Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Wulfila i chrześcijaństwo German

    Wcale nie dziwnie - tylko błędnie, a to że przed nim byli tam chrześcijanie - to zrozumiałe. Wielu jeńców było chrześcijanami.
  2. Ponoć Węgrzy pomagając Polakom w okresie bolszewickiej ofensywy wyzbyły się niemal całości swych zapasów amunicji. A potrzebne materiały wojskowe z Zachodu Węgrzy przesyłali jako"groch i fasola". Jak to wyglądało? Skąd taka pomocniczość?
  3. Węgierskie kłamstwo dyplomatyczne - pomoc Polsce

    Z tego co wiem, to musieli i ukrywać przed... Węgrami.
  4. Komornik - Pan w państwie prawa?

    A to już chyba problem janceta - co wygaduje przy wódeczce; ja raczej bym nie widział siebie w takim zagrożeniu, Przy wódeczce opowiadam raczej anegdoty - za te chyba się nie zamyka? Gdzieżby tam wszystko... a co ma do tego Tusk? Z tego co wiem nie uprawia polityki w Polsce? Czy aby komornicy nie mają statusu funkcjonariusza publicznego? To kto odpowiada za jakość ich pracy? Trudno wymagać by media zajmowały się sprawą "wykonano XXXX nakazów komorniczych" z czego pięć było błędnych. Jak najbardziej dobrze, że media zajmują się sensacyjkami. Przypomnę: komornik zajmuje sprzęt osobie która nie ma nakazu komorniczego. Po monitach dalej twierdzi, że wszystko jest lege artis. Po medialnej "burzy" wreszcie nastąpił przełom: sprzęt oddano. Nie trzeba przypominać,że musiały interweniować osoby z rządu. Wychodzi na to, że często jednak bez interwencji medialnej - reakcji by nie było. W ten sposób to możemy dezawuować każdy głos krytyczny. Policjanci pobili przywiązanego do krzesła przesłuchiwanego - co to jest przy całej ilości przesłuchań? Może procent, może nawet promil. Jaka jest szansa, że w tej samej miejscowości mieszkają dwie osoby o tych samych personaliach, tych samych Peselach i mające maszynę o tych samych numerach? Bo ja nie rozumiem pomyłek komorników i nie rozumiem jak można zajmować cudzą własność bez sprawdzenia czyja to jest własność.
  5. Węgierskie kłamstwo dyplomatyczne - pomoc Polsce

    Chodzi o ukrywanie zawartości ładunków przed Czechami?
  6. Wulfila i chrześcijaństwo German

