Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. O domniemaniu konstytucyjności ustaw

    Coś się panu Romanowi Różyńskiemu wszystko myli, Sachs nie należy do grupy "innych miliarderów", nawet nie należy do grupy "jakichkolwiek miliarderów". Proponuję zapoznać się z biografiami Jeffreya Sachsa i George'a Sorosa, bo jak widać nie rozróżnia tych dwóch postaci.
  2. Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?

    I tak jak już położą wszystkie rury, przewody, asfalt czy stosowną kostkę, to i tak trzeba będzie wszystko pruć. Jako że okaże się, iż jest to akurat jedno z niewielu miejsc w Polsce gdzie żyje Ponurek Schneidera czy biegacz Ulricha.
  3. Roman Dmowski - ocena

    Skoro w temacie nie zaznaczono, że chodzi wyłącznie o ocenę polityczną... jak wiadomo, Dmowski z powodzeniem studiował nauki przyrodnicze, a "uczony stopień kandydata" tychże nauk otrzymał za rozprawę o morfologii wymoczków włoskowatych. Jerzy Tynecki, historyk literatury, w artykule pt. "Światopogląd pozytywizmu — próba odtworzenia" ("Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza", 1982-1983, T. 17-18) nadmienił, że: "... toteż 'Zarys najnowszej literatury polskiej' Chmielowskiego na równi z informacjami o dziełach literackich przynosił wiadomości o życiu naukowym, nawet w naukach ścisłych (Chmielowski odnotował osiągnięcia Romana Dmowskiego w dziedzinie ichtiologii...)". /tamże, s. 179/ Kiedy jednak zajrzymy do wspomnianej pracy Piotra Chmielowskiego znajdziemy: "W dziale anatomii porównawczej, histologii i embryologii zwierząt odznaczyli się pracami swemi: Benedykt Dybowski, Antoni Jaworowski, H. Wielowiejski, Horbatowski, Karliński, Józef Nusbaum, Kadyj, Rumszewicz, Wierzejski, Feliks Urbanowicz, August Wrześniowski († 1892; wydał on także 'Zasady zoologii'), Kowalewski, Dmowski, Michał Girdwojń". /tegoż, "Zarys najnowszej literatury polskiej (1864-1897)", wyd. 4 popraw., Petersburg-Kraków 1898, s. 468/ To jak to było z tymi osiągnięciami z ichtiologii?
  4. Kontynuacje w literaturze

    Jeśli ktoś miał coś obscenicznego na myśli - to nic z tego. Biały Rycerz miał z przodu wielką tablicę rejestracyjną, oczywiście z przodu swego samochodu, który w tej kontynuacji zastąpił niezbyt nowoczesnego konia, wreszcie rzecz ukazała się w "The Car Illustrated". Tablica była zamontowana w ten sposób (wedle pomysłu samego Rycerza), że zaczepiona była jedynie od góry, kiedy samochód jechał szybko tablica chowała się pod podwoziem. Zatrzymywany przez policję, Rycerz z niewinną miną wskazywał, że przecież ma tablicę, która po zatrzymaniu pojazdu wracała na swe miejsce. Nikos Kazandzakis najbardziej znany jest za sprawą dwóch swych dzieł: "Greka Zorby" i "Ostatniego kuszenia Chrystusa", a i tu podejrzewam, że jest to dla wielu znajomość wtórna za sprawą ekranizacji tych powieści. On sam za swe opus magnum uważał dokończenie Odysei, gdzie skorzystał z przepowiedni z oryginału, gdzie zasugerowano, że Odys niekoniecznie wieść będzie swój dalszy żywot w swej Itace. Kazandzakis swój epos pisał heksametrem, a rzecz liczy dokładnie 33 333 wersów. Dzieło wielokrotnie poprawiał tworząc kolejne wersje, niestety żadna z nich nie zyskała uznania, ani krytyków, ani czytelników.
  5. Gandhi - największa postać XX wieku?

