Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Szlak kurierski wiodący przez Halicz

    No ja nie widzę takiej rozmowy (po dość pobieżnym przejrzeniu forum), o kurierach w Bieszczadach Wschodnich traktuje praca M. Celta "Biali kurierzy", na dws.org.pl jest krótki wątek o szlakach kurierskich w tym regionie pt. "Szlaki kurierskie w Bieszczadach". /www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=20&t=132287/
  2. Słownikowo (dawniej): "CUGIEL, CUGLE - przyprawione do munsztuku rzemienne cugle, jeździec w ręce powstrzymuje..." /S. Linde "Słownik Języka Polskiego", Wyd. II, T. I, Lwów 1854/ Słownikowo (współcześnie): "cugle 'lejce,wodze': Jadąc na koniu, trzymała mocno cugle". /E. Dereń, T. Nowak, E. Polański "Słownik języka polskiego z frazeologizmami i przysłowiami", 2008, s. 58/ Śpiewająco: "CHÓR Hej rozpuśćmy cugle koniom. Dalej bracia pędźmy w biegu, Tam , na tamtym Litwy brzegu, Nieśmy wolność Litwy błoniom!". /W. Cybulski "Odczyty o poezyi polskiéj w pierwszéj połowie XIX wieku. Przekład z niemieckiego Franciszka Dobrowolskiego", "Śpiew ochotników Poznańskich wychodzących na Litwę w dniu 26 Maja", Poznań 1870, s. 104/ Literacko (dawniej): "Zmiarkowawszy zaraz, że miękki w pysku, puściłem mu cugle dosyć wolno i pozwoliłem skakać, ile mu się podobało (...) osadziłem się mocno na siodle, puściłem mu wolniej cugle, i waląc go raz po raz, dałem lecieć jak wiatr...". /"Dzieła Józefa Korzeniowskiego", wydanie zupełne pod kierunkiem Redakcyi "Kłosów", T. V, Warszawa 1872, "Pan Stolnikowicz", s. 103/ Literacko (współcześnie): "Sue nie jest głupia, ale ty nie potrafisz jeszcze do niej przemawiać. Jak chcesz, żeby ruszyła, to dźgnij ją lekko piętami. To dla niej znaczy 'Idź'. Jak chcesz żeby skręciła, nie pociągaj za cugle, tylko lekko je przesuń. Jak chcesz, żeby się zatrzymała, szarpnij cugle delikatnie do siebie". /D. Baldacci "Studnia życzeń",Warszawa2012, b.p./ Gwarowo: "'Wodza' to krótkie lejczyki używane przy jeździe wierzchem określane na Mazowszu najczęściej nazwą cugle". /za: "Arterie: nauka, literatura inne sztuki", Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, Tom 1 Warszawa2004, s. 29/ Wojskowo: "[Komenda] NA KOŃ - przenosi prawą nogę wyciągniętą pod nad krzyżem końskim razem z lancą - opuszcza się wolno w siedzenie - wkłada nogę w strzemię - podrzuca lancę i wkłada w tulejkę - opiera lancę o prawe ramię - wypuszcza grzywę - równa cugle od musztuka - puszcza koniec cugli - zamyka mocno rękę z cuglami mając wielki palec na wierzchu,obrócony wprost między uszy końskie bierze za broń i przybiera postawę". /"Regulamin Piechoty, Kawaleryi i Artyleryi. Z instrukcją dla powstańca i służby obozowej", rozdz. I "Szkoła plutonu", Paryż 1846, s. 7/
  3. Szachy w średniowieczu

