-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Wypada uściślić - uświadczysz, tylko takich co to nie zdążyli swych zamiarów uskutecznić. Hrehory Ościk, syn marszałka królewskiego Jerzego Ościka (o przydomku Syrpuc), już w czasie pierwszego bezkrólewia podjął współpracę z carem, co wówczas skończyło się jedynie ścięciem jego sługi (przyłapanego z listami do cara) i upomnieniem od jego brata Jerzego. Ościk swej działalności nie przerwał, przesyłał informacje o przygotowaniach wojennych Batorego, dawał schronienie carskim szpiegom. Carski wysłannik Grigorij Afanasiewicz Naszczokin przybywa do Wilna w czerwcu 1580 r., jego zadaniem było przeprowadzenie wstępnych pertraktacji przed przybyciem carskiego poselstwa. Wysłannik ów miał również pisma do Ościka i prezent w postaci konia; wreszcie jeden ze sług naszego dworzanina hospodarskiego - niejaki Bartłomiej po pijanemu wygadał się o konszachtach swego pana innemu słudze Ościka - Mierzejewskiemu (ew. Mirewskiemu). Rzecz szybko dotarła do Marcina Rybińskiego, ten informację o zdradzie przekazał podczaszemu koronnemu Andrzejowi Zebrzydowskiemu, a ten poinformował króla. Zarządzono rewizję mieszkania Ościka w Kowarsku, gdzie znaleziono m.in. sprzęt do fałszowania pieczęci, podpisów i monet. Wreszcie sam oskarżony złożył pisemne zeznanie - przyznając się do kontaktów z nieprzyjacielem. I jeśli wierzyć temu zeznaniu ofiarował się Ościk (za odpowiednią zapłatą) dokonać zamachu na swego króla. A dnia 15 czerwca Ościka skazano na utratę czci, mienia i karę gardła - wyrok wykonano bezzwłocznie, i choć król pogwałcił prawa ("Neminem captivabimus nisi iure victum") to tryb i sam wyrok nie były wówczas kwestionowane. Historia Ościka znalazła odbicie w wierszowanym trzynastozgłoskowcu "Lament nieszczęsnego Hrehora Ościka, za jego uczynek poczciwości odsądzonego i na gardło skazanego roku 1580, miesiąca czerwca 15 dnia w Wilnie" podpisanym jako Stanislaus Laurencii, gdzie autor wcielając się w osobę Ościka relacjonuje te wydarzenia niby z jego perspektywy, a całość ma w rzeczywistości charakter samooskarżenia. Z literatury: M. Łowmiańska "Hrehory Ościk i jego zdrada w roku 1580", w: "Księga Pamiątkowa Koła Historyków Słuchaczy Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie 1923 — 1933".
-
Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski
secesjonista odpowiedział RobbStark → temat → Historia Polski ogólnie
Jednym z ważniejszych wydarzeń (o znaczeniu gospodarczym i społecznym) w rozwoju XIX-wiecznej Europy i Ameryki Północnej było położenie kabla telegraficznego przez Ocean Atlantycki. Po wielu nieudanych próbach udało się wreszcie tego dokonać parowcowi SS "Great Eastern". Pierwszą oficjalną depeszą wysłaną tą nową drogą była ta przesłana z gratulacjami przez JKM Wiktorię do prezydenta Jamesa Buchanana. No a co robi tu nasz Borysław? Także i ta miejscowość miał swój mały wkład w tym wydarzeniu. Chodzi konkretnie o ozokeryt (z gr.: "pachnący wosk") czyli wosk ziemny, zwany też: balsamem ziemnym, zatwardziałą substancją bitumiczną, żywicą ziemną. Początkowo używany do wyrobu świec, z czasem znalazł zastosowanie w medycynie, jako składnik smarów czy izolator. I w tej ostatnie "roli" wziął udział borysławski wosk ziemny w przedsięwzięciu transatlantyckim. /za: S.W. Alexandrowicz "Historia i ostatnie lata działalności kopalni wosku ziemnego w Staruni", "PKHN PAU", T. 7, 2006/ Szerzej o tym wytworze: H. Bojko, J. Sozański "Ozokeryt", w: "Nafta i gaz Podkarpacia, zarys historii" red. J. Raczkowski, J. Zarubin W. Szajnocha "Wosk ziemny w Galicyi", "Przewodnik Naukowo-Literacki", 1892 B. Pawlewski "O ozokierycie truskawieckim", "Kosmos", nr 15, 1890. -
W Szczecinie odkryto pionki, które jak się uważa służyć miały do gry o charakterze strategicznym - hnefatafl ("stół królewski"), popularnej w krajach skandynawskich.
