Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Neony w Warszawie

    "W 1933 magistrat warszawski zatwierdził przepisy regulujące kwestie związane z wystawami sklepowymi i reklamami ulicznymi. Zgodnie z nimi reklamy świetlne "winny być urządzone w taki sposób, aby nie wpływały ujemnie na wygląd fasad domów i widok ulicy". Zadbano, by były bezpieczne dla ruchu ulicznego – zabroniono używania światła migocącego (ale nie przerywanego) oraz koloru czerwonego jako szkodliwego dla oczu". /za: A. Sural "Warszawskie neony", na stronie: culture.pl/
  2. Tak z ciekawości. Wszystkie... czyli konkretnie - jakie to banki zapoznawały się z tymi próbkami? Kogo zapewniały?
  3. A konkretniej: co przeszukał podas wskutek czego stwierdził o braku danej osoby odznaczonej danym Kryżem?
  4. Humor

    Hodża Nasreddin przeganiał młodzież hałasującą pod jego okami - informacją o jabłkach. Co zrobił potem?
  5. Neony w Warszawie

    "Bo ja tak..." - nie działa.
  6. Czy były "cywilami" czy: "powstańcami"? Skąd się w tym obozie znalazły? Tropię losy: "numer jeńca 299587"
  7. Neony w Warszawie

    Tylko światła odbijają się niezależnie czy są: czerwone, żółte czy niebieskie. Zatem co do tego ma asfalt i jaki asfalt?
  8. Ja nie pomogę, jessica założyła kilka tematów (piętnaście) w których poszukiwała materii bibliograficznej, ale tylko raz podziękowała za konkretną pomoc, nie licząc intencjonalnej inwokacji: "dziękuję za pomoc".
  9. A poldas poda nam wreszcie jakie to zasoby przeszukał zanim dał odpowiedź i pomoże radekrafi0x0?
  10. Neony w Warszawie

    Mnie się zdaje, że Speedy (którego witamy w mniej militarno-technicznych tematach ) wskazuje na dobry trop. Sygnalizacja uliczna wówczas była. A skąd poldas wziął ów: "krążek"?
  11. Walczył i ratowały... często zapomina się o tej (na ogół) bezimiennej pomocy. Wspomnieć można Martę Biget zakonnicę P.P. Wizytek, kobietę nader niepospolitej energii, w 1805 r. uratowała z płonącego domu matkę z dzieckiem, a wieku sześćdziesięciu lat rzuciła się ratować tonącego w rzece Doubs. Niosła pomoc rannym żołnierzom hiszpańskim (bitwa pod Besancon), potem niosła pomoc żołnierzom napoleońskim jak i ich wrogom. Co zostało zauważone i docenione: Napoleon miał ją mianować rycerzem Legii Honorowej, odznaczeniami uhonorowali ją również: car rosyjski, król pruski, cesarz austriacki i król hiszpański. Po "drugiej stronie" była Franciszka Klahr... /za: "Kobiety w ambulansach i na polach bitew. Od siostry Biget do Marii Witek", w: "Dawna medycyna i weterynaria militarna" red. M.Z. Felsmann, J. Szarek, M. Felsmann/
  12. Na czym mogły się opierać ówczesne władze? Według danych GUS w dniu 1 stycznia 1939 r. Polskę zaludniało 35 090 000 osób, były to szacunki na podstawie danych ze spisu z 1931 r. i tablic wymieralności. A według Ministerstwa Informacji i Dokumentacji na dzień 31 sierpnia tego samego roku zaludnienie wynosiło 35,3 mln osób. Wedle prognoz rozwoju demograficznego, które opracowało Biuro Planowania Krajowego przy Gabinecie Ministra Skarbu w 1 stycznia 1942 r. Polskę miało zaludniać ok. 36,2 mln osób, a w dniu 1 stycznia 1947 r. - 38,3 mln osób. Dla porównania, wedle tych szacunków w dniu 1 stycznia 1946 r. miało być 38,1 mln, tymczasem według szacunków GUS (opartych na sumarycznych wynikach spisu powszechnego z 14 lutego 1946 r.) ludność Polski w dniu 1 stycznia 1946 r. liczyła 23,9 mln osób. W grudniu 1993 r. IH PAN zorganizował sesję "Bilans demograficzny Polski z lat 1939-1945", efekty zawarto we wspomnianym już periodyku "Dzieje Najnowsze" z 1994 r. Powstała też praca (nie pozbawiona błędów) gdzie omawiano m.in. to zagadnienie: J.Z. Holzer, A. Józefowicz "Dynamika zaludnienia ziem polskich 1870-1958", "Biuletyn Instytutu Gospodarstwa Społecznego", 1960, nr 4. Efektem XXXVIII Sesji Varsavianistycznej Towarzystwa Miłośników Historii z maja 2005 r. i zaprezentowanych tam materiałów przez Polskie Towarzystwo Demograficzne jest praca: K. Latuch, Z. Strzelecki "Bilans demograficzny II wojny światowej na ziemiach polskich". Jest też inna praca wspomnianego K. Piesiewicza "Social and Demographic Consequences of World War II and German Occupation in Poland", "Oeconomica Polona", 1983, nr 1.
  13. Neony w Warszawie