    Ponoć pierwszą wzmianką o grze w szachy to ta u Jana z Czarnkowa, który miał w nią grać (w 1372 r.) na arcybiskupim zamku w Żninie z jego właścicielem - abp Jarosławem. Na synodzie kaliskim (Mikołaja Trąby) zakazano gry w szachy po klasztorach. /za: J. Fijałek "Życie i obyczaje kleru w Polsce średniowiecznej"/
  4. Wysiedlenie a wywóz do przymusowej pracy to jednak nie to samo, oczywiście często zamiennie stosuje się różne określenia: przesiedlenia, wysiedlenia, deportacje, ale jest to czynione w ramach pewnego (zrozumiałego domyślnie) uogólnienia. Osoba z GG czy Kraju Warty która wyjechała na roboty do Rzeszy nie osiedlała się w niej, teoretycznie więc miała szansę powrotu do swego domu (a w przypadku jego konfiskaty) przynajmniej do swego kraju (pod okupacją). Oczywiście w przypadku Ziem Wcielonych wiele takich osób mogło już "powrócić" jedynie do GG. To są metodologiczne trudności, fraszki na przykład nie interesują osoby wysiedlone i wysłane do GG (choć ja zupełnie nie wiem dlaczego - bo ta akcja jak najbardziej związana była z uzyskaniem przestrzeni życiowej dla Niemców). A interesują ją osoby wywiezione na roboty, spośród których przecież niektórzy szczęśliwcy wrócili na Ziemie Wcielone a inne udały się do GG. Czym się różnią od tych co bezpośrednio zostali wysłani do GG? Takie klasyczne wysiedlenia z Polski (w rozumieniu przedwojennych granic) to raczej niewielki procent, z tzw. Ziem Wcielonych do GG wysiedlono przeszło 460 tys. osób, część ok. 40% osób wysiedlono do Rzeszy - jako zdatnych do germanizacji (i to - uznałbym za wysiedlenie z Polski), a ogólną liczbę przesiedlonych szacuje się przecież aż na około 1,2 mln osób. W sumie to trzeba by się przyjrzeć stopniowi realizacji trzech przewidzianych etapów wysiedleńczych: 1. Nahplan, Zwischenplan i 2. Nahplan. No i nie można zapomnieć o Zamojszczyźnie największym (po Ziemiach Wcielonych) "laboratorium Lebensraum". Jeśli chodzi o literaturę co do wysiedleń (subiektywny wybór co istotniejszych wedle mnie prac): W. Jastrzębski "Hitlerowskie wysiedlenia z ziem polskich wcielonych do Rzeszy" C. Łuczak "Przemieszczenia ludności z Polski podczas drugiej wojny światowej", w: "Emigracja z ziem polskich w czasach nowożytnych i najnowszych (XVIII-XX w.)" red. A. Pilch "Wysiedlenia ludności polskiej na tzw. ziemiach wcielonych do Rzeszy 1939-1945" oprac. C. Łuczak, "Documenta Occupationis", t. 8, Poznań 1969 K. Leszczyński "Rolf-Heinz Hoppner - studium ludobójstwa. Przyczynek do polityki Lebensraum w II wojnie światowej", "Dzieje Najnowsze", nr 1, 1971 S. Datner, J. Gumkowski, K. Leszczyński "Wysiedlanie ludności polskiej z ziem polskich wcielonych do Rzeszy", "Biuletyn Głównej Komisji Badana Zbrodni Hitlerowskich w Polsce", t. 12. Warszawa 1969 "Wysiedlenia, wypędzenia, i ucieczki 1939-1959. Atlas ziem polskich", red. W. Sienkiewicz, G. Hryciuk J. Sobczak "Hitlerowskie przesiedlenia ludności niemieckiej w dobie II wojny światowej" (można się przyjrzeć jakie obszary mieliśmy zwolnić dla Niemców) W.Szulc "Hitlerowski aparat wysiedleńczy w Polsce" J. Marczewski "Hitlerowska koncepcja polityki kolonizacyjno-wysiedleńczej i jej realizacja w Okręgu Warty" "Przesiedlenia ludności przez III Rzeszę i jej sojuszników podczas II wojny światowej", Zamość 17-20 X 1972, Lublin 1974 M. Broszat "Nationalsozialistiche Polenpolitik 1939-1945" R.L. Koehl "RKVDV. German Resettlement and Population Policy 1939-1945. A History of the Reich Commission for the Strengthening of Germandom" "Generalny Plan Wschodni. Zbiór dokumentów" red. C. Madajczyk.
