Skocz do zawartości

redbaron

Moderator
  • Zawartość

    1,783
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez redbaron

  1. Führerheer

    Jest jeszcze jeden myk w całej sprawie. Było - od końca 1926 r. - aż 5 stopni szeregowych: [od najniższego; w piechocie] 1. Schütze 2. Oberschütze 3. Gefreiter 4. Obergefreiter 5. Stabsgefreiter Czasem w dokumentach widziałem, że gefrajtrów traktowano jako odrębny korpus - tj. ani szeregowych, ani podoficerów.
  2. Führerheer

    Generalnie były 2 plany rozbudowy. W zasadzie to trzy Napierw zastanawiano się nad utworzeniem: - armii liczącej 21 dywizji piechoty + 3 dywizje kawalerii + jednostki osłony granicy + różne służby (kryptonim "Winterarbeit") - armii liczącej 35 dywizji piechoty + 3 dywizje kawalerii + jednostki osłony granicy + różne służby (kryptonim "Sommerarbeit") Zwyciężyła pierwsza koncepcja. Potem jednak wpadli na pomysł, że dobrze będzie mieć 63 dywizje. Dopiero to miało przynieść sukces w wojnie agresywnej. Nie mniej jednak cały czas przygotowywali potrojenie - do 21 dywizji, co zresztą zrealizowali w 1934 r.
  3. Führerheer

    Pisałem z pamięci i nie byłem pewien. Ale też miałem wrażenie, że chyba chodziło o dwa.
  4. Führerheer

    Seeckt zamierzał szkolić ludzi w ten sposób, by każdy oficer i podoficer mógł objąć stanowisko o jeden stopień wyższe niż posiadał (np. dowódca drużyny miał dowodzić plutonem, dowódca plutonu kompanią itd.). Żołnierze zaś mieli być w stanie obsadzić wszystkie kluczowe stanowiska w swoich broniach. Tj. przy ciężkich karabinach maszynowych i artylerii celowniczy i ewentualnie dowódca. Resztę zaś mieli zastąpić ludzie, którzy przeszli przeszkolenie bojowe w czasie I wojny światowej, albo którzy przeszli jakieś błyskawiczne szkolenie w razie ewentualnego zagrożenia. Dla tych ostatnich wymyślono nawet fajną nazwę Gewehrträger czyli "noszacz karabinu" Seeckt planował wielką armię - miało być w niej 4000 generałów (czyli tylu, ilu wg traktatu wersalskiego było w Reichsheer oficerów). Armia ta miała powstać przez wymieszanie niewyszkolonych rekrutów z zawodowcami. Wszystkie tezy Seeckta o małej, ruchliwej armii uderzającej bez mobilizacji itp. są moim zdaniem bajkami mającymi na celu zmylenie przeciwników. Co do efektów, to wysiłki Seeckta umożliwiły potrojenie armii niemieckiej w 1934 r. i później wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej. Powiększenie stanów osobowych pociągnęło jednak za sobą obniżenie jakości.
  5. Książka, którą właśnie czytam to...

    Przeczytałem "Dania i Norwegia 1940. Front skandynawski" z serii "Wielkie Bitwy II Wojny Światowej" i wrażenie książka na mnie zrobiła dobre. Były chyba 2 lub 3 jakieś drobne potknięcia tłumacza - np zamiast "armat 25 funtowa" napisane było bodaj "armata [lub działo] 25-pdr" i coś tam jeszcze. W każdym razie staram się nabywać obie serie polskich Ospreyów AmerComu i po lekturze pierwszych trzech wrażenia są pozytywne.
  6. Bitwa pod Gniewem

    Tak sobie jeszcze o tym fragmencie pomyślałem. Jest tam, że król zostawił te 2000 + 1000, ale nie ma nic o tym, by sam gdzieś indziej poszedł. W każdym razie nie zauważyłem. Wtedy to też by sugerowało, że ten oddział zwiadowczy jest częścią większego.
  7. Quiz I wojna światowa - edycja 2009

