-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Kościoły państwowe - od W. Brytanii przez Islandię do Finlandii
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
I taka off-topowa ciekawostka z dalekiej Azji, w próbujących się zmodernizować Chinach wpływowa grupa zwolenników Kanga Youwei'a w czasie prac nad konstytucją optowała za zapisem, że konfucjanizm jest religią państwową. Ostatecznie jednak w 1915 r. znalazł się jedynie zapis, iż konfucjanizm jest podstawą dyscypliny etycznej. /za: D.A. Jarema "Wpływ konfucjanizmu na system społeczny i polityczny w Chinach"/ -
Kłopoty z poddaniem pomocy !
secesjonista odpowiedział Julia B. → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Warto skorzystać z podanej pomocy i zawęzić pole badawcze pracy do jakiejś wybranej epoki, może Średniowiecze? Można scharakteryzować ówczesne wzorcowe przedstawienia władcy, jaka była relacja władca - poddani (jakie klasy poddanych można wyróżnić i jakie występują różnice w obrębie tych kla), władca a władza kościelna i boska. Ja bym zajrzał jeszcze do: "Władca, władza. Literackie doświadczenia Europejczyków od antyku po wiek XIX" pod red. Marty Szymor-Rólczak czy Marca Blocha "Społeczeństwo feudalne" (np. kwestia "źdźbła"). -
Czynniki narodotwórcze w XIX wieku.
secesjonista odpowiedział kalasznikow → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Warto zwrócić uwagę na takie elementy jak: język, obyczaj, kultywowana tradycja, rola wychowania rodzinnego, wiara, poczucie wspólnej tożsamości kulturowej, stosunek do przeszłości itp. Można zajrzeć do: R.R. Ludwikowski "Główne nurty polskiej myśli politycznej 1815-1890" "700 lat myśli polskiej. Filozofia i myśl społeczna w latach 1831-1864" wyb. A. Walicki "700 lat myśli polskiej. Filozofia i myśl społeczna w latach 1865-1895", cz. I-II, wyb. A. Hochfeldowa, B. Skarga M. Śliwa "Idee polityczne w Polsce - wiek XX" T. Snyder "Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś 1569–1999". Tudzież: forum.historia.org.pl - "Jak Polacy starali nie zapominać o swojej przeszłości?" -
Organizacje i stowarzyszenia młodzieżowe w PRL
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie udała się za to próba przeszczepienia na nasze podwórko "drużyn timurowców", pionierem miał być harcerski drużynowy Faryński ze wsi Ciążeń (poznańskie) na którego apel odpowiedzieć miało dwieście innych drużyn harcerskich. /por. PKF z 31 października 1951 r., nr wyd. 45, temat nr 5 pt. "Timurowcy" red. H. Lemańska/ -
Przyczyny powstania i zakres działalności Hitlerjugend
secesjonista odpowiedział nirgendwo → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
S. Wrzesiński "Tajemnice III Rzeszy. Hitlerjugend na Śląsku" M.H. Kater "Hitler Youth" J.-D. "Lepage "Hitler Youth, 1922-1945. An Illustrated History" R. Sautter "Hitlerjugend. Das Erlebnis einer großen Kameradschaft". -
"Dwadcatki" i Związek Wojujących Bezbożników
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Союз воинствующих безбожников zasłynął propozycją reorganizacji kalendarza - chodziło o zmiany nazw miesięcy. Rok miał się zaczynać "Leninem" (styczeń) a kończyć "Stalinem" (grudzień). Gdyby reforma doszła do skutku mielibyśmy do czynienia z ogromnym chichotem historii, bo pakt Ribbentrop-Mołotow podpisany by został w miesiącu o nazwie: месяц мира. -
Sprzedam bądź kupię - wydawnictwa, starocie itp.