  5. Nie jest prawdą, że różowi spełniali niższe funkcje; kapo, blokowy, Lagerältester - starszy obozu, to chyba nie są wyłącznie niższe funkcje. Nie ma żadnego opracowania wedle którego można by wyciągnąć wniosek, że tam gdzie pośród funkcyjnych komuniści stanowili większość - było lepiej. Wszystko zależy od tego kto jakie miał osobiste doświadczenia i przekonania - zatem rzecz bardzo subiektywna. Poza tym sytuacja organizacyjna w poszczególnych obozach była różna względem skazanych z paragrafu 175 i 175a, w Dachau i Sachsenhausen byli zorganizowani w oddzielnych komanda. Istniała też pewna gradacja co do tego gdzie wysyłano, np.: do KL Auschwitz miały trafiać cięższe przypadki niźli np. do Sachsenhausen czy Dachau, a najcięższe "przypadki" do Gross-Rosen i Mauthausen. Ze wspomnianego artykułu, oświadczenie Arnolda Andrunika (nr 66686): "u funkcyjnych narodowości niemieckiej, zwłaszcza ze sfer przestępczych, obser­wowało się wielu pederastów" /tamże, s. 432/ Jan Wótkowski (nr 120 270): "Skazani na mocy paragrafu 175 i 175a mogli zostać funkcyjnymi, jak wspom­niany już Lagerältester szpitala Kodesch czy Lagerältester izby chorych odcinka BII e w Brzezince Otto, oznaczony trójkątem różowym, kiedyś podobno prefekt policji wiedeńskiej". tamże, s. 433/
  6. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Poza tym, że euklides ma kłopoty z interpretacją podawanych przez innych liczb, to nijak jego informacje z wiki nie potwierdzają by we Francji muzułmanie żyli w rozproszeniu. Słówko"zapewne" nie jest potrzebne napisałem dość wyraźnie: "Saint-Denis (w tym 93. departamencie...".
  7. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Wręcz odwrotnie, no chyba, że sami Francuzi nie wiedzą co się dzieje pod względem rozmieszczenia danych populacji w ich kraju. Wedle szacunków władz francuskich w okręgu stołecznym zamieszkuje 35% wszystkich muzułmanów we Francji, wedle raportu UE jest to 50% ("Muslims in the EU: Cities Report – France. Preliminary Research Report and Literature Survey", raport UE z 2007 r.). Jeśli chodzi o sam Paryż: są to dzielnice: 18, 10 i 20., a jeśli chodzi o paryskie przedmieścia to też nie ma żadnego rozproszenia, osiedlają się głównie w: Aubervilliers, Champigny, Drancy i Saint-Denis (w tym 93. departamencie zamieszkuje 1/3francuskich muzułmanów). Podobnie rzecz wygląda w Marsylii, drugim co do wielkości ośrodku pod względem liczby muzułmanów, gdzie zamieszkiwane są arrondissements: 13, 14, 15 i 16, a jeśli chodzi o region Provence-Alpes-Côte d’Azu to na pięć milionów mieszkańców 20%to muzułmanie. Taka sama sytuacja jest w Grenoble i Lille. Gdyby nie było zwartych skupisk Francuzi nie mieliby powodów do ukucia terminu; nieco swojsko wyglądającego dla Polaków; czyli: "ZUS - Zones Urbaines Sensibles".
  8. Mnie; a sądzę, że i Tomaszowi N; chodziło o zastosowaną terminologię, nie było wysiedleń z terenu Polski, większość z tzw. Ziem Wcielonych była przesiedlona/wysiedlona/deportowana do GG (czyli na obszar dawnej II RP), część oczywiście - wywieziona na roboty przymusowe do Rzeszy i krajów okupowanych (trafili nawet na Wyspy Normandzkie). W stosunku do robotników przymusowych w literaturze używa się terminu: "deportacja".
  9. Średniowieczne gry planszowe

