-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Dziewictwo w religii grecko-rzymskiej
secesjonista odpowiedział Detrytus → temat → Wierzenia i religia
A na poważnie, to w tekstach źródłowych na poziomie podstawowym mamy: "Ale w wyrokach Przeznaczenia, jak sądzę, nieuniknione było powstanie tak ogromnego miasta i początek państwa największego po bogów potędze: Westalka zgwałcona przemocą powiła bliźnięta...". To może kolejna informacja z lekcji którą niezbyt dobrze pamięta Tyberiusz? -
Dziewictwo w religii grecko-rzymskiej
secesjonista odpowiedział Detrytus → temat → Wierzenia i religia
Jeśli została zgwałcona... powstał Rzym, nieprawdaż? -
Trzymamy za słowo...
-
Mniejszość etniczna - Ślązacy
secesjonista odpowiedział Alex WS → temat → Historia najnowsza (1945 r. -)
Otóż jancet może oczywiście wybierać komu chce odpowiadać i z kim rozmawiać, obawiam się, że trudno jednak by wszystkie opinie na forum były na tyle zniuansowane by zadowolić janceta. Otóż, pośród forumowiczów deklarujących się jako Polacy, a wypowiadających się w tematach o Śląsku: ilu zna jancet obywateli Polski będących pochodzenia niemieckiego czy żydowskiego? A tacy byli, wie jancet którzy? Ano, podejrzewam, że: nie, bo nie napisali tego o sobie uważając, że nie ma to nic do rzeczy. Zatem z generalizacjami to bym się wstrzymał. To już i wcześniej pisał jancet... po czym od nowego akapitu wymienił jakie to przywileje powinny objąć Ślązaków, zapominając, że część z nich jest realizowana bez potrzeby prawnego uznania narodowości śląskiej. Wystarczą odpowiednie działania władz lokalnych. A czemu mieli by być w ten sposób uhonorowani - skoro i innych w ten sposób nie potraktowano w konstytucji? Czy Ślązacy nie czują się częścią składową "Narodu Polskiego" wymienionego w preambule naszej konstytucji? Bo jeśli - tak, to trochę psuje to opinię o lojalności. Są jakieś głosy ze strony obywateli Polski będących pochodzenia: niemieckiego, karaimskiego, żydowskiego, że nie uwzględnienie ich w sposób "literalny" w konstytucji godzi w ich poczucie wartości? Cóż, jancet starał się nas przekonać, że w Czechach jest inaczej - jest tam uznana narodowość śląska, dowodów jednak nie przedstawił, poza próbą uzasadnienia poprzez godło i wymienienie mieszkańców danych krain w konstytucji. Można prosić jednak o prawną wykładnię jakie to narodowości są w Czechach? Nie wiem dlaczego, jak mowa o Ślązakach to się pojawia straszak "bo Niemcy", a dlaczego nie: "bo Czesi"? Dlaczego z braku uznania narodu śląskiego mają się rzucić właśnie w te a nie inne ramiona? Bo w sumie to taki szantaż: jak im nie damy to pójdą w stronę Niemców, paradoksalnie wzmacnia to opinię Kaczyńskiego o "śląskiej opcji niemieckiej". A jak wiemy jancetowi nie po drodze z tym politykiem, a jednak choć argumentacja inna - wnioski podobne. Dziwne. Z ciekawości: jaki jest status prawny Ślązaków w Niemczech? Co i rusz czujący się Ślązakami: bardziej Niemcami czy bardziej Polakami oraz po prostu Ślązakami instruują nas jak powinny władze naszego kraju postępować w kwestii Śląska by zdobyć miano europejskości - cokolwiek to znaczy i nie objaśniając czemu to Niemcy są europejskie a postępują całkiem podobnie. Nie podobają mi się apele, typu: dajcie coś tym Ślązakom bo będzie źle, bo będzie tragedia itp. apokaliptyczne wezwania. Ślązacy całkiem sporo dostają, mogą się starać o środki na rozwijanie kultury, na windy z "językiem śląskim", badania ich języka i nauczanie własnej gwary, mogą wychodzić na ulice i żądać autonomii. Całkiem sporo mogą. A najdziwniejsze jest to, że te wezwania płyną od tych co w Polsce nie mieszkają, atoli trudno im przedstawić (nawet jak deklarują