-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
"Morderstwa Hołówki dokonali Iwan Gabrusewycz, Roman Szuchewycz i Zenon Kossak, członkowie OUN". Proponuję jednak sprawdzić dokładniej, żaden z nich nie dokonał tego czynu. "W bibliotekach cyfrowych znalazłem następujące publikacje Tadeusza Hołówko: „Duch wojska narodowego”, „O zmianę konstytucji”" Tytułem uzupełnienia, jest tego więcej: "Prezydent Gabrjel Narutowicz: (życie i działalność)" (Warszawa 1924), "Dlaczego trzeba zmienić konstytucję?" (Warszawa 1930), "Przez dwa fronty. Ze wspomnień emisarjusza politycznego z 1918 roku" (Warszawa 1931), "Przez kraj czerwonego caratu" (Warszawa 1931). "W latach 1929-1930 wydawał w Warszawie miesięcznik literacki „Europa”. Publikował m.in. w czasopismach „Wiek XX” i „Lewy Tor”.". Jak się napisało, że wydawał "Europę", to trzeba by (przez analogię), zaznaczyć również, że i wspomniany "Wiek XX" był przezeń wydawany (razem ze Stanisławem Vincenzem), a nie tylko doń pisał. Oba tytuły są przykładem... jak nie prowadzić pisma.
- 186 odpowiedzi
-
- warszawa
- varsaviana
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trochę przetarł mu szlaki Habibullah Chan - zmiany w administracji kraju, rozpoczęcie modernizacji armii, utworzenie Departamentu Edukacji, unifikacja niektórych podręczników, pierwszy szpital w Kabulu (1913 r.), szczepienia dla dzieci, walka z malarią. Za jego panowania powstaje: Habibiya College i Madrasse-ye Harbi-ye Sirajieh - Królewska Szkoła Wojskowa. Powstają drogi: ze stolicy do Dakki, Kohistanu, Dżabal-ul-Siradż, Kandaharu, z tego ostatniego do Kwetty. Inicjuje powstanie Afghan Motor Transport Company. Zbudowano hydroelektrownię w pobliżu Dżalabadu. Akcja zalesiania kraju, w Afganistanie był na tyle duży niedobór drewna, że policja miało prawo strzelać do każdego kto by ściął drzewo na własne potrzeby. W przypadku tego emira problemem był brak podejścia całościowego, i niekonsekwencja. Wspomniana spółka samochodowa miała służyć do transportu towarów do Indii, w rzeczywistości służyła jako prywatny park samochodowy emira, który słynął ze swych samochodowych eskapad. No i podówczas Afganistan stał się rajem dla różnorakich europejskich naciągaczy i hochsztaplerów. Co do naszego tytułowego bohatera, to chyba największe zasługi położył w zakresie prawa, w tym stworzenie konstytucji (przezornie nie stworzył Trybunału Konstytucyjnego... ), oraz zmiany w oświacie. Dodać można: stworzenie nowoczesnej administracji rządowej, no i z zakresu skarbowo=fiansowego: przekształcenie podatku w naturze na podatek pieniężny, oraz oddzielenie skarbu emira od skarbu państwa. Wedle doniesień prasowych ("Górnoślązak", R. 28, nr 121, 28 maja 1929 r.) Habibullah, emir Kabulu, który walczył z Amanullahem, wydać miał proklamację do Afganów, w której wyliczył dwadzieścia sześć grzechów władcy, który już wówczas uciekł do Indii. Pośród nich znajdować się miało np.: zgoda by jego małżonkę, w czasie podróży po Europie, całowano w rękę, czy: wprowadzenie kapeluszy. Znaczącą postacią w jego otoczeniu był Mahmud Beg Tarzi (nazywany ojcem dziennikarstwa afgańskiego), którego z wygnania ściągnął jeszcze Habibullah. Był on wydawcą gazety "Siraj al-Akhbar Afghaniyah", na łamach której propagowano ideę modernizacji kraju, opowiadano się za równością kobiet itp. Jego córka Soraya została trzecią żoną emira (po śmierci drugiej żony, z pierwszą emir się