Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Wielka Brytania interweniuje w Wojnę Secesyjną

    A po co miałby się nie angażować? Wojna burska wybuchła daleko później, co to ma do Ameryki?
  2. „Germanie” i My

    Nie wiem czemu autor w temacie uwzględnia opozycję: "Germanie i My", na: Germanów czy"nas" nie działały te siły podobnie?
  3. Na jakich zasadach wydzielano poszczególne obszary? Czym się różniły? Czy rzeczywiście pomerium - był to obszar "bez broni"? Jakie bóstwa były przypisane do poszczególnych kategorii?
  4. Nie sądzę by jancet pisał o: "socjaliźmie", może euklides był na kiepskiej uczelni, sądząc po tym jak pisze? Reasumując: euklides wie jaki był cel przedsiębiorstwa socjalistycznego - ale nie jest w stanie podać jacy to ówcześni naukowcy ekonomiki socjalistycznej definiowali takie cele. Obecnie euklides wie, że banki zarobiły, tylko nie wie jaki to konkretnie banki, na czym zarobiły i ile. Istnieje coś - co wie (w tym zakresie) euklides i potrafi on sam to zreferować i co można zweryfikować? Bo enigmatyczne notatki z wykładu kogoś kogo nie znamy to trochę mało... "Na przykład z trudem dowiedziałem się jaki jest podstawowy podrecznik do nauki tego przedmiotu". Syllabusów nie podawano? A jaki to był podręcznik?
  5. Ukraina i jej dążenia niepodległościowe

    Podsumowanie tych dwóch głosów wedle Jarosława Hrycaka: "1. Słaba baz społeczna ukraińskiego ruchu narodowego była rezultatem niepełnej struktury społecznej narodu ukraińskiego (brak klasy średniej i burżuazji przemysłowej, słabość elementu miejskiego). Ukraińscy liderzy byli zmuszeni apelować do politycznie nierozwiniętego chłopstwa itd.(...) 2. Niedostateczne oddanie idei państwowości ze strony elit rewolucyjnych, które tworzyły koalicje lewicowo-centrowe i sprawowały władzę od 1917 aż do 1920 roku, z kilkumiesięczną przerwą na czas rządów Skoropadskiego. Zamiast idei państwowej proponowały one ludowy nacjonalizm lub doktrynerski socjalizm. Z tym argumentem związane jest twierdzenie o niedojrzałości systemu partyjnego i niedoświadczonego kierownictwa". /tegoż, "Nowa Ukraina. Nowe interpretacje", Wrocław 2009, s. 68-69/ A co ze spostrzeżeniem, czy może porównaniem ruchu ukraińskiego (jako swoistego ewenementu) z rewolucją meksykańską jaką poczynił Andrea Graziosi? Czy analizując ruch ukraiński przydatnym jest schemat rozwoju ruchów narodowych "niepaństwowych" narodów - autorstwa Miroslava Hrocha?
  6. Powstanie a politycy, pop-historia itp.

    Co do: "upolitycznienia" mógłbym zrozumieć, nie wiem jednak czy akurat jego osoba nadaje się do: "przykładu upartyjniania...".
  7. Co jemy - czyli o żywności

    "0" czym się wedle norm wyróżnia, czyli dokładniej: jakie ziarna można im podsypywać? Ja tam nigdzie nie napisałem, że "jedzenie mleka zwierzęcia, które jadło modyfikowaną genetycznie kukurydzę i soję miało by być niezdrowe". Zadałem pytanie: czy osoby przesadnie reagujące na produkty żywnościowe zawierające GMO, zdają sobie sprawę, że wiele produktów mlecznych jest efektem zjadania tych podejrzanych roślin.
  8. Na rokowania z Muradem (w czerwcu 1444 r.) wydelegowano kilka osób, despota serbski - Jerzy Brankowicz miał wysłać dwóch wybitnych dostojników (wiemy jakich?), Jan Hundyady - miał osobnego wysłannika (choć lennik)... a kim był ów Serb? Dlaczego Warneńczyk wysłał taką nieznaną personę? Czy krył się w tym pewien zamysł naszego króla? /za: J. Cisek "Oskar Halecki. Historyk - Szermierz Wolności"/
  9. Fakt - szkoda, wiem że banki zarobiły: ale nie potrafię wskazać jakie, na czym, i ile.
  10. Powstanie a politycy, pop-historia itp.

