-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Stygmatyzacja osób ze związków nieślubnych
secesjonista dodał temat w Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
W dawnym Izraelu wyróżniano kategorię osób, które zwano mamzer. Była to osoba zrodzona: ze związku kazirodczego, przez zamężną kobietę z obcym mężczyzną; potomek osób rozwiedzionych, które nie dopełniły w pełni formalności rozwodowych, dziecko prostytutki. Taką osobę w Izraelu wyróżniano fizycznie: golono im włosy, skórę zaś myto specjalną miksturą zapobiegającą odrastaniu włosów. Czy w innych krajach stosowano podobne wyróżnienia tego typu osób? -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Dwie flagi państwowe na których znajdziemy książkę: Mozambiku i Dominikany (tu Biblia). Również na dwóch flagach znajdziemy... uzębienie, na fladze Vanuatu - kieł dzika, a na fladze prezydenckiej Botswany - cios słonia. Samoa Amerykańskie ma na swej fladze pałkę, tradycyjną broń - uatogi, pałka widniała na dawnej fladze Lesotho (obowiązującej do 2006 r.). Konstelacje odnajdziemy na flagach: Niue, Australii, Nowej Zelandii, Brazylii, Papui Nowej Gwinei, Samoa, Wysp Kokosowych i Wyspie Bożego Narodzenia. -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Tak sobie pooglądałem różne flagi państwowe, i doszedłem do wniosku, że nie zdawałem sobie sprawy, że wciąż się one zmieniają. A to znika jakiś element, a to zmienia się nieco barwa. W USA wciąż trwa nagonka na elementy konfederackie na flagach różnych stanów, jedne stany ulegają tej politycznej poprawności inne na razie nie. Jeden ze stanów postanowił zmienić swe godło, nie usunął co prawda konfederackiej flagi a jedynie spróbował mniej ją eksponować. Próba chyba nie wyszła udanie, jako że w ankiecie na najlepiej skomponowaną flagę, członkowie FOTW umieścili to novum na samym końcu. A to przecież nie koniec zmian, jakie mogą zajść w wyglądach flag, bo co będzie jak im się przyjrzą feministki? Wedle mej wiedzy, flagi państwowe tylko dwóch krajów zawierają postaci kobiece: Montserrat (mityczna Ériu) i Brytyjskie Wyspy Dziewicze (św. Urszula). -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Można dodać, że w Estonii, po rozpadzie ZSRR, rozważano wprowadzenie "krzyża skandynawskiego". I to był punkt zaczepienia do mego pytania... i jak mi się zdaje - wcale nie ma ich tak dużo. Z refleksji weksylologicznych... najczęściej mamy do czynienia z motywem gwiazdy (i nie myślę tu o nawiązaniu do kraju spełnionej rewolucji robotniczej), orła i sokoła, statku. A co z pieczęcią Salomona? -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Rzeczywiście, secesjonista napisał - Liban, a sam zamieścił cytat, gdzie stoi: Libia. Cóż, to już chyba starość... Oczywiście zieleń (wówczas była to jedyna monochromatyczna flaga) miała też szersze powiązania symboliczne: wspomniana "książeczka", islam, także równość obywateli tego państwa. Jeśli chodzi o radzieckie republiki, to symptomatycznym przykładem jest flaga Uzbekistanu. Na czerwonej fladze istniały inicjały nazwy republiki w językach: uzbeckim, tadżyckim i rosyjskim. Te dwa pierwsze były zapisane alfabetem tureckim. W 1931 r. tadżycki usunięto, a od 1941 r. nazwę uzbecką zaczęto zapisywać cyrylicą. Czy podobnie wyglądało w innych republikach? Tak jak już jesteśmy przy osobliwościach weksylologicznych i podobieństwach, dla wielu osób flaga z "tęczowymi barwami" jest jak płachta na byka. A jednak niekoniecznie trzeba te barwy wiązać z ruchem gejowskim, dlaczego? -
Gniezno nie było pierwszą stolicą?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
