Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Operacja Unthinkable.

    A i to różnie widziano: "The Chiefs of Staff put the bare facts to Churchill on June 8, by which time the election campaign was well under way. They estimated that because Russian divisions were not comparable in establishment with Allied divisions, the enemy forces would amount to a total of 264 divisions (including 26 armoured divisions) as against the allies’ 103 divisions (including 23 armoured divisions). In short, there were significant differences in the proportions as estimated by the Chiefs of Staff on the one hand, and the Joint Planning Staff, on the other. In respect of air strength, the allies would have a little over 6,000 tactical aircraft and some 2,500 strategic aircraft; the comparable figures on the Russian side would be nearly 12,000 and 960. The dominance in numbers of Russian aircraft would, the Chiefs of Staff stated, for a time be offset by the vastly superior handling and efficiency of the allied air forces, especially the strategic air forces. After some while, however, the lack of replacement aircraft and air crews would seriously impair the West’s strength in the air". /D. Dilks "The Bitter Fruit of Victory: Churchill and an Unthinkable Operation, 1945", "Bulletin of the International Commitee for the History of the Second World War", no. 30/31, 1999/2000, "The Second World War in 20th Century History", 19th International Congress of Historical Sciences, Oslo - August 11-12 2000, s. 43/ Operacja bez szans powodzenia i to z powodów poza wojskowych. Nie osiągnięto by podstawowego punktu podawanego w tym opracowaniu: poparcia własnej opinii publicznej.
  2. W innym temacie napisano: W odpowiedzi jancet napisał: Na co secesjonista: Na co secesjonista napisał: Tezy jancecie nie znam w szczegółach, ale zdaje mi się, że: wiek XVI to chyba nie jest epoka pierwszych Piastów.
  3. Mazowszanie i Mazurzy

    Jeszcze sześcioletni Bogusław Longchamps de Berier udaje się wraz z rodziną z Krakowa w Karpaty Wschodnie i osiadają w Rypnem, gdzie będzie on świadkiem rozwoju przemysłu naftowego. W swych późniejszych wspomnieniach poczynił on taką uwagę, że wielu z zatrudnionych byli to tzw. Mazurzy, napływowi robotnicy spod Krosna i Jasła. "Niekiedy tylko twarze mazurskie i bluzy robotnicze, błyszczące czarnym natłuszczeniem ropy, mieszały się z rzadka między ruskie płótniaki, kożuchy i twarze okolone długimi, spadającymi na ramiona, ciemnymi, smarowanymi masłem paskami włosów". /tegoż, "Ochrzczony na szablach powstańczych... Wspomnienia (1884-1918", Wrocław 1983, s. 36-37/
  4. Przyczyny załamania się armii niemieckiej w 1918 r.

    Prostując jedną pomyłkę, euklides dodaje kolejne: István Tisza przestał być premierem już 15 czerwca 1917 r., do jego tragicznej śmierci było kilku innych premierów, a w dniu 31 października premierem był János Hadik i w tym samym dniu premierem został Mihály Károlyi .
  5. Formacje polskie - wyzwolenie Legnicy

    Też tak podejrzewam, wreszcie najbardziej znaną postacią związaną ze zdobyciem Legnicy był dziewiętnastolatek o swojsko brzmiącym imieniu i nazwisku - Marian Łobik, ale on walczył w ramach 995 pułku piechoty 309 dywizji. Wypada sięgnąć po podstawową pracę "Wyzwolenie Dolnego Śląska" Bolesława Dolaty. Dodam, że w broszurze zatytułowanej "Wyzwolenie Dolnego Śląska" (Wrocław 2017) , a wydanej przez Związek Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego Dolnośląski Oddział Wojewódzki im. 2 Armii Wojska Polskiego, przy omówieniu zdobycia Legnicy o udziale wojska polskiego nie ma wzmianki. Warto też dotrzeć do artykułów w "Szkicach Legnickich": "Przebieg działań wojennych w dniu 11 lutego według radzieckiego biura informacyjnego", w: C. Kowalak "Pierwsze dni wolności Legnicy. Kalendarium 1945", T. 3 J. Hytrek-Hryciuk "'Człowiek nie może opisać tego chaosu'. Legnica w ostatnich miesiącach II wojny światowej (luty-maj 1945 r.)", T. 31.
  6. Architektura bizantyjska

