Skocz do zawartości

redbaron

Moderator
  • Zawartość

    1,783
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez redbaron

  1. Wyścig do morza

    Owszem, że front nie był długi, nie mniej jendak trochę się wydłużył [zobacz mapka], trochę trzeba było odesłać na wschód => ofensywa niemiecka i bitwa pod Łodzią. Skurczyło się pole do manewrowania io trzeba było uderzać czołowo. A to nie było już takie proste. Niemcom zabrakło po prostu dywizji. Falkenhayn w 1916 r. obliczał, że potrzeba 20-30 dywizji, żeby osiągnąć przełamanie frontu, uznał że ich nie ma i wymyślił Verdun. W 1914 r. jeszcze taktyka walk pozycyjnych nie była rozbudowana, pozycje nie były ugrupowane w głąb - można było je łatwo zniszczyć ogniem artylerii. Dopiero później pojawiało się kilka linii obrony, pozycje ryglujące itp. Wydaje mi się, że pod Ypres Niemcom zabrakło po prostu dywizji, by przełamać flankę. Ententa też tych dywizji nie miała, toteż po odparciu niemieckiego ataku nastąpił pat.
  2. Zdrada aliantów (?)

    Polecam rzucić okiem TU Toczy się tam poważna dyskusja na ten temat, która mnie przekonała, że Francja nas w 1939 r. nie zdradziła. Co najwyżej nas zawiodła, ale to samo można powiedzieć o nas, bo nie daliśmy jej czasu na dokończenie mobilizacji. Działania prowadzone przez Francję obejmowały opanowanie przedpola niemieckich fortyfikacji, gdzie zamierzali pewnie poczekać na zakończenie mobilizacji. Ale skoro 17 września weszli sowieci, rząd polski się ewakuował, to natarcie na Westwall nie miało już sensu. PRzewaga Francji nad Niemcami nie była we wrześniu 1939 r. taka wysoka, jak to niekórzy chcieliby pokazać. Mit o zdradzie zakorzenił się w okresie PRL, kiedy to władzy było bardzo na rękę pokazanie, że zachodni sojusznicy nas zdradzili, a jedyny prawdziwy sojusznik, to jest ZSRR. Przyznam się, że się na tym okresie nie znam, zostałem jednak przekonany użytymi w tamtej dyskusji merytorycznymi argumentami.
  3. Norman Davies

    Też tak słyszałem i to z ust zawodowych historyków. Tyle, że to nie o "Europie" [akurat kończyłem liceum, jak się ukazała], ale o jego historii Wrocławia. Może ma kolesi, którzy mu wykonują kwerendę archiwalną i bliblioteczną, a on to wszystko scala. Pytanie tylko, jak bardzo opracowane materiały dostaje. Może tylko odpowiednie wypisy z książek, a może już gotowe teksty, którym tylko nadaje odpowiedni styl. W pierwszym przypadku nie ma problemu, zaś w drugim już gorzej. W "Euiropa walczy" podobno jest tekst, że Hans Ulrich Rudel [pilot Stukasa, niszczyciel czołgów] zatopił 70 radzieckich lotniskowców. Jeżeli to prawda, to raczej nie jest literówka, bo Rudel żadnego lotniskowca nie zatopił tylko chyba pancernik. A liczba jest z kosmosu. Może ktoś profesorowi kawał zrobił i wpisał taką bzdurkę i poszło w świat?
  4. Co się dzieje w Grecji?

    [bruno po co szukać Greka, tu nawet na forum mamy użytkownika, który widzi w tych rozruchach prawdziwą, nie sterowaną przez nikogo rewolucję. Nie mniej jednak nie porównywałbym tych wydarzeń do grudnia 1970 r.
  5. Wyścig do morza

    No cóż, po prostu kończyło się pole do manewrowania, gdyż front systematycznie się rozciągał. A jak się rozciągał, to znów wymagał użycia sporych sił do jego obsadzenia, co z kolei powodowało trudności z zaoszczędzeniem odpowiedniej liczby dywizji do przeprowadzenia przełamania w określonym miejscu. Niemcy takie próby podejmowali pod Ypres, ale nie dali rady. Wytworzyła się sytuacja patowa i obie strony zaczęły ryć okopy. To tak z pamięci i bardzo ogólnie
  6. Co się dzieje w Grecji?

