-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Manewry i szkolenia wojskowe Układu Warszawskiego,a stosunek do wojsk DDR-u
secesjonista odpowiedział saturn → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Tarcia i pewne drobne uszczypliwości były. Na stronie www.php.isn.ethz.ch prezentowane są różne materiały związane z NATO i Paktem Warszawskim (The Parallel History Project on Cooperative Security). Jest tam zaprezentowana notatka służbowa stworzona w Głównym Zarządzie Politycznym WP: "... zawierająca niektóre uwagi o postawie politycznej kadry zawodowej i żołnierzy służby zasadniczej jednostek NAL NRD w czasie ćwiczeń 'Odra-Nysa-69'". Wedle przedstawionych tam opinii, o ile podczas wcześniejszych ćwiczeń "Odra-Bałtyk" z 19962 r. niemieccy żołnierze mieli prezentować: "jakby kompleks poczucia winy za poprzedni okres historyczny", to w 1969 r.: "miejsce wspomnianego kompleksu zajęła wyraźna pewność siebie". Z tej notatki dowiadujemy się, że niemieccy wojskowi krytycznie wyrażali się o polityce władz PRL względem RFN, wskazywali na pomijanie w tych relacjach NRD, a nawet szef orkiestry reprezentacyjnej Okręgu Wojskowego Neubrandenburg na spotkaniu z Radą Zakładową i dyrekcją zakładów produkcji porcelany w Chodzieży zaapelował: "by Rząd PRL nie dogadywał się z Niemcami zachodnimi". Krytycznie wyrażano się o polskiej reformie rolnej. Podczas oficjalnych wystąpień: "nigdy nie używali sformułowań, mówiących o historycznej przynależności ziem zachodnich i północnych do Polski". Niemieccy wojskowi skrupulatnie odnotowywali zdarzenia w czasie, których z flag niemieckich odpadały źle zamocowane emblematy i informowały stronę polską, że w danej miejscowości wywieszono flagę NRF, i jak dodano: "symptomatyczne, ze podobnych zastrzeżeń nie wysuwano pod adresem innych armii, chociaż np. na oficjalnym wieczorze przyjaźni i braterstwa broni, organizowanym przez stronę radziecką w Borne-Sulinowo wisiała flaga NRD bez emblematu państwowego". Z drobiazgów wychwyconych przez twórcę notatki, wspomniano, że w tłumaczeniach niemieckich tekstów jakie pojawiły się w wydawanej podczas manewrów wspólnej gazetki, towarzysze niemieccy pominęli tekst o bitwie pod Grunwaldem, czy wymienił pominięcie słowa: "wielki" przy tekście o Koperniku. No i całkiem stereotypowo niemieccy wojacy wykazali się nieco przyciężkim "dowcipem": "W kontaktach ze stroną polską niektórzy towarzysze z NAL NRD nie zawsze przejawiali odpowiednie wyczucie polityczne. Świadczyć może o tym propozycja strony NAL przekroczenia przez część ćwiczących jednostek granicy PRL o świcie dnia 1 września br. - dokładnie w 30 rocznicę najazdu hitlerowskiego na Polskę". -
Jak się wydaje Izydor miał jednak praktyczne doświadczenie, Μπάνεβ Γκέντσο, autor m.in. biogramu Izydora w greckiej encyklopedii (: "Εγκυκλοπαίδεια Μείζονος Ελληνισμού, Μ. Ασία"), zauważa: "Isidore had been one of the most famous architects of his age. It was for this reason why Emperor Justinian I (527-565) summoned him to take part in the construction of the church of St Sophia". /tłumaczenie anglojęzyczne tekstu "IΔΡΥΜA ΜΕΙΖΟΝΟΣ ΕΛΛΗΝΙΣΜΟΥ", dostępne na: asiaminor.ehw.gr/
-
Identyfikacja munduru (osoba z północnych Kaszub)
secesjonista odpowiedział przemek1139 → temat → Identyfikacja znalezisk
A czy nie jest to aby mundur jakiejś służby miejskiej, typu: strażak? -
Kuchnie polowe na frontach
secesjonista odpowiedział saturn → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Częstą potrawą podawaną niemieckim żołnierzom była zupa ziemniaczana czy różne wariacje roślin strączkowych. O niemieckich kuchniach polowych traktuje praca Scotta L. Thompsona "Gulaschkanone: The German Field Kitchen in World War II and Modern Reenactment", podane są w niej i typowe dania i dzienne porcje (Portionsatz), rodzaje kategorii żywieniowych itp. W sieci jest trochę informacji o tego typu kuchniach, warto szukać fraz: Gulaschkanone, Feldküche czy Feldkochherd. Jeśli chodzi o armię amerykańską w sieci dostępna jest "The Army Cook" (War Department Technical Manual TM 10-405) z 1941 roku (na stronie: archive.org). -
Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"
secesjonista odpowiedział kszyrztoff → temat → Ogólnie
Cóż, gdyby Hitler potrafił czytać ze zrozumieniem to może nie miałby powodów do obaw i nie powstałyby zgrzyty. Skoro daje się swemu sojusznikowi wolną rękę w pewnym regionie to trudno potem mieć pretensje, że ten zaczyna działać na tym obszarze. -
Dlaczego zaczęto uprawiać rośliny i hodować zwierzęta?
