secesjonista

Merci, mais je ne suis pas intéressé dans l'histoire militaire. Je suis en train d'être utile seulement... А. Манусевич "Польские интернационалисты в борьбе за победу Советской власти в России. Февраль-октябрь 1917 г".

To może warto się zastanowić, zanim innych będzie się wzywać do ujawnienia źródeł wiedzy, skoro w tym samym temacie samemu się tego nie potrafi?

Trochę inne ujęcie: A. Dobroński "Potencjał militarno-gospodarczy Królestwa Polskiego w latach 1907–1914".

To faktycznie nieco chaotycznie Tyberiusz to opisał, a doczekamy się podanie źródeł wiedzy Tyberiusza, bo skoro sam od innych tego wymaga to chyba powinien się tym samym zrewanżować.

"Wolna amerykanka" - fraza pojawia się często w publicystyce politycznej jak i przy innych opisach naszej rzeczywistości. Nawet secesjoniście zdarzyło na Warmii zamówić pizzę pod nazwą: "wolna amerykanka". Atoli nurtuje mnie pytanie: czy jest to bardziej nawiązanie do: wersji XIX kapitalizmu amerykańskiego czy polityki zagranicznej USA? Jakby powiedział językoznawca: kiedy w kartotece języka polskiego po raz pierwszy poświadczono ów termin?

A na tych niemieckich (pełnych) klamrach coś widniało i to "wycierano"?

Il peut se révéler utile: fbc.pionier.net.pl - "Roczniki oficerskie"

Sherman to jednak nazwa własna, zatem wypada pisać z wielkiej litery. To powtórzę za Tyberiuszem: jakie źródła które czytał Tyberiusz mówię o takim fakcie, tak z podaniem strony i stosownym cytatem. Jak pocisk trafił w kadłub to nie trafił w wieżę - to o czym pisał Tyberiusz? Bo wedle niego penetracja pancerza nie mogła spowodować ranienia po czym sam napisał: "załoga prawie nie ma szans". Zdaje sobie Tyberiusz sprawę że pancerz jest częścią kadłuba. Ktoś to objaśni?

No ja nie wiem, myślałem że takowe tworzymy bądź staramy się stworzyć, choć pamiętam prywatną opinię pewnego decydenta mówiącego, że: nasze państwo nie istnieje, ale to bardziej przynależy do bilansu PO autorstwa janceta.

O tym boomie podaje statystyczne dane ów pan co to go zostawiłeś na jesienno-zimowe wieczory.

Ja znalazłem na pewnych stronach komercyjnych tego typu orła (z "odwróconą głową w "złym" kierunku i o innym skręcie swastyki) również w postaci naszywek, ja nie wiem czy to falsyfikat, choć trudno mi uwierzyć by ówcześni Niemcy nie wiedzieli jak wygląda używana wówczas swastyka. A jaką metodą jest wykonany ów orzeł: druk czy wyszywanie? Tak czy inaczej Tomaszu N - dbamy o wzrost poziomu... choćby sztuki fałszerskiej.

To świadczy jedynie o tym, że mikołaj1410 nie zapoznał się z wpisami w temacie w którym się wypowiada. Uczestnicy odwoływali się do artykułów m.in. z "Militariów", "Techniki Wojskowej" czy "Biuletynu WAT" (choćby: J. Janiecki "Badanie wpływu dynamiczności obciążenia silnika czołgu w okresie eksploatacji na zużycie grupy tłokowe") podając odpowiedni numer, rocznik itp. Uprzedzanie nas, że coś jest książką - jest zbędne i nieuprzejme, zapewniam, że wielu z nas wciąż potrafi zdobywać informacje nie korzystając wyłącznie z google. Jakoś umknęło autorowi tego wpisu odwoływanie się przez dyskutantów do treści zawartych (uprzedzam - są to książki) w takich pozycjach jak: E. Biessanow "Tankista" T. Michulec "T-34.Mityczna broń" F. Roger "Tajna broń III Rzeszy" W. Fey "Panzerkampf im Bild" A. McKee "Caen. Droga do zwycięstwa" B. Culver "Tiger in Action" M. Green, J.D. Brown "Tiger Tanks at War" Ch. Bishop "The Encyclopedia of Weapons of World War II" W.J. Spielberg, H.L. Doyle "Der Panzer V Panther und seine Abarten" F. Kurowski "Panzer Aces II: Battles Stories of German Tank Commanders of WW II" D. Loza (D. Łoza) "Tankist na "inomarke" M. Bariatinsky "T-34 v boju. Vsja pravda o legendarnom tanke" M. Bryja "Panzerwaffe – Niemieckie wojska szybkie 1939-45" "Encyklopedią Czołgów Całego Świata" T. Jentz "Panzertruppen. The Complete Guide to the Creation & Combat... 1943 - 1945" tegoż, "Tank Combat In North Africa: The Opening Rounds, Operations Sonnenblume, Brevity, Skorpion and Battleaxe, February 1941 - June 1941" tegoż, "Germany's Tiger Tanks - Tiger I and II: Combat Tactics" (i inne pozycje tego autora) R.P. Hunnicutt "Sherman: A History of the American Medium Tank" T. Ripley "Wojna pancerna". W tej polecanej książce zaprezentowano rewelacje typu: w ZSRR brakowało koni (??); czy takie, że autor (redaktor?) nie zna poprawnej nazwy operacji "Lew Morski". A większość czytelników książkę podsumowuje: "szybko opchnąć i zapomnieć, że się to kupiło".