    A co osiągnął Ołdakowski i pomiędzy czym lawirował? Fakty są takie: 1. Nie był członkiem PiS zanim został dyrektorem MPW - stąd mówienie o nim jako o koledze partyjnym jest efektem niewiedzy bądź manipulacji. 2. Dyrektorem został, wcześniej niźli został posłem. 3. Stworzył placówkę, która wielokrotnie była uhonorowana w szeregu różnorakich konkursów i plebiscytów, w których nie zawsze główny głos miały dane władze, jak i uhonorowany został jej dyrektor. 4. To, że ma pewne sympatie polityczne ma go dyskwalifikować co do pełnienia obecnej funkcji? 5. Miał wiedzę i pewną praktykę względem idei MPW zanim został dyrektorem, ktoś pamięta kto się o to stanowisko wówczas starał, jancet wie kto był wówczas lepszym kandydatem? 6. Stworzył placówkę do której przybywają inni muzealnicy by poznać "patent" na nowoczesne muzeum, takie co to przyciągnie więcej osób. Na wielu stronach mógłbym krytykować jego poczynania: co do praktyki postępowania z przewodnikami, zatrudniania "pociotków" politycznych, kształtu zasobów bibliotecznych, zbytniej przewagi tzw. eventów nad pracą działu dokumentacji historycznej, braku reakcji na błędne opisy w publikacjach czy nawet na ekspozycji. Atoli dla mnie to są szczegóły, placówka "pęka w szwach" i wiele osób jest pod wrażeniem. Ja, choć jedynie na chwilę, jestem w MPW co drugi dzień, i widziałem 100 letniego pana, co to powiedział mi, że idzie na piętro by dać darowiznę na Muzeum. Wcześniej, jak wspomniał, nie chciał - bo chciał zobaczyć. A jak zobaczył - uznał, że warto, a pan był z Kanady. Dla mnie taka opinia więcej warta niźli międlenie kwestii, że "Ołdi" to kolega partyjny... A Komorowski nie wystąpi (względem generałów) w MPW - z tego co mi wiadomo. No jancecie przeprosin nie będzie: "Klasyczny przykład upartyjnienia instytucji historycznej". Problem w tym, że ów pan został dyrektorem kiedy nie był posłem, nie był członkiem żadnej partii - to może jancet objaśnić nam kwestię upartyjnienia danej instytucji w tym konkretnym przypadku?
  11. Coś się chyba autorowi artykułu pogubiła logika zdań, w odpowiedzi na moją wypowiedź: "W większości przypadków i ja nie mam problemu z taką identyfikacją, dla autora tematu - osoba donosząca w okresie GG na innych: co to konspirują, ukrywają Żydów - jest bohaterem? Bo mamy różną pamięć..". Autor odpowiedział: "Taka osoba jest dla mnie osobiście bohaterem, ale już osoby, która na Żydów donosiła w obawie o swoje życie, nie byłbym w stanie jasno skategoryzować". Z logiki wypowiedzi wynika, że dla Mateuszc1 - bohater to osoba donosząca na polską konspirację, atoli już względem donoszenia na ukrywających się Żydów autor ma cokolwiek ambiwalentny stosunek. Aby na pewno chciał taką myśl wyrazić?
  12. Kazimierz Jagiellończyk

    Czy aby na pewno? Weźmy na warsztat wciąż palącą kwestię królewszczyzn i ich zastawiania. Faktem jest, że Karol Górka wystawia władcy swego rodzaju laurkę, z jego pierwszych lat rządów: "... król nie miał hojnej ręki, co więcej - starał się odzyskać utracone dochody skarbu", /tegoż, "Rządy wewnętrzne Kazimierza Jagiellończyka w Koronie", "Kwartalnik Historyczny", T.:XVI, z. 3. 1959, s. 732/ Atoli w praktyce wyglądało to nieco inaczej... Kazimierz Tymieniecki zrobił zestawienie, wedle którego ów król potwierdził 204 transakcje zastawne (swych poprzedników - a wcale nie musiał) i dokonał 406 nowych wpisów zastawnych. W czym się zatem różnił w rozdawnictwie dóbr królewskich od swego poprzednika? /tegoż, "Wpływy ustroju feudalnego w Polsce średniowiecznej", "RDSG", T. III, Lwów 1934, s. 106-108/ Król nie zauważył, że w tym tkwi brak funduszy? To co to za "złote głoski"? A ile zastawień poczynił jego poprzednik i ojciec - tak dla porównania?
  13. Gladiatorzy i woźnice