rozwiódł), często uznaje się ją za jedną z pierwszych feministek w świecie muzułmańskim. Pod jej patronatem, w 1921 r. w Kabulu. powstały dwie szkoły dla dziewcząt. /por.: M. Zdzieborska "Nadgniłe jabłka", w: "Kobiety vs religie", minibook "Znak", nr 700/ O znaczeniu, jakie emir przywiązywał do edukacji, świadczyć może fakt, że w hierarchii odznaczeń państwowych Medal Edukacji stał najwyżej, i to zarówno wśród cywilnych jak i wojskowych. W 1922 r. powołano Ministerstwo Edukacji, w efekcie czego w 1927 r. w kraju działały 322 szkoły podstawowe, kształcące około 51 ts. uczniów. /dane za: J. Modrzejewska-Leśniewska "Szkolnictwo w Afganistanie - między tradycją a nowoczesnością", w: "Kulturowe uwarunkowania rozwoju w Azji i Afryce", red. K. Górak-Sosnowska, J. Jurewicz, Łódź 2010. s. 63/ I taka historyjka ukazująca nieco charakter zmian, agent brytyjski Khan Bahadur Hafiz Saifullah Khan miał sprawę do Amanullaha, udał się zatem doń bezpośrednio, jak czynił to wcześniej. I tu spotkała go niemiła niespodzianka - nie został wpuszczony. Mahmud Tarzi (minister spraw zagranicznych) pouczył go, że najpierw musi się zwracać do niego. /za: J. Modrzejewska-Leśniewska "Emir-reformator. Modernizacyjna polityka władcy Afganistanu Amanullaha", "Przegląd Historyczny", T. 89, nr 1, 1998/ Z poloników... ponoć jego wizyta w Polsce nie była bezowocną, miał z Warszawy powrócić do kraju z polską manicurzystką (tamże, R. 28, nr 17, 20 stycznia 1929 r.). W efekcie jego wizyty w naszej stolicy "spłonęła" warszawska opera. Za to marszałek Piłsudski a i prezydent Mościcki zyskali tytuły wielkiego księcia i weszli do rodziny królewskiej, ponoć takie znaczenie miały wręczone im niebieskie płaszcze (podaję za "Głosem Polskim", nr 120, 1 maja 1928 r.). Na stronie: www.20lecie.blogspot.com można obejrzeć kilka zdjęć z tej wizyty, zaczerpniętych ze "Światowida" (z tym że mylnie podano, iż z numeru 28, powinno być nr 20), w tekstach: "Król Amanullah w Warszawie" i "Odjazd króla Amanullaha z Warszawy do Moskwy". Wizyta ta stała się dla Skamandrytów okazją do żartu, jak wspominał Antoni Słonimski, wydali oni wówczas druk pt. "Amanullah, czarny władca": "Broszura wydana na przyjazd (...) Amanullaha. Wygłup, pure-nonsens (...) Na zapytanie, jak długo Cesarz zamierza pozostać w Polsce - Amanullah odpowiedział "Ghor", co znaczy w dokłądnym przekładzie: "Czekam na wiadomość, kiedy odbędą się zaręczyny mojej córki, po czym wyjadę albo przez kraje sąsiednie, albo przez kraje niesąsiednie, aby w dzień zaręczyn trzymać nad głową zaręczonych baldachim składany albo nieskładany, wykonany dla mnie przez firmę 'Scott, Scott and Palmer' albo przez firmę 'Palmer, Palmer and Scott'. I tak przez trzydzieści parę stron! Broszurę porozkładaliśmy na widocznych miejscach w czasie przyjęcia na Zamku". /za: P. Matywiecki "Twarz Tuwima"; dostępne na googlebooks/ W 1927 r. do Afganistanu przybył Józef Potocki, jako wysłannik prezydenta RP do tamtejszego króla, swe obserwacje zawarł w pracy "Afganistan na przełomie" ("Przegląd Polityczny", listopad 1927) i "Kilka wrażeń z poselstwa do kraju Afganów" ("Przegląd Współczesny", nr 65, 1927). W 1928 r. wyszło opracowanie Mariana Uzdowskiego pt. "Afganistan na tle współzawodnictwa rosyjsko-angielskiego". Z literatury: R. Piekarowicz "Cień Amanullaha" J. Modrzejewska-Leśniewska "Afganistan w polityce Wielkiej Brytanii i Rosji Radzieckiej, 1919–1924".