I można dodać, że taka "stolica-główna siedziba" niekoniecznie musiała być największym ośrodkiem. -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Co do tej barwy zielonej o której wspomniał Capricornus, to dodam taką ciekawostkę. Bodajże to jedyny przypadek kiedy wizyta głowy państwa A w państwie B, spowodowała radykalną zmianę flagi w państwie C. Chodzi oczywiście o wizytę Anwara Sadata w Izraelu, a państwem który zmienił flagę był Liban. Po podpisaniu porozumienia w sprawie utworzenia Federacji Republik Arabskich w styczniu 1972 r., Egipt, Liban i Syria miały taką samą flagę. Trzy płaty: czerwony, biały i czarny, na białym umieszczony był "złoty sokół" (symbolizujący ród Mahometa). Wspomniana wizyta wywołała oburzenie w społeczności arabskiej. Zmiana flagi przez Liban (na zieloną), była oczywiście rodzajem gestu protestu politycznego i symbolicznego. Miała jednak i pewien wymiar praktyczny: "Arabowie protestowali na całym świecie paląc flagi Egiptu, a przy okazji także identyczne flagi Libii zerwane z gmachów ambasad". /A. Znamierowski, "Genealogia barw...", tamże, s. 9/ A wychwycił ktoś w ilu godłach czy na ilu flagach występują znaki Zodiaku? Również w godle Wenezueli, Kolumbii, Peru (zarówno na Escudo de Armas, jak i Escudo National). -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Ja nieuważnie przeczytałem. Choć to nie państwa,ale warto wspomnieć, niemal identyczne flagi posiadają: region Athos i patriarcha Konstantynopola. Na żółtej fladze widnieje dwugłowy orzeł. Na tej patriarchy trzyma on w lewej łapie miecz a w prawej jabłko królewskie. Na tej z Athos w lewej trzyma jabłko królewskie zaś w prawej krzyż łaciński. Efemeryczne państwo Republika Hatay z głównym miastem Aleksandrettą, powstało w 1939 roku. "Flaga ustanowiona w dniu 15 września 1938 r. była w najdrobniejszych szczegółach wzorowana na fladze Turcji i różniłasię od niej tylko tym, że na gwieździe białej umieszczono mniejszą gwiazdę czerwoną". /A. Znamierowski "Flagi zapomniane","Flaga", nr 18, listopad-grudzień, 2001, s. 16/ Wspomnianą czapkę jakobińską (frygijską) odnajdujemy również w herbach Argentyny, Paragwaju, Kolumbii i Boliwii. Oczywiście w kilku herbach państw Ameryki Południowej nie mogło zabraknąć kondora: Chile, Kolumbia, Boliwia, Ekwador. -
Kara śmierci w niemieckim, cywilnym wymiarze sprawiedliwości
secesjonista dodał temat w Polityka, ustrój i dyplomacja
Przejęcie władzy przez nazistów, czy wybuch wojny nie zatrzymał, co najwyżej, zmienił funkcjonowanie Ministerstwa Sprawiedliwości i podległych mu struktur. W okresie Republiki Weimarskiej karę śmierci (poprzez ścięcie toporem) można było orzec w przypadku pięciu przestępstw: morderstwo usiłowanie morderstwa nielegalne użycie materiałów wybuchowych ze skutkiem śmiertelnym porwanie zmuszanie do niewolnictwa, kiedy następstwem była śmierć. W okresie swego trwania w Republice orzeczono łącznie 1 141 wyroków śmierci, z czego wykonano 184 egzekucje. Po dojściu do władzy naziści stworzyli około 29 najistotniejszych, nowych rozporządzeń czy ustaw rozszerzających zakres czynów za, które można było orzec karę śmierci. W czasach sprawowania władzy przez nazistów w niemieckich więzieniach stracono łącznie nie mniej niż 18 230 więźniów. Przepisy niemieckiego k.k. w okresie wojny karę śmierci przewidywały za: a) zdradę stanu (art. 80-87, 139) b) zdradę kraju (art. 88-93, 139) c) przestępstwa seksualny (art. 174-177) d) morderstwo (art. 211) e) kradzież (art. 242-245) f) rabunek (art. 249-251) g) oszustwo (art. 263-264) Urzędnicy służb informacyjnych Ministerstwa Sprawiedliwości Rzeszy w początkach 1944 r. przygotowali zestawienie liczby orzeczonych wyroków śmierci od początku działań wojennych, z tym, że bez Trybunału Ludowego. 1 wrzesień 1939 r. - 31 grudzień 1939 r. - 99 1940 r. - 926 1941 r. - 1 292 1942 r. - 3 660 1943 r. - 5 336 /B. Oleschinski "Gedenkstätte Plötzensee", Berlin 1995, s. 54-55/ /H. Bergschicker "Deutsche Chronik 1933-1945. EinZeitbild der faschistischen Diktatur", Berlin 1981, s.84/ Za jakie przestępstwa skazywano najczęściej? Jak wyglądała sama egzekucja i gdzie się odbywała? Co działo się z ciałem? -
Czy pruscy junkrzy ubierali się nędznie w XIX wieku?
