Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Podobna symbolika państwowa (i miejska)

    Niestety, jeśli nie ma wyraźnego śladu np. lingwistycznego, jak np. w przypadku lubelskiej wsi Turze Rogi czy herbu ukraińskiej wsi Zaturce (ukr. Затурці), na którym widnieje głowa tura pod linią rzeki (to od niej prawdopodobnie wzięła się nazwa samej wsi), czy stosownych faktów związanych na pewno z tym zwierzęciem jak w przypadku Wiskitek, to w takich wypadkach jesteśmy zdani na zawierzenie legendzie, bo nie da się odróżnić stylizowanej głowy tura od żubra czy pospolitego byka. Stąd ze względu na tego typu niejasności w opisach heraldycznych dawnych herbów często podaje się głowa czy rogi: tura (byka). Tego typu problem mamy np. w przypadku czeskiego miasta Zubří, czy chodzi o żubra czy o tura, bo takim terminem Czesi potrafili nazywać właśnie tura. Na wielu flagach widnieją różne fragmenty anatomiczne człowieka: oko, ramię, noga, dłoń, głowa - to w sumie nic szczególnego. A na jakich możemy zobaczyć... penisy?
  2. Ja takiego odruchu nie mam, Galicja wystawiona była na działanie takiej kultury a nie ma co jej porównywać do poznańskiego co do np. uprzemysłowienia. Z samej tabeli nic nie wynika. Porównujemy regiony przemysłowe z rolniczymi, o bardzo różnej wielkości i takie które w historii były pod różnym zarządem. Trudno to wszystko porównywać i to jeszcze w tak długiej perspektywie czasowej. Dajmy na to mamy hipotetyczny obszar X, przez trzysta lat pod panowaniem Tralfamadorczyków, ziemie te wówczas kwitły, atoli po jakiejś wojnie zostały zajęte na pięćdziesiąt lat przez lud Przeciwrozumców. Ci stosowali rabunkową gospodarkę co doprowadziło te ziemie na skraj gospodarczej ruiny. Kilkaset lat później zrobiono zestawienie dochodów na obszarze X i wywiedziono stąd myśl, że Tralfamadorczycy nie przyczynili się do rozwoju tych ziem. Tego typu statystki z 2013 r. podające tylko pewną wielkość, dla oceny dziedzictwa sprzed kilkuset lat - są mocno zwodnicze. I nie bardzo wiem jak można współczesne obwody tak "ładnie" dopasować do dawnego stanu posiadania. Pomijam już fakt, że porównuje się stan gospodarki przedindustrialnej (dla jednego kraju) z gospodarką np. XX-wieczną (dla drugiego kraju).
  3. Podobna symbolika państwowa (i miejska)

    Jeśli chodzi o tura to w jego przypadku możemy mówić o wspólnocie historycznej w kręgu "dacko-wołosko-rumuńskim". Na nowej pieczęci (z ok. 1600 r.) Michała Walecznego pojawia się głowa tura symbolizująca jedną ze zjednoczonych prowincji; obok: czarnego orła, siedmiu wzgórz i dwóch lwów podtrzymujących pień drzewa. Głowa tego zwierzęcia pojawia się w herbie rumuńskim i na flagach mołdawskich, od proklamowanej w grudniu 1907 r. Republica Democratică Moldovenească do późniejszych historycznych tworów. Ciekawa historia związana jest z turem w herbie szwajcarskiego kantonu Uri, na żółtym polu głowa tura z czerwonym (wcześniej złotym) kółkiem w nozdrzach.Wedle jednej wersji, w zamierzchłych czasach tamtejsze okolice obfitowały w tury, które zostały udomowione przez tamtejszą ludność - stąd to kółko. Mniej pochlebna wersja głosi, że przybyłe w tamte rejony ludy, były dzikie i niejako musiały być "oswojone", a pierwotne złote kółko nadane zostało przez papieża za zasługi militarne.
  4. Jeśli chodzi o oficjalny stosunek do dolara amerykańskiego to w okresie 1937-1945 był on stały: 1$ = 5,3 rubla. Za: N. Shmelev i V. Popov: "The Turning Point: Revitalizing the Soviet Economy" (s. 318), L. Yahil "The Holocaust: The Fate of European Jewry, 1932-1945" (s. 662). Jeśli wierzyć niemieckim raportom, to wedle pracownika ambasady w Moskwie (relacja z maja 1940 r.), na moskiewskim czarnym rynku za dolara trzeba było dać 35-38 rubli, gdy we Lwowie było to już nawet 450 rubli. /por. Cz. Madajczyk "Niemieckie dokumenty o sytuacji Polaków pod okupacją radziecką w roku 1940", "Dzieje Najnowsze", R. XXIII, z. 3, 1991, s. 65/
  5. Podobna symbolika państwowa (i miejska)