przywiązanie do Polski czy po prostu sympatię do naszego kraju) co zrobili dla statusu Polaków w swym kraju. Tak by pokazać nam jak to powinno wyglądać. Tymczasem otrzymujemy na ogół odpowiedzi: to nie moja sprawa, sami się za to bierzcie - czyli są nieco głusi i ślepi bo od lat są prowadzone zabiegi względem mniejszości polskiej w Niemczech. To czemu się biorą za sprawy w nie swoim kraju? Jestem przeciwny stosowaniu języka jakiejkolwiek mniejszości, grupy etnicznej itd. w urzędach. Mało zdaje mi się prawdopodobnym by w Polsce istniały osoby mające problem z utworzeniem pisma do urzędu w języku polskim, oczywiście poza uchodźcami, czy starszymi osobami sprowadzanymi z Federacji Rosyjskiej, choć jak słyszę wywiady z tymi ostatnimi, to pomimo naleciałości i akcentowania - sprawiają wrażenie osób lepiej zaznajomionych z regułami języka polskiego niźli niektórzy wypowiadający się w kwestii śląskiej, którzy ponoć chodzili do szkoły jeszcze w okresie PRL a potem wyjechali do Niemiec. Badania (które akurat znam) co do Białorusinów i Łemków pokazują, że bardzo rzadko stosują inny język w kontaktach z urzędami niźli polski i nie mają z tym problemu. Jestem jednak jak najbardziej za nauką danego języka - jako dodatkowego w szkołach, to przecież wzbogaca naszą kulturę językową. Jest coś dziwnego, że na forum pojawiają się pod różnymi nickami osoby, w ten czy inny sposób piszący o kwestii Śląska, mający zadziwiające zbieżności w życiorysach, w stosowanej frazeologii itd. Wstydzą się własnych wcześniejszych wpisów czy robią: "sztuczny tłok"? Czemu ma to służyć? Ja się zgadzam z Bruno, może za ileś lat dojdziemy do wniosku, że istnieje zwarta językowo, kulturowo grupa, której trzeba będzie nadać nowy status, na dziś tego nie widzę. Nie zgadzam się z jancetem, że śląska godność narażona jest na szwank w naszym kraju, li tylko z racji tego, że nie występuje w konstytucji czy nie ma takiego a nie innego statusu mniejszości. Raz w roku staram się spędzić przynajmniej kilka dni na Śląsku: rejon Kotliny Kłodzkiej, spotykam się z różnymi osobami i nie mam problemu z dyskusjami: czy to z zasiedziałymi mieszkańcami, czy to z napływowymi. Atoli jak "obrońca Śląska" pisze na forum: "... Mickiewicz, Słowacki na emigracji itd. ale nie zapomnij, że ci ludzie na miejscu pamiętają i im bardziej im śrubę przykręcacie tym bardziej będą na nie. Logika cesarzu". To ja nie wiem w jakim on świecie żyje, ale na pewno nie jest to świat trzeźwy. Jak to ktoś napisał na naszym forum, jak najbardziej zainteresowany kwestią śląską: "Proponuję sobie Furiusz taki test zrobić. Na polskim portalu napisz o pogodzie podpisując się jako Deutsch, zrób to samo nawet po angielsku na niemieckim portalu podpisując się jako Polak. Potem porozmawiamy o tej polskiej europejskości". To ja odpowiem, zapisałem się na pewnym portalu tyczącym się pogody (http://meteomodel.pl/) jako "Deutsche", napisałem dwa czy trzy tematy i nigdzie nie spotkały mnie obraźliwe wpisy. Można? Zatem: całe to smęcenie o poszkodowanych i gnębionych Ślązakach w naszym kraju wydaje mi się nieco niestosowne i nieadekwatne. Czy to chodzi o Ślązaków określających się jedynie jako Ślązacy, czy to o Ślązaków określających się jako Niemcy, czy to o Ślązaków określających się jako Polacy, czy to o Ślązaków określających się jako... z zastrzeżeniem "ale"... -
Atoli przecież jego potomstwo (w osobach Amazonek) już tak "złych konotacji" nie miało, że nie wspomnę o Harmoniach. Może ta niechęć tkwi w przypisywanej mu naturze: gwałtowność, niesprawiedliwość, brak zasad, tylko czy aż tak bardzo różnił się od innych mieszkańców Olimpu? Cóż, może fodele coś podrzuci z greckiego podwórka...
