-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Związki frazeologiczne a historia
secesjonista odpowiedział nazaa → temat → Nauki pomocnicze historii
W swej "Encyklopedii Staropolskiej" Zygmunt Gloger podaje: "Dardański osioł, wielki głupiec. Wyrażenie to, spotykane już dość często w XVIII wieku, zdaniem Lindego i Karłowicza, wzięło początek z legendy o olbrzymim koniu trojańskim czyli dardańskim, Dardania bowiem w starożytności stanowiła część Troady, więc dardański i trojański znaczyło to samo. Że zaś z koniem dardańskim, w którego wnętrzu tradycja dziejowa grecka pomieszcza 300 wojowników, łączy się pojęcie olbrzymiości, zatem rzecz prosta, że gdy kogo chciano nazwać potężnym osłem, nazwano go dardańskim. Ponieważ od Dardanii wzięła nazwę leżąca przy tej krainie cieśnina Dardanelska, więc też i w mowie potocznej często dziś używają lubo niewłaściwie: dardanelski, zamiast dardański". Od początku XIX wieku (prawo Henry'ego) rozwijała się wiedza co do charakteru choroby kesonowej. Dla jej poznanie szczególne znaczenie miały badania robotników zaangażowanych w prace związane z tunelem kolejowym pod rzeką Hudson (1893 r.). Ówcześni Anglicy chorobę tą nazywali dziwnym terminem "the bends", co można przetłumaczyć jako: "krzywik": "Wyraz ten pochodził od określenia modnych kobiet noszących charakterystyczne długie suknie z trenem wymuszające wychylenie sylwetki do przodu (zgięcie). Dolegliwości związane z tą chorobą powodowały to, że cierpiący na nią ludzie przybierali postawę przypominającą modne kobiety". /Z.E. Roskal "Eksperyment MacDougalla w epistemicznym układzie odniesienia naturalizmu", w: "Filozofia — nauka — religia. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Kazimierzowi Jodkowskiemu z okazji 40-lecia pracy naukowej" red. P. Bylica et al., Zielona Góra 2015, przyp. 13, s. 168/ -
Propaganda podczas II wojny światowej (głw. aliantów)
secesjonista odpowiedział mch90 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
O audycjach radiowych różnych stron dorobiliśmy się nawet odrębnego tematu: forum.historia.org.pl - "Propaganda - rozgłośnie radiowe zwaśnionych stron".. -
Nie wiem jak na forach rodzimowierców, ale tu staramy się pisać na temat, rzecz to trudna, bo trzeba zrozumieć temat i mieć jeszcze samemu coś sensownego do powiedzenia. A jak widać Tyberiusz ma z tym wielkie kłopoty. Nawoływanie do niszczenia innej religii może się bardzo źle skończyć, proponuję wziąć to sobie pod rozwagę. secesjonista
-
Propaganda podczas II wojny światowej (głw. aliantów)
secesjonista odpowiedział mch90 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Kiedy USA przystąpiły do wojny, szybko uzmysłowiono sobie jak niskie morale prezentuje przeciętny poborowy. Powołano wówczas Wydział Morale (Morale Branch) w Departamencie Wojny, na czele którego stanął - Frederick Henry Osborn, znany filantrop i propagator idei eugenicznych. Pierwsze kroki tej instytucji nie były szczególnie fortunne, stała się obiektem żartów żołnierzy. Wydział osiągnął co prawda zauważalne efekty w zakresie zmiany morale, ale nie takie jakie były jej celem. Spadło morale oficerów pracujących w tym wydziale. W efekcie, trzeba było dwukrotnie zmieniać nazwę tej niezbyt cieszącej się powagą instytucji, po Morale nastąpił: Wydział Służb Specjalnych, a następnie: Wydział Informacji i Edukacji. Wydział był podporządkowany Army Service Force, a jego główne zadanie określono, jako: "pomaganie oficerom we wszystkich sprawach związanych z morale, rekreacją i dbałością o żołnierza". Wydział organizował odczyty, stał też za serią filmów "Why We Fight", które swój kształt zawdzięczają głównie pracy Franka Capry. Nawet zaangażowanie Capry niezbyt jednak wpłynęło chyba na jakość finalnego produktu, Richard W. Steele w artykule "The Greatest Gangster Movie Ever Filmed: Prelude to War" ("Prologue", 11, Winter 1979), zauważył, że wpływ filmu miał być odwrotnie proporcjonalny do inteligencji widza. W kwietniu 1945 r. przeprowadzono badania efektów pracy Wydziału, a te nie były zachęcające. W kwestii informacji o wojnie, nastawieniu do armii, podejścia do sojuszników: "nie było istotnych i jednolitych różnic pomiędzy żołnierzami, którzy wzięli udział w programie, a tymi którzy się z nim nie zetknęli". /M. van Creveld "Wehrmacht kontra US Army 1939-1945", 2011, s. 134/ -
Chrześcijaństwo, zapożyczenia - ciekawostki
secesjonista odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Historia ogólnie
Tylko co ten filmik ma do tematu, jakiś własny komentarz? -
Związki frazeologiczne a historia
secesjonista odpowiedział nazaa → temat → Nauki pomocnicze historii
Ponoć od słynnego konia trojańskiego. -
Dodajmy artykuł: B. Kaluziński "'O pewności' Ludwika Wittgensteina. Gramatyka jako kryterium weryfikacji twierdzeń naukowych", "Perspektywy Kulturoznawcze", nr 3, 2010.