secesjonista odpowiedział ciekawy → temat → Hyde park
A gdzie jest "centrum" owych poszukiwań? Książka jest dostępna w wielu uniwersyteckich bibliotekach: BU - Wrocław, BUŁ - Łódź, BU - Toruń, Kraków - BJ i Bibliotek Collegium Medicum, Gdańsk - BG UG, BU - Kielce, BU - Poznań, Biblioteka na Koszykowej - Warszawa. -
Życie dzieci w trakcie II wojny światowej
secesjonista odpowiedział Sebastian21 → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
Wspomnienia, a ściślej dziennik prowadzony m.in. w obozie w Auschwitz: H. Hoškova-Weissowá "Dziennik Helgi". -
Wpierw adamhistoryk formułuje pewne wątpliwości: "Po trzecie – jak możemy domniemywać z tego fragmentu artykułu okolice kina Moskwa po 1945 roku to jedna ruina. No chyba że zaszło przekłamanie. Władze komunistyczne często kwalifikowały przedwojenne kamienice czy pałacyki jako „ruiny nie dające się odbudować”, być może tak również było w przypadku ulicy Puławskiej 19/21". Po czym niejako sam na nie odpowiada: "" Na mapie z 1945 widzimy że owe zabudowania są zupełnie zniszczone i aż do fundamentów". No to na tych mapach mamy zniszczenia do fundamentów czy raczej podejrzewamy o coś komunistów? "Na mapach przedwojennej Warszawy w miejscu kina „Moskwa” widać bardzo gęstą zabudowę budynków. Były to prawdopodobnie czynszowe kamienice". Jeśli czynszową kamienicą można nazwać zajezdnię tramwajową... albowiem mniej więcej w tym miejscu już od 1881 r. znajdowała się zajezdnia (stajnie) - wówczas jeszcze dla konnych tramwajów (wedle projektu Zygmunta Kiślańskiego). Obiekt zmodernizowano w latach 1907-1910, powstała wówczas: hala o wysokości 75 m i szerokości 26,7 m (z siedmioma torami). Ostatecznie znajdowało się tam biuro stacyjne o kubaturze 2.521,99 m³ i hale o kubaturze 5 916,32 m³ - to raczej nie jest typowa "czynszowa kamienica". Do dzisiaj nie ma zresztą jednoznacznej odpowiedzi na jakich działkach powstało kino "Moskwa" - bardziej na terenach dawniej zajezdni czy może bardziej w miejsce gdzie stał dworek Jana Potockiego. /por.: "Dwugłos o naszym mieście" rozmowa S. Bukowskiego z M. Nowakowskim, "Stolica", nr 3 (2240), marzec 2012, s. 8; "Rys Historyczny zajezdni Mokotów", "Rozdroża", nr 8 (31), sierpień 2005, s. 5/ "Warto przejrzeć „Echo Wielkiej Warszawy …". Cóż, poszedłem za poradą i przejrzałem wszystkie dostępne numery, to raptem siedemnaście egzemplarzy głównie po siedem stron tekstu (ósma przeznaczona była głównie na reklamy). Otóż, w tym piśmie nie znalazłem niczego co by uzasadniło poniższy wpis adamhistoryk: "W czasopiśmie „Echo Wielkiej Warszawy i Przedmieść” – początek XX wieku – Mokotów był traktowany jako przedmieście Miasta. Składowisko brudów i … trumien". 1. Przedmieście. Można się zgodzić z konstatacją, że w świadomości wielu ówczesnych warszawiaków Mokotów to wciąż przedmieścia, tylko co do tego ma "Echo"? Otóż w tym czasopiśmie Mokotów nie tylko nie jest traktowany jak przedmieście, a wręcz odwrotnie - redakcja usilnie się stara i przypomina, że ta dzielnica to część Wielkiej Warszawy. Stąd piszący w "Echu" ganią Magistrat za to, że pobiera podatki z Mokotowa (po włączeniu) a niedostatecznie interesuje się stanem tej dzielnicy. Stąd przypomina, przy okazji karawaniarzy, którzy chcą pobierać podwójną taksę od rogatek mokotowskich: "Jeśli Mokotów jest wielką Warszawą, to nie może być uważany za przedmieścia" (nr 5, s. 130). Kiedy wylicza się pewne dzielnice mamy tam: "jak i inne niedawno przyłączone do stolicy przedmieścia, jak: Mokotów. Wola, Powązki, Marymont i inne..." (nr 16, s. 130). Wreszcie redakcja informacje z Mokotowa (na ogół autorstwa "Wł" - Władysław Kamiński?) prezentuje w dziale pt. "Z Wielkiej Warszawy" a nigdy nie były one opatrzone śródtytułem "Z przedmieść". Tylko raz w środku pewnego tekstu zdarzyło się napisać o Mokotowie jako o przedmieściu. 2. Składowisko brudów. Nic takiego w "Echu" nie ma, są utyskiwania: na stan jezdni, na zwały gliny (na trotuarze) pozostawione przez wykonującego remont jezdni, wreszcie na dozorców, co to pod nosem milicjantów z komisariatu na Belgijskiej pozostawiają śmieci w tym rejonie (: "uzdrawiające plantacje błotne" z nr 18. na s. 146). No ale od tego to chyba jeszcze daleko do traktowania dzielnicy jako "składowiska brudów". 