-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Na czym polegał ów spór? Jakie idee próbował forsować Al-Madżlisi? Jakie idee proponowała szkoła rozwijana w Isfahanie i mułła Sadra?
-
Muhammad Bakir al-Madżlisi a szkoła Mira Dimada
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Nauka, kultura i sztuka
Sadra ze swą nauką popadać zaczął w coraz większy konflikt z ówczesnymi ulemami, w konsekwencji mułła został wygnany z Isfahanu. Zamieszkawszy w niewielkiej wioseczce, nieopodal Kum, zaczął praktykować mistyczne techniki koncentracji. Za ich pomocą począł wchodzić w swoje alam al-mithal - czyli to co wcześniejsi suficcy mistycy nazywali: "światem ideału". Co można by określić jako praktykowanie wizji sięgających od podświadomości do obszaru świadomego umysłu. Efekty swych dziesięcioletnich praktyk podsumował w dziele zatytułowanym "Al-Asfar al-Arba'at" ("Cztery podróże duszy") Sadra uznał, że doskonałość jest dostępną na tym (realnym) świecie, stąd mistycy nie musieli się wcale wyrzekać świata doczesnego. W świetle jego dzieła doskonalenie życia społecznego musiało iść w parze z indywidualnym rozwojem duchowym. Do czego nie wystarczyło studiowanie prawa (fikh) czy nauka teologii. Sadra przedstawił w swej nauce mowy model przywództwa politycznego, gdzie przywódca musi przebyć podróż (jak to stoi w tytule jego dzieła) drogę od człowieka do Boga, a jego ostatecznym sensem (jak to przedstawia czwarta podróż) jest głoszenie słowa bożego i stanowienie porządku zgodnego z wolą Boga. Pomimo tych politycznych powiązań, Sadra stanowczo się przeciwstawiał próbom siłowego narzucania poglądów i praktyk religijnych (stąd i konflikt z ulemami). Szczególnie mocno przeciwstawiał się nowemu prądowi, który począł być popularnym w Persji w XVII w., który tworzyli ulemowie mówiący, że większość wyznawców Allacha nie jest w stanie samodzielnie interpretować usul - podstaw religii. Stąd konieczny jest wybór mudżtahida - zdolnego do praktykowania idżtihadu - wysiłku twórczego, a reszta muzułmanów miała starać się formować swe zachowanie wedle jego decyzji prawnych. Słabnąca potęga Safawidów sprawiła, że w społeczności szyickiej pojawiać się zaczęły nowe podziały, w opozycji do usulitów zaczęła się rozwijać myśl akbarytów... Co ciekawe Al-Madżlisi również starał się wprzęgnąć szyitów w ramy działań politycznych, atoli jego wizja była diametralnie różna od tej proponowanej przez szkołę z Isfahanu. Z literatury: M. Momen "An Introduction to Shii Islam: The History and Doctrines of Twelver Shiism" M. Baktash "Taziyeh and its Philosophy", w: "Ta'ziyeh: Ritual and Drama in Iran" red. P.J. Chełkowski "Religion and Politics in Iran: Shiism from Quietism to Revolution" wyd. N.R. Keddie G.S. Marshall Hodgson "The Venture of Islam: Conscience and History in a World Civilization" M. Bayat "Misticism and Dissent: Socioreligious Thought in Quajar Iran". -
Polskie mieszczaństwo jak najbardziej było bogate, nie wiem skąd przeciwne temu stanu rzeczy opinie. To, że nie budowali tak wiele wynikało z uwarunkowań prawnych, a nie finansowych. A co do podejścia do zabytków we Francji i braku renowacji to nie jest tylko kwestia innego podejścia, wiele zameczków (piszę tu jedynie o własności prywatnej) ledwo wiąże koniec z końcem, dawne rody je wciąż posiadają, ale częstokroć nie mają odpowiednich funduszy na odpowiednie zabezpieczenie ich substancji.