    Tak dla porządku przypomnę, że o samej "grze królewskiej" mamy odrębny wątek: forum.historia.org.pl - "Szachy w średniowieczu"
  10. Legaci papiescy w Polsce

    A łacina czy język włoski wchodzą w grę?
  11. Melioracja Puszczy Kampinoskiej

    To raczej nie chodziło o las, kanał ów (dziś już znacznie rozbudowany: kanał A i B) znajduje się w pasie obniżenia bagiennego (południowego). To tereny bagienno-łąkowe, stąd takie twory, jak: torfianki w Nartach czy Olszowieckie Błota.
  12. A jak odróżnić, że to z powodu "Lebensraum" od tego typu akcji z innych powodów? Polacy nie byli wysiedlani z terenów Polski - jak stoi w podtytule?!? Czesław Łuczak liczbę robotników przymusowych z GG i ziem wcielonych w samej Rzeszy (lata 1941-1944) szacował na: (Z GG łącznie / Z GG w tym narodowości ukraińskiej / z ziem wcielonych / łącznie) 31 stycznia 1941 - b.d. / b.d. / b. d. / 798 101 20 stycznia 1942 - b.d. / b.d. / b. d. / 1 194 919 10 październik 1942 - 896 849 / 194 559 / 443 473 / 1 340 322 31 grudnia 1943 - 1 054 537 / 228 826 / 522 695 / 1 577 232 30 wrzesień 1944 - 3 053 027 / 235 192 / 609 309 / 1 662 336 /za: tegoż, "Polscy robotnicy przymusowi w Trzeciej Rzeczy podczas II wojny światowej", Poznań 1974, s. 77/ Jeśli chodzi o globalną liczbę, to Ulrich Herbert podaje 1 701 412 polskich obywateli pracujących w Rzeszy, wspomniany Łuczak szacuje tę liczbę na 2 857 500 osób (wraz z jeńcami wojennymi; w: "Polityka ludnościowa i ekonomiczna hitlerowskich Niemiec w okupowanej Polsce"), BOW (w styczniu 1947 r.) podawał liczbę 2 460 000 (w tym wywiezionych na roboty do innych krajów). W pracy "Polscy robotnicy przymusowi w Trzeciej Rzeszy" pod red. W. Bonusiaka - mamy 3 000 000, podobnie SPP podaje - 3 200 000. Żadne z tych szacunków nie uwzględniają końcówki wojny i deportacji dzieci wraz z rodzicami. Autorzy rozdziału "Polacy na robotach przymusowych w Trzeciej Rzeszy (metody rekrutacji, sposób traktowania, liczebność") - Agnieszka Dzierżanowska i Dariusz Pawłoś uważają, że globalna liczba oscyluje pomiędzy 2,8 a 3 mln (w: "Polska 1939 - 1945. Straty osobowe i ofiary..."). A literatury to jest całkiem sporo...
  13. Melioracja Puszczy Kampinoskiej

