Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. System podatkowy II RP

    I taka ciekawostka, w zestawieniu przemytu w maju 1937 r. w powiecie wieluńskim, zapalniczki wraz z kamieniami zapałowymi są drugą pozycją co wartości przemycanych towarów. Na pierwszym miejscu mamy sacharynę - 1 654,60 zł (tu też w grę wchodził monopol, przez długi czas handel wszelkimi słodzikami wymagał specjalnych zezwoleń a wydawane je tylko osobom ze stosownym zaleceniem lekarskim), na drugim rowery - 440,00 zł (??), a na trzecim właśnie zapalniczki i kamienie - 180,50 zł. To oczywiście bardzo krótki wycinek czasowy no i dane z tylko z pewnego obszaru, ale te trzy pozycje wyraźnie odbiegają (kwotowo) od reszty przemycanych towarów. W przypadku pozostałych 29 towarów, średnia wielkość przemytu wynosiła raptem: 6,60 zł. /za: D. Janiszewski "Sprawy graniczne powiatu wieluńskiego w roku 1937", "Rocznik Wieluński", 5, 2005/ "W latach 1934-1937 Straż Graniczna zatrzymała na granicy północnej, zachodniej i południowej m.in. 305 t artykułów spożywczych, 53 t wyrobów tekstylnych, 43 t galanterii metalowej; w latach 1928-1938 - 56 602 kg wyrobów alkoholowych, 50 144 kg wyrobów tytoniowych, 121 963 sztuki zapalniczek, 1892 kg kamieni zapałowych oraz 47 547 kg sacharyny". /L. Grochowski "Walka z przestępczością przemytniczą w okresie II Rzeczypospolitej", "Studia Prawnoustrojowe", nr 3, 2004, s. 149/ Podobnie na całkiem innej granicy, zapalniczki są jednym z przemytniczych hitów: "W ciągu doby granicę średnio przekraczały 4 osoby. W 1934 r. funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali 234 przypadki przemytu, co stanowiło 1,4% wszystkich tego typu zdarzeń na granicy strzeżonej przez SG. W rok później nastąpił gwałtowny wzrost przestępczości, a ilość przemytu wynosiła aż 1199 przypadków – 8,8 % ogółu (wzrost o 412 %). Przedmiotem przemytu były: pieprz, zapalniczki i kamienie do zapalniczek. Natomiast znacznie zmniejszył się przemyt sacharyny, co miało związek z obniżeniem cen cukru w kraju". /A.W. Wawryniuk "Granica Polski i Rumunii. Analiza walki z przestępstwami skarbowo-celnymi za rok 1935", "Вісник Національного Юридична академія України імені Ярослава Мудрого", Номер 2, 2013; tekst dostępny na: cyberleninka.ru/
  2. Co jemy - czyli o żywności

    Trzeba czytać uważniej, Tomasz N napisał "lakier", a nie: lakier. To po prostu barwnik spożywczy służący do bardziej wyrafinowanej dekoracji, czy go będziemy nakładać pędzelkiem, aerografem (natryskowo) czy użyjemy spray'u z puszki - co w tym zadziwiającego?
  3. Atak Ju87 - Most kolejowy Dirschau (Tczew) - 1939

    Można zajrzeć do: W Rezmer "Armia „Pomorze” w kampanii polskiej 1939 roku. Bitwa nad Bzurą" H. Schindler "Mosty und Dirschau 1939. Zwei Handstreiche der Wehrmacht vor Beginn des Polenfeldzuges".
  4. Maksymilian Robespierre