-
Noo... jak się nie bardzo pamięta co było przedtem to raczej trzeba być ostrożnym z uwagami krytycznymi. A co zdaniem Tyberiusza powinno być omawiane po temacie tyczącym się stylu, który dominował w XVIII wieku?
-
Warto zajrzeć do pozycji: Timothy W. Ryback "Prywatna biblioteka Hitlera: książki które go ukształtowały" i zobaczyć jakie to książki o charakterze religijnym czy mistycznym czytał, a jakich nawet nie otworzył. No i jakie zapiski pozostawił na marginesach.
-
Naturyzm w Polsce - o sztuce niepatrzenia
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Naturyzm w swym założeniu nie miał się ograniczać do samego opalania, dla organizowania imprez o charakterze publicznym, dla wydawania pism, zbierania składek i innej podobnej działalności zawsze lepiej mieć organizację o sformalizowanym pod względem prawnym charakterze. Wypada przypomnieć, że imprezy organizowane przez Marczaka nie ograniczały się do plaż, organizowane były imprezy w hotelach, imprezy które jak opisywano przybierały charakter nieco orgiastyczny. -
A nie zauważa Tyberiusz, że zbyt mało jest godzin lekcyjnych chemii, czy zbyt mało czasu poświęca się na gramatykę i ortografię naszego języka? Przeciętnie w roku szkolnym ma Tyberiusz około 3384 minuty na historię, władcy Rosji i cesarze rzymscy to jakieś 160 osób, a co z innymi krajami i ich władcami i dynastiami? Jak to zamierza Tyberiusz upchać by był on zadowolony? Tyberiusz czyta właśnie książkę o dynastii Romanowów i domaga się więcej o jej początkach, a ja czytam o innej dynastii, i uważam, że w kontekście współczesnego terroryzmu stanowczo więcej należy poświęcać linii Dżafara as-Sadika, a Furiusz zapewne postulowałby zwiększenie czasu na omówienie Seleucydów itd. A jak odczuwa się niedosyt, to się zapytam: kółko historyczne nie istnieje?
-
Ja zaglądam... niektórzy badacze uważali, że elementy szamanizmu w tradycji greckiej miały się wziąć z kontaktów kolonii greckich z Hellespontu i nad Morzem Czarnym z ludnością irańską (czyli Scytami). O jakie konkretnie elementy mogło chodzić? O tym aspekcie trzy starocie: K. Meuli "Scythica", "Hermes", 70, 1935 E.R. Dodds "The Greeks and the Irrational" M. Eliade "Le chamanisme".