    Trochę pan Strzelczyk chyba "przestrzelił", nie wiem skąd wziął informacje o przodkach biskupa Taurydy w kraju Gotów? Z jego biografii (wszystko o nim wiemy chyba głównie od Filostorgiusza?) to wiemy chyba jedynie to że jego matka była chrześcijanką, a nie wiem czy są jakieś informacje o jego ojcu (w kontekście wiary). Skoro matka była branką kapadocką (ew. jeńcem) to przodków w kraju Gotów raczej niewielu miał.
  7. Zauważ jednak, że przebadano jedynie 519 zębów - a w idealnej sytuacji powinno być 896, to jakby z tej populacji (11+17) odpadło aż 11 osób. Teoretycznie, gdyby w tej zbadanej populacji (a raczej zębów) tylko dwie osoby miały próchnicę (we wszystkich zębach) to wynik byłby: prawie 12%. Stąd istotniejszą informacją: byłoby poznać stan zębów u poszczególnych osób.
  8. Publikacji nie znam, to się zapytam: jak badano owe zęby: robiono pantomografię, SEM (czy SEM/EDX), ESA? Czy badano poziom fluoru, wapnia a zwłaszcza cynku? W pracy wskazano jakie zęby były najczęściej zainfekowane (chodzi mi o trzeci ząb trzonowy żuchwy i drugi ząb trzonowy żuchwy)? Te 9% nie wydaje się być wartością wielką, z badań nad starożytnym Egiptem mamy: "Z okresu predynastycznego zachowało się 786 zębów, z czego 45 (5,72%) ma próchnicę. Odsetek wzrośnie do 6,14%, gdy będziemy brali pod uwagę tylko osoby dorosłe. Niższy odsetek zębów z próchnicą (4,65%) charakteryzuje okres dynastyczny. Procent osób z próchnicą wynosi 33,33% dla okresu predynastycznego i 28,10% dla okresu dynastycznego (...) Renato Grilletto jest też augorem badań porównawczych zębów między populacjami Gebelein (okres predynastyczny) i Asiut (okres dynastyczny). Z badań tych wynika, że częściej na próchnicę cierpieli mieszkańcy Asiut (31,75%) niż Gebelein (25,80%), mimo że długość życia obu populacji była identyczna". /M. Waracki "Choroby zębów i sposoby ich leczenia w starożytnym Egipcie", "Przegląd Historyczny". T. CI, z.3, 2010, s. 320-321/
  9. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    A to nie aby Klaudija napisała: "Chodzi mi o zakochiwanie się w postaciach historycznych w sensie platoniczno-seksualnym"? To komu się kojarzy? Bo Klaudija to raczej z prawą sceną polityczną niewiele ma wspólnego.
  10. Wierzenia Kartagińczyków

    Fałszerstwo - jakie? Materiału czy lingwistycznej interpretacji?
  11. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    Chyba jak najbardziej, choć nie ja jestem autorem tematu - stąd jedynie przypuszczam. Jakiś trop dla autorki tematu w znalezieniu respondentów. Swoją drogą nie wiem skąd producent wiedział, że Kleopatra miała wąski odbyt...
  12. Mity i legendy związane z Kartaginą