    Jako żywo, Mahatma wskazywał na tekst "Царство Божие внутри вас", zresztą z Lwem Tołstojem prowadził korespondencję, zestawioną w "Mahatma Gandhi and Leo Tolstoy Letters" przez B. Srinivasa Murthy'ego (dostępną na: www.mkgandhi.org). Dwaj pozostali to: Shrimad Rajchandra - nauczający dżinizm i John Ruskin i jego "Unto this last". Ciekawe czy Henry Polak, który podsunął mu tę ostatnią książkę, miał jakieś polskie korzenie?
  6. Humor

    To co prawda fikcja literacka, jednak doskonale oddaje ona pruderyjny charakter wielebnego Charlesa Dodgsona. Pisarz i dziennikarz Hugh Kingsmill na łamach "New York Bookman" opublikował zmyślony tekst, który miał być zaginionym fragmentem powieści "My Life and Loves" Franka Harrisa. Ten ostatni był znanym podrywaczem, skandalistą, bufonem i jak się podejrzewa szantażował wielu swych znajomych, których swoboda seksualna odbiegała od ówczesnych norm. Sama powieść długo była zakazana w Anglii i Stanach Zjednoczonych, z racji swej nieprzyzwoitości. W tym fikcyjnym fragmencie znalazła się scenka w której Harris spotyka na pewnym przyjęciu autora "Alicji..." i pyta się go: "- Zna pan Oscara, naturalnie? - zapytałem - I pewnie jak my wszyscy uległ pan jego nieodpartemu czarowi? Zmarszczył gniewnie brwi. - Oscara? Nie wiem, o kim pan mówi. - O Oscarze Wildzie. Przyjaciele nazywają go po prostu Oscarem. - Nie znam tego pana! - pisnął. Nic o nim nie wiem. I gardzę, w najwyższym stopniu gardzę...". /D. Thomas "Lewis Carroll. Po obu stronach lustra", Warszawa 2007, s. 439/
  7. "You all sit and talk about each other's souls — I shall call you the 'Souls'" Ch. Beresford W latach osiemdziesiątych XIX wieku londyńska śmietanka towarzyska. a przynajmniej jej aktywniejsza część, dzieliła się na trzy główne koterie. Mieliśmy grupę skupioną wokół królowej nazywaną Towarzystwem Nieprzekupnym (bądź: Towarzystwem Dworskim, Towarzystwem Królowej), kolejna to Towarzystwo Modne (Towarzystwo Końskie, Towarzystwo Zabaw, Towarzystwo Marlborough House) - ludzie z otoczenia księcia Walii i wreszcie "Dusze", o której to grupie trudno powiedzieć by była skupiona wokół jakiejś centralnej postaci. Wedle wspomnień lady Warwick, dzięki wpływowi tej grupy wielu członków londyńskiej socjety przeczytało więcej książek i "to się nam bardzo przydało". Zatem, spotykali się i wspólnie czytali, dyskutowali o sztuce i literaturze. Namiętnie zabawiali się tworzeniem parodii. Nawet "drętwy przeciętniak" (określenie ukute przez Oscara Wilde'a), czyli George Curzon, potrafił pisać o "Onych", które "rozpalają nam żądze do białości" ("How deliciousand delirious are the curves / With wchich their figure swells / Voluptuously and voluminously swells / To what deed to thought impels") w swej parodii "Dzwonów" Edgara Poego. /za: W. Manchester "The Last Lion: Winston Spencer Churchill: Visions of Glory, 1874-1932"; dostępne na googlebooks/ Czy jednak tylko o sztuce dyskutowali? Wedle Barbary Tuchman ("The Proud Tower: A Portrait of the World Before the War, 1890-1914"), wszyscy co znaczniejsi mężczyźni z tego kręgu zrobiło karierę polityczną, a prawie wszyscy sięgnęli po fotel podsekretarza stanu w rządzie lorda Salisbury'ego. Jak zatem wyglądały ich spotkania? Z jakimi opcjami politycznymi wiązali się członkowie "Dusz"?
  8. Polacy na Pomorzu