-
Zwracam uwagę, że jak najbardziej euklides przedstawił tu swoją sprawę, a przykład został przytoczony z jego życiowych perypetii. Większość "roboli" pobiera pensje a nie diety. Z których konkretnie? Zważywszy, że kłopoty euklidesa polegały na tym, że nie zrozumiał tego co mówił doń urzędnik, i nie zechciał zadać sobie trudu dopytania się o co chodzi, pisanie o innych że nie rozumieją co czytają - wydaje się być pewną brawurą. Co do reszty, proponuję by euklides zrezygnował z osobistych wycieczek. secesjonista
-
Z literatury: "Męczennicy za wiarę 1939-1945" red. W.M. Moroz, A. Datko.
-
A to dość częsta u Tyberiusza przypadłość. A to już bardzo często Tyberiusz różnym interlokutorom powtarza, przymusu - nie ma. A Tyberiusz, który tak wiele książek przeczytał, i to nie tylko lektur, postarał się przeczytać ze zrozumieniem temat? To nie jest temat: "100 pytań do Budweisera" czy przesłuchanie, tylko wątek o JKM. Gdyby Tyberiusz zadał sobie trud czytania cudzych wpisów, nie musiałby zadawać pytania, typu: "Przeczytałeś kiedyś jakąś książkę (nie lekturę)?", bo akurat na tym forum Budweisera dał już dowody, że przeczytał. Zatem powróćmy do JKM...
-
Niemieckie bazy w Irlandii podczas II wojny światowej i ogólnie o sytuacji tego kraju
secesjonista odpowiedział Kadrinazi → temat → Walki na morzach i oceanach
A to zależy co rozumieć pod pojęciem udostępnienia portów. De Valera w 1941 r. zgodził się jednak na możliwość naprawiania angielskich statków w stoczniach irlandzkich. Dodatkowo wyrażono zgodę na korzystanie z tajnego lotniska Rathduff, w hrabstwie Tipperray. Donegal jako hipotetyczne miejsce lokalizacji niemieckiej bazy, to byłoby chyba jedno z najbardziej niefortunnych miejsc. W 1941 r. Irlandczycy zgodzili się by siły zbrojne Wielkiej Brytanii korzystały z powietrznego korytarza, właśnie nad... Donegal. Taoiseach John Bruton w swym przemówieniu z kwietnia 1995 r. wspominał nawet o 150 tysiącach, wliczając w tą liczbę również Irlandczyków z Irlandii Północnej. W sumie wysłać miano trzynaście brygad, z poza wspomnianych lokalizacji, jeszcze z: Droghedy i Dundalk. -
Prześladowania Braci Polskich, Raków i ogólnie o tej konfesji
secesjonista odpowiedział marcin29 → temat → Wazowie na tronie polskim
O ile niektórzy protestanccy magnaci starali się zazwyczaj chronić czy wspierać arian, to jak się wydaje np. ogół kalwinów nie był im już tak przychylny. Na sejmie parczowskim (1564 r.) kalwini próbowali przeforsować dekret stanowiący o wypędzeniu arian. Wtedy tą inicjatywę zastopował Hozjusz. Skąd takie działania? Czy była to strategia mająca na celu odwrócenie uwagi od własnej konfesji, takie wyrzucenie towarzysza z sań na pożarcie wilkom? -
Jak wiadomo rzesze duchowieństwa we wszystkich państwach biorących udział w tym konflikcie mocno zaangażowało się w propagowanie przekonania, że "Gott mit uns". Jerzy Stempowski przy okazji opisu pierwszej części trylogii pt. "Powieść o Cierpliwym Piechurze" (niedokończonej) Józefa Wittlina, wspomniał (bez podania szczegółów) o pastorze, który wygłosił propagandowe kazanie "Jesus am MG", w którym to miał przekonywać, że gdyby Chrystus żył to na pewno byłby w niemieckiej kompanii karabinów maszynowych. I taki podwójny paradoks - Jezus z MG pojawił się po raz pierwszy w kazaniach... w neutralnej Szwajcarii, wszystko zaczęło się od dwóch kazań pastora berneńskiego Alberta Schädelina, pierwsze z nich wydał drukiem pt. "Dona pacem" (18 października 1914 r.), zaś drugie pt. "Evangelium und Gewalt. Eine Predigt übert Matth. 