    Takie drobiazgi... w 1935 r. na frontonie Teatru Wielkiego zabłysnął neon przedstawiający wizerunek głowy Piłsudskiego. Neon ów wykonała firma "Des" według projektu architekta J. Sosnkowskiego, a miał on wymiary 4,80x3,50. Asumptem do jego wykonania była okazja imienin marszałka i zaprezentowany na łamach pisma "Reklama" podobnego neonu przedstawiającego... Mussoliniego. Choć początkowo pośród warszawskich neonów przeważały te świecące na czerwono z czasem miało się to zmienić, jako że Inspekcja Artystyczna w Warszawie zezwalała na instalację tego typu neonów jedynie powyżej sześciu metrów nad ziemią.
  14. Co do sprawozdania Biura Odszkodowań Wojennych z 1947 r.: "... należy wyjaśnić, że oryginalne sprawozdanie BOW ukazało się w dwóch wersjach polskich - powielonej i drukowanej oraz oficjalnej wersji angielsko-francuskiej. Ponadto ukazał się przedruk wersji polskiej dokonany przez b. Główna Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce oraz wydanie polsko-angielsko-niemieckie Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie". Oba sprawozdania w wersji polskiej, wydane jako maszynopis powielony i druk, istotnie różnią się między sobą, podobnie jak oficjalna wersja angielsko-francuska różni się od wersji polskiej w formie drukowanej". /"Polska 1939-1945. Straty osobowe i ofiary represji...", s. 44/ Z zakresu tej problematyki dodam: W październiku 2008 r. zorganizowano konferencję "Auschwitz i Holokaust - dylematy i wyzwania polskiej edukacji", wygłoszono tam m.in. referaty: K. Latuch "Straty demograficzne ludności polskiej i żydowskiej w latach 1939-1945 (Z prac nad weryfikacją szacunków)" i tegoż: "Przemiany i straty demograficzne polski w kresie II wojny światowej", całość opublikowano w monografii "Auschwitz i Holokaust. Dylematy i wyzwania polskiej edukacji", Oświęcim 2008 C. Łuczak "Szanse i trudności bilansu demograficznego Polski w latach 1939-1945", "Dzieje Najnowsze", 1994, nr 2 J. Marszałek "Stan badań nad stratami osobowymi ludności żydowskiej Polski oraz nad liczbą ofiar obozów zagłady w okupowanej Polsce", "Dzieje Najnowsze", 1994, nr 2 S. Makarczuk "Stary ludności w Galicji Wschodniej w latach II wojny światowej (1939-1945)", w: "Polska-Ukraina: trudne pytania", t. 6, Warszawa 2000 C. Kempisty, E. Piotrowska "Bilans strat i biologicznych następstw hitlerowskiej polityki eksterminacyjnej wobec narodu polskiego. Próba syntez", "Studia nad faszyzmem i zbrodniami hitlerowskimi", 1979, t. 4 "Polska 1939-1945. Straty osobowe i ofiary represji pod dwiema okupacjami" red. W. Materski, T. Szarota K. Piesiewicz "Demograficzne skutki II wojny światowej", "Studia Demograficzne", 1987, nr 1 (87) tegoż, "Ważniejsze zmiany w zaludnieniu ziem polskich w czasie II wojny światowej", tamże, 1988, nr 3 (93) "Deutsch-polnische Beziehungen 1939-1945-1949" red. W. Borodziej, K. Ziemer
  15. Metodologii różnorakich obliczeń strat nie znam, szacunki Delegatury z marca 1943 r. oceniały straty ludności żydowskiej na niemal 3 miliony (AAN, Delegatura Rządu RP na Kraj, 202/II-29, k. 4-5a.), we wrześniu 1944 r. Ministerstwo Prac Kongresowych Rządu RP w Londynie straty oceniono na 4 114 000 obywateli, w tym 2 481 000 Żydów. Nowe władze 6 stycznia powołały Biuro Odszkodowań Wojennych, organ ów wydał w 1947 r. "Sprawozdanie w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945" gdzie ogólną liczbę zgonów określono na 6 028 000, w tym ok. 3 mln Żydów. Wypada zauważyć, że to zestawienie nie uwzględniało mniejszości: niemieckiej, białoruskiej, litewskiej, ukraińskiej. Potem (w latach 1949-1951) Ministerstwo Finansów skorygowało te wielkości w dół: 1 706 700 Polaków i 3 378 000 Żydów, wciąż z pominięciem innych mniejszości. W opracowaniu dla ONZ starty Polaków podano za BOW, ale straty ludności żydowskiej obniżono z 3,4 mln do 3,2 mln. Co do propagandy... wypada wspomnieć o Bermanie: "'Ustalić liczbę zabitych na 6 milinów ludzi'. Dyrektywy Jakuba Bermana dla Biura Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów" oprac. M. Gniazdowski, "Polski Przegląd Dyplomatyczny" 2008, nr 1. Z literatury gdzie przewija się wątek ustalenia strat, dodać można: A. Gawryszewski "Ludność Polski w XX wieku" K. Ruchniewicz "Polskie zabiegi o odszkodowania niemieckie w latach 1944/45-1975" A. Eberhardt, M. Gniazdowski, T. Jaskułowski, M. Krzysztofowicz "Szkody wyrządzone Polsce podczas II wojny światowej przez agresora niemieckiego. Historia dociekań i szacunków", w: "Problemy reparacji, odszkodowań i świadczeń w stosunkach polsko-niemieckich 1944-2004", t. 1, "Studia", red. W.M. Góralski.
  16. Tylko skąd wniosek/założenie, że władze uznały, iż "brakuje ludzi" akurat na ZO? Namawianie do powrotu było oczywiste - wojna przyniosła straty w populacji kraju, poza tym owe powroty miały nieść pewien wydźwięk propagandowy.
  17. Orientacja okrętu podwodnego w zanurzeniu