    To i ja coś dodam, choć to obiekty mniejszej wagi, w Sianowie na Placu Papieskim można sobie "pstryknąć" tablicę z 2007 r. poświęconą przemarszowi 1. pułku piechoty pułkownika Antoniego Sułkowskiego, który zdążał pod Kołobrzeg, zaś w Słupsku w kościele św. Jacka jest tablica poświęcona Bonawenturze Jezierskiemu i jego towarzyszom, którzy polegli w bitwie o Słupsk w nocy z 18 na 19 lutego 1807 roku (i ta tablica jest współczesna - z 2005 roku). W Kołobrzegu istnieje grobla łącząca Las Kołobrzeski z polną drogą biegnącą do Sianożęt, została usypana przez polskich żołnierzy, wówczas łączyła obóz z posterunkiem nad brzegiem morza. Będomin nie ma pamiątek po okresie napoleońskim, za to corocznie jest miejscem inscenizacji z tego okresu. /za pracą magisterską: K. Rojek "Pamiątki i rekonstrukcje historyczne epoki napoleońskiej w Polsce jako atrakcje turystyczne", AWFiS im. J. Śniadeckiego w Gdańsku, Gdańsk 2008/
  9. Kontynuacje w literaturze

    Ostatnią kropkę w dziejach szwejkowskich postawiła Catherine Sigaux pisząc "Le Brave Soldat Chvéïk s'en va au Ciel", dalej już chyba nie można pociągnąć.
  10. Piraci

    Informacji o życiu Bonny nie ma zbyt dużo, ale wiemy, że James Bonny nie był żołnierzem a żeglarzem, od czasu do czasu parającym się piractwem. The Holy City leży w Karolinie Południowej i to jej części południowej... To nie książka naukowa, ale dobra wakacyjna lektura osnuta na życiu wspomnianych: Anne Bonny i Mary Read: Z. Valdés "Piratki z Karaibów".
  11. To chyba nie pierwszy problem z greckimi opisami broni, które wstawia gregski, wychodzi na to, że były tworzone jak zestawienia finansowe.
  12. Gandhi - największa postać XX wieku?

    Gandhi, to częsty symbol wykorzystywany przez ruchy lewicowe czy alterglobalistyczne, ostatnio dla różnych odłamów Occupacy. Problemem tu może być jednak rozumienie polityki, jakie prezentował bapu: "... ci, co twierdzą, jakoby religia nie miała nic wspólnego z polityką, nie wiedzą, czym jest religia". Gandhi wskazując osoby, które wywarły najgłębszy wpływ na jego działalność wymienił trzy osoby, jakie?
  13. Jak na razie, Indie jednak nie zostały zdobyte przez maoistowską partyzantkę, co prorokował florek-xxx. A nawet premierem został "protofaszysta"- Narendra Damodardas Modi. Bywa jednak i odwrotnie: "Jeszcze dwadzieścia lat temu Roshanara Road była centrum przemysłowej części Delhi, z Transport Nagar, starą ulicą Grand Trunk, Sabzi Mandi, Beej Market i otaczającą to wszystko infrastrukturą. Starzy mieszkańcy twierdzą, że było to największe w całej Azji miejsce naprawy silników (...) Na skutek serii wyroków sądowych z 1996 i 2000 roku mających ograniczyć zanieczyszczeni środowiska, małe i duże warsztaty zostały wyrzucone z Roshanara Road (...) W efekcie 'motor napędowy' industrialnego postępu został zlikwidowany". /CAMP "Motornama Roshanara", "Krytyka Polityczna", nr 37-38, s. 161/
  14. Z tymi "Frankami" to jednak tak do końca nie jest, polskie słowniki odnotowują termin: "frankofonia", od neologizmu ukutego przez Onésime'a Reclusa, cząstka "frank" niekoniecznie zatem musi się odnosić tylko do germańskich Franków.
  15. Najweselsze piosenki świata