secesjonista dodał temat w Gospodarka, handel i społeczeństwo
W temacie forum.historia.org.pl - "Dlaczego Bismarck przestał być kanclerzem?" euklides poczynił takie uwagi: I ile wiem, że w wielu epokach protestanci wyróżniali się pewną skromnością odzienia, surowością stylu, stonowaną kolorystyką, to nie spotkałem się ze stwierdzeniem, by z racji swej wiary ubierali się nędznie. Tym bardziej, że szczególnie mieli się wyróżniać pod tym względem pruscy junkrzy. Zainteresowało mnie dlaczego pruski chłop wyznający protestantyzm nie chodził nędznie ubrany, a junkier właśnie tak. Może euklides przybliżyć nam te związki junkierstwa z nędznym odzieniem? Byśmy trzymali się pewnych językowych znaczeń, słownikowe objaśnienie PWN: "nędzny 1. świadczący o nędzy, będący wynikiem ubóstwa (...) 3. marny, tandetny 4. mający niewystarczającą wartość". -
Czy pruscy junkrzy ubierali się nędznie w XIX wieku?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
To i ja coś dodam: "Dominację i cechy mentalności mieszczańskiej widać też było w XIX w. w stroju i zmianach w modzie. Przedrewolucyjna arystokratyczna moda męska miała papuzi, barwny reprezentacyjny i widowiskowy charakter, ukazujący rozrywkowy styl życia. Kiedy dominować zaczęło mieszczaństwo, popularność zdobywa również znacznie bardziej skromna mieszczańska moda (...) Moda demokratyzowała, stawała się˛ skromniejsza i prostsza, biblijne długie kobiece włosy wróciły do łask. Dawny strojny, krzykliwy i widowiskowy, nastawiony na reprezentacje ˛ strój szlachecki został zastąpiony przez prosty, rzeczowy, naturalny strój, wywodzący się z dawnego stylu mieszczańskiego. Odtąd krzykliwie i kolorowo ubrany mężczyzna uważany był za ordynarnego. To, co pstrokate, kolorowe, krzykliwe i przyciągające spojrzenie, zarezerwowane zostało dla kobiet, dzikich, kamerdynerów i dzieci. Strój żony i kamerdynera miał ukazywać pozycję pana domu i wyglądać´ możliwie widowiskowo. Podobnie dla pokazania zamożności stroju w pruskiej Polsce przed karetą zamożniejszego szlachcica biegał po kilka mil „w sutej wygalowanej liberii” „laufer w aksamitnym kołpaku ze strusimi piórami, w trzewikach i pończochach (...) Klasy społeczne nadal wyraźnie różniły się strojem – robotnicy w swoich roboczych bluzach widocznie odróżniali się od mieszczaństwa. To strój mieszczański stanie się jednak bazą dla garnituru, juą uniwersalnego i ponadklasowego męskiego uniformu w naszych czasach". /D. Łukasiewicz "Mentalność pruska, mieszczańska, protestancka czy kapitalistyczna", "Przegląd Zachodni", 2014, nr 2, s. 94-95/ -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Ja spotkałem się z nieco innym uzasadnieniem. Historycznie poszczególne barwy związane były z poszczególnymi rodami: Umajjadzi - biel, Abbasydzi - czerń, Fatymidzi - zieleń, Haszymidzi - czerwień. "Pod koniec XX w. młodzi Arabowie należący do Klubu Literackiego w Stambule zaczęli zastanawiać się jak powinna wyglądać flaga państwa arabskiego. Inspiracji dostarczyły wiersze czternastowiecznego poety, który uwiecznił chwałę dawnego państwa arabskiego. Jego dwuwiersz 'Białe są nasze czyny, czarne nasze bitwy, zielone nasze pola, czerwone nasze noże' nasunął studentom myśl, że te cztery barwy powinny znaleźć się na arabskiej fladze. Kwestia wyzwolenia Arabów spod dominacji Turcji i barwy flagi państwa arabskiego były przedmiotem dyskusji w wielu klubach i organizacjach. Na naradach w Bejrucie w marcu 1914 r. Stowarzyszenie Młodych Arabów podjęło decyzję, że na fladze powinny być trzy barwy państw arabskich - biała Umajjadów, czarna Abbasydów i zielona Fatymidów". /A. Znamierowski, "Genealogia barw panarabskich", "Flaga" Biuletyn PTW, nr 15, maj - czerwiec 2001, s. 5/ -
