Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. To proszę jeszcze raz sprawdzić o jakiej kategorii przestępstw jest ten temat. Nie każda ówczesna spółdzielnia to zamówienie państwowe. A rzecz nie w przeoczeniach urzędów kontrolnych - znów odsyłam do sformułowań opisujących zagadnienie interesujące autorkę tematu.
  2. A gdzie w sprawie geologa są urzędnicy i zamówienia rządowe?
  3. Armia Prusy

    Chyba Osełków i Ostojów? Więcej niż: "co"? Jakie już pozycje przejrzał dulek?
  4. Czy prawdą jest,że...

    Z tymi próbami to raczej Andreas nieco "popłynął". A co do liczby tych co się zgłosili to znów mocno ją pomniejszył. W CAW zachowało się 654 zgłoszeń indywidualnych (są to jedynie nazwiska osób których nazwiska zaczynają się od "K" do "Ż"), jest też czterdzieści zgłoszeń zbiorowych ze 139 nazwiskami. "ICK" opublikował 243 nazwiska z adresami, a "Wieczór Warszawski" 145, a nie były to jedyne gazety, które prowadziły tą akcję. Znana jest też notatka niemiecka (z 5 grudnia 1940 r.), która zawierała 850 nazwisk takich ochotników, a lista ta ograniczała się jedynie do zgłoszeń, które napisane były porządnie (zatem poza zainteresowaniem były zgłoszenia napisane na pocztówkach, karteluszkach itp.) i z odpowiednią motywacją. /za: N. Klata "Polscy ochotnicy do żywych torped", "Wojskowy Przegląd Historyczny", R. XL, nr 3-4, 1995/
  5. Polskie pieśni hymniczne

    Mama pewne podejrzenie, że "lud" raczej spontanicznie nie uzna "63 Dni Chwały" za pieśń hymniczną, a z drugiej strony tenże "lud" (cokolwiek się za tym kryje) nie uzna za takową "Polskiego Requiem", czy to w wersji z 1983 r. (z "Quid sum misere", "Ingemisco tamquam reus", "Preces meae" itd.), jak tych późniejszych: z dodanym "Sanctus" i kolejne z "Chaconne paer archi".
  6. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    No to zupełnie was tak kochali jak i my po 1945 roku.
  7. A ja mówię coś innego.
  8. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Ówcześni mieszkańcy Mongolii jak wyrażali swą przyjaźń?
  9. No ale przecież w kołchozach głodu nie mogło być - nikt nie miał powodów chować tam ziarna... nieprawdaż? Znaczy się mam wierzyć, że kułak miał wpływ na poziom produkcji w kołchozach i wielkość stawki żywieniowej w tych instytucjach? Propagandowe banialuki.
  10. Za mało. Kto chował i nie wiedział jak przytrzymywać ziarno, skoro nie kułacy? "I dlatego w 1933 roku likwidacja kułactwa jak klasy odbyła się". No i wreszcie mamy czarno na białym.
  11. Czy Auswärtiges Amt posiadał wywiad i agentów?

    To które "ciało" nazywa euklides "Komisją"? I to zwalnia od myślenia? Jak rozumiem można pisać,że na spotkaniu byli: ministrowie spraw zagranicznych, marszałkowie Rzeszy i Hitlerzy? Ja jestem sobie w stanie wiele wyobrazić, ale rzecz nie w tym co sobie euklides wyobraża, ale o prostą odpowiedź: skoro autorzy wiedzieli, że byli odpowiednio wyselekcjonowani to musieli wiedzieć kim byli. Inaczej nie można pisać, że takimi byli (nie mając skali porównawczej), bo to jest czysta konfabulacja.
  12. No to akurat jest właściwy argument, oto mamy państwo które potrafi (z wielkim samozaparciem i zaangażowaniem znacznych sił)sprawić, że głód nie występuje na ziemiach gdzie były niskie plony, za to występuje na obszarach urodzajnych. Mniej rozwinięte kraje potrafią jedynie sprawić by zaistniała sytuacja odwrotna. Jak powiadał "Kisiel": "gospodarka socjalistyczna zmaga się z problemami, które sama stwarza". Oto na po wsiach ukraińskich żyły dwie rasy: chłopi i kułacy. Głodu tam nie było, a jeśli już były jakieś niedobory to winnymi byli ci ostatni. Oto ci kułacy choć pracowali od lat na swych polach, okazuje się, że nie wiedzieli jak powinno się przechowywać ziarno. Wydawałoby się, że w kraju gdzie toczyła się wojna wszyscy ukrywali swe plony przed maruderami, przedstawicielami tej czy innej armii. Wydałoby się, że zarówno kułacy jak i biedniejsi chłopi mieli w tym zakresie pewną praktykę, stąd i pewną wiedzę. Atoli okazuje się, że akurat kułacy byli nader tępi i nie wiedzieli, że ziarno należy "przewiać". Oczywiście ci biedniejsi to wiedzieli, ale akurat w ich przypadku nie miało to większego znaczenia, po tym jak oddali co stosowne władzy - nie mieli już czego ukrywać. Raz - na ówczesnej Ukrainie nader łatwo to objaśnić, nie doszły do pola bo zmarły z głodu jeszcze w obejściu. Dwa - akurat Sowieci borykali się z ogromnym problemem dziecięcej bezdomności, zatem banialuki propagandowe tu wypisywane nijak się mają do ówczesnej rzeczywistości. To proszę zacząć wierzyć i w eukaliptusy, no i trochę poczytać, choćby o działalności Ludwika (Ludwiga) Młokosiewicza w Lagodechi, eukaliptusy wykorzystał do walki z malarią.
  13. Ruch stachanowski

