Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Życie w Księstwie Warszawskim

    Wielka zdarzenia w historii sprawiają, że i te małe sprawy nabierają nowego wymiaru. Napływ na nasze ziemie mas żołnierskich posługujących się głównie językiem francuskim (oraz niemieckim) sprawił, że problem komunikacji stał się szczególnie istotny. O ile arystokracja i inteligencja jako tako francuskim władała, to przecież pozostawała cała masa sklepikarzy, rzemieślników, gospodarzy kwater. W 1807 roku, we wrocławskim wydawnictwie Kornów wyszły rozmówki francusko-polsko- niemieckie. Zawarto w nim szereg praktycznych, przykładowych wypowiedzi, dające przy okazji wgląd w odmienne obyczaje: " Łóżko musi być po francusku posiane, to jest materac trzeba położyć na piernacie, a zamiast tej pierzyny proszę mi dać wełnianą albo przeszywaną kołdrę z prześcieradłem. Francuzi nie sypiają w pierzach". " Proszę, panie gospodarzu, daj mi zamiast piwnej zupy rosół albo polewkę z mleka; żaden Francuz nie lubi piwnej polewki, bo ta u nas nie jest wcale w używaniu". Jest i tam o problemach z kwaterunkiem: "Ten regulament służy tylko dla garnizonu, ale nie dla wojsk przechodzących, dla tych, co z marszów zmordowani. — Pozwól Waćpan, ten regulament nie czyni żadnej różnicy, i owszem, stoi wyraźnie: „każdy żołnierz”. Do tego my się stosujemy, i od tego ja nie odstąpię". "Ja wolę sam stać; daj mi Waćpan inszą izdebkę. — Tego nie mogę uczynić; ta izba jest dla mnie i mojej familii. Górne piętro najęte, a więcej nie mam izb. (...) — (...) Albo mi Waćpan daj osobną izdebkę, albo mi zapłacić talara, a ja pójdę i wyrobię sobie inszy bilet. — (...) Ci obydwa panowie ustąpią Waćpanu tego łóżka, które ja czysto oblokę. Chcesz Waćpan tym się kontentować, to dobrze, ale pieniędzy ja nie dam, i nie potrzebuję dawać, bo choć Waćpan pójdziesz, to ja dostanę inszego żołnierza". /szerzej: A. Mączak "Francuz w polskiej gospodzie czyli grzeczność, zda mi się, żołnierska", w: "Francja-Polska XVIII-XIX w. Studia z dziejów kultury i polityki poświęcone Profesorowi Andrzejowi Zahorskiemu w sześćdziesiątą rocznicę urodzin"/ Kwestia językowa nie mogła ujść uwagi, ówczesnemu polskiemu "naczelnemu gramatykowi", mowa oczywiście o Onufrym Kopczyńskim. Wydał on zatem, w 1808, skierowany do Francuzów "Essai de grammaire polonaise pratique et raisonnée ponr les Français", w którym starał się im objaśnić meandry polskiego języka. Jednakże jego pobudki były znacznie szersze niźli tylko objaśnienie gramatyki. Jak sam napisał, pragnął on objaśnić jak wyglądają: "dusza, uczucia, postrzeżenia i myśli zarówno dawnego Sarmaty, jak i dzisiejszego Polaka". Poradnik jest napisany w duchu, rzec by można patriotyczno-militarystycznym. Wedle objaśnień autora, Francuz mógł się dowiedzieć, że bogactwo polskich samogłosek jest wyrazem polskiej łagodności i gościnności, za to spółgłoski wskazują na naród groźny dla swych wrogów. Rozjaśnienie form mianownika przybrało formę: "Kto tam jest? — Ja żołnierz. Kto mię tam czeka? — Matka Ojczyzna. Kto tam plącze? — Dzieciątko, sierota. Co pali? — Ogień. — Co gasi? — Woda. Który to żołnierz na warcie? — Polak. Która