    Obecnie ta miejscowość to Józefów, a główne prace skoncentrowane był na Kanale Olszowieckim. Na obóz ((powstał w 1940 r.) ) miało się składać pięć baraków i znajdowało się w nim 400 Żydów z getta warszawskiego. Za obozem, u podnóża wydmy chowano jego ofiary, wiadomo, że w tym konkretnym miejscu było 53 ciała. Miejsce tego pochówku okoliczni mieszkańcy poczęli nazywać: "Kadisznikiem" bądź "Trupim Pagórkiem". Obóz miał być zlikwidowany w maju 1941 r., a głównym powodem miała być niska wydajność, jednym z pracujących tam więźniów był Icchak Cukierman - późniejszy bojownik ŻOB i uczestnik powstania warszawskiego. /za: "Miejsce pamięci ofiar niemieckiego obozu pracy w Kampinoskim Parku Narodowym", informacja prasowa Mazowieckiego UW w Warszawie, z 7 września 2012 r., oprac. I. Biały/
  14. Miały być to dwie główne postacie pierwszego "bułgarskiego" buntu antytureckiego. Konstantyn (Constantin) to syn cara widyńskiego - Jana Sracimira, zaś Frużyn ( ) syn cara tyrnowskiego - Jana Szyszmana. Nie wiadomo kiedy powstanie wybuchło, nie wiadomo czy ów Konstantyn rzeczywiście stał na jego czele, nie wiemy czy było to jedynie bułgarskie wystąpienie. Podstawowym źródłem na którym się opierają wszelkie rozważania co do tego wystąpienia to krótka wzmianka w "Żywocie Stefana Lazarevicia" autorstwa Konstantina Kosteneckiego (Kostenečkiego), zawarł w nim informację, że miasta bułgarskie miały się zbuntować przeciwko Turkom, a przewodzić im mieli synowie carów bułgarskich. Wtedy Sulejman (określany jako Muzułman) miał zareagować i zdobył Temsk. Wskazuje się też na inne źródło, list z 16 kwietnia 1404 roku jaki napisał Zygmunt Luksemburczyk do Filipa burgundzkiego: "... sławny pan Stefan, despota i duks Raszki, znany Konstantyn, sławny imperator Bułgarii (Constantinus, imperator Bulgariae magnificus) i Mircza, wojewoda Wołoszczyzny. Ostatni dwaj także wrócili pod nasze władanie, wiele razy napadali śmiało na greckie tereny i inne obszary, które dotąd znajdowały się we władaniu Turków, osiągnęli zwycięstwa nad wrogiem i sławę dla siebie". Do jakich innych źródeł próbowano się odwoływać? Jak miały przebiegać walki i kto w nich uczestniczył?
  15. Sarkozy i Romowie

    I takie epitafium: "Miały być wolność, równość, braterstwo, zero przymusowych deportacji i integracja. Dlatego romscy mieszkańcy osady na północy Paryża zdziwili się, kiedy rząd François Hollande’a zlecił zburzenie ich osiedla. W barakach i szałasach żyje tam dwieście osób. Podczas kampanii prezydenckiej Hollande deklarował, że obozowiska romskie będą równane z ziemią tylko wtedy, gdy ich mieszkańcom zapewni się inne miejsce zamieszkania. Jednak tego lata zburzono kilka osiedli na obrzeżach Paryża, Lille i Lyonu, skazując na bezdomność około dwóch tysięcy osób. Yyann Lafolie, prezes organizacji L’Atelier Solidaire, która wspierała Romów za rządów prawicy, skomentował nową politykę: 'Sarkozy nigdy nas stąd nie wyganiał. A socjaliści to zrobili'". /M. Kołaczek "Francja: Zrobieni w Hollande’a?", "Dialog-Pheniben", nr 7, 2012, s, 6/
  16. Kto ma rację? Antygona, czy Kreon?

