-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
To może tak Tyberiusz nada swemu ew. przyszłemu synowi któreś z tych imion: Liżychleb, Warzymiech, Glinojad, Kotojed, B(i)ezdziad, Biezgrosz, Sinianoga, Trzy Jaja, Krzywogłowy, Dymokur, Stanik? Wszystkie jak najbardziej słowiańskie. Co jest "debilnego" w imieniu wymyślonym przez Jonathana Swifta - "Cadenus i Vanessa"? Ależ za patrona można obrać sobie nie tylko świętych, mamy już w tym pewne tradycje, np. nadanie córce imienia: Stalina, Lenina, Leninira, Elektrolenina, Traktorina, Waterpieżekosma...
-
Jest jakaś typologia ułatwiająca orientację jak wygląda wariat/schizofrenik? To proszę ją podać. "Poza tym zauważyłem, że czasami utożsamia się senat z ludem. To gruba przesada". Słuszna uwaga, a u kogo euklides zauważył tego typu utożsamianie? Temat wydzielony z dyskusji o Kaliguli dlatego pierwszy post traci nieco na czytelności - Furiusz
-
Senatus Populusque Romanus
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
O skomplikowanych przemianach comitia, rozróżnieniach pomiędzy comitia tributa populi a concilia plebis itp.: J. Zabłocki "Uchwały rzymskich zgromadzeń ludowych", w: "Prawo i władza na przestrzeni wieków", T. I A, red. S. Grodziski, A. Dziadzio, Kraków 2012; dostępne na: www.repozytorium.ka.edu.pl. -
W swej próbie porównania potencjału armii niemieckiej i amerykańskiej Martin van Creveld podaje: "Przed i w trakcie II wojny światowej wartość podstawowego żołdu wahała się od poniżej 200 marek rocznie dla świeżego rekruta do 2064 marek dla podoficera mającego za sobą 14-letnią służbę, 7700 dla majora i nawet 26500 dla generała pułkownika (...) Zupełnie inny obraz wyłania się jednak po uwzględnieniu różnorakich dodatków (Zulagen). Były one wypłacane za zakwaterowanie, posiadanie rodziny oraz służbę w 'szczególnie trudnych' miejscach lub warunkach. Żołnierzom służącym w kraju czy regionie, w którym onotowywano wysokie ceny, wypłacano również dodatki na utrzymanie. Dodatkiza służbę w trudnym rejonie są z oczywistych przyczyn szczególnie interesujące. Na przykład za służbę w Afryce Północnej szeregowcy otrzymywali dodatek w wysokości 2 marek dziennie, podoficerowie - 3 marek, a oficerowie - 4 marek. Innymi słowy, służąc podrozkazami Rommla, szeregowiecmógł zwiększyć swój podstawowy żołd o 400%, podoficer (zakładając,, że miał za sobą 14 lat służby) o 53%, a major tylko o 19%. Wysokość żołdu specjalistów w Wehrmachcie jest również warta uwagi. Istniały trzy podstawowe skale płac: Beamter, dla różnych specjalistów oraz dla żołnierzy. Żołnierze podlegający dwóm pierwszym skalom nie mogli otrzymywać więcej niż12600 marek podstawowego żołdu rocznie, co stanowiło odpowiednik żołdu pułkownika. Jedyny wyjątek od tej reguły stanowili lekarze najwyższego stopnia (Generalstabärzte), którzy mogli zarobić 19000 marek rocznie,czyli tyle ile generał porucznik (...) Również w amerykańskich siłach zbrojnych wysokość żołdu uzależniono od stopnia i długości służby i była ona taka sama (za wyjątkiem Korpusu Piechoty Morskiej - służący w nim żołnierze otrzymywali wyższy żołd) we wszystkich rodzajach broni i służbach (...) Dopiero w czerwcu 1942 roku dokonano kolejnej zmiany skali, tym razem zwiększając