    To proszę zacytować ów fragment, bo jakoś ostatnio nie mam zaufania do relacji i pamięci euklidesa względem tego: co, kto i gdzie napisał. Jeden historyk napisał, że w książce adresowej nazwisko jest nieczytelne bądź zamazane, drugi, iż nie ma tam nazwiska tudzież jest nazwisko "Robert-Pierre". mamy tu zatem niezgodność co do faktów. Mimo to absolutnie żaden z tych głosów nie może być dowodem na to, że nasz rewolucjonista nie pochodził ze znanej rodziny Robespierre'ów z Arras. W Jastarni, w pewnym małym ośrodku hotelowym, jest wpis "Ronald Reagan II", zapewniam, ze nie przebywał tam znany prezydent USA czy jego potomek - tylko secesjonista. To, że ktoś ukrywa swe personalia nie jest żadnym dowodem na to by kwestionować jego, dotychczas ustalone, pochodzenie. Z "wielkim bólem" i po długich poszukiwaniach euklides zaprezentował nam kilka postaci i ich wypowiedzi na potwierdzenie swych hipotez., co mnie dziwi, bo przecież miała być to ogólnie znana sprawa. Reasumując, po raz kolejny... Pierwszą jest Robert Margerit, i to jego głos jest główną podstawą, stwierdzeń euklidesa. A tą podstawą jest powieść historyczna. Drug głos, to historyk Albert Soboul, który nijak nie wypowiada się na temat nazwiska wpisanego do książki hotelowej, bo stwierdza, że jest on nieczytelny. Trzeci głos to "wykład" Marion Sigaut, historyczki i powieściopisarki, nie wiemy na co ma jej głos być dowodem, bo sam euklides stwierdza, że nic o Robespierze nie mówiła. Dodatkowo pewnym kuriozum jest fakt, że ów "wykład" to konferencja związana z wydaniem przez tę panią komiksem historycznym. No i na koniec mamy historyka Pierre'a Miquela, który stwierdza, że wpis w księdze hotelowej, to po prostu: "Robert Pierre", z czego ekludes wysuwa wniosek, że musiał to być królewski potomek, bo przecież: "w ówczesnej Francji tylko ci z rodziny Bourbonów podpisywali się samym imieniem". Otóż jest to błędny wniosek, zakładający a priori, że to prawdziwe personalia i że to są tylko imiona. A to właśnie to: "a priori" trzeb wpierw udowodnić, zatem euklides gwałci tu logikę. Nie wiem jak jest we Francji, która zdaniem euklidesa jest krajem absolutnie odmiennym od innych krajów, ale cały świat kultury europejskiej od średniowiecza zna zestawienia antroponimiczne w których nazwisko ma charakter np. patronimiczny czy ogólnie: odimienny. Zatem nie jest czymś szczególnym by ktoś wpadł na podanie fałszywych danych personalnych zbudowanych na takim schemacie. Ja z chęcią zaakceptuję hipotezę w, której historycy wskazują, że Robespierre mógł pochodzić z innych rodziców niźli to do tej pory sądzono. Ale taka rewelacja musi być potwierdzona mocnymi argumentami. A euklides do zaprezentowania ma jedynie enigmatyczny i niezbyt czytelny wpis w księdze hotelowej i powieść. Skoro sprawa jest znana, to jaki to problem jest by zaprezentować głosy historyków wprost stwierdzających tego typu rewelacje? W swej apologii Francji popada euklides w taką przesadę, że zaczyna się to ocierać o absurd. Jeśli ktoś nie rozumie jaka jest różnica pomiędzy pieśnią trubadura jako źródłem do badania epoki z której ona pochodzi a współczesną powieścią historyczną jako źródłem do badania wydarzeń sprzed przeszło dwustu lat, to ma poważne problemy z podstawami warsztatu naukowego. I nie trzeba być naukowcem by wiedzieć na czym on polega. A efektem tej apologii jest skrzywdzenie francuskich nauk historycznych, bo euklides zanegował ich sens. We Francji, wedle niego, by poznać przeszłość wystarczy czytać powieści historyczne i komiksy. Zaczynamy poruszać się w oparach absurdu...
  5. Maksymilian Robespierre

    Zapewne Francuzi są światowym wyjątkiem (: "u nich..."), w mniej wyjątkowych światach by udowodnić rewelacje historyczne nie wystarczy powieść i komiks. Przynajmniej nie na forach historycznych. Ja się nic nie dowiedziałem, poza tym, że w kwestii "ogólnie znanej" euklides nie potrafi przedstawić choćby kilku relacji historyków potwierdzających jego domniemania. Może euklides wróci do tematu jak już zbierze nieco bardziej wartościowy materiał? Bo to jednak nie forum fantastyki. A argument, że w księdze hotelowej wpis inkryminowanego Robespierre'a jest nieczytelny - stąd euklides wywodzi, że miał na nazwisko Robert Pierre, jest na poziomie absurdu.
  6. Reforma walutowa W. Grabskiego