-
Całkiem treściwy artykuł (włącznie z omówieniem hipotez co do miejsca powstania i historii tej gry) dr. Michała Sołtysiaka "Archeologia szachów. Przyczynek do badania zmian kulturowych dotyczących pozycji kobiet w średniowieczu, na przykładzie transformacji figury wezyra w królową", opublikowany w "Homo Ludens", nr 1 (6), 2014 rok. /dostępny na: www.ptbg.org.pl/
-
Osadnictwo olenderskie na Mazowszu
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pozostałościami tego typu osadnictwa zajmuje się ostatnio Jerzy Szałygin, rozpoczął on nawet projekt "Katalog zabytków osadnictwa holenderskiego w Polsce" (na: www.holland.org.pl), w 2004 r. wydał też książkę pod takim tytułem (wyd. DIG). Napisał też artykuł "Dziedzictwo kultury olęderskiej na Mazowszu" (w: "MAZOWSZE. Studia Regionalne", nr 7, 2011). Tam też podaje taką informację: "... (do rejestru zabytków na terenie Mazowsza wpisany jest tylko jeden, spośród ponad stu zachowanych, budynek olęderski - ewangelicki zbór w Nowym Secyminie)". /tamże, s. 136/ -
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A ja przypomnę, że o Breiviku jest osobny temat, gdzie do woli można udowadniać swe racje co do tego czego bronił i dlaczego. secesjonista -
Dwie przydatne prace: S. Kracauer "Od Caligariego do Hitlera. Z psychologii filmu niemieckiego" Ch. Rapp "Höhenrausch. Der deutsche Bergfilm".
-
Epoka wirujących stolików - czyli o spirytyzmie (do 1939 r.)
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Nauka, kultura i sztuka
Pozostając w kręgu polskich pisarzy, u progu życia Józef Ignacy Kraszewski tak pisał o spirytyzmie w "Nocach bezsennych" (wydanych już pośmiertnie): "Lękam się, aby mnie kto nie posądził o marzycielstwo spirytystyczne. Nigdy nie badałem w życiu tych fenomenów, nie czując się powołanym. Za czasu panowania stolików żaden z nich przy mnie kręcić się nie chciał; nie widziałem nigdy żadnego z tych cudów, o których tyle rozprawiano, nie miałem czasu zajmować się nimi. Lecz fenomena magnetyczne obserwując z dala, od lat wielu, w najrozmaitszych warunkach, krajach, czasach, jestem przekonany, że one są rzeczywistymi". /tegoż, "Pamiętniki" oprac. W. Danek, Wrocław 1972, s. 436 i n./ Zaiste dla wielu znajomych pisarza mogła być to dziwna konstatacja, w sumie całkiem wyważona i nie rozstrzygająca niczego. Dziwną jest o tyle, że wcześniej Kraszewski mocno atakował spirytyzm widząc w nim zarówno przejaw ciasnoty umysłowej, jak i objaw szkodliwego mistycyzmu romantycznego. Swe krytyczne spojrzenie zawarł w opowiastce "Trapezologion. Historyjka" z 1855 r., gdzie mamy opis sensu i głosy siedmiu duchów. Cztery lata później powrócił do tej sprawy w swym artykule pt. "Spirytyzm" opublikowanym