    W 1965 roku Beatlesi są już nieco zmęczeni popularnością i pisaniem kolejnych piosenek o miłości. Lennon coraz częściej zmaga się ze stanami depresyjnymi. Wspominając o okolicznościach napisania "Help", Lennon mówił, że po prostu musiał napisać szybko piosenkę do filmu. Dodawał jednak, że ujawniła się wtedy jego podświadoma potrzeba pomocy. W "All We are Saying: The Last Major Interview with John Lennon and Yoko Ono" Davida Sheffa, Lennon tak to objaśniał: "When Help! came out, I was actually crying out for help. Most people think it's just a fast rock 'n' roll song. I didn't realise it at the time; I just wrote the song because I was commissioned to write it for the movie. But later, I knew I really was crying out for help. So it was my fat Elvis period. You see the movie: he - I - is very fat, very insecure, and he's completely lost himself. And I am singing about when I was so much younger and all the rest, looking back at how easy it was". /za: www.beatlesbible.com/ Przy całej swobodzie: interpretacji i indywidualnego odbioru, to chyba nie jest najlepsza kandydatka na najweselszą piosenkę świata...
  16. Rada Główna Opiekuńcza

    Z literatury o Radzie i o wcześniejszej organizacji której zadania ona przejęła, czyli Towarzystwu Opieki nad Więźniami "Patronat": Z. Zbyszewska "Ministerstwo polskiej biedy. Z dziejów towarzystwa Opieki nad Więźniami 1909–1944" T. Szymanowski "Patronat w latach 1899–1999", "Przegląd Więziennictwa Polskiego", Warszawa 2000, nr 26 J. Gryps "Polskie rzymskokatolickie duchowieństwo w Radzie Głównej Opiekuńczej" H. Matoga "W kręgu opiekuńczego czepka".
  17. Wspomniana praca "O więzieniach...", to głównie opis więziennictwa amerykańskiego (poświecono temu przeszło pięćdziesiąt stron), i to z wieloma detalami, włącznie z opisem przykładowych posiłków, czy nawet takich detali jak kształt dna kuchennych kotłów. Od rozdziału piątego Niemcewicz skupia się już na realiach krajowego więziennictwa i pomysłach na jego zmiany. Dla najbardziej zatwardziałych złoczyńców proponował wystawienie więzienia w Kunowie (w radomskim), za tą lokalizacją przemawiało: pewna izolacja i możliwość wykorzystania więźniów do ciężkiej pracy, jako że są tam: "góry ciosanego kamienia". Jeśli chodzi o służbę więzienną, to odpowiednik amerykańskich kwakrów upatrywał w duchowieństwie, i co ciekawe - postulował dla osadzonych kobiet, służbę żeńską ("Nad kobietami tak przykładne u nas Panny miłosierdzia, nayprzyzwoiciéj mogłyby miéć dozor i pieczę").
  18. Janusz Korwin Mikke

