secesjonista

Dodajmy: I. Sakowicz "Wizje kobiecości w periodykach wiktoriańskich – "Englishwoman’s Domestic Magazine' oraz "Englishwoman’s Review Of Social And Industrial Question", w: "Kobieta i media. Studia z dziejów emancypacji kobiet", red. P. Perkowski, T. Stegner.

Na reklamowych plakatach, kartach pocztowych wydawanych w USA, często pojawiała się postać Columbii - personifikacji Ameryki. Postać ta na ogół dzierżyła w dłoni sztandar, pochodnię itp. akcesoria. Zdarzały się jednak i mniej typowe atrybuty na przykład - słoik warzyw. A chodziło o całkiem poważną kwestię wspomożenia działalności National War Garden Commission, która zajmowała się zagospodarowywaniem ziemi przy obozach wojskowych celem wytworzenia dodatkowych nadwyżek żywności. Wyhodowane tam rośliny opisywane były jako: amunicja czy owoce pokoju. Wzywano: "A co TY robisz? Kajzer JEST zapuszkowany. Puszkuj żywność. Puszkuj warzywa, owoce i kajzera", "Każdy ogród wojenny plantacją warzyw pokoju". Jak się zdaje apele były skuteczne, szacuje się, że w USA dostarczano w ten sposób ok. 40% całej ówczesnej żywności. /za: R. Gałaj-Dempniak "Kobieta na amerykańskim, angielskim i australijskim plakacie oraz ilustracji wojennej okresu pierwszej wojny światowej", "Przegląd Zachodniopomorski", T. XXVII (LVI), 2012, z. 2/ W tymże artykule wspomniano postać Golden Eyes stworzoną przez Nell Brinkley, która miała zachęcać do zakupów Obligacji Wolności. Później na tego typu plakatach odwoływano się do poszczególnych nacji zmieniając elementy mające wskazywać na jakiś symbol narodowy. Tylko nie wiem czemu dla wspomnianej ilustratorki symbolem Wuja Sama miał być szkocki owczarek?

Połączyłem dwa podobne tematy, nie ma sensu w ten sposób powielać tych samych zapytań. secesjonista

Rodzina von Puttkamer prowadzi w Berlinie galerię malarstwa, ja by do nich napisał może rozpoznają podpis lub kobietę? Nomen omen prowadzi tą galerię... Jesco.

Szabla nie ma żadnych wybitych punc?

Ja bym powiedział, że jest to raczej dedykacja, może owa pani znała słynnego gubernatora?

A do czego doprowadziło? Podówczas to Wielka Brytania starała się pozbyć kolonialnych problemów. A pomysł ze zbrojnym zajmowaniem tych terenów to trochę takie political-fiction.

Dodam kolejny tytuł: M. Żmudziński "Problem bezpieczeństwa a antycznych kopalniach", w: "Dzieje górnictwa – element europejskiego dziedzictwa kultury", t. 2 pod red. P.P. Zagożdżona i M. Madziarza, Wrocław 2009 /dostępny w sieci na: www.history-of-mining.pwr.wroc.pl/

Cóż, Pancerny raczej nie odpowie, zatem jedynie można dodać, że cytuje on fragment artykułu "Początki Kościoła w Polsce" Arkadiusza Bednarczyka, zamieszczonego na historykach. Zważywszy, że dokument z datą 1065 r. i ten z datą 1050 r. uznane zostały za późniejsze falsyfikaty, zatem osoba fundatora jak i dokładna data fundacji - leżą już w obszarze spekulacji i hipotez. Większość badaczy skłania się ku osobie Odnowiciela, choć w roli fundatora niektórzy widzą nawet Bolesława Kędzierzawego. Nie ma nawet zgodności co do "statusu" tego opactwa, Stanisław Arnold uważał je za filię Płocka, a znów Karol Potkański, uznawał klasztor w Czerwińsku jako filię Mogilna, i miał być to wstęp do założenia biskupstwa w Płocku. Szerzej: M. Gębarowicz "Mogilno—Płock—Czerwińsk. Studia nad organizacją Kościoła na Mazowszu w XI i XII w.", w: "Prace historyczne w 30-Iecie działalności profesorskiej Stanisława Zakrzewskiego", Lwów 1934 K. Potkański "O założeniu t uposażeniu klasztoru w Mogilnie", w: "Pisma pośmiertne", t. II, Kraków 1924 S. Arnold "Początki biskupstwa płockiego w świetle falsyfikatów mogilneńskich", "Rocznik Towarzystwa Naukowego w Płocku" 1, 1929 J. Płocha "Najdawniejsze dzieje opactwa benedyktynów w Mogilnie", Wrocław—Warszawa—Kraków 1969 B. Kürbisówna "Najstarsze dokumenty opactwa benedyktynów w Mogilnie (XI—XII w.)", "Studia Źródłoznawcze" 13, 1968

Praktyka wówczas była taka, że neony reklamowały produkty, zatem nie ma w tym nic dziwnego, że na różnych zdjęciach z różnych okresów czasu pojawiały się różne trunki.

Co do tego "Philipsa" to jednak poldas ma rację, oto przy opisie reklamy "Sfinksa" czytamy: "Proj. inż. Pines (W-wa) Reklama świetlna-neonowa w W-wie przy ul. Marszałkowskiej róg Al. Jerozolimskiej wyk. z rur "Pilipsa". /J. Sosnkowski "W. Książe Neon", "Wnętrze", nr 6, 1933, s. 103/

Gdzie istniał budynek Czerwonego Krzyża w Potulicach? A gdzie w Sztutowie? Proszę wskazać lokalizację i osoby tam urzędujące, bo przecież mataleo - to wie?

A dokładniej skąd to wie euklides?

mataleo - język polski zna? Czerwony Krzyż nie był we wszystkich obozach, skoro mataleo wie: że jednak był, to proszę podać daty wizyt w tychże obozach? Bo przecież mataleo nie konfabuluje? Co do linku... 1983 rok? Jak rozumiem zna mataleo fakty mówiące o istnieniu obozów koncentracyjnych w Polsce w latach 1982-1983?

A konkretnie to o jakie gminy chodzi?

Ta liczba od dawna już nie obowiązuje w literaturze naukowej, zatem wypada się w tym zakresie trochę douczyć.

Myli się euklides.

Cóż, skąd pomysł o środowych monodramach? Skoro tam piszą: "W niedzielę idą Monodramy i Estrady Literackie, środy przeznaczone są na 'normalny' teatr TV".

A konkretnie pod jakim adresem?

To artykuł czy książka?

Akurat ów autor powołuje się na Zbigniewa Maklasa piszącego na łamach "Biuletynu Informacyjnego Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii". Zatem chyba coś jest na rzeczy.

Tylko ja się nie zapytałem o to czy: "Ojciec pewnie nazywał się też Jenke". Zadałem konkretne pytania, mógłby euklides wskazać skąd jego wiedza o osobie ojca? "Co do wieku to Moyzisch w swoich pamiętnikach określa go w 1943 roku jako około 50--letniego mężczyznę..." Można poprosić o obszerny cytat z tych wspomnień?

Nie... leniwie posługiwałem się pilotem.

Co do tego jest zgoda: dwa wspomniane przypadki z obu stron składa się raczej na karb pomyłki. Mnie jednak interesuje dlaczego Konopski użył sformułowania: "iperytowo-ogniowe"?

Ja spędziłem Sylwestra w co najmniej pięciu miastach - zmachany jestem.