    Nawiązanie do trylobitów mamy na fladze Adams Count w Ohio, na fladze Percé w Quebecu pod swojskim dorszem jest właśnie trylobit, poza podanym w linku czeskim Skryje, trylobit jest umieszczony na fladze gminy Čelechovice na Hané.
  6. Samuel Łaszcz

    Trochę piękno tej informacji burzy fakt pobierania żołdu przez niemowlaka: "... żart niewinny nie mający moralnej doniosłości, ale w rzeczy Łaszcz stawił nowy poczet przeciwko artykułom wojskowym: niemowlęciem zastępował miejsce mężowi i brał żołd niezasłużony. Było to z jego strony nowe nadużycie krajowych ustaw i towarzyskiego prawa". /A. Darowski Weryha "Samuel Łaszcz. Strażnik koronny", Kijów 1865 s. 29/ Jeśli Radosław Sztyber trafnie odczytał (w: "Na marginesie i wokół zagadkowego rebusu z 1621 roku", "Filologia Polska", Roczniki Naukowe Uniwersytetu Zielonogórskiego, nr 1, 2015) autorstwo anonimowej broszury "Rozmowy świeże o nowinach z Ukrainy, z Węgier i z Turek", to Łaszczowi do szeregu różnych występków trzeba by dodać plagiat z dziełka Wawrzyńca Chlebowskiego "Królów y cesarzów tureckich dzieła abo sprawy (...) Przy tym Prognosticon o upadku ich monarchijej przez Pana Północnego".
  7. Powieści z czasów Kazimierza IV Jagiellończyka

    Uzupełniając: P. Dzianisz "Trzy zielone strzały" D. Domagalski "Aksamitny dotyk nocy" E. Paukszta "Znaki ogniste: powieść historyczna z połowy XV wieku" T. Szlendak "Leven" W. Rapacki "Krwawa plama: powieść historyczna z XV wieku" Z. Gołaszewski "Szepty Raduni, szepty Motławy" H. Bielińska i M. Krüger "Petra" K. Tracewicz "Skruszona potęga" B. Koskowski "Pod murami Malborka" Cz. Czerniawski "Na rozkaz króla" F. Behrendt de Cuvry "Meister Nolten". (niemieckojęzyczna)
  8. Powieści z czasów Kazimierza IV Jagiellończyka

    Do tej listy dodać można: K. Stecki "Kupiecki spadek, czyli przygody pięknej Margarety" S. Wyspiański "Król Kazimierz Jagiellończyk (1905-1907) : fragmenty kroniki dramatycznej". (choć to oczywiście nie jest powieść)
  9. Studia i uniwersytety średniowieczne

    Ponoć - nie. "Studenci podczas wykładu siedzieli na przykrytej słomą ziemi. Z czasem w salach wykładowych pojawiły się ławki, choć niekiedy kazano studentom wnosić osobną opłatę za możliwość skorzystania z nich". /P. Węcowski "Żacy. XV", "Polityka", Niezbędnik Inteligenta "Uniwersytety. 700 lat sporów", nr 4, 2014, s. 31/
  10. Podobna symbolika państwowa (i miejska)

    Na fladze tajlandzkiej prowincji Nakhon Si Thammarat mamy dwanaście zwierząt zaczerpniętych z chińskiego zodiaku.
  11. ZSRR - i jego bezlicencyjne kopie