    JKM wiele ma twarzy: polityk, publicysta, brydżysta, cybernetyk... dodajmy zatem nową. Stał się on (a właściwie jego jego wypowiedź o niepełnosprawnych; nieważne czy dobrze zrozumiana) przyczyną zmiany koncepcji artystycznej "Pesach to święto miłości" Teatru 21 i przedstawieniem tego jako performance interwencyjny.
  19. Ja pamiętam. Rzeczony artykuł higieniczny to reformy damskie, rzecz bez większego powodzenia zaproponowana w Anglii w latach czterdziestych XIX w. przez Amelię Jenks Bloomer. Ponownie próbowano zainteresować nimi klientki na wystawie w 1882 roku, ale produkt ów przyjął się dopiero jakieś dziesięć lat później. /za: A. Bott, I. Clephane "Our Mother"/
  20. Historia drag ball ma już całkiem pokaźną literaturę, a centralne w niej miejsce zajmuje Hamilton Lodge Ball odbywający się Rockland Palace Casino, w Harlemie. Bal znany pod różnymi nazwami, z których najsłynniejsza to: "Masquarade and Civil Ball of Hamilton Lodge No. 710 G.U.O.O.F." (: Grand United Order of Odd Fellows), a w potocznym języku nazywano to po prostu "faggots ball". W literaturze najwięcej miejsca poświęca się balom odbywającym się w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Drugi główny nurt zajmuje się śledzeniem historii voguingu. Od mitycznych korzeni, czyli snucia przypuszczeń kto był pierwszy: Pepper LaBeija naśladujący modelki z wybiegów, czy może Paris Dupree ze słynnym "Voguem" na parkiecie, aż do współczesnych projektów, typu: "Twenty Looks or Paris Burning at the Judson Church" Trajala Harrela. Niewiele jednak miejsca poświęca się czasom wcześniejszym - latom sześćdziesiątym XIX wieku, kiedy to nowojorskie środowiska gejowskie i queer, choć marzące o powszechnej tolerancji, za normalne uważały trzymanie się osobno, ze względu na kolor skóry. Innymi słowy: Downtown nie bawił się z Uptown, poza nielicznymi przypadkami. Jak zatem wyglądało to około roku 1869, w którym to umiejscawia się początki Hamilton Lodge Ball? Czy ówczesne służby policyjne interesowały się w jakiś szczególny sposób tego typu imprezami? Z literatury ogólnej: RuPaul "Lettin It All Hang Out: An Autobiography" L. Hughes "The Big Sea: An Autobiography" G. Chauncey "Gay New York. Gender, Urban Culture and the Making of the Gay Male World, 1890 – 1940" "Voguing and the House Ballroom Scene of New York 1989-92" red. S. Baker.
  21. August Hlond

    To akurat jest znane, tylko że frazę: "stanąć na czele..." niekoniecznie należy wiązać zaraz z funkcją szefa rządu - i o to się dopytywałem. Taka inicjatywa nie jest mi znana (co nie jest oczywiście jakimś ważkim argumentem), a swego czasu trochę interesowałem się różnymi propozycjami niemieckimi rozwiązania kwestii polskiej przez dygnitarzy III Rzeszy. Tu raczej chodziło o wskazanie kierunku (: na Wschód) i przywództwo duchowe i wykorzystanie autorytetu.
  22. August Hlond

    Jakieś szczegóły co do tego premierostwa?
  23. Ciekawostki z XIX-wiecznej literatury

    To oczywiście Charles Lutwidge Dodgson, znany bardziej jako: Lewis Carroll. Poezja potrafi pobudzić ludzi do różnych działań, ale żeby do... ekshumacji?? A tak się jednak zdarzyło, o kogo chodziło?
  24. Muzyka poważna

    Kilka lat temu, na stacji metra w Waszyngtonie można było posłuchać ciekawego grajka ulicznego grającego na skrzypcach klasyczny repertuar. Powiedzmy sobie szczerze, jego gra nie przykuwała jakoś szczególnej uwagi przechodzących, choć jeden z nich na tyle był zainteresowany, że postanowił zostać i wysłuchać całego koncertu do końca. Rzecz w tym, że był to eksperyment zorganizowany przez redakcję "Washington Post", a grajkiem był światowej sławy wirtuoz - Joshua Bell. Redakcja opracowała nawet specjalny plan na wypadek zgromadzenia się nadmiernych tłumów; nie trzeba dodawać, że żadnych tłumów nie było. Zatem mijając ulicznego grajka, warto przystanąć... dodajmy, że Bell zarobił około 30 dolców.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.