    A niby co w Dziejach Apostolskich takiego napisano, co mogło by się wiązać z tym tematem? Co mają wydarzenia sprowokowane przez Demetriusza, który obawiał się spadku zarobków z burzeniem świątyń pogańskich i wykorzystywaniem pozyskanych w ten sposób materiałów do budowy świątyń innego kultu? Zdaniem euklidesa Efez był jedynym miejscem gdzie były rozruchy? Jest tego euklides pewien? Skąd taka informacja? Jeśli wskazywać na źródła inspiracji, to często wymienia się również rzymski nymphaion w Horti Liciniani, zwany Świątynią Minerwy Medici, czy również takie budowle: "As it is a much larger building than the relatively diminutive SS. Sergius and Bacchus, the recently rediscovered and excavated palacechurch of St. Polyeuktos in Istanbul may prove to be the most important precursor of Hagia Sophia. Securely dated to 524-537, some ten years before the construction of Justinian's great church, surviving substructures suggest a square-planned central-domed building whose linear dimensions are two-thirds those of the Hagia-Sophia [3]. Even though the form of the superstructure of St. Polyeuktos illustrated in figure 5 is speculative, the extensive, excavated remains of the church may serve to reveal construction details present also in Hagia Sophia". /R. Mark, A.S. Cakmak, K. Hill, R. Davidson, "Structual analysis of Hagia Spohia: a historical perspective", "Transcations on the Built Environment", Vol. 3, 1993, s. 871/
  7. Architektura bizantyjska

    A możemy poznać źródło takiego uzasadnienia wyboru wykonawców? Zdaje sobie sprawę euklides, że to nie za Justyniana rozpoczęto prace nad tą budowlą?
  8. Ileż to zawdzięczamy tym Grekom... "... tzw. „Graffiti Aleksamenosa”. Jest to obrazek z podpisem wyryty na murze Pałacu Cezarów w Rzymie, na Palatynie. Datowany jest na okre sod I do III w. i przedstawia ukrzyżowanego człowieka z głową osła, po lewej zaś widnieje postać z uniesioną ręką. Podpis w języku greckim głosi: „Aleksamenos czci Boga”. Dzisiejsza waga tego mało wyrafinowanego żartu jest ogromna, ponieważ jest on uznawany przez część historyków za najstarsze znane wyobrażenie ukrzyżowanego Chrystusa". /M. Waszkiewicz "Problematyka usuwania graffiti z obiektów zabytkowych. Historia, klasyfikacja i usuwanie na przykładzie poterny Bramy Giżyckiej Twierdzy Boyen", prac. dyplom. Podyplomowe Studia Konserwacji Zabytków Architektury i Urbanistyki, Kraków 2015/16, s. 8/
  9. Najstarsze wyobrażenie (a nie: wizerunek) Jezusa zawdzięczać mamy pewnemu wandalowi. Jakiemu?
  10. Przyczyny załamania się armii niemieckiej w 1918 r.