ją. Podstawowy żołd szeregowca wynosił odtąd 50 $ miesięcznie, sierżanta sztabowego mającego za sobą 15 lat służby - 120$, majora - 250$, a generała armii - 666,67$. Różnice żołdu dla poszczególnych stopni były więc znacznie mniejsze niż w Wehrmachcie, a jeszcze je pomniejszał fakt istnienia szeregu dodatków, do których otrzymywania uprawnieni byli tylko szeregowcy i podoficerowie, ale nie oficerowie (...) Podobnie jak niemieccy odpowiednicy, żołnierze amerykańscy mogli otrzymywać dodatki na utrzymanie, rodzinne i renty. Istniał również dodatek za służbę poza granicami kraju, stanowiący 20% podstawowego żołdu szeregowców i podoficerów oraz 10% podstawowego żołdu oficerów. Generalnie żołnierze amerykańscy, a przede wszystkim szeregowcy i podoficerowie, byli zachęcani w znacznie mniejszym stopniu do służby poza granicami ojczyzny niż ich niemieccy przeciwnicy. Odmiennie niż Wehrmacht, US Army nie posiadała oddzielnej skali płac dla specjalistów. Zamiast tego otrzymywali oni z reguły patent oficerski i byli opłacani zgodnie z uzyskanym w ten sposób stopniem. Kluczowe w systemie niemieckim ścisłe rozgraniczenie pomiędzy oficerami i specjalistami było nieznane". /tegoż, "Wehrmacht kontra US Army 1939-1945. Porównanie siły bojowej", 2011, s. 156 i n./
-
"Najważniejszy obiekt ( moim zdaniem) przy Potockiej ( róg Słowackiego) zbudowano na przełomie lat 37/38. Jest nim budynek szkoły Straży Pożarnej – jak popularnie mówiono. Tak właściwie to Centralna Szkoła Pożarnicza. Taka nazwa funkcjonowała w latach wojennych. Od 1982 roku to Szkoła Główna Służby Pożarniczej". Formalnie to współczesny budynek wspomnianej szkoły nosi adres: Słowackiego 52/54. "A już z pewnością w roku 1792 zbudowano na terenie Potoku fabrykę perkalików, która jednakże „Szybko upadła”". Prawdopodobnie chodzi o manufakturę ("kartunów, chustek, pasków, sukien damskich"), bo trudno w tym okresie mówić o fabryce, Fryderyka Bogumiła Leonhardy'ego, konsyliarza J.K. Mci. /za: B. Grochulska "Warszawa na mapie Polski stanisławowskiej"; E. Swieykowski "Zarys artystycznego rozwoju tkactwa i haftarstwa"/
- 186 odpowiedzi
-
- warszawa
- varsaviana
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chyba pierwsze szacunki mogły niektórych zaskoczyć, mnie zaskoczył wysoki wynik (szacunkowy na chwilę obecną) Kukiza, choć nie łączyłbym tego z koncertem w Lublinie (jak sugerowali niektórzy).
-
Handel kamieniem w Imperium Romanum
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka i społeczeństwo
W sieci (m.in. na googlebooks) można odnaleźć ciekawe materiały z konferencji prowadzonych przez ASMOSIA - Association for the Study of Marble and Other Stones used in Antiquity. -
Z reklamy przewoźnika kolejowego: "Wsiąść do pociągu byle jakiego...". Obawiam się, że może to być nieco dwuznacznie zrozumiane.
-
Dla zainteresowanych: K. Korus "Grecka proza poklasyczna" E. Polaszek "Realizm i fantastyka w starożytnej powieści greckiej" L. Rychlewska "Metamorfozy Apulejusza na tle romansu greckiego", "Meander" 1980 J. L. Rife "Greek Fiction", w: "A Companion to the Roman Empire" ed. D.S. Potter W. Hansen "Ancient Greek Popular Literature" D. Felton "Haunted Greece and Rome: Ghost Stories from Antiquity".