to matka Ojczyzna? — Polska. Które to dziecię wychowujesz? — Podrzucone. Co za zwycięstwo odniesione? — Pod Jeną". Poradnik w swym charakterze jest mocno perswazyjny, książkę zamykają trzy "Rozmowy potoczne": "Nawiedziny", "Śniadanie i obiad" oraz "Kraj i jego język". Ta ostatnia podzielona jest na pięć części, czy raczej zagadnień tematycznych. W jednej z nich znajduje się obszerna wypowiedź Francuza, mająca być odpowiedzią na pytanie: "Co Waćpan rozumiesz o Polsce?". Autor zawarł w niej nieco idylliczną wypowiedź: "Ale już wychodzę z dawnego i pospolitego przesądu gardzić i nazywać grubiańskim, co tylko jest cudzoziemskim. Widzę tu dobre obyczaje, szczerość i grzeczność, wrodzoną gościnność, przywiązanie do Francji przez podobność charakteru i przez wdzięczność". /cyt. za: J. Wójcicki "Onufrego Kopczyńskiego mariaż gramatyki z polityką", "Napis", S. X, 2004/ A jak w opinii ówczesnych wyglądały możliwości porozumiewania się w Księstwie?
  2. Orzeszkowa padła niejako ofiarą tworzonego przez nią samą mitu: Rosjanina zaborcy i ciemiężyciela jak i swego stosunku do Polaków z nimi współpracujących. Rok 1891, był rokiem jubileuszowym pisarki (dwudziestopięciolecie debiutu). Dostarczyła ona wówczas Piotrowi Chmielowskiemu (autorowi m.in. "Zarysu literatury polskiej z ostatnich lat szesnastu") materiały biograficzne o niej samej i swej rodzinie, na podstawie których miał powstać odpowiedni jubileuszowy tekst. Pisarka wspomina w nich swego dziadka napoleońskiego wiarusa, którego zresztą nie znała - zmarł przed jej urodzeniem. Za namową Leopolda Méyeta, znanego warszawskiego bibliofila, Orzeszkowa zaczęła pisać "Pamiętnik", którego fragmenty zaprezentowano w "Kurjerze Warszawskim" w 1911 roku ("z autografu autorki"). W numerze 25 (z 25 stycznia) znów czytamy: "... ojciec mój poślubił moją matkę, Franciszkę Kamieńską, córkę oficera wojsk napoleońskich...". Pisarka zadbała tu o spójny przekaz patriotycznych wątków rodzinnych. Jest tylko jeden drobny problem, dziadek nigdy nie walczył pod Korsykaninem. Co więcej, Wincenty Kamieński przywdział carski szynel - służył w lejbgwardyjskim keksholmskim pułku, za swą służbę stał się kawalerem: "Złotej Szpady z nadpisaniem Za Waleczność i medala pamiątki 1812-go roku". I nie jest to pomyłka pisarki wynikła np. z nieznajomości biografii swego dziadka. W domowej biblioteczce przechowywano bowiem sylwę zapisaną ręką pana Wincentego (prawie 1300 stron), w części zatytułowanej "Do Czytelnika" dziadek dokładnie opisał wojskowy fragment swego życia. Szerzej: E. Jankowski "Orzeszkowa na napoleońskim trakcie", "Pamiętnik Literacki", T. LXIV, 1973, z. 3 I. Wiśniewska "Wincenty Kamieński Itenarium", "Napis", S. V, 1999. Cukiernictwo i patriotyzm? Czemu nie, i nie chodzi tylko o Wańkowicza "cukier krzepi", oto na Krajowej Wystawie Rolniczo-Przemysłowej w 1877 roku, cukiernia Grossa i Strussa zaprezentowała: "... posąg czekoladowy Sobieskiego gniotącego Turków pod stopami dzielnego rumaka, a z drugiej z cukru trzech wygnańców sybirskich robiących krzyż dla zmarłego kolegi jak na obrazie Grottgera". /"Czas", nr 224, 1877/
  3. Brexit i jego konsekwencje