-
Co z tą brytyjską herbatką?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Venus her myrtle, Phoebus has her bays; Tea both excels, which she vouchsafes to praise. The best of Queens, and best of herbs, we owe To that bold nation, which the way did show To the fair region where the sun doth rise, Whose rich productions we so justly prize. The Muse's friend, tea does our fancy aid, Repress those vapors which the head invade, And keep the palace of the soul serene, Fit on her birthday to salute the Queen. "On Tea" by E. Waller Utwór ten został napisany dla małżonki Karola II, Katarzyna Bragança znajdująca niezwykłą przyjemność w popijaniu herbaty walnie przyczyniła się do spopularyzowania tego napoju. Co do początków owego ziela na ziemi angielskiej: "The introduction of tea-drinking into England has been ascribed to Lord Arlington nad Lord Orrery; and the year 1666, the annus mirabilis of Dryden, has been ascribed as the exact date; but in the diary of Mr. Pepys, secretary to the Admiralty, the follwoing is registered, - "I sent for a cup of tea, a Chinese drink, of which I had never drank before." in the diary of Henry, Earl of Clarendon, there is a memorandum, - "Père Couplet supped with me, and after supper we had tea, which he said was really as good as any he drank in China." The first historical record, however, is an act of parliament, passed in the year 1660, 12 Carl. II. c. 23, which enacts that a duty should be laid of eightpence per gallon on all tea made and sold in coffee-house which were visited twice daily by offciers, whose duty it was to ascertain what quantity had been made. In 1668, the Court of Directors, in the despatch to their factory at Bantam in Java, ordered them "to send home by their ships one hundred pounds' weight of the best tey they could get;" and the following year appears the first inovoice of tea received by the East India Company, amounting to two canisters of 143 1/2lbs". /"The Mirror of literature, amusememnt, and isntruction...", publ. J. Limbird, T. 35, London 1840, s. 423/ Napoju, który jak zaświadczono miał cały szereg zalet. Właściciel wspomnianej pijalni przy Królewskiej Giełdzie - Thomas Garway (Garraway?) wydał broszurkę, będącą pierwszą znaną reklamą na ziemi angielskiej nowego napitku pt. "An Exact Description of the Growth, Quality and Vertues of the Leaf TEA", w której informował o leczniczych walorach nowej używki. Miała zatem ona leczyć: "bóle głowy, kamienie, piasek nerkowy, obrzęki, opuchliznę oczu, szkorbut, problemy ze snem, zaniki pamięci, rozwolnienie czy kolkę jelitową, koszmary nocne i kolkę z wiatrów pochodzącą (...) przyjmowana z dziewiczym miodem zamiast cukru herbata oczyszcza nerki, moczowody, z mlekiem i wodą zapobiega gruźlicy". /N. Ferguson "Imperium", Kraków 2013, s. 40; oryginał np. w: "Original Letters. Illustrative of English History: Including Numerous Royal Letters: from Autographs in The British Museum" ed. H. Ellis, Letter CCCXXI, Second Series, Vol. IV, London 1827, s. 57/ Jak nadmienia Ferguson z początkiem XVIII w. poczęto na tyle dużo sprowadzać herbaty by przestała ona być towarem luksusowym. W roku 1703 na pokładzie statku o nazwie "Kent" przybyło 65 tysięcy funtów herbaty, czyli niewiele mniej od całkowitego rocznego importu w latach wcześniejszych. Jakie znaczenie miał ów produkt dla ekonomii i rozwoju społecznego mieszkańców Wysp? Co do samej herbatki: D. Forrest "Tea for the British: The Social and Economic History of Famous Trade" "The History of the Tea Plant; from the Sowing of the Seed to its Package... Co do tkanin: B. Lemire "Fashion's Favourite: The Cotton Trade and the Consumer in Britain 1660-1800" Co do tytoniu: C.M. MacInnes "The Early English Tobacco Trade". -