    Jakby nie oceniać ów ruch współzawodnictwa w zakładach produkcyjnych czy np. przemyśle wydobywczym, pewne zdziwienie może budzić fakt powołania (w czerwcu 1948 r.) na posiedzeniu Komitetu Centralnego Związków Zawodowych współzawodnictwa w ramach... służby zdrowia. ZZ Pracowników Służby Zdrowia powołał Główny Komitet Współzawodnictwa Pracy (w jego składzie znaleźli się: B. Czechowski, K. Hanke i J. Rutkowski), a w branżowej prasie pojawiły się artykuły tłumaczące na jakich zasadach służba zdrowia jest "producentem zdrowia". /por.: H. Minc "Czy powołać Rady Zakładowe w Służbie Zdrowia", "W Służbie Zdrowia" 1948, nr 9-10; B. Czechowski "Współzawodnictwo pracy w Służbie Zdrowia", tamże/ Na czym konkretnie miałoby polegać współzawodnictwo w placówkach leczniczych? Z literatury: R. Stachulski "Organizacja i formy współzawodnictwa pracy w PRL" "Współzawodnictwo pracy w życiu gospodarczym, społeczno-politycznym i propagandzie PRL" pod red. B. Tracza tegoż, "Ruch zawodowy w Polsce w warunkach kształtującego się systemu totalitarnego w latach 1944-1956" D. Jarosz "Polacy a stalinizm" T. Strzelecki "Działalność Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia w latach 1946-1961"
  14. No właśnie czy można mówić w ogóle o jakiś służbach*? W innym wątku temat został niejako "napoczęty": i Może zatem da się wygrzebać coś więcej? W trakcie przeglądania roczników Volumina Legum natknąłem się przy relacji z "Seymu Walnego Sześćniedzielnego Extraordynaryinego" z 17 marca 1659 r. na taki głos: "Szpitale żołnierskie. 40. ponieważ przez świętey pamięci Krolow Antecessorow naszych, y inszych różnych osob,była siła szpitalow de nova radice erygowanych y różnymi na ludzie żołnierskie, iako pokaleczonych, postrzelonych fundowanych, a te dobra in usus privatorum poszły. Zlecamy Urodzonemu Instygatorowi Koronnemu, aby on ex munere officij sui na przyszły Seym wszystkich tych, ktorzy takowe dobra in nulli jure trzymają, mandatami pozwał, y sine intermissione takowe sprawy promowowywał". /"Volumina Legum" wyd. J. Ohryzko, Petersburg 1859, t. IV, s. 284/ Czy wiemy coś więcej o urządzeniu tego typu instytucji? * - zdecydowałem się włączyć do tematu kwestie sanitarne, jako związane z higieną i rozprzestrzenianiem się chorób, zatem w pewnej mierze w sferze zainteresowania medyków. Temat umieściłem w takim a nie innym dziale, jako że nie o medycynie ogólnie mamy tu rozprawiać, a jedynie o działaniach wokół żołnierzy, ale pozostawiam to do rozpatrzenia przez Moderatora.
  15. Służby medyczne i sanitarne na polu bitwy i w obozie

    "Historia medycyny wojskowej na przestrzeni dziejów" pod. red. A. Felchnera i B. Płonki-Syroki (Studia z Dziejów Kultury Medycznej, t. 1, Wrocław 1997), pomimo obiecującego tytułu w środku jest tylko jeden referat tyczący się interesujących nas czasów. Tadeusz Srogosz omawia walkę władz wojska koronnego z epidemią dżumy w latach 1780-1781.
  16. Niekoniecznie owe nazewnictwo wskazuje na drogę rozprzestrzeniania się Capricornusie, chyba, że przyjmiemy, iż kiła opuściła Francję po czym się znów pojawiła w tym kraju (w XIX w.) za sprawą Polaków. Co wydaje się mocno karkołomną hipotezą, a przecież wówczas pojawił się we Francji termin: "Syphilis Polonica". Tego typu nazwy raczej wskazują na stosunek do innej nacji czy sąsiada, podobnie było z karaluchem, w Polsce nazywany był "Moskalem" (Bystroń uważał że przybył on do nas ze wschodu około w XVII w.), ale karalucha odnajdujemy już w XVI-cznych Niemczech, gdzie we wschodnich obszarach zwany był "Russen", ale już w północnych "Duńczykami", a we Włoszech we Florencji zwano je "Sieneńczykami", by znów we Sienie był nazywany "Florentyńczykiem".
  17. Fala 49 i Fala 56