-
Oby źródło było lepszej miary niźli wrzutki na facebooku.
-
Chrześcijaństwo, zapożyczenia - ciekawostki
secesjonista odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Historia ogólnie
To ciekawe i nieprawdziwe. Boże Narodzenie obchodzono wcześniej w innym terminie, zatem ich Wigilia siłą rzeczy nie wypadała dwa dni po Jarych Godach. Jakim kalendarzem posługiwali się dawni Słowianie przy tak precyzyjnym wyznaczaniu dnia tych świąt? -
Proszę o pomoc czy to replika szabli czy oryginał
secesjonista odpowiedział Becia8311 → temat → Identyfikacja znalezisk
"Informacji o głowni należałoby szukać w specyfikacji technicznej (produkcyjnej)". To proszę je znaleźć, bo wedle mej wiedzy nic takiego nie istniało. -
Bo i jancet jej nie ma. Czym innym jest porównywanie danej kwoty do pewnego ekwiwalentu, choćby tak absurdalnego jak denaturat - który zresztą już rzadko jest pijany, JKM nie jest "w temacie" - teraz pija się zaprawy, a czym innym sugerowanie, że w rodzinach wielodzietnych dodatkowe pieniądze pójdą na alkohol.
-
Po co? Bo jancet się nie potrafi powstrzymać, przed zaśmiecaniem wątku o XVI wieku wtrętami o XXI-wiecznym prezydencie, którego jancet nie lubi. Zatem tu może do woli pisać co sądzi o prezydencie wielkiego katolickiego kraju i jego poczynaniach z hostią. Co ciekawe, jancet nic nie wie o stosunku Kościoła do podniesienia spadającej bądź takiej co już upadła, za to: "nie może się powstrzymać". Jaka wiedza takie i reakcje.
-
Aż strach się spytać, skoro już wiemy, iż część swej wiedzy Tyberiusz czerpie od Wikinga, ale... kiedy pierwszy raz został poświadczony Czarnobog i gdzie? Mam nadzieję, że nie jest to wiedza zaczerpnięta od kolegi, który tym razem jest Słowianinem.
-
Śladami Pana Samochodzika ...
secesjonista odpowiedział erbsen → temat → Historia lokalna i turystyka historyczna
To co sobie wyobrażał Tyberiusz? -
A kolega jest anonimowym? Obawia się swych wrogów? Możemy poznać jego tożsamość?
-
A gdzie: "słyszał" to Tyberiusz?
-
Śladami Pana Samochodzika ...
secesjonista odpowiedział erbsen → temat → Historia lokalna i turystyka historyczna
Ano takich wniosków nie można wyciągać. Proszę wskazać - konkrety, czyli ślady templariuszy w danym miejscu, bo wniosek, typu: jest figura, a ta figura była związana - to opowieść życzeniowa. Pantokrator - jest obecny w wielu kościołach i monasterach - dla euklidesa to ślad templariuszy? Bo ów wizerunek pojawił się przed zakonem. -
Dlaczego zmumifikowanym ciałom pozostawiono zawsze serce?
secesjonista odpowiedział gab → temat → Starożytny Egipt
Znaków zapytania na otwarcie nie bardzo rozumiem, to jest próba pokazania zdziwienia i niedowierzania względem własnego tematu? Fragment: "czyżby związek z tym..." - do kogo i czyjej się wypowiedzi odnosi? Forumowicz gab sam sobie zadaje pytanie? I sam nań odpowiada? -
Zauważył Tyberiusz, że to nie jest temat o rodzimowiercach? Mam nadzieję, że w ramach kultywowania dawnych obyczajów przedchrześcijańskich, rodzimowiercy nie porzucą jednak takich umiejętności jak czytanie i pisanie. Zwłaszcza: czytanie ze zrozumieniem.
-
Jako naród - to na pewno nie, bo wtedy taki twór nie istniał. Osoba interesująca się tym okresem powinna znać takie podstawy. Przykład z rybakiem niczego nie dowodzi, nie każdy kto w chwili wzburzenia krzyknie "Jezus Maria" jest chrześcijaninem.