    A ile to mogło być?
  13. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    Oczywiście nie jestem specjalistą w zakresie gender, ale mnie się zdaje, że środowisko gejów składa się wyłącznie z mężczyzn. Pośród nich są i tacy co przejawiają dominację, jak najbardziej - męską, no chyba że dla Klaudija geje nie są mężczyznami? Dziwna to konkluzja wobec deklarowanej znajomości gender study. Są i tacy co mają konserwatywne poglądy - ja takich znam, są i tacy co należą do PiS - i takich też znam. chyba autorka tematu gejów zna li jedynie z opracowań. Z tego co Klaudija nam tu napisała wynika, że jej zdaniem istnieje opozycja: konserwatywni mężczyźni wychowani w przekonaniu o męskiej sile i dominacji... a po drugiej stronie - geje. Nie wiem jak badania gender, ale pospolite badania socjologiczne wskazują, że homoseksualiści wychowują się w całkiem typowych rodzinach, zatem również: "w przekonaniu o męskiej sile i dominacji" (jak chce Klaudija). Zatem opozycja jaką Klaudija wykazuje jest nieprawdziwa - jak wiele wniosków w ramach gender. Sugestia, że my konserwatyści boimy się gejów jest zadziwiająca. Bo czego się bać? Heteroseksualizm wciąż jest dominującym typem związków, ja jako hetero nie obawiam się, że moją kobiełkę zbajeruje jakiś gej, na gej-party kiedy jestem zapraszany, słyszę jak ktoś mówi: "nie rozmawiaj z nim bo to ciota", a nie jest to wypowiedź konserwatywnego mężczyzny. To czego mam się obawiać? To niekonsekwencja, bo gej raczej nie zajmie mej pozycji i roli względem mej kobiety. Skoro: "wiem"... to jakiż problem o tym napisać? To jakiego to oddziału jest sztandar? W grze została zakazana, w pewnych miastach na południu USA nie można jej wywieszać przed instytucjami stanowymi i federalnymi a w innych stanach znowuż wisi przed sądami stanowymi i często w co n-tym ogródku. Jeśli Klaudija chciała mnie przekonać, że na świecie rozprzestrzenia się głupota politycznej poprawności to prózne to zabiegi, wiem o tym doskonale. Gratuluję przenikliwości. Jeden z forumowiczów ma jako awatar podobiznę szopa, zatem jest: a) jest miłośnikiem wszystkich zwierząt b) jest miłośnikiem wyłącznie szopów c) jest myśliwym lubiącym polowania na szopy d) jest zoofilem szczególnie lubującym się w aktach z szopami ... ... A jakie ma poglądy zdaniem Klaudija wedle jego awatara? A mój awatar został wybrany nie ze względu na poglądy a z wielu innych powodów m.in.: - lubię przegrane sprawy - nie lubię centralizmu i narzucania władzy - doceniam odwagę i poświęcenie - ze względu na pewna kobietę - ze względu na pewien utwór poetycki pewnej pisarki. To jak, wie Klaudija o jaki to utwór chodzi? Poważnie? Jak rozumiem Klaudija zakłada, że my ciemnogrodzianie nie mamy znajomych na Zachodzie... ale mamy. To może nam objaśnić Klaudija względem konserwatyzmu Europy Środkowej i ponoć innej sytuacji na Zachodzie, czemu na większość plaż w USA (to chyba kraj Zachodni?) nie można wejść w kąpielówkach, które w Polsce nie budzą żadnego zainteresowania i zgorszenia? Mnie w takowych nie wpuszczono na kilka plaż na The Cape tłumacząc to niestosownością stroju. Czy aby nie wynikało to z pewnego konserwatywnego podejścia? Ano jest... studenci prestiżowych uczelni w W. Brytanii na wydziałach nauk politycznych, historii czy dziennikarstwa mają problemy z określeniem kiedy rozpoczęła się II wojna światowa i kim był Hitler, statystycznie wychodzi im, że był... aktorem. Jak rozumiem Klaudija w swej misji chce doprowadzić do sytuacji, że i w Polsce będzie podobny stan wiedzy o przeszłości? Aktywistką czego? Walki z konserwatyzmem Europy Środkowej? Jak ktoś mi pisze o misyjnym charakterze swej działalności i aktywności (a nie jest to misjonarz - duchowny) to zaraz mi się zapala czerwona lampka w głowie. Bo jakoś tak jest w naszym kraju, że ci co głośno mówią o swej "misji" to na ogół chcą kasy bądź jej nie chcą - za to czynią szereg szkód społecznych. Zadziwiające, że im więcej tej "misji" tym mniej rzetelnie wykonywanej roboty. Misyjna i prospołeczna książka będzie za darmo? A wracając do tematu... jak autorka książki będzie selekcjonować interlokutorów? Bo chyba nie wystarczy, że zgłosi się osoba twierdząca, że odczuwa silny afekt do pewnej postaci historycznej. chyba trzeba ów afekt sprecyzować i określić stopień intensywności, bo inaczej do książki mogą trafić po prostu osoby będące li jedynie zafascynowane daną postacią. A o to chyba nie chodzi. Zatem jest potrzebna pewna skala pokazująca jakie doznania wywołuje u danej osoby pewna postać historyczna. Noo tak, ale przecież Klaudija nie lubi tworzenia kategorii (wpis o CWS) i dzielenia ludzi na pewne grupy. Oczywiście poza dzieleniem społeczeństwa na konserwatystów co to im się nie mieści coś w głowie i resztę, zapewne taką której coś się mieści. Ot, taka genderowa niekonsekwencja i częsta przypadłość - nam wolno dzielić i rozróżniać, innym - nie. To doczekamy się wreszcie tych przykładów "zakochania w postaciach historycznych z Zachodu" czy jest jakiś kłopot z podaniem kilku linków?
  14. Walka z Kartaginą o przejęcie szlaków handlowch

    A kiedy osiągnął takie możliwości?
  15. Walka z Kartaginą o przejęcie szlaków handlowch