    A tu na ziemi zmarłe trzymasz ciało, Które się bóstwom należy podziemnym. Nie masz żadnego ty nad zmarłym prawa (Tyrezjasz do Kreona) i W świetle tych wskazywanych przez przedmówców - boskich prerogatyw jedno musi zastanowić: ostatecznie to Kreon poniósł klęskę. Co może sugerować, iż wedle bogów to władca jednak nie miał racji. Tymczasem Antygona osiąg to co chciała i mogła osiągnąć: zabezpieczenie przed gniewem zmarłych i chwałę (: "Nie przywłaszczaj sobie!"). Wypada sobie zadać pytanie jakim prawom podlega sam Kreon? Trudno powiedzieć by wola Kreona opierała się na woli bogów, z woli bogów ludzie po śmierci mieli trafiać do Hadesu (poza nielicznymi wyjątkami). Z woli Kreona tak się nie mogło stać z Polinejkiem. Do kogo wówczas bardziej przynależał brat Antygony: do bogów czy władcy? Z drugiej strony, sam Kreon nie widzi siebie jako: "pomazańca bożego", wyraźnie mówi o źródle swej władzy: "Wybrańcom ludu posłusznym być trzeba / W dobrych i słusznych, nawet w innych sprawach". Warto zwrócić uwagę na te: "inne sprawy", zatem przydaje sobie prawo do stanowienia niesłusznego (czy niesprawiedliwego) prawa. Czy Kreon jest pewny swych racji? Ano niekoniecznie, przecież kazał ją zamurować by nie narazić się na klątwę ("Gdzieś na bezludnym zamknę ją pustkowiu / W skalistym lochu zostawię żyjącą / Strawy przydając jej tyle, by kaźnię / Pozbawić grozy i klątwy nie ściągnąć") i uniknąć winy ("Tam ją zostawcie samotną, by zmarła / Albo też żywa pędziła dni marne / Tak wobec dziewki zostaniem bez winy"). Tylko, że Antygona nie posługiwała się swym "subiektywnym postrzeganiem...", ale bazowała na uświęconej tradycji. Prawo boskie jak najbardziej miało "rzutować", zdaje się, że Jarpen popadł nieco w ahistorycyzm.
  17. Współczesna Grecja jakoś jednak nie zbankrutowała, choć w przeszłości jej się to zdarzyło (np. schyłek XIX wieku). Zadłużanie się nie było obce i starożytnym Grekom, pisał o tym Krzysztof Pomian, przytaczając, że w okresie wojen peloponeskich mieszkańcy Aten zaciągnęli długi m.in. u Ateny Nike (na 30 talentów) czy u Ateny Polias (na 4750 talentów), a u innych bóstw w sumie na ok. 800 kolejnych talentów. Pożyczki te miały być spłacone z odpowiednimi odsetkami. /tegoż, "Zbieracze i osobliwości. Paryż, Wenecja, XVI-XVIII wiek", Warszawa 1996, s. 24/ Jak to jednak formalnie się odbywało?
  18. Germańska Łotwa i Estonia

    Co ciekawe, pomimo germańskich wpływów, kiedy w drugiej połowie XIX wieku poczęto się zastanawiać nad własną nazwą swego etnicznego regionu nie szukano rozwiązania w języku niemieckim; o zgrozo - niektórzy nawet szukali rozwiązań w polszczyźnie: "Literaci, rozważając problemy brzmieniowe i gramatyczne, przedłożyli własne warianty, np. poeta Juris Alunāns zbliżył nazwę do polskiego i rosyjskiego brzmienia 'Latva', Jānis Rainis zaś proponował formę 'Latve'. Efektem było określenie 'Latvija'". /K. Puntaka "Kultura i literatura Łotwy oczyma Stanisława Kolbuszewskiego, Stanisława F. Kolbuszewskiego i Jacka Kolbuszewskiego", "Baltica ~ Silesia", Vol. 1, nr 1, 2013, s. 62/ Szerzej: S. Kolbuszewski "Główne rysy kultury łotewskiej".
  19. Stany Zjednoczone Ameryki Południowej

