secesjonista

Ten wspomniany sklep = piwnica, jest całkiem umotywowany w badaniach językoznawczych, wreszcie i ekskluzywny butik bierze się od błędu w postaci metanalizy dającej wreszcie "la boutique" a potem: "boutique". Sklepowa to akurat została stworzona poprawnie, lepsze to niż zawrzyjata....

Zapewniam, że nie zapłacił, takiej waluty wówczas nie mieliśmy, no i nie wiadomo czy akurat nie przejął... jakiś Ślązak. Ktoś zmusza konti2 do zamykania pyska? Niektórzy nie rozumieją, że istnienie innego stanowiska to jeszcze niekoniecznie "zamykanie pyska". Zresztą co tam zamykanie pyska przy proponowaniu lobotomii... nieprawdaż? Jakoś nie zauważyłem by konti2 krępował się z wypowiadaniem własnego stanowiska. Tak z ciekawości: podobną krucjatę prowadzi konti2 na forach niemieckojęzycznych gdzie uświadamia obywateli niemieckich jakąż to krzywdę czynią nie uznając prawnie narodowości śląskiej? Z chęcią poznałbym te fora. A jak się wydaje władzom: czeskim i niemieckim? Trzymamy za słowo.

1. Co to oznacza: "cała zbrojeniówka"? 2. Na czym miało polegać: "ujednolicanie obrazu gospodarczego"? 3. "Poziom... prześcignięty w 1933" - na podstawie czego taka estymacja? Dlaczego akurat w tym roku?

Baranina Czyngis-chan - specjalność japońska głównie z Hokkaido. Związek "historyczny" to nie tylko osoba władcy imperium mongolskiego, w tle mamy i wojnę i politykę. Japończycy w okresie Meiji poszukiwali surowca, względnie taniego, na zimowe mundury, zdecydowano się na wełnę. W ten sposób poczęto sprowadzać większe ilości owiec. W 1918 r. poczęto forsować politykę samowystarczalności efektem której m.in. był "Plan miliona baranów". Z racji tego, że sama baranina nie cieszyła się początkowo popularnością Japończycy poczęli się borykać z nadprodukcją baraniny. A potem przyszła wojna z Chinami. Istnieją dwie wersje samej nazwy: 1. żołnierze japońscy mieli w Chinach na jakąś lokalną potrawę z baraniny, który im zasmakowała, a potrawę nazwali "Czyngis-chan" 2. niejaki pan Komai miał przygotowywać grilowaną baraninę w specyficznym naczyniu, który kształtem miał przypominać nakrycie głowy chana, stąd ów kucharz miał nazwać ów garnek: jingisukhan-nabe czyli: "garnek Czyngis-Chana". W 1907 r. pan Hatsutaro Matsui, masarz, otwiera sklep specjalizujący się w baraninie, a z czasem lokal serwujący "czyngis-chana", lokal nazywał "Jingisu-su" (co brzmi: dżingis-su). /za: P. Milewski "Baranina po japońsku", na: www. polonia.jp/ Szerzej: "Hokkaido. Japonia bez gejsz i samurajów" praca zb.

Jedyny, choć podobne osiągnięcia, tylko głównie na polu teatralnym, miał George Francis Abbott, uhonorowany jeszcze za swego życia teatrem swego imienia.

Tylko na ile to Tomaszu N można odnieść do technologii wczesnego średniowiecza?

Miejsce jest, zgody - na uznanie takiej narodowości to już niekoniecznie.

A konkretnie na czym ma polegać ów przyszłościowy dla lewicy antyglobalizm?

A jakie określenie na ogół słychać?

Z racji istnienia wielu PGR nie wynika nic dla samowystarczalności. A dlaczego należało uwzględnić tylko potrzeby robotnika? To jakaś uprzywilejowana rasa?

A nie dotyka nas światowy kryzys... bo zatrudniliśmy czarodzieja?

Dalej: taki sam sam bałagan i spadek po równi... Co to jest program z 1987 r.? Nie było wówczas jednolitego pomysłu solidarnościowego na gospodarkę.

A mnie dziwi brak jasnej odpowiedzi na pytanie jak to w Niemczech: "rozwiązano kwestię mniejszości śląskiej od strony prawnej?".

Wystarczy popatrzeć, bo i powstał jakieś osiem minut przed powyższym wpisem.

Ziomkostwo - to żaden przykład na poczynania władz niemieckich (my mamy RAŚ) . To jak to tam w bardziej europejskich krajach, jak Niemcy, rozwiązano kwestię mniejszości śląskiej od strony prawnej?

A co to ma do tematu?

Trójkąt Weimarski to nie półwysep skandynawski, co ma pociągnąć i Danię i Norwegię i Francję i Niemcy we współpracy z Białorusią? Bo przecież nie chłonny rynek czy potencjał geopolityczny? 0,5% PKB w 2012 roku z tych krajów: to ile? I wciąż nie rozumiem po co np. Niemcom taki dziwaczny twór? Poza "wrażeniem" polityki LPR i Samoobrony - jakież to mogą osiągnąć korzyści? Szwecja w pakcie militarnym związanym z Polską, Węgrami czy Białorusią??? A kiedy wyrażali podobne "zachcianki"?

To może wskazać nam konti2 poczynania władz polskich, które robią z takich jak on Polaków? I co ma się kryć pod tym ostatnim terminem? "... z uwagi na fakt, że jest nas mniej od Polaków to sprawdzian na demokrację w tym kraju gdzie mniejszości powinno się szanować jeżeli jest lojalna wobec zasad i ustawodawstwa tego państwa". Jak w świetle podobnego sprawdzianu wychodzą władze Niemiec co do ew. mniejszości polskiej i śląskiej?

Bardzo słuszna uwaga Bruna, wątek językowy jeśli już zaistniał w tym temacie to ogranicza się do pochodzenia: "zagon" (wojskowy), ewentualnym powiązaniu z "zagon/zahon/itp." (termin z rolnictwa), czy powiązaniami z irańskim: "upa-aza-".

Zadałem proste pytanie, ma jakiś problem konti2 ze szczerą odpowiedzią z zakresu własnego życiorysu?

To ja tak dodam, jakoś rzadko się zgadzam z Bruno, a jakoś podobne mam przypuszczenia, no i ja też się pogubiłem kim formalnie jest konti2. Byłym obywatelem Polski, osobą o podwójnym obywatelstwie, od "zarania dziejów" obywatelem Niemiec, obywatelem Polski??

Trzeba by wykazać istnienie np. czasownika "zaogonił", a taki nie jest poświadczony. Zatem pozostaje zwykłe "gonić", a właściwie: "gonьvъ" od "goniti". Wypada pamiętać, że powstałe od tej formy słowo "goniec" nie tylko oznaczało posłańca, żołnierza przenoszącego rozkazy, ale i ogólnie konnego wojownika.

Wciąż nie uzyskałem odpowiedzi dlaczego kraje zachodnie (Niemcy, Dania, Finlandia, Norwegia itd.) miałyby przeorientować tak znacząco swoją politykę i iść ramię w ramię z Łukaszenką? Z samej sympatii do Leppera? A na tym panelu dyskusyjnym to Lepper występuje jako kto? Jakim to kapitałem i skąd wziętym ma dysponować zwardoński konkurent MFW?

Wspomniana Kancelaria nie ma nic wspólnego z SLD.

"Przyłączona"?? Siłą? Szwecja nie jest członkiem NATO, a Finlandia to w zasadzie nie jest Skandynawia. I po cóż te państwa miałyby wstępować w taką strukturę mając i NATO i UE?