-
Naturyzm w Polsce - o sztuce niepatrzenia
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Niektórzy upatrują nieśmiałych początków naturyzmu w Polsce już w końcu lat dwudziestych XX wieku, wskazując na pojawiające się tabliczki z napisami mówiącymi , że kąpiel i plażowanie bez kostiumów kąpielowych jest wzbroniona (jak Aleksandra Herman). Co wydaje się być nadto daleko idącą konkluzją. Faktem jest, że z początkiem XX w. w Niemczech począł się rodzić ruch volkistowski, w ramach którego zrodziły się również ruchy naturystyczne - Freikörperkultur. Wychodząc poza granicę kraju, ruch stracił swe pierwotne dogmatyczne podstawy, zyskując niejako na uniwersalizmie. W ten sposób we Francji począł się pojawiać idea tzw. "życia integralnego". W 1953 r. zawiązano Międzynarodową Federację Naturystyczną, a na XIV Kongresie w Agde we Francji (1974 r.) sformułowano definicję ruchu. W Polsce za sprawą wspomnianego Marczaka powstała fikcyjna organizacja pod nazwą Polskie Stowarzyszenie Naturystyczne, to jaki kierunek nadawał naturyzmowi ów pan wielu się nie podobało. Dla wielu punktem przełomowym było wystąpienie Marczaka w programie telewizyjnym "Sexcesy", szef wrocławskich naturystów Andrzej Czajkowski wyraził opinię, że Marczak powinien głosić swe idee pod własnym sztandarem a nie ruchu naturystycznego. Wskutek tarć, jak się wydaje głównie natury ambicjonalnej i personalnej w sierpniu 1988 r. naturyści z Łodzi zarejestrowali Stowarzyszenie Naturystów Polskich z siedzibą w Poleskim Domu Kultury, na czele którego stanął Józef Kubicki. Nowy ruch począł wydawać własny periodyk "Natura-Naturyzm" (mniej więcej około 1990 r.). Rychło okazało się jednak, że nowy ruch nie tylko nie wniósł nowej jakości, ale szybko zaczął prześcigać krytykowany styl "balangistów". I to na tyle, że szef pisma "Natura-Naturyzm" trafił do sądu pod zarzutem szerzenia pornografii. W 1991 r. wspomniane pismo przynosi informację o Federacji Wolnych i Niezależnych Naturystów - czy był to kolejny fikcyjny projekt Marczaka, czy raczej próba stworzenia zaplecza dla Polskiej Partii Erotycznej? -
Mniejszość etniczna - Ślązacy
secesjonista odpowiedział Alex WS → temat → Historia najnowsza (1945 r. -)
A nie-niemieckojęzyczni "Cesaroki" istnieli? Wszyscy "Cesaroki"? -
Tyle, że cały ten wywód nie prowadzi do uznania systemu politycznego w III Rzeszy za religię, podobna dysputa tyczyła się w temacie: "Czy komunizm jest formą religii?", i pozwolę powtórzyć sobie swoją wypowiedź: Ten sam sztafaż nie prowadzi jeszcze do wniosku by mówić o religii. No i powracam do swego pytania, cóż te wywodu fake mają do związków Hitlera z religiami? Hitler był bogiem czy pierwszym kapłanem?
-
Pamiętniki , wspomnienia, relacje...
secesjonista odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pamiętnik dziewczynki - Wandy Przybylskiej, która zginęła w 1944 r.: "Cząstka mego serca. Pamiętnik z lat wojny" oprac. L.M. Bartelski. -
I taki, znacznie bardziej współczesny, przykład na "problemy" z językiem bawarskim, który może objaśnić owe błędy Rogatki. W noweli Gustava Meyrinka "Amadeus Knödlseder" występowała postać jeża mówiącego dialektem bawarskim: "... co dla użytkowników niemczyzny z innych regionów brzmi, jakby słowa były połykane, kurczyły się". /"Kafka. Listy do rodziny, przyjaciół, wydawców" wybór R. Urbański, Warszawa 2012, przyp. 2, s. 34/
-
A konkretnie to o czym chce dyskutować Tyberiusz: o szkolnictwie i jego kondycji czy o samych lekcjach historii?
-
Czy można powiązać owe trwogi z niektórymi dawnymi teoriami o cykliczności dziejów, jak choćby w "Sudar-nask"? Choćby ze średniowiecznym "czytaniem" Platona i ideą Wielkiego Roku?
-
Cóż, ponieważ w świetle: "Zasady moralne: działanie zgodnie z "prawem""... secesjonista staje się osobą religijną, i w zasadzie każdy praworządny obywatel przejawia przez to "na swój sposób" religijność - dyskurs staje się nieco absurdalny.