5" ukazało się na łamach "Neue Wege" (styczeń 1915 r.). Podwójny - bo pastor ów prezentował pacyfistyczne poglądy ("„krzyż i wojna, Ewangelia i przemoc nie rymują się na wieki wieków"). W odpowiedzi na słowa berneńskiego pastora, który rozważał co Lew Tołstoj zrobiłby w czasie tej wojny i doszedł do wniosku, że ten byłby przeciwny odwetowi, pastor z zuryskiej parafii Neumünster - Adolf Bollinger wygłosił 7 lutego 1915 r. kazanie "Jesus und der Kriegsdiesnt. Eine Predigt gegen unsere Antimilitaristen". Pastor ów sprzyjający Niemcom (był autorem traktatu "Deutschlands Recht"), przekonywał, że: "Jesus, der ein Maschinengewehr bedient", to wizja jak najbardziej prawidłowa i słuszna. /za: J. Zieliński "Jezus za kaemem: glossa z pogranicza literatury, teologii i historii sztuki", "Colloquia Litteraria", T. 1, nr 14, 2013/ Czy w innych państwach zdarzały przypadki tak bezpośredniego zaangażowania osoby Jezusa w propagandzie prowojennej? Wypada wspomnieć niemieckiego poetę Ernesta Lissauera, który przeszedł do historii nie tyle za sprawą swej poezji, co za stworzenie frazy: "Gott strafe England". Był on też autorem niezwykle popularnego hymnu "Hassgesang gegen England", w którym deklarował: "Kochamy razem, razem nienawidzimy, / Wszyscy mamy tylko jednego wroga – Anglię" W 1914 r. ukazuje się Manifest Dziewięćdziesięciu Trzech Intelektualistów, w którym wyrażano poparcie dla niemieckich działań wojennych. Czy w innych państwach podjęto podobną inicjatywę?
-
Jak najbardziej tak uważam. Za to Tyberiusz jest chyba jedynym, który w poparciu dla kary śmierci upatruje krok do stalinizmu. To znaczy w myśl nowatorskiej, a nawet - rewolucyjnej, tezy Tyberiusza taka np. Francja do roku 1981 była na dobrej drodze do stalinizmu. "Folwark" pokazuje system totalitarny, a by być ścisłym - stalinizm. JKM to skrajny liberał -jeśli chodzi o podejście do wolności. Być może kraj urządzony przezeń byłby niemożliwym do życia dla co poniektórych, ale byłby zupełnie różny od tego co zafundowali staliniści i leniniści. Skądinąd będący ludźmi lewicy.
-
Jak wyglądały stosunki arabsko-młodotureckie, zarówno jeszcze przed rozwiązaniem Braterstwa Arabsko-Osmańskiego (Al-Icha’ al-‘Arabi al-‘Uthmani) czy w okresie obowiązywania ustaleń z Kongresu Arabskiego (czerwiec 1913 r.) jak znacznie później - w czasie objęcia pełni władzy prze ruch młodoturecki? Warte uwagi: T. Wituch "Tureckie przemiany. Dzieje Turcji 1878—1923".
-
A co ma kara śmierci do stalinizmu?
-
Różne rzeczy można zarzucać JKM, ale Tyberiusz jest chyba pierwszym, który stwierdza, że zafundowałby on nam stalinizm. Może Tyberiusz niezbyt uważnie czytał tę pozycję Blaira?
-
Polacy w państwie tureckim
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Z niewiadomych przyczyn na janczarską służbę zdecydował się domniemany nieślubny syn "sławnego patrona trybunalskiego", starosty wareckiego - Józefa Pułaskiego, zwany - Seyd Omer Bayraktar. -
"Przyjął na koniec zakonnika śluby I został Mistrzem — dla Zakonu zguby"?
-
Marcin Luter określić ją miało jako: "ein einzigartiges Werkzeug Christi", co brzmi nieco dwuznacznie. Unikalna - bo inne kobiety raczej nie powinny iść jej śladem; czy - unikalne, bo rzadko spotykane, co znaczy: tym bardziej cenne? Jej małżonek nie miał łatwego życia, a aktywność jego małżonki przyczyniła się do utraty piastowanych przezeń stanowisk. Jednocześnie był adresatem "dobrych rad", gdzie sugerowano mu by obciął palce swej ślubnej (: w domyśle - by nie mogła pisać) czy by ją po prostu zamurował. Jej aktywność na polu publicystycznym nie była typową dla ówczesnej roli czy pozycji kobiety, jak zatem przywódcy reformacji zapatrywali się na tego typu aktywność kobiet? Czy w innych nurtach reformowanych spotykamy się z podobnymi postaciami?