    Tak trochę z innej strony: ile zarabiał taki woźnica i z jakich "pul" miał premię?
  14. Co jemy - czyli o żywności

    No bez przesady gregski, wiele też zależy od genów. Warto zwracać uwagę na to co jemy oczywiście w ramach ograniczeń naszego portfela, no i z drugiej strony nie dać się zwariować. Wiele osób omija wielkie hipermarkety i kupuje na małych bazarkach sądząc, że kupują od pierwszego producenta. Mocno by się zdziwili widząc ich producenta kupującego towar na giełdzie spożywczej z tego samego źródła co owe hipermarkety. Ja sam byłem świadkiem jak podjechał pewien pan na giełdę na Broniszach (czyli miejsca skąd większość warzyw trafia do Warszawy i okolic), zakupił kilka worów chińskiego czosnku po czym je rozerwał i rozdzielił pomiędzy oczekujące "babuleńki", które oczywiście na ulicy sprzedają go z zapewnieniem: "pewnie, że polski - nie tak jak w tych sklepach". Pewna pani kupowała warzywa od zaprzyjaźnionego wytwórcy, bo nie sypane itd., nawiązała swego rodzaju osobistą relację ze sprzedawcą: znali się z imienia, ona wiedziała gdzie on prowadzi swe gospodarstwo (jeśli chodzi o okolicę). Pewnego dnia, zapuściwszy się w te rejony, postanowiła skręcić na chwilę do tego gospodarza (takie podtrzymywanie relacji). Jakież było jej zdziwienie, kiedy odkryła... no nie, wcale nie, że - sypane, ot całe zagony warzyw rozmieszczone były tuż przy drodze szybkiego ruchu. Co nieco obniża ich "czystość".
  15. Wielka Brytania interweniuje w Wojnę Secesyjną

    A Konfederacja wspomagana przez W. Brytanię też by była za słaba?
  16. Wielka Brytania interweniuje w Wojnę Secesyjną

    Akurat z zaistniałego incydentu dyplomatycznego wyciąganie wniosku, że: Albion był bliskim wojny z Unionistami to trochę zbyt daleko wywiedzione wnioski. A dlaczego nie miałoby być wojny z Hiszpanami, np. Konfederaci i Brytyjczycy contra Hiszpanie, bądź i Konfederaci i Unioniści (osłabieni a więc podlegający naciskom) przeciw Hiszpanom. No i nie bardzo rozumiem jak ma w tym alternatywnym świecie ma wyglądać rzeczywistość amerykańska? Dwa organizmy czy jeden?
  17. Co jemy - czyli o żywności

    Co to jest: "KLów"?
  18. Pomerium, Ager Romanus, Ager Gabinus

    W sumie to piszemy podobnie, tylko ja źle zrozumiałem twoją wcześniejszą wypowiedź - że strefa ta to jedynie efekt działań o charakterze porządkowo-administracyjnym (dyplomatycznym) bez innych uwarunkowań. Natomiast dwie kwestie mnie zastanawiają. Raz, jeśli poszerzano pomerium to czy poszerzano wówczas kosztem ager Gabinus, czy raczej poszerzano niejako obie strefy ze względu na powszechne wówczas traktowanie niejako łącznie ich obu? Dwa - jak konkretnie umiejscowić pomerium patrząc na ówczesne miasto Rzym, jaką powierzchnię zajmowało? Czy pretorianie bądź służby o charakterze porządkowym też nie mogły w obrębie pomerium posiadać broni?
  19. Co jemy - czyli o żywności

    Ciekawe ilu dbających by nie jeść "niezdrowej żywności" zastanawia się przy kupowaniu produktów mlecznych czy zwierzę dające bazowe mleko jadło modyfikowaną kukurydzę i soję czy raczej nie? Takoż i kury żyjące w jak najbardziej "naturalny" sposób (jajka oznaczone kodem: "0" i "1") nader często spożywają rośliny modyfikowane genetycznie.
  20. Banki, kantory, lichwa...