Czy pruscy junkrzy ubierali się nędznie w XIX wieku?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Nie ma. Gdyby Bismarck nic takiego nie powiedział, to euklides już by nie twierdził, że junkrzy chodzili w nędznym odzieniu? A co wtedy z Kirstem? Może jednak euklides zacznie pisać nieco bardziej merytorycznie, bo "ostatnie rzęchy" nijak nikogo nie przybliżą do ubioru junkrów pruskich. -
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Najczęściej weksylolodzy tłumaczą to nawiązaniem do tzw.flagi panslawistycznej. -
Generalne Gubernatorstwo Korei
secesjonista odpowiedział ArekII → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Dodać można: A. Dominik "Korea" N. Bociański, Z. Sperka "Zarys przemian społecznych w Korei w okresie 1881-1907, na podstawie fotografii z epoki", "Przegląd Prawniczy i Ekonomiczny", 3, 2013 Y. I. Chung "Korea under siege 1876–1945: Capital Formation and economic transformation" M. Peterson, P. Margulies "A brief history of Korea" M.J. Seth "A History of Korea: From Antiquity to the Present" T. Bennett "Korea: Caught In Time". -
A niby czego oczekuje Tyberiusz? Kawy na ławę: miecz słowiański wygląda "tak", a miecz normański: "tak"... a zapoznał się Tyberiusz z klasycznymi typologiami mieczy? Niestety, by zabłysnąć przed swą GRH to jednak trzeba dużo poczytać. I zdawać sobie sprawę, że wobec wielu okazów mieczy wczesnośredniowiecznych wciąż trwają spory o do ich pochodzenia. Na początek trzeba zajrzeć do: R.E. Oakeshott "The archaeology of weapons" I. Peirce "Swords of the Viking Age" "Arma et Medium Aevum. Studia nad uzbrojeniem średniowiecznym", red. P. Kucypera, P. Pudło, G. Żabiński A. Michalak, P. Pudło "Poszukując miecza wikingów. Uwagi o aspektach i kryteriach pozwalających ustalić pochodzenie", w: "Kultura ludów Morza Bałtyckiego", t. I: "Starożytność i średniowiecze", red. M. Bogacki, M. Franz, Z. Pilarczyk L. Marek "Wczesnośredniowieczne miecze z Europy Środkowej i Wschodniej. Dylematy archeologa i bronioznawcy", "Acta Universitatis Wratislaviensis", 2004, nr 2698, Studia Archeologiczne 36 C. Jarnuszkiewicz "Miecz wikiński z Bugu", "Barwa i Broń", 1937, 4/1 M. Bienia "Znaleziska mieczy Wikingów na terenie województwa bialskopodlaskiego", "Podlaski Kwartalnik Kulturalny", 1998, nr 1 J. Żak "Problem pochodzenia mieczów tzw. „wikińskich” na ziemiach zachodniosłowiańskich, głównie polskich", "Archeologia Polski", 1960, 4/2 tegoż, "Frankijskie elementy kulturowe w kulturze protopolskiej (V/VI-IX w.)", "Pomorania Antiqua", 1979, 8 J. Wrzesiński "Groby z mieczami na terenie Polski wczesnopiastowskiej", "Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi", Seria Archeologiczna, 1997-1998, 40 P. Świątkiewicz "Uzbrojenie wczesnośredniowieczne z Pomorza Zachodniego", "Acta Archaeologica Lodziensia", 2002, 48 W. Sarnowska "Miecze średniowieczne w Polsce", "Światowit", 1955, 21.
