Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Jak Niemcy widzieli Warszawę?

    W drodze na front, w grudniu 1942 r., Gerd-Helmut Komossa - młody żołnierz Wehrmachtu (rocznik 1924) zatrzymał się w Warszawie. Z pewnym zdziwieniem zauważył on, że "na ulicach kipiało życie", ludzie są "czyści", i konstatuje: "że Polacy nie są w żadnym razie barbarzyńcami, jak to nam często mówiono". /szerzej: tegoż, "Z Mazur nad Ren. Powrót na obczyznę", red. P. Ferenc-Chudy/
  2. Niemiec "kulturalny" w Warszawie

    Niemcy szczycący się szeregiem wybitnych postaci kultury w przeszłości nie mogli być pozbawieni imprez kulturalnych również w zapadłym, słowiańskim kraju i jego dawnej stolicy. Organizacją tego typu życia zajmował się Wydział Propagandy kierowany początkowo przez Wilhelma Ohlenbuscha (potem odszedł do Krakowa), reżyserem imprez był Erich Claudius. Do 1940 roku musiano się ograniczyć do trzech żołnierskich teatrów. Następnie nastąpiło otwarcie sezonu teatralnego w "Sömmerspiele 1940 auf die Freilichtbüchne in Lazienki Park" wystawieniem "Ifigenii w Taurydzie" Goethego, oraz "Głośnej tajemnicy" Calderona i "Zielonego Gila" Tirso de Moliny. W innym wątku Albinos napisał: A czy jego dyrektorem (Intendant), kierownikiem artystycznym i głównym reżyserem nie był aby Franz Nelkel czy też może był jego następcą? W tym przybytku kultury na otwarcie wystawiono "Agnes Bernauer" Friedricha Hobbela. Potem wystawiono "Alkada z Zalamei" Calderona (gościnnie Schiller Theater der Reichshauptstadt), "Potajemne małżeństwo" Domenico Cimarosy (królewska opera z Florencji). A co z dostępem do filmów w kinach i na pokazach? W różnych okresach czasu Niemcy mieli do swej dyspozycji kina: "Helgoland" (dawne "Palladium"), "Apollo" (d. "Napoleon") i "Kammerlichtspiel theater" (d. "Teatr Malickiej"). Jakieś inne? Co mogli przeczytać na łamach "Warschauer Kulturblätter"? Jakie książki dostarczała im fundacja Alfreda Rosenberga?
  3. Niemiec "kulturalny" w Warszawie

    Ponieważ pan Mężyński co do wezwań o logikę raczej nie odpowie, zatem ja spróbuję. Żeby się wypowiadać w tak kategoryczny sposób, trzeba wiedzieć co Niemcy czytali i wypożyczali, wtedy dopiero można by sformułować wniosek, że np. czytali wyłącznie to co pozwalało im panować nad naszym narodem. Czy krakus57 dysponuje taką wiedzą? Żeby sformułować taki wniosek trzeba znać jakimi to pozycjami dysponowały obie książnice. Czy zatem, krakus57 posiada co do tego jakąś wiedzę? Wedle krakus57 w części niemieckiej były głównie książki o Niemcach? A skąd taka myśl? Jak rozumiem, zdaniem autora tych kąśliwych uwag, niemiecki zupak nie miał wcale ochoty poczytać jakiejś taniej sensacyjnej powieści, gdyż jedyną jego namiętnością było poznawanie polskiej literatury, w której poszukiwał metod zniewalania naszej nacji? A każda Frau po przyrządzeniu swemu panu pożywnych Schinkennudeln nie chciała wzruszyć się nad czymś podobnym do "Der begrabene Gott" tylko uczyła się języka polskiego by poznać tajniki zniewalania zawarte w naszej literaturze? Także praktykująca Bawarka czekając zanim dojdzie Dampfnudel nie miała chęci by zatopić się w czymś podobnym do "Die Magerbugische"? A młody ideowy nacjonalista odbywający rekonwalescencję nie zapragnie sięgnąć po coś wo rodzaju "Schlagetter", stary zupak nie chciał powspominać sięgając po kolejne tomy czegoś podobnego do* "Die deutsche Passion", czy też jakiś prawdziwy Aryjczyk z SS nie zapragnął pośpiewać w gronie kameraden korzystając z tekstu podobnego do "Die Lieder vom Reich"? * - stosuję tu to powtórzenie bo nie wiem czym dysponowano w tym punkcie bibliotecznym
  4. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Chyba niezbyt uważnie czyta Tyberiusz, proponuję jeszcze raz (z większym zrozumieniem) przeczytać wpisy gregskiego. Skoro gdy się ucieka zabiera się ze sobą tylko dokumenty (swoją drogą skąd ma Tyberiusz informacje, że przemytnicy zaczęli działać charytatywnie?),to mógłby Tyberiusz objaśnić czemu tak wielu z tych migrantów nie posiada żadnych a wielu ich się pozbywa? Jakaś dys-logika?
  5. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Cieszę się zatem, że to tylko me opaczne zrozumienie.
  6. Niemiec "kulturalny" w Warszawie