    Formalnie - 3 listopada ("L'armistice est signé à 15 heures le 3 novembre 1918 et entre en vigueur à 15 heures le 4 novembre 1918"). A w jaki sposób zamanifestował tę akceptację?
  11. Wydaje się, że kaprys, Stanisław Cat-Mackiewicz uznał lokalizację za przejaw bezmyślności godny zmyślonych dykteryjek "Panie Kochanku". Tylko że i z tym kaprysem jest pewien poważniejszy problem. Oto z jednej strony, Marek Jan Bączkowski stwierdza, że takiej szkoły... w ogóle nie było! "Przed przystąpieniem do omawiania dziejów Akademii Rycerskiej wymaga przynajmniej wzmianki sprawa „korpusu kadetów majtków”, pierwszej jakoby w Rzeczypospolitej szkoły morskiej. Przy bliższym rozpatrzeniu okazało się, że było to jedynie działanie „ku rozrywce pańskiej” księcia „Panie Kochanku”. (...) Znany z fanfaronady i blagierstwa książę „Panie Kochanku” rozgłaszał wprawdzie, że tworzy flotę wojenną, a tymczasem uzbrajał w wiwatówki niewielkie szkuty rzeczne. Dawano z nich ognia w czasie wizyty Stanisława Augusta w Nieświeżu i w kolonii albińskiej w 1785 r.".- /tegoż, "Akademia Rycerska w Nieświeżu radziwiłłowskie korpusy kadetów w XVIII wieku", "Wiek Oświecenia”, t. 10, Warszawa 1994, s. 18-19 i n./ Z drugiej strony, przywołany przez Bruno - Karol Borchardt, podaje szereg szczegółów (podejrzewam, że głównie za artykułem W. Aleksandrowicza "Szkoła Majtków", "Morze", nr 4, 1965), niejako urealniających istnienie tej szkoły: "Przy wybudowanej w Nieświeżu w latach 1780-1782 szkole powstał szpital, bursa-koszary i urządzenia wodne. Szkole przypisał książę regulamin lądowy i morski oraz wodne ćwiczenia. Z jego inicjatywy prowadzono studium sześciu języków obcych. Uczono matematyki, geometrii, historii Polski i narodów, geologii, rysunku, inżynierii, nawigacji i muzyki. Liczbę majtków określono na 800. Karol Radziwiłł przyjął czterech oficerów szwedzkiej i duńskiej marynarki, aby przygotowywali uczniów do służby na morzu". /tegoż, "Szkoła Nawigatorów", Gdynia 1997, s. 18/ Z oczywistych względów, zajęcia praktyczne na wodzie (które miały być prowadzone od 1 maja do 30 sierpnia) na batach i bacikach, mogą wyglądać na czczą zabawę, ale czy nasz władca zdecydowałby się podarować dwadzieścia cztery szalupy wraz ze sprzętem nawigacyjnym li tylko dla dla wzbogacenia możnowładczej krotochwili?
  12. Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"

    A co tu rozstrzygać? Proponuję czytać całość dyskusji, a nie tylko kilka ostatnich wpisów,l zapewniam, że poza "MK" istnieje szereg innych materiałów źródłowych względem tej kwestii. A co ma do tego Austria? A idea panowania nad Azją wzięła się u Japończyków z rosyjskiego imperium. Jeśli już to - Haushoferowi.
  13. Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"