-
Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski
secesjonista odpowiedział RobbStark → temat → Historia Polski ogólnie
Pokazuję i objaśniam... chodzi oczywiście o pierwszą polską próbę ekranizacji tej powieści (w wersji niemej). "Na pierwszą adaptację 'Potopu' dał pozwolenie sam Henryk Sienkiewicz w Oblęgorku. Powieść miał miał sfilmować Edward Puchalski, a prawo wyłącznej eksploatacji uzyskała zawiązana jesienią 1913 roku w Warszawie spółka 'Sokół'. Za dekoracje odpowiedzialny był Edmund Michrowski, dekorator Teatru Wielkiego (...) W epizodzie obrony Częstochowy zapowiadano udział sześciuset statystów, jednak realizację wiosną 1914 roku przerwano. Carski generał Rausch von Traubenberg zabronił użycia wojsk rosyjskich, nie wyraził również zgody na udział polskich statystów. Ponad tysiącmetrową taśmę filmową kupiła od Puchalskiego moskiewska wytwórnia Aleksandra Chanżonkowa. Film, po znacznych przeróbkach, miał premierę już w czasie trwania pierwszej wojny światowej, 14 kwietnia 1915 r. Reżyserie objął Piotr Czardynin, a nazwisko Puchalskiego (współpracującego przy rosyjskiej wersji) nie pojawiło się nawet w czołówce". /J. Szymala "Filmowy obraz Potopu szwedzkiego (1655 - 1660)", "Kwartalnik Sarmacki", 1 (3), 2013, s. 11; za: M. Oleksiewicz "535 dni Potopu"/ -
Małżeństwa magnatów ze szlachtą niższą
secesjonista odpowiedział Tiva → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Autor ów (dzieło bardziej jest znane pod tytułem "Liber chamorum") widział często przywłaszczycieli szlacheckiej godności tam gdzie tego nie było, wystarczy popatrzeć na jego metodę wykrywania plebejuszy po brzmieniu nazwiska np.: Nadarzycki bo "nadawał rzyci", Rabrocki - syna rabina itp. Atoli szereg jego śledztw faktycznie prowadziło do plebejuszy, którzy szlachectwo swe wywiedli prawem kaduka. A że takie małżeństwa miały miejsce to dość oczywiste, ale z tonu pism tego szlachcica to raczej nie wyciągałbym szerszych wniosków co powszechności takiego zjawiska. On akurat w swym piśmie atakował prawie wszystkich: od hierarchii kościelnej poczynając a na systemie nobilitacji kończąc. -
Królowa Wiktoria i obyczajowość jej epoki
secesjonista odpowiedział Tofik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Bitwa o Green Chartreuse, może nie tak znana jak choćby walki pod Futtehabadem, za to pozwalająca wniknąć w obyczajowość pewnych sfer tej epoki. Co było przyczyną tego konfliktu i jak przebiegała sama walka? -
Kościoły państwowe - od W. Brytanii przez Islandię do Finlandii
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Ot taki drobiazg względem rozdziału Kościoła od państwa, zanim pobudowano siedzibę Parlamentu Szkockiego, zgromadzenie swe obrady prowadziło na sali posiedzeń Zgromadzenia Generalnego Kościoła Szkocji w Edynburgu (od 1999 do 2004 r.). Dodajmy, że w myśl zapisów podstawowej ustawy z 1921 r. inne konfesje chrześcijańskie stoją na gorszej pozycji w tym kraju. W myśl artykułu 3 jurysdykcja świecka obejmuje Kirk, ale w zakresie "matter of a civil nature", a owa "natura świecka" nigdzie nie jest określona. Co ciekawe sądy kościelne mają status sądów Zjednoczonego Królestwa, a egzekucją ich orzeczeń zajmują się organy władzy publicznej. Z literatury: S. Zabieglik "Kościół Szkocki 1560-1660 (ludzie i wydarzenia)", "Rocznik Teologiczny ChAT", 1993 z. 1 T.J. Zieliński "Prawa i powinności monarchy brytyjskiego wobec religii urzędowej i Kościołów państwowych", w: "Wiara i poznanie. Księga pamiątkowa dedykowana Jego Eminencji Profesorowi Sawie (Hrycuniakowi) Prawosławnemu Metropolicie Warszawskiemu i Całej Polski" red. H. Paprocki tegoż, "Pozycja prawna państwowego Kościoła Szkocji", "Czasopismo Prawno-Historyczne", T. LXII, z. 1, 2010 D. McClean "Państwo i Kościół w Zjednoczonym Królestwie", w: "Państwo i Kościół w krajach Unii Europejskiej" "The Dictionary of Scottish Church History and Theology" red. N.M. de S. Cameron "The Constitution and Laws of the Church of Scotland" ed. J.L. Weatherhead R. King Murray "The Constitutional Position of the Church of Scotland", "Public Law" 1958 F. Lyall "Of Presbyters and Kings. Church and State in the Law of Scotland" A. Taylor Innes "The Law of Creeds in Scotland" tegoż, "Church and State in Scotland", Juridicial Review" 1957 R. Sjolinder "Presbyterian Reunion in Scotland 1907-1921" A. Herron "Kirk by Divine Right. Church and State – Peaceful Co-existence" A.G. McGillivray "An Introduction to Practice and Procedure in the Church of Scotland". -
Starożytność - ciekawostki
secesjonista odpowiedział RoksiSK → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Aulus Gellius znany jest ze zbieraniu różnorakich ciekawostek, w tym tych natury prawniczej. W "Noctes Atticae" przytacza on pewne zdarzenie, które miał zaczerpnąć ze "Studiosorum" Pliniusza Starszego. Oto pewien dzielny mężczyzna dokonał bohaterskiego czynu i zgodnie z prawem zażądał nagrody. Nagrodą miała być kobieta, która miała zostać jego żoną. Zażądał konkretnej kobiety i dodajmy była to żona innego mężczyzny. Kobieta została mu oddana. Wtedy ów "nieoczekiwany wdowiec" sam dokonał heroicznego czyny i również zażądał nagrody. Nie trzeb objaśniać, że wskazał swą dawną żonę. Nie doszedłszy do porozumienia rzecz oparła się o sąd: "Tam powód (mężczyzna, który pierwszy utracił żonę) argumentował za swoją wygraną w ten sposób: 'jeśli ustawa obowiązuje, oddasz mi żonę, a jeśli nie obowiązuje, też mi oddasz'. W pierwszym przypadku bowiem - jak dowodził - winien dostać żonę z powrotem w charakterze nagrody przepisanej prawem, w drugim zaś - z uwagi na bezprawność zaboru. Zasadniczy problem w rozstrzygnięciu wynikał jednak z faktu, iż pozwany mógł przeciwstawić się niemal tożsamym dictum: 'jeśli ustawa obowiązuje, nie oddam ci żony, a jeśli nie obowiązuje, też ci jej nie oddam'. Pozwany wskazywał bowiem, że w pierwszym przypadku otrzymał ją jako należną nagrodę, a w drugim - że nagroda nie należy się powodowi". /J. Misztal-Konecka "Sędziowski obowiązek wydania wyroku: regulacje prawa rzymskiego na tle prawa polskiego", "Czasopismo Prawno-Historyczne" UAM, T. LXIV, z. 2, 2012, s. 113-114/ Jaki wyrok zatem powinien wydać sędzia? -
Jaki jest wasz ulubiony starożytny bóg?
secesjonista odpowiedział Aleksander → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Nie znalazłem stosowniejszego tematu, a nie chcąc zakładać nowego dla drobiazgu, zadam tutaj pytanie. W grece mamy termin "chéra" (forma przymiotnikowa, żeńska od chēros), co oznaczało "kobietę bez męża" (czy to wdowę czy po prostu wolną). Piotr Ostański autor artykułu "Skądże nadejdzie mi pomoc (Ps 121,1). Wokół wdowieństwa w Biblii" podał, że terminem tym określano Herę: "... imię bogini Hery, które otrzymała, gdy żyła w rozłące z Zeusem". /"PST" UAM, T.16, 2004; w oparciu o: G. Stählin "Chéra", w: "Theological dictionary of the New Testament". Vol. 9. Grand Rapids 1982/ Czy zatem wcześniej miała jakieś inne, odnotowane miano? -
Pozytywizm, czy romantyzm?
secesjonista odpowiedział piterzx → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zawsze "coś" kształtuje się względem tego co było wcześniej, choćby przez stanie w opozycji. Spory i podziały jednak były bardzo mocne, Aleksander Świętochowski w swej "Pleśni społecznej i literackiej" ostatnich romantyków nazywał maruderami "których po kątach wystrzeliwać należy". Jakiejkolwiek był to zapewne zwrot retoryczny, figura stylistyczna to jednak wskazuje na głębokość podziałów. Co takiego zatem pozytywiści zaczerpnęli od swych poprzedników? -
Artystyczne "trójki" w Kraju Rad - skąd ta moda?
