secesjonista

Dodać można: J. Trzciński "Instytucje ustrojowe okresu przejściowego 1944–1947", w: "Konstytucje Polski. Studia monograficzne z dziejów polskiego konstytucjonalizmu", t. 2, red. M. Kallas

Co do "szkoły ogrodzie" to może chodzi o Toruńskie Gimnazjum Akademickie? Tylko, że tej placówce botaniczny ogród podarował Johann Gottlieb Schultz dopiero w 1827 roku. A ten "czerwony dom" to nie chodzi o "spichlerz Eskenów" - tylko to również lata późniejsze, czerwony stał się około 1844 roku. Proponuję napisać na P.W. (bądź e-maila: olszewski.w@gmail.com) do harry - był przewodnikiem toruńskim i interesuję się tym okresem historii.

Ano tak właśnie relacjonował to jego tłumacz Robert Hass w filmie "Czarodziejska góra. Amerykański portret Czesława Miłosza".

To zapewne zawsze się przydaje Tomaszu N, ale większość redakcji ma konkretne wymogi formalne co do przyjmowanego tekstu: wielkość artykułu (podawana często w arkuszach wydawniczych), ilości wierszy na stronie, wielkość akapitu czy interlinii, wielkość i typ czcionki, zasady stosowania wersalików czy kursywy, wielkość czcionki w cytatach, zasady zapisu dat itp. Wszystko zależy oczywiście od tego jakiego typu jest to wydawnictwo.

A jaką sumą zamykał się ów deficyt?

No właśnie, co jedzono w trakcie wypraw wojennych? Czy dieta żołnierzy odbiegała od diety cywili?

Ta pierwsza moneta to chyba tzw. "szóstak" (jeśli tak to warta trochę ponad 100 zł).

A względem tego: "na tym co mieli przygotowujący natarcie nie ma śladu tego co zostało rozpoznane". Można poznać źródło?

Czyli jednak nie: "glebnął", no chyba że Smok Eustachy ma jakieś informacje o obrażeniach Marszałka - z chęcią je poznam. Co do "PZL P 24" - to chyba należy się cieszyć z operatywności wydziałów handlowych naszej dyplomacji?

Połączyłem temat założony przez piotrek2266 ze starszym wątkiem. secesjonista.

Nie wiem czego się człowiek uczy i co wchodzi w głowę, ale ja spotkałem się z oficerem dysponującym jedynie falsetem, gdyby zagrał w filmie - Razorblade1967 powiedziałby, że to niedoróbka: bo oficer tak się nie zwraca do podwładnych.

Ja tam lubię groch... a klawiaturę radzę przeczyścić, mógłbym poznać radę eksperta od lotnictwa jak PZL P.24 łączy się z rodzajem żeńskim (: "szedła"). Jeszcze w podstawówce uczą pisać na temat, widać nieskutecznie: stąd punkty 1 i 2 raczej nie mieszczą się w tym temacie, nieprawdaż? Co do punktu 3. - można poznać datę tego "glebnięcia", bo nie wiem o co chodzi. Co do punktu 6. - dlaczego się nie liczy i w: czym się nie liczy?

"Pretor M. Pomponius poprosił senat o radę. Skoro odbyła się dyskusja na temat filozofów i retorów, w tej sprawie tak uchwalili, żeby pretor M. Pomponius baczył i troszczył się tak, jak będzie mu się to wydawać w interesie państwa i według jego przekonania, aby ci nie byli w Rzymie". A jak wyglądała wówczas rzeczywistość? Faktycznie czyniono próby wygnania osób parających się tymi profesjami?

Ilość emotikonów nieco mnie onieśmiela... ja raczej nie jestem zwolennikiem tezy, że Piłsudski stawiał na lotnictwo, atoli wolałbym by odnosić się do treści artykułu, a nie tego kto go tworzył. Sądzę, że właśnie pomimo obiekcji Marszałka kilka sensownych projektów samolotów zostało rozpoczętych. "pozostał jeszcze mega konot o nazwie 'Jastrząb". Ja też się uśmiałem: nad panowaniem nad klawiaturą.

Niemożliwe: w języku polskim nie jest znany termin: "NR Z GETTY", a wielkie litery raczej wkurzają niźli zwracają na temat uwagę. A skąd pochodzą te znaleziska?

"Tak KOLEGO (nie przypominam sobie, abyśmy byli kolegami)" Po trosze jesteście: zajmujecie się objaśnieniem tego samego zdarzenia i mocno się weń angażujecie. Forma: "kolega" nie wydaje mi się zatem - zbyt familiarną, zatem proszę nie robić takich uwag.

Czym ten związek różnił się od innych? Jakie miał znaczenie: militarne, gospodarcze, kulturowe?

Trochę przesadzasz Bruno, zawodników sumo w filmie nie było, batalionu gołych panienek nie zauważyłem, jak i Marsjan - trochę ta dezawuująca ocena jest naciąganą. "Myślę, że usłyszymy o tym sporo. O mundurach, posługiwaniu się bronią, niekonsekwencjach i błędach" Z chęcią posłucham, tylko jakoś wszyscy wiedzą, że błędy były, ale jakoś tak od ręki nie potrafią ich wypunktować. Zacznie Bruno...? "Starannie dobrane grono aktorskie, także pod względem podobieństwa do pierwowzorów" Może to objaśnić Bruno na przykładach? Chodzi oczywiście o podobieństwa fizjonomii, bo chyba nie charakteru? To tak jakby Bruno był uprzejmym, mógłby zaprezentować foto-relację dana osoba walcząca na Westerplatte i jej filmowy odpowiednik.

No ale dla laika (jak ja) na czym polegała ta klasyfikacja?

A jak się przedstawia klasyfikacja?

W czasach nowożytnych i doby rewolucji nie było filmów... chodzi o filmy opisujące te wydarzenia?

To konkretniej: jaka była zasada wydawania komend w II RP i co do tego ma modulacja głosu i jakie błędy co do tych zasad popełnił ów aktor? Bo trochę nie rozumiem frazy: "charakterystycznej modulacji głosu przy wydawania komend w armii", bo jakby ona nie była charakterystyczną to ludzie mają jednak różne tonacje swych głosów i nie słyszałem by były z tego powodu (: złej modulacji) jakieś ograniczenia w dostępie do korpusu oficerskiego. Ja rozumiem, że rozkaz ma być wydany: krótko, zrozumiale dla wszystkich i głosem zdecydowanym. A jak oficer dysponuje sopranem - to nie może wydawać rozkazów? Podałem przykład z własnej praktyki życia wojskowego, gdyby ów "trep" trafił do filmu zostałby spostponowany - bo źle moduluje swe rozkazy, a wypowiada się tak jak mu gardło pozwala. A na błędy poczekam...

A tak konkretniej: z jakiego powodu czułki opadają? Jakaś kontr-argumentacja poza pustą dezawuującą konstantacją?

To jaka jest pierwsza relacja danego autora co do Ciepielowa i jak się ona zmieniła przy kolejnych relacjach? Jak przez internet można zweryfikować relację danego żołnierza - nie wiem, z tego co wiem to CAW nie jest dostępny w sieci, a to tam jest większość materiałów, no i w IPN.

A konkretniej? Może tak w punktach...