- 16 odpowiedzi
-
- wczesne miecze
- wczesne średniowiecze
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pośród polskich powstańców pojawiali się i obcokrajowcy, szczególnie wielu (jak się zdaje) spod "sztandaru" Garibaldiego (nie licząc oczywiście cudzoziemców z krajów sąsiednich: np. Rosjan). W polskiej historiografii spośród garibaldczyków najczęściej wspominano osobę - Francesco Nullo, który miał być dowódcą włoskich ochotników. Nullo zginął podczas starcia pod Krzykawką (maj 1863 r.). Tej postaci początkowo szczególnie przysłużył się Stefan Żeromski, za sprawą utworu zatytułowanego po prostu "Nullo" (Kraków 1915; rzecz pojawiła się w tomie "Sen o szpadzie", w kolejnym wydaniu w zbiorze "Sen o szpadzie i sen o chlebie"), który to tekst był w zasadzie przedmową do książki "La spedizione di Francesco Nullo in Polonia, 1863" (Roma 1913) autorem której był Giuseppe Locatelli Milesi, wydanej przez Agenzia Polacca di Stampa. W 1923 roku pojawiła się opowieść Karoliny Firlej-Bielańskiej "Nullo i towarzysze", która również została opatrzona przedmową autora "Syzyfowych prac". Dodajmy, że jeden z pułków naszej armii nosił jego imię - był to 50. Pułk Piechoty Strzelców Kresowych. Co ciekawe, Rosjanie zezwolili na całkiem uroczysty jego pogrzeb w Olkuszu. Choć zakazano uczestnictwa w nim cywilów, choć nakazano zamknięcie drzwi w domach przy ulicach którymi miał się przemieszczać żałobny kondukt, to: "Ciało w trumnie przywiezione z Bolesławia, przez rynek nieśli towarzysze broni; jakkolwiek byli aresztowani, chwilowo uwolniono ich; pluton wojska ross, szedł przed i za trumną...". /A. Proener "Wspomnienia naocznego świadka śmierci generała Nullo", "Przegląd Historyczny", 1907, T. 4, nr 1, s. 130/ Inną postacią z tego kręgu był Elbano Stanislao de Bechi, który miał stoczyć kilka potyczek i został ujęty przez Rosjan we wsi Bilno. Wydano nań wyrok śmierci, na skutek interwencji włoskiego posła u cara Aleksandra II, zdecydowano o jego ułaskawieniu. Wyrok jednak wykonano (we Włocławku), ponoć to sam namiestnik Fiodor Berg specjalnie wstrzymał przekazanie informacji o ułaskawieniu. O Bechim szerzej Polacy mogli się dowiedzieć z wyjątku pt. "Wspomnienia Zbiegniewskiej o Bechim (z ilustracjami) 1863", opracowanego przez Pawła Czarneckiego (Włocławek 1938), choć już wcześniej powstał okazjonalny tekst "Wspomnienia o Stanisławie Bechi'm bohaterze-Włochu z roku 1863" napisany przez Julję Dicksteinównę na okoliczność odsłonięcia pomnika poświęconego temu Włochowi we wrześniu 1924 roku. To reprezentanci włoskiej nacji, a kto jeszcze walczył wówczas w naszych szeregach? Z literatury: A. Ostrowski "Francesco Nullo. Bohater Polski i Włoch" A. Tylusińska-Kowalska "Powstanie styczniowe inaczej: sycylijska opowieść o polsko-włoskim braterstwie broni i tragicznej historii oddziału Francesca Nulla", "Italica Wratislaviensia", 2014, nr 5 T. Bojarska "Kontredans kujawski" (zbeletryzowana opowieść o Bechim) J. Skotnicki "Pułkownik Elbano Stanislao de Bechi (1828– 1863) – szkic biograficzny do dziejów Risorgimento i Powstania Styczniowego", Zeszyty Naukowe PWSZ we Włocławku", Rozprawy Humanistyczne t. 2, 2004 Ewa Tierling-Śledź "'Vero Italiano' - niezwykły bohater powstania styczniowego. O literackiej biografii Elbano Stanislao de Bechi", "Annales Neophilologiarum", 5, Szczecin 2011,
