiadania) i jako takie, są często obiektem kontestacji". /za: A. Czerny "Teoria nazw geograficznych", PAU Prace Geograficzne nr 226, Warszawa 2011, s. 9/ Co do Aten, to choć w powszechnym mniemaniu jest to nazwa teoforyczna, to raczej jest ona przedgrecka. Grecy często objaśniali pochodzenie niezrozumiałych dla nich wcześniejszych toponimów, starając się wywieść je od postaci mitycznych czy bóstwa miejsca. /szerzej: G.R. Stewart "Names on the glob"/ -
Taka ciekawostka, zadziwiającą wstrzemięźliwość wódz (władze Rzeszy?) wykazał w kwestii upamiętniania jego imienia, no przynajmniej w jednym względzie. W III Rzeszy średnia roczna częstotliwość zmian nazw ulic i placów była trzykrotnie większa niźli w Republice Weimarskiej i dwa razy niż w RFN (stan z około 2008 roku). W samej Kolonii w okresie 1933-1945 zmieniono nazwy 407 ulic. Tymczasem GeoDatenZentrum odnotowuje jedynie dwa przypadki zmiany nazw miejscowości motywowane nazwiskiem wodza, na Śląsku i w Prusach Wschodnich (oba przypadki z 1939 r.), Szczedrzik - Hitlersee (dziś Szczedrzyk), oraz Sutzken - Hitlershöe (dziś Suczki). /szerzej: J. Werner "Vom Adolf-Hitler-Platz zum Ebertplaz: eine Kulturgeschichte der Kölner Strassennamen seit 1933"/
-
Kolejne wpisy o winie i odpowiedzialności, i tym podobne, będą usuwane - skoro napomnienia nie wystarczają. secesjonista
-
Temat jest dlaczego "nie wizytował" i na tym się tutaj skupmy. O obozach, nowym podejściu do prawa w III Rzeszy, kwestii: "dlaczego Żydzi", opozycji, czy system w III Rzeszy różnił się od innych systemów politycznych - tematów jest wiele. Tam można kontynuować swe myśli w tych zakresach.
-
Formalnie, by zachować znaczenie i neutralny wydźwięk istniejący w języku białoruskim - tak. Choć w języku polskim dopuszcza się i inne formy, ale te stwarzają rozliczne problemy językowe.
-
Ślub w obrządku rzymskokatolickim XIX wiek
secesjonista odpowiedział Tobruk → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Co do ogółu to prawda, co do szczegółu już nie, zważywszy, że premiera miała miejsce w 1847 r., a jakżeby inaczej - na weselu Dorothy Carew i Toma Daniela. -
Cóż poldasowi szwankuje jednak logika jak i czytanie ze zrozumieniem. Proponuję udowodnić w stosowniejszym temacie jakie to prawo złamali ludzie umieszczeni na Sonderfahndungsbuch Polen i dlaczego poldasa nie dziwi, że trafili do obozów. I skończmy już ten nieco zbyt długi O.T.