3. Składowisko trumien. O ile co do poprzednich punktów można by od biedy jeszcze dyskutować, to w tym punkcie mamy do czynienia z całkowitym przeinaczeniem intencji redakcji "Echa". O trumnach wspomina się raz: "Na wniosek radnego ks. Szkopowskiego, uchwalono dnia 20-go grudnia r. z. w Radzie miejskiej, aby na krańcach miasta (dawnych przedmieściach) Magistrat założył skład trumien, chociaż najprostszych i w ilościach niewielkich, lecz żeby trumny te były zawsze na składzie. Tymczasem w Mokotowie do dziś składu takiego nie ma. Jak rozumieć takie lekceważenie uchwał Rady Miejskich? Ludzie tymczasem umierają i zwłoki leżą, rozkładają się, a uboga ludność złorzeczy takim porządkom. I rośnie wśród klas pracujących rozgoryczenie, że biednemu nawet po śmierci nie dane jest spocząć bez specjalnych trudów i zabiegów. Czy nie jest to rozgoryczenie słuszne?". Gdzie tu adamhistoryk zobaczył, że Mokotów traktowano jak "składowisko trumien" to ja nie wiem?!? Dzielnica pozbawiona jest własnego składu co powoduje wiele komplikacji, z innych dzielnic nie chcą odbierać zwłok z Mokotowa bądź żądają za to większej stawki (nie dlatego, iż to przedmieście a ze względu na fatalny stan dróg). Słusznym zatem był wniosek by dzielnica dorobiła się wreszcie własnego takiego przedsiębiorstwa. Wychodzi na to, że Mokotów bez składu trumien; wedle adamhistoryk; jest traktowany jako składowisko trumien, to jak nazwać inne dzielnice gdzie tego typu przedsiębiorstw było znacznie więcej? "Praga - stolica trumien"? Dodatkowo adamhistoryk nie zwrócił dostatecznej uwagi o co wnioskował ksiądz Marcin Szkopowski (m.in.: pierwszy kapelan Warszawskiej Straży Ogniowej, późniejszy rektor kościoła św. Marcina, który zginął w powstaniu warszawskim pod gruzami swej świątyni). Otóż zwrócił się on o zorganizowanie takowych składów na: "krańcach miasta (dawnych przedmieściach)" - ani tu nie ma mowy wyłącznie o Mokotowie, ani; dodajmy; Mokotów nie jest traktowany jak przedmieście. To redakcja przy okazji tego wniosku przypomniała o sytuacji na samym Mokotowie. Tak to z dawnej notatki prasowej, której celem było polepszenie sytuacji na Mokotowie, na współczesnym blogu wyszło, że jej autorzy niejako deprecjonowali tą dzielnicę.
- 186 odpowiedzi
-
- warszawa
- varsaviana
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Życie dzieci w trakcie II wojny światowej
secesjonista odpowiedział Sebastian21 → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
Wspomnienia siedemdziesięciu dwóch osób zawarto w "Byli wówczas dziećmi" w opracowaniu Mariana Turskiego, były to prace nadesłane na konkurs redakcji "Polityki" i Rady Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa. Na stronie www.mojewojennedziecinstwo.pl prezentowane są wspomnienia rożnych osób. Trochę literatury tutaj: forum.historia.org.pl - "Dzieci holokaustu (Dzieci w konclagrach)" -
Tak dla poprawności, wzmiankowani Lofti Romdhane i Said'a Zeghloul powołują się na pracę Donalda Routledge'a Hilla, tylko trochę niestarannie, chodziło o profesora Eilharda Ernsta Gustava Wiedemanna (a nie: "Wiedmanna"), a współpracujący z nim inżynier to Fritz Hauser (a nie: "Hawser"). Podstawą pracą jest "The Book of Knowledge of Ingenious Mechanical Devices (Kitáb fí ma'rifat al-hiyal al-handasivya)" D. Hilla, w jego tłumaczeniu i z jego komentarzem. Pytanie: czy Europejczycy mogli się zapoznać z pomysłami al-Jazariego za pośrednictwem innych arabskich uczonych? Czyli: czy np. jakieś obszerniejsze fragmenty z jego dzieł (części dzieła) nie pojawiły się w pracach innych (czy to z podaniem źródła czy - nie). "First his work was machine of Wudhu (preparing top ray, washing hands and face etc. before salah) for Sultan. Sultan admired his machine and asked him to write a book. That was claimed the first of his manuscript. There are a number of manuscripts of Al Jazari’s work, which are available in İstanbul, London, Paris, Dublin, Leiden etc.". Czy są to prace, które wyszły spod jego pióra czy cudze odpisy?