    A i to nie do końca, nie wiemy kiedy ostatecznie władze ZSRR ratyfikowały rzeczoną konwencję, czy w całości czy z zastrzeżeniami co do pewnych paragrafów (tak zrobiły władze PRL). Kiedy ZSRR przyjął konwencję o prawach autorskich (25 maja 1973 r.) to zastrzegł sobie, że jej regulacje nie dotyczą utworów napisanych przed tą datą i o ile ZSRR nie wiążą w tym zakresie odrębne dwustronne umowy.
  12. No ja akurat nie wiem czy jest: "uznanym historykiem", znany mi jest jako autor publicystycznych książek z zakresu historii, a z tego co ja wiem to z zawodu był dziennikarzem i specjalistą od public relations. A co do opinii z danej strony... cóż, swego czasu z tej witryny można się było dowiedzieć, że to E.L. James napisał (a właściwie: napisała) "Le Décodeur de Cinquante Nuances de Grey", bo w sumie co za różnica: Brytyjka czy Francuzka, ważne że się kojarzy z Grey'em? Tudzież, że Herling-Grudziński w 51 zeszycie Biblioteczki Opracowań, zanalizował własną książkę*. Nic nie ujmując autorowi, który napisał kilka udanych książek, to jest jednak różnica pomiędzy wystawioną armią a armią zaplanowaną. Na jakość tych armii zwrócił uwagę gregski. Wypada też zauważyć, iż w przypadku "marszu na Paryż", Napoleon raczej miał możliwość zmobilizowania dodatkowych sił. Trudno porównywać hipotetyczną armię napoleońską z hipotetyczną armią "sprzymierzonych", patrząc li tylko na wielkości stworzone w głowach planistów. * - Uczciwie trzeba przyznać, że tego typu błędy zostały poprawione.
  13. To kszyrztoff opiera się jedynie na bogactwie bibliografii w danej pracy? Nie stara się podanych tam wielkości zweryfikować? Na tej zasadzie: w Katyniu Niemcy zabili wielu Polaków, bo tak podają pewne opracowania,a jak ktoś ma obiekcje to niech się zwróci do autorów.
  14. Kwestionowane są wielkości, możemy poznać źródła tych możliwości poza tym papierowym planem rozciągniętym w czasie?
  15. Ilu żołnierzy uczestniczyło pod Waterloo po stronie antypoleońskiej i jakie rezerwy mogli przedstawić?
  16. Powieści z czasów Kazimierza IV Jagiellończyka

    A jak autor tematu rozumie termin: "powieść"? Jako, że od tego dookreślenia zależą odpowiedzi. Podając listę kilka tytułów o charakterze literackim co do tych czasów, nie chcę wskazywać na ich rzetelność co do realiów itp.: (tak od 296 pozycji) http://www.jagiellonka.plock.pl/pdf/inne/1050lat.pdf
  17. Ja nie pytałem o źródło informacji, tylko o to skąd te siły? Na ile była realnym taka mobilizacja?
  18. Pospolite ruszenie szlacheckie

    Nie było ostatnim: "Po zerwaniu sejmu pacyfikacyjnego w kwietniu 1698 r. problem zwołania nowego sejmu pozostawał aktualny. Wpływały na to dwa główne czynniki, z których pierwszym było rozwiązanie rokoszu kontystowskiego i zawarcie ugody łowickiej, wymagające politycznej jedności i ukształtowania nowego układu politycznego. Drugim była wojna domowa na Litwie, której zaognienie przypadło na lato 1698 r., a kolejna eskalacja nastąpiła jesienią, kiedy przywódca republikantów, kasztelan witebski Michał Kazimierz Kociełł zwołał pospolite ruszenie przeciwko Sapiehom". /D.Wićko "Kampania przedsejmowa 1699 roku w Wielkim Księstwie Litewskim", "Zapiski Historyczne", T. LXXIX, z. 2, 2014, s. 29/ Warto zastanowić się co składało się na wojska pospolitego ruszenia. Czy "wyprawy łanowe" i "dymowe" można wliczać do pospolitego ruszenia? A występowanie zastępców (za pieniądze) jak się miało do tego obowiązku? W toku dyskusji kilka razy na obronę pospolitego ruszenia przytaczano: złe dowództwo. A kto właściwie dowodził tą "formacją"? Bo chyba pomiędzy Koroną a Litwą były w tym zakresie kolosalne różnice?
  19. A skąd te siły, poza planami na "papierze"?
  20. Cieszyńska Drużyna Łucznicza zaprasza!

