-
Zawartość
1,783 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez redbaron
-
Alternatywny przebieg I wojny światowej
redbaron odpowiedział Archont → temat → Historia alternatywna
Wracając do zasadniczego toku wątku - nie wiem, czy pokonanie Franmcji zmieniłoby wynik wojny. Przecież w czasie wojen napoleońskich Wielka Brytania tak długo montowała koalicje antynapoleońskie, aż w koncu Napoleon został pokonany. Być może sytuacja taka powtórzyłaby się i w I wojnie światowej. -
No cóż, szeregowy rezerwy Mi, jak Kadrinaziemu, się upiekło. Nie mniej jednak kategorię mam A.
-
Myślę, że w zbiornikach - bo wtedy w razie punktowego uszkodzenia powłoki tracisz tylko część gazu. Mnie zaś intryguje, w jaki sposób sterowce lądowały? Wypuszczały część gazu czy jak?
-
Mauser G98- najsławniejszy karabin I wojny
redbaron odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Przeglądając swoje notatki i papiery znół mi wpadło w łapki memorandum von Taysena. Stwierdzał, że były brane pod uwagę propozycje zmodyfikowania karabinu i dodania blokady uniemożłiwiającej strzelenie po zużyciu magazynka. Podobno zdarzały się przypadki, że w wirze walki żołnierze "strzelali" z pustych magazynków. Von Taysen wspominał również o "Gewehr 98/17", która jesienią 1918 r. miała trafić na front, ale nie trafiła ze względu na koniec wojny. na zakończenie swojego memorialu von Taysen napisał: Czyli mniej więcej Trochę niegramatycznie wyszło, ale chyba da się zrozumieć -
Tak a'propos zdjęć i sterowców, znalazłem u siebie na dysku taką ciekawostkę z Torunia:
-
Chyba Speedyemu chodziło o to, że na wysokości kilku kilometrów (km) była ona niewidoczna z ziemi. W każdym razie ja tak to zrozumiałem. Nie mniej jednak muszę przyznać, że o takiej gondolce nie słyszałem i jestem pod wrażeniem pomysłu Jakby dało się wkleić jakieś zdjęcie, to byłbym wdzięczny. W Piekałkiewiczu jest zdjęcie strzelca km-u na grzbiecie jakiegoś Zeppelina, więc pewnie takie rozwiązania stosowano. Nie mniej jednak likwidacja wszyskich matrwych pól przy takim kolosie była raczej niemożliwa.
-
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
redbaron odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Myslę, że tym postem KRzysztofie oddałeś sedno całej sprawy. Choć biorąc pod uwagę, co Niemcy mogli ugrać w tym starciu, uważam iż ugrali całkiem sporo. -
Wojna francusko-pruska 1870-71, przebieg i konsekwencje
redbaron odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Co do dzielności Francuzów, to również w bitwie pod Wörth 6 VIII 1870 r. żołnierze walczyli dzielnie przeciwko liczniejszemu nieprzyjacielowi. Niestety cesarscy generałowie nie stanęli na wysokości zadania. Co do ery wielkich armii - to wydaje mi się, że wojna 1866 r. też już co najmniej w pewnym stopniu była jej otwarciem. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
redbaron odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Dobra. Przywróciem posty na miejsce. Nie mniej jednak, chciałbym przy okazji przypomnieć, że na Forum mamy również tematy: - Ocena działań Home Fleet => https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=9087 - Ocena działań Hochseeflotte => https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=9079 - Home Fleet vs Hochseeflotte => https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=9099 -
Verdun 1916 - Jarosław Centek
redbaron odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → XIX w. i I wojna światowa
Fakt, to ubarwiłoby książkę zdecydowanie. Pominąłem to po części z obawy przed nadmiernym rozrostem treści, a po części przez przegapienie materiałów, jakie miałem po ręką. Chętnie w dziale PWS spróbuję odpowiedzieć. Jak nie ja, to Forteca. Bo chyba tam jest najwięcej takiej ludzkiej historii - nie jest to tak suche, jak w innych miejscach. Postaram się tak pisać wszystkie inne rozdziały Sommy -
Ciężko jest przewidzieć skuteczność broni, którą widziało się tylko na poligonie w czasie manewrów. Dla wielu osób jest legendarny i to nie w sensie czarnej legendy - lecz niektórzy - np. J. Bator przedstawiają go jako wybitnego stratega. Zresztą też go uważałem za niezłego, dopóki nie pogadałem sobie z kolegą historykiem na ten temat. No i póki nie przeanalizowałem "gambitu" Conrada.
-
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
redbaron odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Co do brytyjskiej amunicji, to mi się kojarzy, że była wadliwa dlatego, że tak łatwo wybuchała. Tyle tylko, że też nie pamiętam gdzie to czytałem. To, że Hochseeflotte nie wypływała, to nie jest argument. Można przecież wygrać bitwę i bać się drugiej. Po prostu nie drugi raz ryzykować, bo mogło im się nie udać przetrwać, jak za pierwszym razem. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
redbaron odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Tu masz oczywiście rację, ale na ile jest temu winien wynik bitwy, a na ile różnica w potencjałach obu stron? Zwycięstwo na taką skalę, żeby Grand Fleet została pozbawiona możliwości prowadzenia operacji było nierealne. Ja patrzę na to w ten sposób - Niemcy wplątali się w bitwę, która mogła doprowadzić do ich całkowitej zagłady. Do teog nie doszło - udało im się nie tylko uciec, ale też zadać całkiem spore straty nieprzyjacielowi. -
Pod Verdun byli to konkretnie Alzatczycy. Co do Polaków, to raczej nie dezerterowali czy poddawali się jakoś wyraźnie częściej. Przesłuchiwano i pewnie zamykano w obozie jenieckim. Gdzieś chyba czytałem, że jeden Czech zdezerterował do Włochów i obiecał, że jak go puszczą, to sprowadzi więcej czy podda oddział w razie włoskiego ataku. Coś potem nie wyszło, ale już szczegółów niestety nie pamiętam.