-
Irak pod rządami Saddama Husajna
secesjonista odpowiedział Skynet → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
A jakie publikacje już zostały pozyskane i jakie języki wchodzą w grę? -
Królowa Wiktoria i obyczajowość jej epoki
secesjonista odpowiedział Tofik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Dodać można: M.Freeman "Railways and Victorian Imagination". -
"Po drugie nie kino, tylko kinoteatr. Jaka jest różnica?". To akurat nie jest jakiś wymysł socjalistycznej inwencji językowej, a różnicy zasadniczej nie ma: "Coraz częściej organizowano stałe pokazy filmowe, organizowane w namiotach, prymitywnych lokalach sklepowych, kawiarniach, co stanowiło namiastkę późniejszych kin stałych. Pierwsze tego rodzaju kino, mające charakter sezonowy, założyli w 1899 roku w Łodzi bracia Antoni i Władysław Krzemińscy. Niebawem znaleźli się kolejni naśladowcy tego duetu, którzy upatrzyli w kinie dobrze rokujące źródło dochodu. Pojęcie kina nie było jeszcze wtedy używane...". /M. Słodkowska "Fenomen kina 'Charlie' w kulturowym pejzażu Łodzi", praca magisterska na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Etnologia, nr alb. 120370, s. 26/ I dalej autorka cytuje z pracy Ewy Gębickiej: "W większych miejscowościach dla podniesienia rangi pokazów 'żywej fotografii' stosowano określenie 'teatr' lub 'teatr świetlny', w mniejszych nazywano je 'cyrkiem'. Dopiero po 1910 r. pojawiły się takie określenia jak, kinema, cinema, cino, popularny w Kongresówce iluzjon czy w Galicji – kinoteatr". /cyt. za: tejże, "Sieć kin i rozpowszechniania filmów", w: "Film, kinematografia", pod red. E. Zajička, Warszawa 1994, s. 416/ Z czasem w niektórych miastach wykształciło się rozróżnianie na: "iluzjon" - lokal specjalizujący się w projekcjach filmowych i "kinoteatr" - które miały mieć wyższy standard. /szerzej: K.S. Michalewicz "Polskie rodowody filmu. Narodziny masowego zjawiska"/
- 186 odpowiedzi
-
- warszawa
- varsaviana
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski
secesjonista odpowiedział RobbStark → temat → Historia Polski ogólnie
Jak rozumiem krakus57 ma problem z rozróżnieniem pomiędzy: rokiem położenia kabla a informacją, że dany produkt został użyty do jego izolacji. Cóż, bywa, zapewniam jednak, iż nie są to informacje synonimiczne. A zamiast się ciskać wystarczyło zajrzeć do podanego artykułu: "Godny przypomnienia jest fakt, że w latach osiemdziesiątych XIX wieku wosk ziemny wydobywany i przetapiany w Borysławiu z dobrym skutkiem posłużył do zaizolowania pierwszego podmorskiego kabla telegraficznego". /tamże, s. 186/ -
Nic konkretnego, co wydaje się dziwnym, bo jak sami zaznaczają jego główne dzieło znane jest z licznych odpisów rękopiśmiennych, zatem chyba było popularne. Wspomniani autorzy jedynie podają: "His contribution was very important for the diffusion of knowledge in the Arabic world and after in Europe due to the translations of his books like 'The Book of Knowledge of Ingenious Mechanical Devices' which contains more than 150 automata and mechanical devices". Bez podania źródła "Encyclopaedia Britannica" wspomina: "Leonardo da Vinci is said to have been influenced by the classic automatons of al-Jazarī".