    W temacie: "Czy Piłsudski był analfabetą ekonomicznym?" jpapieha poczynił uwagi: Czy rzeczywiście decyzja o oddani emisji pieniądza Bankowi Polskiemu była błędną i czy faktycznie lepiej by było, gdyby ów bank nie był spółką akcyjną w miarę niezależną od władz? Kilka zapisów co do BP wydaje się być ciekawymi, np. zakaz finansowania deficytu budżetowego. A czy nie było tak, że np. u naszego sąsiada Reichsbank dopiero w 1935 r. zdobył monopol emisyjny w całym kraju?
  7. Produkty spożywcze, dania i ich nazwy

    Kto pierwszy zakisił to pewnie się nie dowiemy, słowo "kapusta" wywodzą językoznawcy od łacińskiego: "compos/i/ta". /za: J. Kamper-Warejko "Historia polskich nazw roślin występujących w poradniku P. Krescencjusza", "Linguistica Copernicana", nr 11, 2014/ Jeśli chodzi o bigos, zarys problematyki przedstawiono w: M. Skarzyński "Polish (?) bigos. About the Thing and about the Word", w: "Essays in the History of Languages and Linguistics. Dedicated to Marek Stachowski on the occasion of his 60th birthday" ed. M. Némenth, B. Podolak, M. Urban. (dostępne na: ruj.uj.edu.pl)
  8. Maksymilian Robespierre

    Bardzo nikłe te poszlaki, a powiedziałbym, że - żadne. Co pani Marion Sigaut miała do powiedzenia względem takich osób, jak: Jacqueline Marguerite Carrault i Maximilien Barthélémy François de Robespierre? Zostali wymyśleni - kiedy i przez kogo? Podrzucono im dziecko? Sfałszowano szereg dokumentów związanych z ich synem? To chyba euklides wyraża tu dwie sprzeczne opinie. Rzyczywiście - koronny argument. Zapomniał dodać nam euklides drobnego szczegółu, że ów "wykład" związany był z wydanym przez nią wspólnie z Loïc Sergeat'em... komiksem!
  9. System podatkowy II RP