    Powyższe wpisy wydzieliłem z tematu "Złóż życzenia" secesjonista Tyberiusz jak zwykle w duchu tolerancji, obrony demokracji i sprzeciwu względem mowy nienawiści, wyraził swój stosunek do Brytyjczyków w związku z wynikiem referendum co do wyjścia z UE. Tak czy inaczej mamy do czynienia z całkiem nową sytuacją. Co po wyjściu? Jak długo mogą potrwać prawne deliberacje - jak to wszystko rozdzielić?
  4. Brexit i jego konsekwencje

    To proponuję swe emocje wyrażać głównie na FB: będzie zapewne dużo "lajków". A jak, będzie coś sensowniejszego do powiedzenia o konsekwencjach tzw. Brexitu, to zapraszam na forum.
  5. Brexit i jego konsekwencje

    Przy okazji Brexitu, życzę by Tyberiusz bardziej był za pan brat z polską ortografią, bo teraz to się kompromituje, zarówno poprzez treść, jak i formę.
  6. San Domingo - literatura

    Przypomnę tylko, że wymieniony przez Furiusza - Piotr Wierzbicki nie był prawdziwym autorem tej relacji (więcej: forum.historia.org.pl - "San Domingo"). Co do literatury dodam: S. Schnür-Pepłowski "Opowieści historyczne" J.F. Kierzkowski "Pamiętniki Jakuba Filipa Kierzkowskiego kapitana wojska francuskiego, kawalera Krzyża Legii Honorowej, a na ostatku majora wojska polskiego 1831 roku" "Na San-Domingo: obrazy i wspomnienia" B. Kuźmiński "Czarny Napoleon Toussaint-Louverture".
  7. Jak wiadomo Eliza Orzeszkowa wielką patriotką była, dawała temu wyraz na kartach swych książek (np.: cykl "Gloria victis"), jak i w życiu osobistym. Była powstańczą kurierką, to u niej w Ludwinowie ukrywał się Romuald Traugutt. Miała też taką zasadę: nie przyjmowała w swym domu tych Polaków, którzy podjęli zawodową służbę w carskim wojsku. Choć z pewnymi wyjątkami, jak Franciszek Godlewski, no ale tu wchodził w grę osobisty afekt pisarki. Orzeszkowa w bardzo specyficzny sposób zadbała o niezaburzenie pamięci swych rodaków, w jaki?
  8. Fryderyk II Wielki - ocena

    Choć nie było to określenie "ukute" tylko dla tego władcy. Znacznie wcześniej zastosowano go względem francuskiego władcy - Ludwika XIV, znalazło się ono na medalu upamiętniającym oblężenie Douai - to z 1667 roku. Co do wniosków o ewentualnym homoseksualizmie tego władcy, wyciągniętych ze zniesienia karalności... wypada dodać, że zniósł również kryminalizację: masturbacji, seksu przedmałżeńskiego czy cudzołóstwa.
  9. Jedz, pij i popuszczaj pasa...

    Juraj Križanić, który po zsyłce do Tobolska trafił do Wilna, określał Polskę jako "garkuchnię rozrzutników" (prodigorum popina). Choć patrząc na opis "magazynu", poczyniony przez kuchmistrza królewskiego Paula Tremo w jego poradniku "Kuchnia na Sześć Osób...", to przepychu nie widać. Miały się tam znajdować: "Legumina wszelkiego gatunku. Mąka wieloraka, Ryż. Bułki, Masło, Słonina. Szynki wędzone i surowe. Ozory wędzone. Sardele, Śledzie, Oliwki, Kapary. Korzenie we wszystkich gatunkach. Ocet, Cytryny, Oliwa, Cukier, Miodownik. Cebula, Szarlotka, Czosnek, Maieranek, Tymian, Bazylika, Rozmaryn, Macierzanka, Saletra. Skureczka zdięta z Kurzego żołądka. Sadło. Łóy od nerek wołowych, gdy niemasz świeżey Słoniny, do przekładania potraw, tey mieysce bardzo dob[rze] zastąpi. W szelkiego gatunku korzenie maią bydź osobno rozłożone by uznać różnicę onych iako też i zioła, układać one wpudełka, z napisem na wierzchu każdego pudełka nazwiska korzeni, lub zioła. Włoszczyzna wszelka ma bydź gatunkowana...".
  10. Borys Jelcyn