    To co kszyrztoff nazywa kierowaniem na ślepe tory, dla mnie jest zwrócenie uwagi na konsekwencje logiki zdań i przypominanie faktów. Faktów co do których, jak sam kszyrztoff przyznał, ma nie szczególną wiedzę, z racji nieznajomości języka niemieckiego jak i ewidentnej nieznajomości, choćby polskich opracowań co do tej kwestii. Faktem jest, że idea osadnictwa na Wschodzie (i wschodzie) formułowana był w ruchu nazistowskim (i nie tylko w nim) już w latach trzydziestych, na długo przed paktem R.-M.. Faktem jest, że w 1939 r. Hitler zaczął działania militarne atakiem na swego wschodniego sąsiada. Faktem jest, że w koncepcjach osadniczych przemyśliwano o bogatej Ukrainie. Faktem jest, że w 1941 r. wojska niemieckie zaatakowały swego dawnego sojusznika i sąsiada, który również zajmowała obszary na wschodzie. Wedle mej opinii, a i wedle opinii wielu badaczy polskich, wedle opinii wielu badaczy zachodnioeuropejskich - znanych ze swej antysowieckiej postawy, działania niemieckie z 1939 r. pośród innych powodów miały na celu zdobycie ziem dla niemieckiego osadnictwa. Są tutaj dwie odrębne kwestie, pierwsza - czy naziści w 1939 r. realizowali plan, który potem skrystalizował się w znanej koncepcji Lebensraum, druga - czy władze, media, badacze w PRL (tudzież i w ZSRR) wykorzystywali tę koncepcję celem "wybielenia" ZSRR. Otóż ewentualne takowe wybielanie nie implikuje, że Niemcy takiej koncepcji nie realizowali. Ja w ogóle mało rozumnym jestem i najlepiej wszystko podawać mi na prostych przykładach. Ponieważ to kszyrztoff sformułował hipotezę o: "wybielaniu", to najlepiej będzie zaprezentować trochę przykładów z prac polskich historyków (z okresu PRL) zajmujących się kwestią Lebensraum, które udowadniają że wykorzystywano ją celem "wybielenia". Jak na razie, kszyrztoff poskąpił nam faktów wskazujących na to "wybielanie", zatem i on sytuuje się w gronie "wyznawców" , tyle że innej koncepcji. To znaczy: mamy zignorować fakt istnienia takiej koncepcji bo "wybiela" ona ZSRR?!? To akurat jest mi znana praktyka z lat "słusznie minionych" (choć nie tylko z nich). Innymi słowy: kszyrztoff proponuje nam zwalczanie nieprawdy, którą wedle niego miano nam sączyć w czasach PRL, za pomocą podawania półprawdy i ignorowania faktów nieprzystających do nowej interpretacji.
  14. Szkoła w PRL