secesjonista odpowiedział asiolekb → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
To wychodząc poza krąg tego obszaru, liczba godzin przepracowanych przez mężczyzn (grupa lub położenie / rodzaj zajęcia / liczba godzin) "Tatuyo - rolnictwo wędrowne, łowiectwo, - 7,6 Mikea - rolnictwo wędrowne, zbieractwo, łowiectwo - 7,4 Ache - łowiectwo - 6,9 Abelam - rolnictwo samozaopatrzeniowe - łowiectwo - 6,5 !Kung - zbieractwo i łowiectwo - 6,4 Machiguenga - rolnictwo wędrowne, zbieractwo, łowiectwo - 6,0 Xavante - rolnictwo wędrowne, łowiectwo - 5,9 Aruni - rolnictwo samozaopatrzeniowe - 5,2 Mekranoti - rolnictwo wędrowne, zbieractwo, łowiectwo - 3,9 Shipibo - rolnictwo samozaopatrzeniowe, rybołówstwo - 3,4 Bemba - rolnictwo wędrowne, łowiectwo - 3,4 Hiwi - łowiectwo - 3,0 Yanomamo - 2,8" /G. Clark "Pożegnanie z jałmużną", Poznań 2014, Tab. 3.12., s. 81/ Jak widać mediana wynosi 5,9, i w jej skład wchodzą takie czynności jak opieka nad dzieckiem czy przygotowywanie posiłków. Dla porównania robotnik rolny w Anglii roku 1800 pracował 8,2 godziny, a zatrudnieni w Wielkiej Brytanii (ludzie od 16 do 64 roku życia) w 2002 r. - 8,8 godziny. Tu jeszcze wchodzi w grę strategia społeczna. Dobrze zbadane plemię wenezuelskie Hiwi trudni się głównie łowiectwem, z rzadka zbieractwem. W ramach swej zwyczajowej aktywności pozyskują oni całkiem mało kilokalorii dziennie - ok. 1705. Członkowie plemienia (w tym kobiety) często uskarżają się na głód, a jednak mężczyźni często ograniczają swą aktywność do dwóch godzin dziennie, a przeciętna to trzy godziny. I nie odchodzą od tego schematu, pomimo że w danych okolicznościach dłuższa praca gwarantowała większą ilość pożywienia. Ciekawy wskaźnikiem mogą być szacunki ile kilokalorii uzyskiwano przez godzinę pracy jednej osoby: "Mikea (Madagaskar) - kukurydza 110 000, zbierane bulwy 1770 Mekranoti (Brazylia) - maniok, słodkie ziemniaki, banany, kukurydza - 17 600 Shipibo (Peru) - banany, kukurydza, fasola, maniok - 7680 Xavante (Brazylia) - ryż/maniok - 7100 Machiguenga (Peru) - maniok - 4984 Hiwi (Wenezuela) - dziczyzna (mężczyźni) - 3735, korzonki (kobiety) - 1125 Ache (Paragwaj) włókna palmowe, pędy (kobiety) - 2630, dziczyzna (mężczyźni) - 1340 Anglia, rok 1800 - pszenica, mleko, mięso - 2600". /tamże, Tab. 3.12., s. 84/ -
A ta pewność to wynik osobistego przeświadczenia, czy wynik znajomości prac architektów? To którzy ją analizowali tak z przekładami i cytatami...