    Przynajmniej Francuzi powinni go nieco lepiej wspominać, to za rządów Jelcyna spłacono (częściowo) dług państwa rosyjskiego, którego początki, to... rok 1867. Wedle obliczeń francuskiej komisji parlamentarnej (z 1923 r.) afera z niewkupionymi obligacjami pochłonęła 9 miliardów franków. Jelcyn wynegocjował (w listopadzie 1996 r.) spłatę tego zadłużenia, w sumie kosztowało to 400 milinów dolarów. Choć i tak opłacono w ten sposób, jedynie 10% uprawnionych do rekompensat. /za: A. Clarke "'The Death of French savings', The Russian Bonds Story 1880-1996"; dostępne na: www.cobdencentre.org/
  11. Ubiór mieszkańców I Rzeczpospolitej

    Dla zainteresowanych tematyką: A. Roćko "Kontusz i frak. O symbolice stroju w XVIII-wiecznej literaturze polskiej".
  12. Z literatury o wypadkach szawelskich, gdzie "kochani kmiotkowie" nie docenili innowacji Tyzenhauza, jak stwierdził komisarz królewski Ludwik Kreutz: "... novitates in praesenti saeculo nikomu nie podobają, chociażby i najużyteczniejsze były": A. Janulaitis "Powstanie włościan szawelskich w roku 1769" W. Kula, J. Leskiewiczowa "Źródła do dziejów powstania chłopów szawelskich w 1769 r.", "Teki Archiwalne", t. V, 1957 W. Kula "Szkice o manufakturach w Polsce XVIII wieku" S. Kościałkowski "Ze studiów nad dziejami ekonomii królewskich na Litwie", "Rocznik Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Wilnie", t. V, 1914 tegoż, "Antoni Tyzenhauz podskarbi nadworny litewski".
  13. Najlepsza/najgorsza reklama jaką widziałem w TV to...

    Z racji Euro 2016, przykład z ziemi francuskiej... Rywalizacja sieci Berger King z McDonald's czasami daje czasami ciekawe pomysły reklamowe. We Francji, ta druga sieć chwali się ilością swych restauracji, których ma przeszło tysiąc, gdy tymczasem Berger King ma ich zaledwie siedemnaście. Postanowiono zatem tę dysproporcję wykorzystać wreklamie. Przy małym znaku, informującym o tym, że najbliższy punkt MacDonalda jest za 5 kilometrów, wyrósł monstrualnie wysoki bilbord. Rozpisano na nim szczegółową trasę jak dojechać do najbliższej restauracji Burger Kinga, a znajduje się ona... 258 kilometrów dalej. Burger King nie pozostawił tego bez odpowiedzi, jak ona wyglądała?
  14. Napoleon w sztuce i kulturze