Spór o ewangeliczne ubóstwo na dobre rozpoczął się w XIII w., a szczególnej ostrości nabrał w związku z propagowaniem ubóstwa przez franciszkanów - jako naśladownictwa Chrystusa. Dyskusja koncentrowała się wokół kwestii: czy Chrystus (jak i Apostołowie) rzeczywiście "nic nie posiadał" i jak w tym wszystkim odnieść się do nader pokaźnego majątku zgromadzonego przez zakon św. Franciszka. Z szeregu pism tyczących się tej kwestii pierwszym istotnym jest bulla Mikołaja III "Exiit qui seminat" (14 sierpnia 129 r.). W piśmie tym papież wyraziwszy uznanie dla trybu życia zakonników franciszkańskich, wskazując na św. Bonawenturę. Co istotniejsze wprowadził rozróżnienie na: usus iuris (prawo używania) i usus facti (fakt używania), zaznaczając, że co do tego drugiego miała franciszkanów cechować moderatus usus (czyli - umiarkowanie). Dodatkowo potwierdził wcześniejsze decyzje, że majątek franciszkanów jest własnością Stolicy Apostolskiej, a pod karą ekskomuniki zabronił wszelkiej dyskusji na ten temat. "Porro cum regula ipsa expresse contineat, quod fratres nichil sibi approprient non domum nec locum nec aliquam rem, sitque declaratum per eundem predecessorem Gregorium papam nonum et nonnullos alios hoc servari debere tam in speciali quam etiam in communi, quam sic arctam abdicationis venenosis obtrectationibus aliquorum insensatat depravavit astutia, ne fratrum eorundem perfectionis claritas talium imperitis sermonibus laceretur, dicimus quod abdicatio proprietatis hujusmodi omnium rerum tam in speciali quam etiam in communi propter Deum meritoria est et sancta, quam et Christus viam perfectionis ostendens verbo docuit et exemplo firmavit". Z tym rozróżnieniem, pod względem prawnym były niejakie problemy: "Papież przyznał zakonowi możliwość korzystania z własności uznając jednak, czemu sprzeciwiał się Ockham, że franciszkanie są właścicielami jedynie w sensie użytkowania rzeczy. Gdy papież orzekł, że użytkowanie jest w rzeczywistości prawem (ius), Ockham wziął na siebie obowiązek odróżnienia ius od usus i nadał idei 'uprawnienia' bardziej subiektywne zabarwienie, odnosząc je do nieco pozbawionego wyrazistości rzymskiego pojęcia, wyrażonego przez ius". /M. Zakrzewski "W obronie konstytucji. Myśl polityczna Henry'ego Saint Johna wicehrabiego Bolingbroke'a", Kraków 2012, przyp. 848, s. 258/ Wydanie bulli nie zlikwidowało oczywiście sporów, również w łonie samego zakonu. Wreszcie doszło do wystąpienia pewnego begina z Narbonne (być może członka Trzeciego Zakonu św. Franciszka) i reakcji inkwizytora Jana z Beaune (w 1321 r.). Sama wypowiedź może przeszło by bez większego echa, atoli w obronie begina wystąpił lektor z domu franciszkanów Berengar Talon. Reakcja, w świetle wcześniej wspomnianego dokumentu Mikołaja II, papieża Jana XXII była zaskakująca... lektor został uwięziony, a papież wydał konstytucję "Quia nonnunquam" (26 marca 1322 r.). /za: J. Grzeszczak "Wizja i proroctwo w 'Liber ostensor' Jana z Roquetaillade († 1365)", "PST", T. 23, 2009/ Skąd takie a nie inne brzmienie tego pisma?
-
Ma o tyle, że pomimo rozwiązania stowarzyszeń, towarzystw, fundacji etc. całkiem spore grono Polaków starało się ratować istniejącą substancję dziedzictwa kulturowego. A przypadki kradzieży, dewastacji (w czasie okupacji) wcale nie były tak częste. Wskazany dekret nie mógł dotyczyć wymienionych miast, choćby z tej racji, że te - nie były umiejscowione na terenie GG (: Generalnego Gubernatorstwa). Nie bardzo rozumiem co ma do rzeczy kwestia kto zdobywał Kołobrzeg? To: jak zdobywano to miasto, leżało w gestii generalicji sowieckiej. Dla mnie bez różnicy: w miejsce Niemców można wstawić Sowietów. A dlaczego ja mam to czynić? Nie jestem ze Szczecina. Ja jestem w stanie coś tam o nim powiedzieć - tylko nie wiem co z tego faktu ma wynikać dla kwestii stosunku Polaków do zabytków. Jestem nawet w stanie przypomnieć, że w świetle jednej z dyskusji na tym forum jegrzy Lützowa zaczerpnęli najprawdopodobniej owe barwy od wrocławskich korporantów. I co z tego wynika? Otóż gdyby zrobić kwerendę po forach muzealników, hobbystów zabytków z różnych krajów, to można by się przekonać, że wedle nich sytuacja w każdym kraju jest równie tragiczna. Nie sądzę byśmy nadto odstawali od innych nacji, innymi słowy nie widzę byśmy mieli jakiś "gen nieposzanowania" względem naszego dziedzictwa. Takie działania jak powojenne próby wymazania niemieckich korzeni na Ziemiach Odzyskanych przeżywała i północna Francja, zatem nic nowego. Przykładów zaniedbań, celowego niszczenia, głupoty można by pewnie mnożyć w nieskończoność, z czego nie wynika byśmy byli pod tym względem jakoś szczególnie się wyróżniający.