    W temacie: "Unikatowe plakaty reklamowe z okresu II RP" Speedy napisał: Nie wiem jak było z regulacjami co do reklamowania tego typu produktu, ale zakazu: produkcji, sprowadzania z zagranicy i sprzedaży nie było. Może nikłe "ślady zapalniczek" związane były z podatkami? Po wprowadzeniu monopolu zapałczanego, producenci zapalniczek, których waga nie przekraczała 50 gram, a więc była ona uznana za kieszonkową, musiał płacić podatek w wysokości 1 złotego od sztuki. Cięższe zapalniczki uznawane były za: "ścienne" (sic!) i podlegały podatkowi w wysokości - 5 zł od sztuki. Każdy producent zapalniczek musiał zgłosić swą produkcję do urzędu akcyz i monopoli. każda zapalniczka (wypuszczona z fabryki po 1 października 1925 r.) musiała być: "zaopatrzona znaczkiem fabrycznym i znaczkiem podatkowym lub plombą, stwierdzającą uiszczenie podatku. Wybijanie znaczków podatkowych lub też zakładanie plomb należy do kompetencji urzędu probierczego, który pobierać będzie za te czynności po 15 gr. od sztuki". /"Opodatkowanie zapalniczek po wprowadzeniu monopolu", "Gazeta Handlowa", R. VII, nr 41, Warszawa 9 października 1925, s. 5/ Jak widać, pojedyncza zapalniczka było mocno obciążona, i choć: "Z biegiem czasu ograniczono podatek do wyrobów wykonanych ze złota i srebra", to wpływu z tej branży były nikłe: "Wpływy z akcyz, monopoli i opłat patentowych (w mln zł) zapalniczki 1925 - 0,03 1927/28 do 1934/35 - 0,1 1935/36 do 1936/37 - 0,0". /J. Śmiechowicz "Ewolucja zasad opodatkowania konsumpcji w Polsce po pierwszej wojnie światowej", "Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Sectio H, Oeconomia, 38, 2004, s. 1935, tab. 1, s. 200/ Podobne wpływy mamy w innej pracy: "Dochody z podatków pośrednich w latach 1926-1938/39 od zapalniczek 1926 - 0,1 1927/28-1931/32 - 0,1 1929/30 - 0,4 1932/33 - 0,0 1933/34- 0,2 1934/35 - 0,1 1935/36-1937/38 - 0,0". /P. Grata "Podatki pośrednie w Drugiej Rzeczypospolitej", "Studia Historica Gedanensia", T. VI, 2015, tab. 5, s. 158/ "Przypadek zupełnie odrębny w zestawie obowiązujących w Rzeczypospolitej i opartych o akcyzę danin spożywczych stanowił w niemal całym oma‑ wianym okresie wprowadzony wraz z utworzeniem monopolu zapałczanego podatek od zapalniczek. Same zapalniczki również objęte zostały w latach trzydziestych działaniem monopolu, jednak podatek od nich stanowił odrębną pozy‑ cję w dochodach resortu skarbu. Wpływy te były jednak minimalne, gdyż zbyt wysoka stawka podatku (10 zł od sztuki od roku 1931) zlikwidowała praktycznie legalną sprzedaż (oscylowała w granicach około tysiąca sztuk rocznie). Dopiero zmiany prawne przeprowadzone w 1937 r., obniżenie stawki podatku do wysokości 1 zł oraz możliwość legalizacji posiadanych wcześniej urządzeń pozwoliły na pewne urealnienie sytuacji na rynku zapalniczek oraz zwiększenie ich oficjalnej sprzedaży (nie wpłynęło to jednak na wciąż minimalny, gwarantowany przez dzierżawcę monopolu, poziom dochodów z tego źródła opodatkowania)". /tamże, s. 161/ A i te złote czy srebrne zapalniczki generowały wysokie koszty: "Jako ciekawostkę można wskazać, że osoba, która zapalała papierosa złotą lub srebrną zapalniczką, musiał najpierw udać się do właściwego urzędu. Tam po uiszczeniu odpowiedniej opłaty – w wysokości 20 zł – przybijano stosowny znaczek akcyzowy i zapalniczka mogła być już używana legalnie". /G. Kędzierska "Nielegalny handel towarami akcyzowymi", w: "Nielegalne rynki. Geneza, skala zjawiska oraz możliwości przeciwdziałania", red. W. Pływaczewski, P. Chlebowicz, Olsztyn 2012, s. 306/
  10. Podobna symbolika państwowa (i miejska)

    A ta informacja to jakie ma podstawy źródłowe? Na ile Lenin ingerował w zwycięski projekt, który stworzył Kamzolkin (Камзолкин Евгений Иванович)? Zdaje sobie sprawę adamhistoryk, że ów artysta już wcześniej stosował sierp i młot dla uczczenia dnia 1 Maja i Lenin nie miał z tym chyba żadnego związku, jak i pomnik przed wspomnianym pałacem?
  11. Maksymilian Robespierre