    Szkolnictwo powszechne w PRL - było bezpłatnym, rzecz to dla wszystkich oczywista. A wcale tak być nie musiało... zniszczenia wojenne sprawiły, że trudno było utrzymać bezpłatność, nauczyciele więc pobierali różne opłaty co zdaniem uczestników II Konferencji Krajowej Nauczycieli PPR (październik 1945 r.) stawiało ich w niekorzystnym i uwłaczającym położeniu. I domagano się uregulowania tej kwestii. Niejako wychodząc na przeciw tym głosom, w 1947 r. podczas obrad Kolegium Oświatowo-Kulturalnego KC PPR poddano myśl by kwestię rozwiązać klasowo. Na posiedzeniu Komisji Oświatowej Sejmu Ustawodawczego Eustachy Kuroczko (przedstawiciel Ministerstwa Oświaty) wprost oświadczył, że szkoły bez opłat nie mogą egzystować i że opłaty winni wnosić przedstawiciele klas posiadających. "Kolegium Partyjne Ministerstwa Oświaty na posiedzeniach 12, 17, i 30 września 1947 r. uchwaliło wysunięcie wobec PPR stanowiska dotyczącego nierozstrzygniętych dotąd zagadnień ustrojowych szkoły (...) W protokole z 30 września czytamy: [...] postanowiono utrzymać hasło bezpłatności nauki i dodać punkt wyjaśniający klasowy charakter opłat: elementy proletariackie należy od opłat zwalniać. Problem z realizacją hasła bezpłatności widać także w drugiej redakcji Projektu wniosku z 5 października 1947 r.: [...] bezpłatność winna być realizowana z punktu widzenia klasowego z uwzględnieniem konieczności gospodarczych państwa; oznacza to, że 1) pewne minimum kosztów utrzymania szkoły obciąża wszystkich rodziców wzgl. opiekunów uczniów oraz że 2) opłaty te winny być rozłożone według kryteriów klasowych. Dalej mowa o tym, że robotnicy i małorolni poniżej pewnego minimum powinni być nie tylko zwolnieni, ale i stypendiowani, a „lepiej sytuowani winni być obciążeni opłatami w proporcji silnie wzrastającej”. /B. Brzuska "Sytuacja łaciny jako przedmiotu szkolnego w PRL, w latach 1944-1970", s. 4; tekst dostępny na: al.uw.edu.pl/
  15. Dodajmy: K. Alichnowicz "Miejsce dla kpiarza. Satyra w latach 1948-1955" tegoż, "Miejsce dla kpiarza. Satyra w latach 1948-1955", w: "Presja i ekspresja. Zjazd szczeciński i socrealizm" red. D. Dąbrowska, P. Michałowski R.M. Groński "Od Stańczyka do STSu. Satyra polska lat 1944-1956".
  16. Ja nie neguję znaczenia identyfikacyjnego zaświadczenia o przynależności, choć raczej umieściłbym taki dokument w zbiorze dokumentów o charakterze metrykalno-socjalnym. Z tego co widziałem, ale widziałem tylko jedną stronę takiego dokumentu to nie było na nim fotografii. Nacisk - wręcz konieczny, bo to zainteresowany występował o wydanie takiego dokumentu. No i oczywiście można było mieszkać w okolicach Lwowa a mieć swojszczyznę w okolicach Krakowa. Paszporty z czasem zaczęły zawierać zdjęcie, przynajmniej na pewno te z lat po 1910 r., i było to zdjęcie niemal całej postaci a nie tylko tzw. "legitymacyjne". Po zmianach prawnych z 1867 r., ułatwiających wyjazdy zagranicę i podróż wewnątrz cesarstwa, ci poruszający się po kraju legitymowali się tzw. kartami legitymacyjnymi wydawanymi przez stosowne starostwo. Ciekawe czy w nich było zdjęcie? /grafika za: http://genealogia-z-ziemi-tarnowskiej.blogspot.com - "Śladami emigrantów za Wielką Wodą"/ Co do: Przy takim podejściu Galicja szybko pozbawiona by była jakiejkolwiek zwierzyny. Uprawnienia do polowań to również pewne obowiązki (inna sprawa jak wyglądała ich egzekucja). Trzeba było płacić za szkody poczynione przez zwierzynę, nie wiem czy galicyjski chłop za możliwość upolowania jelenia chciałby płacić za szkody spowodowane np. przez: dziki czy niedźwiedzie. Poza tym osoby bez certyfikatu łowieckiego lub karty myśliwskiej miały pewną możliwość łowienia dzikiej zwierzyny. Właściciele sadów czy gospodarstw rolnych o ile swój teren odpowiednio zabezpieczyli ogrodzeniem mogli łapać zające i króliki na swym terenie (również za pomocą zakazanych gdzie indziej wnyk, sideł czy potrzasków), jak i każdą zwierzynę uznaną za szkodliwą. Podobnie można było wyłapywać zapadłe na prywatnym gruncie stada dzikich gęsi i kaczek. Ochronie nie podlegało jakieś czterdzieści rodzajów ptaków, włącznie: ze wszystkimi gatunkami orłów i sokołów (prócz: kopczyka, pustułeczki, pustułki wieżowej), białozorem, czaplami, kormoranami itd. Względem ptaków uznanych za szkodliwe dozwolone było również wybieranie ich jaj z gniazd. Do tego dochodzą: wydra, kuna leśna i domowa, łasice, tchórze, wiewiórki, chomiki, lisy. Roczna karta myśliwska kosztowała 10 koron, a trzyletnia 30 koron. Czyli roczna karta to mniej więcej tygodniówka robotnika niewykwalifikowanego, tudzież jakieś 6,25 kg wołowiny. W przypadku dzierżawienia terenów łowieckich wszystko zależało od kategorii tych terenów, a te związane były z rodzajem terenu (las, łąka, jeziora i stawy,) i występującą na nich zwierzyną. Dla przykładu: kategoria I 1-2 rok - 3 marki od 1 ha 3-4 rok - 4 marki od 1 ha 5-6 rok - 3 marki od 1 ha kategoria V 1-2 rok - 200 marek od 1 ha 3-4 rok - 300 marek od 1 ha 5-6 rok - 300 marek od 1 ha
  17. Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"