-
Futurystyczne pocztówki
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Cóż, szli na łatwiznę, nie bardziej niźli dzisiejszy wydawcy korzystający z ogromnych baz danych z ikonografią. Podówczas istniały specjalne wydawnictwa oferujące odpowiednie zestawy sztafażowych sylwetek. Kiedy w Słupsku ogłoszono konkurs na gmach ratusza, który miał stanąć na Stephans Platz, w "Deutsche Konkurrenzen" opublikowano rysunek zwycięskiego projektu, przygotowanego przez Rudolfa Vahla i Karla Zaara. Na końcu tego pisma jest reklama wydawnictwa, gdzie znaleźć można było przykładowe: "Motive für Architekten, Lithographen, Zeichner und Dilettanten". W sumie to ów Ratusz też jest w pewien sposób związany z wizją futurystyczną, prace przy jego budowie rozpoczęto 1 kwietnia 1899 r., a uroczyste oddanie gmachu do użytku nastąpiło 4 lipca 1901 roku. Tymczasem już w 1899 r. pojawiły się pocztówki właśnie z tym Ratuszem. -
Proszę o pomoc czy to replika szabli czy oryginał
secesjonista odpowiedział Becia8311 → temat → Identyfikacja znalezisk
Początkowo głownie były różne, jakoś ze wskazanymi przez janceta problemami sobie jednak radzili. -
To nie jest dział historii alternatywnej, no i niby o jaki przebieg historii ma chodzić? Chodzi np. o gułagi i ekscesy towarzyszy radzieckich? To pewnie byłby zadowolony. A na poważnie, to zna Tyberiusz jakieś większe społeczności w tej części Europy, które przetrwały i praktykowały pogaństwo? I do kiedy im się to udawało?
-
Keep in mind that decor must be in an African motif and that black, red and green should be prominent colors in it. Ronald McKinley Everett, który z czasem zmienił swe personalia na bardziej brzmiące po afrykańsku czyli - Maulana Karenga, był aktywnym w ruchu czarnego nacjonalizmu w USA, w latach sześćdziesiątych. Wymyślił on wspomniane w tytule siedem zasad, które miał się stać się podstawą nowego odrodzenia czarnej społeczności, zarazem są one trzonem wymyślonego przezeń systemu filozoficzno-religijnego, nazwanego Kawaida. Siedem zasad, to: Imani - faith Kujichagulia - self-determination Kuumba - creativity Nia - purpose Ujamaa - cooperative economics Ujima - collective work and responsibility Umjoya - unity. Pod względem religijnym, system ten nie odwoływał się do jakiegoś konkretnego panteonu czy określonego jednego boga, tak by niezależnie od wyznawanej religii można było ów system przyjąć. Miało być to jedynie odwołanie się do pewnej odrębnej tradycji afro-amerykańskiej. Wedle tego wzorca, stworzono w 1966 r. główne święto - Kwanza. Wyróżnikiem (wobec zbieżności czasowej z Bożym Narodzeniem i świętem Hanukkah) miały być kolory (zaczerpnięte zresztą od ruchu Marcusa Garvey'a): czarny, zielony i czerwony. Kwanza do dziś cieszy się pewną popularnością, zależnie od źródeł podaje się, iż obchodzić je może od 13 do 28 milionów osób, głównie w: USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Co więcej można powiedzieć o tym ruchu i jego twórcy? Jak jego przywódcy odnosili się do różnych innych ruchów w łonie czarnej społeczności?
-
Japońskie parzenie herbaty
secesjonista odpowiedział Narya → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Dyktator Toyotomi Hideyoshi w 1587 r. wydał edykt w którym zapraszał na wielkie picie herbaty w Kitano. Wystarczyło przybyć z kociołkiem, wiaderkiem i naczyniami do picia. Kto nie chciał używać maty tatami, użyć mógł worka z trawy ryżowej (czyli chodzi o odmianę: wabi). Co zaskakujące, zaproszenie w zasadzie tyczyło się wszystkich, wspomniano: wojowników, mieszczan, rolników, "albo nawet niższej pozycji", co więcej przybyć mogli nawet ludzie z kontynentu "jeśli tylko mają serce do suki". W czterech domkach gości obsługiwali: sam Hideyoshi, mistrzowie: Sen no Rikyu, Tsuda Sogyu i Imai Sokyu. Jako, że impreza miała mieć charakter masowy, miejscem odprawiania ceremoniału miał być okoliczny las, a całość trwania imprezy oszacowano na około dziesięć dni. /za: M. Sokołowski "Historia ceremonii herbacianej w Japonii', "Estetyka i Krytyka", nr 35, 4/2014/ Ileż to zatem osób przybyło i jak długa ona trwała? Dla zainteresowanych: P. Trzeciak "Powieki Bodhidharmy. Sztuka herbaty dawnych Chin i Japonii" Sen Sōshitsu XV "Smak herbaty, smak zen", "O duchu herbaty".