-
To może jakaś reminiscencja związku z Asklepiosem o czym już rozmawialiśmy.
-
Spiskowe teorie - nowa wiara?
secesjonista odpowiedział Lach71 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jednakowoż taka istnieje, to właśnie chemtrails: www.nautilus.org.pl - "Truje NWO, Bank Światowy, Rząd Światowy i tajne organizacje. Latają i rozpylają nasi znajomi piloci zaprzyjaźnieni z FN." -
To może zainteresuje Furiusza zważywszy na jego temat: "Pies w religijności Greków".
-
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE". /"Czarodzicielstwo"/ A ja zacząłem właśnie: A. Rzegocki "Wolność i sumienie. Fenomen liberalnego katolicyzmu w myśli Lorda Actona".
-
Spiskowe teorie - nowa wiara?
secesjonista odpowiedział Lach71 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Cóż, jako mężczyzna mogę powiedzieć jedynie, że pomiędzy kolorem np. aluminium naturalnym (A0C00) a aluminium elektropolerowanym (AEC00) czy aluminium grubo szczotkowanym (AGC00) po aluminium drobno szczotkowanym (ADC00) jest wielka różnica. "chmury kojarzą mi się z czymś co nie daje jednolitej powierzchni". Problem w tym, że to co my potocznie rozumiemy w ten czy inny sposób, niekoniecznie jest tym co nauka definiuje podobnie. A smuga kondensacyjna to po prostu chmura lodowa. Do mnie nie przemawiają koncepcje zwolenników chemtrails. A jak ktoś widzi, że słońce jest: "chore, zamazane, zszarzałe" to powiedziałbym, że cierpi na rodzaj sezonowego zaburzenia afektywnego. -
Batalion Obrony Narodowej ''Bielsko''
secesjonista odpowiedział tymek1939 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Warto się skontaktować ze Stowarzyszeniem Historycznym "Bataliony Obrony Narodowej" - www.shbon.wielun.pl. -
Stosunki Angielsko-Holenderskie w XVII i XVIII wieku.
secesjonista odpowiedział baku21 → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Ewentualnie: C.R. Boxer "The Dutch Seaborne Empire 1600-1800" A. Douglas Irwing "Mercantilism and Strategic Trade Policy: The Anglo-Dutch Rivarly for the East India Trade", "Journal of Political Economy", nr. 99 (6), 1991 tegoż, "Strategic Trade Policy and Mercantilism Trade Rivalries", "American Economic Review", nr. 2, 1982 C.A. Bayly "Imperial Meridian: The British Empire and the World 1870-1830". -
Z tym stosunkiem do Żydów było jednak trochę różnie... w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w RFN toczyły się śledztwa co do obozów jenieckich w stalagach 322 Elvenes bei Kirkenes i 309 Salla. Wedle przesłuchanych świadków do obozów przybywali funkcjonariusze SS, Tajnej Policji Polowej i oficerowie fińscy - celem wyłowienia jeńców podpadających pod rozkaz z 6 czerwca 1941 r. (o "komisarzach"), jak i w poszukiwaniu - właśnie Żydów. Co ciekawe, śmiertelność w obozach niemieckich w Finlandii była niższa od od tych prowadzonych przez Finów: "Prawdopodobnie około 10% łącznej liczby 31 tys. jeńców radzieckich, znajdujących się w latach 1941−1945 na obszarze podległym dowództwu AOK 20 straciło życie. Liczba ta jest z pewnością zastraszająco wysoka, choć z drugiej strony wydaje się niska w porównaniu z odsetkiem jeńców zmarłych w obozach fińskich (25%) czy też ze śmiertelnością jeńców na całym zajętym przez Niemcy terytorium, gdzie w tym samym okresie życie stracił prawie co drugi żołnierz radziecki". /R. Otto "Jeńcy radzieccy na niemieckim froncie w Laponii 1941−1944", "Łambinowicki Rocznik Muzealny", "Jeńcy wojenni w latach II wojny światowej", nr 33, Opole 2010, s. 54/
-
Zakaz Bonifacego VIII - czego dotyczył?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Kościół i religia