    Łatwość z jaką euklides tworzy ad hoc najzupełniej fantastyczne koncepcje - zatrważa. Oto dowiaduje się od Furiusza, że niektórzy etymologię nazwiska: "Robespierre" wiążą z irlandzkimi korzeniami i nazwiskiem: "Speirs", a że euklides słyszał o kochance króla Ludwika XV, która miała też korzenie irlandzkie, w mig dodał sobie jedno do drugiego i wyszło mu, że w pannie Marie-Louise O'Murphy można się doszukiwać matki Robespierre'a. Słodką tajemnicą euklidesa pozostanie co ma wspólnego "Speirs" z: "Murphy", czyli co ma dawniejsze "spere" do "Murchadh". Oczywiście bez odpowiedzi pozostaną pytania dlaczego nie zdecydowano się na najprostsze rozwiązanie i nie uznano, że domniemany królewski syn był po prostu synem rzeczonej Marie-Lousie i pana Jacquesa Pelet de Beaufrancheta. Gdyż jeśli wierzyć chronologii to kiedy nasz Maksymilian miał się urodzić to Marie-Lousie dawno już był oddalona ze dworu i została zmuszona do związku z panem de Beaufranchetem. Zamiast tego dziecko miano podrzucić zupełnie innej rodzinie. Mógłby nam euklides objaśnić dlaczego wybrano na zastępczą matkę akurat córkę piwowara Jacquesa Carrauta z Arras, i dlaczego skazano Maksymilian na dość nędzną egzystencję, skoro król całkiem pokaźnie uposażył swą kochankę? Wcale nie: zastąpiła, euklides zupełnie nie rozumie instytucji dworskiej w postaci petite maîtresse, jedynie można powiedzieć, iż: chciała zastąpić, co spotkało się natychmiastową reakcją i wydaleniem.
  12. Trochę inaczej, zwrócono się o wyprodukowanie nowego palnika, który miał być bardziej przydatny w operacjach w rejonach górskich. Ostatecznie: "In the fall of 1942 the new model was standardized while the M-1941 stove was reclassified as substitute standard". Jednakże: "Although the later model, which was subsequently somewhat modified, had been intended to replace the M-1941 stove, production difficulties made it necessary to procure both till the end of the war". /E. Risch "The Quartermaster Corps: Organization, Supply, and Services", "The Technical Service", Vol. I, Washington 1995, s. 150/ Jak się zdaje M-1942 miała być przeznaczona dla wszystkich żołnierzy a nie tylko z oddziałów górskich czy specjalnych, w ramach nauki wszyscy żołnierze uczyli się jej obsługi, a nie tylko ci z odpowiednich oddziałów. Stąd film instruktażowy "How to Use the One Burner Gasoline Cooking Stoves M1941 and M1942" przeznaczony był dla ogółu wojaków (No 10-128, realizacja 1943 r.). W swym opracowaniu Yves J. Bellanger w rozdziale tyczącym się wyposażenia kwatery artylerii podaje: "17 cooking outfits, one burner, M1942 (...) 1 tent stove. M1941, complete with grate (1 per tent, CP, when authorized by Army or T of Opns Comdr)". /tegoż, "U.S. Army Armored Division 1943-1945. Organization, Doctrine, Equipment", 2010. s. 358/ Squadron A, 4136th Army Air Force Base Unit w Tinkier Field, to raczej nie była jednostka górska czy specjalna, a to właśnie z tej bazy first lieutenant Peter Koftinoff sądzony był za machlojki przy zamówieniach sprzętu w 1945 r., m.in. właśnie M-1942. /por. "Board of Review Holdings, Opinions and Reviews", Vol. 63, wyd. U.S. Army Office of the Judge Advocate General/
  13. Używano dwóch typów "kuchenek", wspomniana powyżej to - M-1941 produkt firmy Coleman Lamp and Stove Company, choć chyba było to dziecko i innych firm, przynajmniej pracowały nad nim jeszcze American Gas Machine Company i Ethyl Corporation. Po konferencji zorganizowanej przez QMC w Chicago (9 lutego 1942 r.), na którą zaproszono siedem wiodących firm z branży benzynowej, powstała inna maszynka - M-1942. Ta produkowana była przez różne firmy, m.in.: Prentiss Wabers Products czy Aladdin Industries. Ten drugi produkt co do zasady działania był podobny do pierwszej wersji, miał jednak bardziej zwartą konstrukcję, ważył tylko 17 uncji (poprzedni model 37 uncji), miał mieć też lepsze możliwości zapłonu w niskich temperaturach. Ze względu na trudności z produkcją, do końca wojny dominował jednak palnik M-1941.
  14. Kuchnie polowe na frontach

    Ostatnie wpisy gregskiego i Andreasa przeniosłem do bardziej stosownego tematu: "Racje żywieniowe w poszczególnych armiach 1941-1945". secesjonista
  15. Komandosi w wojnie z Japonią

    Dla zainteresowanych tematyką Wingate’s Raiders, prawie pięćdziesiąt stron poświęcił im major Scott R. McMichael z U.S. Army Command and General Staff College w Fort Leavenworth w swym opracowaniu: www.dtic.mil - "A Historical Perspective on Light Infantry", "Research Survey", No. 6, 1987.
  16. Kuchnie polowe na frontach

    W opracowaniu www.ibiblio.org - E. Risch "The Technical Services. The Quartermaster Corps: Organization, Supply, and Services" (Vol. I, Washington 1995) możemy zapoznać się z opisem amerykańskiej maszyny do pieczenia chleba konstrukcji Century Machine Co. z Cincinnati, która jako M-1942 na długo stała się podstawowym typem w armii USA. A na str. 154 przedstawiono wypiek. I takie pytanie, czy zawsze wojskowy chleb polowy armii amerykańskiej miał taki kształt (o ile jest to chleb)?
  17. Czy Piłsudski był analfabetą ekonomicznym?