-
Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski
secesjonista odpowiedział RobbStark → temat → Historia Polski ogólnie
Nie wiem czy z przedłużonym nazwiskiem i nie wiem o jakim to odkryciu technologicznym z 1862 pisał krakus57 i co to ma do tego przykładu. To, że ozokeryt używano w różnych przetworzonych formach jest na tyle oczywiste, że nie widziałem powodu by o tym wspominać. To że używano ich jako części składowe smarów i jako uszczelniacz przed rokiem 1862 to kwestie od dawna już opisane. Wtrętu o pismakach nawet nie chce mi się komentować. -
Dżentelmen w historii i literaturze
secesjonista odpowiedział Skarpety → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Słowo "dżentelmen" to polski wytwór i nie pochodzi z francuskiego, pochodzi z angielszczyzny, to angielskie słowo "gentleman" pochodzi z francuskiego. W sumie to nie wiem co ma wynikać z faktu, że pochodzi akurat z francuskiego? A pomiędzy polskim "dżentelmenem" a pierwotnym angielskim "gentlemanem" istnieje znaczeniowa różnica. "The Oxford English Dictionary" (wyd. z 1970) podaje siedem znaczeń tego terminu poczynając od najstarszego zaświadczenia z 1275 roku: "A man of gentle birth, or having the same heraldic status as those of gentle birth; properly, one who is entitled to bear arms, though not ranking, among the nobility, but also applied to a person of distinction without precise definition of rank". Zmiana znaczeń przebiegała od podkreślania roli urodzenia, przez pozycję społeczną, wreszcie - status ekonomiczny, by dojść do bardzo szerokiej definicji: "... used appostively in various designations referring to pursuits, professions, etc. to denote that the person so styled is of superior rank to whose who ordinarily follow the same occupation; also attribute (often contemptuous or sarcastic) or any personal designation; as gentleman-adventurer, -agent, -atheist, -beggar... )". A kard. Newman w swych wykładach zatytułowanych "The idea of a university" powiada: "Liberal education makes not the Christian, not the Catholic, but the gentleman. It is well to be a gentleman, it is well to have a cultivated intellect, a delicate taste, a candid, equitable, dispassionate mind, a noble and courteous bearing in the conduct of life – these are the connatural qualities of a large knowledge...". -
Tak samo nieznany europejskim jak arabskim i tureckim. Dlaczego w kształcie urny, w artykule "Ismail al Jazari Machines and New Technologies" autorstwa: Abdullaha Uzuna i Fahriego Vatansevr'a gdzie zaprezentowano rysunek nie wygląda to w ten sposób. Tam widnieją dwie figurki (ptaków). /"Acta Mechanica et Automatica", vol. 2, no. 3, 2008; dostępne na: www.actawm.pb.edu.pl/
-
Dżentelmen w historii i literaturze
secesjonista odpowiedział Skarpety → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Nie istnieją przepisy określające kto jest dżentelmenem, to określa w danej społeczności pewien zwyczaj i umowa społeczna. -
Mało znane i ciekawe fakty z historii Polski
secesjonista odpowiedział RobbStark → temat → Historia Polski ogólnie
Chodziło o jego umiejętności, a raczej ich brak: "Chlubą XVI wieku był Mateusz Cygański - autor 'Myślistwa ptaszego' (1580), pierwszy polski ornitolog i systematyk osiadły na Mazowszu (...) Ze względu na to prymitywne wprawdzie, lecz podwójne lub nawet potrójne nazewnictwo, niektórzy ornitologowie dopatrują się w tym dziele pierwocin systemu Linneusza (...) Autor nie umiał czytać i pisać, do czego się w swej szczerości przyznaje, a dzieło swe dyktował czterowierszem pisarzowi". /G. Brzęk "Historia zoologii w Polsce do 1860 roku", "Prace KHN PAU", T. 3, 2011, s. 117-118/ -
Dżentelmen w historii i literaturze
secesjonista odpowiedział Skarpety → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Gdyby się adamhistoryk nie zorientował, to w zasadzie na dyskusję raczej nie ma co liczyć, to są inteligentniejsze wersje wpisów reklamowych. -
Łuki - literatura techniczna