    Erazm Komar wielkim poetą nie był, choć nieco talentu i erudycji nie można mu odmówić. Był za to typem dość oryginalnym, uchodzącym za libertyna i utracjusza. Życie miał też ciekawe, ponoć musiał uciekać z Warszawy za sprawą jego wierszy, napisanych po ścięciu Ludwika XVI, groziły mu też wyroki za pojedynki, a jego własny brat porwał mu małżonkę. Jerzy Snopek dał taki obraz tej postaci: "Jest on prawdziwy oryginał (...) Inaczej go tu nie zowią, tylko dziwakiem, nosi kulczyki w uszach, głowę ostrzyżoną, i zawsze w jednym burym surducie. Ten dziwak ma prospekt w swoim ogrodzie najpiękniejszy na świecie, żonę najładniejszą z sąsiedztwa i serce może najlepsze przy najognistszym temperamencie. Jest to człowiek w 32 latach, który grał wielką rolę, był sekretarzem w Radzie Nieustającej, rotmistrzem z pułkiem swoim, faworytem księżny L..., panem milionowego majątku, a naresztą straciwszy część jego wielką, że nie chciał przysiąc Moskwie, a drugą zmarnotrawiwszy, zresztą najlepszym jest ekonomistą i kalkulatorem, lubo przy tym zawsze jeszcze rozrzutnym; przysłowie jego: 'Raz żyję na świecie'". /tegoż, "Prowincja oświecona. Kultura literacka Ziemi Krakowskiej w dobie Oświecenia 1750-1815", Warszawa 1992, s. 164/ Po tym oryginale, pozostał zbiór wierszy opatrzony tytułem "Dorywcze moje zabawy 1820 zebrane. Część II" (rękopis w posiadaniu IBL). Znajduje się w nim siedemnaście utworów z wątkami napoleońskimi. Podobnie jak u Kajetana Koźmiana, są to utwory "towarzyszące" Napoleonowi przez znaczną część jego kariery. Z tego co pozostało po jego twórczości (istniejąca zapewne "Część I" nie zachowała się), pierwszym utworem jest "Do Krakowianów pod Austryją" - o wojnie "austriacko-warszawskiej", a ostatnim: "Na wyspę Heleny". Komar nie był bezkrytycznym wielbicielem Korsykanina, a kilka z jego wersów wydają się być całkiem celne. Choćby: "Więcej wart był z buławą niżeli w koronie", "Większym był bohaterem niżeli człowiekiem", "Umiał zwyciężać, z zwycięstw nie umiał korzystać" ("Mnie się zdaje"); "Ten świat, który drżał przed nim, dzisiaj go ma za nic / Tak każda wielkość niknie, kiedy nie zna granic" ("Pod portrety Napoleona"). I jeden, szczególnie celny "Pod portret Napoleona": "Część świata wsparł, pół zbiedził, trzy części zadziwił, Cały byłby lub zniszczył, lub też uszczęśliwił, Gdyby go tylko było szczęście Lipskiej chwili, A w Paryżu Francuzi sami nie zdradzili; 5 Dziś wniosek w politycznej zachodzi rachubie, Czy zyskuje, czy traci świat na jego zgubie?". Z literatury: S. Treugutt, M. Prussak "Geniusz wydziedziczony : studia romantyczne i napoleońskie" Z. Libera, "Napoleon w poezji polskiej na początku wieku", w: idem, "Od Sejmu Czteroletniego do Napoleona", red. M. Bokszczanin.
  15. Dodać można: C. Emsley "The English Police: A Political and Social History" D. Taylor "The New Police in Nineteenth-Century England: Crime, conflict and control" tegoż, "Crime, policing and punishment in England 1750-1914" L. Radzinowicz, R. Hood "The Emergence of Penal Policy in Victorian and Edwardian England" G. Robb "White-Collar Crime in Modern England: Financial Fraud and Business Morality 1845-1929" H. Shore "White-Collar Crime in Modern England: Financial Fraud and Business Morality 1845-1929" R. Sindall "Street Violence in the Nineteenth Century: Media Panic or Real Danger?" M. J. Wiener "Reconstructing the Criminal: Culture, Law, and Policy in England 1830-1914" L. Zedner "Women, Crime and Custody in Victorian England".
  16. Problem w tym, że Roman Różyński wiele napisał o zdolnościach mobilizacyjnych Prus, a ściślej - wiele, o tym że ktoś inny nie ma o tym pojęcia, ale nie podał jakież to były możliwości - w liczbach. To może wreszcie poznamy skalę kompromitacji Rostworowskiego i Huperta; to jak autorzy z dwóch innych wymienionych prac je oszacowali?
  17. Życie dzieci w trakcie II wojny światowej

    Z literatury: "Dzieci i młodzież w latach drugiej wojny światowej" red. A. Łopatka "Dzieci i młodzież polska w latach drugiej wojny światowej" red. C. Pilichowski R. Hrabar "Hitlerowski rabunek dzieci polskich. Uprowadzenie i germanizowanie dzieci polskich w latach 1939-1945" "Dzieciństwo i wojna" oprac. J. Mazurczyk, K. Zawanowska C.R. Lukas "Did the Children Cray? Hitler’s War Against Jewish and Polish Children, 1939-45" W. Majewski "Polish Children Suffer" H. Auderska "Poland (The Children Cannot Wait)".
  18. Taki paradoks historii, Lion Feuchtwanger był niemieckim pisarzem, żydowskiego pochodzenia. Bardzo szybko zorientował się co do natury rodzącego się nazizmu, czemu głośno dawał wyraz. Kiedy Hitler został kanclerzem, niemiecki ambasador w USA (który właśnie złożył dymisję) poradził mu by nie wracał do kraju. Pisarz udał się zatem do Francji. Znalazł się na jednej z pierwszych list (Ausbürgerungsliste), gdzie oznajmiano, że został pozbawiony niemieckiego obywatelstwa. Nazywany był wrogiem państwa numer jeden. A jednak został przez Francuzów internowany. Swe przeżycia w obozach opisał w: "Diabeł we Francji" ("Der Teufel in Frankreich").
  19. Powstanie Warszawskie w malarstwie