-
Napoleon w sztuce i kulturze
secesjonista odpowiedział Estera → temat → Napoleon w literaturze i sztuce
W debiucie literackim Susanny Clarke pt. "Jonathan Strange & Mr Norrell" (Nagroda Hugo w 2005 r., w kategorii powieść) dzielni Anglicy walczą z napoleońską armią... za pomocą magii. -
Nie wiem do kogo tak napisał Tyberiusz, do gregskiego (bo po jego wpisie zamieścił swą odpowiedź) czy kogoś innego? Może tak konkretniej - do kogo się chciał odnieść?
-
Jak zawsze u euklidesa... zabrakło tylko intoksykacji. W styczniu 1940 r. irański minister wojny wezwał brytyjskiego attaché wojskowego, któremu przekazał chęć zakupu ok. 30 bombowców Bristol Blenheim (bądź Beufort) oraz 20 myśliwców Hawker Hurricane, przy czym wspomniał o chęci sprowadzenia myśliwców z USA. Oświadczył również, że działania wojenne nalezy przenieść na terytorium wroga i: "wyraził gotowość poświęcenia połowy irańskich bombowców w celu całkowitego lub częściowego zniszczenia Baku". /P.R. Osborn "Brytyjskie plany ataku na ZSRR 1939-1941", Warszawa 2007. s. 112/ Co ciekawe, w tym samym czasie padły ze strony Francji propozycje zbombardowania kaukaskich pól naftowych. Jak Gabinet Wojenny ustosunkował się do irańskiej propozycji? Jak brytyjscy dyplomaci i wojskowi rozpatrywali kwestię: Finlandia czy Turcja?
-
Prześladowania Braci Polskich, Raków i ogólnie o tej konfesji
secesjonista odpowiedział marcin29 → temat → Wazowie na tronie polskim
Ta ustawa, o tyle jest ciekawą, że nie tyczyła się kobiet będących tej konfesji. Dlaczego? Czy był to wynik patriarchalnego oglądu i lekceważenia drugiej płci? Przeoczenie? Wadę postanowienia z 1658 r. (wówczas nie było Trybunału Konstytucyjnego ) "naprawiono" dopiero w 1662 roku. To niedopatrzenie jest tym bardziej niezrozumiałym, że pośród konfesji w ówczesnej Rzplitej, to właśnie pośród arian, kobieta zyskała największą autonomiczność (małżeństwo miało być związkiem równorzędnych partnerów). To właśnie pozycja kobiety u arian miała być jednym z powodów do ataków: "Z arian szydzono, że w ich zborach nawet kobiety mogą zabierać głos i wygłaszać kazania". /M. Zdechlik "Miejsce kobiety w polskim zborze różnowierczym na tle europejskim", "Anthropos?", nr 2-3, 2004/ Jak zatem arianie widzieli rolę i pozycję białogłowy? Jaki był ich stosunek do konsekwencji grzechu pierworodnego i znaczenia Matki Boskiej? Czy stanowisko Marcina Czechowica ("Zwierciadełko panienek chrystiańskich...") było zbieżne z poglądem Erazma Otwinowskiego ("Sprawy abo Historyje znacznych niewiast...")? -
Co łączy: Mickiewicza, Jacksona (prezydenta USA), Wilsona (też prezydenta tegoż kraju) - z przepowiednią o wskrzeszeniu Polski? I co w tym wszystkim robi liczba: "44"?
-
Patrioty i Caracale
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ale jakiej debaty? -
Z chęcią poznam te obliczenia.