    Na łamach "Die Musik" (nr 9, 1940) ukazała się lista ograniczeń "Unerwünschte Musik: Auf Grund der Anordnung zum Schutze musikalischen Kulturgutes dem 29. März 1939 hat die Reichs-Musikprüfstelle folgende musikalische Werke für unerwünscht und schadlich ekraklärt. Die Inverlangnahme, der Vertrieb und die Aufführung dieser Werke ist im deutschen Reichsgebiet verboten: Träumerei nach Schumann, bearb. D. Kreuder. Dann lachelst du von Frank Filip; Testdichter Franz Filip, Es Scharcht der Onel Iwa von Karl Loubé; Eillism Händel, Weiss, Mac Gimsey, Two left feet von K. Gordon, Frankie and Johny, Conga dans la nuit von Grenet; Flüterpropaganda von S. Schieder, Sämtlische Werke von Ignatz Paderewski". /za: K. Naliwajek-Mazurek "The Use of Polish Musical Tradition in the Nazi Propaganda", "Musicology Today", 2010, T. 7., s. 253/ Czy na terenie GG obowiązywały w tym zakresie jakieś szczególne obostrzenia?
  7. Gladiatorzy i woźnice

    Dla ciekawych: D. Słapek "Gladiatorzy i polityka. Igrzyska w okresie późnej Republiki Rzymskiej".
  8. Fikcyjni bohaterowie w literaturze - na ile fikcyjni?

    Co mógł mieć wspólnego Wokulski z daleką Gryzonią?
  9. Kodeks handlowy nie został uznany za jakiś przełom, w dodatku tkwił w cieniu większego kolegi, czyli "Code civil". Dość szybko poczęto uznawać go za przestarzały, za zbiór praw i regulacji oddających raczej stan ze schyłku XVIII w. niźli wizja projektu na przyszłość. Stąd i określenie użyte w tytule: "prawo sklepikarzy". Czym różniła się pierwsza wersja projektu kodeksu od późniejszego tzw. projektu Gorneau? Na ile zapisy tego kodeksu mogły mieć wpływ na tzw. fièvre des commandites czyli: gorączkę komandytową? Jaki wpływ na ostateczny kształt mogło mieć znaczenie, że w pracach Conseil d’État nie mogli uczestniczyć praktycy, stąd nad kodeksem handlowym ostatecznie pracowali jedynie cywiliści? Na ile zmieniono zapisy obowiązującego wcześniej ordonansu Colbert'a z 1673 roku?
  10. Symonides z Amorgos nie miał chyba zbyt wielkiej mniemania o kobietach, stworzył on rodzaj typologii żon, które zostały zilustrowane przez wybrane zwierzęta. Wybrał on zatem: klacz, małpę, łasicę, oślicę, sukę, lisicę, świnię. I zdarzył mu się tylko jeden pozytywny przykład: pszczoła. /por. "Liryka starożytnej Grecji" oprac. J. Danielewicz/
  11. W Mezopotamii pies miał raczej niejednoznaczny charakter, był bowiem atrybutem zarówno Guli, czyli bogini zdrowia, jak i wyobrażeniem Lamasztu, który był demonem śmierci i chorób.
  12. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Rozumieć - nie ma obowiązku, każdy ma swe ograniczenia. Są, choćby po to by zwrócić uwagę, iż: nie stosujemy podwójnej spacji a po wielokropku i przecinku stosujemy spację. Są również po to by zwrócić uwagę na pewne niechlujstwo językowe, zatem: nie - "domniemywac" a: "domniemywać", nie - "Mozna", a: "Można". Jak ma krakus57 jeszcze jakieś spostrzeżenia co do Moderatorów to proszę je komunikować poprzez P.W. secesjonista
  13. Auspicja w Rzymie