    Takie pytanie: czy program radiowy "Fala 56" była kontynuacją tytułowej audycji?
  18. Polskie pieśni hymniczne

    Atoli rozumie adamhistoryk, że taki zestaw (książka z insertem) można sprzedawać na trzy różne sposoby? Wypada by autor tematu napisał jak definiuje "pieśń hymniczną".
  19. Ciekawostki Historyczne

    Tylko nie bardzo mogę zrozumieć gdzie tu ciekawostka? Ma ona polegać na tym, że ktoś zna twórczość autora "Złotego żuka"? A skojarzenie o tyle nietrafione, że Beksiński co prawda wspomina twórczość tego autora w swych "Opowieściach..." dwukrotnie, ale za każdym razem chodziło o "Kruka".
  20. Polskie pieśni hymniczne

    Cóż, zapewne chodzi o pozycję Wojciecha J. Podgórskiego "Skąd nasz ród. Polskie pieśni hymniczne" wydane przy współpracy z ówczesnym MEN w Warszawie w 1991 r. w Wydawnictwie "Interlibro", książka miała edycję z kasetą magnetofonową. Rok później pozycja ta uzyskała nagrodę tegoż ministerstwa.
  21. Ciekawostki Historyczne

    Dlaczego retoryczne? No i... znał Poego.
  22. Nie nastawiałbym się na znalezienie czegoś konkretnego w tych pozycjach, no ale może jakieś przydatne tropy bibliograficzne? Warto przejrzeć zszywki ówczesnych czasopism, typu: "Prawo i Życie", "Palestra", "Państwo i Prawo" itp. A stworzony artykuł można wrzucić (w celach edukacyjnych) do działu: "Katalog artykułów historycznych użytkowników".
  23. Swego czasu polski światek nauk historycznych stał się areną sporu o kondycję psychofizyczną polskiej magnaterii, gdzie głównymi oponentami byli: Zbigniew Kuchowicz i Emanuel Rostworowski. Pokłosiem tego było kilka publikacji o tym mało zauważanym aspekcie dawnego życia. Dla zainteresowanych: Z. Kuchowicz "Wpływ odżywiania na stan zdrowotny społeczeństwa polskiego w XVIII wieku" tegoż, "Z badań nad stanem biologicznym społeczeństwa polskiego od schyłku XVI do końca XVII wieku" tegoż, "O biologiczny wymiar historii. Książka propozycji" tegoż, "Społeczne konsekwencje postępującej degeneracji możnowładztwa polskiego w XVII-XVIII w.", "Kwartalnik Historyczny" 1969, R. LXXVI, z. 1 tegoż, "Jeszcze o zdrowiu i niezdrowiu magnatów XVII-XVIII w.", tamże, 1970, R. LXXVII, z. 2 tegoż, "Znaczenie skutków patologii nękających możnowładztwo polskie w XVII-XVIII w.", tamże, 1971, t. LXXVIII, z. 1 E. Rostworowski "Zdrowie i niezdrowie polskich magnatów w XVI-XVIII w.", tamże, 1969, R. LXXVI, z. 4 "Egzemplifikacja i statystyka a 'postępująca degeneracja' magnaterii", tamże, 1971, t. LXXVIII, z. 1 W. Dworzaczek "Uwagi o genezie magnaterii", "Magnateria polska jako warstwa społeczna", XI Powszechny Zjazd Historyków Polskich w Toruniu, Sympozjum 12, Toruń 1974 K. Zuba "Bogusław Radziwiłł (1620-1669) - portret psychofizyczny magnata w świetle listów i pamiętników", "Medycyna Nowożytna", 5/1, 1998 W. Ziembicki "Zdrowie i niezdrowie Jana Sobieskiego", "Archiwum Historii i Filozofii Medycyny" 1930, t. X W. Kaczorowski "Choroby i prawdopodobna przyczyna zgonu Zygmunta III Wazy", tamże, 1982, t. XLV, z. 1/4 tegoż, "Choroby i prawdopodobne przyczyny śmierci żon Zygmunta III Wazy - Anny i Konstancji", "Studia Historyczne" 1993, z. 3.
  24. Czytali my, czytali, tyle, że ów pan zwie się: Mark Tauger.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.