na łamach "Gazety Codziennej" (nr 274, 1859) Ostatecznie okazuje się, iż wszystko to sprawka sprytnego brzuchomówcy - niejakiego Nieklaszewicza. Inny z naszych twórców - Cyprian Norwid również miał krytyczny stosunek do spirytyzmu. Za to zostawił nam ciekawą informację o zasięgu tej mody ("List o stolikach wirujących" z 1855), będąc w USA odnotował on historię jak to szesnaście tysięcy ludzi podpisało petycję do amerykańskiego Senatu domagając się ni mniej ni więcej, by ten zajął się kwestią... duchów. /za: M. Lul "Zmory 'teraźniejszego wieku'...", "Wiek XIX", Rocznik TL im. A. Mickiewicz, R. V (XLVII), 2012/ Z literatury epoki: F. Horain "Stoły wędrujące. Szkic pół-naukowy i pół-humorystyczny", Warszawa 1853 P. Jankowski "Kabała z odpowiedzi wirujących stolików i tabliczek dosłownie spisana przez pewnego dymissijonowanego pomocnika stołu", Wilno 1855 W. Wielogłowski "O poruszaniu i wróżbiarstwie stołów", Kraków 1853 "Świat duchów czyli sny, przeczucia i widzenia", zeb. L. Rogalski, seria I, Warszawa 1869 A. Kardec "Czym jest spirytyzm? Wstęp do poznania świata niewidzialnego czy też świata Duchów zawierający podstawowe zasady filozofii spirytystycznej i odpowiedź na niektóre argumenty przeciwników" P. Gibier "Spirytyzm: studium historyczno-krytyczne i doświadczalne" L. Denis "Życie po śmierci! Wykład nauki Duchów. Naukowo uzasadnione rozwiązanie zagadnień życia i śmierci. Natura i przeznaczenie jaźni ludzkiej. Przeżycia kolejne" Z literatury przedmiotu: K. Boruń "Spór o duchy" P. Grzybowski "Opowieści spirytystyczne. Mała historia spirytyzmu" K. Olkusz "Materializm kontra ezoteryka. Drugie pokolenie pozytywistów wobec 'spraw nie z tego świata'" J. Tomkowski "Mój pozytywizm"; (rozdz. "Pozytywizm i duchy") T. Klimowicz "Poszukujący, nawiedzeni, opętani. Z dziejów spirytyzmu i okultyzmu w literaturze rosyjskie" S.Connor "Kulturowa historia brzuchomówstwa" (rozdz. "Gramofon w każdym grobie") -
Nowe nazwy na Ziemiach Odzyskanych
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Stanisław Bełza wspominając swą wspinaczkę na grupę skał nazywanych "Moltke-felsen", umiejscowionych na pagórku zwanym wówczas Czarną Górą, utyskiwał, że nadano im takie miano: "człowieka, którego nazwisko złączonem zostało nazawsze z wojennymi tryumfami prusaków w ostatnich czasach". Z pewnością złośliwością przypomina, że skały te nazywane miały być wcześniej "kamieniami rzeźnika". /tegoż, "W Górach Olbrzymich", Kraków 1898, s.120/ Poniekąd przyszłość mogłaby go usatysfakcjonować, dziś miejsce to nazywane jest Zbójeckimi Skałami, a kiedy nastąpiła taka zamiana? -
R.E.M. Wheeler "A Romano-Celtic Temple near Harlow, Essex", "Archeological Journal", nr 8, 1928.