    Szereg prac pozostawił po sobie Jan Chrzan, MPW zorganizowało w 2013 r. ich wystawę, mamy też "czarną serię" Janusza Wałkuskiego. Organizowane były również cykliczne wystawy pt. "Pokój i Nadzieja", z pracami bardziej współczesnymi.
  20. Tak jak o sztuce pływackiej (por. forum.historia.org.pl - "Staropolski Polinuros... czyli o początkach sztuki pływania") o wczesnym polskim narciarstwie trudno znaleźć przekazy źródłowe. Pierwszym polskim tekstem o narciarstwie ma być dopiero "Wycieczka do Morskiego Oka" z 1892 roku - Leopolda Świerza, zamieszczona na łamach "Pamiętników Towarzystwa Tatrzańskiego". "Aby podobne wycieczki zimowe w inny niżeli dotąd praktykowany sposób odbywać, jako też - co ważniejsza w interesie dobra publicznego niechaj mi wolno na tem miejscu zwrócić uwagę ziomków na używany z dawna w krajach północnych osobny rodzaj łyżew, zwanych w Norwegii Ski, a u nas w dawniejszym języku nartami". W tym okresie szybko też polski czytelnik mógł się zapoznać ze stosownymi podręcznikami, Józefa Schnaidera "Na nartach skandynawskich..." (z 1898 r.) czy Romana Kordysa "Narty i ich użycie" (z 1908 r.). Skoro jednak w swym tekście Świerz zwraca uwagę na dawność terminu: "narty", to można by się spodziewać, że moglibyśmy napotkać się na opisy ich używania w różnych źródłach z poprzednich wieków. Spotkał się ktoś z takimi wzmiankami?
  21. Religia starożytnych Chin

    Dodajmy: J. Edkins "Chinese Buddhism" Chan Wing-Tsit "A Sourcebook In Chinese Philosophy" Chou Hsiang-Kuang "A History of Chinese Buddhism" Tang Yongtong "Preliminary Treatise on the Metaphysical Schools of the Wei-Chin period".
  22. Co i za ile? Jaki wpływ na ten rynek miała grupa zorganizowana wokół Scypio Emilianusa czy działalność Pomponiusza Attyka? Jakie rękopisy kosztowały najwięcej? Co najczęściej sprzedawali: Dorus czy Sozjusz? Skąd tak wysoka cena (16 000 sestercji) za "Annales" Enniusza? A ile kosztował materiał piśmienny?
  23. Z wizytą u bibliopolae - rynek księgarski rękopisów

    Z literatury bliskiej tematowi: T. Polański "Wyrok śmierci na autora i jego dzieło. Jak państwo rzymskie niszczyło środowiska literackie", w: "Świat starożytny. Państwo i społeczeństwo", pod red. R. Kuleszy, M. Stępnia, E. Szabat, M. Daszuty.
  24. Ocena rządów PiS

    Z takiego sformułowania można by odnieść wrażenie, że Leszek Szymowski przeanalizował zmiany kadrowe w samorządach w całym kraju i oto mu wyszło, że program spowodował zatrudnienie 7000 dodatkowych urzędników. Tymczasem, na chwile obecną, nie wiemy czy: "spowodował", a te 7000 to szacunki strony rządowej. A władze samorządowe w związku z nowym zadaniem mogą przyjąć całkiem odmienne strategie. Jedne spróbują obłożyć dodatkową pracą już zatrudnionych, inne postanowią skorzystać z "uzasadnionej" okazji na zwiększenie zatrudnienia. Sam, skłonny byłbym do uznania, że będzie to więcej niźli rządowe siedem tysięcy.
  25. Papież Bonifacy XIII wydał bullę "De sepulturis", w której zakazał gotowania zwłok. Miało to być praktykowane przez krzyżowców. Spotkał się ktoś z opisem tego typu praktyk?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.