    W różnych krajach różne przyjęto rozwiązania, zapewne w wielu krajach za przyjęto dane rozwiązanie za sprawą Żydów-lichwiarzy. A czy jpsapieha może już nam wymienić tych Żydów z Banku Polskiego czy jeszcze nie? No i chciłabym poznać szczegóły co z takim rozwiązaniem miał wspólnego Piłsudski - poza podpisem? Zdaje się, że niektórzy nie mają zrozumienia dla sensu tematu...
  18. II wojna światowa w Ameryce Płn i Płd.

    Raczej: Krzyż Niemiecki (Złoty), bo Krzyż Żelazny I klasy otrzymał chyba już w 1942 roku. A skąd informacja, że Jacob Bradley nadawał już z pokładu "Buskø"? Czy aby nie jest to przesadzona wielkość? Co do tego "palenia do ziemi" to istnieją sprzeczne relacje. Główny niemiecki meteorolog Gottfried Weiß twierdził, że to na rozkaz Rittera ją spalono. Tymczasem Bernt Balchen, który odpowiadał za nalot właśnie na stację w Eskimonæs, twierdził, że to dopiero w wyniku tego nalotu stacja spłonęła. "The station with the codename Holzauge had a crew of 18 men and had been established in the previous summer and autumn (1942) in the greatest secrecy". /J.F. Jensen, T. Krause "Wehrmacht occupations in the new world: archaeological and historical investigations in Northeast Greenland", "Polar Record", 48 (246), 2012, s. 270/ Dwóch. Marius Jensen rzeczywiście porwał Rittera i uciekł, ale wcześniej Ritter podjął dość kuriozalną decyzję, oto wypuścił jednego z jeńców - Petera Nielsena by ten udał się do Sandodden i pochował ciało zabitego Knudsena. Nielsen oczywiście skorzystał z okazji i zwiał na południe. Ritter był zresztą nieco niekonwencjonalnym żołnierzem, kiedy zniszczył stację w Eskimonæs, nakazał swym ludziom zebranie osobistych rzeczy członków tej stacji (w tym pułapki na lisy i futra tych zwierząt) w jednym budynku, który miał zostać oszczędzony. Na stercie tych rzeczy zatknął pisemne uzasadnienie zniszczenia stacji. Chyba trudno mówić o ataku na wyspę, zważywszy że był to oddział liczący sześciu ludzi a wyspa ma przeszło 1500 km², zatem raczej atak na stację. Nie zaatakowali 25 marca, skoro 23 marca wieczorem byli już w kontakcie z obrońcami, a 24 weszli do stacji.A sam atak miał nieco farsowy charakter, Ritter zamiast zaatakować zaczął negocjować z trójką obrońców. Sama "obrona" stacji też miała podobne akcenty. Początkowo w stacji było pięć osób, ale: "... there were still five men left at Eskimonæs; but according to an internal agreement in the patrol, all Greenlandic patrol members were exempted from combat participation. This meant that the two Greenlandic sledge drivers residing at Eskimonæs at that time, William Arke and Evald Simonsen, were to leave thestationtoo, as soon a sit would be attacked". /tamże, s. 272/ Ella a nie: Elle, nazwa wywodzi się od geologicznych formacji z kambru (: Setatella). Trochę informacji o tym regionie zawarto w artykule komandora Carla O. Schustera (USN) pt. "Weather War" ("Command Magazine" Vol. 13, 1991), który jest dostępny w sieci.
  19. Czy Piłsudski był analfabetą ekonomicznym?