Inkryminowana bulla "Detestande feritatis": Ad perpetuam rei memoriam. Detestande feritatis abusum, quem ex quodam more horribili nonnulli fideles improvide prosecuntur, nos, pie intentionis ducti proposito, ne abusus predicti sevitia ulterius corpora humana dilaceret, mentesque fidelium horrore commoveat, et perturbet auditum, digne decrevimus abolendum. Prefati namque fideles, hujus sue improbande utique consuetitudinis vitio intendentes, si quisquam ex eis genere nobilis vel dignitatis titulo insignitus, presertim extra suarum partium limites debitum nature, persolvat, in suis vel aliis remotis partibus sepultura electa, defuncti corpus ex quodam impie pietatis affectu truculenter excuterant, ac illud membratim vel in frustra immaniter concidentes, ea subsequenter aquis immersa exponunt ignibus decoquenda; et tandem, ab ossibus tegumento carnis excusso, eadem ad partes predictas mittunt seu deferunt tumulanda. Quod non solum divine majestatis conspectui abominabile plurimum redditur, sed etiam humane considerationis obtutibus occurrit vehementius aborrendum. Volentes igitur, prout offici nostri debitum exigit, illud in hac parte remedium adhibere, per quod tante abominationis, tanteque immanitatis et impietatis abusus penitus deleatur, nec extendatur ad alios, Apostolica auctoritate statuimus et ordinamus, ut, cum quivis cujuscumque status aut generis seu dignitatis extiterint, in civitatibus, terris aut locis, in quibus catholice fidei cultus viget, diem de cetero claudet extremum, circa corpora defunctorum hujusmodi abusus vel similis nullatenus observetur, nec fidelium manus tanto immanitate fedentur. Sed, ut defunctorum corpora sic impie ac crudeliter non tractentur, deferantur ad loca, in quibus viventes elegerint sepeliri, aut in civitate, castro vel loco vicino ecclesiastice sepulture tradantur ad tempus, ita quod demum, incineratis corporibus ad alias, ad loca, ubi sepulturam elegerint, deportentur et sepeliantur in eis. Nos enim, si predicti defuncti executor vel executores, aut familiares ejus, seu quivis alii, cujuscumque ordinis, conditionis, status aut gradus fuerint, etiamsi pontificali dignitate prefulgeant, aliquid contra hujusmodi nostri statuti et ordinationis tenorem presumpserint attentare, defunctorum corpora sic inhumaniter pertractando, vel faciendo pertractari, excommunicationis sententiam, quam exnunc in ipsos proferimus, ipso facto se noverint incursuros, a qua non nisi per Apostolicam Sedem, preterquam in mortis articulo, possint absolutionis beneficium obtinere. Et nihilominus ille, cujus corpus sic inhumane tractatum fuerit, ecclesiastica careat sepultura. Nulli ergo, et cetera, nostri statuti ordinationis et prolationis, et cetera. Dat. Anagnie, IIII kal. octobris, anno quinto". /tekst za: J. Grzeszczak "Bonifacy VIII wobec średniowiecznych zwyczajów grzebalnych. Bulla 'Destande feritatis' i jej interpretacje", "PST", T. 2, Poznań 2013, Aneks, s. 209/ Jak widać w rzeczonym tekście nie ma nic o tym by sekcję zwłok nazwano "czynnością bezbożną". -
Spiskowe teorie - nowa wiara?
secesjonista odpowiedział Lach71 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Smuga to smuga, a powłoka to chyba jednak coś innego. W kolorze aluminium - czyli jakim? Nie wiem co obserwuje fraszka, ale contrails znane i zbadane są od dawna. Tak na marginesie - linearne smugi kondensacyjne są w zasadzie... chmurami. -
To proszę wskazać kto zasiadał w pierwszym senacie i z jakiej kurii się wywodził. To dziedziczenie (czego?) w linii żeńskiej z czego wynika?
-
To tak konkretniej: w myśl dekretu z 23 lipca 1940 r. i z 1 sierpnia 1940 r. kto miał się zajmować substancją muzealną na terenie GG? Można prosić o przykłady niszczenia zabytków w okresie II wojny światowej prowadzone przez Polaków? Jak najbardziej wiele możemy zrzucić na Niemców.