To z ciekawości: ile dziennie fraszka poświęcała na naukę francuskiego by osiągnąć płynność? "Kto pracujac, majac rodzine moze poswiecic kilka godzin dziennie na nauke? Sama ucze sie non stop". To albo fraszka nie pracuje albo nie posiada rodziny. Tak czy inaczej coś jej się poplątało.

Pragnę zauważyć, że bez specjalnego powodu nie tworzymy trzech wpisów jeden po drugim, wystarczy przemyśleć i napisać jeden. Pragnę zauważyć, że zdania zaczynamy z wielkiej litery a i nazwy własne, nacji - podobnie. secesjonista

Tak z ciekawości: te różne pasy - o czym świadczą?

No tak, ale dlaczego sosna?

Nie jest to przyjęty i poprawny zapis, ale w sumie: czemu nie? Może to dowcipne nawiązanie do anegdoty o Ludwiku XIV i pewnym zegarmistrzu?

A co tu intrygującego? Zapewne wytwór polskiego programisty pracującego na Odrze 1013. Ja mam takie wydruki będące pamiątkami z wojska z podpisami: Mewa, Rybitwa i Gryf, teksty na nich to równie sensowne wierszyki tylko bardziej o tematyce falowej.

Bierzesz pod uwagę Tomaszu N: cały kontynent czy jakieś państwo? Na przełomie lat 30. i 40. ile mil linii kolejowych było w Ameryce, bo boom chyba nastąpił na przełomie lat 1860/1870?

Od kiedy w Armii Berlinga pojawiły się orzełki z tarczą Amazonki?

W innym temacie Albinos napisał; Podobnie zauważał Tadeusz Makowiecki: "Z tysiąca różnych dzieł można było wybrać i dać szanse ocalenia trzem czy pięciu. Resztę przeznaczało się na zagładę" /tegoż, "W obronie zbiorów bibliotecznych. Wspomnienie z 1944", w: "Walka o dobra kultury. Warszawa 1939-1945. Księga zbiorowa...", red. S. Lorentz, Warszawa 1970, T. 1, s. 251/ Ciekawe, że BN miała inną metodę selekcjonowania zbiorów niźli BU. I takie pytanie do Albinosa: jaką rolę (i ew. funkcję) pełnił w tej akcji Podwiński? Jak oceniać działania Adama Lewaka?

Tyberiuszu chyba mnie nie rozumiesz, chcesz dyskutować o "kultach gdzie podrzucano ludzi", o 'krwawych kultach" o kultach gdzie "ofiara spada na włócznie" czy wreszcie o: "grożeniu bogom"? Sam umieściłeś ów temat w średniowieczu, a nie wiem czym się wtedy kierowałeś skoro podajesz przykład ze starożytności. To Ty jako autor tematu powinieneś zakreślić obszar swych zainteresowań, a przyznasz, że pomiędzy: "krwawymi kultami" a "grożeniem bogom" istnieje duża różnica.

To znów zupełnie inna sprawa, grożenie bogom niekoniecznie musi się wiązać z krwawymi kultami. Ja proponuję by autor się zdecydował: 1. Rozmawiamy o kultach związanych z "ofiarami" z ludzi. 2. Rozmawiamy o obrzędach związanych z "grożeniem bogom". 3. Jakiego okresu ma się to tyczyć (bo nie wiem czy dział jest odpowiedni).

Bodajże jako pierwsi francuscy lotnicy poczęli używać "strzałek" (Flechettes; Balles Bons), u Niemców nazywano to: "Fliegerpfeile". Jaka była skuteczność tej broni? I taki koloryt brytyjski, ponoć Royal Flying Corps miał odmówić używania tej broni, albowiem: "Nasi lotnicy uważają zrzucanie strzałek za brudną robotę ze względu na to, że wróg nie słyszy, jak nadlatują, poza tym wyrządzają takie paskudne rany". /P. Zawilski, T. Matuszak "Broń Ninja na Wielkiej Wojnie", "Bitewnik Łódzki 1914", nr 6, marzec 2013, s. 5/

Podobne pod jakim względem? Bo krwawych kultów w historii wiele; chodzi o podobieństwo w postaci: "rzucania na włócznie" czy ogólnie o: "ofiarę z człowieka"? Ja na kultach niezbyt się znam jak i na spuściźnie Herodota, ale mógłby mi objaśnić Tyberiusz co to ma działu: "Średniowiecze (476 r. - 1453 r.)> Kościół i religia" gdzie umieścił swój wątek?