    A co z mym pytaniem?
  18. Orientacja okrętu podwodnego w zanurzeniu

    Szelf? Wrak? Jak to przeciwdziałało w tym względzie?
  19. Orientacja okrętu podwodnego w zanurzeniu

    Tylko to nie jest odpowiedź na me pytanie, bo nie pytałem się o nawodny okręt.
  20. Przedwojenna Warszawa

    Za pomocą policjantów - to jest dość oczywiste w świetle innych tematów jakie wzbudził adamhistoryk - tylko trzeba poczytać podane tropy bibliograficzne.
  21. Orientacja okrętu podwodnego w zanurzeniu

    A owe szumonamierniki dawały możliwość rozpoznawania co to jest?
  22. Ja tam nie widzę powodów do obśmiania jest to często przydatne dla młodych osób co to dopiero zabierają się za badanie przeszłości swej rodziny, nic nie stoi na przeszkodzie by wrzucić te wyniki i na tym forum. Bo teraz trochę rozmawiamy trochę o Żelaznym Wilku.
  23. Z tego co wcześniej napisał poldas wynikała dość jednoznaczna odpowiedź: nie posiadał. Jak rozumiem wykonał względem sprawdzenia tego faktu pewne zasoby, zatem już wykonał pewną krecią robotę. Na dość proste pytanie: jakie konkretnie zasoby w Bundesarchiv przejrzał, poldas nie podaje konkretniejszej odpowiedzi. To po co było pisać, że: nie był odznaczony? wystarczy napisać: sprawdziłem w Bundesarchiv takie a nie inne dostępne zasoby i nic tam nie znalazłem. A w Bundesarchiv nie ma pełnej listy odznaczonych - zatem na podstawie tego źródła nie da się stwierdzić autorytatywnie, że ktoś tego odznaczania nie posiadał.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.