    To chyba tylko formalnie bo rzeczywistość w oglądzie ówczesnych pisarzy wyglądała cokolwiek inaczej: "I tak Zaremba podając zarzuty czynione szlachcie przez kupców zaznacza, 'szlachta lichwi, biorąc 20% do 50 gorzej od żyda' (...) Z drugiej strony szlachta i mieszczanie [obok Żydów] również starają się zarabiać wypożyczaniem pieniędzy na procent (Skarga, Petrycy, Śmiglecki mówią bowiem i o innych osobach, które 'lichwą sie bawią')". /Z. Gargas "Poglądy ekonomiczne w Polsce XVII wieku", Lwów 1897, s. 40, s. 42/
  21. Tak opowiastka czy plotka... ponoć Jan Wilhelm Colins, który był zażartym napoleonistą, po detronizacji cesarza, zrezygnował z kariery w wojsku, choć miał być kuszony rychłym awansem (: "nigdym jeszcze nie przewracał swego kaftana"), udał się potem do Ameryki gdzie zajął naukami przyrodniczymi. "... jak opowiadają, studjował głównie marynarkę podwodną i balony z celem ich użycia za narzędzie oswobodzenia więźnia wyspy św.Heleny". /B. Limanowski "Jan Colins i unarodowienie ziemi", w: tegoż, "Historja Ruchu Społecznego w XIX wieku", Lwów 1890, s. 220/
  22. Wozy skarbowe

    Z racji szczupłości materiału co do okresu RON, kilka fragmentów z czasów wcześniejszych, choć nie wydaje się by coś w tym zakresie miało się zmieniać (z biegiem lat) gdyż większość obciążeń związana była z konkretnymi przywilejami: "Wedle przywileju Ziemowita księcia na Rawie (...) z r. 1437 mieszczanie Gombina ziemi gostyńskiej zobowiązani byli w razie wyprawy wojennej dostawić wóz czterema silnemi końmi, dobrze naładowane żywnością i napojami. Przywilej erekcyjny miasteczka Łopienno w województwie gnieźnieńskiem położonego, r. 1519 wydany, orzeka, iż mieszkańcy obowiązani są dostarczyć dwa konie do wozu wojskowego, wartujące 10 grzywien, albo takąż samą ilość pieniędzy złożyć lub natomiast jednego jeźdźca uzbrojonego wyprawić (...) Lustracyje starostw i królewszczyzn (...) wymieniają miasta (...) których mieszkańcy obowiązani byli, przy boku właściwego kasztelana, wyprawić na pospolite ruszenie (tempore expeditionis generalis bellicae) wozy wojenne. Każdy taki wóz skarbny miał być oponą nakryty, żywnością t.j. rozmaitemi leguminami oraz apparamentami czyli przynależnemi narzędziami wojennemi naspiżowany, w jednego, dwa, lub cztery konie zaprzężony, przy którym oprócz woźnicy, jednego lub dwu drabów czyli pachołków uzbrojonych, w barwie wysłano. Nie wszystkie atoli z miast i miasteczek wymienionych były w możności, w ten sposób uprawidowanych dostarczyć wozów; mniej ludne i uboższe w kilko na urządzenie jednego wozu się składały". /C. Biernacki "Rejestr wozów skarbnych od miast i miasteczek rzeczypospolitej koronnych na wyprawę wojenną roku 1521 dostarczonych", w: "Scriptores Rerum Polonicarum", T. IX, "Archwium Komisyi Historycznej", T. III, Kraków 1886/
  23. Asymilacja narodowa w końcu XIX wieku

    Dla zainteresowanych, o zderzeniu dwu różnych nurtów życia żydowskiego, również w kontekście asymilacji: M. Wodziński "Oświecenie żydowskie w Królestwie Polskim wobec chasydyzmu. Dzieje pewnej idei".
  24. Pomerium, Ager Romanus, Ager Gabinus