    W grudniu 1970 r. władze rozpoczęły regularne walki z demonstrantami - sporo się naczytałem u Roszkowskiego zakuwając swego czasu do egzaminu z historii po 1945 r. Bodaj zginęło koło 300 ludzi [wiem, że oficjalnie mniej]. W każdym razie, jeżeli tłum palił samochody w 1970 r., to należy tych ludzi ukarać, bo to był wandalizm. Palenie komitetu z ludźmi w środku - nie wiem, ja bym pewnie tego nie zrobił. Toczyła się jednak wojna w zasadzie, a ona zawsze pociaga za sobą ofiary.
  7. Co się dzieje w Grecji?

    Wreszcie jakiś głos rozsądku! Problem moim zdaniem polega jednak na tym, że to nie jest tylko słabość Grecji. Pamiętacie, co się działo na przedmieściach Paryża jakiś czas temu? Mniejszość arabska toczyła regularne walki z policją frnacuską. I też płonęły samochody, plądrowano sklepy itp. A w Nowym Orleanie w czasie huraganu - ilu było szabrowników? Państwa socjal-demokratyczne nie mogą twardą ręką ukarać wandali, bo zaraz znajdą się krzykacze, że to niesprawiedliwe itp., w celu zbicia na tym kapitału politycznego. Zatem rządy nie chcąc stracić władzy, pozwalają się motłochom "wyszumieć" wierząc, ze kiedyś im przejdzie. Tym samym zdradzają swoich spokojnych obywateli, którym niszczy się mienie i których się okrada.
  8. Co się dzieje w Grecji?

    ak_2107 Czy zatem uważasz, że tłum ma prawo dewastować wszystko wokół, a państwo nie ma możliwości OCHRONY mienia swoich obywateli? Może mają tych wandali prosić, żeby dali sobie spokój? Albo zaprosić ich na złomowisko, żeby popalili sobie tamtejsze samochody? Naprawdę istnieje różnica między uliczną walką z systemem a niszczeniem i plądrowaniem tego, co się da. Wklejanie cytatów o ZOMO niczego tu nie zmieni.
  9. Zawieszenie broni 24-26.12 1914 r.

    Wyczytałem fajny fragment we wspomnieniach Sławoja-Składkowskiego o wigilii 1914 r.: [pisownia oryginalna] Gdzieś tam chyba czytałem też, że proszono Rosjan o spokój w wigilię, obiecując odwdzięczyć się 13 dni później. Ale tak było chyba tylko w pierwsze wojenne święta. Potem chyba wręcz wykorzystywano ten okres do prowadzenia ofensyw.
  10. Najładniejszy czołg i działo samobieżne

    Zdecydowanie Pantera, na zdjęciach wyglądał bardzo zgrabnie i lekko, a w rzeczywistości to przecież duży czołg był. Takie przynajmniej mam odczucia
  11. Norman Davies

    Raczej człowiek firma - byłem w czasie studiów na spotkaniu z nim [dostałem nawet Wyspy z dedykacją] i miał swojego menagera, który pełnił funkcję moderatora dyskusji i to on zdecydował, że profesor jest zmęczony i trzeba kończyć, mimo iż profesor jeszcze miał ochotę mówić. Na tym spotkaniu prof. Davis zrobił wrażenie miłego i sympatycznego człowieka, ale raczej nie do końca sterującego tym, co się z nim dzieje.
  12. Rumunia podczas I wojny

    Podział łupów w Rumunii nie był taki prosty. Z tego, co pamiętam, to chyba Bułgaria dostała południową Dobrudżę, a północna część miała być pod wspólnym zarządem Czwórprzymierza. Tyle, że Turcja chciała przy okazji odzyskać od Bułgarii to, co utraciła na jej korzyść w czasie I wojny bałkańskiej, Niemcy chcieli dla siebie koncesji gospodarczych. Podpisano wstępne porozumienie pokojowe w Bustei (chyba 5 III 1918 r.) a potem pokój w Bukareszcie (chyba 7 V 1918 r.), ale traktatu pokojowego Rumuni nigdy nie ratyfikowali - czuli koniec wojny, to przeciągali to jak się dało. No i się udało
  13. Co się dzieje w Grecji?