    To chyba wypada wpisać, skąd ów fragment we wpisie nr 21 został zaczerpnięty czy wklejony? Nieprawdaż...
  14. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    To zrozumiałe, ale ciekawym jest wątek obywatela/obywatelki Niemiec podlegających prawu niemieckiemu z racji zamieszkania/przebywania gdzie przyjmuje się podział majątku (tu: emerytura) na korzyść drugiej żony, zważywszy, iż wielożeństwo w prawie niemieckim nie jest akceptowane.
  15. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Bo się Bruno kobiety obrażą takimi paralelami... Ja akurat nie wiem czy to źle czy to dobrze, iż tak zdarza się postępować w niektórych sprawach niemieckim sądom. Choć akurat skłaniałbym się w pierwszym przypadku do zaakceptowania takiego wyroku. W drugiej kwestii już mam więcej obiekcji.
  16. Rada Główna Opiekuńcza

    Tak na marginesie wspomnieć można, że RGO mogła nie zostać organizacją obejmująca cały teren GG. Do 31 marca 1941 r. w Warszawie działał Stołeczny Komitet Samopomocy Społecznej, powołany przez Stefana Starzyńskiego już 4 września 1939 roku. Najważniejszym organem Komitetu było Prezydium: Artur Śliwiński (prezes), wiceprezesi: Jan Strzelecki (aresztowany w kwietniu 1940 r.), ks. Władysław Lewandowicz, Witold Chodźko, prof. Witold Staniszkis, prof. Jan Łazowski (aresztowany w maju 1940 r.), Wacław Fabierkiewicz (skarbnik), Henryk Drozdowski (sekretarz generalny), jako zwykli członkowie: Zygmunt Beczkowicz, Wincenty Rawa-Grabowiecki (którego z czasem zastąpił Jan Jankowski). Wiosną 1940 r. prezes Śliwiński wraz ze swym współpracownikiem Januszem Machnickim został wezwany do Krakowa, na spotkanie z przedstawicielem generalnego gubernatora SS-Standartenführerem Janowskym który zaproponował rozszerzenie działalności Komitetu na obszar całej GG. Członkowie SKSS przedstawili swoje warunki (m.in.: udział w podatkach, wybieralność organów Komitetu, niezależność od władz niemieckich)ponoć plan został nawet zaaprobowany w Berlinie, ale ostatecznie projekt upadł. Z literatury: M. Turlejska "Prawdy i fikcje, wrzesień 1939 - grudzień 1941" B. Kroll "Polska samopomoc społeczna (październik 1939 - lipiec 1944", w: "Studia Warszawskie", T. VII, "Warszawa lat wojny i okupacji 1939-1944", z. 1, Warszawa 1971
  17. Ze starszej literatury: T. Sulimirski "Ancient Southern Neighbours of the Baltic Tribes", "Acta Baltico-Slavica", V. Białystok, 1967 J. Antoniewicz "Problem stref pogranicznych Bałtów ze Słowianami i Finami w starożytności (V w. przed n.e.-V w. n.e.)", "Komunikaty Mazursko-Warmińskie", nr 4, 1966. /ten drugi tekst dostępny w sieci/
  18. Podobna melodia, inny tekst

    Za radą Bruno wrzucam tu swą wypowiedź z innego tematu: Z dawniejszych wieków: "Iesu Christe, Rex superne" - polska sekwencja o św. Stanisławie ma melodię z sekwencji "Martyris eregii" o św. Wincentym, która pochodzi z Flandrii.
  19. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Są tam przykłady jak sąd niemiecki uznał np. małżeństwo za zawarte w związku z tym, że w Tunezji dokonano ceremonialnego przybicia dłoni przez "swatów", tudzież sąd wedle zwyczaju (szariatu) zasądził by wdowa podzieliła się emeryturą po mężu z drugą żoną.
  20. Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