    Koncepcja przestrzeni życiowej dla Niemców na Wschodzie zrodziła się już w latach trzydziestych XX wieku. Znana była polskim badaczom spraw międzynarodowych i kwestii niemieckich już w czasach II RP. Zatem jeśli ta koncepcja miałaby mieć na celu "wybielenie" ZSRR i miałaby być zrodzona w latach "słusznie minionych" - to logika podpowiada, że dla kszyrztoffa - lata "słusznie minione" to czasy dwudziestolecia minionego. A, że znane są prace badaczy z tzw. Zachodu, z okresu powojennego, gdzie opisuje się tę koncepcję, i nie są to badacze, których by można podejrzewać o jakiekolwiek prosowieckie nastawienie, wychodzi że dla kszyrztoffa ówczesne zachodnie demokracje winno się zaliczyć do lat "słusznie minionych". Tak to jest jak na siłę chce się udowodnić nader oryginalną koncepcję ignorując fakty i logikę. Jeśli przez te: "lata" rozumie autor czasy PRL, to nieco zaniedbał poznawanie meandrów tych czasów. Otóż w różnych okresach władze naszego kraju jak najbardziej przekonywały polskie społeczeństwo, że nasz najbliższy sojusznik szybko może przestać być naszym sojusznikiem i jak będziemy "niesforni" to przyjdzie i nas ukarze i będzie jeszcze gorzej. A koncepcja Lebensraum w niczym nie usprawiedliwia poczynań wrześniowych ZSRR. A to można sobie darować, jestem na takie docinki uodporniony.
  18. Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"

    Ale zdaje sobie kszyrztoff, że w sumie to ta koncepcja jak i kierunek wschodni to była już znana za II RP? Może jednak lepiej wpierw przeczytać doradzane lektury, a dopiero potem wysuwać tak oryginalne koncepcje. Poważnie? To jakaś nowo odkryta zasada w stosunkach międzynarodowych, bo ja z przeszłości znam wiele przypadków napaści na sojusznika.
  19. Co by było gdyby... Druga Wojna Światowa ... "gdybania"

    A skąd powziął kszyrztoff śmiałą myśl, że była to teoria - wytwór "słusznie minionego" okresu? Czy w skład "słusznie minionego" okresu wchodzą ośrodki naukowe w USA, Wielkiej Brytanii, Holandii czy RFN?
  20. Liczba ofiar

    Po części odpowiedź dał jancet, która to odpowiedź znalazła się w temacie o bitwie pod Rokitną.
  21. Eurypides

    Frynichos popełnił jeszcze inną sztukę mieszczącą się w nurcie tzw. tragedii historycznej, były to "Fenicjanki" (o porażce wojsk perskich pod Salaminą) z 476 roku. W zasadzie to znamy przeszło sześćdziesiąt fragmentów dzieł przypisywanych temu tragikowi, oczywiście trwają spory co do autorstwa niektórych z nich, tudzież czy różne fragmenty nie stanowią np. części jednej całości.
  22. Wolne Miasto Gdańsk