    Dobra, skoro latało, to będzie strzał - chodzi o jakiś rodzaj śmigłowca?
  8. Oczywiście - do tego doszedł problem maskowania własnych ruchów przed widokiem z góry - to już dużo trudniej ukryć niż przed obserwacją naziemną. Masz oczywiście rację. I tak czytając Twoją wypowiedź wpadłem na myśł, czy przypadkiem lotnictwo nie zrobiło kroku ku wojnie totalnej - gdyż to ono dało możliwość atakowania zaplecza, walki z przemysłem itp., a nie tylko z żołnierzami wroga. Oczywiście - gdyby lotnictwo na wojnie nie okazało się tak przydatne i gdyby go tak nie rozwinięto, lotnictwo cywilne z pewnością by się tak szybko nie rozwijało. Nie zapominaj jednak, że pewnie rozwój lotnictwa cywilnego w tym okresie byłby wolniejszy, gdyby Niemcy mogli posiadać lotnictwo wojskowe
  9. Wprawdzie pierwszego bomboardowania lotniczego dokonano podobno w czasie wojny trypolitańskiej, to jednak w czasie I wojny światowej rzeczywiście lotnictwo urosło do rangi pełnoprawnego rodzaju wojsk. Przynajmniej w Wielkiej Brytanii. W toku wojny samoloty z drogich zabawek stały się naprawdę śmiercionośną bronią oraz oczami walczących armii.
  10. Przystąpienie USA do wojny

    W pełni się z Tobą zgadzam Nie zapomnij dodać, że jeszcze czasem sobie jakąś wieżę strącą...
  11. Niemcy przed 1 wojną swiatową

    A jesteś pewien, że jakieś planowali? Może chodzić o kwestie Maroka, ale ono wtedy do Francji nie należało, było co najwyżej w strefie jej wpływów. Co zaś Niemcy chcieli wziąć Brytyjczykom, to nie mam pojęcia niestety. Rywalizowali o wpływy w Chinach, ale one nie należały do Wielkiej Brytanii. Może coś w Afryce?
  12. Przystąpienie USA do wojny

    Myślę, że nie było jednej jedynej. "Lusitania" to tylko propagandowy element. Płynęła przecież pod banderą brytyjską, no nie? "Telegram Zimmermanna" to też taki zapłon tylko - ludziom trzeba pokazać jakąś konkretną przyczynę. W rzeczywistości mogło chodzić o to, że wojna podwodna zagrażała interesom USA - no bo utrudniała handel z krajami ententy. Może USA chciało też wyjść z izolacji i mieć jakiś wpływ na Europę. W sumie powojenny plan Wilsona powołania Ligi Narodów może być poszlaką w tej sprawie. Ale to tylko moje własne przemyślenia i przypuszczenia.
  13. I wojna światowa w internecie

    Wersja skrócona w obrazkach http://angusmcleod.deviantart.com/art/Worl...rsion-128505446 Bardzo interesujące, ale niekoniecznie zachowana jest chronologia. Nie mniej jednak bardzo mi się podobało.
  14. Verdun 1916 - Jarosław Centek

    Wcale nie głupie - chodzi przecież o trzymanie się terminologii. Może to być mój błąd w tłumaczeniu, albo coś w tym stylu. Niewiem, skąd to wziąłem - jest tam jakiś przypis koło tego? Hmm, to coś musi być na rzeczy wtedy. Myślałem, że skoro mazutem opala się kotły w okrętach, to się to pali Może ropy po prostu?
  15. Też mi się wydaje, że pisanie o czasach współczesnych nie jest takie proste. Ktoś (Labuda?) trzasną kilkusetstronnicową książkę na temat państwa Samona, o którym wiadomo, że było. Wiesz, ile ja muszę przerzucić stron książek, dokumentów, żeby spłodzić naukowy tekst? Przy XX w. sztuką jest odrzucanie informacji, a nie ich wynajdywanie To samo dotyczy ilustracji. Co z tego, że zdjęć uśmiechniętych żołnierzy niemieckich w okopach są setki tysięcy - skoro nie wiem, które okopy są np. pod Verdun? A czytelnik oczekuje, że będą to Niemcy pod Verdun, a nie gdzie indziej. Przy nowożytnej tematyce wystarczy czytelnikowi, że ilustracja przedstawia ten rodzaj wojsk w tym samym stuleciu.
  16. Verdun 1916 - Jarosław Centek