    Różnica jest bardzo prosta: paląc komitet, siedzibę policji tłum wyraża chęć walki z systemem - atakuje tylko to, co jest elementem systemu, z którym walczy. Tłum, który pali banki i samochody to po prostu banda chuliganów jest. Zwyczajny bandytyzm. Gdybyś poszedł palić samochody i banki sam, policja by zaraz Cię zwinęła. Dlaczego zatem gdy robi to tłum, policja nie stosuje odpowiednich środków do jego powstrzymania?
  14. Co się dzieje w Grecji?

    Porządek należy zrobić z każdym demolującym ulice motłochem, bez względu na jego poglądy polityczne. To są przestępcy - niszczą cudze mienie, obrzucają służby mundurowe kamieniami, robią koktajle mołotowa. Widać, że stosowane środki zawodzą. Dlatego użyłbym "ultima ratio regis" czyli broni palnej. Proste - ostrzeżenie w telewizji, radio. Wejście wojska i prośba o rozejście się. Jak nie, to ognia. Różnica z ZOMO jest, bo strajkujący raczej nie palili banków czy sklepów, tylko co najwyżej komitety partii. To jest pewna różnica, prawda?
  15. Co się dzieje w Grecji?

    Fajnie nazwałeś bandy palące banki, niszczące wystawy sklepowe i palące cudze samochody. Rozumiem że popierasz takie akcje, skoro Twoim zdaniem to są akcje "rozpalonych dzielnic" - zwłaszcza te z bankami się rozpaliły Owszem, że gaz i armatki wodne są podstawowym środkiem walki z tłumem. Jednak, jak tłum przegina, to niestety nie ma chyba innego wyjścia. A tu tłum przegina.
  16. Stan wojenny

    Chyba w tym wątku było napisane, że takie uprawnienia miała Rada Państwa, a jej członków zwołano post factum by przyklepali to, co już się działo. Wszystko jedno, czy było tak, czy sejm MIESIĄC później stwierdził, że to jest legalne. Z punktu widzenia cywilizowanego państwa [ale fakt, w takim dziś też nie żyjemy] prawo nie działa wstecz. Zatem legalizacja po fakcie nie ma żadnego znaczenia. Samo działanie w chwili jego wykonywania było nielegalne.
  17. Co się dzieje w Grecji?

    Pobłażanie demonstrantom jest bez sensu. Trzeba będzie użyć siły, albo czekać aż im się znudzi. Ale wtedy kto zapłaci za zniszczenia dokonane przez tych przestępców? Zwykli, porządni obywatele. No bo rząd pewnie jakieś zapomogi da. Zrobi to tym łatwiej, że nie ze swojej kieszeni będzie dawał. Ot, taka socjalistyczna sprawiedliwość. Swoją drogą te wydarzenia z Grecji pomagają mi zobaczyć np. Krwawą Niedzielę w Sankt Petersburgu w nieco innym świetle.
  18. Stan wojenny

    Wcześniej pojawił się wątek tego, czy stan wojenny był legalny w świetle ówczesnego prawa. I to jest chyba kluczowa sprawa wbrew pozorom. Skoro komuniści nie przestrzegali przepisów, które sami wprowadzili [zob wątek czy władza może łamać prawo], zatem bez wątpienia stan wojenny był zbrodnią i bezprawiem i jego twórca - gen. Jaruzelski, powinien zostać ukarany. Procesy milicjantów czy żołnierzy, którzy wykonywali rozkazy są bez sensu. Ponieważ jednak skazanie mocodawców jest wysoce utrudnione [widać mają nawet dzis dobrą pozycję], stąd skierowuje sie opinię publiczną na procesy "pionków", by tam poszukała sobie rekompensaty za poniesione krzywdy.
  19. Co się dzieje w Grecji?

