secesjonista

Z list wyborczych nic nie wyniknie, trzeba się udać do parafii.

Ano upadła, tylko niektórzy trzymają się zasady: "A więc wymyślono sobie coś co mniej więcej pasowało do przekazu". Bo wymyślać każdy może.

Jakich powiązań? Bo kwestia imienia Priama chyba już upadła.

Ja nie szukam uwarunkowań prawnych, to fejszter je sugerował wykazując się całkowitą ignorancją względem tego zagadnienia. Jakikolwiek rok by nie podać to Polska zanim przystępowała do UE załatwiła sprawę mniejszości niemieckiej w swym kraju. Europejscy Niemcy nie potrafili tego zrobić u siebie. Emigracja zarobkowa nic nie ma do kwestii tożsamości śląskiej, a ja nigdzie nie pisałem, że nasz kraj jest idealnym. Natomiast nasz kraj może być wzorem dla władz niemieckich, co to mają wielki problem z mniejszością polską. Tak z ciekawości: fejszter rozróżnia (jak?) Ślązaczki na: polskie, niemieckie i rodzime? Bo jak wiemy Polki go nie interesują, a Ślązaczki i owszem. Możemy poznać rasowe kryteria tegoż rozróżnienia?

Czyli do II/III B.C. nie mieli kalendarza z rokiem pierwszym?

a ów: "szczek" w jakich źródłach jest potwierdzony?

Czy Żydzi wówczas nie znali roku pierwszego?

Nic nie pisałem o "Iliadzie" zadałem całkiem inne pytanie.

To ja informuję fejszter, że: nie miała "podwalin prawnych", proponuję lepiej poznać historię swego Heimatu, o którym tak często wspomina fejszter, a którego historii jak widać zupełnie nie zna. Jeśli Niemiec ma nas pouczać co to państwo polskie powinno zrobić w kwestii śląskiej, to ja mam prawo dodać przypisek: co państwo niemieckie zrobiło względem polskiej mniejszości. A nie zrobiło nic. Nie wiem o czym pisze fejszter: "a trudno jest pogodzić się z utratą sporego kawałka terytorium". Czyżbyśmy mieli utracić Śląsk? A na rzecz kogo? "jeżeli śląskich spraw secesjonista jak czytam zupełnie nie rozumie, miesza do tego cały czas mniejszości narodowe".-- Jak najbardziej staram się rozumieć, jednym z postulatów niektórych środowisk jest uznanie prawne mniejszości narodowej śląskiej.

A zna Irek18 zapisy źródłowe w grece o mieście trojańskim?

Albinosie, dla KDS Warszawa mamy zachowane 250 listów, trochę więcej materiału zachowało się po gestapo łódzkim czy radomskim, trochę mamy w aktach kontrwywiadu AK. No to teraz konia z rzędem temu co to mając w ręce te 250 listów określi jaki był procentowy udział mieszkańców warszawskiego dystryktu w procederze donosicielstwa? I by rozwiać wątpliwości, ja uważam, że był większy niźli te 5%, atoli twardych dowodów na to nie mam.

Istniała jakaś akcja państwowa polegająca na zmianach nazwisk, tak by trzeba mówić: "... w sprawie formalnego uznania mniejszości niemieckiej, powrotu do imion i nazwisk". Formalnie to my uznaliśmy, europejscy Niemcy już nie. Formalnie to mamy w Polsce prywatną telewizję TV Silesia. Mamy dwa programy regionalne (państwowe) prowadzące program mniejszości niemieckiej. Mamy mniejszość niemiecką mającą audycję radiową. Mamy (zagwarantowaną) reprezentację mniejszości niemieckiej w Sejmie. To może konsultacje międzynarodowe winien przeprowadzić rząd niemiecki co to tak daleko w tyle pozostaje ze swą europejską postawą względem niektórych mniejszości? Ślązak z Czech, w Polsce ma być traktowany jako obywatel Czech, a nie jako "członek grupy etnicznej", podobnie jak Flamand czy mieszkaniec Quebecu. Istnieją jakieś europejskie wytyczne względem innego traktowania obywateli innych państw z racji przynależności do grupy etnicznej?

Nie uzyskało. Mamy jedynie przeinaczone imię Priama i interpretację wynikającą z podobieństwa fonetycznego. Coś więcej?

Ukrywali przed bogami (co to są wszechwidzący) własną słowiańską tożsamość?

Wzięte z sufitu bo nieznana jest metodologia wyliczeń Żbikowskiego. Zna ją Albinos?

A ukrywali z jakich przyczyn?

Ja sobie myślę, że dziś powiedzenie czegoś takiego żadną odwagą nie jest, a ktoś powiedział, że: "jemu kazali unikać tego fragmentu II wojny światowej"?

A co mają czescy i niemieccy Ślązacy do wewnętrznych spraw państwa polskiego? Jakież to konsultacje społeczne, w duchu europejskości, przeprowadził rząd niemiecki w kwestii polskiej mniejszości, może czegoś nauczymy się od naszego, bardziej europejskiego sąsiada?

Przecież szacunki zostały w artykule podane, inna sprawa, że są wzięte z "sufitu".

A zna adamhistoryk wspomnienie scenarzystów sugerujące konieczność omijania takiej tematyki? Bo nie wiem jak mamy udowodnić "niezaistnienie P.W" w danym filmie.

A jakieś źródła z czego składał się ów: "scramasax"?

A tu ktoś pyta się: "co to jest", ma do tego prawo i oczekuje sensownej odpowiedzi a nie pouczeń o samodzielnych poszukiwaniach od osoby co to sama nie potrafi takich poszukiwań przeprowadzić.

Przeczytałem, cytatów tam nie ma, czego można by się spodziewać od osoby co to sama się określiła jako osoba mająca wiedzę. To wracając do inkryminowanego cytatu, zdaniem fake: co jest w nim prawdziwe poza faktem internowania i samosądów?

A skąd ów zapis imienia/przydomka się wziął? Wielkie litery na początku zdania są jakimś problemem dla irek18? Co ma fonologia do semantyki?

A ja powtarzam swoją mantrę: proszę nie wchodzić w: "buty administracji", zwłaszcza, że Tyberiusz ostatnio napisał: "Mogę prosić o zapodanie jakiejś książki o Flawiuszach?". Internet u Tyberiusza nie "chodzi"? To apele o samodzielne poszukiwania proszę odnieść do siebie.