- 3 odpowiedzi
-
- powstanie
- obcokrajowcy
- (i 7 więcej)
-
W artykule Dariusza Matysiaka "Na tropie Juncka", gdzie autor próbuje zrekonstruować życiorys uczestnika powstania Leona Juncka de Blankenheim (jego ojciec był naturalizowanym we Francji Prusakiem), możemy przeczytać: "Cytowany już Walery Przyborowski w tomie IV, na stronie 132 „Dziejów 1863 roku” pisze: „Wysyłką ich [tzn. oficerów francuskich – dop. DM] na żądanie Komitetu poznańskiego i, jak się zdaje, kosztem ofiarnego Jana Działyńskiego, zajmował się ks. Władysław Czartoryski w Paryżu, oraz siostra Działyńskiego, zamężna za jenerałem Władysławem Zamoyskim. Wysłali oni między innymi podpułkownika, wicehrabiego de Noe [...] podpułkownika (sergeants-majors) Leona Younga de Blankenheim; niejakiego Emila Faucheux i Rocheblave’a [...] W ogólności, powtarzamy, większość przybyłych Francuzów zakrawała na kondotierów i awanturników [...] mieli oni [tu cytat za A. Guttry „Pamiętniki”, t. II, 139 – dop. DM] przesadzone pretensje do naczelnych komend... Miano przysłać więcej, zwłaszcza podoficerów, i pani Zamoyska starała się o to, zgodziła się nawet na ich żądanie płacenia im dziennie po 8 do 10 franków, a na pewność złożyła u bankiera 5600 franków. W ogólności miało przybyć pięćdziesięciu Francuzów do Poznania, ale, jak się zdaje, nie wiele oni byli warci i nie wszyscy wzięli udział w wojnie, a z tych, którzy puścili się na plac boju, jeden Young de Blankenheim zyskał imię historyczne i godnie prezentował waleczność i bitność francuską”. Trudno powiedzieć, na ile cytowane powyżej informacje o płaceniu żołdu są prawdziwe. Być może w korespondencji Jana Działyńskiego z siostrą Jadwigą znalazłaby się odpowiedź na to pytanie, wymagana byłaby jednak kwerenda w zbiorach biblioteki Kórnickiej. Co do jednego zdania na pewno musimy złożyć zastrzeżenie. Otóż nie tylko jeden Junck bił się dzielnie (choć ten akurat złożył głowę na naszej ziemi). Są liczne świadectwa potwierdzające bohaterstwo innych Francuzów: dowódca kosynierów spod Pyzdr, Paul Ganier d’Aubin, wymieniony imiennie w rozkazie pobitewnym pułkownika Taczanowskiego; wspomniany wyżej Faucheux, dowódca trzeciej (obok Juncka i Taczanowskiego) kolumny wojsk wkraczających z Księstwa Poznańskiego, ranny pod Pyzdrami; dzielny Le Jars, który w bitwie pod Olszakiem konkurował z Callierem o palmę najlepszego strzelca, a któremu w wyniku otrzymanej tam rany obcięto nogę". /artykuł dostępny na: www.idam.pl/
- 3 odpowiedzi
-
- powstanie
- obcokrajowcy
- (i 7 więcej)
-
"Sporadyczne obserwacje zachowań Europejczyków utrwaliły w społeczeństwie półnoonoafrykańskim określony ich stereotyp. Każdy Europejczyk uważany był za człowieka zdolnego rozwiązać wiele zadań technicznych jakie przed nim stawiano (w niewoli). Natomiast sądzono, że pracuje on wydajnie tylko wówczas, gdy zapewni mu się regularne spożycie alkoholu. Ten ostatni warunek był ściśle przestrzegany w koszarach niewolniczych i leżał u podstaw legalnego wyszynku gorzałki i wina". /A. Dziubiński "Europejczycy w Maroku od połowy XVII do połowy XIX wieku", "Przegląd Historyczny", 1977, T. 68 , nr 3, s. 449/ I pomyśleć, że pośród tych Europejczyków wcale nie dominowali Polacy czy Rosjanie...