-
Kapłaństwo kobiet w chrześcijaństwie
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Wierzenia i religia
U św. Cypriana, przy opisaniu hierarchii kościelnej, na ogół pojawiają się: presbyteri (czasami jako: conpresbyteri), diaconi, lectores i virgines. Tym ostatnim poświęcił nawet odrębne pismo: "De habitu virginum". A czy wspominał szerzej o stanie wdowim? -
Batalion Obrony Narodowej ''Bielsko''
secesjonista odpowiedział tymek1939 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Podobnie jak innych, przy uwzględnieniu, że dla wielu nie wystarczyło odpowiedniego (regulaminowego) wyposażenia. Mozna przejrzeć odpowiednie Dzienniki MSWojsk. z 1936 i 1938 roku. Może warto zajrzeć do: K. Pindel "Obrona Narodowa 1937-1939". -
Spiskowe teorie - nowa wiara?
secesjonista odpowiedział Lach71 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A jakby hetman przyklepał to o czym by to świadczyło? Bo nie bardzo rozumiem czego to jest dowodem w tym a nie innym temacie? -
Historia Jerozolimy
secesjonista odpowiedział seminadar → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Z punktu widzenia językowego, czyli o różnicach znaczeniowych terminów: "Jeruzalem" i "Jerozolima": K. Mielcarek "Jeruzalem, Jerozolima. Starotestamentowe i hellenistyczne korzenie Łukaszowego obrazu świętego miasta w świetle onomastyki greckiej". -
Spiskowe teorie - nowa wiara?
secesjonista odpowiedział Lach71 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ciekawe który z zapisów ustawy miał wpływ na to, że w 1794 r. ktoś nie miał do strategii głowy, a jedynie do taktyki. Ciekawym jest też, kto przed wspomnianą ustawą dowodził wojskiem, czy aby nie król? -
Starożytne sposoby mierzenia czasu
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Artur Wołek w swym artykule "Gdy bogiem było Słońce" (cz. IV - miary czasu) podaje taką ciekawostkę: "Na koniec pozostało jeszcze wyjaśnić małą nieścisłość w kalendarzu rzymskim. Uważnego czytelnika zapewne zadziwi pewna niekonsekwencja. Dlaczego miesiąc grudzień, czyli December, który jest w naszym kalendarzu 12, nosi nazwę „dziesiąty”? Podobnie rzecz ma się z jeszcze 3 innymi, których nazwy nie pasują do obecnej numeracji. Jak już wspomniano pierwotnie początek roku przypadał na 1 marca. Skąd więc wziął się 1 stycznia? W kronikach rzymskich można znaleźć krótką notatkę, iż: z powodu wojny w Hiszpanii konsulowie Fulwiusz Nobilior i Anniusz Luskus objęli swój urząd w dniu 1 stycznia. Miało to miejsce w 153 r. p.n.e. W owym czasie Rzym toczył ciężkie walki w Hiszpanii z miejscową ludnością. Czas naglił, a nowe legiony powinien poprowadzić do boju nowy dowódca, czyli konsul, który był wybierany na rok, a swój urząd obejmował wraz z początkiem roku. Aby nie burzyć ustalonego kalendarza i być w zgodzie z prawem, Senat Republiki zdecydował się na precedens. Postanowiono przesunąć początek roku o 2 miesiące do przodu, właśnie na 1 stycznia, zachowując stare nazwy i kolejność miesięcy". /"Miesięcznik Pomiary Automatyka Kontrola", vol. 57, nr 6, 2011, s. 686; w oparciu o: A. Krawczuk "Starożytność odległa i bliska"/ -
Spiskowe teorie - nowa wiara?
secesjonista odpowiedział Lach71 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Opis encyklopedyczny jak to opis, dla jednego coś za dużo, dla drugiego - nie, podobną podaje również Pipes: "... w celu popełnienia wspólnie jakiegoś czynu przestępczego lub zakazanego prawem". Z ujęcia Pipesa wypływa, że wedle niego spisek odnosi się do czynu, a teoria spiskowa do postrzegania. Obecnie do dyskursu o teoriach spiskowych wprowadza się pojęcie paranoi politycznej. "Teorie spiskowe są co najmniej tak stare, jak prasa i literatura brukowa. Z naciskiem na "co najmniej". Co nie zmienia konstatacji o znaczeniu internetu.