-
Szukam książek o Wikingach i Słowianach oraz celtyckiej mitologii.
secesjonista odpowiedział Velen → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Co do celtyckiej mitologii dodać można: M. Green "Animals in Celtic Life and Myth" tejże, "The Gods of the Celts" S. Jackson "Celtic & Others Stone Head" C. Fox "Pattern and Purpose: A Survey of Celtic Art in Britain". -
Kobieta w społeczeństwie Europy średniowiecznej
secesjonista odpowiedział Wiesław z Bogdańca → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Z literatury dodać można: M. Bogucka "Białogłowa w dawnej Polsce" A. Radzimiński "Kobieta w średniowiecznej Europie" "Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych", red. Z.H. Nowak, A. Radzimiński K. Ratajczak "Edukacja kobiet w kręgu dynastii piastowskiej w średniowieczu" "Kobieta w kulturze średniowiecznej Europy. Prace ofiarowane Profesor Alicji Karłowskiej-Kamizowej", red. A. Gąsiorowski J. Banaszkiewicz "Wątek 'ujarzmienia kobiet' jako składnik tradycji o narodzinach społeczności cywilizowanej. Przekazy słowiańskie wcześniejszego średniowiecza", w: "Człowiek w społeczeństwie średniowiecznym", red. R. Michałowski P. Tyszka "Kobiety i przemoc fizyczna we wczesnośredniowiecznych leges ludów germańskich", "Rocznik Lubelski" 2009 T. Lalik "Społeczne gwarancje bytu", w: "Kultura Polski średniowiecznej X-XIII w.", red. J. Dowiat. -
Jak donosił "Harper's" (z czerwca 1994 r.; w artykule "Prague's rock 'n' roll high school") w Czechach na liście lektur zalecanych do egzaminu maturalnego znalazły się m.in.: "Happiest Days of Our Lives" - Pink Floyd, "Woman" - Johna Lennona, "Lucy in the Sky with Diamonds" - The Beatles, "Enter Sandman" - Metallica. U nas "Lucy..." chyba by nie została przepuszczona przez Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, ze względu na pewne wciąż żywe podejrzenia co do tej piosenki.
-
Liga Morska i Kolonialna
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Liga poza np. Instytutem Naukowym LMiK (tzw. Instytut Morski i Kolonialny) powołała w 1938 r. przy Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie - trzyletnie Studium Emigracyjno-Kolonialne. Co wykładano w ramach tegoż studium? Z literatury ogólnej dodać można: S. Gołąbek "Związki Polski i Polaków z Afryką do roku 1945" Z. Dreszer "Pionierski Rejs. Dziennik podróży handlowej do portów Afryki Zachodniej". -
Tadeusz Banachiewicz, profesor astronomii na Uniwersytecie Jagiellońskim i dyrektor tamtejszego obserwatorium astronomicznego, w ramach Sonderaktion Krakau trafił do obozu Sachsenhausen. A jednak potrafił odnaleźć pewne pozytywne aspekty tego osadzenia. Pod datą 24 lutego 1940 r. odnotował: "Źle było w S. [sachsenhausen], ale nie było tam Żony - kłótnicy, która życie zatruwa". /za: J. Mietelski, "Uwagi czytelnika 'Not codziennych' Tadeusza Banachiewicza", "Prac Historii Nauki PAU", T.10, 2010/
-
Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski
secesjonista odpowiedział RobbStark → temat → Historia Polski ogólnie
Ano jednak - nie lampa. -
Nic nam nie wiadomo by miał cokolwiek studiować we Francji czy Anglii, jedyny materialny ślad pobytu we Francji to rycina frontyspisowa wykonana przez Heweliusza dla Athanasiusa Kirchera do jego dzieła "Primitiae gnomonicae catoptricae". W 1663 r. faktycznie trafił na listę trzynastu zagranicznych uczonych (stworzył ją Jean Chapelain),wspieranych przez władcę francuskiego Ludwika XIV, który w swej łaskawości zechciał wesprzeć gdańskiego astronoma kwotą 1200 franków (rocznie), i wypłacał ją do 1671 roku. Potem wsparł jeszcze Heweliusza zapomogą w wysokości 2000 talarów, kiedy to spłonęło obserwatorium i domy gdańszczanina (26 września 1679 r.). To stąd dedykacje w dziełach "Prodromus cometicus" (dla Jeana Baptiste Colberta) czy w: "Cometographii" i "Machinae coelestis pars prior" (dla króla francuskiego).