    Może pewną rolę odegrać mogła specyficzna spuścizna kolonialna? Autor artykułu o rastafarianach - Paweł J. Bąkowski relacjonuje spostrzeżenia Benedicta Andersona, który zajmował się kwestią rodzenia się kreolskiej tożsamości (rozdz. "Kreolscy pionierzy", w: "Wspólnoty wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrzenianiu się nacjonalizmu"): "Autor, analizując tworzenie się kreolskich tożsamości w Ameryce Południowej (rozdział Kreolscy pionierzy), wskazuje, na jaki mur natrafiali urodzeni w Nowym Świecie mieszkańcy Ameryki Łacińskiej. Anderson pisze o tym, że nowoczesna aparatura urzędnicza nie dopuszczała ruchu z kolonii do metropolii, lecz także (co niezwykle ważne) nie odbywał się urzędniczy ruch między samymi koloniami/regionami administracyjnymi. Znaczy to, że imperium konstruowało ograniczone ramy, w których urzędnicy mogli się poruszać i to w tych ramach ograniczonych możliwości – spotykając się i komunikując, urzędnicy mogli uświadamiać sobie zbieżne doświadczenie, które budowało poczucie wspólnoty". /tegoż, "Między Kingston a Addis Abebą. Model postkolonialnej tożsamości diasporycznej na przykładzie rastafari", "Interlinie", "Postkolonializm, Postsekularyzm", nr 1 (6),2013, s. 45-46/
  20. W starożytnym Egipcie bardzo ceniono swe psy, jeden z nich (o imieniu Abutiu) z polecenia faraona trafił na cmentarz w Gizie. Thomas Joseph Pettigrew uważał, że tylko po ich zgonie nie tylko golono brwi, ale głowę i całe ciało w geście rytualnej żałoby. Z literatury: E.H. Baynes, L.A. Fuertes "Worshipped by the Egyptians", w: "The Book of Dogs – An Intimate Study of Mankind’s Best" /praca dostępna na: www.archive.org/ T.J. Pettigrew "A history of Egyptian mummies, and an account of the worship and embalming of the sacred animals by the Egyptians" G.A. Reisner "Ancient King Gives Dog A Royal Burial", "The American Kennel Gazette", vol. 55, no. 5, may 1938. /artykuł dostępny na: www.gizapyramids.org/
  21. Jak pożyczyć pieniądze od bogów?

    I jaką ilość kruszców podał ów Perykles?
  22. Mag czy czarownik?

    Zależy od kontekstu, ta powieść - kiedy powstała? Desygnaty tych pojęć zawsze będą niejasne - zatem: pytanie jak je zorientować w danej społeczności.
  23. Wierzenia Słowian

    Nie jest współczesnym wytworem; chyba, że pod terminem: "współczesność" kryje się staroruski i staro-cerkiewno-słowiański. Zajmował się tym: w artykule pt. "Przeżytek pogaństwa..." pewien językoznawca, jakie wnioski przedstawił?
  24. Kybele-Magna Mater i Galli

    Andrzej Gillmeister w swym artykule pt. "Metus gallicus i libri sibillini. Kilka uwag politycznych o społecznych przyczynach prodigium", podaje interpretację autorstwa Isolde Stark dlaczego kolegium decemviri sacris faciundis uznało, że właśnie sprowadzenie Matki Idajskiej z Pessinuntu pozwoli przepędzić wrogów: "Sądzi ona, że w końcu III wieku Kybele była postrzegana przez Rzymian jako bóstwo nie tyle frygijskie, co czysto galijskie i jej sprowadzenie ma charakter podobny do evocatio bogini Uni z Wejów w 393 roku. Należy je zatem łączyć z przekonaniem charakterystycznym dla religijności czasów republikańskich, że przyjęcie bóstwa ważnego dla nieprzyjaciela do panteonu rzymskiego, powoduje wstrzymanie poparcia wobec dawnych wyznawców i przeniesienie jego na Rzymian. Argumentacja Stark opiera się na fakcie, że Pessinunt znajdował się w tamtym czasie pod władzą Galatów, blisko (dla Rzymian) spokrewnionych z Galami z Transalpiny, a jednocześnie na stwierdzeniu wpływów, jakie miał w Azji Mniejszej król Attalos I, przyjazny wówczas Rzymianom". /"In Gremium. Studia nad Historią, Kulturą i Polityką", T. 1, Zielona Góra 2007, s. 16; za: I. Stark "Kybele – galijska bogini w Rzymie?", "Klio" 6, 2005/
  25. J. Pomianowski "W kręgu prowokacji: kulisy szkolenia bezpieki".
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.