-
Tak - spijając słowa guru obecnej lewicy intelektualnej, progresywistów, dekonstruktywistów itp.: Problem, który do tej pory omijaliśmy, związany jest z Kantowskim konstruktem powszechnej gościnności rozumianej jako "prawo do odwiedzin". Mamy tu do czynienia z wpisaniem w formę jurystyczną tymczasowości pobytu obcego na terenie gospodarza (...) Musimy sobie uświadomić, że wyobrażenia związane z gościnnością wpływają w znaczny sposób na to, kto jest uznany za osobę godną pełnego szacunku przyjęcia, a kto zostaje wykluczony poza nawias. Bardzo często obywatel państwa jest utożsamiany z figurą gospodarza, a imigrant bezpośrednio wiąże się z wyobrażeniem gościa (...) upomniał się o to Jacques Derrida. W jednym ze swoich esejów pisał: "Od kilku lat pracuję nad połączeniem filozoficznej refleksji kanonicznych tekstów o gościnności z palącymi problemami naszego społeczeństwa"[16]. Te poszukiwania doprowadziły autora Of Hospitality w rejony "gościnności nieskończonej", konstruktu stawiającego olbrzymie wymagania wobec gospodarza, który powinien przyjmować gościa bez żadnych warunków wstępnych. Nie wiedząc nic na jego temat, nie wymagając żadnych zachowań, nie stawiając warunków. To sytuacja niezwykle trudna, gdyż "ten, kogo przyjmuję, może być gwałcicielem, mordercą, może wprowadzić nieporządek do mojego domu: taka ewentualność też nie może być wykluczona. A jednak możliwość, że inny przyjdzie, by zrobić rewolucję, a nawet jeszcze gorszą nieprzewidywalną rzecz, i że zostaniemy zdeprawowani, w gościnności czystej i bez gwarancji powinna zostać zaakceptowana" - głosi J. Derrida". /za: A. Pisarek "Przekroczyć gościnność. O granicach domu i państwa", "Anthropos?", nr 14-15/ Guru postmodernistów, lewicowców, dekonstruktywistów, progresywistów - się wypowiedział. Tłumacząc: źle jest jak gospodarz przyjmuje uchodźcę i mówi mu jakie stoją przed nim ograniczenia, to jest - złe. Źle, bo staje się opresyjny, agresywny i postawia się w roli Pana. A powinniśmy przyjmować ich jako "nawiedzających" - nie stawiając im naszych norm moralnych, obyczajowych itp. I najciekawsze... ile osób wedle tej teorii przyjął pan Derrida?
-
Czy Małopolska może mieć coś wspólnego z Pomorzem Zachodnim? historia, ludzie, zdarzenia?
secesjonista odpowiedział gab → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Temat nie wydaje się rozwojowym, a kaleczenia języka polskiego - niezbyt lubię (a jak widać uwagi na forum i poprzez P.W. - nie są skuteczne). Zatem krótko, tak w trzech czy siedmiu zdaniach, tytułem zreasumowania - jakie to bezpośrednie związki łączą Małopolskę z Pomorzem Zachodnim? Z konkretów, kiedy to Celtowie zajęli obszary Czechosłowacji? Proszę podać konkretne lata. "... najnowsze badania prowadzone przez Centre National de Recherches Archéologiques — „Gallia", t. 5 i 6: 1947—1951". Nie negując wyników, to czemu b]gab[/b] nie sięga po nowsze opracowania? Przypomnę mamy rok: 2016. -
W zaiste różnych miejscach całkiem ciekawe (a dla mnie niespodziewane i nieznane) informacje można znaleźć. Oto chciałem sobie poczytać o fobiach i neurotyzmach Zdzisława Beksińskiego, jego obrazach i jak wywiódł w pole krytyków malarstwa, a tu trafiłem na epizod motoryzacyjny. Ten ciekawy, a i kontrowersyjny twórca, swego czasu trafił do sanockiej fabryki - do działu założeń, gdzie miał za zadanie tworzyć ogólną linię autobusu. Jego projekty przeklinali i inni inżynierowie i robotnicy, za dużo krzywizn, za trudne itp. Około 1957 r. na świat wyszedł projekt SFW-1 Sanok, który nazwałbym ogórkiem z nieco zamerykanizowanym przodem ("spiczaste przednie osłony wlotów powietrza"), trzydzieści dwa lotnicze fotele, a dwa ostatnie ustawione tyłem - dające ciekawą panoramę. Silnik z tyłu, okna zachodzące na dach. Ale tył! Tył jest już mocno zamerykanizowany - to jakby dosztukować część z amerykańskich krążowników szos - długi tył ze skrzydełkami, jak z czasów Presleya. Nie mnie oceniać projekt - pod względem funkcjonalności, ergonomiki i parametrów technicznych, ale dziś wzbudziłby równie podobną ciekawość co "ogórki" podczas np. Nocy Muzeów.