    Nie trzeba było czekać, jeśli chodzi przynajmniej o Polską gospodarkę. Udział eksportu przez port w Gdyni i w Gdańsku w eksporcie globalnym w procentach: 1927 - 0,00 / 26,92 1928 - 1,79 / 23,44 1930 - 6,04 / 25,24 1933 - 24,90 - 29,58 1935 - 33,62 / 30,05 1936 - 36,06 / 29,82 1937 - 39,83 / 26,44 1938 - 40,93 / 23,46 Udział importu: 1927 - 0,00 / 25,07 1928 - 1,01 / 26,41 1930 - 3,74 / 21,15 1933 - 35,91 / 14,99 1935 - 52,38 / 8,94 1936 - 57,63 / 7,08 1937 - 57,50 / 7,97 1938 - 53,69 / 7,54 /D. Bębnowski "Analiza statystyczna wybranych aspektów handlu zagranicznego II Rzeczypospolitej", "Studia z Historii Społeczno-Gospodarczej", T. XVI, 2016s. 174 i s. 176/ "Obroty portu gdańskiego w latach 1920-1923 wynosiły około 2 milionów ton rocznie, a już w roku 1926 przekroczyły 6 milionów, natomiast w latach 1937-1938 miały wartość ponad 7 milionów ton na rok". /J. Bartodziej, W. Kubik et al. "Gospodarka Gdańska w okresie 20-lecia międzywojennego", s. 2/ "Korzystnym okresem dla portu były lata Wolnego Miasta Gdańska 1919-1939, kiedy to roczne obroty wzrosły do 7 mln ton". /T. Palmowski "Port gdański na przełomie XX i XXI wieku", "Prace Komisji Geografii Komunikacji" PTG, t. VI, 2000, s. 167/ "Jak zauważył Kazimierz Piwarski, od początku istnienia Wolnego Miasta Gdańska dały się zauważyć wymierne korzyści jego relacji ekonomicznych z Polską. W 1912 roku liczba statków przypływających i odpływających z portu wyniosła 5 966, w 1925 roku – 7 944, w 1926 roku – 11 870, w 1927 roku – 13 892. Tonaż statków w latach 1912–1930 wzrósł z kolei o 322%. Sam Gdańsk był w tym okresie najlepiej rozwijającym się portem bałtyckim. Przed I wojną światową do portu zawijały statki 10 krajów europejskich, natomiast po 1918 roku odnotowano aż 32 bandery. Przełom nastąpił – według K. Piwarskiego – w 1937 roku, gdy nowy port w Gdyni odnotował większe obroty handlowe niż Szczecin i Gdańsk". /"Analiza...", s. 181/
  23. Kuchnie polowe na frontach

    Tytułem uzupełnienia: http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Soldat/Verpflegung.htm.
  24. Warunki życia w Europie- XVI-XVII w.

    Oczekiwana dalsza długość życia w społecznościach rolniczych: (oczekiwana dalsza długość trwania życia przy urodzeniu / oczekiwana dalsza długość trwania życia w 20. roku życia / śmiertelność niemowląt / odsetek zgonów do 15. roku życia) "Włochy (średniowieczna Pistoia) - 29 / 25 / 21% / 56% Anglia w latach 1550-1599 - 38 / 33 / 18% / 30 % Anglia w latach 1650-1699 - 35 / 31 / 18% / 30% Francja w latach 1750-1799 - 28 / - / 21 / - Anglia w latach 1750-1799 - 38 / 34 / 17% / 30% Chiny (Pekin) 1644-1739 - 26 / 30 / - / - Chiny (Liaoning) 1792-1867 - 26 / 35 / - / - Japonia (tereny wiejskie) 1776-1815 - 33 / 37 / 25% / 50% Londyn w latach 1750-1799 - 23 / - / 30% / - ". /G. Clark "Pożegnanie z jałmużną", Poznań 2014, Tab. 5.2., s. 111/
  25. Żydzi w dobie rozbiorów

    A ja znalazłem nieco inne dane, Wojciech Szymanowski podaje dla 1859 r. - 2936 Żydów (76%), wedle innych danych w tym roku było to - 3123 Żydów (79%). W 1864 r. - 3552 Żydów (81,5%). Wedle spisu z 1897 r. Sochaczew zamieszkiwało 6038 osób w tym 3793 Żydów. Ale już wedle spisu z 1909 r. Żydzi w tym mieście stanowili 71% ogółu (miało być ich 4746). /za: B. Jagiełło "Z dziejów osadnictwa żydowskiego na Mazowszu Zachodnim (do 1914 r.)", "Rocznik Żyrardowski", T. IX, 2011/
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.