    DZięki za przeczytanie i za uwagi! Wojskowość mogła być szersa - jak ją pisalem, to mi się do meritum śpieszyło Mogłem więcej wspomnieć o artylerii, na co mi słuszniie Krzysztof M. zwrócił uwagę. To mój błąd i przeoczene, bo materiały do tego mam. Jeżeli będę miał możliwość zmiany treści przy ewentualnym wznowieniu, to postaram się te kwestie dopracować. Uznałem to za konieczne, bo przy około 120 dywizjach zaangażowanych przez obie strony, to można kręćka dostać. A w tekście nie zawsze wspominałem o luzowaniu itp., bo było to zbyt płynne. Ja też zapomniałem, ale mi przypomnieli w trakcie korekty Żałuję, że nie są barwne - ale nie miałem na to wpływu. Wywalczyłem ich 5 wobec pierwotnego pomysłu Wydawcy, który chciał 3.
  17. Wiem, że chodzi o nastawę celownika. Z mojej znikomej wiedzy o balistyce wynika jednak, że zła nastawa celownika powoduje mniejszą celność. Nie wiem tylko na ile mniejszą.
  18. Fakt, ale już przy amunicji wz. 88 jest 200 m. To dziwne, bo chyba nastawy celownika nie zależą od amunicji? Może coś pokręcili?
  19. Ja wierzę jednak dokumentom, które sam widziałem Zresztą stwierdzenie o nastawach 400 m jest też chyba w Militärische Lehren... (Dokładnie tytułu nie pamiętam - wydane przez M. Schwartego). I pamiętam dokładnie o tym prowizorycznym przystosowaniu do 200 m.
  20. Monte Cassino 1944 - Zbigniew Wawer

    Książki nie czytałem, ale czytałem sporo opinii na jej temat. Główny zarzut to skupienie się autora przede wszystkim na działaniach II Korpusu Polskiego, zamiast stworzenia całościowej monografii bitwy.
  21. Portugalia podczas I wojny światowej

    Jeszcze przed wybuchem wojny Portugalczycy mieli bodaj zamordować niemieckich parlamentariuszy gdzieś w Afryce. W każdym razie wojna z Portugalią spadła von Lettow-Vorbeckowi z nieba. Mógł wkroczyć ze swoimi weteranami do Mozambiku i się tam nieźle zaopatrzyć bijąc niedoświadczonych POortugalczyków. Vorbeck podkreślił, że jego Askari z radością powitali brak moździerzy u nowych wrogów Los korpusu ekspedycyjnego na froncie zachodnim już ktoś wspomniał
  22. Bitwa pod Gorlicami 2-6 V 1915 r.

    Hmm tak mnie naszło jakiś czas temu, czy myślicie, że pod Gorlicami można było osiągnąć więcej? Czy było to rzeczywiście przełamanie czy może raczej odepchnięcie przeciwnika? .
  23. Tygrys - ocena serii

    Właśnie znalazłem na stronie Bellony: http://www.ksiegarnia.bellona.pl/index.php...3712&page=0 Czyżby seria miała wrócić? W każdym razie ja mam kilkanaście zeszycików. Niektóre nawet przeczytałem. Obiektywne to one nie były, ale też mnie w żaden sposób nie zindoktrynowały
  24. Frustracja po włóczędze

    Bruno, jechałeś ze złej strony. My mamy autostrady łączące zachodnie tereny Polski z Berlinem. Na przykład Szczecin - Berlin. Poznań - Berlin (narazie do Nowego Tomyśla tylko) oraz już Kraków-Berlin (wcześniej było bodaj do Katowic). No i wreszcie zaczęto budować autostradę z Gdańska - są już w Świeciu.
  25. Wrazie czego, to dyskusja na temat Gewehr 98 toczy się tu: https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=4787 zapewne część z przedstawionych tam uwag dotyczy również Mausera 98k.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.