secesjonista dodał temat w Gospodarka, handel i społeczeństwo
W początkowych fazach teoretycznych rozważań o nowym systemie politycznym czyli komunizmie, wysuwano szereg nader rewolucyjnych pomysłów co do związków międzyludzkich, rodziny itp. W sumie okazało się jednak, że rzeczywistość socjalistyczna nie przyniosła w tym zakresie szczególnie rewolucyjnych zmian. Można powiedzieć, że propagowane wzorce tchnęły pewną drobnomieszczańską kołtunerią. A jednak w ZSRR był okres kiedy niektórzy pozwalali sobie na rozluźnienie obyczajowych rygorów. Można by napisać o "życiu we troje" czy w "trójkątach", ale to na ogół prowadzi do seksualnych skojarzeń. Tymczasem często było to jedynie życie we troje, a nie - współżycie. W biografii Lili Kagan autor przywołuje opinię Emmy Gerstein, która "zagadnienie to zbadała (nie tylko teoretycznie)": "Układy trójkowe, bardzo rozpowszechnione w latach dwudziestych, zapoczątkowane w latach dziewięćdziesiątych XIX w., a kończące się w trzydziestych, uważała za ideał zwłaszcza Nadieżda Jakowlewna. Chwaliła taki styl życia, powołując się też na Osipa Emiljewicza. Małżeńśtwo trojga to twierdza, żadni obxy jej nie zdobędą (...) Był model Miereżkowski - Zinaida Gippius - Fiłosofow, pojawili się Osip i Lili Brikowie plus Majakowski". /A.Waksberg "Uwodzicielka. Życie Lili Brik", Warszawa 2007, s. 127-128/ Autorka wymienia też: Gorki - Andriejewa - Warwara Tichonowa (potem Maria Budberg), Iwan Bunin - Wiera Bunina - Galina Kuzniecowa, wreszcie Achmatowa - Olga Sudiejkina - Artur Lourier (potem Achmatowa - i jej mąż Nikołaj Punin - jego była żona Anna Arens). Skąd zatem taka moda na ménage à trois? Jak oceniano było to przez innych artystów, co o tym myślały same władze (o ile się tym interesowały)? -
Jak z pochodzenia, to: "Żyd", a czy aby nie był żołnierzem 7. DP II Armii WP?
-
Dodajmy: J. Kowalska-Leder "Doświadczenie Zagłady z perspektywy dziecka w polskiej literaturze dokumentu osobistego" H. Epstein "Children of the Holocaust. Conversations with Sons and Daughters of Survivors".
-
Architektura sakralna wczesnochrześcijańska
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Architektura
Trudno mówić o pominięciu, temat nie jest o tym gdzie zamieszkiwali chrześcijanie czy eremici, a w przypadku jaskiń trudno mówić o budowaniu czy o przejmowaniu, raczej jedynie o adaptacji. Chyba, że euklides ma informacje, że przejęto te jaskinie od pogan? Czasami w grę wchodziło wykorzystanie darowizny, papież Franciszek IV otrzymał od Teodoryka aulę biblioteczną (pobudowaną za Wespazjana) oraz świątynię Boskiego Romulusa. Darowizna została przekształcona w bazylikę (Kosmy i Damiana), był to bodajże drugi chrześcijański obiekt sakralny przy rzymskim Forum, po Santa Maria Antiqua. -
Małżeństwa magnatów ze szlachtą niższą
secesjonista odpowiedział Tiva → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nekanda Trepka w swym heroicznym wysiłku powstrzymania wciskania się do stanu szlacheckiego tych co tego nie byli godnymi (jego zdaniem), wyraża dość powszechną chyba opinię o skutkach mieszanych małżeństw: "... i ona ślachcianka, co za chłopa idzie, już chłopówną staje się, bo kto rzecz cudną w plugawą wtrąci, już się i ona społu z nią plugawą staje, jak balsam, gdyby do smoły włożono, już nie balsam, ale smołą będzie, bo ona materyją górna plugawa oszpeca ową cudną". Ten sam autor przedstawia pewne ciekawe zniuansowanie cudzej pozycji, oto szlachcic Sławiński spłodził nieślubnych synów, wreszcie pojął za żonę ich matkę. Zdaniem Nekandy owi synowie: "choć skurwysynowie, ale nie bękarci przecie". /tegoż, "Liber generationis plebeanorum" red. J. Dworzaczek, Wrocław 1963, s. 9, s. 492-493/ -