    Na moim profilu dostałem dzisiaj wiadomość od Mirosławy: "Bardzo proszę o wykasowanie tego wątku. Jako aktualna szefowa "Cieszyńskiej drużyny słowian i wikingów "Perun" " wczoraj oficjalnie usunęłam założyciela tego wątku z drużyny, z powodu jego karygodnego zachowania zarówno względem członków drużyny jak i ogólnie postępowania w szeroko rozumianym "Internecie". Jego zachowanie szkaluje nasze dobre imię, natomiast zmiana nazwy na "Cieszyńską drużynę łuczniczą "Perun" świadczy tylko o jego braku dobrego wychowania i dalszej chęci szkalowania dobrego imienia członków naszego bractwa. Osoba ta, jako kompletnie nieprzystosowana do zagadnień związanych z rekonstrukcją historyczną dowolnego okresu zrobiła naszej drużynie bardzo dużą krzywdę ostatnimi dniami. Dlatego, po raz kolejny, proszę o kasację wątku. Z życzeniami spokojnego dnia Aleksandra "Mirosława" Madej, wojewoda "CDSiW "Perun". A od autora tematu Tyberiusza, również dziś: "Proszę o usunięcie tego wątku, ja już nie mam z nimi nic wspólnego, a oni sami nie życzą sobie istnienia tegoż". Tytułem objaśnienia, pani wojewodzina nie zwracała się wcześniej do mnie o skasowanie tego tematu, zatem fraza: "po raz kolejny" tyczy się chyba jedynie jej monitów do Tyberiusza, a nie: korespondencji ze mną. Również ten ostatni nie zwracał się wcześniej do mnie o tego typu interwencję. Nie znam szczegółów sporów i perturbacji w cieszyńskim świecie rekonstruktorów wczesnego Średniowiecza, i nie zamierzam rozstrzygać kto komu czyni krzywdę. Co do samej prośby, nie widzę powodów do kasowania. Tyberiusz zainicjował pewien wątek, inni się wypowiadali w nim, a udawanie że to się nie zdarzyło niczemu nie służy. Mogę jedynie zamknąć ów temat. Tak przy okazji, pozwolę sobie zauważyć, iż Tyberiusz chyba infekuje swą "polszczyzną", skoro nawet szefowa Drużyny jest szefową: "Cieszyńskiej drużyny słowian i wikingów...". Ja bym napisał: "Słowian".
  21. Dezercje w dziejach LWP

    Kilka przypadków: "W nocy z 1 na 2 marca 1945 r. zdezerterował 2 batalion 28 Pułku Piechoty. Tej samej nocy z inicjatywy dowódcy kompanii kpt. Stanisława Kulika "Wołyniaka", pod pozorem przeprowadzenia ćwiczeń nocnych, zdezerterowało "do lasu" 70 podchorążych z Oficerskiej Szkoły Czołgów w Chełmie Lubelskim (...) Liczne dezercje miały miejsce w formowanym wiosną 1945 roku Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW), co uniemożliwiało osiągnięcie gotowości w wyznaczonym terenie. Tylko od kwietnia do maja 1945 roku z KBW zdezerterowało około 800 żołnierzy. 23 kwietnia zdezerterował niemalże cały, wsławiony w pacyfikacji oddziałów UPA,2 Samodzielny Batalion Operacyjny Wojsk Wewnętrznych z Lubaczowa, liczący 650 żołnierzy. Jednakże, uświadomiwszy sobie konsekwencje swojego czynu, większość żołnierzy wkrótce powrócił do koszar,27 kwietnia 1945 roku zdezerterował 2 batalion 1 Brygady Wojsk Wewnętrznych z Sokołowa Górnego, 29 kwietnia - rzeszowski batalion zapasowy (L)WP, liczący 450 żołnierzy,w nocy z 1 na 2 maja samodzielny batalion operacyjny 3 Brygady Wojsk Wewnętrznych z Biłgoraja (510 żołnierzy). Poprzedniego dnia, czyli 30 kwietnia, z biłgorajskich koszar zdezerterowało koło 450 żołnierzy (...) Do oddziału mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" 6 maja 1945 roku dołączyła siedemdziesięcioosobowa grupa dezerterów z 6 Zapasowego Pułku Piechoty 2 Armii WP z Torunia (...) Do 5 Wileńskiej Brygady AK 10 maja przybyło 29 żołnierzy plutonu 4 kompanii Samodzielnego Batalionu Ochrony Lasów Państwowych z Hajnówki (...) Do końca 1945 roku z jednostek (L)WP zdezerterowało około 14 tys. żołnierzy i oficerów, zaś do końca 1948 roku - 24 109 żołnierzy i oficerów". /J. Kurczab "Dezerterzy czy patrioci", "Polska Zbrojna. Historia", nr 1/2, 2017, s. 160-161/
  22. Castro, a kto po nim?

    Tylko co może zaoferować dzisiejsza Kuba?
  23. Miasto - bohater powieści...