-
Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski
secesjonista odpowiedział RobbStark → temat → Historia Polski ogólnie
Co łączy nieduży Borysław nad Tyśmienicą z królową Wiktorią, Ameryką, oceanem, Wielkim Wschodem i Europą? -
Anegdoty z okresu Wolnej Elekcji
secesjonista odpowiedział Pancerny → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Choć brzmi jak anegdota, to historia jest prawdziwa, a była nawet przedmiotem wewnętrznego, uczelnianego śledztwa. Aule, sale i korytarze szacownej krakowskiej Szkoły Głównej były świadkiem ostrego konfliktu, po jednej stronie był ks. Andrzej Trzciński a po drugiej Jan Śniadecki. Początek tej historii był prozaiczny - chodziło o pieniądze. Podczas wspólnego pobytu w Getyndze Śniadecki zaciągnął pożyczkę u Trzcińskiego, kiedy ten ostatni zaczął się domagać zwrotu, Śniadecki poczuł się dotkniętym takim postępkiem. Bo przecież jak relacjonował w jednym ze swych listów (z maja 1782 r.): "Prosiłem go, aby to zdał na moję delikatność, że mu je zechcę jak najrychlej oddać". Trzciński jakoś jednak nie chciał dłużej czekać na przejawy tej delikatności, co nasz uczony matematyk i astronom opatrzył komentarzem: "... nie uprzedziwszy mnie żadnym wprzód listem, że tego pragnie, i nie spytawszy się, przynajmniej dla ceremonji, czy mi to teraz nie będzie ciężko wypłacić (...) Co za impertynencja! Widzisz WMPan D., jak ten człowiek stracił całą delikatność między Niemcami". Kiedy obaj panowie podjęli nauczanie na krakowskiej uczelni konflikt przeniósł się na inne obszary, kłócono się o fundusze, zmieniano ogłoszenia z treścią wykładów, o obsadę stanowisk; wreszcie obaj panowie mieli zupełnie inną wizję czym powinna być: fizyka. Nie dziwota zatem, że kiedy Trzciński objął stanowisko prezesa Kolegium Fizycznego konflikt osiągnął apogeum. Pewnego razu pod drzwiami sali w której nauczał Trzciński ktoś podrzucił pudełko opatrzone nazwiskiem tego wykładowcy, kiedy go o tym uwiadomiono stwierdził, że jest to zapewne przesyłka z zagranicy i pośpiesznie pudełko zabrał. Tymczasem w nocy na poszczególnych kolegiach pojawiły się oświadczenia: "Donosi się P. Publicum, że j.p. T dnia wczorajszego na lekcji odebrał w prezencie...". No właśnie - co otrzymał w prezencie? -
Szkolnictwo w RON - nie
secesjonista odpowiedział Pancerny → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Dla zainteresowanych: J. Budzyński "'Paideia' humanistyczna, czyli wychowanie do kultury. Studium z dziejów klasycznej edukacji w gimnazjach XVI- XVIII wieku (na przykładzie Śląska)". -
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Przykład na co? -
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ma Tyberiusz jakieś konkretne informacje o uprawianiu nekrofilii przez członków ISIS czy po prostu zmyśla? -
Znaczy się - należy ukrywać wyniki hiszpańskiej organizacji, nie publikować ich - bo Polacy poczują się urażeni? A co szkodzi Polakom przeczytać jak wypadli tam Niemcy? Jak rozumiem, Polakom pracującym dla niemieckiego koncernu nie wolno publikować materiałów, które mogą pokazać Polaków w gorszym świetle? Ale peany pochwalne to już można?