    Ee tam, ja "wygooglałem" coś ciekawszego, o stosowaniu przez niemiecki wymiar sprawiedliwości w sprawach cywilnych zasad wywodzących się z szariatu: www.welt.de - "Scharia hält Einzug in deutsche Gerichtssäle"
  21. Stanisław Stadnicki

    Tylko jak można prywatną wojnę dwóch szlachciców przypinać do patriotycznych (bądź: niepatriotycznych) działań. Czy Opaliński jak najbardziej aktywnie kontynuujący te "zwady" wykazywał niepatriotyczne działania? Czy wojewoda podolski, senator Rp-litej - Hieronim Jazłowiecki (stronnik króla Zygmunta III) zadawałby sobie trud podejmowania korespondencji z naszym starostą zygwultowskim, której główną osią był dyskurs o to czy można usunąć króla z tronu, gdyby był uznawał go li tylko za pospolitego warchoła? Czy może jednak widział w nim pewną opozycję polityczną i jednak wyraziciela "jasno określonej polityki"? Ta wspomniana większość władz to konkretnie jaka to ma być władza i jakie są przykłady tego nieuznawania? Niektórzy zauważają nieco głębsze podstawy w prezentowanych poglądach przez Stadnickiego, widząc tu: "spór między zasadą autorytetu instytucjonalnego, zakotwiczonego w prawie Bożym a zasadą osobistego charyzmatu, wynikającego z Bożej łaski". /J. Kobus, D. Milewski, D. Urbonaite "Rzeczpospolita rycerzy Bożych: spór o szlachectwo i władzę najwyższą...", "Saeculum Christianum", T. 11, nr 1, 2004, s. 39/ Jego korespondencyjny oponent powiada w liście z 6 Augusti, anno Domini 1606: "A co mi WM. piszesz z strony równania się z WMcią, nie równam się z Mcią, boś WM. gloriosus miles...". /"Korespondencja Jazłowieckiego z Dyabłem Stadnickim", w: "Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608", wyd. J. Czubek, T. 2, Kraków 1918, s. 175/
  22. Aborcja w II RP

    Dwa całkiem różne głosy w tej kwestii: W.J. Tomorowicz "Zapobieganie ciąży a prawo", "Zagadnienia Rasy", nr 10-11, czerwiec-wrzesień 1930 W. Wicher "Walka o kiełkujące ludzkie życie", "Przegląd Powszechny", t. 187, 1930.
  23. Łowiectwo za Jagiellonów

    T. Mańkowski "Prawo łowieckie w Polsce w wiekach średnich", "Przewodnik Naukowy i Literacki", 1904 A. Samsonowicz "Łowiectwo w Polsce Piastów i Jagiellonów", "Studia i Materiały z Historii Kultury Materialnej", t. LXII, 1993 R. Jaworski "Łowy Władysława Jagiełły", w: "Z biografistyki Polski późnego średniowiecza. Studia" red. M. Koczerska J. Jastrzębiec-Szczepkowski "Organizacja i formy prawne łowiectwa w Polsce przedrozbiorowej"
  24. Joubert, dom mody

    A może zaczerpnął to nazwisko od Emila Zoli? W 1883 r. autor ów wydaje popularną powieść "Au Bonheur des Dames", z cyklu "Les Rougon-Macquart", jej głównym bohaterem jest obrotny Prowansalczyk - Octave Mouret, który przybywa do Paryża i zakłada tam magazyn mody "Le Bon Marché" (w rzeczywistości założył go w 1852 roku Aristide Boucicaut). Przerobił Moureta w Jouberta, pewna zbieżność fonetyczna istnieje.
  25. Dunkirkers

    Co nieco o tych piratach można poczytać w pracy: "Piracy and Privateering in the Golden Age Netherlands" Virginii West Lunsford. /we fragmentach dostępnej na googlebooks/
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.