    Czy Ignacy Mościcki był Żydem i analfabetą ekonomicznym? Czy Sławoj Składkowski był Żydem i analfabetą ekonomicznym? Czy Jerzy Meysztowicz był Żydem i analfabetą ekonomicznym? itd. itd. Bo nie wiem co kontrasygnata ma do rzeczy? Wie jpsapieha kto wpadł na pomysł powołania banku emisyjnego, czy - nie? Podpowiem - nie był to Piłsudski.
  20. Maksymilian Robespierre

    Nic nie zrozumiał euklides, wciąż czekamy na dowód, iż nazwisko: "Robespierre" - zostało wymyślone. Doczekamy się?
  21. Czy Piłsudski był analfabetą ekonomicznym?

    A potrafi podać jpsapieha wskazać tych Żydów i jaki procent stanowili w Banku Polskim? Mnie się zdaje, że Bank Polski został powołany odpowiednim obwieszczeniem Władysława Grabskiego, ten - chyba nie jest Piłsudskim, a wedle jpsapieha - ten ostatni był Żydem? Stanisław Karpiński - też był Żydem? Mógłby nam objaśnić jpsapieha jak to wprowadzenie waluty odpowiadającej frankowi - spowodowało kryzys? Zasady pisowni i stosowania odpowiedniej formy: "Żydzi" czy "żydzi" - są ogólnie znane, jeśli jpsapieha ich nie zna, to zalecam szybkie się douczenie. Jako, że nie będę tolerował tego typu wpisów. secesjonista
  22. Czy Wielka Brytania i Japonia nie posiadały samolotów "zwiadowczych"?

    Coś tu zaczyna "ściemniać" euklides, to zapytam wprost: podczas operacji na Malajach Japończycy mieli, zdaniem euklidesa, samoloty rozpoznawcze - czy jednak nie? Z uporem euklides odnosi się do Midway, to może jednak odniesie się do tych Malajów o których sam przecież wspomniał. "... żeby na przykład rozpoznanie było skuteczne to nie wystarczy odpowiedni samolot. To rozpoznanie musi być jeszcze należycie zorganizowane", a co to ma do rzeczy? Jak dowództwo źle zaplanuje atak piechoty czy źle będzie miało zorganizowane dowodzenie tą formacją to wedle euklidasa - w tej armii nie ma piechoty??
  23. Friendly Fire

    Ambicje Hermanna Göringa sprawiły, że nie nastąpiło wyodrębnienie lotnictwa morskiego, jako odrębnej struktury. "Brak rozbudowanego lotnictwa morskiego był przyczyną tego, że Niemcy w zasadzie nie rozwinęły operacji morsko-lotniczych. Na przeszkodzie stanął brak opracowanej taktyki współdziałania jednostek. Na tym tle dochodziło do wielu niepowodzeń. Jedna ze wspólnych operacji Kriegsmarine i Luftwaffe podjęta na początku 1940 roku zakończyła się pomyłkowym zbombardowaniem zespołu niszczycieli niemieckich... i wpłynięciem na pole minowe. W rezultacie operacji 'Wikinger' na dno poszły dwa niszczyciele 1. Zestörerflotilla: 'Leberecht Maass' i 'Max Schultz'". /J. Ledwoch "Niemieckie lotnictw morskie 1939-1945", cz. 1, Warszawa 1998, s. 5/
  24. Czy Wielka Brytania i Japonia nie posiadały samolotów "zwiadowczych"?

    Złe rozpoznanie nie jest równoznaczne z brakiem lotnictwa rozpoznawczego. Co mają błędy w rozpoznaniu do stwierdzenia: "Japończycy nie mieli wyspecjalizowanego lotnictwa zwiadowczego"? To z czego prowadzili to rozpoznanie? Poza tym euklides napisał: "podobnie było na Malajach", od południowego krańca Malajów do atolu Midway jest jakieś 8 819,72 km (w linii prostej), co ma zatem jedno do drugiego?
  25. Bezwarunkowa kapitulacja

    To zależy jak na to patrzeć, Helmuth von Moltke widział to tak: wojska niemieckie oferują bezwarunkowe otwarcie frontu zachodniego, dzięki czemu wojska amerykańskie mają zapewnione przejście przez terytorium Rzeszy i Polski do linii frontu z ZSRR. Wojska niemieckie miały utrzymać front na linii Tylża-Lwów, a po przybyciu tam wojsk alianckich miała nastąpić bezwarunkowa kapitulacja na wszystkich frontach. Był to tzw. "Plan Hermana" (nazwa nadana przez Amerykanów).
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.