-
A co ów cały wpis ma do kwestii religijności Hitlera?
-
Trochę jałowy ów spór, MMA to nie jest jakaś młócka jako, że są w tej dyscyplinie różne zasady. Oczywiście nie dla każdego jest to sport, który mu się podoba, jak rozumiem z przyczyn estetycznych. Tyberiusz trochę nieopatrznie napisał "szermierka na pięści" bo kusi to by napisać, że boks to "prymitywna łupanina" w porównaniu do szermierki na florety. Słyszał ktoś by trener bokserski za swą pracę mógł otrzymać tytuł profesora? A w Wielkiej Brytanii to jak najbardziej możliwe. Co "niewątpliwie" wskazuje na wyższość szermierki. A może jednak - nie? A taki futbol amerykański - jak najbardziej "łupanina", wiadomo przecież, że w odróżnieniu od rugby, istnieje w nim możliwość atakowania zawodnika bez piłki... takie, nieco dziwaczne, porównania można ciągnąć w nieskończoność, tylko po co? Może Tyberiusz po prostu nie znosi nadmiernej brutalności, zważywszy na jego obiekcje co do filmu "Kamienie na szaniec"?
-
Jak oceniać działalność tych organizacji? Zna ktoś szczegóły pozaeuropejskiej aktywności "Unry"? Czym różniły się special programs od country programs w budżecie "Unry"?
-
Dla swych zadań w Niemczech UNRRA potrzebowała oczywiście powiększyć swój personel. Główną akcję rekrutacyjną przeprowadzono w: USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii i Belgii. Ich szkolenie przebiegało głównie w UNRRA Mobilization anr Training Center w Granville, we Francji. Czy znane są jakieś wspomnienia ludzi uczestniczących w tych szkoleniach? Kwaterze w Höchst podlegały Subordinate Zone Headquarters dla poszczególnych stref; dla amerykańskiej w Pasing, brytyjskiej w Lemgo, a dla francuskiej w Haslach. A czy organizacja ta podejmowała jakieś działania w radzieckiej strefie okupacyjnej?
-
Pochodzenie etniczne - okolice Górzanki i Leszczawy koło Birczy
secesjonista odpowiedział Orest123 → temat → Ogólnie
Cóż, raczej nie znajdzie Orest123 na to pytanie innej odpowiedzi niźli ta wcześniej już udzielona w innym temacie, gdzie o to pytał: -
Pytanie, co rozumieć przez: "awarski"? "Określenie 'awarski' nie jest zupełnie precyzyjne z uwagi na różnorodność grup etnicznych, bytujących w dorzeczu Cisy i środkowego Dunaju w w. VI—IX (...) Na nieadekwatność tego terminu zwraca ostatnio również uwagę D. Csallány, 'Archäologische Denkmäler der Awarenzeit in Mitteleuropa', Budapest 1956, s. 9. Dlatego używam za obu autorami terminu 'awarski' jedynie dla uproszczenia z zastrzeżeniem, że nie określa on przynależności etnicznej wykonawcy i użytkownika, a tylko i wyłącznie pochodzenie przedmiotu z warsztatów ulokowanych na obszarze zajętym przez państwo awarskie lub pozostającym w ścisłym z nim związku". /W. Szymański "Uwagi w kwestii zabytków awarskich znalezionych na terenie Polski", "Archeologia Polski", 1962, 7, przyp. 2, s. 284/
-
Ja bym powiedział, że wielokrotnie jest całkiem inaczej: (be)zmyśl - emocje - działanie. I nie jest prawdą, że zaczątkiem działania człowieka jest myśl, no chyba, że w psychologii coś się znacząco ostatnio zmieniło. Tylko nie bardzo rozumiem cóż ta cała wypowiedź ma do religijności Hitlera? Tak na marginesie magia to nie religia. Co np. z kwestii, że mikrokosmos to odpowiednik ludzkiej psychiki, wynika dla postawy Hitlera względem religii?