Skocz do zawartości

redbaron

Moderator
  • Zawartość

    1,783
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez redbaron

  1. Literatura - I wojna światowa

    Ja bym tak wysoko pracy Showaltera nie oceniał. Wstępne rozważania zbyt wiele nie wnosiły do przebiegu działań. Dodatkowo autor wydawał się nie rozumieć na czym polega tradycja wojskowa i jak wyglądało tworzenie nowych pułków w armii niemieckiej - dał temu wyraz stwierdzając, że nowe pułki dostawały nagle jakieś dziwne nazwy. Przebieg bitwy, owszem interesujący, ale oparty głównie na pracy Theobalda von Schaefera, którą Showalter ostro we wstępie skrytykował oraz o historie pułkowe. Zakończenie, które dociągnął do Gorlic jest bardzo ogólnikowe i przez to pełne nieścisłości itp.
  2. Erich Ludendorff

    Ludendorff, po Seeckcie to moja ulubiona postać! Był niesamowicie pewny siebie i musiał mieć ogromną charyzmę. W swoich wspomnieniach opisał zdobycie cytadeli w Liege - wydał rozkaz jej opanowania, pojechał zobaczyć, drzwi były zamknięte - zapukał, otworzyli mu Belgowie, wezwał ich do kapitulacji i oni posłuchali :wink: Jak w sierpniu 1916 r. Hindenburg został szefem Sztabu Generalnego (nie mógł zostać Naczelnym Wodzem, bo nim był cesarz Wilhelm II), to proponowano Ludendorffowi tytuł "drugiego szefa Sztabu Generalnego", ale on nie chciał mieć w tytule "drugi" i dlatego sam napisał, że "bardziej celowe" wydało mu się stanowisko "pierwszego generalnego kwatermistrza". W październiku 1918 r. musiał ustąpić z tej funkcji i zwiać za granicę, bo był bardzo niepopularny wśród rewolucjonistów. W 1923 r. wziął udział w puczu monachijskim (pod przymusem), ale potem się pokłócił z Hitlerem o ile dobrze pamiętam. Potem już mu odbiło - skłócony był z Hindenburgiem (za to, że H. pozwolił na dymisję L. w X 1918 r.) i podobno jak były defilady przed Hindenburgiem, to Ludendorff stawał tak, żeby wojsko przechodziło też koło niego. Potem pisał mnóstwo rzeczy dotyczących I wojny światowej oraz walczył z masonami, katolikami i Żydami, jako szkodnikami Niemiec. Jego żona (chyba druga) była zamieszana w praktyki okultystyczne. Zatem Ludendorff to bardzo barwna postać, ale polskiej jego biografii chyba się niestety nie doczekamy. Większość materiałów archiwalnych, które go dotyczą jest w rękach prywatnych, zatem dostęp dla historyków jest mocno ograniczony.
  3. Plan 17

    Plan 17 zakładał ofensywę na całym froncie. Może miało to na celu poprawienie francuskim generałom nastroju, ale z pewnością nie było efektywne. Potrzebne mu było to, co Niemcy nazywają Schwerpunkt , czyli punkt ciężkości operacji. Bez tego, przy mniej więcej równych siłach nie ma się szans na zwycięstwo. Schlieffen położył go na prawej Flance, Moltke go osłabił i Niemcom się nie udało.
  4. Zapowiedź wygląda bardzo interesująco! Zwłaszcza, że raczej o tych walkach (nie mówiąc już o tamtejszych cmentarzach) ogólnie wiadomo niewiele. Leuthen, wiadomo Ci coś na temat jej objętości i ceny?
  5. Verdun

    Nie tylko współczesnych - spore zamieszanie było już w okresie międzywojennym, kiedy Niemcy wydawali syntezę wojny "Der Weltkrieg 1914 bis 1918" okazało się wówczas, że "memoriału bożonarodzeniowego" nie ma aktach OHL, a wielu ówczesnych wysokich oficerów - np. Groener (wtedy szef kolejnictwa polowego) wcale o nim nie słyszano. Zrobiono nawet analizę stylistyczną - wyszło, że tekst był wielokrotnie zmieniany. W książce jednak zadowolono się stwierdzeniem, że nie wiadomo czy Falkenhayn podawał treść cesarzowi jednocześnie, czy fragmentami. (polecam Afflerbach Holger, Falkenhayn . Wolfgang Foerster już w międzywojniu napisał, że z Vedrdun masakra wyszła przypadkiem i nie była wcale celem Falkenhayna. Zresztą następca tronu w swoich wspomnieniach pisał, że dostał ustną instrukcje zdobycia Verdun jak najszybciej. Trochę się rozpisałem, ale akurat jestem w temacie :wink:
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.