    Jak udało się Kartagińczykom wynegocjować zakaz (względem Rzymian) co do Pięknego Przylądka?
  16. Aprowizacja wojowników

    To - jeśli składnie myślę, miał możliwość zapewnienia aprowizacji swej armii tylko zajmując zapasy przeciwników. Dodatkowo miał własne.
  17. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    Ja bym proponował nie domyślać się jednak co mój awatar znaczy, ale zainteresowany zapytam: wie autorka tematu co w tym awatarze jest za flaga? Jakież to oczywiste - pokazujesz penisa to znaczy jesteś związany z kulturą patriarchalną. Pokazujesz waginę - jesteś związana z kulturą patriarchalną. Pokazywanie penisa na Paradzie Gejowskiej też jest związane z kulturą patriarchalną? Nic nie pisałem o rewolucji seksualnej - zatem nie wiem do czego to nawiązanie. To jednak doczekamy się tych efektów przeszukiwania internetu gdzie można zaobserwować "zachodnie" fascynacje platoniczno-seksualne postaciami historycznymi? Czy to ściema?
  18. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    Jak na razie to autorka owej książki ma problemy z ich znalezieniem; to jak ich chce opisać i poprowadzić z nimi wywiady? Zważywszy, że polskie strony dostarczające usługę "chatu" pełne są Polaków i Polek prezentujących swe penisy i waginy za doładowanie telefonu, trudno mi uwierzyć, że z racji: "konserwatyzmu" społeczność Europy Środkowej nie przyznaje się do platonicznych czy erotycznych fascynacji postaciami historycznymi. To prawda, tam znawcy gender i geje straszą wykładowców - jak jakieś badania nie spełniają kryteriów gender to ich autorzy są masakrowani i poddani często ostracyzmowi społecznemu. Co się stało z wynikami badań wokół "krzywej dzwonowatej" względem Afroamerykanów? To proszę poznać polski romantyzm, wychodząc poza lektury szkolne, bo takie stwierdzenia są nieco żenujące i wskazują na brak znajomości tego kierunku. Podsumowując; autorka tematu: nie znalazła polskojęzycznych osób, które wykazują inklinacje do platonicznej bądź seksualnej fascynacji osobami z historii. Znalazła takie osoby na "Zachodzie" - ale wciąż nie potrafi przedstawić: gdzie i na czym to polegało. Autorka tematu wie, że tego typu relacja nie jest fetyszyzmem - bo rozmawiała o tym ze znajomą osobą; tylko autorka nie zna żadnej pracy z zakresu fetyszyzmu. Nie zna też - tych starych, choćby Freuda (polecam pisma nieskończone). "Ja jestem akurat osobą zajmująca się tematyką gender I mnie razi klasyfikowanie wszystkie, co nie jest hetero normą jako zboczeń tj. homoseksualizmu, aseksualizmu, zakochania się w postaciach historycznych. Robi się z nich jakiś CWS-ów i pakuje w nich tabletki". A skąd wie autorka tematu, że ładuje się w nich tabletki - skoro bez naszych wpisów nic o tym nie wiedziała? Co to znaczy: "razi mnie klasyfikowanie" - przecież to podstawowe narzędzie gender, jak rozumiem jedno klasyfikowanie jest dobre a inne jest złe. A jak przebiega granica? Co w skali CAS jest złego? W ramach gender study autorka podzieliła ludzi na tych: "otwartych na Zachodzie" i tych: "konserwatywnych w Europie Środkowej"? Jak rozumiem jest to dobry podział i nie: razi (autorki)? A mnie razi... niekonsekwencja.
  19. Mity i legendy związane z Kartaginą

    Tak mnie naszło, jak Dydona wyznaczała ten obszar pod miasto? Jako typ jakiegoś czworościanu czy jako linię? Ile można wyznaczyć (jedną lub drugą metodą) terenu z błamu wielkości około 5 m²?
  20. Aprowizacja wojowników