-
Podobna symbolika państwowa (i miejska)
secesjonista odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Mało znany u nas kraj, który dzięki pewnemu polskiemu ministrowi stał się bardziej znanym, czyli Federacja Saint Kitts i Nevis ma w swym godle kwiaty poinciany (Poinciana pulcherrima / Caesalpinia pulcherrima), ten sam kwiat odnajdziemy w godle Barbadosu. Bardzo podobne są godła: Nikaragui i Salwadoru. Na obu odnajdziemy wizerunki gór (tudzież wulkanów), trójkąt symboliczny, tęczę, czerwoną czapkę "jakobińską". Podobieństwa po części są dziedzictwem Zjednoczonych Prowincji Ameryki Centralnej. Trójkąt i tęczę odnajdziemy też w herbie Hondurasu. -
Czy pruscy junkrzy ubierali się nędznie w XIX wieku?
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Co powiedział Bismarck - to powiedział, to jednak euklides napisał: "Z jakichś tradycji protestanckich wynikało że junkrzy ubierali się bardzo nędznie", kontekst wypowiedzi kanclerza nie ma tu nic do rzeczy. Opowiastkę o kobietach, taktuję jako próbę wycofania się ze swego stwierdzenia. Pomiędzy: "nie mam co na siebie włożyć" a "ubieram się nędznie" to jednak jest różnica, niezależnie od kwestii semantyki. To możemy poprosić jeszcze o ów cytat z Kirsta? -
Można zajrzeć do: J. Benyskiewicz "Naród bez państwa. O czynnikach integracji i dezintegracji narodu polskiego pod zaborami" A. Wierzbicki "Groźni i Wielcy. Polska myśl historyczna XIX i XX wieku wobec rosyjskiej despotii" P. Wandycz "Pod zaborami. Ziemie Rzeczypospolitej w latach 1795-1918" "Polska myśl polityczna na ziemiach pod panowaniem pruskim" pod red. S. Kalembki "Galicja 1772–1918. Problemy metodologiczne, stan i potrzeby badań", T. I-III, red. A. Kawalec, W. Wierzbieniec, L. Zaszkilniak T. Łepkowski "Polska. Narodziny nowoczesnego narodu 1764-1870" W. Łazuga "Kalkulować… Polacy na szczytach c.k. monarchii" S. Pijaj "Między polskim patriotyzmem a habsburskim lojalizmem. Polacy wobec przemian ustrojowych monarchii habsburskiej (1866–1871)" S. Chwalba "Polscy w służbie Moskali" "Samomodernizacja społeczeństw w XIX wieku. Irlandczycy, Czesi, Polacy", pod red . L. Trzeciakowskiego i K. Makowskiego "Polska myśl polityczna XIX i XX", t. 1, "Polska i jej sąsiedzi", pod red. H. Zielińskiego i W. Wrzesińskiego A. Cała "Asymilacja Żydów w Królestwie Polskim (1864-1897)" "Ziemiaństwo a ruchy niepodległościowe w Polsce XIX-XX wieku", pod red. W. Cabana i M.B. Markowskiego "Ziemiaństwo polskie 1795-1945", pod red. J. Leskiewiczowej "Drobnomieszczaństwo XIX i XX wieku" pod red. S. Kowalskiej-Glikman L. Trzeciakowski "Pod pruskim zaborem 1850-1918" tegoż, "Walka o polskość miast Poznańskiego na przełomie XIX i XX wieku" tegoż, "Stosunki między ludnością polską a niemiecką w Wielkim Księstwie Poznańskim na przełomie XIX i XX wieku" w:: tenże, "W kręgu polityki Polacy – Niemcy w XIX wieku" S. Kowal "Społeczeństwo Wielkopolski i Pomorza Nadwiślańskiego w latach 1871-1914" Z. Zieliński "Kościół i naród w niewoli" M. Ustrzycki "Ziemianie polscy na Kresach 1864-1914. Świat wartości i postaw".
-
A na jakim szczeblu szkolnictwa ma być ta prezentacja?
-
Jak dla mnie, temat ten to - nieco inteligentniejsza forma spamu.
-
To drugie imię zostało "wniesione w posagu" przez Dobrawę, córkę księcia Bolesława I, ma zatem związek raczej z polityką. Cóż, kiedyś musieliśmy zacząć z imionami chrześcijańskimi...