-
Fragment rozdzielonego postu gregskiego Myślę, że U-Booty mogły być pewnego rodzaju iluzją, która zwodziła nadzieją na zwycięstwo. W 1917 r. to już chyba Niemcy mogli się tylko iluzjami kierować. Działania U-Bootów przynosiły jakieś efekty - nie wiem czy da się przeliczyć straty w potencjale przemysłowym, spowodowane produkcją i utrzymaniem U-Bootów na zyski, jakie przyniosły. Ale dałoby to odpowiedź na kwestię efektywności tej broni. Co do przystąpienia USA do wojny, to moim zdaniem U-Booty były tylko pretekstem.
-
Dyskusja na temat Bitwy Jutlandzkiej została przeniesiona tu => https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=8762 Dyskusja na temat roli U-Bootów trafiła tu => https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=4308 Wracając zaś do zasadniczej treści tematu Hochseeflotte raczej nie miała szans na zwycięstwo z Grand Fleet w walnej bitwie. Jedyne co mogła moim zdaniem osiągnąć, to remis ze wskazaniem. Ideałem byłoby, gdyby Niemcy skoncentrowani w całości mogli rozbijać poszczególne brytyjskie eskadry. Do tego konieczne było jednak wywabienie pojedynczych zespołów okrętów z baz. A do tego trzeba było podzielić z kolei własne siły - i kółko się zamyka...
-
Swoją drogą ciekawe jest zjawisko przechodzenia na drugą stronę. Tj. dezerterowania do przeciwnika. Najbardziej znanym przypadkiem jest oczywiście przejście części 28 PP na stronę rosyjską w Galicji, ale bardzo często zdarzało się, że tuż przed atakiem pojedynczy żołnierze uciekali do nieprzyjaciela i go o tym ostrzegali, narażając swoich kolegów.
-
No, mobilizację 1914 r. zepsuł niesamowicie. Nie móŋł się zdecydować co robić najpierw. Czy Serbię czy Rosję. Zresztą pomysł ofensywy na froncie rosyjskim bez niemieckiej pomocy taki średni. Niemcy nie mogli uderzać w 1914 r. na wschód. Taka operacja oznaczałaby zamianę ZAgłębia Ruhry na bagna Prypeci. Conrad tego nie rozumiał?
-
Ok, jednak mi się pomieszało Ale chyba Twierdza Toruń miała w czasie PWS odpowiednią infrastrukturę dla sterowców? Swoją drogł wg Rangiste z 1914 r. w Grudziądzu miał stacjonować sztab i kompania 5 Luftschiffer-Bataillon (Batalion Statków Powietrznych - ma ktoś lepsze tłumaczenie?], które tymczasowo umieszczono w Legnicy. W Olsztynie przebywała 1 kompania przeznaczona dla Królewca, w Poznaniu zaś 3, która docelowo miała być dyslokowana w Pile. Czy każda z tych kompanii to jeden sterowiec?
-
A nie mieliśmy jakiegoś sterowca u nas w Toruniu? Niemiecki był na pewno, ale coś mi chodzi po głowie, że może i w międzywojniu coś stało.
-
Broń chemiczna w I wojnie światowej
redbaron odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Gregski może wcześniej to były inne maski po prostu? Ja widziałem zdjęcia masek pgaz nawet dla psów i to założone psom nawet. Krzysztof nie przeczę, że nie używano iperytu w sposób ofensywmy w I wojnie światowej. Nie mniej jednak bodaj co najmniej ze 2 razy spotkałem się z wyjaśnieniami [np. przy omówieniu jakiś teoretycznych zagadnień dla oficerów artylerii] że ten gaz najlepiej stosować w obronie. -
Broń chemiczna w I wojnie światowej
redbaron odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Dokładnie nie pamiętam, czytałem ten dokument ze 2 lata temu. Ale mam wrażenie, że nie znalazły się w użyciu. Zresztą chyba natłuszczony papier jakąśtam ochronę mógł dawać, a jego główną wadą była podatność na uszkodzenia. -
Broń chemiczna w I wojnie światowej
redbaron odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Dla mnie to taka "broń atomowa" pierwszej wojny światowej - skażenie utrzymywało się bardzo długo i było przez to niebezpieczne dla obu stron. Dlatego raczej iperytem w międzywojniu zamierzano walić jedynie w czasie obrony [tak, w międzywojniu w taktyce niemieckiej użycie broni chemicznej było normalne - w zadaniach teoretycznych oczywiście]. Dzięki za wyjaśnienie, teraz już będę wiedział! -
Myślę, że dlatego, że wodór jest tańsszy. W taki sterowiec trochę tego trzeba było jednak napompować...
-
Jak drugi raz czytałem, to załapałem, że to Ty. Było, że jako autor - a ja myślałem, że jako autr jakiejś książki Kytof nie uznałby analogicznej recenzji dla swojego dzieła jako pozytywnej. Trochę zakręcone, ale czasem myślenie nastawia się na inny tor. wracając do treści zasadniczej: I krucjata jest niezła, ale dziwi mnie nazywanie krzyżowców "najeźdźcami" - w sumie przecież Arabowie czy Seldżucy też te ziemie najechali i ich prawa do nich były mocno ograniczone.