    Taro Miura "Tokio", pierwsza książka walenckiego wydawnictwa Media Vaca z serii "Mi hermosa ciudad". Mała Mito ma się niedługo udać wraz z rodzicami do tytułowego miasta. Chcąc się dowiedzieć jak ono wygląda, pyta o to różne zwierzęta: krowę, pająka, kozę, mrówkę, kruka, motyla, suma, kota i psa. Te zaś opowiadają o nim ze swej specyficznej perspektywy, dziewczynka uznaje, że odpowiedzi są niedorzeczne, atoli po przybyciu do Tokio okazuje się, że zwierzęta mówiły prawdę. Łatwo się domyślić, iż mowa jest o książeczce dla dzieci, i to takich w wieku 4+ (według oceny polskiego wydawcy: "Tako"). Myliłby się ktoś uznając, że dorosły nic z takiej książeczki niczego nowego i ciekawego się nie dowie. Oto koza powiada, że w Tokio spokojnie można się wyżywić (utrzymać) jedząc chusteczki higieniczne. I nie chodzi tu tylko o to że koza jest mało wybredna a tokijczycy nieporządni. Skąd zatem taka kozia opinia? Albo perspektywa kocia, ten twierdził, że w Tokio koty są tragarzami. Dlaczego? A co mieście powiadał Charles Baudelaire? Z literatury "około-miejskiej": A. Zeidler-Janiszewka "Dryfujący flâneur, czyli o sytuacjonalistycznej transformacji doświadczenia miejskiej przestrzeni", w: "Przestrzeń, filozofia i architektura", red. E. Rewers B. Frydryczak "Okiem przechodnia: ulica jako przestrzeń estetyczna", w: "Formy estetyzacji przestrzenie publicznej", red. J.S. Wojciechowski, A. Zeidler-Janiszewska.
  24. W temacie "ZSRR - i jego bezlicencyjne kopie", euklides napisał: Zawsze uważałem, że prawdziwe genialne rozwiązania charakteryzują się pewną prostotą. Czyż nie jest tak z klasyfikacją euklidesa? Niestety ta koncepcja rodzi wiele niejasności, jakie samoloty porównujemy? Od jakiej prędkości samolot staje się wojskowym? Znam samoloty pasażerskie szybsze od typowych bombowców (oba weszły do użytku w tym samym czasie), czy wedle euklidesa te pierwsze stają się samolotami wojskowymi? A co z samolotami transportowymi, które od razu zaplanowano zarówno dla odbiorców cywilnych jak i wojska - mają zatem tę samą prędkość, to czym są wedle euklidesa? Mnie się zdaje, że granica jest płynna i nie ma żadnego związku z prędkością. Samolotem wojskowym nazwiemy ten, jakiego używa armia. To może być samolot niemal identyczny z takim jakiego używa lotnictwo cywilne. Za samolot wojskowy uznałbym ten, który już na deskach planistycznych dedykowany jest do działań o charakterze militarnym. Co przecież nie przeszkadza by po wysłużeniu trafił on do dalszej eksploatacji w ramach lotnictwa cywilnego. Kolejnym wyróżnikiem jest uzbrojenie, choć nie każdy samolot wojskowy musi je posiadać, to faktem pewnym jest, że samolot cywilny nie może posiadać sprawnej broni. Przykładu z samolotem na lotnisku - nie pojmuję. Jeśli ktoś w oddali zauważy małe postacie ludzkie, ledwie widoczne, to trudno stwierdzić kim oni są. Po pewnym czasie kiedy zbliżą się, można rozpoznać, że są to żołnierze polskiej armii. Wedle eklidesa, kiedy byli nierozpoznawalni to żołnierzami nie byli?
  25. Friendly Fire

    Z periodyku amerykańskiej armii, Joseph B. Fries z Fort Bliss podał takie informacje: "World War II Experiences Your Redeye team chief is but one of many gunners who have had to make such a decision. To see how WWII anti-aircraft artillery (AAA) gunners did in making similar decisions, we can look at the official battle record of First Army AAA for the period June 1944 to May 1945. Hostile aircraft destroyed—766 Friendly aircraft destroyed—12 Hostile aircraft damaged—429 Friendly aircraft damaged—no listing Shot at, but missed—no listing Not shown here, but of interest, is the fact that about 35 percent of the hostile aircraft seen by the forward area AAA went unengaged, primarily because of identification problems. First Army AAA did well, but each mistake or instance of indecisiveness must have been costly". /tegoż, "Friend or Foe?", "The Field Artilleryman", U.S. Aarmy Field Artillery Schooll Fort Sill, November 1969, s. 76/
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.