-
Co działo się w Twojej miejscowości w czasie okupacji?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska podziemna i okupacja
W Kudowie nie było takiej kopalni, to trochę dalej, raczej już w Kletnie, z Kudowy to jakieś 48 kilometrów jest do Żmijowca (w linii prostej). -
Nie wszyscy... "... postęp w dziedzinie produkcji dokonywał się bardzo wolno". /G. Clark "Pożegnanie z jałmużną", Poznań 2014, s. 164/ Jak ów autor widział źródła tzw. rewolucji przemysłowej w Anglii?
-
Wątek wyodrębniony z innego tematu secesjonista
-
Udział Żydów w II Brygadzie Legionów
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → I wojna światowa
W podanym przez Bruno tekście znajduje się nieco kuriozalna wypowiedź, domagająca się sprostowania: "Często podnoszona sugestia, iż byli to wyłącznie ludzie z kręgu asymilatorów, nie znajduje potwierdzenia w faktach pojawiania się wśród legionistów Żydów ze wszystkich praktycznie sfer społecznych (malarzem I Brygady L.P. był służący w niej L. Gotlieb)". Członek Towarzystwa Artystów Polskich w Paryżu to akurat nie jest dobry przykład na "nie-asymilatora". Chyba że dowodem na jego: "nie-asymilitarską" postawę ma być wyjazd do Jerozolimy, Tylko to wzięło się ze słabego odzewu na jego sztukę na brukach paryskich, gdzie pisano o nim per: "niejaki Gottlieb". A malarzem: I Brygady - nie był, przynajmniej co do etatu. To późniejsze określenie - i oczywiście jak najbardziej zasłużone. Udział wszystkich sfer społecznych nie wyklucza dominującej roli udziału asymilatorów. Chyba, że Rafał Żebrowski uważa, iż asymilatorzy występowali wyłącznie w jednej czy kilku "sferach społecznych". -
Sytuacja narodu żydowskiego w Niemczech
secesjonista odpowiedział dzionga → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
W całkiem ciekawym tekście (o potencjalnych szkodach korzystania li tylko z materiałów archiwalnych niemieckich) Tymothy Snyder poczynił taką uwagę: "... narracja skoncentrowana na niemieckich żydach wywołuje u odbiorców przekonanie, że byli typowymi ofiarami Holokaustu, którymi oni pod wieloma obiektywnymi względami nie byli. Około 97% ofiar Holokaustu nie mówiła po niemiecku. Doświadczenia niemieckich żydów pod rządami nazistów - okrutne, poniżające i niejednokrotnie śmiertelne - różniło się w sposób uderzający od doświadczeń znacznie liczniejszych grup Żydów wschodnioeuropejskich, stanowiących przeważającą część ofiar Holokaustu. Po pierwsze, większość niemieckich Żydów przeżyła. Po drugie, niemieccy Żydzi mieli kontakt z władzą niemiecką wewnątrz Niemiec, o ile tam pozostali, aż do momentu emigracji lub deportacji równoznacznej ze śmiercią. Mogło to oznaczać nawet dwanaście lat życia pod rządami Hitlera, a zazwyczaj nie mniej niż osiem. Natomiast większość Żydów z populacji wschodnioeuropejskich ginęła w ciągu trzech lat od pierwszego kontaktu z władzą niemiecką, w tym około miliona w ciągu sześciu miesięcy od pierwszego kontaktu. Latem 1941 roku w ciągu dwóch miesięcy od pierwszego kontaktu z siłami niemieckimi zginęło więcej wschodnioeuropejskich Żydów niż Żydów niemieckich w ciągu całego Holokaustu". /tegoż, "Przyczynowość kommemoracyjna", "Kwartalnik respublica" (Nowa), nr 24/2013, 214, R. XXVI, s. 79/ -
Cud gospodarczy w Niemczech był prawdziwy?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
"Podobnie bałamutne są argumenty o tym, że wydatki zbrojeniowe i uprzemysłowienie wyrwały Niemcy z kryzysu w dwudziestoleciu międzywojennym. Jednym z głównych argumentów potwierdzających tę tezę miał być spadek bezrobocia z 6 milionów w styczniu 1933 roku do ledwie 300 tysięcy w momencie wybuchu wojny. Ojcami tego "cudu gospodarczego" są księgowi - po pierwsze, za drugim razem ze statystyk wyłączono kobiety i mniejszości pozbawione obywatelstwa (głównie Żydów). W 1935 rozpoczęto też pobór do armii, co zmniejszyło statystyki bezrobocia wśród młodych bez konieczności tworzenia miejsc pracy (...) Dla porównania jeszcze kilka statystyk: w porównaniu z 1927 rokiem w roku 1937 w Niemczech spadło spożycie chleba, mięsa, mleka, jajek, ryb, warzyw, cukru i piwa. Wzrost odnotowano jedynie w przypadku chleba razowego, sera i ziemniaków - to składniki z menu ubogich. Realne zarobki w 1938 roku były takie same jak w roku 1928 - a to oznacza dekadę stagnacji". /T. Kasprowicz "Korzyści z destrukcji", "Kwartalnik respublica" (Nowa), nr 24/2013, 214, R. XXVI, s. 164-165/ -
Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"
secesjonista odpowiedział kszyrztoff → temat → Ogólnie
Nic nie ustaliliśmy. Proszę podać jakie konkretnie relacje z wydarzeń z 1066 roku mają wpływ na trasy przemarszu wojsk w połowie XX wieku. Przykłady...?!? -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Czołgi były na wyposażeniu niemieckich sił zwalczających powstanie - czy nie były? Bo trochę się pogubiłem, może literalnie wymienić Razorblade1967 te siły policyjne związane powstaniem? I udowodnić, że wojsko nie miało w tym udziału? -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
A ja coś napisałem o: "Von Dem Bachu" - nie sądzę, -
Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"
secesjonista odpowiedział kszyrztoff → temat → Ogólnie
A jakie są tam wiatry i prądy? Tak z czasów Wilhelma? -
Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"
secesjonista odpowiedział kszyrztoff → temat → Ogólnie
No to proszę podać przydatność tych informacji, gdzie wojska pancerne mogły napotkać bagna z czasów Wilhelma. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Pamięć myli... a umiejętność czytania - na poziomie analfabety. To kiedy dywizja SS "Totenkopf" stała się siłą policyjną czy składnikiem RON? -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Policyjne jednostki opierały się na dywizjach pancernych? Nie sądzę... -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
W tym temacie gregski nie wypowiedział się ani razu, nie wiem zatem czemu akurat tu krakus57 zaleca mu tutaj pewne lektury, sądzę że lepszym do tego jest P.W. -
Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"
secesjonista odpowiedział kszyrztoff → temat → Ogólnie
Rada euklidesa próżną jest - bo nic nie pamięta, to jego częsta metoda - coś gdzieś przeczytałem, ale nie pamiętam. To konkretnie: gdzie w podczas drugiej wojny światowej korzystano z danych topograficznych terenu z roku 1066? Bo o istniejących zamkach z czasów średniowiecza to wówczas można było zdobyć informacje z innych źródeł, tych bardziej z XX wieku. To euklides planuje inwazję na brytyjskie wyspy w latach 1937-1941, jakie przydatne informacje dla marszruty swych wojsk uzyskuje z relacji o Wilhelmie Zdobywcy, poproszę o przykłady, tak z dziesięć... -
Los niepełnosprawnych na początku XX wieku (ze szczególnym uwzględnieniem Galicji)
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jeśli zajrzy się do pracy Edwarda Grabowskiego "Ubezpieczenia społeczne w państwach współczesnych" (jest dostępna w zasobach bibliotek cyfrowych), znajdzie się tam informacje co przysługiwało osobom poszkodowanym i kalekim.Co do innych - to już kwestia filantropii, warte uwagi jest działalność Krakowskiego Towarzystwa Dobroczynności .No i gminy miały obowiązek utrzymywania przytułków. -
Galicja (początek XX w.) rozmaitości - dokumenty tożsamości, kary za kłusownictwo
secesjonista odpowiedział Rivaldo → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Link jest nieco mylący, a ściślej: treści w nim zawarte. Dokumenty związane ze swojszczyzną to nie jest odpowiednik współczesnego dowodu tożsamości. Prawo swojszczyzny związane było z rodzicami, można mieć było to prawo w gminie oddalonej o setki kilometrów od miejsca przebywania. W C.K. istniała książka robotnicza, w niej znajdujemy: dane personalne, fotografię osoby, i stemple zezwalające na podróż.