    No nie jestem przekonany czy "ager Gabinus" to jedynie kwestia umowy z jednym, konkretnym miastem, o charakterze jedynie administracyjnym. W materiale Ryszarda Pankiewicza pt. "Stosunek do obcych w Palestynie i diasporze (do I w.n.e.) w świetle tradycji hellenistyczno-judaistycznej i wczesnochrześcijańskiej. Próba bilansu" czytamy: "Chyba najlepiej tego typu formą reagowania na wszechświat reprezentuje sposób rozumieniaprzez Rzymian domus i urbs, które oznaczay nie tyle same budynki i terytorium, ile pełną najrozmaitszych form życia przestrzeń albo inaczej strefa bezpieczeństwa (perfugium sanctum), życzliwą i opiekuńczą dla swoich, ale groźną dla wszystkich obcych; jej granicę stanowi próg albo pomerium (...) Ten sposób widzenia świata - bliski jak się wydaje Izraelitom - znalazł swój wyraz m.in. w podziale przestrzeni na dwie nierówne pod względem bezpieczeństwa strefy, a mianowicie domi i fori. Owej niewidzialnej dzielącej je granicy nie sposób bezkarnie przekroczyć, zanim nie odprawi się przepisanych tradycji ofiar i modlitw, sprowadzających się w zależności od sytuacji do sakralizacji bądź desakralizacji osób i rzeczy (...) To wszystko składało się na swoisty system pierścieniowo rozkładajcych się stref i pasów obszarów pośrednich, układajcych się koncentrycznie wychodząc od centrum, których stopień nieczysto&ci progresywnie zwiększa się w kierunku zewnętrznym. I tak poczynajc od urbs, wyznaczonym przez pomerium, i następnie poprzez ager Romanus, ager Gabinus wyznacza bezpieczną przestrzeń, w obrębie której miay miejsce wszelkiego typu praktyki religijne. Już poza nią rozciąga się ager peregrinus i jeszcze dalej wrogi ager hosticus, a następnie groźny i właściwie niezbadany ager incertus". /"Grecy, Rzymianie i ich sąsiedzi", Materiay konferencji Komisji Historii Staroyżtnej PTH, Wrocław 21-23 września 2005, Wrocław 2006/ I podobnie Stefan Czarnowski: "Każdy centralny ośrodek kultu jest równoważny światu całemu, każdy pas ziemi stanowiący granicę — przestrzeni zewnętrznej. Świętość objawia się w miejscu świętym oraz na każdej z otaczających je granicy koncentrycznych — na granicy samego miasta, na granicy miejskich posiadłości, obwodu administracyjnego, państwa, i tak aż do granicy przestrzeni nieokreślonej, pokrywającej się z granicą świata, poza którą znajdują się siedziby bogów, Pola Elizejskie i różne raje oraz krainy zmarłych. Pomiędzy owymi strefami intensywnych przejawów świętości rozciągają się obszary pośrednie, których stopień desakralizacji zmniejsza się w kierunku od wewnątrz do zewnątrz i z których każdy — ze względu na kierunek przejawiania się skutków świętości — jest przeciwstawieniem wszystkiego, co go otacza, podczas gdy każda strefa wewnętrzna równoważna jest całemu rozciągającemu się poza nią światu. To właśnie wyrażali bardzo jasno augurzy rzymscy, gdy wśród obszarów, otaczających Rzym, odróżniali różne kategorie. A więc przede wszystkim samo miasto, Urbs, wyznaczone przez pomerium. Następnie Ager Romanus, z nim Ager Gabinus, tworzący z poprzednim jednorodną całość. Wyłącznie do tych dwóch agri odnosiły się zwykle praktyki wróżebne. Poza nimi rozciąga się ager peregrinus, dla którego trzeba było odprawiać osobne praktyki wró­żebne, jeszcze dalej Ager Hosticus — obszar nieprzyjacielski, a wreszcie obszar nieokreślony — ager incertus". /tegoż, "Podział przestrzeni i jej ograniczenie w religii i magii", Warszawa 1939, s. 15-16/
  25. Powstanie a politycy, pop-historia itp.

    Normalniej by było gdyby wpierw sprawdzić fakty, bo jeśli akurat chodzi o Ołdakowskiego to kiedy zostawał dyrektorem: niczyim partyjnym kolegą nie był, jak i nie był wówczas posłem. Za to miał już doświadczenie w sprawach MPW.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.