Można dodać psa związanego z "jędzą szaleństwa" Lyssą (λύσσα), tej za pomocą której Hera zsyła szaleństwo na Heraklesa. "Ojcem bóstwa miał być Uranos, a matką Noc. W Bachantkach Eurypidesa za jej córki uznawane są najprawdopodobniej Erynie, porównywane do psów wypuszczanych przez Lyssę.Sama jędza szaleństwa również niekiedy była przedstawiana jako pies gończy lub opatrzona psimi atrybutami". /M. Karamucka "Luctus est istic tuus,/ crimen novercae. Boskie i ludzkie szaleństwo Heraklesa na podstawie tragedii Eurypidesa i Seneki", "Symbolae Philologorum Posnaniensium Graecae et Latinae", XXIII/2, 2013, s. 120-121/
-
Polskie Święta Narodowe a Niemcy
secesjonista odpowiedział Don Pedrosso → temat → Społeczeństwo i gospodarka
Objaśniając skąd wziął się 1 maja, w "Amtlischer Taschenfahrplan" czyli Urzędowym kieszonkowym rozkładzie jazdy kolei dla GG na lata 1940/41 podano dla wielu pociągów, że nie kursują (bądź kursują) w "prawnopaństwowe dni świąteczne" bądź "święta urzędowe". Wymieniono tam m.in: - Nowy Rok - Wielki Piątek - poniedziałek Wielkanocny - 1 Maja - dzień Wniebowstąpienia - poniedziałek Zielonych Świątek - dzień spowiedzi - dzień pokuty. -
Sytuacji nie znam, zatem tylko ogólnie, otóż dość często przygotowuję dla policji nagrania z monitoringu i faktycznie często mają problem z otwarciem pliku z racji posiadania takiego a nie innego odtwarzacza. Z drugiej strony... przez godzinę przekonywałem pewnego policjanta, że wcale nagranie nie musi być w formacie "XXX" ponieważ samo nagranie ma w sobie plik wykonywalny, który pozwala odtwarzać niezależnie od zainstalowanego odtwarzacza, no i tylko tak zapisany plik ma znak wodny istotny potem w sądzie. Kiedy odchodził nie wydawał się przekonany... Z tego i poprzednich wpisów Razorblade1967 wynika, że rzeczy są tak skomplikowane, że nie ma rady, nie można w zasadzie nic pewnego powiedzieć. W zasadzie zatem wypadałoby zlikwidować instytucje typu GUS bo trwonią publiczne pieniądze na produkowanie danych, których i tak nie można interpretować. Jak na takie podejście to jednak Razorblade1967 całkiem już dużo napisał, choć stoi na takim stanowisku. Temat założył jancet, osoba wykształcona, przedstawił szereg wskaźników, statystyk, i jak można zauważyć wcale nie nie miał wątpliwości typu: a może to efekt poprzednich rządów, a może to jest bardziej skomplikowane itp. Jakoś jednak musimy starać się poznać całościowy obraz, inaczej pozostaniemy w zaklętym kręgu indywidualnych doświadczeń: u mnie pensje nie wzrosły - jest gorzej, u mnie pensje wzrosły - jest lepiej.
-
LGBT w starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka i społeczeństwo
W swej "Historii" Pliniusz Starszy odnotowuje pewną zmianę w podejściu do hermafrodytów (Hist. nat. VII 34), w dawniejszych czasach traktować ich miano jako znaki wieszcze (prodigia) to już w jego czasach pozbawieni byli tego typu cech i są już jedynie źródłem przyjemności (deliciae). /za: J. Doroszewska "Motyw wieszczącej głowy...", "MEANDER", 2009-2012, 64-67/