secesjonista odpowiedział Furiusz → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Proszę zajrzeć tutaj: forum.historia.org.pl - "Łuki - literatura techniczna" -
Trochę tych negatywnych skutków się nawarstwiło. W całym okresie jego rządów ceny wzrosły o 25%, a on sam musiał się borykać z kolejnymi falami kryzysu żywnościowego, na tyle dużymi, że w efekcie ludzie po wsiach umierali z głodu, miasta była widownią protestów głodowych a nawet takie ważne centra handlowe jak np. kairski bazar - przestawały w ogóle funkcjonować - bo w zasadzie nie było czym handlować. Podziwiając modernizację armii wypada pamiętać, że kryzys roku 1809 r. to skumulowany efekt: zniszczenie upraw przez wysoki wylew Nilu w Górnym Egipcie, wydatków paszy na armię i ogólnie sytuacji doby wojny domowej. Wówczas pszenica była droższa sześciokrotnie niźli w okresie okupacji francuskiej! A nie był to najostrzejszy z kryzysów. W czasie kryzysu 1817 r. pomimo rzucenia na rynek dodatkowej ilości zboża (które miało iść na eksport) moc to nie pomogło, pomimo wprowadzonej reglamentacji zboże zniknęło w ciągu dwóch dni. podobne kryzysy dotknęły kraj w latach 1830-1832 czy 1837-1838. Nie pomagały ustanowione państwowe targi (z ustaloną ceną zbóż) czy likwidacja podatku konsumpcyjnego (obciążającego ludność miejską). Władca stworzył: monopolistyczną gospodarkę (prywatny monopol na bawełnę był jednym z tych kroków, które w zasadzie zniszczyły egipskie rolnictwo), zwłaszcza w zakresie handlu hurtowego na rynku wewnętrznym i dostaw rządowych, system koncesji w eksporcie, ajencji skupu zbóż, bariery dla towarów europejskich. Zważywszy, że preferowano wywóz zbóż na eksport przy braku tworzenia rezerw (w postaci zapasów) - wszystko to stworzyło doskonały podkład pod kolejne fale głodu. Stąd wreszcie po kryzysie z lat 1837-1838 zdecydowano się na prawie wolny przywóz zboża z Sycylii, początkowo ograniczając to ustępstwo do kupców brytyjskich. Stworzony system był nieelastyczny i nie potrafił odpowiednio szybko reagować na zmiany na rynku. W zasadzie Muhammed Ali nie zmienił nic w systemie dzierżaw tyczących się przywileju handlu (wewnętrznego i zagranicznego), pobierania ceł czy innych uprawnień. Jego appalto niewiele różniło się od obowiązującego pod poprzednimi władcami systemu - iltizamu. W kwestii ew. dyskryminacji etnicznej... chyba nic takiego nie istniało, z jednej strony służący arabski (w dużym mieście) otrzymywał mniej niż służący grecki, a z drugiej dzieci pracujący w rafineriach były podzielone na białe (arabskie), które otrzymywały za swą pracę 10 para, a czarne - "jedynie górną część trzciny cukrowej jako paszę dla bydła". Znowuż w okresie jednego z kryzysów zbożowych, miejscowi piekarze dostawali pszenicę zmieszaną z fasolą i jęczmieniem - z przeznaczeniem dla Egipcjan, chleb dla Europejczyków wypiekano z czystej mąki. /B. Stępniewska-Holzer "Handel i rynek wewnętrzny w Egipcie w pierwszej połowie XIX wieku", "Przegląd Historyczny", nr 80/4, 1989, s. 821/ Z literatury dodać można: B. Stępniewska-Holzer "Muhammad Ali. Narodziny nowoczesnego państwa egipskiego" G. de Nerval "Podróże na wschód" H.A.B. Rivlin "The agricultural policy of Muhammad Ali in Egypt" A.L. as - Said Marsot "Egypt in the reign of Muhammad Ali" G. Bear "Egyptian guilds in modern times" T. Boaz "Egypt" W.H. Yates "The modern history and conditions of Egypt. Its climate, diseases and capabilities" G. Wilkinson "Handbook for travellers in Egypt being a new edition corrected and condensed of Modern Egypt and Thebes"
-
Niewolnictwo w starożytności
secesjonista odpowiedział dzionga → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
O problemie niewolników w Egipcie: byli czy nie, czym różnił się status poszczególnych osób i jakie kryć się mogą znaczenia pod poszczególnymi określeniami; jak i przegląd literatury i poglądów historyków; traktuje obszernie artykuł Izy Bieżuńskiej-Małowist "Niewolnicy urodzeni w domu (οίχογενεϊς) i charakter pracy niewolniczej w Egipcie rzymskim". /"Przegląd Historyczny", 1959, Tom 50 , Numer 3; dostępne w sieci/