-
Porażające pod każdym względem. Fraza: "może niech..." o tyle jest źle skierowana, że fraszka podejrzewa, że są to wyniki niemieckich badań, co nie jest prawdą. Badanie było dziełem hiszpańskiej organizacji: Fundación BBVA. Zatem tu złe trafienie. Fraza jest też niepotrzebna, bo niemieckie miasta uczestniczyły w tym badaniu, jakby się chciało sięgnąć po ów materiał można by w nim wyczytać, że: "The study was conducted in 10 European Union countries: Italy, Spain, Austria, the Czech Republic, Poland, Germany, Netherlands, France, United Kingdom and Denmark, as well as in the United States. Information was gathered through 1,500 face‐to‐face interviews in each country (an approximate total of 16,500 interviewees) with the population aged 18 and over, conducted by TNS Opinion over October and November 2011". /analiza dostępna na: www.fbbva.es; "International Study on Scientific Culture"/ Cóż, Onet jest niemiecki zatem fraszka weń powątpiewa, ale jest to jakieś wybiórcze u fraszki powątpiewanie. Onet należy do grupy Ringier Axel Springer Polska, co ciekawe fraszka celem udowodnienia swych racji posługiwała się na tym forum m.in. materiałami zawartymi na: Fakt24.pl - wspomniany koncern Ringier Axel Springier, fakt.pl - takoż samo, czy bankier.pl - szwedzka grupa Bonnier AB, a co by było dziwniej fraszka nie miała oporów z cytowaniem... Onetu. To ja już nie wiem kiedy dla fraszki coś jest wiarygodne, chyba tylko to co jest po jej myśli. Benjamin Barber napisał kiedyś: "... do jakiej narodowości robotników można mieć pretensje, skoro przy wadliwym obwodzie scalonym znajdujemy etykietę: 'Wyprodukowano w jednym z następujących krajów albo w kilku z nich: Korea, Hongkong, Malezja, Singapur, Tajwan, Mauritius, Tajlandia, Indonezja, Meksyk, Filipiny. Kraj pochodzenia nieustalony". /tegoż, "Dżihad kontra MCŚwiat", Warszawa 1997, s. 19/ To kogo w pierwszym rzędzie obwinimy za taki a nie inny stan wiedzy Polaków? Niemiecki portal, hiszpańskich analityków czy może jednak nas samych?
-
Kilka różnych pytań, dot. lat 1944-1955 Wracajcie do Ojczyzny
secesjonista odpowiedział fraszka → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Cenckiewicz we wspomnianej książce rozgłośni poświęcił nawet jeden rozdział: "Geneza, działalność i udział rozgłośni „Kraj” w akcji reemigracyjnej (1955–1957). O nowych metodach walki bezpieki z emigracją i Polonią", autor do tematu wraca w rozdziale: "Udział aparatu bezpieczeństwa PRL w drugiej kampanii reemigracyjnej (1955–1957)", w: tegoż - "Śladami bezpieki i partii. Studia – źródła – publicystyka". Warto zajrzeć do pracy M. Żebrowskiego "Dzieje sporu. 'Kultura' w emigracyjnej debacie publicznej lat 1947–1956", gdzie jest trochę o postaci Zbigniewa Florczaka, który na falach wspomnianej rozgłośni namawiał do powrotu. Kwestię rozgłośni "Kraj" porusza Jerzy Myśliński w swej książce "Mikrofon i polityka: z dziejów radiofonii polskiej, 1944-1960". Tak na marginesie, myli się Jerzy Plis pisząc, że "Apel" z 1955 r. podpisało 48 osób (por. artykuł "Media dla Polonii i Polaków za granicą. Radio i telewizja", w: "Dziedzictwo kulturowe" red. A. Skrzypczak), został on podpisany przez pięćdziesiąt osób, tylko dwie z nich niedługo zmarły. Ja miałem na myśli Instytut Piłsudskiego w USA, Biuletyn jest tam w zbiorze pod nazwą: "Zbiór prasy małego formatu 1908-1994" (Zespół archiwalny nr 155; nr inw. 156).