    No cóż, moim zdaniem za dużo socjalizmu mieli i im odbiło. Jeżeli policjant strzelał w czasie demonstracji [słyszałem, że rzucano do niego kamieniami] i zastrzelił kogoś przez rykoszet, to nie powinno być problemu. Tymczasem aresztowano gościa za "umyślne zabójstwo". To w tym momencie nie ma co się dziwić, że policja nie może sobie poradzić. Gdyby się wzięli za pacyfikację rozruchów, to znów paru poszłoby siedzieć. Tlum zaś zdaje sobie pewnie z tego sprawę i dziczeje coraz bardziej.
  20. Wojna domowa w Chinach

    Generał von Seeckt jeszcze w połowie lata trzydziestych twierdził, że problemem Kuomintangu jest za dużo żółnierzy. Byli oni słabo uzbrojeni, źle wyszkoleni - dlatego twierdził, że przy mniejszej liczbie lepszych żołnierzy wartość bojowa armii Chianga nie spadnie, a polepszy się sytuacja zaopatrzeniowa. Nie posłuchano go i w 1945 r. źle zaopatrzona armia Chianga zaczęła pozyskiwać żywność od miejscowej ludności. No i komuniści zaczęli się jakwić jako ci lepsi. Poza tym, komuniści w czasie walki o władzę jakoś mają to do siebie, że mocno wierzą w swoją sprawę.
  21. Nie widzę raczej możliwości konfliktu Polski i Finlandii, ale jeżeli chodzi o Białoruś, to bym się raczej obawiał, że może nas zmieść z powierzchni ziemi. Za Internetową wersją encyklopedii PWN
  22. Gdzie, co, za ile?

    Ja się wzbogaciłem oo Enduring the Great War. Combat, Morale and Collapse in the German and British Armies za darmo i to jeszcze z dedykacją autora
  23. Ofensywa Brusiłowa

    KOntynuuję swoją politykę odgrzewania wątków Ofensywa Brusiłowa przyniosła Rosji ogromne sukcesy - największe w calej wojnei. Jednocześnie była gwoździem do trumny starej Rosji. Można ją śiało porównać z ofensywami niemieckimi wiosny i lata 1918 r. To był łabędzie śpiew obu krajów. Dlaczego? Sukcesy nie spowodowały zakończenia wojny, a za to mocno wyczerpały potencjał. Co z tego, że Rosjanie odzyskali kawał ziemi, utracony w 1915 r. Znaczne straty zadane Austro-Węgrom ie mogły przecież zrekompensować strat własnych. Ofensywa Brusiłowa przekonała także Niemców, że wojska austro-węgierskie są zbyt słabe, żeby działać samodzielnie, toteż za konieczne uznano przetasowanie frontu niemieckimi pododdziałami. Rumunia przystępując do wojny szybciej, mogła trochę namieszać - nie wiem, jaka była sytuacja wewnętrzna w Austro-Węgrzech w czasie szczytu sukcesów operacji Brusiłowa. Niemcy jednak mieli jakąśtam jeszcze niewielką nadwyżkę sił - w końcu 11 XI 1916 r. wykonali ostatnie uderzenie dużymi siłami pod Verdun.
  24. Inkwizycja... gdzie znaleźć informacje o procesie

    Przydałoby się wymienić chociaż imiona tych ludzi - znasz je? To byłby juz jakiś trop... no chyba, że na forum są tacy fachowcy od średniowiecza, że i bez tego sobie poradzą.
  25. Książka, którą właśnie czytam to...

    Ja się biorę za Alex Watson, Enduring the Great War. Combat, Morale and Collapse in the German abd British Armies, 1914-1918
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.