    Wedle tych szacunków spichlerze Erebuni dostarczyły prowiantu na piętnaście dni, a raczej na wiele mniej - zważywszy, że pewnie niektóre zasoby został zniszczone przez obrońców. Patrząc na długość kampanii jaki to procent zapotrzebowania?
  21. Dla wielu katolików "przeżegnanie się" jest dość automatycznym ruchem i rzadko się zastanawiają - dlaczego tak a nie inaczej to czynią. Tymczasem jeszcze w XIII wieku ich poprzednicy czynili to całkiem odwrotnie, a uzasadniał to papież Innocenty III. Co zatem sprawiło, że ów "gest" zmienił się tak diametralnie?
  22. Cypr na przestrzeni dziejów

    Tak, tylko nie bardzo widzę jak to siedmiu władców państw-miast wznosi wspólnie jeden pałac w jednym miejscu? W jakim celu? Skąd ta solidarna współpraca?
  23. Burżuazja to nie szlachta, trudno zresztą mówić o burżuazji w... starożytności. Proces odchodzenia od stanu rycerskiego do kupieckiego można prześledzić np. na przykładzie rodu Mitsui (sake) czy Sumimoto (leki i narzędzia), ale wciąż nie jest to burżuazja. Ta w Japonii pojawia się wraz z Restauracją Meiji i Regulacją Własności Ziemskiej (1873 r.). Warto zajrzeć do: J.W. Hall "Das Japanische Kaiserreich".
  24. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    Poważnie? I napisała to osoba zajmująca się study gender - ciekawe. Ciekawe - bo szereg autorów piszących w tym zakresie przekonuje nas, że nie różnimy się niczym od innych społeczeństw: mamy mieć ten sam odsetek homoseksualistów, transwestytów (co na Zachodzie), można i w Europie Środkowej wyróżnić przeszło trzydzieści płci itd., a tu zgrzyt: jesteśmy zbyt konserwatywni - by żyły pośród nas osoby "zakochane w postaciach historycznych". Jako konserwatywny pesymista mogę jedynie powiedzieć, że w żadną książkę "nie wierzę", bardziej - w pracę studencką. To nie pierwszy przykład jak w ramach gender study ktoś boryka się z wydumanym zjawiskiem na które nie może znaleźć potwierdzenia, ale nie przeszkadza to w żadnym stopniu by stworzyć kolejne "przełomowe" ujęcie kultury płci. Bo wciąż jakoś nie podała autorka tematu - przykładów (z Zachodu) owych stron gdzie można zapoznać się z tym zjawiskiem, jakiś problem z tak prostą czynnością? To będą wywiady z osobami co to w sieci napisały: "jestem szaleńczo zakochany w tej postaci" (historycznej oczywiście)? Czy będzie jakieś inne kryterium doboru respondentów? Innymi słowy, jaka będzie metodologia? Jak rozumiem cała "książka" opierać się będzie o wpisy internetowe? A pamięta Klaudija jakie błędy metodologiczne popełnili: Alfred Kinsey czy Margaret Mead?
  25. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    A to bardzo źle, lepiej byłoby pisać w oparciu: o zdefiniowane problemy i wiedzę na ich temat. To reasumując, autorka tematu: 1. Nie znalazła danych co do Europy Środkowej. 2. Nie zna jakie narzędzia metodologiczne można zastosować względem tego problemu. 3. Jedyne co znalazła to strony: "Hot or Not" [ takie same znajdują miłośnicy pornografii] 4. Nie potrafi przedstawić nam przykładów owych "zachodnich zakochań", choć ponoć je zna. 5. Nic autorka nie wie czym różni się: "fetysz urojony" od "fetyszu symbolicznego". To piękne: "Ja jestem aktywistką i książkę pisze misyjnie". To proszę się bardziej merytorycznie przygotować do tej: "misji". A tak z ciekawości: na czym ona polega?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.